Skocz do zawartości

Baldur´s Gate (seria)


Gość kabura

Polecane posty

Dwójka jest lepsza od jedynki. Nie wiem czemu postanowili zmienić niektóre postacie. Imoen z jedynki nijak się ma do tej z dwójki (brak akcentu). I ogólnie lipnie się gra, gdy jeden gnoll stanowi problem (zacząłem od dwójki i lubie się czuć silny)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno była dysputa apropo pasa Imoen w lochach. Nie uwieżycie, ale ma swoją rolę w fabule. Wy się Shadow Keeperem nie bawcie bo tu jest skrypt. Módlcie się aby gra nie siadła. No dobra, wracam do pasa. Otóż zauważcie, po odzyskaniu Imoen w Labiryncie ona nie ma pasa. Mam podejrzenia, iż ten pas był zabawką Irenicusa aby pozostawić Imoen w stanie użyteczności kontynuowania na Brynnlaw tego, co zaczął w lochach.

Taka jest moja teoria, choć nic o nim konkretnego nie wiadomo. Tyle mogę powiedzieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grumbellgast
Niedawno była dysputa apropo pasa Imoen w lochach. Nie uwieżycie, ale ma swoją rolę w fabule. Wy się Shadow Keeperem nie bawcie bo tu jest skrypt. Módlcie się aby gra nie siadła.

Heh... Bawiąc się Shadow Keeperem można doprowadzić do różnych rzeczy, i nie chodzi mi tu o czity :P Aczkolwiek prawdopodobieństwo zwiechy jest bardzo prawdopodobne, dlatego nie polecam zbytniego mieszania... O ile zrobienie sobie np. Elfa wieloklasowca i zamiana jego rasy w SK do niczego złego nie prowadzi, o tyle grzebanie w klasie postaci już grozi możliwością skopania save :P

Mam podejrzenia, iż ten pas był zabawką Irenicusa aby pozostawić Imoen w stanie użyteczności kontynuowania na Brynnlaw tego, co zaczął w lochach.

Wiesz... Dla mnie ta teoria może być. Ale jedno jest pewne - Imoen ma ten pas, bo twórcy nie chcieli spieprzyć wątku poszukiwania Imoen, gdyby w lochach zginęła ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

barbarzynca, mnich, wojownik - twierdza d'arnise

lowca - domek na wzgorzach umar

druid - to cos, co bylo opanowane przez druidow cienia

paladyn - zakon promiennego serca

kaplan - w zaleznosci od bostwa dostawal sie do jednej ze swiatyn

zlodziej - zastepowanie mae'vara w gildii

czarodziej/czarownik - kula sfer

Ino wiesz, pisalem z pamieci :)

2. Warblade nie wiem, o czym mowisz :]. Jesli mowisz o tej halabardize to dostawales jedna czesac u sahuaginow jesli sie przylaczales do krola, a druga czesc chyba byla gdzies w ich miescie schowana. Ale moge sie mylic :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grumbellgast

Warblade (Ostrze Wojny) możesz kupić po wyjściu z Podmroku na Targu Przygód.

Srebrny Miecz zdobywasz zgadzając się na powrót do Atkhatli razem z Saemonem Havarianem. Przed wylądowaniem na statku da ci ostrze Srebrnego Miecza. Gdy wykonasz już misje u Sahuaginów, a potem wyjdziesz z Podmroku, po wejściu do Dzielnicy Mostowej/Doków zostaniesz zaatakowany przez grupkę githyanki. Dowódca będzie miał rękojeść Srebrnego Miecza, który potem składasz u Cromwella. Obrażenia 1k10 +3 (żadne +4!), dwuręczny, 25% szansy na natychmiastowe zabicie potwora. Wymiot, jak dasz to wojowi z max. w mieczach dwuręcznych, to przeciwnicy schodzą jak muchy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedz.

Wiem ze srebrny miecz ma +3.

