Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

Kurde przeszedłem F:NV dwa razy (ja zostaje władcą i pomagam tym gościom co walczą z cesarzem) ale tam było więcej możiwości!! Tam miałeś wybór między ludźmi więc wszystko było szare a w TES V Masz ludzi i chodzące trupy czyli czarno-białe. Nie sądzę że bezmózgie zombie byłyby fajnymi sojusznikami i nie widzie wyborów typu"uratować małą dziewczynkę czy pozwolić aby zombiak zjadł jej mózg bo tak to biedaczysko będzie chodzić głodne". I PISZE TO PO RAZ TRZECI, NIE CHCĘ ŻEBYŚ OPISYWAŁ 3/4 GRY TYLKO KILKA ZADAŃ!(!!!!).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde przeszedłem F:NV dwa razy (ja zostaje władcą i pomagam tym gościom co walczą z cesarzem) ale tam było więcej możiwości!! Tam miałeś wybór między ludźmi więc wszystko było szare a w TES V Masz ludzi i chodzące trupy czyli czarno-białe. Nie sądzę że bezmózgie zombie byłyby fajnymi sojusznikami i nie widzie wyborów typu"uratować małą dziewczynkę czy pozwolić aby zombiak zjadł jej mózg bo tak to biedaczysko będzie chodzić głodne". I PISZE TO PO RAZ TRZECI, NIE CHCĘ ŻEBYŚ OPISYWAŁ 3/4 GRY TYLKO KILKA ZADAŃ!(!!!!).

Tylko co to ma do rzeczy, że "twoim zdaniem bezmózgie zombie nie były by fajnym sojusznikiem" skoro nie ma w ogóle takiej opcji. Droga "zbawcy świata" to JE-DY-NA możliwość. A to z kolei oznacza że wątek fabularny nie ma żadnych alternatywnych rozgałęzień. A zatem jest liniowy. Skoro tak trudno to pojąć, to jak już pisałem nie widzę sensu dalszej dyskusji. Nie wiem też po co Ci te kilka przykładów kretyńskich zadań, ale skoro nalegasz to bardzo proszę:

1.

PIERWSZE zadanie magów. Zwiedzasz ruiny, i nagle pojawia się przedstawiciel "jakże potężnego, starożytnego kultu" informując, że zbliża się ogromne zagrożenie, które tylko nasz "hiroł" może powstrzymać. W efekcie wykonujemy kilka bliźniaczo podobnych zadań z cyklu "idź, weź, wróć", poznajemy dwa średnio przydatne zaklęcia i zostajemy Arcymagiem (znając jedynie wspomniane dwa zaklęcia). Porywające i natchnione...

Jak poprawić?. Dla przykładu wprowadzić znane również z innych części serii wymagania, potrzebne przy awansie. Np. konieczność posiadania umiejętności magicznych na określonym poziomie. Skoro postać ma zostać najpotężniejszym z racji tytułu magiem w prowincji, to niech przynajmniej JAKIŚ poziom w tej dziedzinie reprezentuje. Na pewno było by to sensowniejsze, niż arcymag-idiota, który nawet najprostszych "Iskier" nie może rzucać dłużej niż kilka sekund.

2.

Zadanie dla Towarzyszy w którym po raz pierwszy odkrywamy ich prawdziwe oblicze (wilkołactwo). Po wybiciu kilku słabowitych wrogów zostajesz uwięziony w klatce. Farkas staje do walki z kilkoma przeciwnikami, (których zabija w wilczej postaci). Po chwili toczymy dialog wyglądający mniej więcej w ten sposób: "O Farkas!!!. Jesteś wilkołakiem!!!. Zamienisz mnie w wilkołaka?!". No prawdziwy kunszt fabularny...

