Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Judas Priest

Polecane posty

Judas%20Priest.jpg

JUDAS PRIEST

Wiki - szersza biografia, skład kapeli dawnej oraz lista albumów :)

Ech, kolejna cholernie znana kapela z naprawdę długą historią oraz jeszcze większym wpływem na muzykę nie miała swojego tematu :=) Źle się dzieje... Przynajmniej wedle tego co czytam - bo ogromnym znawcą kapeli nie jestem - grupę uważa się za pionierów gatunku heavy metalowego oraz generalnie twórców image'u dla metali. Albo metalu - nie wiem o co im chodziło jak to tłumaczę ;P Nawet jeśli jednak jakimś sposobem ta nazwa jest dla was nowa to po kilku zapodanych niżej kawałkach zmienicie zdanie. Ofc jeśli generalnie gustujecie w tym gatunku ;] "Judasi" grają naprawdę dobrze, IMO, choć bardziej odpowiednia byłaby forma "grali", bo nie słuchałem jeszcze za bardzo ich nowszych piosenek, ale klasyki nadal mają moc. Warto ich posłuchać :=)

The Hellion/Electric Eye

Miłej dyskusji :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gentlemen, rzeczywiście, ci odziani w skórę i ćwieki Anglicy wiedzą, co należy robić z zasilanymi elektrycznością instrumentami strunowymi. Przypadła mi ich twórczość do gustu niemalże od razu, co zdarza się mi, dość wybrednemu melomanowi, bardzo rzadko. Pragnę gorąco polecić ich niedoceniany album "Ram It Down", który pomimo że przyćmiony sukcesem magnum opus zespołu, "Painkiller", ma bardzo udane kompozycje, takie jak utwór tytułowy, "Johnny B. Goode", będący twórczym rozwinięciem utworu Chucka Berry'ego, czy, mój faworyt, "Hard As Iron", który ma niesamowitą moc w swym wydźwięku. Szczerze polecam twórczość zespołu w zasadzie bez zastrzeżeń, uprzedzając że krążki zatytułowane "Jugulator" i "Demolition" nie są, delikatnie się wypowiadając, zbyt reprezentatywne, a stosunkowo niedawno wydany "Nostradamus" ma wysoce kontrowersyjną treść muzyczną i odstaje na niekorzyść w porównaniu z poprzednimi osiągnięciami tego wybitnego zespołu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, najbardziej mi się ich muzyka podobała, gdy na wokalu u nich był Tim "Ripper" Owens. Ale po prostu lubię jego głos i ogólnie manierę wokalną. A sama muzyka? Jakoś nie przepadam za tym gatunkiem muzyki. Posłuchać mogę, ale bez żadnych ekscytacji. Kilka utworów mają fajnych, ale większość mnie ani ziębie ani grzeje.

@Down

Blazkowicz

poza tym, z tego co mi wiadomo, to ten dział jest od wszystkich gatunków poza metalem, więc temat założony niezgodnie z regulaminem panie moderator.

Tyle lat na forum i taki babol :]. Gdyby to była prawda, to każdy taki podobny temat byłby usuwany. A nie jest. Tym bardziej, że takich tematów już sporo jest i pojawiają się od dosyć dawna.

Owszem, o metalu rozmawia się w Królestwie Metalu, ale tematy o zespołach pisze się w dziale Muzyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ziom, czemu dałeś zdjęcie Village People

a tak na poważnie - raczej nudny i przeciętny zespół który być może jakoś tam wpłynął na pare lepszych i wiele gorszych kapel metalowych, ale moim zdaniem był dla metalu tym, czym - powiedzmy - Stone Temple Pilots dla grunge'u. nie wiem skąd tak wielki jego rozgłos.

poza tym, z tego co mi wiadomo, to ten dział jest od wszystkich gatunków poza metalem, więc temat założony niezgodnie z regulaminem panie moderator.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza tym, z tego co mi wiadomo, to ten dział jest od wszystkich gatunków poza metalem, więc temat założony niezgodnie z regulaminem panie moderator.
Źle ci wiadomo. Zalecam ponowne przeczytanie tego tematu, żeby uniknąć takich wpadek w przyszłości :) Ciekawe tylko, że postanowiłeś zwrócić uwagę akurat w tym temacie... Hyh, okazja do wbicia modkowi szpili? :rolleyes:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry za offtop, ale kilka tygodni temu zwracałem już na to uwagę w innym temacie, ale mój post został usunięty

Powtarzam, proszę NIE pisać o płytach metalowych, dla nich jest odpowiednie miejsce.

