Skocz do zawartości

The Elder Scrolls (seria)


Polecane posty

Witam, niedawno zakupiłem sobie Skyrima, i jestem bardzo zadowolony. Obecnie jestem na początku rozgrywki, u tych siwobrodych. Gram Khajiit'em skille wykładam pod złodzieja/assassina. Podoba mi się jak odnoszą się do mnie postacie w grze, grając właśnie Khajiit'em, często zwracają się per futrzaku :D Taki mały dodatek, a cieszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, co daje włączenie w ustawieniach zaawansowanych grafiki opcji FXAA i Floating Point Render Target?

I pytanie drugie, czy jak wchodzę na jakąś wysoką górę to odległe obiekty mają być takie rozmazane i brzydkie czy to coś nie tak z grą?

FXAA to coś jak Antyaliasing, tyle, że nie wpływa aż tak na spadek FPS i daje lekki efekt rozmycia obrazu a także polepsza rzutowanie przedmiotów w płaszczyźnie poziomej (przypatrz się na miski z warzywami z tą opcją i bez tej opcji). FPRT to podobna opcja do FXAA tyle, że związana bardziej ze światłem-na dobrą sprawę włącz obydwie opcji. Ja mam włączone wszystko na full bez AA ale za to z MultiSA na x8 i jest assom;]

Co do pytania drugiego-jeśli grasz na minimum nie dziw się, jeśli na full to-tak ma być, zależy jeszcze jak masz ustawioną jakość szczegółów oddalonych obiektów. Są już mody na polepszenie tego

Edytowano przez Gieszu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to dziwne, że robienie questów i zabijanie potworów nie ma żadnego (co nie? mam rację?...) wpływu na levelowanie. Brakuje ci punktu do umiejętności ? Wykorzystaj jakąś inną, żeby nabić lv...

Za wykonanie niektórych zadań zleceniodawca, w nagrodę, uczy jakiejś umiejętności. Do tej pory spotkałem 2 lub 3 takich kowali, co akurat mi się nie przydało bo kowalstwo wbiłem na 100 jako pierwszą umiejętność, jeszcze na poczatku gry. Trafili się też jednak inni z innymi umiejętnościami.

Poza tym jest jedno takie zadanie, które po ukończeniu pozwala zwiększyć w sumie o 30 poziomów umiejętności z wybranej grupy ( czyli po 5 na każdy skill np z grupy Magia ).

Czytałem też, że dzięki robieniu zadań można otrzymać w sumie 20 dodatkowych perków, ale do tej pory nie spotkałem jeszcze żadnego takiego zadania, a mam juz przegrane prawie 150 godzin ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

To mogą być takie rzeczy jak np. quest za zebranie 30 purpurowych Korzeni Nirnu jest coś takiego, że przy tworzeniu mikstur jest szanasa (chyba 25%) na to, że z jednego zestawu składników powstaną 2 butelki :P

A te bonusy lądują na karcie "aktywnych efektów" w dziale magia.

@Down - No, ba ale pierwsza postacią jak grałem to nie miałem takich problemów :( Ciekawe czy to przez mody? Ale mam tylko tekstury / modele pozmieniane :(

A co do Twoich narzekań na quest line GZ - to i tak to jest chyba najciekawszy ze wszystkich (A zostali mi już tylko bardowie i legion /gromowładni)... bieda niestety...

A co do tych pancernych Felmerów - ba - ich należy tylko obchodzić po cichu. W walce nie ma szans - czary, ciężki pancerz, buława Molag-Bala - nic. Wardy, czary ochronne, mikstury... Bez sensu - musiałbym więcej pić niż machać bronią...

Edytowano przez LiOx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CTD, szczególnie w niektórych lokacjach: właśnie robię Gildię Złodziei, więc dużo siedziałem w okolicach Riften. Sama podróż do Riften zajęła mi z pół godziny ciągłego CTD i restartowania gry + trzymania kciuków i przełączania aktywnych modów. Potem się okazało, że do Gildii też się podróżować nie da, tak samo Markarth jest uwalone, etc. Poczytałem trochę na "internetach" i okazuje się, że na niektórych konfiguracjach po prostu tak jest - nieomal cała południowa granica Skyrim to prawie gwarantowany CTD.

