Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

Co rusz w Skyrimie rozczarowuje mnie to jak Bethesda nie potrafi nagradzać graczy (tylko daedryczne questy wyrywają się z tej reguły). Bierzesz questa związanego z leksykonem, rzekomo zawierającym wiedzę dwemerów, odnosisz go na miejsce, a w nagrodę dostajesz notkę ''quest completed". Nie oczekiwałem za to pieniędzy albo super sprzętu, ale mogliby zarzucić chociaż jakimiś ciekawostkami. Przez takie właśnie rzeczy przypomina mi to trochę płytkie questy rodem z MMO, gdzie robimy questa i zapominamy o nim szybciej niż zdążymy wbić następny lvl.

Książki są dobrym źródłem wiedzy o świecie, ale dlaczego tylko one? Czy nagrodą za quest nie mogłyby być jakieś ciekawe informacje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, zebrałem się w sobie. Rozmowy z Rankinem ciąg dalszy. : )

Nie ma zaplanowanego scenariusza na zasadzie "idź w lewo dwa kroki, wypowedz kwestię, poczekaj trzynaście klatek, idź w prawo trzy kroki".

Oczywiście, że nie ma. Takie skrypty skończyły się lata temu. Teraz jest skrypt "idź do [koordynaty A] stosując algorytmy wyszukiwania ścieżek, wypowiedz kwestię, poczekaj X jednostek czasu, idź do [koordynaty B].

Zachowania postaci są w decydowane losowo na podstawie lokacji, sytuacji i pory dnia.

Co, w dalszym ciągu, jest świetnym przykładem algorytmów i skryptów, ale nie sztucznej inteligencji. To nie jest programowanie osobowości, żaden NPC nie stwierdzi nagle i niespodziewanie, że tego dnia leje, a skoro ma już zapasy drewna, to nie wychodzi z łóżka (chyba, że ktoś wcześniej taki skrypt napisze) - to wszystko jest pisane "z palca".

No to Skyrim ma żyjący świat. Zabij kogoś w mieście i powiedz, że świat nie zareagował.

Robiłem to wielokrotnie. Ten krzykacz, psychiczny wyznawca Talosa. Gdy tylko jest okazja pakuję mu strzałę z ukrycia w głowę. Świat nie reaguje w żaden sposób.

Odnośnie akapitu nt. sztucznej inteligencji - nie masz racji. To, co obecnie się tworzy i wsadza do gier i rzeczy typu Cleverbot to algorytmy samouczące i skrypty. Z prawdziwą sztuczną inteligencją nie ma to wiele wspólnego.

W ogóle począwszy od Morrowinda,

A nie od Daggerfalla? : )

W dodatku mam wrażenie, że książki w Daggerfallu potrafiły być tak z 3-4 razy dłuższe niż te z Morrowinda... Ale może tylko takie miałem wrażenie latoroślą będąc. ; )

@Paladyn_Rage - bardzo nie sądzę. W Oblivionie też było mnóstwo terenów spoza Cyrodiil, tak samo w Morrowindzie. To chyba służy tylko temu, by gracz, który zacznie fruwać nie widział nagle "końca świata".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Dzięki Abyss :/...właśnie dziś z nudów chciałem odpalić Skyrim, i wykonać ten quest. Sam czasem też zapominam...ale przypominam o spoilerach. Tak czy inaczej zgadzam się w zupełności. Ten kompletny brak wynagradzania wysiłków jest niesamowicie irytujący. W moim przypadku sytuacji nie ratowały nawet przedmioty za zadania daedr. Zacząłem je wykonywać będąc na bardzo wysokim poziomie doświadczenia...no i siłą rzeczy dysponowałem ekwipunkiem o wiele silniejszym niż nagrody za wspomniane questy. Jednym słowem bezużyteczne były.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rusz w Skyrimie rozczarowuje mnie to jak Bethesda nie potrafi nagradzać graczy (tylko daedryczne questy wyrywają się z tej reguły). Bierzesz questa związanego z leksykonem, rzekomo zawierającym wiedzę dwemerów, odnosisz go na miejsce, a w nagrodę dostajesz notkę ''quest completed". Nie oczekiwałem za to pieniędzy albo super sprzętu, ale mogliby zarzucić chociaż jakimiś ciekawostkami.

Chodzi Ci o ten quest zlecany przez argoniankę w Pękninie? Przecież nagrodą za jego wykonanie jest perk Pradawna wiedza (albo coś podobnego), który zapewnia szybszy rozwój kowalstwa i premię 25% do ciężkiego pancerza. Podobno tylko w przypadku krasnoludzkich, choć i tak działa to na każdy dostępny ciężki pancerz.

