Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

[...] czy też robić zwykłe pojedyncze zadania,a może nie robić wcale questów lecz przemierzać świat w poszukiwaniu lokacji która może przyciągnąć na dłużej oraz prosi się o to aby ją dokładnie zbadać oraz poszukać w niej cennych przedmiotów [...]

...I ja właśnie tak gram. Robię praktycznie tylko te najmniej znaczące questy z zakładki "Różne". Są to typowe zadanka, typu "podaj, przynieś, pozamiataj" :icon_razz: . Do żadnych gildii się jeszcze nie przyłączyłem, nie opowiedziałem się, ani za

Legionistami, ani za Gromowładnymi

, a wątek główny całkowicie leży odłogiem :trollface: .

Efekt? 136 godzin przegranych, odwiedzam ciekawe miejscówki (nawet tak mało znaczące, że nikomu nie chciało się ich zaznaczyć na mapie) i... jestem zadowolony przenosząc złom z dalekich wypraw do mojego domu w Białej Grani :trollface:.

Uwielbiam sandboxy.

[DOPISEK]

Bethezer? To było do mnie :trollface:? Starałem się pisać, jak najbardziej, hmm... ogólnikowo.

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie nie tylko ja urządziłam sobie dłużą przerwę po "przesyceniu" Skyrim, tylko po do by teraz gra wessała mnie ze zdwojoną siłą. Nurtują mnie jednak dwa pytania, a w zasadzie przemioty, które dla bezpieczeństwa obwaruję spoilerem:

Podczas swoich wędrówek natknęłam się na dwa ciekawe przemioty: łuk Dravina i Kieł Kahvozeina. Czy ktoś mógłby mi podać komu te znaleziska dostarczyć? Tacham je ze sobą już kawałek czasu i zawalają mi miejsce w ekwipunku. Prosiłabym o nazwę miejsca i przybliżoną jego lokalizację.

Z góry dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja zadam też jedno pytanko. Zaklinanie jest u mnie dopiero w powijakach i zastanawiam się, czy na tak niskim poziomie, już niszczyć przedmioty magiczne w celu wyciągnięcia zaklęcia, czy jakoś "podpakować" tą umiejętność i dopiero wtedy zająć się zdejmowaniem czarów? Chodzi mi o to, że mając teraz "Zaklinanie" na 21 levelu i zdejmując czar (przykładowo) z "Topora Zamrożenia", to otrzymuję czar zabierający 10 punktów żywotności w wyniku zimna. Czy gdybym zdjął to zaklęcie (zniszczył przedmiot) przy umiejętności "Zaklinanie" na poziomie 60, to również by zabierał tylko 10 punktów, czy może już więcej i był o wiele mocniejszy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieważne kiedy zniszczysz przedmiot. Zaklęcie jest to samo, czyli np. w tym przypadku to zamrażanie. Jeśli zniszczysz przedmiot, mając zaklinanie na 60-tym, to faktycznie gdy będziesz chciał zakląć tym czarem inny przedmiot, da on więcej obrażeń od zimna, ale wynika to tylko z różnicy poziomu zaklinania, a więc jego efektywności.

mówiąc prościej, bo jak zawsze się plączę: jeśli zdejmiesz czar teraz a postanowisz zakląć tym czarem inny przedmiot dopiero, gdy osiągniesz lvl 60 zaklinania, efekt będzie identyczny, jakbyś zniszczył przedmiot przy 60 lvlu zaklinania i od razu potem zaklął inny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. :)

Ja raczej nie mam nadziei na nic innego, jak na DLC w formie takiej samej, jak te, którymi Beth raczyła nas przy okazji F3, czy New Vegas, czyli całkiem spore rozwidlenia fabuły na kilkanaście, albo i kilkadziesiąt godzin gry, które za jakieś półtora rok znów zostaną wydane zbiorczo w jakimś GOTY.