Oczywiście Bethesda póki co nic z tym nie robi.

Na szczęście są moderzy. : )

Ściągamy ten mod, rozpakowujemy w dowolnym miejscu i odpalamy grę przez .exe, który jest zawarty w archiwum. Niektóre antywirusy mogą krzyczeć, ale plik jest bezpieczny - modyfikuje (o ile się orientuję, tylko na czas odpalenia) oryginalnego .exe Skyrima i stąd alerty antywirusów. Odkąd uruchamiam grę w ten sposób, problemy z podróżowaniem zniknęły. Nie wiem, czy to sobie radzi ze wszystkimi CTD (wczoraj jednego zaliczyłem, ale nie dam głowy, że odpalałem poprzez Skyrim4GB), ale na pewno sprawia, że w ogóle DA SIĘ wykonać zadania Gildii Złodziei.

No i tak a propos Gildii...

Dawno, naprawdę DAWNO, nie widziałem tak BEZNADZIEJNEJ fabuły. Po prostu co misja, to facepalm... Czułem się zażenowany, ale jednocześnie byłem zdeterminowany do zdobycia pancerza Nightingale (tym bardziej, że ściągnąłem sobie do niego nowe tekstury : ) ), więc zacisnąłem zęby. Łatwo nie było, wierzcie mi. : )

Zacznijmy od tego, że już po pierwszej misji ciągle słyszymy, jacy to nie jesteśmy super i w ogóle jesteśmy "ostatnią nadzieją Gildii".

Następnie dostajemy zadanie sabotażu, z którym "nawet nasza Vex [która, jak wiemy, jest mistrzem infiltracji] sobie nie poradziła", a które jest śmiesznie proste.

Później intryga się zagęszcza i jest jako-tako, do momentu, w którym pojawia się "nemezis gildii". Tutaj po prostu świat się sypie, wszyscy Daedra i Aedra padają na kolana i zaczynają szlochać, ich łzy wielkości grochu zraszają ziemię, a w tle słychać tylko ciche, wydobyte jakby z głębi stuporu błagania wszystkich Nordów, aby ktoś wziął gościa odpowiedzialnego za wątek Gildii i powiesił go za jaja na przydrożnej latarni. Tak niedorzecznego i pozbawionego elementarnej logiki fabularnego "twistu" nie było NIGDZIE. Nawet najgorsze, odrzucone projekty fabuły MW2 zjadają kunsztem to... Coś.

Oto okazuje się, że dziewczyna, mistrz łuku i członek "elitarnego i mistycznego stowarzyszenia Słowików" po odkryciu, że jeden z nich zdradził, sprofanował ich świątynię i skubie kasę Gildii, organizuje spotkanie z nim i swoim ukochanym, po czym... Strzela do ukochanego. To pozwala "temu złemu" wrobić ją, wysłać za nią Mroczne Bractwo i wszystkich ludzi zrzeszonych z Gildią, której zostaje mistrzem, i w dalszym ciągu gromadzić bogactwo. Mija 25 lat. Wspólnie z "tym złym" trafiamy na trop tamtej laski, odnajdujemy jej kryjówkę, wchodzimy w zasadzkę i... Dostajemy od niej zatrutą strzałą. To pozwala "temu złemu" wsadzić nam ostrze... Chyba w sempiternę, bo wielkiego efektu to nie odnosi, i uciec. Później okazuje się, że "ta dobra" chętnie zorganizowałaby podobną zasadzkę trzeci raz, tym razem strzelając we właściwy cel, ale niestety... Stworzenie trucizny, której efektem był zamglony, zazieleniały obraz i krótkotrwały paraliż, zajęło jej ponad rok i miała tylko jedną dawkę...

