Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jacobs1000

Waszych 10 najbardziej lubianych zespolow ;)

Polecane posty

1 AC/DC - za Angusa i Highway To Hell

1 Ozzy Osbourne - za jego głos i siłę

1 DIO - za kawałki takie jak Holy Diver i Rainbow in the Dark

1 Led Zeppelin - Stairway To Heaven <3

1 Iron Maiden - po prostu genialny zespół

1 Dżem - przekaz w muzyce i Rysiek Riedel

1 Guns `N Roses - skrzeczący głos Axl`a

1 Metallica - za całokształt

1 System of a Down - za wokalny duet Serj & Daron coś pięknego :D

1 Tenacious D - za niekonwencjonalne podejście do Rock`a

Na mojej playliście znajdują się również zespoły takie jak

Akurat, Happysad, Foo Fighters, Farben Lehre, Sabaton, The Offspring, Red Hot Chili Peppers, Rammstein, The Rolling Stones, Green Day, Poparzeni Kawą Trzy, Manowar, Slayer, Megadeth, Anthrax, Deep Purple, Def Leppard, Queen, Kiss, Motorhead, Judas Priest.

\m/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum udzielają się głównie gracze, w dodatku średnia wieku większości użytkowników raczej nie przekracza 15-16 lat, także ciężko spodziewać się od nich wielkiego rozeznania w muzyce biggrin_prosty.gif Z drugiej strony, nawet jak zna się masę zespołów, to zawsze większym szacunkiem i sentymentem będzie się obdarzało klasyków, niż jakieś trzecioligowe zespoły i undergroundowe kapelki o których słyszeli sami członkowie, ich rodziny i kilku znajomych. Chociaż oczywiście ciężko pozbyć się wrażenia, że większość list w tym temacie to te same, oklepane nazwy: Metallica, Iron Maiden, GnR, Scorpions, Linkin Park, SoaD itp. itd.

A co tam, zaraz walnę swoją listę (starą wykasowałem już dawno temu, bo się przedawniła). Z tym że też nie będzie to nic odkrywczego wink_prosty.gif

The Cure - mój zespół nr 1, kocham go bezgranicznie, mam wszystkie studyjne płyty (te które się da w wersji dwupłytowej), zdecydowaną większość koncertówek (w tym ze dwie naprawdę trudne do zdobycia), jakieś remixy, biografię, DVD i rozważam kupno czteropłytowego zbioru b-side'ów. Uwielbiam wszystkie okresy ich twórczości - post punkowy debiut, zimną falę, bardziej rockowe płyty, no po prostu wszystko - nawet wszędzie objeżdżane Wild Mood Swings bardzo lubię i sądzę, że to znakomita płyta, nie mam pojęcia skąd te gromy, które na nią spadły. Dlaczego jest to mój ulubiony zespół pomimo tego, że znam setki innych? Ciężko powiedzieć ;D Po prostu zarówno muzyka, jak i jej przekaz trafia do mnie w 100%, słuchając większości płyt mam wrażenie, jakby były robione specjalnie pod mój gust. No i poza tym - jeden z najlepszych kompozytorów (Smith), jeden z najlepszych basistów (Gallup), mój ulubiony gitarzysta (Thompson), świetne klawisze i perkusja dopełniające reszty i tworzące tak "pełne" brzmienie - czego chcieć więcej?

Led Zeppelin - gdyby The Cure nie istniało, oni byliby nr 1 - najlepszy rockowy zespół świata, wybitni instrumentaliści, znakomity wokal, płyty 1-5 i koncertówki (może bez LZ II, moim zdaniem nieco odstaje od pozostałych) to absolut wink_prosty.gif Dwa krążki nagrane przez duet Page'a i Planta również znakomite, w dodatku na jednej z nich na gitarze gra Porl Thompson.

King Crimson - najlepsza prog rockowa kapela. Instrumentarium, rozbudowane i dopieszczone kompozycje, elementy jazzowe, niesamowity klimat, gitarowe odloty Frippa i improwizacje na koncertach. Za najlepsze ich płyty uważam Islands i Red, a tuż za nimi debiut i In the Wake of Poseidon, choć każda z pierwszych siedmiu jest wybitna.

The Doors - psychodela, wybitny wokalista (a wbrew pozorom instrumentaliści wcale mu nie ustępują), piosenkowość, kapitalne melodie. Muszę się zapoznać z tym, co nagrywali po śmierci Morrisona, bo jakoś do tej pory mnie to ominęło. Najbardziej cenię płyty 1-3 i oczywiście L.A. Women.