Jak poprawić: Hmmm...trudno właściwie powiedzieć. Może jakąś naturalniejszą reakcją bohatera?. Moim zdaniem autor tego "genialnego" wątku powinien sam spróbować sobie wyobrazić, jak zareagował by gdyby np. któregoś dnia odkrył że koledzy i koleżanki z pracy nie są tymi, za kogo się podają. I że większość z nich może mieć na sumieniu delikatnie mówiąc makabryczne czyny.

3.

"Przynieś mi lutnię". Jest w jaskini której koniec było by widać już z samego progu, gdyby nie kilka zakrętów korytarza i paru bandytów. Dodam że tą samą jaskinię odwiedza się "przy okazji" dwóch innych zadań pobocznych...

Jak poprawić: Zrobić COKOLWIEK, byle tylko zadanie nie polegało na biegnięciu przez pół świata gry, zabiciu trzech obdartusów w futrzanych zbrojach i wracaniu po właśnych śladach tylko po to, by oddać komuś zupełnie bezużyteczny przedmiot.

4. "

Przynieś mi bęben". <Tu możesz jeszcze raz przeczytać sobie część punktu nr. 3>

Jak poprawić: (-II-)

5.

"Przynieś mi flet". <Jak wyżej>

Jak poprawić: (-II-)

I jest tego dużo, dużo więcej...

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego się spodziewałeś?

1.

Zwiedzasz ruiny i nagle odkrywasz droge do starożytnego artefaktu który może zniszczyć świat. I lepiej by było jakby za drugi zakrętem wyskoczyła dajmy na to Lara Croft szukając tego artefaktu? Mamy potężny artefakt, Zakon który może zatrzymywać czas i mini bosa, co nie pasuj. A to że gildie magów można zakończyć znając 2 zaklęcia? no proszę przecież to TY budujesz postać a nie gra. Poza tym jakby gra wymagała gdzieś zaklęcia dajmy na to iluzji z poziomy mistrzowskiego a ty robiłeś postać pod zniszczenie i masz jeszcze poziom 7. Tak na pewno byłoby dużo lepiej, prawda?

2.

Najlepiej jakby po wybiciu tych bandytów farkas zabił i nas, a najlepiej zostawił w klatce i tam przesiedzielibyśmy resztę gry! To byłoby dopiero zaskoczenie dla graczy(choć przyznaje że tamten dialog jest zły)!

3/4/5.

Nie wiem jak można oczekiwać w takim zadaniu nieliniowości ale można by je wzbogacić. Dajmy na to te flet okaże się gadającym potężnym czarnoksiężnikiem który przez przypadek zaklął się w flet albo inny badziew a do jaskini zawędrował przez przypadek na wyczarowanych nóżkach. A my mamy mu przynieść potężny eliksir który go odczaruje w królewnę czy coś takiego. A tak serio, znasz JAKIEGOKOLWIEK RPG w którym nie byłoby zadań typu zabij szczury albo przynieś to i tamto? Poza tym to zadania z typu różne i robi się je tylko jak brakuje kasy a nie dla zabawy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krzych1996

Najlepszym przykładem liniowości Skyrima jest linia (hehe) zadań Mrocznego Bractwa.

Pod koniec serii zadań dochodzi do konfrontacji gracz vs Cicero. Dostajemy wybór: zabić go lub oszczędzić. Nie ma to ŻADNEGO wpływu na resztę zadań tego wątku - nadal uznajemy się za Listenera, nadal ratujemy trumnę Sithis, nadal odnawiamy stary porządek Mrocznego Bractwa. Żeby gra była nieliniowa powinniśmy dostać możliwość olania Sithis, np. zniszczenia trumny, uratowania Astrid i kontynuowania działalności Bractwa na dotychczasowych zasadach

.

A teraz bardzo proszę o przykład nieliniowego zadania w grze.

2.

Najlepiej jakby po wybiciu tych bandytów farkas zabił i nas, a najlepiej zostawił w klatce i tam przesiedzielibyśmy resztę gry! To byłoby dopiero zaskoczenie dla graczy(choć przyznaje że tamten dialog jest zły)!