Skoro nie pisać o płytach metalowych bo to dla niech nieodpowiednie miejsce, to idąc tym tropem o zespołach metalowych też nie można tu pisać

Tyle lat na forum i taki babol :]. Gdyby to była prawda, to każdy taki podobny temat byłby usuwany. A nie jest. Tym bardziej, że takich tematów już sporo jest i pojawiają się od dosyć dawna.
cóż, może tak jest dlatego, że jak dotąd nikt na to nie reagował, a zdaje się, że większość moderatorów na forum w dziale muzyka to - niespodzianka - metale! :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem... czy w zalinkowanym przeze mnie temacie jest coś niewyraźnie napisane? Albo w innym języku niż polskim? :P Owszem, swego czasu - ale to już z miesiąc albo dwa - widniało jeszcze zdanie, który mówiło, że o kapelach/krążkach metalowych rozmawiamy w KM2, ale za błogosławieństwem admina wymazałem to :) KM2 - rozmowy bardzo ogólne o metalu (podział tematów na gatunki), dział 'Muzyka' - podział tematów na zespoły a czasami nawet płyty :happy: I tyle ode mnie, bo jak słusznie zauważyłeś było to kilka tygodni temu... przez ten czas jednak jakieś zmiany mogły zajść i zaszły. EOT, bo sytuację wyjaśniłem najklarowniej jak się dało. Wracamy do dyskusji o zespole ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gentlemen, zaprawdę doskonała to muzyka. Bardzo przypadły mi do gustu "spokojne" piosenki tego zespołu, takie jak "Blood Red Skies", "Fire Burns Below" albo "Diamonds and Rust". Również co mocniejsze kawałki typu "Ram It Down", "Painkiller" oraz "Hell Patrol" są godne wysłuchania z powodu niesamowicie brzmiących gitar elektrycznych. Zespół ten z całą pewnością polecam każdemu miłośnikowi lżejszego metalu, bez względu na to jak odpychający jest obrazek w pierwszym poście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyczytałem, że w 2011 r. rozpocznie się finałowa trasa koncertowa JP o nazwie "Epitaph". Smutne, ale prawdziwe - Judas już chyba nie ma nic ciekawego do zaprezentowania. Cieniutki Nostradamus, słabnący głos Halforda (posłuchajcie wykonania live Painkiller na "A Touch of Evil: Live" - po prostu morduje koguta, a nie śpiewa), brak jakichkolwiek pogłosek o nowej płycie - chyba lepiej, żeby zespół przyłoił po raz ostatni na żywo i odszedł z godnością, jak miał pogrążyć się kolejnymi, słabymi albumami. Szkoda, wielka szkoda, że nie doczekaliśmy się następcy Painkiller - Angel of Retribution to co prawda świetny longplej, ale brakuje mu tego, co uczyniło "zabójcę bólu" nieśmiertelnym. Ale żeby tak choć jeden na 100 zespołów wyprodukował taką płytę - ale byśmy w pięknym świecie żyli...

Long live, JP.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Judas Priest... po tym, co oni zrobili dla heavy metalu będę płakał po nich głośno. Zacytuję tu aż piosenkę Hammerfalla - "Nic na Ziemii nie pozostaje wiecznie, ale żaden twój czyn nie odejdzie w pogardę, głęboko w naszych sercach będziesz żył ponownie". I mym skromnym zdaniem, lepiej, by żyli w naszych sercach ponownie, niż by ciągnęli to dalej, by odejść jako "wyczerpani artystycznie". Po tym co oni zrobili dla muzyki, teraz mogą odejść bez poczucia niespełnienia. Moim zdaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyczytałem, że w 2011 r. rozpocznie się finałowa trasa koncertowa JP o nazwie "Epitaph". Smutne, ale prawdziwe - Judas już chyba nie ma nic ciekawego do zaprezentowania.
I bardzo dobrze. Z dwojga złego czy zakończyć swoją karierę solidnym uderzeniem czy też rozmieniać swoją sławę na drobne lepiej wybrać to pierwsze :) Swoje panowie zrobili i tak zapiszą się w annałach muzycznej historii a stare płytki (i nowe może też po jakimś czasie ^^) obchodzące w kurz zyskają status klasyków (o ile jeszcze to nie nastąpiło ;])
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie znalazłem temat o najlepszym zespole w historii muzyki :tongue: . Dla mnie oni są prawdziwymi Metal Gods!!! Zakochałem się w nich w podstawówce i moja miłość rośnie :wub: . Chciałbym tylko żeby zagrali w Polsce. Można by spróbować napisać petycje tak jak to wymyślili na forum judaspriest.pl i tak jak to zrobili fani Metalliki. Jeśli ktoś robiłby coś takiego podpisuje się pod tym rękami, nogami i czym tylko zechcecie. Mogę iść na ich koncert nawet jeśli tylko mieliby stać na scenie i się nie ruszać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Ostatnio wydali całkiem znośny album koncepcyjny traktujący o przepowiedniach nostradamusa. Ciekawa sprawa mówię wam. Już pierwszy utwór wciąga

niczym dawne wormsy. Mają kopa to czuć. Dla mnie nie są może bogami metalu ale

takimi jakby półbogami herosami właściwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co powiecie za to o Jugulatorze, który mimo opinii jest naprawdę niesamowitą odskocznią od klasyki, a Burn in Hell to coś genialnego. Nie wiem czemu został potraktowany tak po macoszemu. Patrząc za to na tą metamorfozę naprawdę, z czystym sercem można o nich powiedzieć, ze są to Metal Gods.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Jugulatorze tak samo jak w Demolition są kawałki naprawdę dobre jak i takie do bani - ale porównując z nudnym i rozwleczonym Nostradamusem to te albumy że tak powiem rządzą