Electric Wizard - obok Kyuss moja ulubiona kapela ze stonerowych klimatów. Nie potrafię uzasadnić dlaczego, z resztą z poprzednimi kapelami też bardzo się męczyłem i te opisy nie oddają do końca moich uczuć. Trzeba po prostu posłuchać Dopethrone (ich opus magnum) - tego przyspieszenia w Funeralopolis, pięknego hołdu złożonego Celtic Frost w Weird Tales, potężnego i agresywnego Barbarian, tego psychodelicznego odlotu w I, The Witchfinder, delikatnego zwolnienia w postaci The Hills Have Eyes i mega ciężkiego zakończenia, swoją drogą z kapitalnym tekstem. Kolejny muzyczny absolut, poza tym nie nagrali słabej płyty. Średniej też nie. Dobrej z resztą też nie, same wybitne.

Kyuss - już wcześniej o nich wspominałem. Prekursorzy stoner rocka. Znakomita gitara Homme'a, wokal Garcii, bas Oliveriego, pustynny klimat. Pokochałem ich po pierwszym odsłuchu Freedom Run. Najlepsze płyty - Blues for the Red Sun i Welcome to Sky Valley.

Slayer - najbardziej reprezentatywny przedstawiciel thrashu, po prostu esencja metalu. Świetne wyważenie pomiędzy agresją a przystępnością, jazda bez trzymanki od początku do samego końca. Niestety, w swojej karierze mieli lepsze i gorsze okresy. Najlepsze płyty - Hell Awaits i Reign in Blood.

Voivod - jedna z najlepszych i najoryginalniejszych kapel w metalu, tworzą zazwyczaj albumy koncepcyjne opowiadające powiązane ze sobą historie w klimatach sci-fi. Z tym że oczywiście muzyka jest u nich na pierwszym planie, to nie Pink Floyd z okresu The Wall wink_prosty.gif Ulubione krążki - Killing Technology, The Outer Limits, Phobos.

Więcej nie chce mi się wyliczać, podałem tu kapele, które w największym stopniu ukształtowały mój gust muzyczny. Mógłbym jeszcze wymienić sporo innych wybitnych kapel, m.in. Morbid Angel, Death, Entombed, Godflesh, Ministry, AC/DC, Deep Purple, Black Sabbath, Jethro Tull, Joy Division, Megadeth, Comus, Celtic Frost, Pink Floyd, Queens of the Stone Age, Metallica (trollface.gif) i wiele, wiele innych, które w tej chwili nie przyszły mi na myśl wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto moja lista ( lubię bardzo eurodance i disco polo, także lista może być dziwna jezyk1.gif )

1) Aqua-mimo że piosenki wiekszości były tandetne,ale to były lata młodości,a teraz wrócił z nowym wizerunkiem)

2) Fun Factory- ach te czasy gdzie tanczyło się na pierwszych dyskotekach, a piosenka celebration wiążą się z czymś wspaniałym

3) Boys- jesteś szalona-klasyk. Do dziś jak jestem na wsi to na dyskach to puszczają i zabawa przednia. Lubie ich piosenki, a nawet te nowsze dają radę

4. groove Coverage- za ich styl i fajne piosenki

5) Mr President- za Coco Jumbo , lubie ich słuchać do dziś,szkoda że skład się zmienił

6) Ace of Base- super piosenki i za melodyjność

7) Modern-Talking- stare dobre czasy

8) Scooter- za super piosenki np Messaja-szkoda że zmienili styl

9) dj bobo- bardzo podobają mi się piosenki tego zespołu z lat 90-tych, szkoda że teraz coraz mniej o nich słychać

móglbym długo wymieniać ale wogóle lata 90-te to jest to co lubię jezyk1.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Led Zeppelin - za najpięknieszy według mnie utwór w historii muzyki - "Stairway to Heaven"

Five Finger Death Punch - niestety mało znany zespół w naszym kraju, mogę ich z całego serca polecić, mój ulubiony kawałek to Bad Company

The Doors - chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego, legenda

Rammstein - jedyna forma niemieckiego, której mogę słuchać

Slipknot - wbrew całemu hejtu, grają wg mnie świetny metal

La Coka Nostra - jedna z niewielu naprawdę dobrych i trzymających poziom ekip hiphopowych w USA

Kings of Leon - jedni lubią, inni nie, ja ten zespół pokochałem, szczególnie za utwór Back Down South

ACDC - najlepszy wg mnie głos w historii rocka

Sabaton - większość ich zna, jeden z moich ulubionych zespołów

Limp Bizkit - połączenie rapu z metalem, szkoda, że nie są już tacy dobrzy jak kiedyś

Kiedyś na miejscu 1. byłby na pewno Linkin Park, ale to co 'tworzą' teraz to jakaś tragedia. R.I.P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mówi na to mój Last.fm? Trochę suchej statystyki - najczęściej słuchane w ostatnim roku. Wiele rzeczy się tu nie znalazło, ale przecież wszystkiego cały czas słuchać się nie da.