Edytowano przez MrYoshi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi właśnie o quest z Pękniny Riften (nie mogę przeboleć tej nazwy). Wczoraj właśnie zauważyłem, że w aktywnych jest taki bonus więc jakaś nagroda jest, ale mając kostkę z wiedzą dwemerów oczekiwałem właśnie wiedzy, paru ciekawostek, a nie +15 do pancerza i kowalstwa. Może trochę za dużo wymagam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gra mnie strasznie wciągnęła, ale to na początku, potem zacząłem się zwyczajnie nudzić. może to kwestia tego że świat gry jakoś specjalnie mnie nie zauroczył, skopałem postać, a walki ze smokami mające być największym plusem gry są nudne.

no bo co to za zabawa, trzeci smok w ciągu godziny, ja toczę z nim "epicką" walkę, a ludzie z osady którą zaatakował stoją i się patrzą, albo robią codzienne czynności nie zważając na wielkiego gada atakującego ich dom ;p pewnie podobałoby mi się bardziej, ale mimo deadrycznego setu mój kot-skrytobójca dostaje po dupie na czeladniku, (pewnie dlatego że 5-10 skilli poszło w umiejętności których nie używam) a nie chce mi się zaczynać od nowa, ani próbować naprawić postać.

generalnie najfajniejsze są questy deadryczne-pijany rajd po skyrim, czy zadanie w umyśle szalonego zmarłego cesarza znacznie wybijają się ponad resztę, będąc najzwyczajniej w świecie ciekawe!

btw. udało się komuś zostać mistrzem gildii złodziei? bo z tego co widze wymaga to zrobienia masy koszmarnie nudnych zadań dodatkowych. ciekaw jestem, jakie to daje profity, jakiś fajny oręż/zbroja, czy tylko notka "quest wykonany" i troche expa?

Edytowano przez Wergeld
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może to, co teraz napiszę wielu z Was uzna za herezję, lecz zaryzykuję- Skyrim mnie rozczarował. Może nie całkowicie, ale spodziewałem się czegoś więcej. Być może gdybym nie grał w poprzednie części, post napisany byłby inaczej.

To, co najbardziej nie podoba mi się w Skyrimie to jego tempo i uproszczenia. Pamiętacie Morrowinda? Tam, odpowiednio rozwijając alchemię i zaklinanie można było przedostać się w każdy punkt na mapie w kilka minut, choć świat nie był mały. W Oblivionie było już inaczej, bo wprowadzono ograniczenia na wypite mikstury, ale wciąż pozostały współczynniki (szybkość, zwinność itp.). W Skyrimie niejednokrotnie kląłem pod nosem szukając drogi na szczyt góry, bo twórcy nie dość, przewidzieli tylko jedną ścieżkę do celu to jeszcze wypełnili buty Dovahkiina ołowiem. Fakt, że koniem da się wjechać na niemal pionowe ściany tylko trochę ułatwia sprawę.

Grając w piątą część serii nie odczuwałem także jakiejś specjalnej chęci plądrowania ruin i jaskiń ze względu na brak porządnych zdobyczy. Podczas ponad trzydziestogodzinnej rozgrywki natrafiłem może na garść lepszych itemów dla mojego mrocznego elfa. To, co miało być zaletą Skyrima (ogromne kompleksy jaskiń, lochów) w moich oczach zanikło, ze względu na straszliwie powolne tempo gry. Jak dla mnie zupełnie zbędne są animacje wszelakich skrzyń, urn, szaf, szuflad itp. Nie jestem człowiekiem cierpliwym, dlatego takie drobiazgi czasem irytują.

Fabuła też nie jest zbytnio wymyślna- ot, więzień dowiaduje się, że tylko on jako Smocze Dziecię może uchronić kontynent Nordów przed kolejnym złem ze strony smoków.

To, co zawsze podobało mi się w serii The Elder Scroll to oczywiście misje poboczne. I tu przyznam, że (niektóre) zadania gildii są satysfakcjonujące i ciekawe (choć w moim odczuciu Akademia jest o wiele za krótka), chociaż mało jest tu prawdziwych perełek. Grafika również trzyma poziom, nie jest to może przełom jak wtedy, w 2006r przy premierze Obliviona, ale Skyrim wygląda bardzo ładnie. Może i niektóre animacje i tekstury wyglądają nie najlepiej, nie ma tutaj większych powodów do narzekania. Z zainteresowaniem śledziłem także wszelkie nawiązania do poprzednich gier serii, które można znaleźć w postaci przedmiotów, postaci czy ksiąg.