Dokładnie tak. Gdybyśmy dostali opcję oponowania (w końcu

wilkołactwo, podobnie jak wampiryzm, jest uznawane za klątwę, a wilkołaki się wybija

) powinno dojść do walki, która skończyłaby się albo śmiercią gracza, albo zabiciem Farkasa i późniejszą cichą "wojną" z Towarzyszami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie. Myślę, że cała ta dyskusja wynika zwyczajnie z różnicy pojęć, którymi operujecie. Dla Dextera "nielinowość" to de facto rozgałęzienia questów, mnogość możliwych zakończeń danego elementu. Dla krzycha - "nieliniowość" jest brana jako dowolność w wyborze następnego kroku w grze, brak przykucia do jedynej słusznej ścieżki przez wątek gdzie wszystko zawsze zdarzy się tak samo i w tej samej kolejności. Domeną TES była zawsze nieliniowość w tym drugim znaczeniu, ale też w takim specyficznym kontekście - dotyczy głównie brania (i odkładania na później) questów. Ostatnim TES z sensowną nielinowością pierwszego typu był stareńki Daggerfall, a i tam jedynie w postaci głównego wątku fabularnego i może paru pojedynczych misji losowych.

Czyli po staremu - wszyscy mają rację, a nikt się nie zgadza :V

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę!

1. Wojna domowa(najbardziej odbija się na świcie gry)

2.

Zadanie Dla Clavicusa Złośliwego czy coś takiego mamy wybór: Zachować dobry topór czy zabić Barbasa

3.

Stary, dobry poczciwy Dagon: Zabić ostatniego członka Mityczego Brzasku i zdobyć fajny sztylet czy ocalić go i mieć górę złota

4.

Misja w białej Grani gdzie kilku gości z Hamerffal szuka redgardzkiej kobiety, nie wiadomo kto tak naprawdę jest zdrajcą a kto nie

5.

Zadania dla Azury. Po odzyskaniu Gwiazdy Azury mamy wybór dać ją temu elfowi(tylko czarne dusze) czy Azurze (tylko białem dusze).

@upRankin Zgadzam się!

I mam pytanie dla każdego kto zrobił zadania dla Akademii magów

W midden pod akademią znajduje się taka wielka czarna łapa z obrazkiem otchłani, niedaleko jest dziennik i klucz śledczego który mówi że pierścienie potrzebne do tej łapy są w Arcaneum(biblioteka) czy ktoś wie dokładnie gdzie one są bo nie mogę znaleźć, i do czego służy tak kuźnia atronachów (też w midden) oraz po co w tej kuźni jest otwór na jakąś kulę?

Edytowano przez krzych1996
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę!

1. Wojna domowa(najbardziej odbija się na świcie gry)

2.

Zadanie Dla Clavicusa Złośliwego czy coś takiego mamy wybór: Zachować dobry topór czy zabić Barbasa

3.

Stary, dobry poczciwy Dagon: Zabić ostatniego członka Mityczego Brzasku i zdobyć fajny sztylet czy ocalić go i mieć górę złota

4.

Misja w białej Grani gdzie kilku gości z Hamerffal szuka redgardzkiej kobiety, nie wiadomo kto tak naprawdę jest zdrajcą a kto nie

5.

Zadania dla Azury. Po odzyskaniu Gwiazdy Azury mamy wybór dać ją temu elfowi(tylko czarne dusze) czy Azurze (tylko białem dusze).

@upRankin Zgadzam się!

1.Taaak. Faktycznie strasznie się odbija. Po jej zakończeniu nie widać nigdzie żołnierzy pokonanej strony, a kilka postaci odnosi się do gracza względnie opryskliwie (względnie, bo nie przeszkadza im to dawać bohaterowi questów, płacić mu za ich wykonanie lub też oferować mu towarów ze sklepu. Po zwyczajnych cenach).

