Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dawidek3294443

Nirvana

Polecane posty

Nirvana


post-44462-1265050475_thumb.jpg


post-44462-1265050095_thumb.jpg



Zespołem zacząłem się interesować w wakacje, a stało się to dzięki serialowi Lost i postaci Jamesa, który wzorowany jest na Kurcie Cobainie. Początkowo nie podobał mi się ten zespól, ot zwykłe trzy akordy i darcie mordy. Ale później stało się coś, sam nie wiem co, że pokochałem ten zespół. Może i teksty piosenek nie są zbyt skomplikowane, ale mimo wszystko utwory Nirvany bardzo mi się podobają.
No i Kurt Donald Cobain. Człowiek, który miał swój styl i robił to co kochał. Rzekomo popełnił samobójstwo w 1994r., jednak sprawa nie została wyjaśniona.
Nirvana powstała w 1987r. i została założone przez wokalistę Kurta Cobaina i basistę Krista Novoselica w Aberdeen (USA). Nirvana zdobyła ogólnoświatową sławę po wydaniu albumu Nevermind oraz pierwszego singla promującego płytę, "Smells Like Teen Spirit" (1991) oraz stała się jednym z prekursorów podgatunku muzyki rockowej, grunge.


Skład zespołu:
* Kurt Cobain ? śpiew, gitara (1987?1994)
* Krist Novoselic ? gitara basowa (1987?1994)
* Dave Grohl ? perkusja, wokal wspierający (1990?1994)

Byli członkowie:

* Aaron Burckhard ? perkusja (1987?1988)
* Dale Crover ? perkusja (1988, 1990)
* Dave Foster ? perkusja (1988)
* Chad Channing ? perkusja (1988?1990)
* Jason Everman ? gitara (1989)
* Dan Peters ? perkusja (1990)


Dyskografia:
* 1989 Bleach
* 1991 Nevermind
* 1993 In Utero

Minialbumy i kompilacje

* 1989 Blew
* 1992 Hormoaning
* 1992 Nevermind: It's an Interview
* 1992 Incesticide
* 1995 Singles
* 2002 Nirvana
* 2004 With the Lights Out
* 2005 Sliver - The Best of the Box

Albumy koncertowe

* 1994 MTV Unplugged in New York
* 1996 From the Muddy Banks of the Wishkah
* 2009 Live at Reading




Dzięki Nirvanie przestałem słuchać dennego techna i hip hopu, a zacząłem interesować się rockiem. Dzięki Nirvanie pokochałem muzykę. Dzięki Nirvanie gram teraz na gitarze i robię to co kocham.




Przykładowe utwory:




Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i postaci Jamesa, który wzorowany jest na Kurcie Cobainie.

No chyba, że z wyglądu... bo z niczego innego. A i z międzymordzia to... czy ja wiem czy taki podobny?

teksty piosenek nie są zbyt skomplikowane,

To zinterpretuj mi kilka.

No i Kurt Donald Cobain

Jakby jeszcze żył... ;( chlip... byłoby pięknie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda to mówić, ale Nirvanę znałem przez bardzo długi czas z ich jednego hiciora. Smels like Teen Spirit wziął mnie z miejsca melodią i wejściówką. A poza tym przejściami między refrenem a zwrotkami... "Trochę darcia" i "normal talk". Yh, kolejny zespół, który znam z nazwy & kilku dobrych kawałków, ale nie chce mi się zapoznać z nim szerzej. A w sumie jest z czym. Szkoda Cobaina, ale tak samo jak wielu innych artystów -_-'

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie chce mi się zapoznać z nim szerzej. A w sumie jest z czym.

True, true. Więc najwyższy czas. Najlepiej oczywiście zacząć od Nevermind, najbardziej "ludzki" album moim zdaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda to mówić, ale Nirvanę znałem przez bardzo długi czas z ich jednego hiciora. Smels like Teen Spirit wziął mnie z miejsca melodią i wejściówką.

Ja nawet "Smells Like Teen Spirit" nie znałem :tongue: Hdy chodziłem do pierwszej gimnazjum miałem dosyć ciekawego nauczyciela od angielskiego. Jeździł matizem, którego nazywał ekhem Nirvanolot. Od czasu do czasu coś wspominał o Nirvanie i gdy w drugiej klasie, byłem u kolegi, maniaka wszelkiego rodzaju muzyki zobaczyłem na półce składankę na której było kilkanaście piosenek Nirvany. Pożyczyłem, zaczałem słuchac i po kilkunastu minutach zaczeła mi pękać głowa. Nie mogłem wyobrazić sobie jak można czegoś takiego słuchać. Spodobało mi się tylko "Silver". Później płytkę włączałem od czasu do czasu i... kurczę zaczęło mi się to coraz bardziej podobać. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale w końcu pokochałem ten zespół.

"Smeels Like Teen Spirit" jest wspaniałą piosenką. W tej piosence autentycznie czuć nienawiść, Kurt osiągnął w niej to co chciał.