Jak mowilem o +4 to chodzilo mi o warblade :)

Pytam sie tak, bo gram wojownikiem ktory wlasnie na 2h miecze sie

szkoli. Wiem o nich bo wpisywalem sobie kody przedmiotow wylapane u kumpla. A ze nie lubie grac z cheatami to chce wiedziec jak je mozna zdobyc :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warblade ma +4 ale nie 1k10, a 1k12. Bydlę niesamowite. Że nie wspomnę o Krasomirze (1k12 + 5 i jako bonus rozproszenie magii czy coś). A Srebrne ostrze... ach, to były czasy jak się porywałem jednym zawodnikiem na smoka z Ostrzem i wygrywałem. Choć i tak to jest nic w porównaniu z przechodzeniem prawie całej jedynki o zwykłym oburęcznym :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ludzie, nie wiecie na co ja się porwałem! Postanowiłem grać w BG jedynkę JEDNĄ postacią (na dodatek magiem) :roll: :roll: i nie wiem czy mi się uda przeżyć. Mam już 1700 na 2500 punktów doświadczenia i nie wiem czy jest w ogóle możliwe ukończenie tak jedynki. Prosiłbym o porady jeśli są jakieś... Ciężko się gra, jak ma się do dyspozycji jeden magiczny pocisk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grumbellgast
Warblade ma +4 ale nie 1k10, a 1k12. Bydlę niesamowite. Że nie wspomnę o Krasomirze (1k12 + 5 i jako bonus rozproszenie magii czy coś).

Nie Krasomir, tylko Karsomir. I w podstawowym BG2 to nie jest broń 1k12 jeno 1k10. Dopiero w dodatku Karsomir zadaje obrażenia 1k12 + 5, po ulepszeniu +6. A bonusy to rozproszenie magii 3x na dzień, 50% odporności na magię i chyba prawdziwe widzenie 2x na dzień ;)

A Srebrne ostrze... ach, to były czasy jak się porywałem jednym zawodnikiem na smoka z Ostrzem i wygrywałem.

W porywanie się na Firkraaga nie uwierzę, bo tylko ktoś nienormalny idzie na niego po przejściu Podmroku ;) Srebrnego Smoka "se ne da", bo wtedy nie mamy ostrza, w Thall'xylcysya jestem skłonny uwierzyć, jeśli przedtem go nie zabiłeś. A w smoka, którym przyleciał nasz kochany Irek wierzę na sto procent - bo ja go rozwaliłem Nalią, zmniejszając mu odporność na magię do zera i nawalając razem z Jansenem Magicznymi Pociskami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Ha, ludzie, nie wiecie na co ja się porwałem! Postanowiłem grać w BG jedynkę JEDNĄ postacią (na dodatek magiem) i nie wiem czy mi się uda przeżyć. Mam już 1700 na 2500 punktów doświadczenia i nie wiem czy jest w ogóle możliwe ukończenie tak jedynki. Prosiłbym o porady jeśli są jakieś... Ciężko się gra, jak ma się do dyspozycji jeden magiczny pocisk...
Cóż, przede wszystkim radziłabym znaleźć sobie jakichś odpowiednich najemników..skoro jesteś magiem, to polecam Khalida i Jaheirę(są w Pomocnej Dłoni), Imoen oczywiście(spotykasz ją od razu po wyjściu z Candlekeep)a potem Minsca(Nashkel-żeby był z Tobą na stałe, radzę w tempieszybkimudać się do warowni Gnolli i uwolinić jego 'wiedźmę', Dynaheir, przyłączyć po czym dać ją zabić najbliższemu wrogowi-wtedy Minsc zostanie z Tobą)...

Poza tym zawsze jeszcze zostaje(jeśli gra będzie zbyt trudna) włączyć w opcjach poziom trudności na 'łatwy' i wtedy grać...a jeśli dalej nie będzie szło lub takie rozwiązanie się nie podoba, to radzę sobie zachować postać(w karcie postaci jest taka opcja) a potem rozpocząć grę od nowa, używając po prostu tej samej postaci-tylko że z poprzednimi, lepszymi przedmiotami i doświadczeniem :wink:

Ja jednak wolę najpierw różnego typu RPG'i poprzechodzić najpierw wojownikami, bo prościej, a potem dopiero(lub równolegle) wziąć jakieś bardziej zaawansowane i skomplikowane klasy, kiedy już wiem, na czym stoję^^^"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grumbellgast
Cóż, przede wszystkim radziłabym znaleźć sobie jakichś odpowiednich najemników..