2. Dodajmy tylko, że w pewnym momencie gry nawet najlepsze przedmioty otrzymane za zadania dla daedr stają się zwyczajnie bezużyteczne. Sam wykonując to zadanie nie miałem nawet cienia wątpliwości co wybrać. Topór okazał się tak badziewny, że zwyczajnie pieska oszczędziłem nie mając w jego śmierci żadnego interesu. Inna sprawa że "nieliniowość" zadania sprowadza się do zadania/nie zadania (w moim przypadku) dwóch ciosów.

3. Jak wyżej. Sztylet był gorszy od najsłabszej, posiadanej przeze mnie broni, a więc bezużyteczny. Złoto przynajmniej można było na domek ładny wydać. Zero dylematu. "Nieliniowość" ta sama. Przyprowadzić/nie przyprowadzić.

4. I tak na prawdę nie wiadomo jaki jest praktyczny sens tego wyboru. Kilka sztuk złota za oddanie kobiety, kilka sztuk złota za zabicie Airików (możliwe że nazwę skrzywdziłem...), zero konsekwencji moralnych i fizycznych. "Nieliniowość" ogranicza się do stoczenia prostej walki.

5. Efekt obu możliwości: ta sama, identyczna walka i Gwiazda Azury o takim samym działaniu (wielkie dusze z ludzi/zwierząt). Przebieg zadania ten sam.

@Rankin

Zgadzam się za równo z całym Twoim postem, jak i z ostatnim spoilerem (nawiasem mówiąc...po co ten spoiler? :P). Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowana większość scenariusza sprawia wrażenie napisanej przy śniadaniu, pomiędzy piciem kawy i czytaniem gazety. No i powiedzmy sobie szczerze. Drugi typ nieliniowości pozwala na dobrą sprawę robić ciągle to samo przy każdym podejściu do gry...tyle że w innej kolejności. Upraszczając najmocniej jak się tylko da (wyłącznie w celu zobrazowania sytuacji), daje to możliwość zmiany przebiegu samej gry w bardzo wąskim stopniu. Mianowicie ogranicza się do wyboru "że tym razem zabiję najpierw potwory z jaskini B, a dopiero potem wybiję wszystko w jaskini A".

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu byłem wielkim fanem Morrowind, a ostatnio przypomniałem sobie o Oblivionie, gierka w sam raz na wakacje i długie noce spędzone przed kompem, chociaż jest uproszczona od Morrowind. Kto jeszcze nie grał i ma okazję niech zacznie od Obliviona. Morrowindem może się zniechęcić, m.in brakiem dialogów, a jedynie "czytaniem", jak z encyklopedii. No i całość jest trudniejsza. Np. jak chcesz się gdzieś dostać, to trzeba [ciach] przez całą krainę...W Oblivionie wystarczy nacisnąć na mapie, klik i już jesteś. No i główny wątek jest łatwiejszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do was takie pytanie: jaka według was jest najlepsza rasa w Skyrimie? Bo mam ciężko zbrojnego barbarzyńcę z bronią dwuręczną (rasa - ork, na 15 lvl) i nie wiem, czy by nie zrobić nowej postaci... Jaką polecacie? I czy w ogóle zmieniać tą postać? :D

Edytowano przez kiqARBUZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego się spodziewałeś?

1.

Zwiedzasz ruiny i nagle odkrywasz droge do starożytnego artefaktu który może zniszczyć świat. I lepiej by było jakby za drugi zakrętem wyskoczyła dajmy na to Lara Croft szukając tego artefaktu? Mamy potężny artefakt, Zakon który może zatrzymywać czas i mini bosa, co nie pasuj. A to że gildie magów można zakończyć znając 2 zaklęcia? no proszę przecież to TY budujesz postać a nie gra. Poza tym jakby gra wymagała gdzieś zaklęcia dajmy na to iluzji z poziomy mistrzowskiego a ty robiłeś postać pod zniszczenie i masz jeszcze poziom 7. Tak na pewno byłoby dużo lepiej, prawda?

