Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Warhammer 40.000: Dawn of War (seria)

Polecane posty

No cóż - takie jest moje odczucie. Na polu bitwy wszystko dzieje się bardzo szybko i trzeba być ostrożnym, by nie stracić punktów zwycięstwa i punktów zasobów (choć przyznam, że w jedynce też tak było, ale jakoś mniej dynamicznie).

Lulz.DoW 1 był mniej dynamiczny tylko w jednym wypadku-4v4 QS no rush 30 min

W jedynce osłony były zbagatelizowane i moim zdaniem praktycznie niewiele zmieniały. W dwójce natomiast mają realny wpływ na rozgrywkę.

Jeżeli wróg nie miał artylerii(a nie miał bo nie opłaca się),to osłony są diablo przydatne.Chyba że grasz Nekronem :laugh:

Plasma Devastator? Świetne do masakrowania skupisk piechoty oraz do niszczenia pojazdów, natomiast w innych sytuacjach bezużyteczni.

Pupa-Za wolne.Nie nadaje się przez to do niczego.

Czy nie jest to właśnie spełnianie konkretnej funkcji na polu bitwy?

Tak,ale w DoW 1 dotyczyło to niemal każdej jednostki,w dfuju więcej jednostek jest bezużytecznych.

W jedynce oddziały nie zdobywały poziomów, więc strata jednego wiązała się tylko i wyłącznie z utratą czasu i zasobów.

Czyli i tak za dużo.Nawet strata ciuli typu kultyści mogła doprowadzić do zagłady.

Serio? Wreszcie. Ripy to jedna z najbardziej irytujących rzeczy u robali. Mam tylko nadzieję, że nie przegną dla odmiany z inną rasą.

Spaprali.Wszystkich.W każdej rasie jest 1-2 jednostki użyteczne i te są spamowane(np. Skejci z shotgunami)

Fakt, trudniej zbalansować jak jest więcej ras, ale nie zgodzę się, że balans był dobry. Ostatnio gdy grałem SMerfy biły wszystko bez litości (od razu mówię, że było to dość dawno i nie wiem nic o późniejszych patchach).

Dawno dawno....WA 1.50?To jest tylko jeden moment,gdzie SM>All.W DC miał wesołe Rhino i Szaraków z Kapciem,w SS to osłabło,ale dalej się trzyma.

Każda rasa ma jedno 'bombardowanie', różnie się one nazywają, ale zasada ta sama. Nieraz zdarzało mi się, że z mapy pozostawały tylko niedopalone zgliszcza. Szkoda trochę, że nie zostają trupy, jak można to było ustawić w jedynce, bo widok efektów mojej pracy daje mi jakąś obsceniczną przyjemność.

Ale trochę trwało zanim zdobywało się bombardowanie orbitalne czy "dajka mjenja!".Już po drodze opłaca się kupić co innego(np. Termosy),a gra musi trwać NAPRAWDĘ DŁUGO,jej połowa zamieniła się w stertę dziur.

Chcesz powiedzieć, że nigdy nie grałeś w DoWa II? Wiesz, mam złotą zasadę - nigdy nie wypowiadać się o rzeczach, o których mam niewielkie pojęcie... Polecam thumbsup.gif

No w betę grałem,a śledząc fora o DoW 2 i changelogi,to oprócz map i mniej/bardziej niezbalansowanego Tyra nie zmienia się nic :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem wczoraj DoW2 z całą świadomością że żeby pograc w sieci bedę musiał kombinować. Po długim wyklinaniu microsoftu udało mi się odpalić grę w necie. Odłożyłem ten tryb i zacząlem trenowć w potyczkach. Kampanie na razie ignoruje, zrobiłem ledwo z 3 misje.