Mam nadzieję, że do tego czasu Skyrim będzie już dostępny dla nas na Steamie i będzie można wyhaczyć te dodatki w jakiejś promocji, bo jak powtórzy się sytuacja z DLCkami do New Vegas, to chyba wyjdę z siebie... :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ester:

1. Łuk: http://elderscrolls.wikia.com/wiki/Dravin's_Bow

2. Kieł: http://elderscrolls.wikia.com/wiki/Kahvozein's_Fang

Oba przedmioty związane z zadaniami, z tym, że pierwsze jest słabo opłacalne, natomiast drugie wymaga już pewnych umiejętności (no i nagroda jest trochę lepsza). Ogólnie polecam TES wikię w razie problemów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ba, mam nadzieję na odpowiednik Tribunala/Bloodmona do Morrowinda czy Shivering Isles do Obliviona. Zresztą gdzieś czytałem że mają zamiar stworzyć dlc bardziej odpowiadające dużym, pudełkowym dodatkom. Nowy teren ze sporą ilością ciekawych questów, ciekawy wątek, nowe potwory i itemy byłyby czymś miłym. A narazie zostaje kończenie pozostałych questów(a w sumie to sporo mi ich zostało) i testowanie modów. Na tą chwile zainstalowałem Deadly Dragons(nowe rodzaje smoków i zwiekszenie ich siły, różne eventy co jakis czas, nowy loot ze smoków), Ultimate Follower Overhaul(wiele usprawnień do towarzyszących nam postaci- można uzbroić je w dwie bronie, mogą jechać na koniu gdy my też to robimy, kobiety po przylączeniu sie do nas mają kobiece animacje, towarzysze nie mają już level capa, można łatwo sprawdzic ich skille jak i je odpowiednio podnieść, a do tego huskarle teraz chodzą po całym domu i wykonują rożne czynności). Teraz zamierzam zainstalowac parę dodających ciekawe przedmioty.

Edytowano przez Pewker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mod do towarzyszy jest na Steam Workshop czy też na Nexusie?

Brałem z Nexusa- nazwa jest inna niz podałem, przepraszam za wprowadzenie w błąd

Link - http://skyrim.nexusmods.com/downloads/file.php?id=14037

@UP

Tak, ale tylko kosturów. Spróbuj dać komukolwiek dwa topory, sztylety itp.

BTW, wie ktos może czy istnieje jakiś mod dodający wyświetlanie drugiej broni przy pasie? Trochę denerwuje mnie że twórcy przeoczyli taką pierdołę i druga broń "materializuje" sie teraz znikąd.

Edytowano przez Pewker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System skradania w tej grze jest w miarę dobrze zrobiony. Ale tylko w miarę. Bo oczywiście Bethesda (jak zwykle) schrzaniła dwie rzeczy:

a) jak atak z ukrycia nie zabierze całego życia, to nie zabije się celu z ukrycia ...

b) jak cel wykonuje jakąś animację (siedzenie na krześle itp.) również go nie zabiję. Bethesda logic ...

Doprowadzi to do tego, że chyba pobawię się Creation Kit'em i podbiję modyfikację perków z drzewka skradania się. Tak do jakichś 900. Ale to chyba wtedy za łatwo będzie. Jeszcze się zastanawiam.

Czy zastraszanie kogoś może skutkować jakimś negatywnym skutkiem w postaci np. wrogości jakieś postaci? Bo Fallout tak było, a w Skyrimie nie chciałbym powtórki.

Tutaj mały spoiler o queście i itemie. Ostrzegłem ;]

Dorwałem też

Brzytwę Dagona i zabiłem tego "kustosza". Jak często efekt tego sztyletu się aktywuje? I czy zabicie tego zleceniodawcy jakoś się negatywnie odbije?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zastraszanie kogoś może skutkować jakimś negatywnym skutkiem w postaci np. wrogości jakieś postaci? Bo Fallout tak było, a w Skyrimie nie chciałbym powtórki.

Nope. Zastraszanie nie ma żadnego wpływu na twoje stosunki z postacią. W pewnym zadaniu musiałem pogrozić komuś smiercią, a on potem i tak nazywał mnie "dobrym przyjacielem".

Tutaj mały spoiler o queście i itemie. Ostrzegłem ;]

Dorwałem też

Brzytwę Dagona i zabiłem tego "kustosza". Jak często efekt tego sztyletu się aktywuje? I czy zabicie tego zleceniodawcy jakoś się negatywnie odbije?

Szansa na instakill wynosi około 2 procent (2 na 101) i nie, za to możesz oyczyścić jego chałupę z "niepotrzebnego balastu". Ja tam od razu skubnąłem wszystkie tomy Commentaries.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)

Mam pytanie, a nie chciałbym przebijać się przez setki stron które tutaj już napisano.

Otóż, chciałbym wiedzieć, czy powinienem przejść poprzednie części (o ile są one typowo poprzednimi częściami, coś jak w Mass Effect, choć może bez importu sejvów), czy są niezależne i czy dla immersji i poznania świata należy grać w to co było wcześniej, czy można zacząć od 3ki i przejść do 2ki i 1ki?