W swoim poście napisałem czego się spodziewałem. Proponuję przeczytać

3/4/5.

Nie wiem jak można oczekiwać w takim zadaniu nieliniowości ale można by je wzbogacić. Dajmy na to te flet okaże się gadającym potężnym czarnoksiężnikiem który przez przypadek zaklął się w flet albo inny badziew a do jaskini zawędrował przez przypadek na wyczarowanych nóżkach. A my mamy mu przynieść potężny eliksir który go odczaruje w królewnę czy coś takiego. A tak serio, znasz JAKIEGOKOLWIEK RPG w którym nie byłoby zadań typu zabij szczury albo przynieś to i tamto? Poza tym to zadania z typu różne i robi się je tylko jak brakuje kasy a nie dla zabawy

A niech to będzie choćby i zaczarowana księżniczka lub czarnoksiężnik. Byle tylko nie była to bieganina zaserwowana przez Beth. POZA TYM, to nie jest jedno z zadań losowych, a quest tak zwanej Akademii Bardów, która według autorów miała być jedną z dostępnych w grze gildii.

Druga sprawa. Zupełnie nie rozumiem argumentu, że zadań "różnych" nie robi się dla zabawy. Czyli co?...ma to być dla gracza smutna konieczność?. Gry komputerowe to forma rozrywki, i każdy jej element powinien być skonstruowany w taki sposób, by dostarczał użytkownikowi maksimum przyjemności. Jeśli tak nie jest, to znaczy że dany element zwyczajnie się autorom nie udał. Ale na pewno nie dla tego że "tak miało być".

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ty nie sądzisz że robienie zadania przynieś X osobie Y jest szybszym i łatwiejszym sposobem zarobku niż przynieś X osobie Y a później przynieś do niej Z abyście mogli pójść do V żeby zrobić...... Te zadania to po prostu sposób zarobku w grze, a jak ciebie bawi robienie tego samego zadania po raz tysięczny to nie mam nic przeciwko temu. I myślisz że dlaczego takie zadania są w kategoriach "różne" a nie poboczne? Dawać radość ma eksploracja i rozwiązywanie zadań poboczny a tamte są dobre w przypadku: " Ale trudny ten smok a brakuje mi 300 złota żeby mieć broń która go pokona, więc zaniosę ten miecz komuś tam i ją sobie kupię". o to mi chodziło ale skoro zgubiłeś zdolność logicznego myślenia to napisałem to "na chłopski rozum"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może i mam chłopski rozum i brakuje mi zdolności logicznego myślenia...ale "argument" którym się posłużyłeś i tak w ogóle do mnie nie dociera. Głównie dla tego, że poza kupowaniem wytrychów w ilościach hurtowych, i przystrajaniem kolejnych domów w grze nie widziałem specjalnego zastosowania dla gotówki (której nawiasem mówiąc nigdy mi nie brakowało, bym się musiał za misje "od karczmarza" chwytać). Innym powodem był fakt, że same, pożal się nagrody bywały niższe niż wartość rozmaitego rupiecia i gotówki zdobytych na "przygodnie" spotkanych bandytach. Usieczonych w drodze do celu misji. No bo jak tu traktować poważnie 300 sztuk złota w zamian za wycięcie kilku zbirów, których ekwipunek sprzedać mogłem za pięciokrotność tej kwoty?. Myślę za to, że owe "questy" znalazły się w kategorii "różne", bo stanowią nudny i kompletnie nie przemyślany "zabijacz czasu" pomiędzy "zadaniami pobocznymi", które na dobrą sprawę oferują nie wiele więcej niż wspomniane "różności". Ot takie głupawe zadanka, dzięki którym panie i panowie z Beth mogą nie uciekając się do kłamstwa powiedzieć, że ich dzieło oferuje nieskończoną wręcz ilość questów. Bo ładnie to brzmi.