PS. Ciekawe jak sobie poradzi nowy gitarzysta. Na razie zgarnął u mnie minus za brak wajchy tremolo (która jest bardzo potrzebna w wstawkach KK )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wątek jeszcze nie jest martwy, więc podrzucam Wam moim zdaniem najlepsze kawałki tego zespołu, a co! :)

- Roca Rolla (z pierwszego albumu)

- Victim of Changes (szczególnie wersja live)

- Ripper

- Diamonds and Rust

- Breaking the law (solo z wersji live dodaje piosence kopa!)

- United

- Metal Gods

- Painkiller

- A Touch of Evil

- Leather Rebel

- Between the hammer and the anvil

- Hell Patrol

- Angel

- Hellrider

- You've got another thing comin'

- I'm a Rocker (znajdźcie wersje live z Japonii)

- Ram it down

- Riding on the wind

- Nostradamus

- Helion/Electric eye

Ufff... Jak to przesłuchacie to nie ma szans, żebyście nie polubili Priestów ;). Wcześniej padła uwaga, że głos Halforda słabnie. Życzę każdemu wokaliście takich możliwości w wieku 60 lat :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, archeologia jest tutaj wręcz potrzebna chytry.gif Osobiście smuci mnie to, że Judasi w Polsce są tak mało popularni na rzecz np. gorszego Iron Maiden (musiałem to powiedzieć). Patrząc na ilość dyskusji o nich na polskich forach i nie znając twórczości można by dojść do wniosku, że to jakiś trzeciorzędny dinozaur. Halford to dla mnie najbardziej uzdolniony (przynajmniej z tych sławnych) wokalista ostatnich latach. Generalnie ogół ich twórczości to najwyższa klasa heavy metalu (i nie tylko), nie tylko trochę przereklamowany Painkiller ale też świetne Raim it Down czy nawet Jugulator (Burn in Hell czy Dead Brain to majstersztyk) i Demolition z Ripperem. Również ostatni album, Nostradamus to niezwykle klimatyczny i długi kawał dobrej muzyki, w którym poszczególne utwory tworzą spójną całość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście smuci mnie to, że Judasi w Polsce są tak mało popularni na rzecz np. gorszego Iron Maiden (musiałem to powiedzieć).

Szczerze? To mnie nie specjalnie. Może i jestem dziwny, ale splendor danej kapeli ani mnie grzeje, ani ziębi. Wartość dla mnie ma sama muzyka, nie popularność tu, czy ówdzie. Abstrahując już nawet od faktu, że nie przepadam za Judas Priest. Choć szanuję za wkład wniesiony w rozwój metalu jako takiego. I wjeżdżanie hanrleyem na scenę :].

Patrząc na ilość dyskusji o nich na polskich forach i nie znając twórczości można by dojść do wniosku, że to jakiś trzeciorzędny dinozaur.

Jeśli dla kogoś wartością muzyki jest popularność grajków, to... cóż, nie mój problem, bo nie ja tracę możliwość zapoznania się z wartościową muzyką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd informacja, że Judasze są w Polsce mało popularni. To zawsze była i będzie pierwsza liga jeśli chodzi o heavy metal. Do czasu Defenders of the Faith grali znakomicie. Potem najpierw utonęli w brzmieniowym plastiku, nagrali fajowego Painkillera, dwie płyty znośne ale kompetnie nie wyróżniające się z tłumu a na koniec wydali dwa kompletnie niesłuchalne potworki. Mam w domu prawie wszystkie stare płyty z genialnym koncertowym Unleashed in the East na czele ale Angel of Retribution a tym bardziej Nostradamusa nie zamierzam słuchać już nigdy w życiu. Właśnie takimi płytami niszczy się własną legendę moim zdaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tu się pojawia kwestia niechęci wobec radykalnych zmian. Myślę że na pewno ostania twórczość Judasza jest mniejszym failem niż u Metalliki (chociaż jak dla mnie Metallica skończyła się dopiero na Load). Nostradamus nie jest taki zły, jakąś "komercją'" czy też zużyciem materiału nie zalatuje i ma nawet fajną koncepcję. Legendy na pewno nie niszczy. Co do trzech poprzednich to lubię je, ale z drugiej strony rozumiem czemu dla fanów to herezja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...