Jak się zwą poprzedniczki? Wszystko z "Elders Scrolls"? :)

I na koniec, czy jako fan Mass Effecta, ale i gier typu Stonekeep, Baldurs Gate 1 i 2, mogę podchodzić do tej produkcji? Mam ogólne pojęcie jak wygląda świat gry i o co tam biega, no ale... chciałbym zasięgnąć opinii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smyku - wiadomo, że najlepiej jest znać fabułę wszystkich gier, bo wyłapujesz potem fajne smaczki. W przypadku TESów nie ma jednak bezpośredniej ciągłości, jak w ME. Raczej jest to luźne nawiązanie w rodzaju tego z DA - jeśli nie grałeś w poprzednią grę po prostu nie zorientujesz się, że właśnie jest mowa o czymś, co się w niej pojawiało, ale nie wpłynie to na odbiór samej fabuły.

Natomiast inną kwestią jest jakość tejże... Powiem tyle: lepiej, żebyś lubił po prostu biegać i podziwiać widoki zamiast wczuwać się w rolę bohatera i prowadzić zawiłe dyskursy z napotkanymi postaciami. ; )

Gry w serii (na PC):

TES Arena

TES Daggerfall

TES Battlespire

TES Redguard

TES Morrowind

TES Oblivion

TES Skyrim

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie. Ale chyba nie będę zaczynał od 1ki (heh, myślałem, że Skyrim to 3ka :D), ale może od Obliviona, po 20 zł na gram.pl...

Pytanko tylko jeszcze jedno małe. Bo ja ME w polskiej wersji nie trawię. No, może 1kę. Czy TES jest podobnie spartaczony? W sensie, że czuć że polscy aktorzy czytają tekst, zupełnie nie mając pojęcia w jakich okolicznościach co się dzieje, czy może dubbing tutaj jest na poziomie?

Wiem, że to jest w dużej mierze zależne od gustu. Ale Wiedźmin po polsku jest ok hehe, to może choć raz dubbing komuś się udał...?

pozdro

Edytowano przez smyku
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie. Ale chyba nie będę zaczynał od 1ki (heh, myślałem, że Skyrim to 3ka :D), ale może od Obliviona, po 20 zł na gram.pl...

Zacznij od Morrowinda. Poważnie. Choć grafika już mocno kłuje w oczy, a system walki to dziwadło, to klimatem i fabułą nie dorównuje mu żadna inna część TES. A, no i muzyka... Na tyle genialna, że niektóre kawałki znalazły się i w Skyrimie...

Pytanko tylko jeszcze jedno małe. Bo ja ME w polskiej wersji nie trawię. No, może 1kę. Czy TES jest podobnie spartaczony? W sensie, że czuć że polscy aktorzy czytają tekst, zupełnie nie mając pojęcia w jakich okolicznościach co się dzieje, czy może dubbing tutaj jest na poziomie? Wiem, że to jest w dużej mierze zależne od gustu. Ale Wiedźmi po polsku jest ok hehe, to może choć raz dubbing komuś się udał...?

Z trzech części TES, które zostały wydane w Polsce (Morrowind, Oblivion, Skyrim) tylko ta trzecia została w pełni zlokalizowana. Czy dobrze? Cóż - o ile w ME bardziej pasował mi angielski dubbing, to tutaj jest odwrotnie. Słyszę wszechobecnego Boberka, znalazło się miejsce dla Franka Kimono, Wiktora Zborowskiego, Krzysztofa Kowalewskiego (Ordynator z Daleko od znoszy), Zbysia Konopki, Jarosława Dominy (Edd). Doskonale sprawił się Jacek Mikołajczak, który poza kilkoma NPCami podkłada głos pod strażników (dzięki niemu niesławna strzała w kolanie nie denerwuje aż tak bardzo). IMO brzmią o niebo lepiej niż angielscy, z akcentem jakby zza Buga. A, znalazło się też miejsce dla Andrzeja Gawrońskiego, co mnie bardzo cieszy.... Dla tych, którzy nie kojarzą nazwiska - polski głos Deckarda Caina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tyle: lepiej, żebyś lubił po prostu biegać i podziwiać widoki zamiast wczuwać się w rolę bohatera

