Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tony_Starks

2Pac

2Pac czy Biggie  

54 użytkowników zagłosowało

  1. 1. no który

    • 2Pac
      45
    • Biggie
      9


Polecane posty

myślałem że to o Magika chodziło?

Sa 2 różne rodzaje backmaskingu, u Magika był o ile dobrze pamiętam backmasking naturalny, czyli w zasadzie, jezeli słuchamy od tyłu nic nie usłyszymy, dopiero tekst czytany wplynie na nas i auto-sugestywnie bedziemy słyszec "coś co chcial przekazać magik".

U Pac'a zaś jest przewaznie zwykły backmasking czyli bez tekstu usłyszymy to co chciał przekazać.

A teorią 7 dni już wymiotuje. IMO 2pac nie zginał '96 ale obecnie jest już martwy. Bo niby czemu nie miałby po upozorowaniu swojej smierci zginąć? Wszyscy myśla w systemie zero jedynkowym...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie chodziło mu o "teorie 7"
rzuć okiem na to Tony.

Co myślisz o tym filmiku?

Obejrzałem kawałek, wiesz, sądzę, że jakbym się uparł, to po skojarzeniach numerycznych by wyszło, że Beyonce pragnie mnie na męża. Tyle mam do powiedzenia.

Myślałem, że te teorie siódemki upadły po tym, jak Pac nie "powrócił" w 2003 ;)

U Pac'a zaś jest przewaznie zwykły backmasking czyli bez tekstu usłyszymy to co chciał przekazać.

sprawdziłem pierwszy link z YT

http://www.youtube.com/watch?v=7ukCgDCUYKA

jak dla mnie to po prostu bełkot, nie żaden przekaz.

Daj jakieś inne, jak masz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja nie mówię że jest najlepszy, ale jest jednym z najlepszych

Powody? A proszę:

1. Posłuchaj teksty jego niektórych piosenek od tyłu.

2. Nawet jeżeli nie upozorował swojej śmierci to sporo szumu tym zrobił.

3. Gangster a serce wielkie ;)

Przepraszam, ale co to ma wspólnego z tym, że był jednym z najlepszych? Ja owszem uważam go nawet za najlepszego i to bez wachania ale nie dla tego, że narobił szuumu w okół swojej śmierci, czy dlatego, że ktoś puszczając jakiś kawałek od tyłu przez przypadek ułożył z tego jakieś słowo, ale dlatego że miał genialne niepowtarzalne kawałki, o nagraniu których wszyscy inni raperzy mogliby pomażyć. Koleś miał po prostu niesamowity talent. Taki np. Coolio ma swój tylko jeden wielki hit. A 2Pac kawałków na takim poziomie, a nawet o wyższym miał dziesiątki. To jest w nim wyjątkowego, że nie nagrał jednego czy dwóch mega rewelacyjnych kawałków, on nagrał ich pełno. Pełno utworów, które spokojnie mogę nazwać ARCYDZIEŁAMI.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie bo się pozabijacie. 2pac jest genialny. Wystarczy zrozumieć o czym śpiewa. Rap raczej nie jest dla bogatych dzieciaków którym nie zdarzyła się żadna krzywda. Rap wywodzi się ze slumsów, tam gdzie codziennie umierają ludzie walczący o życie. Wystarczy zrozumieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się czasem zastanawiam skąd wy, zwłaszcza młodsi słuchacze, bierzecie te wszystkie teorie o tym, dla kogo rap jest, a dla kogo nie. A już zwłaszcza skąd pochodzi twierdzenie, że tylko bandziory ze slumsów są w stanie docenić ten niby przekaz.

Nie jestem ze slumsów, nie chcę być, wolę mieć dostatnie spokojne życie z rodziną. A jak już bym był ze slumsów, to raczej 2Pac nie pasowałby chyba do moich poglądów, przecież to był jeden z najbogatszych ludzi w przemyśle rozrywkowym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rap raczej nie jest dla bogatych dzieciaków którym nie zdarzyła się żadna krzywda.

Czyli rozumiem, że Ty jestes ze slamsów, gdzie latacie z gnatami i codziennie ktoś tam umiera :icon_eek:

Jestem skłonny stwierdzić, że "bandziory" z polskich slumsów nie umieja angielskiego ni w ząb więc byloby dla mnie szokiem jakby rozumieli amerykański, slangowy lengłłidż i jeszcze przenośnie też oczywiście w języku slang-usa.

: O

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajcie z czego się rap wywodzi. A myślisz że 2pac to był kapryśny dzieciak któremu ojciec dał kasę i wio zostań raperem? Na wszystko pracował sam. A zresztą po co mam wam tłumaczyć widzę że nie rozumiecie ^^

Aha rozumiem że ludzie ze slumsów to idioci nie rozumiejący angielskiego? Czyli że jak ktoś jest biedny to i nie wykształcony? Dzięki za dyskusję o rapie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha rozumiem że ludzie ze slumsów to idioci nie rozumiejący angielskiego? Czyli że jak ktoś jest biedny to i nie wykształcony? Dzięki za dyskusję o rapie...