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Skyrima wlasnie skonczylem dzis drugi raz grajac magiem zniszczenia Wysokim Elfem, pierwszy raz gralem przechodzac napakowanym Nordem.

Wytłumacz mi jedną rzecz. Jak można skończyć pozycję typu "sandbox", która z definicji nie ma końca? Można skończyć wątek główny, wybrane wątki poboczne, ale napewno nie całą grę.

P.S. Osoba, która skończyła Mount & Blade - ręka w górę :trollface: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięciokrotność kwoty, hmm? Słuchaj nie wiem jak ty ale gdy ja zaczynałem grę bandyci mieli skórzane zbroje zaś mnie nie było stać na miksturę leczniczą i każde 100 sz. zł. traktowałem jako dar od Boga, i jedyną rzeczą jaka nasuwa mi się na myśl to to że grałeś na kodach skoro nigdy nie potrzebowałeś kasy, ja nie sprzedaje rzeczy od 20 lvl ale wcześniej musiałem normalnie handlować. Ale teraz powiedz mi jedno, w czym ci te zadania przeszkadzają? Według ciebie lepiej by było żeby w całym Skirym były tylko trzy fajne zadania poza fabułą i tyle. Wiem że zadania typu przynieś X do Y są nudne ale czymś trzeba było ten świat zapełnić! Nie chcesz to ich nie rób wolna droga ale nie krytykuj autorów za to że się postarali i zapełnili ten świat zadaniami których i tak nikt nie robi, ale dzięki nim wydaje się on żywszy, niż dajmy na to Temeria czy Starożytny egipt

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięciokrotność kwoty, hmm? Słuchaj nie wiem jak ty ale gdy ja zaczynałem grę bandyci mieli skórzane zbroje zaś mnie nie było stać na miksturę leczniczą i każde 100 sz. zł. traktowałem jako dar od Boga, i jedyną rzeczą jaka nasuwa mi się na myśl to to że grałeś na kodach skoro nigdy nie potrzebowałeś kasy, ja nie sprzedaje rzeczy od 20 lvl ale wcześniej musiałem normalnie handlować.

No bardzo przepraszam. I ja zdobywałem pieniądze z handlu przedmiotami, do żadnych kodów się nie uciekając. Wybacz ale mam wrażenie, że albo graliśmy w dwie zupełnie inne gry, albo piszesz już od tak, byle się tylko ze mną nie zgodzić. Ja już po wykonaniu zadań z Rzecznej Puszczy dysponowałem kwotą, bodajże dwóch tysięcy sztuk złota. To na co Ty właściwie wydawałeś te pieniądze że tak pozwolę sobie zapytać?. Na kupowanie u kowala broni, która "dzięki" level scalingowi dostosowywała się do tego, co aktualnie mogłeś znaleźć przy wrogach?.

Ale teraz powiedz mi jedno, w czym ci te zadania przeszkadzają? Według ciebie lepiej by było żeby w całym Skirym były tylko trzy fajne zadania poza fabułą i tyle.

Ke???...Tu mnie całkiem zagiąłeś. Albo masz trudności z czytaniem ze zrozumieniem, albo chciałeś napisać coś zupełnie innego, tyle że Ci nie wyszło. Że ja BYM CHCIAŁ by w Skyrim BYŁY TYLKO TRZY CIEKAWE ZADANIA?!. Toż ja się od kilku postów żalę, że tych ciekawych jest stanowczo ZA MAŁO. Proszę mi własnych słów nie wciskać łaskawie.

