Skocz do zawartości
Zdenio

Red Dead (seria)

Polecane posty

IMO przy tak rozbudowanej grze takie błędy mogą się zdarzyć :) Panowie z Rockstar stworzyli, wedle recenzji, świetny tytuł, ale nie ma czegoś doskonałego. I tak chyba nie jest aż tak źle jak w przypadku Heavy Rain'a gdzie ilość błędów i to poważnych (zacinający się dźwięk) jak na grę nie sandboxową była dosyć poważna ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gra się na prawdę dobrze zapowiada i na pewno kupie. Niesteyt nie teraz, bo rodzice uznali, ze gra za droga i muszę czekać, aż minie dzień dziecka. Wtedy jak stanieje poniżej 200 zł to mogę kupić ;/ A chciałem sie załapać na weekand gry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alexkaktus To i tak nic nie zmienia, bo rodzice uznali, ze lepiej poczekać do końca dnia dziecka, bo wtedy bardzo stanieje wszystko. Mają zdanie ze wszystko jest takie drogie przed Dniem Dziecka a po nim bardzo tanieje (o jakieś 30-40 zł lub wiecej). Wiec raczej ich nie przekonam ;/ Trzeba czekać i na razie zaspokajać ciekawość gameplayami na YT ;>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, oczywiście RDR po Dniu Dziecka stanieje o minimum 50 zł (jeśli nie o 100 lub 200 <sic!>). Wmawiaj sobie takie bajeczki, twoi rodzice pewnie Ci nawet w tym roku tej gry nie kupią, bo cena raczej tak szybko nie spadnie - w końcu to kombinacja Rockstar + kandydat na grę roku - maszynka do trzepania łatwej kasy.

Gry to nie zabawki z lokalnego sklepu, które są jedynie drogie w tzw. sezonie. Wytłumacz to swoim rodzicom, bo aż przykro czytać, że jeszcze są na świecie tak dziwnie ukierunkowane osoby (bez obrazy, ale nie potrafię tego inaczej wyrazić).

-----

Ja już gram i jestem bardzo zadowolony z RDR, póki co obraz tej produkcji rysuje się zgodnie z moimi oczekiwaniami. Gra tryska klimatem Dzikiego Zachodu! Nasz bohater, John Marston to naprawdę ciekawie przedstawiona osoba, szybko się z nim utoższamiamy, nie sprawia wrażenia gbura znanego chociażby z AC2 czy JC2. Szacunek również za resztę bohaterów, z którymi prowadzimy zapadające w pamięć, często bardzo śmieszne dialogi. Rozgrywka standardowo na wysokich obrotach, do czego przyzwyczaiła nas już seria GTA. Nie ma to jak ustrzelić typa w nogę, następnie złapać go na lasso i ciągnąć za sobą galopując w kierunku pobliskiego miasta! Więcej wrażeń później - spędziłem z grą dopiero kilka godzin, aby zorientować się w zarysie fabuły i mechanice rozgrywki, a warto wspomnieć, że RDR to materiał na kilkadziesiąt godzin bitego grania, eskplorowania świata, zdobywania aczików itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie z tego co mi wiadomo to cena sugerowana wzrosła po premierze, bo gra miała naprawdę super wzięcie.

Gry na konsole tak szybko nie tanieją. Spójrz choćby na MW2 i jego cenę oraz to kiedy wyszła. (RDR na pewno będzie miała duże wzięcie w Dzień Dziecka z powodu tego ładnego znaczku 18+).

A pogrywał ktoś dłużej w multi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przydałaby się nauka czytania ze zrozumieniem? Ja mam ponad 500 zł na odstawce wiec ponad 30 zł wiecej niż gra obecnie kosztuje wiec jeśli gra nie stanieje po Dniu dziecka (choćby o te 20 zł) to i tak ją kupi. Więc dla mnie nieważne ile bedzie kosztować bo tak czy siak będe ją miał w czerwcu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po całym weekendzie spędzonym z Red Dead Redemption w koncu moge sie podzielić wrażeniami z gry :)

Ta gra to świetny, interaktywny western. Dziki Zachód pełna gembą, mimo iż akcja dzieje się już u jego schyłku, bo mamy juz XX wiek i nawet pierwsze samochody się w grze pojawiają.