1. David Bowie - za wszystko, totalnie za wszystko! kocham go! Choć poznałem dopiero może 1/3 twórczości to i tak pełniejsze to i obszerniejsze, a na pewno już bardziej zróżnicowane niż niejedna dyskografia innych twórców i zespołów... totalnie!

2. Puscifer - Solowy projekt Maynarda J. Keenana z toola, jak dla mnie jedna z najlepszych rzeczy ostatniej dekady - jaram się nie mniej niż samym toolem.

3. Mastodon - dopiero poznaję jestem na trzecim albumie... pierwszy raz spotkałem się z taką techniką, złożonością i intensywnością... nie do wiary.

4. Dead Can Dance - totalna magia, idealne tło do Władcy Pierścieni, dopiero poznaję, jaram się strasznie.

5. Mark Lanegan - jeden z ukochanych wokalistów ever - zaczynał w grungeowej grupie Screaming Trees z Seattle, później solowo, duety z Isobel Campbell, wokal w Queens of the Stone Age, no i kilka pobocznych jakichś projektów. No ale - solowo zdecydowanie najlepszy.

6. Nine Inch Nails - wielki sentyment, ach, cała masa noizu i agresji, nie do znalezienia w innych miejscach.

7. Eddie Vedder - wokalista Pearl Jamu - solowo. Póki co 2 albumy, obydwa przemagiczne, spokojnie się toczące, niesamowite!

8. Bjork - ukochana wokalistka, najlepszy damski głos ever, plus niesamowite rzeczy w głowie! Ekscentryczna i dziwaczna no i niesamowicie odważna.

9. Converge - zdecydowanie najcięższa rzecz w dziesiątce, totalna mathcoreowa masakra, wszystko lata w powietrzu, nie wiem co się dzieje, nie wiem o co chodzi ale zespół cudowny.

10. Pearl Jam - jeden z ukochanych zespołów, nie trzeba chyba o nim wiele pisać ;)

ogólna dziesiątka z 3 i pół roku słuchania:

1. Radiohead

2. David Bowie

3. Nine inch nails

4. Johnny Cash

5. Pearl Jam

6. Puscifer

7. Rammstein

8. The Seatbelts

9. Tool

10. Queens of the Stone Age

Wiele zespołów nie wymieniłem... ale tako mówią statystyki - bez nich pewnie musiałbym wymienić z 30-40 zespołów ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniższy spis nie jest rankingiem i trudno byłoby mi określić który zespół lubię bardziej.

1. Daiablo Swing Orchestra - za genialne mieszanie stylów

2. Nine Inch Nails - za genialne Pomysły Trenta Reznora

3. Sweet Noise - za Teksty

4. Slipknot - za niepowtarzalność

5. Marylin Manson - za całokształt

6. KULT/KAZIK - za teksty

7. MACHINE HEAD - za płytę Unto The Loctus

8. Rammstein - za to że udowodnili mi że po śpiewając po niemiecku też można robić wrażenie

9. Type o Negative - za Christian Women

10. Black Sabath - za ponadczasową muzykę i wyznaczenie drogi wielu następcom

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Coma - za solówki;D

2. Linkin Park - od lat jestem ich fanem;) było lepiej, było gorzej, ale prawdziwy fan jest zawsze ze swoim zespołem;)

- Godsmack - mocny amerykański rock!

4. Offspring - moc, power i pozytywna energia;)

5. Guns'n'roses - kiedyś ich nie cierpiałem, teraz kocham;p

6. The Sum 41 - za po&^%%&$ perkusiste;D

7. OSTR - wiem, nie zespół, ale jedyny polski raper, którego lubię i szanuję:)

8. Daft Punk/Prodigy - dobre klimaty:)

9. Green Day - za całokształt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Metallica - Mój ulubiony zespół. Mało kto się pewnie ze mną zgodzi, ale uważam, że nie nagrali żadnej słabej płyty. Lubię wszystko, od nich włącznie z niesławnym St. Angerem i Lulu, którą wielu uznaje za najgorszy album zeszłego roku i nie tylko.

2. Nine Inch Nails - Zespół rockowy (tak, wiem - Rock Industrialny), ale bardzo różnorodny. Od muzyki mocno zabarwionej Synthpopem, przez brudny The Downward Spiral - chyba jeden z najbardziej emocjonalnych albumów, jakie powstały i bardziej elektroniczne, trochę komercyjne brzmienie aż po czteropłytowy (!) dwupłytowy :P ambientowy album. Nieważne za co się brali, robili to świetnie.

3. Einstürzende Neubauten - Jeden z tych zespołów, które dosłownie wywróciły mój gust do góry nogami. Bez przesady - od nich właśnie zacząłem interesować się "bardziej pokręconą" muzyką. A nawet zacząłem wychodzić poza nią. smile_prosty.gif

4. Venetian Snares - Co by powiedzieć? Mój ulubiony wykonawca z kręgu Elektroniki. Muzyka na pierwszy rzut ucha dziwna i słabo przyswajalna (jak w przypadku wczesnych Neubautenów) - wręcz "randomowa", ale ma "to coś".