Blade pisał, że chce przejść BG1 SAMYM magiem bez pomocy NPC, o ile dobrze zrozumiałem ;)

Kumpel kiedyś przechodził paladynem IWD na szaleństwie... Może ja przejdę jedynkę na najwyższym poziomie trudności jakimś wojem, co ma max. do inteligencji, mądrości i charyzmy a bardzo mało w sile, kondycji i zręczności? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ludzie, nie wiecie na co ja się porwałem! Postanowiłem grać w BG jedynkę JEDNĄ postacią (na dodatek magiem) i nie wiem czy mi się uda przeżyć. Mam już 1700 na 2500 punktów doświadczenia i nie wiem czy jest w ogóle możliwe ukończenie tak jedynki

Jeśli chodzi o to czy do się przejść to da się na pewno. Dużo kiedyś pisałem na takim forum o BG i tam przechodzenie gierki samym magiem i to było u ludzi na początku dziennym. Też miałem kiedyś taki plan, żeby przejść magiem jedynkę, a potem eksportować go do dwójki. Wtedy natrudniejszym momentem byłoby zdobycie kostura magów. Ja nadal nie wiem jak to jest możliwe, żeby wywalczyć go samemu, a co dopiero na początku gry. No, ale ja nawet jedynki całą drużyną nie przeszedłem, więc raczej sam to plany odległe. Baa, nawet nie mam własnej jedynki :oops: Narazie udało mi się przejśc dwójkę i dotrzeć do Melisany w ToB, ale teraz jakoś nie chce mi sie grać w tą grę. Tak więc ja bym na Twoim miejscu dalej bym się trudził, trzymam kciuki i powodzenia! (przyda Ci się :twisted: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tak, na pewno się da, ale na Twoim miejscu oszczędziłbym sobie nerwów, które stracisz w ten sposób. Nieustanne wczytywania, odpoczynki (by zapamiętać kolejne czary) itd. Moim zdaniem to nie ma sensu, chyba, że masz masę czasu i lubisz wyzwania. Nie wspominając już o fakcie, iż w BG1 raczej "potężnego" maga się nie doczekasz ze względu na ograniczenia poziomu doświadczenia oraz związaną z tym niewielką liczbą mocnych czarów ofensywnych...

No ale nie zniechęcam Cię (jedynie uświadamiam :wink: ) i również trzymam kciuki!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

To znowu ja. Przetestowałem grę różnymi postaciami i sprawa jest taka. Gra samym wojownikiem to jest ŁATWIZNA! Taki człek to prawdziwy terminator! Moja wojowniczka miała siódmy poziom, miecz długi +2, pełną zbroję płytową, buty uników i szybkości (na zmianę), bransolety zręczności i koło 30000 na koncie gdy przekroczyłem po raz pierwszy most do Wrót Baldura. Taka postać do ma w dupie wszystkich i jest żywą maszynką do mięsa. Zabiłem nią nawet pancerny horror! Lecimuy dalej. Sejw z wojowniczką mi się zepsuł toteż testuję teraz złodzieja. Złodziejem się gra o wiele trudniej ale wcale nie strasznie trudno. Szybko awansuje i nie musi włazić we wszystkie pułapki by się ich pozbyć. Jednak kiepsko walczy a i trafia żadko toteż nie da się bawić w rajdy złodzieja na plecy przeciwnika. Z trudem dorobiłem się forsy na pancerz cienia i sprawdzam jak się z nim gra. A teraz sprawozdanie z gry magiem. NIEMOŻLIWE jest BG do przejścia magiem. Nie da się w tą grę grać w przeświadczeniu że Xwart to trudny przeciwnik. A żeby uciekać przed gibberlingiem? To już nawet duma gracza tego znieść nie może. Zdecydowanie nie polecam. Toteż najlepiej ma wojownik. Żadnych problemów z wrogami (których tu kupa i więcej) i njalepsze parametry. A mam takie pytanko, komuś udało się pokonać szkołę Umcaster? Bo ja próbowałem. Ale w miejsce zabitego wroga pojawiało się trzech innych (vide wściekły wilk).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jako gracz doświadczony w Baldurs Gate 1 i 2 + dodatki, muszę przyznać Ci rację. Gra wojownikiem to naprawdę łatwizna, ale i magiem da się grać, jednak zaraz po śmierci Goriona od razu musisz lecieć skombinować Khalida i Jaheirę w Pomocnej Dłoni lub Kagaina w Beregoście. Jak już będziesz miał wojownika w drużynie, gra pójdzie znacznie łatwiej. Warto jednak wiedzieć, że jeżeli zależy Ci na skompletowaniu drużyny dobrych, to będziesz miał kłopoty ze znalezieniem wojownika. No dobra, są łowca Minsc i paladyn Ajantis, ale to nie pełnoetatowi wojownicy! Z racji swoich klas, mogą osiągnąć tylko dwa punkty specjalności w danej broni. Oczywiście sprawdzają się w walce, a ich specjalne umiejętności urozmaicają rozgrywkę, ale jednak przydałby się choć jeden porządny wojownik (bo niestety Khalid takim nie jest z racji przeciętnej siły i kondycji)... Źli bohaterowie mają łatwiej, gdyż Kagain i Shar-Teel wymiatają!