Potem są jeszcze jakieś bzdury z przysięganiem bóstwu, które ma na celu... W zasadzie nie wiadomo co, oraz "ostateczna konfrontacja" w miejscu, w którym mieszkają pancerni Falmerzy, którym cios w plecy (~20x15 obrażeń) zabiera mniej więcej 1/2 paska HP (no, OK, to może być wina mojego nadmiernie rozrośniętego levelu, podbitego przez wymaksowany Pickpocket). Teraz jeszcze muszę zrobić jakąś przebłagalną "pielgrzymkę" do świątyni tego bóstwa, któremu składałem przysięgę. Oczywiście ta świątynia jest dokładnie po drugiej stronie Skyrim względem siedziby Słowików, których zadaniem, m.in., jest ochrona tejże świątyni. Wszystko "logiczne" i "poukładane" tak solidnie, jak fakt,

że po zabiciu "tego złego" otrzymałem propozycję (nie do odrzucenia - literalnie) objęcia posady Mistrza Gildii Złodziei. Nic to, że moim jedynym osiągnięciem jest zebranie kilkuset sztuk złota w skradzionych towarach i zabicie w walce na miecze poprzedniego mistrza, a na prowadzeniu organizacji - wg wiedzy jej członków - znam się tak, jak kura z Winterhold na prowadzeniu bolidu F1. Nic to, że "mistrzyni zbierania informacji" - Vex - pięciokrotnie lepiej nadaje się na to stanowisko, niż ktoś, kto jest dobrym kieszonkowcem i niezłym łucznikiem. Grunt, że gość, który był "drugim po mistrzu" "nie ma ambicji do objęcia władzy", a ja akurat stoję obok

.

Błagam, powiedzcie mi, że wątek Mrocznego Bractwa jest lepszy... : (

Swoją drogą, szczerze liczę na jakieś mody podpakowujące zbroję Słowików, bo jest ona... Dobra, ale ma naprawdę nielogiczne bonusy. Kaptur dla złodzieja, który daje... Tańsze czary Iluzji? Jeśli chodzi o enchanty, to słowo daję, że zwykła zbroja złodziejska jest lepsza. Szkoda też, że zaklęcia z butów - Muffle - w ogóle nie słychać. Gdy się skradałem za Falmerami hałasowałem tak, że istoty których głównym zmysłem jest słuch, słyszałby mnie z odległości kilometra. No i nieomal zaraz po zdobyciu tej zbroi trafiłem na smoka, ścianę z okrzykiem (o dziwo: trzy słowa na raz - to jest normalne?) i Smoczego Kapłana, który dał mi maskę dosłownie MIAŻDŻĄCĄ kaptur Słowika - tak pancerzem, jak i enchantami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do czarowania i skradania - to średni bonus - bo czary nie mają premii do obrażeń przy skradaniu. A osobie puszczającej fireballe dużo trudniej się ukryć niż łucznikowi.

Tyle że nie chodzi tu o premie za ataki z ukrycia, a o możliwość podejścia na odpowiednią pozycję do "otwarcia ognia". Nieświadomego naszej obecności wroga łatwiej trafić czarem nieobszarowym. Biorąc pod uwagę, że po wykupieniu odpowiednich perków, każde uderzenie (np. błyskawicy) powoduje chwilowy zastój wroga, można nawet silniejszego bossa wykończyć w kilku "strzałach" nie pozwalając mu się choćby ruszyć z miejsca.

@down

Dla takiej klasy chyba odpowiedniejszą nazwą był by mag-snajper :D

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo dochodzi perk ze szkoły iluzji, który sprawia że gdy skradamy się, wszystkie nasze czary są bezszelestne. Jako taki mag-asasyn możesz niewidzialny zakraść się za plecy przeciwnika i sparaliżować go zaklęciem. Nie będzie nawet wiedział, co go zabiło.

A kulami ognia bym się nie przejmował. Dla skrytobójcy są równie taktowne co dwuręczny młot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos magów - świetną metodą na Wardy wroga jest załadowanie dwóch piorunów do dwóch rąk i przygotowanie ich osobno. Po wyjściu na pozycję "strzelecką" odpalamy jeden, zdejmując Ward, a następnie drugi, robiąc pełne obrażenia. Pioruny są o tyle lepsze od innych opcji, że oprócz obrażeń, zdejmują też manę wroga.