Bardzo ładna jest grafika, klimatyczna i budująca nastrój. Radość posiadaczy PS3 szybko studzi fakt, że na tej konsoli gra wyglada i działa gorzej niż na Xbox 360. Potwierdza się fakt, ze ludzie z Rockstar nie nauczyli się wciąż pisać gry na konsole od Sony :(

Akcja gry i jej ilość tak naprawdę zależy tylko od gracza i tego jaki styl wybierze. Bo można dlugo się snuć bo rozległych lokacjach i większość czasu spędzać w siodle, ale można też przemieszczać się szybko z miejsca na miejsce, nie marnując czasu na włóczęgę. Podróżowanie sprawia jednak wiele przyjemności i owocuje częstymi, przypadkowymi zdarzeniami. Zazwyczaj trzeba komuś pomóc gdy Dziki Zachód pokazuje swoje oblicze - wszędzie pełno bandytów napadających na podróznych. 3 takie losowe zdarzenia zapadły mi najbardziej w pamięc:

Pościgi za zbiegłymi więźniami - można ich albo zabic albo złapac i oddać strózom prawa, którym to więzniowie się wymkneli. Zszokowałem się jednak gdy dostarczyłem im więźniow ladnie związanych i unieszkodliwionych, a prawi stróże prawa ;) leżącym na ziemi, bezbronnym zbiegom posłali po kulce w potylice. Z tego wynika, że nie ma co marnowac czasu na łapanie wieźniow - lepiej od razu ich zabić.

Kanibale - zdarza sie, ze mozna spotkać kanibala i jego obozik z pocwiartowanymi ludzmi i świeżą ofiara gotową na obiad, a raczej bycia obiadem. Za ratunek będzie bardzo wdzięczna. Warto tez obejrzeć sobie obóz - robi przerażające wrażenie. Ciekawe skąd takie pomysły twórców gry - czyżby na Dzikim Zachodzie kanibalizm rzeczywiście był na tyle czestym zjawiskiem, ze znalazł się tez w grze? A moze to tylko jakieś kolejne chore pomysły dla urozmaicenia gry i szokowania. ( typu co achivement "Dastardly" - swoją drogą jeden z pierwszych jaki zrobiłem ;) )

I na koniec najlepsze - spieszenie na ratunek żonie napotkanego człowieka. Żonę porwali bandyci z zamiarem powieszenia jej na suchej gałęzi. Po dotarciu na miejsce ma się mało czasu na działanie, bo żona już sobie wesoło dynda i wyjście jest w sumie tylko jedno - przestrzelenie liny, na ktorej wisi. Muszę przyznać ze niesamowitą frajde i satysfakcje mi sprawilo przestrzelenie tej liny bez użycia Dead Eye i to gdy kobieta huśtała się, wiec lina była w ciągłym ruchu. W takim momencie można poczuc prawidziwą dume z uratownia nieszcześniczki.

Misje z wątku głównego są ciekawe ale w obrębie jednego zleceniodawcy kręcą się w okół tego samego tematu. No bo w sumie czego się spodziewać po zadaniach zlecanych przez szeryfa - chyba nikogo nie zaszkoczy fakt ze trzeba łapać lub eliminować bandytow :) Mimo to można uznać, że sa zróżnicowane i uzasadnione fabularnie - zwłaszcza misje dla Bonnie - sprowadzają się do pomagania i odpłacania w ten sposób za uratowanie zycia. Jest to logiczne i dobrze kreuje przed graczem postać, w którą się wciela. Pozwala się z nią lepiej zżyć i poczuć.

Jazda konna daje dużo frajdy, jednak ciężko mi zauważyć jakies duże róznice między poszczególnymi rasami koni. Przy zamowieniu z ultimy otrzymałem bonusa w postaci kodu na najlepszego konia w grze - konia bojowego. Gdy tak jezdzę sobie na nim i czasem na innych koniach to w sumie nie widzę wielkiej róznicy miedzy nimi. W GTA IV juz po samym wygladzie samochodu widać, który może byc lepszy :) a co dopiero po kierowanu nim. W RDR ciężko dojść który koń najlepszy i w zasadzie tylko wskazówki w sklepie w opisach deedów na konie pozwalają zorientować się, ktore są szybsze.