No nie do końca. Akurat wczuwanie się w bohatera w Skyrim jest pod pewnymi względami całkiem łatwe. Mamy naprawdę wolność w kwestii wyboru jak i czym chcemy grać, a to raczej pomaga. Gorszą kwestią jest możliwość wykonywania questów po swojemu, bo tej prawie wcale(czasami jakiś mało znaczący wybór) nie ma. No i brak głosu(poza odglosami wydawanymi w walce i smoczymi krzykami) naszej postaci, przez co dialogi wyglądają bardziej jak monologi, ale to już problem chyba wszystkich gier gdzie nie kierujemy ustaloną z góry postacią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast inną kwestią jest jakość tejże... Powiem tyle: lepiej, żebyś lubił po prostu biegać i podziwiać widoki zamiast wczuwać się w rolę bohatera i prowadzić zawiłe dyskursy z napotkanymi postaciami. ; )

Hm, lubię WoWa tylko nie mam z kim grać (kumple z real life nie grają, wirtualnych nie poznałem, a ja rzadko mam czas grać w instancjach po kilka godzin). To tak odnośnie rozległych lokacji, choć domyślam się, że w TES wyglądają lepiej. :)

Na filmikach na yt podobała mi się walka. Kiedyś coś takiego było w staaaaarutieńkiej grze, tylko nazwy nie pamiętam. Wiem, że zaczynała się wyborem postaci, był taki zamek, no i w różnych miejscach w tym zamku miałem postacie do wyboru i w zależności którą wybrałem, to z tego miejsca jakby ruszałem. Genialna była :)

Podobny system walki był w innej grze, której tytułu nie pamiętam, ale wiem, że strażnik zamieniał się w wilkołaka czy innego potwora i trzeba było zdążyć zanim do tego dojdzie.

No nic, trzeba będzie policzyć budżet domowy, coby lepsza połówka nie zagryzła mnie jak zechcę wydać 160 zł na gry i kupić :D. Po zakończeniu Mass Effect i faktem, że ending jest do kitu, nie mam co robić :) Fajnie jakby TES zapełnił lukę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sedinus - gwoli ścisłości, Daggerfall też był w Polsce wydany (mam gdzieś nawet pudełko :>), nie jestem pewien, jak było z Areną.

@Pewker - IMO Skyrim pozwala świetnie wczuwać się w rolę bezmózgiego drona. Jeśli gracz ma taką koncepcję postaci, to może mówić o rewelacyjnym cRPG. Poza "wolnością rozwoju" i "wolnością zwiedzania" nie mamy absolutnie nic do powiedzenia w żadnej kwestii. Nawet niektórych zadań pobocznych nie da się nie przyjąć, można je co najwyżej olać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alaknar - To kwestia podejścia. Za pierwszym razem jak grałem to stworzyłem sobie typowego mięśniaka z dwuręcznym mieczem. Biegałem wszędzie i robiłem wszystko. Przy poziomie pięćdziesiątym gra mi się tak znudziła, że musiałem przestać i odłożyłem na półkę na 3 miesiące.

Dopiero ostatnio stwierdziłem że postawię na immersję i postaram wczuć się maksymalnie w postać. Toteż stworzyłem sobie kruchego złodzieja/zabójcę, zainstalowałem TONĘ modów utrudniających rozgrywkę (chociażby taki co znacznie zmienia skradanie, na bardziej realistyczne - koniec ze skradaniem się przed oczami NPCów np.) Co z tego wyszło? Półtorej godziny zajęło mi pierwsze dojście do Riften. Musiałem skradać się przed wilkami i złodziejami, raz miałem szczęście, bo kiedy uciekałem przed watahą wilków spotkałem na drodze kupca ze swoimi strażnikami. Musiałem z okolicznych domostw kraść jedzenie. Do Riften moja postać dotarła zniszczona, na skraju wyczerpania (hardcore mode) ale było to diablo satysfakcjonujące.

Oczywiście to wszystko wyszło tak a nie inaczej, dlatego że sam sobie narzuciłem pewne ograniczenia, np. nigdy nie zbieram zbroi z ciał zabitych wrogów. Czemu? Po prostu nie widzę sensu dla którego moja drobna złodziejka miała by to robić. Co innego wszelkie kosztowności.

Swoją drogą, czy choć raz zadania gildii złodziei nie mogą polegać na, nie wiem... byciu ZŁODZIEJEM?

Na prawdę się zawiodłem na linii zadań z tej gildii. Pierwsze dwa były okej, bo polegały na plądrowaniu itd. Ale końcówka? Rytuały? Deadryczne Bóstwa? Dwemerskie Ruiny? Czułem się bardziej jak archeolog, a nie złodziej...

@Timex - Polecam ten mod: http://skyrim.nexusmods.com/downloads/file.php?id=10456 Tylko ostrzegam, bo bardzo utrudnia skradanie samo w sobie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...