Co do Ulcaster to wydaje mi się, że problem leży w tym, iż za często zapisujesz i wczytujesz grę. Każde wczytanie gry powoduje odrodzenie się pewnej ilości pokonanych potworów. Pamiętam, że miałem podobny problem, ale w labiryntach pod Gullykin. Nie dość, że z powodu licznych pułapek musiałem często wczytywać grę, co spowodowało niemiłosierne namnożenie się Koboltów (niby słaby przeciwnik, ale w dużej grupie umie dokopać, zwłaszcza jak dysponuje ognistymi strzałami), to jeszcze rozdzieliłem drużynę, tj. wojownicy ze złodziejem poszli szukać wyjścia i przeczesywać labirynt z pułapek i wrogów, a magowie z kapłanką zostali przy wejściu. Później przez cały dzień męczyłem się żeby połączyć drużynę, bo Kobolty zaczęły atakować osamotnionych magów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)ale i magiem da się grać, jednak zaraz po śmierci Goriona od razu musisz lecieć skombinować Khalida i Jaheirę w Pomocnej Dłoni lub Kagaina w Beregoście. Jak już będziesz miał wojownika w drużynie, gra pójdzie znacznie łatwiej.

Gra magiem jest banalnie łatwa i bardzo ciekawa. Może na poczatku są jakiestam drobne kłopoty, ale zeby uciekac przed gibberlingami????? Co???? Co ty pleciesz człeku? Wzmocniony prostym zakleciem ze zwoja pierwszopoziomowy mag walczacy kijem poradzi sobie nawet z kilkoma - naturalnie uzywajac magicznych wspomagaczy, a jesli ma do pomocy wojownika to zadnych problemow nie ma!! Za to po nabiciu 5 czy 6 poziomu mag jest niesamowitym rzeznikiem, o wyzszych levelach nawet nie wspominajac ;)

Warto jednak wiedzieć, że jeżeli zależy Ci na skompletowaniu drużyny dobrych, to będziesz miał kłopoty ze znalezieniem wojownika. No dobra, są łowca Minsc i paladyn Ajantis, ale to nie pełnoetatowi wojownicy! Z racji swoich klas, mogą osiągnąć tylko dwa punkty specjalności w danej broni. Oczywiście sprawdzają się w walce, a ich specjalne umiejętności urozmaicają rozgrywkę, ale jednak przydałby się choć jeden porządny wojownik (bo niestety Khalid takim nie jest z racji przeciętnej siły i kondycji)... Źli bohaterowie mają łatwiej, gdyż Kagain i Shar-Teel wymiatają!

Jezeli ktos kategorycznie nie chce w druzynie złych postaci to faktycznie bedzie mial troszeczke trudniej, ale nawet dobry team z głównym bohaterem jako ucielesnieniem cnót może miec w składzie Kagina - żaden problem. Ja go miałem całe BG i OzWM.

Co do Ulcaster to wydaje mi się, że problem leży w tym, iż za często zapisujesz i wczytujesz grę. Każde wczytanie gry powoduje odrodzenie się pewnej ilości pokonanych potworów.

Dokładnie tak. Nie wczytuj a wytepisz wszystkich w tej lokacji.

Pamiętam, że miałem podobny problem, ale w labiryntach pod Gullykin. Nie dość, że z powodu licznych pułapek musiałem często wczytywać grę, co spowodowało niemiłosierne namnożenie się Koboltów (niby słaby przeciwnik, ale w dużej grupie umie dokopać, zwłaszcza jak dysponuje ognistymi strzałami) (.....)

Nie przyznawaj sie, że miałes kłopoty z koboldami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przyznawaj sie, że miałes kłopoty z koboldami ;)

Hehe, widzę Cuth, że dokładnie przeanalizowałeś mojego posta ;) No cóż, z koboldami oczywiście problemów nie miał mój wojownik, ale niestety moim magom i kapłance skończyły się czary, a do tego te wspomniane wcześniej ogniste strzały... ale co tam, w końcu się przebiłem ponownie przez te masy ścierwa i dalej poszło spokojnie. Chciałem tą historyjką ostrzec Elven Blade, żeby przypadkiem nie rozdzielał swojej drużyny!