Co do innych utwórów. Moje ulubione to "About a girl", "Silver", "Pudełko w kształcie serca" czy absolutnie genialnie wykonany na MTV Unplogged "The man who sold the world". Reszta równiez jest boska. Mają ten niepowtarzalny, "Brudny" klimat początku lat 90.

Co do samego Kurta Cobaina. Jego osoba mnie, można powiedzieć fascynuję. Nieco ponad rok temu przeczytałem jego biografię ("Pod ciężarem nieba" - recka w dziale książki, w temacie książki muzyczne) i mogę stwierdzić, że jest to postać niezwykle tragiczna. Owszem, brał narkotyki i nie można na to znaleźć usprawiedliwienia. Jednak inne sprawy z jego życia: szukał miłości, tej prawdizwej i niestety jej nie znalazł, pomylił się co do Courtney. Nie, nie wierzę, że go zabiła, ale na pewno nie pasowali do siebie, co zresztą pokazano w książce. On chciał jeździć startym samochodem, który nieraz służył mu za dom, a Courtney czymś za 80 tys. w górę. Poza tym miał ciekawe poglądy na świat i co ważniejsze mówił to co myślał. Zresztą sprawdźcie: http://pl.wikiquote.org/wiki/Kurt_Cobain

Wolę być nienawidzony za to, kim jestem, niż kochany za to, kim nie jestem - świetne.

Przez całe moje życie nie wierzyłem w większość rzeczy, które wyczytywałem w podręcznikach od historii i w to, czego uczyli mnie w szkole. Teraz do mnie dotarło, że nie mam prawa, by osądzać kogoś na podstawie tego, co o nim czytałem. Nie mam prawa do osądzania czegokolwiek. Oto lekcja którą otrzymałem

inne cytaty równuież warte uwagi (np. ten o apatii jego pokolenia. I naszego zresztą też.)

wierzę, że popełnił samobójstwo, a nie został zamordowany. Świadczy o tym jego list - tylko on mógł napisać coś takiego i słowa jego kolegów: "Zachowywał się jak samobójca, wyglądał jak samobójca i myślał jak samobójca"...

W każdym razie: "Pokój, miłość, zrozumienie" :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i postaci Jamesa, który wzorowany jest na Kurcie Cobainie.

No chyba, że z wyglądu... bo z niczego innego. A i z międzymordzia to... czy ja wiem czy taki podobny?

Tak, chodziło mi o wygląd. Zresztą, z charakteru nie wiem dokładnie jaki był, znam go tylko z jego utworów i wikipedii :P A może znacie jakieś książki o Kurcie? Jeśli takowe w ogóle istnieją.

No i popatrz na te dwa zdjęcia:

post-44462-1265184401_thumb.jpg post-44462-1265184410_thumb.jpg

To zinterpretuj mi kilka.

Chodziło mi o same teksty a nie o interpretację. Ale co jest takiego skomplikowanego np. w Rape me?

Zgwałć mnie,

zgwałć mnie przyjacielu,

zgwałć mnie,

zgwałc mnie znowu

Jakby jeszcze żył... ;( chlip... byłoby pięknie.

Ze wszystkich zmarłych muzyków, najbardziej żałuję Kurta. Dalej jest Michael Jackson. Ale dopiero dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co jest takiego skomplikowanego np. w Rape me?

I uważasz, że sensem piosenki jest nawoływanie do przyjaciela, żeby przyszedł i zgwałcił wokaliste? No to faktycznie, wtedy to nic skomplikowanego :|

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc spróbuj zinterpretować utwór Rape me , a przyznam ci rację. Bo rozumiem, że Smells like teen spirit ma jakieś głębsze przesłanie, podobnie jak wiele innych piosenek Nirvany, ale Rape me nie rozumiem w ogóle.

Spooky Albert dzięki za link do książki, w najbliższym czasie zamawiam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Nirvana. To dzięki temu zespołowi "nawróciłem się" i słucham rocka oraz trochę metalu. Genialny zespół. Moje ulubione piosenki, to oczywiście ,,Smells like teen spirits". ,,You know you`re right" , ,,Lithium" oraz ,,Come as you are" z super intrem. Większość piosenek Nirvany mi się podoba(jedna, nie pamiętam nazwy, mi się nie podobała), zespół sobie bardzo cenie. Tak, szkoda że umarł. Jak widać, większość prawdziwych artystów umiera szybko. Może to cena za ten "dar"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, Nirvana miażdży i myślę że miażdży dalej, niekonwencjonalne podejście do muzyki i łączenie stylów myślę że te składniki dały popularność Niravanie. Na temat śmierci wokalisty Kurt'a Cobain'a narosło wiele teorii spiskowych które trochę niwelują efekt jego pracy, miejmy nadzieję że nie zniszczą go do końca. David Grohl, perkusista Nirvany świetnie teraz sobie radzi ze swoim zespołem Foo Fighters, a i również z Tenacious d w roli diabła jest świetny ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tutaj z jednym pytaniem:

Czy album In Utero, jest ekhm.. "stylistyką" bliżej Bleach, czy Nevermind? Pytam, bo Nevermind uwielbiam (szczególnie Lounge Act, Drain You i Lithium), a za Bleach wręcz nie przepadam. Nie chce się na ewentualnym zakupie zawieść ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dzięki temu zespołowi "nawróciłem się" i słucham rocka oraz trochę metalu. Genialny zespół.