5. Electric Wizard - Generalnie mógłbym tu zacytować Diexa. Świetny zespół. Ciężko u nich o jakiekolwiek słabsze momenty.

6. Ministry - Lubię ich - i to bardzo. Ale dlaczego? Ciężko mi powiedzieć. Może dlatego, że byli jednymi z prekursorów Industrial Metalu? Może z powodu Ala Jourgensena, ktory (a przynajmniej jego estradowa persona) wydaje się "nie z tego świata" (ktoś porównał go do Jacka Sarrowa wink_prosty.gif)? Może dlatego, że po prostu mają świetne płyty? Od EBM-owego Twitch, przez Industrialne The Land Of Rape And Honey i "zmetalizowanie" od The Mind Is a Terrible Thing to Taste do dzisiaj. Mieli jeszcze debiut - synthpopowy (!) With Sympathy, ale akurat niego nie słyszałem, a ich najnowsze dzieła nie są takie dobre, ale nie zmienia to faktu, że ich lubię...

7. Om - Ja wiem, że to Sleep są klasykami Stoneru, ale mi właśnie Om przypadło do gustu. Zespół założony przez sekcję rytmiczną ww. Sleep. Grają mniej metalowo - może trochę w stylu wczesnego Pink Floyd z wpływami wschodu. Muzyka bardzo klimatycna, przrestrzenna, wręcz uduchowiona, ale jak chcą to i przesterowanym dołem potrafią przywalić...

8. Dead Kennedys - Najlepszy zespół punkowy moim zdaniem. Przede wszystkim z powodu Jello Biafry - świetny głos i równie dobre, kąśliwe teksty atakujące wszystko, co temu panu się nie podoba. Łącznie z samym Punkiem. Oczywiście nie tylko to jest dobre - należy docenić też resztę zespołu, ale tak to jest z aż tak charyzmatycznymi frontmanami... tongue_prosty.gif

9. Minor Threat - Hardcore. Straight Edge. Tyle. Nie istnieli długo, ale zdołali odcisnąć swoje piętno na scenie. Warci przesłuchania nie tylko z powodów ideologicznych, ale sama muzyka też jest świetna. Nie bez powodu uważa się nich za czołówkę gatunku razem z np. Black Flag.

10. Nana Mizuki - Tak, J-Pop. Nie wstydzę się tego. wink_prosty.gif Może i nie jest to jakaś szczególnie ambitna muzyka, ale kurczę - nigdy wcześniej nie słyszałem popowej wokalistki, której tyle kawałków mi podeszło...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czteropłytowy (!) ambientowy album

Dwupłytowy. Były cztery części, ale po dwie na płytę wink_prosty.gif. Inna sprawa, że chyba nigdy Duchów w całości nie przesłuchałem, poza jedynką, którą kiedyś wydano za darmo i kilkoma losowymi utworami, bodajże były bardziej rockowe. Hm, chyba sobie posłucham, chociaż jeśli o dark ambient chodzi, są znacznie lepsi i ciekawsi "dostawcy towaru"... biggrin_prosty.gif

Od siebie dodam tutaj następującego wykonawcę:

16 Horsepower - najlepszy i najlepiej brzmiący zespół country (pomijając wybitny soundtrack Alone in the Dark 3 autorstwa Frederica Mentzena). Świetne pomysły, świetne brzmienie, świetna warstwa instrumentalna i świetny klimat, bardzo lubię też warstwę liryczną. Atmosfera nieraz mocno potępieńcza i posępna, choć trafi się sporo radosnych, bardziej dynamicznych kawałków i jakieś sprośne weselne przyśpiewki. "Sackcloth'n'Ashes" oraz "Low Estate" to wyśmienite albumy, godne polecenia są również EP-ka "16 Horsepower" (znana też jako "Haw EP") oraz spora część "Olden". Nie podobają mi się jednak "Secret South" (paskudne brzmienie, jakby nagrywali w studni, a i warstwa instrumentalna jakoś mnie nie ruszała) oraz "Folklore" (nie to, że to zły album, ale neofolk to zdecydowanie nie moje klimaty).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! Skoro mowa o 16 Horsepower, to co polecałbyś na początek? Po tym, jak usłyszałem Hex; Or Printing In The Infernal Method od Earth (jak wiadomo, mocno inspirowane Country), zaczęło mnie interesować czy są jakieś zepoły grające właśnie takie posępne, mroczne Country. Gdzieś spotkałem w końcu tę nazwę, ale w końcu nie sprawdziłem ich. Mają jakieś albumy typowo w takim stylu, czy po prostu kawałki na nich są zwykle różnorodne i brać się za to, co poleciłeś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz "Low Estate" najlepiej. To jest bardziej różnorodne, ale masz tam takie utwory jak "Golden Rope" i tytułowe "Low Estate", które są smutne, posępne i dołujące. Potem zaś "Sackcloth". "Secret South" jest bardziej rockowe, więc odpada, a "Folklore" to takie neofolkowe bajanie przy ognisku, więc też tam chyba nic posępnego nie będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Judas Priest - Bogata dyskografia, zróżnicowany styl (heavy metal, hard rock, speed metal, rock 'n' roll) duże znaczenie dla gatunku, świetny falset, Halford to jeden z najlepszych wokalistów, image,nie mają żadnego słabego albumu