@Gieszu - http://nooooooooooooooo.com/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alaknar - nie da się zdjąć warda. Przeciwnik musi go przerywać z własnej woli, ew. kończy mu się mana (co w przypadku wrogów sterowanych przez komputer - jest absolutnie niemożliwe. Wywaliłem laskę magnusa na śmietnik, bo NIKOMU NIGDY nie udało mi się wyssać całej many, żeby zabierać mu hp). A mógłby chcieć go przerwać, bo dopóki działa ward, nie można samemu rzucać czarów. Wiem, bo sam ich używam. Dopóki trzymasz warda, żaden czar go nie zerwie. Może jak komuś uda się 'stagger' przeciwnika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lord Nargogh

W tym przypadku Alaknar ma rację. Wardy da się zdjąć, tyle że na krótką chwilę, jeśli uderzy w niego czar zadający obrażenia większe od tych które może zaabsorbować. To tak jakby przeciążenie czaru :D. Dla tego zamiast błyskawicy w każdej z rąk, lepiej przygotować np. w lewej powolną kulę ognia, która zdejmie czar z przeciwnika, a w drugiej właśnie błyskawicę która uderza w cel natychmiast. Dzięki temu "cios" dotrze zanim wrogi mag z powrotem postawi zasłonę.

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskakująco efektywne są czary podstawowe (iskry i Płomienie jednocześnie z obu rąk) puszczane pół sekundowymi dawkami (serią) niż "ogniem" ciągłym - jest mniejsze zużycie many (a w zasadzie jest trochę czasu na jej regen) a przeciwnik jest wytrącany z równowagi i nie może do nas dobiec :P

Owszem - trzeba się naklikać, ale działa :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kicusiek

Takie rzeczy do do pomocnej dłoni ale, że jestem dobrym chłopem to ci powiem :happy:

To jest taka bolączka gry. Miałem tak samo, że dzwięk ogólnie był całkiem głośny natomiast sama gra cicha.

Możesz zrobić tak:

-prawym klawiszem na głośniki(tam w prawym dolnym rogu ekranu na pasku)

-urządzenia do odtwarzania (Playback Devices)

-zaznaczasz swoje głośniki i dajesz właściwości

-trzecia zakładka enchancements (wspomagacze?!)

-i zaznaczasz ostatnią opcje Loudness equalization (czy jak to tam masz po polsku :laugh: )

To powinno podnieść głośność gry ale i tak będziesz musiał trochę podkręcić same głośniki/słuchawki.

Mi pomogło. Pozdro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lord - what Dexter666 said. Also - da się jednocześnie czarować i "wardować", nie raz tak robiłem, gdy wróg smażył mnie Płomieniami, a ja odpowiadałem Piorunem.

Z tą maną u wrogów, to chyba nie do końca racja. Domyślam się, że "są przeciwnicy i są przeciwnicy" - jacyś ważni magowie wroga mają nielimitowane zapasy many, ale na pewno są też tacy, którzy np. podbiegają i zaczynają naparzać sztylecikiem, jeśli się ich odpowiednio przypiecze Piorunem, czy Iskrami.

@down - tak, z tarczą atakować się nie da na pewno, bo użycie drugiego "klika" skutkuje Shield Bashem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie odczułem na sobie działanie jednego z bugów, których tradycyjnie już w nowym TES nie brakuje. Biegnę z Białej Grani do Samotni, aż tu na niebie pojawia się smok. Nic to oczywiście. Nie pierwszy i nie ostatni, więc podwijam rękawy, "odbezpieczam" zaklęcia i przystępuję do dzieła przez wielkie D. Po kilku chwilach gadzina pada na ziemię, i zaczyna się "spalać"...tyle tylko, że wcale nie przeszkodziło jej to w dalszym prowadzeniu walki!!!. W efekcie zostałem zagryziony przez smoczy szkielet, którego nie mogłem w żaden sposób powstrzymać. Mogłem za to wyciągnąć z niego loot :/...