Wiem że zadania typu przynieś X do Y są nudne ale czymś trzeba było ten świat zapełnić! Nie chcesz to ich nie rób wolna droga ale nie krytykuj autorów za to że się postarali i zapełnili ten świat zadaniami których i tak nikt nie robi, ale dzięki nim wydaje się on żywszy, niż dajmy na to Temeria czy Starożytny egipt

I kolejna zagwozdka. Niby czemu, do Świętych Pańskich, miał bym chwalić autorów za (to Twoje słowa) "zadania których i tak nikt nie robi"?. Czy sam widzisz co napisałeś?. Równie dobrze można im zarzucić, że zamiast marnować czas na tworzenie takich perełek, mogli by się zająć tworzeniem zadań ambitniejszych. Wybacz, ale ja ich za prowizorkę chwalić nie będę.

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejna zagwozdka. Niby czemu, do Świętych Pańskich, miał bym chwalić autorów za (to Twoje słowa) "zadania których i tak nikt nie robi"?. Czy sam widzisz co napisałeś?. Równie dobrze można im zarzucić, że zamiast marnować czas na tworzenie takich perełek, mogli by się zająć tworzeniem zadań ambitniejszych. Wybacz, ale ja ich za prowizorkę chwalić nie będę.

Już to napisałem bo dzięki takim zadaniom świat "żyje". Gdy wchodzisz do karczmy w innych RPG to podchodzisz do karczmarza, pytasz się o zadania i do widzenia bo przecież karczmarze to jedyne interesujące twory w tym mieście, bo reszta mieszkańców to osoby typu: mieszczanin/szlachcic/dziewka. A w TES V wiesz że co druga postać ma dla ciebie zadanie a że debilne? Trudno nie wykonuj ale przynajmniej wiesz że to nie są klony.A chcesz ganić autorów za te zadania? Ok. Ale może popatrz aby każde z tych zadań miało uzasadnienie, każda postać ma swoje powody aby chcieć to zdobyć i ma własną historię.

Ke???...Tu mnie całkiem zagiąłeś. Albo masz trudności z czytaniem ze zrozumieniem, albo chciałeś napisać coś zupełnie innego, tyle że Ci nie wyszło. Że ja BYM CHCIAŁ by w Skyrim BYŁY TYLKO TRZY CIEKAWE ZADANIA?!. Toż ja się od kilku postów żalę, że tych ciekawych jest stanowczo ZA MAŁO. Proszę mi własnych słów nie wciskać łaskawie.

Żalisz się też że zadań nudnych jest stanowczo ZA DUŻO i tu moje pytanie: czy jakikolwiek pracownik Bethesdy zmusza cię aby je robić? Jeśli nie to w czym ci one przeszkadzają? W tym że nie musisz polować na zadania bo w dzienniku żadne ci nie zostało, czy może w tym że nie musisz wymyślać pretekstu żeby eksplorować tę jaskinie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno nie wykonuj ale przynajmniej wiesz że to nie są klony

Jak nie są, skoro właśnie są? Nie mają osobowości, mają kilka linijek tekstu wprowadzającego do jednego z XX identycznych zadań. Słowo Ci daję, że średnio uzdolniony gimnazjalista, który jedzie na czwórkach z "polaka" byłby w stanie napisać kilka lepszych scenariuszy.

Stąd moje twierdzenie, że scenariuszem Skyrima zajmował się woźny.

Już to napisałem bo dzięki takim zadaniom świat "żyje"

Oj, nie, nie. Veto! : ) "Żyjący świat" to grupka pijaczków, która przed karczmą zastanawia się czym się żywi wiedźmin. "Żyjący świat" to nawet koleś, który co rano wychodzi połupać trochę drewna, a potem przez resztę dnia snuje się bez celu po Riverwood. Natomiast z całą pewnością zadania robione od jednej sztancy z jedynie (i nie zawsze) zmieniającą się scenerią NIE SĄ przykładem żyjącego świata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to napisałem bo dzięki takim zadaniom świat "żyje". Gdy wchodzisz do karczmy w innych RPG to podchodzisz do karczmarza, pytasz się o zadania i do widzenia bo przecież karczmarze to jedyne interesujące twory w tym mieście, bo reszta mieszkańców to osoby typu: mieszczanin/szlachcic/dziewka. A w TES V wiesz że co druga postać ma dla ciebie zadanie a że debilne? Trudno nie wykonuj ale przynajmniej wiesz że to nie są klony.A chcesz ganić autorów za te zadania? Ok. Ale może popatrz aby każde z tych zadań miało uzasadnienie, każda postać ma swoje powody aby chcieć to zdobyć i ma własną historię.