Postaram się na bieżąco opisywać wrażenia z gry w stosunku do części pierwszej i dodatków. Btw, wie ktoś jak mi pomóc z moim problemem z teksturami? Założyłem już odpowiedni temat w pomocnej dłoni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno ukończyłem Dawn of War z dodatkiem i muszę powiedzieć, że gra (pomimo przestarzałej grafiki z 2005 roku) wywarła na mnie ogromne wrażenie. O ile na początku było dla mnie trochę trudno ponieważ byłem przyzwyczajony do tego, że siedzę w bazie i tam rekrutuje jednostki, by na końcu zalać nimi przeciwnika i właśnie takim sposobem próbowałem grać w dow?a. Niestety okazało się , że gra premiuje zupełnie inny styl gry. No i tu właśnie pojawia się pierwsza wada. Gdy już się nauczy jak w to grać, to cała gra staje się dosyć prosta. Najbardziej uderzył mnie poziom niski poziom trudności ostatniej misji (grałem na drugim stopniu trudności) którą przeszedłem w dziesięć minut (chociaż możliwe jest, że miałem szczęście). Na szczęście łatwa była tylko kampania w grze dowolnej było trudniej (szczególnie kiedy grało się inną rasą nisz SM).Poza tym nie podoba mi się to, że nie ma aktywnej pauzy i fakt, że SM są przepakowani. Jednak gra cały czas jest warta polecenia.

PS Oczywiście zaznaczam , że to tylko moje zdanie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Po zapoznaniu się z DoWem 2 powiem na razie tyle.... Jezu jak ja nie cierpię Steama i Microsoftu! xD

No dobra, frustracja mnie nie opuściła, wróćmy jednak do DoWa 2. Na razie mam małe doświadczenia z gry ale mogę kilka słów opini o niej zarzucić.

- Podoba mi się cały aspekt taktyczności i osłon. Nadal jest wymagane dobre micro ale zasłony mają wreszcie znaczenie. W DoW'ie były one zmarginalozowane, było ich też dość mało (to już kwestia budowy map)

- Zdobywanie doświadczenia przez jednostki. Exp w strategiach to dla mnie zawsze automatyczny + 10 do grywalności. Utrzymywanie oddziałów przy życiu oprócz oszczędności przynosi dodatkowe, wymierne korzyści.

- Różni bohaterowie. Mój dotychczasowo ulubiony to Techmarine :D. Teraz mają oni większe znaczenie dla rozgrywki oraz ich wybór na początku każdej gry determinuje styl.

- Usunięcie budynków z gry.... Mam mieszane uczucia. Niby to przyspiesza rozgrywkę... ale gra traci na pewnym aspekcie strategi jakim jest lokowanie bazy. Odpowiednia zabudowa zawsze miała spore znaczenie. Teraz gra przerzuciła balans na same jednostki... Ja osobiście bazy bym zostawił, może w lekko okrojonej wersji ale jednak.

- Kampania w stylu Hack'n'slash.... na razie podziękował.... jak będę chciał sobie połupać przeciwników to wrócę do Diablo/Sacreda albo DMC 4 (moja miłość :D)

- Nie pograłem jeszcze w sieci ani nie obejrzalem dobrze każdej rasy. Nie wiem jak się ma balans ale na razie zauważyłem u siebie tendencje do automatycznego omijania jednostek antystrzleckich jak Szturmowi Marines.

- Nienawidzę serwisów typu Steam i tego że DoW2 jest z nim zrosnięty, a panów z Microsoftu mam ochotę conajmniej kopnąć w rzyć za traktowanie Polski jako kraju trzeciego świata -_-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno ukończyłem Dawn of War z dodatkiem

Powiedz proszę który dodatek,bo każdy zmienia DoWa dość mocno.Na razie będę traktował jakbyś mówił o Vanilli.

Niestety okazało się , że gra premiuje zupełnie inny styl gry. No i tu właśnie pojawia się pierwsza wada.

Dla mnie zaleta.W jakiś fajny styl gry a nie bunkrowanie+gogogo spam+rush=win.

Najbardziej uderzył mnie poziom niski poziom trudności ostatniej misji (grałem na drugim stopniu trudności) którą przeszedłem w dziesięć minut (chociaż możliwe jest, że miałem szczęście).

Nieee,po prostu kampania podstawki jest banalna.W WA poziom trochę wzrasta(choć jak przypomnę sobie moment,kiedy po raz pierwszy podchodziłem do 4 misji Ładu...

Poza tym nie podoba mi się to, że nie ma aktywnej pauzy

Tylko w sieci nie ma-w kampanii lub w potyczce naciśnij magiczny klawisz "pause break"

i fakt, że SM są przepakowani.

W Vanilli?Gdzie?Tam to eldar mocno kopie.Jedyny moment,gdzie SM był NAPRAWDĘ przepakowany to WA 1.50.