2. Black Sabbath - Bogata dyskografia, najważniejszy wpływ na muzykę metalową (no chyba), generalnie ekstra się słucha, bez [CIACH] ale jak dla mnie bardziej chill outowy.

3. Rammstein - Od niego zacząłem na poważnie słuchać metalu, industrial nie industrial, brzmi inaczej niż większość. Klimat, chwytliwe teksty, teledyski, zróżnicowanie no i ten power szwabskiego...

4. Metallica - Podoba mi się generalnie całokształt twórczości a nie tylko Kill 'Em all co nie zmienia faktu że po Justice spadek formy i zanik [CIACH] ale wciąż miło posłuchać.

5. Iron Maiden - Bdb. zespół heavy metalowy, świetne ballady + Eddy chociaż niektóre albumy były dla mnie po prostu nudne.

6. System of a Down - dość oryginalnie brzmiący zespół (Romowie jacyślol.gif ), dobre teksty, świetne, dynamiczne kawałki

7. Accept - bdb zesół heavy metalowy

8. Lacrimosa - coś innego dla odmiany: metal symfoniczny i neoklasycyzm. Niesamowity klimat i nastrój.

9. Disturbed - trudno mi powiedzieć za co ich lubię, no na pewno za genialny The Sickness, dalej poziom nierówny

10. Lion - miało być Tourniquet albo Sabton ale mam sentyment bo to ich był pierwszy kawałek metalowy jaki w życiu pokochałem a mianowicie GENIALNE Transformers the movie theme (1986r) (zacny film przy okazji), mają też dobre Never surrender z The Wraith, dyskografia trochę uboga, dobry wokalista, może i trochę wieśniacki ten ich heavy metal ale lubię go

11. Sabaton - dobry wokal, ten sam ale fajny styl, dobry pomysł żeby w końcu coś po szwedzku nagrać, są 3 kawałki związane z Polską co też się chwali, razi trochę powtarzalność i ta sama tematyka

12. Tourniquet - nie spodziewałem się że metal chrześcijański może mieć takiego kopa

13. Nachtmahr - trzeba posłuchać, albo się polubi albo (co bardziej prawdopodobne) nie....

Nie przeklinamy. Zapoznaj się z regulaminem forum. - Stillborn

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Bayer Full - "Majteczki w kropeczki " "ŻONDZOM"

2. Akcent - "Gwiazda w górze lśni" zamiata

3. Tarzan Boy - "Żółty Ananas" mnie rozwala

4. Amadeo - Aldona ma genialne bufory

5. Boys - bo gejowski taniec synchroniczny jest cool (a może KUL?)

6. Skaner - "Lato w Kołobrzegu" powalająca kompozycja

7. Stan Tutaj - widziałem gościa na imprezie w Rytrze

8. Kolor - za nazwę

9. As - też fajna nazwa (cokolwiek znaczy)

10. Metallica - pasuje do tego grona jak ulał, zwłaszcza uwielbiam ich styl country w Mama Said

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Metallica - od ciężkiego heavy metalu po coraz lżejsze klimaty i powrót w St. Anger. Płytę z Lou pomijam bo nie wiem co o tym myśleć ale to jedyne [CIACH] które wypuścili.

2. Pearl Jam - wokal (Eddie), gitara (McCready) - dwie osoby które są z tego zespołu moimi idolami, czy w jakimś rodzaju przykładem do inspiracji.

3. Dżem - polski, piękny blues, więcej chyba nie trzeba mówić. Ryszard zrobił coś pięknego.

4. Acid Drinkers - następny z polskich biggrin_prosty.gif Tak, Acidów nie można pominąć, ten zespół ma jak dla mnie najlepszego perkusistę w Polsce (nasz Ślimator ^^).

5. Rage Against The Machine - nieistniejący już zespół rockowo, metalowo i z domieszką rapu. Zack de la Rocha genialny wokalista i Tom Morello gitarzysta który bawi się efektami w sposób magiczny.