Piszesz o tych questach, jakby miały ręce, nogi i własną osobowość. I masz raaację...nic tak nie potęguje wrażenia "życia", jak karczmarz powtarzający w kółko "Ludzie jarla zostawili zlecenie" .Zgodzić się mogę, że zadań gra oferuje całe multum...ale bez przesady proszę. Dla przykładu wejdź sobie do takiego Morthal, i policz osoby do absolutnie niczego nie potrzebne. W każdym mieście są osoby oferujące questy, ale są też zwykłe kukiełki robiące sztuczny tłum . W tym akurat niczym najnowszy Skyrim nie odbiega od standardów gatunku.

I dalej nie do końca pojmuję sens tego co napisałeś. "Ale może popatrz aby każde z tych zadań miało uzasadnienie, każda postać ma swoje powody aby chcieć to zdobyć i ma własną historię"?. Nie przeczę, nie przeczę...tyle że ,jak już wyrażałem własną opinię, są to powody proste a często nawet infantylne i trywialne. Gdzie Ty też widzisz "własną historię" sklepikarza zlecającego zadanie "Odzyskaj mój złoty szpon. Ukradł go złodziej. Zapłacę ci"?.

Żalisz się też że zadań nudnych jest stanowczo ZA DUŻO i tu moje pytanie: czy jakikolwiek pracownik Bethesdy zmusza cię aby je robić? Jeśli nie to w czym ci one przeszkadzają? W tym że nie musisz polować na zadania bo w dzienniku żadne ci nie zostało, czy może w tym że nie musisz wymyślać pretekstu żeby eksplorować tę jaskinie?

Nie. Znowu interpretujesz "po swojemu". Żalę się że ciekawych zadań JEST MAŁO, a większość z tych które są JEST FABULARNIE DENNA. Nie, nie muszę polować na zadania. Mam ich pełny dziennik. Tyle że po dziesiątym queście polegającym na eksplorowaniu jaskini, po prostu przestaje to być tak ekscytujące. Tym bardziej, że poza wyniesieniem z owej jaskini złupionego na jednostrzałowych wrogach szmelcu i małego kopczyka złota, nie mam z owego zadania ani profitu, ani satysfakcji związanej z jakością zadania które mnie tam poniosło. I mam tu na myśli nie tylko zadania z zakładki "różne", ale też te pełnoprawne questy poboczne.

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, nie, nie. Veto! : ) "Żyjący świat" to grupka pijaczków, która przed karczmą zastanawia się czym się żywi wiedźmin. "Żyjący świat" to nawet koleś, który co rano wychodzi połupać trochę drewna, a potem przez resztę dnia snuje się bez celu po Riverwood. Natomiast z całą pewnością zadania robione od jednej sztancy z jedynie (i nie zawsze) zmieniającą się scenerią NIE SĄ przykładem żyjącego świata.

Nope.avi

I jedno i drugie to przejawy skryptowania (może poza ostatnim przykładem). Żyjący świat miał Gothic czy STALKER - ludzie zbierający się przy ognisku, pogaduszki, codzienne czynności, ubijanie podchodzących wrogów, kibicowanie bójkom, obijanie gęby łobuzom... nic dokładnie zaskryptowanego (bo owi pijaczkowie IIRC zawsze gadają tak samo - fajne, ale już za drugim razem nudne). STALKER zresztą miał na tyle żyjący świat, że trzeba było go trochę ubić, żeby gracz nie miał od razu drogi przez piekło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...