Ja też. :happy:

Poznałem Nirvanę podczas letnich wakacji. Znalazłem taki filmik na YouTube ze Smells like teen spirit i od tego czasu uwielbiam zespół. Najbardziej lubię Smells like teen spirit, Lounge act, Lithium i Come as you are. Niedawno kupiłem też Nevermind. Absolutnie nie żałuję. Po prostu super muzyka. Żeby tak jeszcze Cobain żył... :icon_cry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi MMM - niestety zgodzę się. Ja rozumiem, że punkowe myślenie, trzy akordy rulez, teksty trafiające dla zbuntowanej młodzieży, charyzmatyczny wokalista (w dodatku samobójca!!!!) - ale jakie są PRAWDZIWE zasługi Nirvany dla muzyki? W czym są lepsi od The Clash czy Pistolsów? Wrażliwością? Te nieliczne partie stringsów, to trochę mało. Natchniony wokal to mieliśmy w The Doors. Ja np. nie wiem skąd ten szał na temat zespołu..

A ten cover też znam - niewiarygodne, że można zrobić to aż tak źle. :D Uszy mi zwiędły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, nie da się przecenić zasług Nirvany dla połowy gitarowego grania lat 90'. Ja rozumiem nie lubić tej całej otoczki i żenujących fanów zafascynowanych samym samobójstwem Cobaina (aż wstyd się w towarzystwie przyznać, że się słucha Nirvany, bo człowiek od razu kojarzony jest z tymi idiotami), ale generalnie Nirvana jest jednym z najważniejszych zespołów tamtej dekady.A muzycy Blur napisali swój ultra hit Song 2 w hołdzie właśnie Nirvanie :P Tak naprawdę trudno znaleźć w latach 90' gitarowy zespół, który by się bezpośrednio jakkolwiek Nirvaną nie inspirował, a obecnie pośredni wpływ Nirvany widać na brytyjskiej scenie gołym okiem.

W czym są lepsi od Pistolsów? Songwriting panie.. Największą zasługą Sex Pistols jest to, że zrobili wjazd na brytyjską scenę i zostawili po sobie niezły burdel i całkowicie zdezorientowali biednych brytyjczyków zasłuchanych wcześniej w progresje Floydów czy lajtowy pop Beatlesów. Zresztą Nevermind The Bollocks nie jest jakąś płytą wybitną, Lydon ciekawsze rzeczy robił w Public Image Ltd. Bardziej cenić trzeba jednak wpływ jaki miała ta rewolucja na muzykę od lat 80' poczynając.

A od The Clash.. nie no, nie byli aż tak dobrzy, żeby przebić The Clash :P ale to tak samo wysokie loty.

Co do Alice In Chains i Soundgarden - spoko, też każdy zna :P (ale to zespoły z dużo niższej półki i bez jakiegoś znaczącego wpływu na muzykę).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Alice In Chains i Soundgarden - spoko, też każdy zna :P (ale to zespoły z dużo niższej półki i bez jakiegoś znaczącego wpływu na muzykę).

Nirvana musiałaby zapuścić trzynaście par wąsów żeby choć zbliżyć się do orbity tych dwóch zespołów, ale i tak dostałaby kopa w dupę i wróciła łkając w objęcia mamy;]

No i tak - faktycznie Nirvana zainspirowała dużo ludzi. Masy angsty studentów socjologii w wyblakłych wyciągniętych swetrach albo flanelowych koszulach:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na co komu tam jakieś tam Soundgarden, PJ czy Alicja? I tak wiadomo, że najważniejsi byli Nickelback i Creed, bo udało im się nagrać to samo co ich poprzednicy z I poł. lat 90tych i jeszcze zarobić na tym miliony baksów. To wielka sztuka, więc nie dziwi fakt nieznajomości nic nie znaczących np. Alice in Chains. Zresztą, Creed miał bardzo przystojnego wokalistę.

:)

Myślę, że gdyby dzisiaj żył K. Cobain, to by podjął współpracę z Timbalandem - w ramach dojrzałości i poszukiwania nowych horyzontów. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godsmack i "Metallica po Load" nie może być. Napisałem wyraźnie że zespół ma być "nie byle jaki".

Co do współpracy z Timbalandem - nie sądzę, ale niewykluczone, patrząc na przykład Chrisa Cornella. Zresztą Timbaland jest jednym z najlepszych producentów popowych tej dekady (choć obecnie całkiem bez formy) więc przy obecnych trendach nie było by to nic specjalnie dziwnego (choć mogłoby wyjść dość śmiesznie, "patrząc na przykład Chrisa Cornella" :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...