6. Luxtorpeda - tak uwielbiam ich, byłem tylko raz na koncercie, nie żałuję. Lizta ma taki wokal, że to poezja.

7. Black Sabbath, Led Zeppelin, Jimi Hendrix - jedni z pierwszych i genialnych, wrzuciłem ich razem bo dla mnie są na tym samym miejscu ^^

8. Iron Maiden - fir of de daaaark... biggrin_prosty.gif

9. Coma - dla mnie dwie płyty najlepsze następne do posłuchania w samochodzie jak się jedzie do Wawy. Rogucki idze w komerche no cóż, kasa. Każdemu może się przytrafić.

10. Linkin Park - następny z rapowatych ale jak dla mnie genialny. Liczy się pomysł a tego tu nie brakuje.

Są jeszcze inni tj. AC/DC, Audioslave, Alice in Chains, Nirvana, Marylin Manson, Napalm Death, Megadeth, Slayer, Antrax itp., itp., ale to zespoły z których mam no tak przynajmnie 10 ulubionych kawałków i warto o nich pamiętać ^^

Nie przeklinamy. Zapoznaj się z regulaminem forum. - Stillborn

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Sabaton - Sabaton uplasował się na pierwszej pozycji głównie za przesłania piosenek. Mój ulubiony zespół.

2. Slayer - Tego zespołu chyba nie muszę przedstawiać. smile_prosty.gif

3. Green Day - Ich piosenki mogą pobudzić mnie do życia nawet po najgorszym dniu. smile_prosty.gif

4.Acid Drinkers - Zespół, który pokazał, że Polak potrafi. Uwielbiam to ich thrashowe brzmienie.

5. Kult - Świetne teksty piosenek.

6.Rammstein - Lubie wsłuchać się w ich melodyjną muzykę. chytry_prosty.gif

7.Nirvana - Ten zespół ma to coś za co go lubię.

8.Iron Maiden - Świetna gitara i głos Dickinson'a.

9.Metallica - Piosenki Metallici dają mi takiego power'a. biggrin_prosty.gif

10.Linkin Park - Teraz mniej ich słucham, ale mam do nich wielki sentyment. To od Numb, Faint itp. zacząłem słuchać ostrzejszej muzyki. tongue_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Natural Dread Killaz - Mimo że tam jest tylko Mesajah i Paxon to jest to bardzo dobre polskie Reggae (polecam: Politycy, Pusta Kiemana, Muzyki Światy Piękny i Bakacje ft.Wice Wersa)

2. Junior Stress - Jego piosenki (taak również reggae) stanowią przekaz podobny do Bas Tajpana choć więcej jest do luźnego posluchania (tj. Sound System czy LSM lub Pani Irenko)

3. Bas Tajpan - Kolejny polski wykonawca reggae z tym że większość jego piosenek ma dość mocny przekaz, (tj. Korzenie i Kultura) jednocześnie nie mówiąc przez siebie jak to na świecie jest żle (if you know what i mean)

4. GrubSon - Polski wykonawca muzyki... no właśnie. Jakiej? Grubson łączy Reggae, Rap, Hip Hop i muszę powiedzieć że robi to nader dobre. Płyta ORS była przełomem i wielu ludzi usłyszało o nim natomiast Coś więcej niż muzyka była bardzo dobrym dopełnieniem ORS. Niedawno wydał równie dobrą płytę z DJ-em BRK

5. 3oda kru - Zespól składajacy się z GrubSona, Metrowego, Jota, BU i DJ-a BRK. Bardzo dobrze grają (jak kto lubi trochę inny rodzaj mieszanki rapowej) Boli tylko to że od płyty "Parchastyczny Mikstejp"

6. Bob Marley - Tego Pana nie trzeba przedstawiać, wg. wielu bóg muzyki Reggae. Jego też polecam przesłuchać, miłe brzmienia z przekazem niemal Biblijnym.

7. Mesajah - Solowy wykonawca muzyki Reggae. Jego muzyka jest raczej na odstresowanie i raczej do dobrej zabawy niż doszukiwania się głębszego przekazu. W tym roku wydał płytę "Jestem Stąd"

8. Buka - Nie znam go dość dobrze, ale jego nuty potrafią wpaść w ucho. Ot, młody polski raper.

9. Kali - Kolejna "wschodząca gwiazda" polskiego rapu. Niedawno odszedł z "Firmy" i zaczął wydawać solowe albumy tj. Gdy zgaśnie słońce. Jego nuty są dobre kiedy idziemy z kumplami do/po kolegi/gę wieczorem (potwierdzam!)

10. Na 10 miejscu wylądowało: East West Rockers: Oferują oni również dobrą muzykę Reggae, która raczej też nadaje się do przesłuchania czy puszczenia kiedy idziemy gdzies z kolegami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie może być 100 ulubionych? Mam ich tyle że mógł bym liczyć cały dzień. No dobra, ale postaram się wymienić najlepszych

1.HEMP GRU - całe życie jestem z chłopakami z Mokotowa. Robią dobry rap, dobry bit i dobry przekaz. Naprawdę kocham ich.

