krzyku Napisano Listopad 22, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 22, 2003 witam po dlugiej nieobecnosci. szkoda ze mnie nie bylo przy dyskusji na temat palladynow bo moim skromnym zdaniem sa to naj*(tu wpisac co uwazacie za sluszne - jak dla mnie same dobre epitety). w BG2 jak dasz takiemu krasomira to zaden mag ci sie nie oprze (ahh ta odpornosc na magie) i glownie daltego moj wybor padl na kawalera (potem strzalami to mozna smokom najwyzej w zebach podlubac). a teraz z innej beczki: czy rozwiazaliscie zadagke jina cyrkowego (tego zaraz na poczatku gry): dla niewtajemniczonych przypomne ze brzmi ona tak: ksiezniczka ma tyle lat, ile bedzie mial ksiaze kiedy ona bedzie miala dwa razy wiecej lat niz on, w chwili, gdy jej wiek byl polowa sumy ich aktualnego wieku. do tego jeszcze piec odpowiedzi, ale ich teraz nie podam bo chce zebysci ruszyli glowa. powodzenia!! (PS prosze abyscie nie podawali odrazu odpowiedzi, niech inni maja szanse sie wykazac) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pigus from Brujah Napisano Listopad 22, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 22, 2003 W Trąbalku wreszcie na coś się może przydać złodziej - jego umiejętności bojowe wzrosły o 100%. Tyle, że wojownika o 500% ^^W IWD1 i IWD2 złodzieje służą tylko jako miernik do naprowadzania kulek od magów Umiejętności bojowe - zgoda. Ale możliwości taktyczne złodzieja wzrosły o 500% Większość walk można wygrać umiejętnie rozmieszczając dobre pułapki kolczaste! Nie chcesz kłopotu - postaw pułapkę! Do kupienia w każdej biedronce Poza tym Cardi zapominasz o ciosie w plecy - na wojownika może to mało ale magów kosi ładnie. Aha co do BG1 - NIE GRAŁEM W NIEGO :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: IWD 1 i 2 - w tych grach złodzieje nie są potrzebni, podobnie jak magowie. Wystarczy że zrobisz sobie pięciu dresiarzy z siłą na maksa i inteligencją na minusie i dodasz im kapłana do leczenia. Na tym opiera się idea tej gry To jak gramy po sieci? Moglibyśmy porównać tych waszych wojaków i mojego jumaka :twisted: Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gandalf z Valinoru Napisano Listopad 23, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 23, 2003 Grał ktoś z was mnichem?Szkoda, że mnicha nie było w BG1.W Tronie Bhaala z mnicha dość silnego w BG2 zrobił się prawdziwy wymiatacz.No bo która postać, może zadać gołą ręką 19 obrażeń bez modyfikatorów z klasą pancerza -4 bez żadnej ochrony typu tarcza, hełm czy zbroja? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Radyan Napisano Listopad 25, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 25, 2003 Jak dla mnie to złodzieje w 1 byli ok, i to głównie dzięki atakowi z zaskoczenia. Unieszkodliwiało się wrogiego maga i walka znacznie sie upraszczała. Natomiast ogólnie i tak są cieniutcy.I dzięki krzyku, że stanąłeś w obronie paladynów, bo myslałem, że zostałem sam na placu boju... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AiRyahXa0S Napisano Listopad 26, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2003 BTW W Baldura da radę zagrać po sieci, może kiedyś się jakoś spikniemy i zagramy rundkę? Wyobraźcie sobie starcie 40 poziomowych postaci Oczywiście jakieś ograniczenia co do pauzy byłyby konieczne... Nigdy nie grałem po sieci ale może być ciekawie!W sumie wolalbym zaczac cala przygode od poczatkow w Candlekeep.. hm.. uciekanie przed niedzwiedziem w lesie.. to jest atmosfera.. tylko ze ktos musialby miec dosc potezne lacze i wlasne IP.. hm.. daltego byloby bardzo ciezko.. ale da rade.. ja sie pod tym podpisuje.. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Radyan Napisano Listopad 26, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2003 Grał ktoś z was mnichem?Szkoda, że mnicha nie było w BG1.W Tronie Bhaala z mnicha dość silnego w BG2 zrobił się prawdziwy wymiatacz.No bo która postać, może zadać gołą ręką 19 obrażeń bez modyfikatorów z klasą pancerza -4 bez żadnej ochrony typu tarcza, hełm czy zbroja?W BG2 nim nie grałem, grałem natomiast w IWD2 i trochę cienko. Szybki jest, ale jak na mój gust za szybko traci HPki. Może to wina tego, że był Tieflingiem i miał minusowe modyfikatory do poziomu. Najlepiej grało mi się za to mnichem w NWN. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Volt Napisano Listopad 26, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2003 Szukam kogoś kto przeczytał książki BG i mógłby co nieco o tym popisać w numerze specjalnym:P Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cardinal Napisano Listopad 26, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2003 Na jakichś mnichów, trubadurów, złodziei czy inne małe tałatajstwo po prostu leję z góry :? Do dziś pamiętam, jak (głupi, ja, oż głupi) wziąłem sobie w BGII do grupy Haer'Dalisa. Przez tego cieniasa 70% walk musiałem powtarzać, bo ginął normalnie non-stop :x Od tego czasu mam awersję. Sorry, no bonus. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Radyan Napisano Listopad 27, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 27, 2003 Czyli co? Grasz tylko wojami i magami? Nie nudzi ci się? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cardinal Napisano Listopad 27, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 27, 2003 A skąd. Przecież zawsze powtarzam, że najlepszy skład to wojownik, kapłan i 4 magów^^ Na wojca rzucamy ochronę przed ogniem, potem wysyłamy w kłębowisko przeciwników i rzucamy 4x3 fajerbole. I już ^o^ Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Radyan Napisano Listopad 27, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 27, 2003 Eeee tam, to nie dla mnie. Ja lubię bardziej skomplikowane taktyki - wojownik tłucze mieczem, mnich rękami, mag rzuca błyskawice, kapłan leczy, łowca szyje z łuku a łotrzyk po rozwaleniu przywódcy z zaskoczenia tnie z kuszy tabuny przeciwników. To jest dopiero odjazd! :twisted: Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cardinal Napisano Listopad 27, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 27, 2003 Widzę, że esteta z ciebie Rad^^ Ja przedkładam efektywność nad efektowność. Taka taktyka zapewnia maksymalną wydajność przy minimalnym wysiłku. Piece of cake Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Radyan Napisano Listopad 30, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2003 Esteta, czy ja wiem? Raczej lubię duże emocje - tu któraś z postaci mocno obrywa, gdzie jest kapłan? Tu. Rzuca błogosławieństwo. Szybciej pacanie, szybciej. Dobra, skończył. O nie, mnich już tylko 2 hp! Pauza. Kto ma te cholerne napoje lecznicze? O, ten ma. Ale za daleko stoi! Cholercia. Kapłan, szybciej, szybciej. Jest! Udało się! Zdążył! Ooops, mag nie żyje.... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cardinal Napisano Listopad 30, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2003 U mnie emocje zaczynają się, jak magowie rzucą te 12 fajerboli, a wrogowie wciąż stoją^^ Wtedy zaczyna się myślenie, co by tu rzucić, bo jak ma się księgę czarów zapchaną setką czarów, jednym lepszym od drugiego, to takie rozterki trwają długo... Co by przeciwnika najefektowniej rozwaliło? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marbec Napisano Listopad 30, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2003 Volt, ja mogę! Sprecyzuj o co dokładnie ci chodzi, albo napisz mi coś na maila, napewno odpiszę. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Volt Napisano Listopad 30, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2003 Volt, ja mogę! Sprecyzuj o co dokładnie ci chodzi, albo napisz mi coś na maila, napewno odpiszę.http://gim5team.w.interia.pl/info.htmKoniecznie zajrzyj, ogólnie szukam kogoś kto napisze 2x1500 znakow na temat książek z tej serii, czyli jakiś opis + własne wrażenia, ocena... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Radyan Napisano Listopad 30, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2003 Hmmm.... Kłopot nadmiaru? Rzeczywiście, może się zdarzyć. Ja jednak preferuję sytuację, gdy mój jedyny mag ma do wyboru rzucić coś, co uderzy stojących na drodze czarów członków druzyny, albo coś, co na przeciwniku może wywrzeć wrażenie mniej więcej takie, jak rzucanie grochem o ścianę Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marbec Napisano Listopad 30, 2003 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2003 Masz to prawie jak w banku. Jeden tekst już właściwie mam, ale jeszcze go dopracuję, za drugi się zabiorę. W następny weekend powinno być gotowe Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Sactam Napisano Grudzień 6, 2003 Zgłoś Share Napisano Grudzień 6, 2003 efektowność...ja zawsze jakąś poważniejszą walke rozpoczynałem dezintegracją...rzadko sie udawało ale jak już to sie smiałem z przoszku co został po tej chwalipięcie .albo polimorfowanie!Leci bestia ty rzuczasz czar i(jak sie uda) zamiast gigantycznego króla trollów biega koło ciebie wiewióreczka Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NOOKIE Napisano Grudzień 6, 2003 Zgłoś Share Napisano Grudzień 6, 2003 Ja dezintegracji raczej nie używałem, bo oprócz tego że rozwala przeciwnika to do tego niszczy wszystkie przedmioty jakie gość ma ze sobą. Palec śmierci ma podobne działanie, a jest przy tym delikatniejszy dla kruchych rzeczy Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Radyan Napisano Grudzień 7, 2003 Zgłoś Share Napisano Grudzień 7, 2003 Ja w ogóle nie używałem czarów, które od razu niszczą którąś z istot. Na słabych przeciwników było mi ich szkoda, a na lepszych w 75% nie działało. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cardinal Napisano Grudzień 7, 2003 Zgłoś Share Napisano Grudzień 7, 2003 Akurat turbozabijacze są dobre, a jak mnie napadają wredne istoty w stylu Ghuli, Muminów czy innego tałatajstwa, to Palec Śmierci może być niezły... Ale w sumie lepiej zużyć te wysokopoziomowe sloty na zaklęcia ochronne dla wojowników, bo to oni idą na pierwszy ogień i byłóby głupio, gdyby dostali w pałę^^PS. Plugawy uwiąd Abi-Dhalzima rządzi Rzucam go na to forum^^ Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Radyan Napisano Grudzień 7, 2003 Zgłoś Share Napisano Grudzień 7, 2003 Ja w ogóle nie wybieram zaklęć ochronnych (no, może prawie w ogóle). Wojowników można ulepszać napojami. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Sactam Napisano Grudzień 7, 2003 Zgłoś Share Napisano Grudzień 7, 2003 ja też zazwyczaj nie używałem czarów ochronnych bo nie miałem na nie czasu, tzn. jak była bitwa to mogowie i kapłani zazwyczaj rzucali zaklęcia ofensywne(i tak zresztą nie miałem dużo czarów ochronnych).<---- długie zdanie, nie? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość sacuL Napisano Grudzień 9, 2003 Zgłoś Share Napisano Grudzień 9, 2003 Ja doscyc czesto uzywalem czarow defensywnych. Pod koniec gry nieodzownym elementem bitwy bylo rzucenie czaru uodparniajacego na strach, paraliz i inne czynniki mogoce zle wplywac na umysl. Dobry czar miala kaplanka oraz o ile dobrze pamietam tez paladyn (duchowy pancerz) swietne jest w nim to ze byl dosyc szybko rzucany. rownie przydatnymi czarami byla debowa oraz kamienna skora. Rowniez uwazam iz Paladyn + Korsomir = Lowca Magow Dlatego zawsze w zespole bylo miejsce dla Keldorna ( szczegolenie mi sie podobaly jego dalsze losy po zakonczeniu akcji z dodatku). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.