Edit-a zapomniałem

(pomimo przestarzałej grafiki z 2005 roku)

Czy chcesz przywitać się z Iżem 9x?Grafika w DoW 1 jest świetna,klimatyczna,szczególnie moje ulubione wybuchy.Na dodatek można z silnika DoWa wyciągnąć naprawdę wielkie możliwości(co pokazali twórcy moda Witch Hunters).Tak dla porównania grafika w Dfuju jest zbyt świecąca i wkurzająca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ogólnym przejrzeniu zmiany bardzo mi się spodobały zwłaszcza te dotyczące moich ulubionych orków. Już nie będzie tak że wróg prawie zawsze ucieknie przed bombardowaniem orków ani tak że w walce taktyczni marines vs Slugga boyz orkowie ledwo przeżyją walkę. Wygląda też na to że tyranidzi przestaną już tak bardzo przeważać ale żeby być pewnym trzeba poczekać aż się trochę w to zagra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest niestety tylko teoria-każdemu się te zmiany podobały.Tymczasem w becie(chyba można jeszcze się załapać)wszystko ogranicza się do spamowania jednej jednostki-skejtów z shotgunami u SM,slugga u Orka,Banshee u Eldara i zapomniałem co u Tyranida :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem fanem uniwersum Warhammer 40000. Mam DoW ze wszystkimi dodatkami. Czytam właśnie książke Xenos ale czy warto kupić DoW2? Wole grać w RTSy w single więc po przeczytaniu recenzji w CDA mam już mieszane uczucia wobec tego.

No chyba że się skupisz na pojedynczych starciach z botami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzacie. Jak na mój gust, tryb single w DoW2 daje radę. Nie jest to co prawda coś, co można by w kółko wałkować, ale w rozsądnych porcjach jest jak najbardziej strawne. Sam już grę dwa razy przeszedłem na różnych poziomach trudności, powoli sie szykuję do kolejnego podejścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co ratuje trochę kampanię to tryb co-op. Sam wczoraj ukończyłem singla z kumplem. Normalnie w kampanii po jakimś czasie masz dość ustawiania wszystkich oddziałów za osłonami i po prostu dawało się bezpośrednio atak na wroga teraz gdy ty masz do dyspozycji dwa odziały i kumpel dwa masz więcej możliwości odpowiedniego rozstawienia żołnierzy bo nie musisz martwić się o wszystkich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z XanderMorhaime. Po kilku patchach kampania sp jest całkiem fajna. Też sobie planuję przejść po raz trzeci, tym razem bawiąc się w Tarkusa na walkę w zwarciu, Dowódcę z heavy bolcem, a Thaddeusa na dystans, z flejmem albo plazmą :D Będzie się działo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem ostatnio ciekawą sprawę w kampanii... nie dość, że jakoś częściej się coś ciekawego trafia jako drop w trakcie misji, to na dodatek same modele sprzętu wydają się bardziej zróżnicowane. Dawno to się stało i to ja taki refleks mam, czy też jakiś niedawny patch to pozmieniał?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno to się stało i to ja taki refleks mam, czy też jakiś niedawny patch to pozmieniał?

'Wina' patcha ;) Cały czas dodają nowe elementy uzbrojenia i inne duperele. Czasem mniejsze i ich się nie zauważa, a czasami większe. 'There's only war' też ma dodać trochę śmiecia, z tego co czytałem.

EDIT: A poza tym mi wyższy poziom trudności, tym fajniejszy sprzęt wypada ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem fanem obu gier spod znaku WH40k a mianowicie bitewniaka i PieCykowej wersji. Obie te gry są bardzo dobrze zrobione. Jedno mnie trochę wkurza w wersji PC a mianowicie brak wiekszych możliwości w edytorze, lecz to tylko moja uwaga. Druga rzecz, w kodeksie piszą że na 9/10 światostatkach można znaleźć Swooping Hawk's (Szturmowe jastrzębie), Striking Scorpion's (Bojowe skorpiony) oraz Dire Avenger's (Ponurzy mściciele) na bank dało by się coś z tym zrobić ale pewnie byłaby gadka że eldarzy mają zbyt dużo jednostek.... a szkoda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...