Nie no amerykanie jednak swoj jezyk znaja. Ale polscy Polacy ze slumsów nie. I nie wmówisz mi, że jest inaczej...

Nie zapominajcie z czego się rap wywodzi

Z Afryki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem skłonny stwierdzić, że "bandziory" z polskich slumsów nie umieja angielskiego ni w ząb więc byloby dla mnie szokiem jakby rozumieli amerykański, slangowy lengłłidż i jeszcze przenośnie też oczywiście w języku slang-usa.

Jak patrzę na posty niektórych piszących, to zastanawiam się jak oni mogą rozumieć ten slangowy ległydź, jak swojego dobrze nie znają. Rap, jak każdy gatunek muzyki, jest dla ludzi, którym trafia w gusta. Sam nie słucham na co dzień takiej muzyki, jednak wstydzić powinien się ten, kto nie słyszał (i nie docenił!), choć kilku kawałków z dorobku 2pac'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

TAK - Raper wszechczasów bezsprzecznie.

To ja może też coś ,od siebie wtrące - nie jestem super wielkim znawcą hip-hopu/rapu ale swoje w życiu wysłuchałem itd,itp. i niestety albo stety 2Pac nie ma sobie równych i nie chodzi tu o sam flow etc.,ale jako Osobowość-jako całokształt ze wszystkimi dokonaniami i przesłaniem oraz działaniem ,miażdży wszystkich i to na Nim wielu chciało się wzorować i wzorowało.

Tupac Shakur to legenda sama w sobie i nikt tej legendy już nie obali - Tupac ma swoje należne miejsce w kulturze hip-hopowej,jak i w społeczeństwie afroamerykanów w usa - w Ich historii.

Ktoś tu wychwala Biggiego jako super naj i jaki to On fajny nia był - nie powiem,fajny flow,teksty też,bity,dobry artysta ogólnie ale osobowość mizerna jak dla mnie - te całe pozowanie na mafioza i w ogóle poza mimoza - pozerka jak i cała wytwórnia BadBoy na czele z Puffym czy jak mu tam .

Co ponadto ,bo ktoś tu o czym zapomina - to sam Tupac Shakur wkręcał Biggiego w rap i środowisko,pomagał mu i to jak dobrze pamiętam Biggie zerżnał cały koncept albumu "Ready To Die" (pierwotna nazwa MATW) , od Shakura czym zmusił Tupaca do ponownej nagrywki albumu, co było chyba właśnie pierwszym zapalnikiem do osławionej wojny "west-east",a potem to juz wiadomo,zamach itd.

No to weźmy NAS'a jeszcze - fajny gość,lubię go i jego muzę i nawet dość skromny jest jak na hiphopwca ale również wzorował się na Tupacu i chciał krzyczeć THUG LiFE jak On i nosić się jak On.

Wieluw tamtym czasie chciałoi się przebic na ideologii i stylu Tupaca,no więc jak to jest - kiepski raper,no solidny tylko i tak wymiatał we wszystkim co robił,czego dotknął zamieniał niemal w złoto.

Otóż sedno sprawy w tym tkwi,iż Tupac Shakur miał niezwykła osobowość i [beeep]istą charyzmę jakiej wielu raperom było brak - w tym względzie byli przeciętni i nic ich jakoś nie wyróżniało ponad to,że robią muzykę i mówią o czymś i mają jakiś przekaz.

Tupac po prostu błyszczał i szedł coraz dalej i wyżej,niesamowita siła przebicia,charyzma,upartość i pracowitość,a w tym głęboka szczerość,bezpośredność i naturalność oraz [beeep]iście wielkie serce - kto to miał w tamtych czasach lub ma dziś ?Jaki raper ??

Nie myślał tylko o sobie i tylko kasa,kasa,kasa i nara dziękuję ,chciał więcej choć pieniądze owszem były jego celem głównym ale nie samym w sobie,kasa miała umożliwić rozszerzenie swojej działalności o działalnośc społeczną oraz polityczną i też sztukę i muzykę.

Chciał pomagać i pomagał,robić coś więcej niż być tylko raperem i zgarniać kase i leżeć na kanapie ,a spokojnie mógł to zrobić ,bo zarobiony był.

Tak ostatnio wziałem sobie na tapetę wywiady z Eminemem tak też wychwalanego - dzizz o czym ten gość w ogóle mówi ? jak on się zachowuje ? pieprzy o gejach i penisach i nawija opowieści z krypty i jedno wielkie pozerstwo,gdzie go porównywać do Shakura-no pytam?

Gdzie go stawiać ponad Tupaciem,jak sam Em twierdzie,że Tupac jest wielki i był jego wzorem do naśladowania i nigdy nie będzie takiego gościa jak On (2pac),a On (Em) nie jest mu w stanie dorównać i jest jego mentorem.

Tupac robił kiepską muzę,miał słabe przesłanie,kiepski flow,słabe teksty przeciętne ? Proszę tych co tak twierdzą - otrząśnijcie się ,bo gadacie,od rzeczy :smile:

Tupac cały czas ewoluował,zarówno jako osoba i jako raper - setki utworów i tak różne tematycznie,tak różne technicznie,osiągał coraz wyższy poziom w tym co robił,w tym co tworzył,każda jego płyta miała niepowtarzalny specyficzny charakter i jesli ktoś wysłucha każdej płyty tego artysty jest w stanie zauważyć jego wszechstronność w tym co robił/tworzył.