Nie dokońca rozumiem zasady pojedynkowania się. Wiadomo, że trzeba jak najszybciej wyciagnac broń ale cięzko ogarnać czemu czasem rywal wyciaga szybciej i zabija gracza. Na ekranie sa jakies dwa paski i chyba ogólnie chodzi o to aby pasek gracza był wyżej od paska rywala, ale wciąż dla mnie niejasne jest co decyduje o ich zwiększaniu. Tu trzeba będzie przydybac chyba jakiś porządny guidzik na youtube :) Jakby ktoś jakiś znalazł to miło będzie jak się podzieli ;)

Ogólnie gra nie zawiodła mnie. Od razu widać ze da zabawy na wiele godzin. Spodziewam się mniej wiecej podobnej ilości jak w GTA SA. Wtedy gralem ponad miesiąc, żeby zrobić 100 % i tutaj pewnie będzie podobnie. Śmiało mozna polecic RDR wszystkim bez wyjątku, bo kążdy znajdzie tu coś dla siebie. Gra w pełni zasłużenie zbiera wysokie noty.

Edytowano przez NIKCZEMNY STOLEC
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się napaliłem na tą grę ale widząc te bugi mam takie pytanie... Czy jakieś patche będę mógł pobrać z internetu na komputer i przerzucić na X360 Transfer Kit'em czy tylko na XBL będą takie łatki?

A na temat edycji kolekcjonerskiej to - http://img692.imageshack.us/img692/4254/rdrm.jpg

Edytowano przez Krychu4195
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo nie grałem w RDR ponieważ na samym początku mnie zniechęciła. Jest troche głupich rzeczy, które mnie strasznie irytują:

1. Wejdziesz do wody po same uszy to nic się nie stanie, jednak jak przesuniesz się o 1cm to od razu umierasz. Ogólnie chodzi o to, że kontakt z wodą to pewna śmierć dla bohatera (głupota po prostu).

2. Gdy zabijesz maszynistę, pociąg się sam zatrzymuje.

3. Denerwujący system celowania, choć przeciwnik będzie stał obok to wyceluje w psa albo kurę.

4. Walka wręcz - można się bić w nieskończoność, przeciwnik wstaje i znów rzuca się z łapami mimo tego, że dostał baty.

Pozatym jest pełno bugów np. zabiłem krowę, a ona zaczęła tańczyć bredgensa a potem zapadła się do połowy pod ziemię. Często znikają animacje postaci np. koleś leży, a nagla pojawia się na prostych nogach, podobnie jak wspina się na dach, widać jak wisi po czym pojawia się już na górze.

Ogólnie, żeby brzydko nie mówić - ta gra jest POKRĘCONA, pełno w niej jakichś dziwnych rzeczy niezamierzonych jak i zamierzonych, sprawdźcie link poniżej.

http://www.thegamingvault.com/2010/05/red-...ic-experiments/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NIKCZEMNY: http://sklep.cenega.pl/index.php?action=product&nr=1221 u nas w Polsce taka miałka kolekcjonerka, w sumie nie kolekcjonerka, a "edycja specjalna".

Co do samej gry to grafika nie powala, szczególnie na początku rażą kanty...

Bugi się zdarzają, ale u mnie raczej rzadko. Jakieś haczenie o obiekty itp.

Natomiast jeśli chodzi o gameplay to jest supcio. Mam 10h gry (ogólnie, nie jednym ciągiem) i jakieś 36% zrobione. Mogę w każdej chwili iść i kontynuować grę, a jeśli gra nie nudzi to jest chyba najważniejsze ;). System osłon jest w końcu wygodny, a nie jak w GTA wkurzający.

Misje poboczne - R* wiedziało co robi. Długie podróże po bezdrożach nie są nudne. Zawsze się coś dzieje. Kogoś atakują pumy, szeryf potrzebuje pomocy, bandyci atakują farmę - zawsze jest coś do roboty.