@down

Tak, o nim wiem, bo mam już za sobą zadania dla Akademii Bardów. Niestety ten o którym napisałem wyżej, to ewidentny bug. Paskuda pojawiła się identycznie jak wszystkie losowe gady i tak jak wszystkie dała się zabić. Ale najwyraźniej coś nie zaskoczyło, i trup zapomniał umrzeć :D

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za smokiem miałem inny zabawny bug - latał, latał, naparzaliśmy do siebie nawzajem aż w którymś momencie wylądował na szczycie tego pomnika / ołtarzu na którym są te Krzyki wypisane (na którym zresztą siedział wcześniej), miał jeszcze jakieś 30% HP ale rozległ się dźwięk jakby sobie coś przy lądowaniu połamał, smok tak jakby oklapł na kamieniach ale dalej żył, tylko przestał się ruszać... A, że to był Krwawy Smok, to do tego "zabawnie" wyglądał - taki okrwawiony... dyszący, ale bez ruchu zupełnie...

Ładowałem pioruny aż mu HP zeszło do 0, ale bez widocznej zmiany / reakcji... Cóż... Pozostało wczytać quickSave... na szczęście był tuż przed walką i tym razem poszło OK..

Edytowano przez LiOx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwi was to, że jeden aktor w tej grze może podkładać głos nawet hm.. no, powiedzmy, czterdziestu postaciom? Może trochę przesadzam ale wydaje mi się, że do Skyrima zaproszono małą ilość aktorów.

Gram z angielskiem dubbingiem.

Edytowano przez Wymaniakowany
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LiOx

No ciekawe :). Mi też raz zdarzyło się coś podobnego. Otóż czasem trafione kilka razy w locie, smoki spadają, ryją glebę i przez kilka chwil leżą bez ruchu dochodząc do siebie (pewnie każdy to przynajmniej raz widział). Tylko że akurat toczyłem z nim walkę, stojąc na mocno stromym zboczu góry. Właśnie wtedy przytrafiło się smokowi takie lądowanie. Zrył powietrze (tzn. w powietrzu pojawił się charakterystyczny ślad po hamowaniu), po czym zatrzymał się na samym skraju urwiska. Wyglądało to komicznie, kiedy 90% jego ciała lewitowało nad przepaścią, i tylko sam koniec ogona opierał się o skały. Mocne najwyraźniej mają ogony :D. Swoją drogą zastanawia mnie, jak bardzo zabugowane są te stwory, tym bardziej że miały być przecież wizytówką Skyrim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki to smoki,ale najlepsze są konie,które robią za tanków :D Zaatakuje mnie jakiś smok gdy stoję przy stable,a wszystkie konie BOOM! i na niego szarżą..hahah epicko to wygląda...konie tankują,a ja strzelam z łuku z bezpiecznej odległości :}

Też pewnie mają w sobie krew smoków,że takie chętne do bitki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego nie kupuje koni. Wszyscy przeciwnicy wręcz kochają je atakować, a one uwielbiają ich. Skutki takiej wymiany ciosów konia z niedźwiedziem zwykle powinny być wam znane. Inna sprawa gdy przez dłuższy czas podróżowałem z psem Barbasem, nie dość że był nieśmiertelny to jeszcze potrafił całkiem porządnie ugryźć przeciwnika, aż żal go oddać.

Skoro o bugach ze smokami - wczoraj spotkałem smoka, który latał do tyłu, to jest dopiero zabawny widok. Najwidoczniej chciał lecieć w moim kierunku, ale cofał się aż na sam skraj mapy. Wyglądało to trochę tak jakbyśmy wrzucili w samochodzie wsteczny i uparcie próbowali jechać do przodu, a z pod maski wydobywał się nam strumień ognia ;)

@down Doskonale o tym wiem, jednak problem zdarza się na tyle rzadko że praktycznie go nie zauważam, lepsze to niż zwiechy i spadki fpsów w wersji PS3 na której obecnie gram.

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...