Ja niedawno chciałem ponownie zacząć przechodzić Baldur's Gate, tym razem magiem, a do tego złym, ale brak czasu :(

A co do różnic charakteru, to oczywiście gra taką drużyną jest możliwa (w BG2 przez całą grę miałem Edwina), choć bywa uciążliwa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, ile by ich nie było i jak bardzo Twa drużyna byłaby rozdzielona - i tak sie nie przyznawaj ;) ;)

Tak, ja tez miałem ochote znów zacząc cała sage BG, ale wiadomo, liceum = brak czasu na nic. Dlatego wlasnie tak krótko jestem na FA i dlatego dość niedokładnie przegladam posty ;) Oko łowcy juz nie to co kiedyś.... ;)

A co do róznic charakterów w druzynie, to jak dla mnie jest to doskonała sprawa !! W BG2 wspaniale było słuchać żartobliwych kłótni Joshimo z Keldornem (nie jestem pewien imienia - inkwizytor w kazdym razie). Tak, prawdziwa Drużyna - żartująca, narzekajaca, kłócąca sie.... Piękne czasy Baldursów....5 godzin dziennie.... to już nie wróci...;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja drużyny nie rozdzielałem bo jej NIE MIAŁEM. Musiałem zwiewać z Umcaster z podwiniętym ogonem skryty w cieniu moim złodziejem. W innym wypadku pewnie bym dalej plądrował. A z koboldami mag ma kłopoty. Przecież pisałem jak mój samotnik co chciał Elminstera potęgą dogonić zwiewał przed Xwartem. A najgorsze że straciłem sejw wojownika. Ten to miał zwycięstw, wyrżnął samotnie wioskę Xwartów, mordował każdego zbójnika, niedźwiedzie padały po jego trzech ciosach. To było to.... A propos! Możemy tańczyć i radować gdyż weterani z Blach Isle Pod nazwą Obsidian Ent./Int. robią Baldurs Gate 3! Tak samo jak NWN 2 i KOTOR 2! Świetny start, byle starczyło im pary aby dokończyć choć jeden projekt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do róznic charakterów w druzynie, to jak dla mnie jest to doskonała sprawa !! W BG2 wspaniale było słuchać żartobliwych kłótni Joshimo z Keldornem (nie jestem pewien imienia - inkwizytor w kazdym razie). Tak, prawdziwa Drużyna - żartująca, narzekajaca, kłócąca sie.... Piękne czasy Baldursów....5 godzin dziennie.... to już nie wróci...;)

Zgadzam się... co to za radość prowadzić drużynę jednomyślnych cyborgów lub klonów...

Taki scenariusz:

"Proponuję iść do Beregostu" - powiedział przywódca drużyny, po czym pozostałych pięciu członków, chóralnie się z nim zgodziło...

Oczywiście sytuacja kiedy jeden gość chce do Pomocnej Dłoni, drugi chce przenocować na polanie, a trzeci nic nie chce robić, też nie jest zbyt wesoła, ale co tam... urozmaicenie charakterów musi być! :)

No a co do kłótni, to chyba dlatego wszyscy uwielbiamy Edwina ;)

"Minsc, jakiego gatunku szczurem jest Boo?" :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos! Możemy tańczyć i radować gdyż weterani z Blach Isle Pod nazwą Obsidian Ent./Int. robią Baldurs Gate 3! Tak samo jak NWN 2 i KOTOR 2! Świetny start, byle starczyło im pary aby dokończyć choć jeden projekt.

Alleluja bracia !! Oby tylko starczyło im....kasy na licencje, bo słyszalem, że byc może BG3 bedzie zwac sie inaczej przez wzgląd na to, że nie uda sie zdobyć praw do D&D :/ Nawet chyba w CDA costam pisali o tym.... Zresztą nie wiem czy jest sens wskrzeszania BG....Cos sie skonczyło....i może niech tak zostanie. BG w 3D? hmmm......Jakos nie moge sobie tego wyobrazić..... Ehhh, kto się zgodzi, że Infinity RLZ 4ever? Mi sie łza w oku kręci jak wspominam te cudowne chwile spedzone z grami opartymi na tym silniku.....Zreszta spójrzcie na NWN. Na cholere komu to 3D? Klimat o wiele słabszy IMO niz w 2D.

Z NWN2 średnio sie ciesze. Przeszedłem gierke i dodatki i bardzo mi sie podobały, ale w BG po prostu sie zakochałem. A NWN to po prostu...dobra gra.

Co do KOTOR2 - powiem tyle - Odczuwam silne drgania mocy :D Będzie jaaazda, tylko, że przez I LO w rzeszowie mam raczej mało czasu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...