2.TRZECI WYMIAR - Szad, Pork i Nullo rozwalają system swoją nawijką.

3.PAKTOFONIKA - Słucham ich już kilka lat. Szkoda że się zespół się rozpadł sad_prosty.gif

4.O.S.T.R - Mistrz, mistrzów. Jego teksty przekazują, a głos hipnotyzuje.

5.MOLESTA EWENEMENT - Pierwszy album "Skandal" naprawdę wymiata.

6.POKAHONTAZ - Po rozpadzie PFK, Rahim i Fokus zgrali się i dalej tworzą rap.

7.DONGURALESKO - Jego flow niszczy mikrofony!

8.KALIBER44 - Nutka psychorapu który skłania do głębokich przemyśleń.

9.GRUBSON - Jego chill i przekaz naprawdę trafiają do każdego.

10.KORNIK I WRÓBEL - Rap z mojego miasta, dlatego wspieram chłopaków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Muse - Za to że ich eksperementy docierają do mnie. Choć ich nowy album jest nieco dyskusyjny ; )

2. Arctic Monkeys - Za album "Whatever people say i am, That's what i'm not" .

3. Coldplay - Tu całokształt. "Paradise" , "Yellow", "Trouble", "Clocks" to tylko parę z najlepszych .

4. Metallica - no cóż tutaj 4 pierwsze albumy. "Kill em all" jest naprawdę świetne, poźniej już coraz gorzej... (Choć nowa płyta nie była aż taka tragiczna, ale "St.Anger" to była tragedia -.- )

5. Skrillex - No cóż, może i to jest trochę komercja, ale lubie jego pierwsze EPki :)

6. System of a Down - Kiedyś mój ulubiony zespół, teraz trochę niżej ale to może dlatego że troszeczke mi się przejadł. (BYOB rządzi!)

7. Nirvana - "Nevermind" . To starczy :)

8. Linkin Park - Tylko dla pierwszych albumów.

9. Green Day - "Wake me up when semptember ends..."

10. DragonForce - Jest dobry, piosenki nieco na jedno kopyto (w tym jedna perełka znana GH3 xd), ale nie jest źle :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność nie ma znaczenia.

  • 1.Pink Floyd - absolutnie nieziemski zespół. Piękne teksty, gitara oraz efekty. Brak mi słów, jestem wdzięczny ojcu, że mnie nimi zaraził. Floydów się kocha lub nienawidzi. Ja ich wprost uwielbiam, kocham i nie wiem co jeszcze!
  • 2.Metallica - mój pierwszy zespół metalowy. Kiedy miałem 7 lat strasznie mi się spodobał The Unforgiven i zacząłem słuchać go bez przerwy. Cały czas ta sama nuta. Kiedy podrosłem poznałem Kill 'em All, Master of Puppets, Enter Sandman, Am I Evil, One, Fade to Black, Nothing Else Matters... mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Absolutnie klasyk!
  • 3.Black Sabbath - niesamowity wokal Ozziego (i Ronniego Jamesa Dio zresztą też) kładzie mnie na łopatki.
  • 4.Dio - poznałem ich stosunkowo niedawno. Kiedy pierwszy raz usłyszałem Rainbow in the Dark odleciałem.
  • 5.Iron Maiden - niesamowity głos Dickinsona, gitary no i ukochany Eddie biggrin_prosty.gif
  • 6.Deep Purple - chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego ten zespół znalazł się w top. Legendarne już Smoke on the Water i mnóstwo innych hitów.
  • 7.Guns N' Roses -kolejny zespół, który pokazał mi ojciec. Pierwsza piosenka? Don't Cry i niesaamowity teledysk.
  • 8.TSA -zespół, którego koncert był moim pierwszym. Kocham ich za 51, Aliena, Trzy zapałki czy Wyciągam swoją dłoń.
  • 9.KSU -zespół z mojego regionu. Dzięki niemu zrozumiałem punka i zakochałem się w tej muzyce.
  • 10. to miejsce zostawię puste, dla wszystkich świetnych zespołów, które kocham a ich nie wymieniłem. Między innymi: Led Zeppelin, Graveyard, AC/DC, Airbourne, The Doors, Bad Religion, Danzing, Dezerter, Illusion, Sedes, Nirvana, Slayer, Tenoucius D (KICKAPOO!) oraz wiele innych...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Pink Floyd - za to samo co przedmówca, a także dodatkowo za "In The Flesh" (za samo The Wall też, ale ten utwór szczególnie) i album Wish You Where Here. Zespół nagrał praktycznie wszystkie albumy na tym samym, wysokim poziomie nawet gdy chylił się już ku rozpadowi. Nie każdemu się to udaje. Jedynie do Animals jakoś nie za bardzo mogę się przekonać.