Minigierki też dobre, kasy mało (ale to lepiej), amunicji dużo (mi się jeszcze nie skończyła nigdy). Ogólnie miodna do potęgi trzeciej gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ta gra bardzo się spodobała , generalnie jestem fanem gier od R* i według mnie znowu stworzyli świetną grę. Co do błędów to wcale nie ma ich tak dużo, z tego co mi wiadomo o wiele więcej występuje ich na PS3 niż na 360. Druga sprawa to grafika jest ładna jak na tego typu gre , oczywistym chyba jest że tak bardzo otwarta i rozbudowana gra nie mogła by chulać na CryEngine 3 bo by się nam konsole wykończyły. Zobaczcie na GTA IV które też ma w sobie wiele bugów ale każdy i tak kocha tą gre. Dla mnie R* znowu otarło się o perfekcje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alexkaktus - w tych misjach masz podana nazwe lokacji i musisz tam pojechać i znaleźć skrzynkę i ją otworzyć.

W weekend ukonczyłem gre na 100 %. W sumie zajeło to 2 tygodnie. Spodziewalem się, ze zajmie dłużej. Troche to rozczarowuwuje. Ale na pocieszenie jest jeszcze przeciez tryb multiplayer, którego w ogole nie ruszyłem nawet, więc czas sie nim zainteresować :)

Moje wrażenia po przejściu gry:

Fabuła naprawdę wciąga i pozwala się mocno wczuć w postać Johna Marstona. Dlatego po ostatniej misji bardzo ciężko się pogodzić z jego śmiercią. Nie mogę sie teraż przyzwyczaić do gry jego synem, Jackiem. Jack ma zupełnie inny glos, taki strasznie denerwujący np gdy pogania konia. Natomiast muszę przyznać, ze smiało można nazwac wzruszającym moment gdy Jack mówi "tak jak mnie tatku uczyłeś" gdy zdejmuje się skóre z upolowanego zwierzęcia. Naprawdę mnie to poruszyło gdy pierwszy raz to usłyszałem. Jeszcze kilka jest podobnych smaczków w tekstach padających z ust Jacka (np. gdy się zacznie mordować policjantów w Blackwater lub niewinnych ludzi ).

Ogólnie po przejsciu gry czuję żal - żal, że to juz koniec tej spanialej przygody, żal, że aby odkupić swoje grzechy przeszłosci John musiał umrzeć ratując swoją rodzinę, żal, ze caly ten czas spędzony na graniu nim już się skonczył. Na szczęscie zawsze jest jeszcze opcja New Game i chyba z niej skorzystam, zeby jeszcze raz zagrac w te niesamowitą grę.

Jak dla mnie gra zasługuje na pewne 10/10.

Ciekawe ile dostanie w CDA i jak bedzie przedstawiać się sama recenzja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIKCZEMNY - ja wiem czy rozczarowuje, dojście do poziomu 100% gry zajęło mi niemal 60h (może miał bym szybciej trochę, ale nie mogę wygrać w Holdema z kolesiami w Blackwater), sama fabuła z obijaniem się tu i tam zajęła godzin 40 z kawałkiem, a multi jest bardziej niż przyzwoity, szczególnie tryby ffa. Mi najbardziej podoba się Gold Rush, chociaż nie grałem jeszcze w Hold Your Own

A co do bugów (wersja PS3): mam jakieś 60h gry SP i 20h MP i poza problemem z oznaczaniem wrogów na mapie, kiedy robi się hideout w multi po raz 20 z rzędu, nie zauważyłem żadnych bugów. Co prawda w multi grałem głównie po patchu 1.01 (bodajże), ale 40h+ SP przed pachem też nie sprawiało najmniejszych problemów. Także nie demonizujmy, gra jest genialna, model rozgrywki pasuje 100x lepiej niż do GTA, klimat super, fabuła wciąga i nie nudzi - nic tylko grać.

Jeżeli ktoś nie jest nastawiony absolutnie anty do sandboksów, jest to must have na obie platformy i murowany kandydat do gry roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...