Być może czepiam się na siłę. Być może spodziewałem się drugiego Morrowinda, który mnie tak zachwycił. To jest jednak tylko moje zdanie. Wzięło się ono stąd, że nie cierpię konsolowych uproszczeń. Mimo wszystko Skyrim to bardzo dobra gra dla nowych graczy i "tylko" dobra gra dla dla mnie. Nie chcę nikogo do tej gry zniechęcić, lecz ja, jak na razie odpuszczę sobie dalszą grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Toka

nie uznam tego za herezje, tylko Ci przytakne! Penetrowanie jaskin/lochow/podziemi na poczatku bylo sympatyczne. przyjemne. ale po dluzszym obcowaniu z gra zaczelo wiac nuda i stalo sie bezcelowe. no kurde, walka z takimi samymi przeciwnikami przez 2 godziny, tylko po to zeby pokonac bossa z ktorym owszem walka czasem jest ciekawa i quest go dotyczacy, ma w sobie cien fajnosci, aczkolwiek nie jest to warte nudnego przedzierania sie przez takie same pulapki i wrogow. Najgorsze w skyrimie jest chyba to, ze do wykonania zadania nie pcha mozliwosc zdobycia fajnego ekwipunku, bo duzo lepszy mozna sobie wykuc samemu. no owszem, mozna go sprzedac, a kase wydac...no wlasnie, na co?

w rpg-ach do przodu pcha mnie FABULA, chec zdobycia itemow + piec milionow dmg od ognia i rozwoj postaci. w skyrze tego nie ma, fabula specjalnie pasjonujaca (ironia, taki ogromny i 'zyjacy" swiat okraszony tak uboga otoczka fabularna :/) nie jest, a rozwoj postaci jest mocno ograniczony, casualowy.

a skyrowy kon zawsze mnie smieszyl. "physics? f*ck it, i'm horse".

Edytowano przez Wergeld
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Mam do was prośbę: jaką postać byście mi polecili? Na początku grałem wojownikiem 1h + tarcza (Nord) i nim skończyłem grę. Później zacząłem grać magiem i jakoś tak usunąłem tą postać przy 15 lvl. Która jest lepsza? Mag czy wojownik? A może skrytobójca? Wszystkie te archetypy mi się podobają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

W skyrimie jest świetny rozwój postaci dla graczy hybrydowych więc nie widzę problemu żeby stworzyć jakiegoś 'mieszańca'. Ja głównie postawiłem na łucznictwo i broń dwuręczną do tego lekki pancerz. Ładowałem punkty również w kowalstwo i skradanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arbuz

skrytobójca łucznik z rozwiniętą alchemią, jest całkiem klimatyczny a i gra się w miare zróżnicowanie. jak wymaksujesz łuk, skradanie, ew. alchemię możesz się pobawić w magie przywołania

skrytobójcą na miecze grałem i skopałem tę postać (choć podobno w skyrze się nie da) i w gruncie rzeczy na pewno jest nudniej niż łucznikiem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łucznikiem/skrytobójcą w okolicach lvlu 20 zaczyna się robić ciekawiej, przeciwnicy stają się mocniejsi, a strzały nie zabijają tak szybko jakby się chciało, może czasem skradanie jest zdecydowanie za łatwe, ale powiedzmy, że to rekompensata za to że trzeba w przeciwników normalnie władować pół kołczana strzał. Zauważyłem, że łucznikiem jest znacznie trudniej niż przepakowanym czołgiem z tarczą. Porównując jakąkolwiek inną klasę do ''czystego" woja widać niezbalansowanie Skyrima

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łucznikiem/skrytobójcą w okolicach lvlu 20 zaczyna się robić ciekawiej, przeciwnicy stają się mocniejsi, a strzały nie zabijają tak szybko jakby się chciało, może czasem skradanie jest zdecydowanie za łatwe, ale powiedzmy, że to rekompensata za to że trzeba w przeciwników normalnie władować pół kołczana strzał. Zauważyłem, że łucznikiem jest znacznie trudniej niż przepakowanym czołgiem z tarczą. Porównując jakąkolwiek inną klasę do ''czystego" woja widać niezbalansowanie Skyrima

Nie zgodzę się. Przynajmniej w kwestii trudności gry łucznikiem. Ja osobiście grając tym archetypem usypiałem z nudów. Po rozwinięciu umiejętności skradania, gra staje się bezsensowna ponieważ właściwie jedyną szansą "bycia wykrytym" jest...wyłączenie trybu skradania. Grając na najwyższym poziomie trudności, obserwowałem często jak przeciwnik przechodzi obok bohatera w odległości pozwalającej wyczuć nieświeży oddech, a i tak go nie zauważał. No i ta konieczność władowania połowy kołczanu to też lekka przesada. U mnie wystarczyło zwykle dwie, trzy strzały na co lepiej opancerzonych niemilców. Bossowie wytrzymywali co prawda więcej, ale i tak nie stanowili zagrożenia, skoro nawet nie wiedzieli co ich cały czas rani. Poza tym w mojej opinii nawet od ciężkozbrojnego "tanka", bardziej przegięty jest wysokopoziomowy mag (to znaczy już gdzieś w okolicach 20-25 lvl). W połączeniu ze skradaniem, i perkiem powodującym chwilowe ogłuszenie przy każdym trafieniu czarem, mag staje się zwyczajnie niepokonany.