Miał talent,[beeep]isty ponad przeciętny talent i wielki ogromny dar.

Nie jestem jakiś zaślepiony i wiem,że są inni artysci i tez mają talent i tworzą świetny rap i mają swoje miejsce w tej kulturze i w tym gatunku muzyki,lubie ich,sporo zrobili i wnieśli ale 2Pac był takim ewenementem,który rozkaładał wwszystkich na łopatki i parł do przodu niczym czołg,którego żadna siła nie jest w stanie zatrzymać.

I ta prawdziwość - naturalność ,spontaniczność,nieprzeciętny intelekt,radość i chęć robienia czegoś lepszego z uśmiechem na twarzy,a z drugiej strony smutek,rozczarowanie,ból - głęboki ból wyniesiony z dzieciństwa,z przeżyć przez co był tak uduchowiony .

To wszystko jest w jego wierszach,tekstach,muzyce - w głosie,w którym jest zawarty głeboki ból i cierpienie,głos który woła o pomoc dla społeczeństwa i dla samego siebie.

Jego posępna intensywność oraz introspektywność była powalająca .

Tego wszystkiego mu zazdroszczono,przez to wszystko miał problemy ale przez to wszystko był Kim był i kim Jest..

Pokażcie mi kogoś - jakiegoś rapera,który nagrał tak głębokie kawałki jak np : "Dear Mama" "Life Goes One" "Hold Ya Head" "Keep Ya Head Up" - kto miał takie przesłanie i taka głębie oraz wymowność danego utworu?

Lubię w Tupacu,w jego głosie to jak ten głos mu się łamie,czasem łapie zadyszkę,urywa sie nieraz nieoczekiwanie z braku tchu,a czasem jest zważony po "dopalaczach" czy pluje na mikrofon albo czasem odnosze wrażenie,że chciał go zeżreć ;) i pieprze technikę rymowania,bo on miał swoją nieprzeciętną i indywidualną prawdziwą i głęboką wydobywającą się z jego prawdziwej głębokiej duszy.

Jak się cieszy,jak się wkurza,jak krzyczy,jak emocje buduje swoim magicznym donośnym głosem - niesamowita konstrukcja nawijki tchniona iskierką daru,a nie wyuczona technika rymowania w ten sam rytm czy takt.

Czase

Żeby nie było samego słodzenia to oczywiście nie maił samych perełek w swoim dorobku ale sporo,sporo miał nieprzeciętnych dobrych nagrań ;)

Jeśli chodzi o płyty to powiem tylko o jednej - "7Day Theory" to majstersztyk sam w sobie pokazujący możliwości Tupaca,na którym widać,iż osiągał coraz wyższy poziom w tym co robi zarówno lirycznie jak i technicznie oraz jako niezwykła osobowość.

I jedno jeszcze - człowiek z zasadami i niezwykle lojalny,niesamowicie oddany i prawdziwy - zawsze o każdym pamiętał i nie pozwalał zapomnieć o nikim ze swojej przeszłości oraz taraźniejszości - absolutnie nikomu nie było mu się równać w tej kwestii.

I to wszystko można usłyszeć w jego utworach,tą pamięć - pomnik jaki budował ludziom,którzy trwaja i którzy odeszli już..Sam Tupac chyba wtedy nie widział,że samemu sobie w ten sposób buduje pomnik i mimo nie zawsze dobrych zachowań czy niewyparzonej gęby zyskał niesamowity szacunek i to nawet swoich ówczsnych wrogów,więc o czymś to świadczy..

Oczywiście rozumiem,że nie każdy musi lubić jego muzykę,bo nie jest na tyle wrażliwy i otwarty na głebie lub w ogóle jego osobę czy cokolwiek tam ale Tupac Shakur jest bezsprzeczną legendą rapu i czarnego społeczeństwa (w tym i tez białego) w tamtym środowisku jak i na całym świecie.

Pozdro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@2Ya Kurde mam sprzeczne uczucia co do twjego postu :P Z jednej strony aż chce mi się wytknąć twój, prawie że, fanatyzm, ale z drugiej strony to gadasz nawet z sensem :D. Mimo że Tupaca lubię, to jednak nie zgodzę się z twoją opinią nt. Eminema. Uważam że Em też potrafi zarapować coś z ciekawym przesłaniem. Na przykład kawałki "Like toy soldiers" czy "When i'm gone" mnie nawet poruszyły :P. Chociaż Eminem ma raczej inny styl i częściej z czegoś kpi niż robi takie tracki.

Oczywiście rozumiem,że nie każdy musi lubić jego muzykę,bo nie jest na tyle wrażliwy i otwarty na głebie lub w ogóle jego osobę

Czy to ma znaczyć, że jak ktoś nie lubi 2paca to od razu jest bezuczuciowy i może jeszcze nieromantyczny? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...