2. Jannis Joplin - To bardziej artystka solowa, za tę część twórczości lubię ją bardziej, niż za Big Brother And The Holding Company, niemniej ten kawałek jej twórczości też jest wart poznania. Jannis kojarzy mi się przede wszystkim z Pearl i Summertime (moja ulubiona piosenka).

nie żeby to było wszystko, za jakiś czas uzupełnię listę tylko zabrałem się za to w niewłaściwej chwili i na razie tylko zapiszę to, co już napisałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. The Prodigy - najbardziej za album Invaders Must Die, potem za Music for the Jilted Generation i The Fat of the Land.

2. Slayer - genialne solówki, riffy

3. AC/DC - cała twórczość AC/DC to majstersztyk

4. Black Sabbath - za wszystko

5. Metallica - Master of Puppets

6. Guns'n'Roses - za świetne kawałki i Slash'a.

7. Iron Maiden - za to coś

8. Judas Priest - tak jak wyżej, kapela ma coś czego nie można opisać

9. Pendulum - piosenki z gatunku d'n'b

10. Paktofonika - najlepszy polski hip-hop

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osz... tyle tego że trudny wybór :>

1. Ska-P - Mój ulubiony zespół. Nie mógłbym żyć gdybym go nie dał na pierwszym miejscu.

2. Zabili Mi Żółwia - Gdyż... gdyż czuć tą pozytywną energię przy słuchanie tego zespołu.

3. Farben Lehre - Pierwszy zespół punkowy jakiego słuchałem.

4. Soul Captain Band - Bo tak.

5. Rammstein - Gdyby nie on, prawdopodobnie nie słuchałbym metalu.

6. The Who - Klasyk. Lubię od czasu do czasu posłuchać.

7. Tenacious D - Mają zryte piosenki, kompletnie bez sensu ale mają to coś przez co są fajni.

8. Słoń - Za nutę "Love Forever", czegoś tak zrytego dawno nie słyszałem.

9. PaJuJo - I jego muchę ;)

10. Gospel - Jest tak pozytywnie po***any, że aż fajny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność nie ma znaczenia :)

1. Horytnica - zespół śpiewający o historii Polski, przytaczając postaci, bitwy, choć można znaleźć również kawałki RAC.

2. Manowar - milonowe wyświetlenia mówią same za siebie, ja natomiast pokochałem zespół za "Warriors of The World".

3. All Bandits - zespół skinheads/Oi!'owy, posiadający na swoim koncie wiele miłych kawałków, przy których mogę się odprężyć, aczkolwiek ostatnio przypadli mi do gustu ustawiając się w nowej pozycji na scenie politycznej (F**k Political Corectness)

4. Honor - grupa od dawna nieistniejąca, która pozostawiła po sobie niezwykłe piosenki, lecz przyznam, ze części z nich nie znoszę za ich tematykę, ale większość utworów jest dla mnie pozytywnych.

5. Sabaton - podobnie jak Manowar. Niestety w moim przekonaniu wypadają słabi koncertowo, gdyż byłem na ich występie, lecz bez zastanowienia przyznaję, że ich lubię za to jak grają i co grają.

6. Obłęd - świeży zespół, który przypadł mi do gustu za swoją dosadność w tekstach i klimat, jaki stwarza na koncertach. :)

7. Nordica - śpiew pana wokalisty - bez dwóch zdań zasługuje na moje uznanie. A ballady rockowe lubię, więc miło się tego zespołu słucha.

8. Irydion - gra przyjemny dla ucha metal o wszechpojętej tematyce narodowej, manifestując w swoich tekstach o obronie życia, buncie przeciwko nieuczciwej władzy, czy tez słowiańskiej tradycji.

9. Szwadron 97 - stary, dobry zespół, przede wszystkim w dużej mierze zgodny ze mną ideowo :)

10. Na koniec coś zupełnie apolitycznego, bo czasem męczą mnie powyższe zespoły i muszę trochę odetchnąć - Zbeer. Według wielu szajs, lecz z mojego punktu widzenia wypada nie najgorzej. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko z taką listą, więc podam luźne, nienumerowane.

Nero - dub-step na spokojnie, bardziej melodycznie

Skrillex - ostry dubstep przeplatany świetnymi re-mixami

We are FM - fajna muzyka rockowa, która naprawdę wpada w ucho

The Offspring - tak jak wyżej, świetne brzmienie

Linked Horizon - za świetne openingi do SnK, przez które poznałem ten zespół.

Linkin Park - rock bardziej spokojny, świetne teledyski

Sonata Arctica - za całokształt - i ballady i ostry metal

Scorpions - za przekaz, i wszystkie kawałki które można słuchać w nieskończoność

Armin Van Buuren - świetne kawałki muzyki dance, pojedynczy album wydaje się być jednością

Pink Floyd - za cudowną płytę "The Wall"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...