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o łucznictwo, to będąc na poziomie 24 miałem taką sytuację, że spotkałem w takiej wnęce skalnej śnieżnego trolla, rozszarpującego jakieś zwłoki i postanowiłem go załatwić z ukrycia. Pierwsza strzała - zabrałem mu 1/4 paska życia, po chwili druga i... z pozostałych 3/4... zgon gościa. Użyłem zwykłą, stalową amunicję bez żadnych trucizn, ani ulepszeń. Nie wiem, strzał krytyczny, czy coś w tym stylu, ale konkretny :trollface: . Zaznaczę, że mam wykupiony tylko jeden perk (z kilku :) ) na trafienie krytyczne z łuku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem, grałem i ostatnio wciągnęły mnie mody wszelakie. Modowałe, modowałem... i zniszczyłem wszystkie sejwy przekraczając granicę naprawialności.

Mój bohater miał na imię Eryk. Spoczywaj w pokoju Eryk.

Teraz czeka dłuuuga przerwa od Skyrima i tak po Czerwcu tego roku rozpocznę przygodę od nowa. Od początku z pęczkiem modów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj, po miesiącach gry (no tak na prawdę tygodniach...ale na dysku przechowywałem Skyrim miesiącami) grę odinstalowałem. Widziałem chyba już wszystko, co w TES V zobaczyć można, wymaksowałem trzy różne postacie...i mam dość. Gra jest bardzo dobra i nieporównywalnie lepsza niż to, czego się spodziewałem mając w pamięci (IMO) słabiutkiego Obka. No ale prędzej czy później musi przyjść czas, gdy nawet największy tytuł nie ma już nic więcej do zaoferowania. Problem tylko w tym, że pomimo iż nie żałuję czasu ze Skyrim spędzonego, nie spodziewam się jeszcze do niego wracać. Może za jakiś czas poczuję taką potrzebę ale coś mi się wydaje, że dzieło Beth podzieli los Obliviona i Fallout 3, lądując na półce z napisem "nie odkurzać"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszą częścią całej sagi jest oczywiście Morrowind. Brakuje mi takich gier w których świat jest ogromny, jest masa zadań do wykonania i tego niesamowitego klimatu towarzyszącemu tej grze. Nie było w niej żadnych ograniczeń mogłeś być magiem, wojownikiem, złodziejem jednocześnie. Mogłeś dołączyć do każdej gildii. Byłeś po prostu tym kim chciałeś. W dzisiejszych grach ( w większości) świat jest mały a ograniczenia są widoczne na każdym kroku. Podsumowując, Morrowind to najlepsza gra RPG jaka kiedykolwiek powstała i nie zapowiada się abym prędko zmienił swe zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było w niej żadnych ograniczeń mogłeś być magiem, wojownikiem, złodziejem jednocześnie. Mogłeś dołączyć do każdej gildii. Byłeś po prostu tym kim chciałeś.

Śmiem się nie zgodzić, bo Morro w przeciwieństwie do dwóch ostatnich części nie pozwalał nam na bycie kombajnem do wszystkiego, głównie ze względu na ograniczenie "poziom danej umiejętności ? wartość powiązanego współczynnika", uniemożliwiające zwiększanie skilli innych niż główne/poboczne, co blokowało możliwość awanu w szeregach organizacji. Pomijam już fakt, że niektóre zadania polegały na wymordowaniu "obsady" konkretnej gildii, co niemal całkowicie zabijało questline'y.

Edytowano przez Sedinus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swiat jest bardzo podobnej wielkości aczkolwiek jest znacznie ciekawszy. Przykładowo w Oblivionie na swojej drodze spotykałeś same kopalnie i groty wszelkiej maści (hehe), różne budowle typu forty były poukrywane w lasach i to tak rozmieszczone że z strategicznego punktu widzenia i logicznego było to po prostu nieprzemyślane i głupie. Natomiast Skyrim to już inna bajka. Żeby odkryć jakiś grobowiec musiałeś się mocno oddalić od traktu, aby go odnaleźć i spenetrować. Po drodze miałś tylko parę trolli i wilków oraz jakiś obóz bandytów którzy myto od ciebie brali.

Edytowano przez kisiel231
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...