Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Mafia 2

Polecane posty

Zastanawiam się nad kupnem Mafii 2 na Steamie. Stąd nasunęło mi się kilka pytań:

1)Czy historia opowiedziana w grze trzyma poziom? Zapada w pamięć?

2)Czy w grze mamy możliwość dokonywania wyborów, czy jest raczej liniowa?

3)Czy część druga, bo o niej mowa, jest związana z jedynką - czy mogę grać bez znajomości części pierwszej?

dzięki a odpowiedzi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad.1 Na pewno nie tak jak w pierwszej części, ale biorąc pod uwagę większość dzisiejszych scenariuszy jest przyzwoita.

ad.2 liniowa do bólu

ad.3 jest tylko jedno jedno duże nawiązanie.

W jednej z misji dokonujemy egzekucji postaci, którą graliśmy w części pierwszej.

. Nie ma ono znaczenia dla samej fabuły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ukończyłem Mafię po paru godzinach gry i przyznam, że gierka bardzo fajna. Co prawda po tym wszystkim co o niej usłyszałem oczekiwałem więcej. Scenariusz całkiem fajny, brakuje mi w nim jakiegoś konkretnego wybicia się Vita w wyższą sferę i epickich misji ale za te 40zł, które za grę dałem na Steamie to było warto. Najbardziej zaskoczyła mnie długość gry. Oczekiwałem, że przygoda potrwa znacznie dłużej a tu taki zawód. Zdecydowany plus należy się za model jazdy (realistyczną jego wersję), a minus za niektóre teksty głównego bohatera.

Ogólnie tymczasowo (mam jeszcze DLC do przejścia) wystawiam grze 7+/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Około 20 minut temu skończyłem tą grę i owszem jest fajna ale... nieco się zawiodłem. Fabularnie jest w porządku ale zakończenie jest baaardzo kiepskie. Nie wiem jak pozostali ale ja nienawidzę nie dopowiedzeń przez co gra dla mnie traci Brakowało mi jakiegoś moralnego przesłania które zapamiętam. Vito jest zwyczajnym gangsterem który dąży po trupach do celu pieniędzy,kobiet, samochodów itd. W paru miejsca nieco się paroma osobami przejął ale według mnie niczego poza sobą chroni. Mechanika rozgrywki jest niezła dobrze wyszło odwzorowanie metropolii która żyje. Policja też jest całkiem cwana i daje się zwieść byle czym [poza łapówką :tongue: ] Przez większość gry byłem za mocną ósemką. W ogólnym rozrachunku należy się tej grze solidne 7+/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym, jak Mafia II wyszła na polski rynek gier, od razu postanowiłem ją zdobyć. Jestem fanem pierwszej części gry, która według mnie jest jedną z najlepszych gier w historii. Na pewno zapada w pamięć i człowiek do niej z chęcią wraca. Niestety, ale im bardziej człowiek napali się na drugą część, tym bardziej zawiedzie się na niej. Druga część nie jest tak znakomita, jak to było w przypadku części pierwszej.

Przede wszystkim irytował mnie sam bohater. 2K Games nie stworzył kogoś takiego jak Tommy Angelo. Vito Scaletta nie jest typem bohatera, który zdobędzie rzeszę sympatyków. Mojej na pewno nie zdobył.

Gdyby to Vito, a nie Joe, na samym końcu umarł, to nie byłoby mi go żal w ogóle.

Druga rzecz to misje. Było kilka fajnych, ale żadne nie zapadły mi w pamięci na dłużej, tak jak w jedynce. Misja w kościele, misja w banku, to jest to.

Trzecia sprawa to na pewno brak misji pobocznych. Kasy mnóstwo się ma, a nie ma na co jej wydawać. Przecież na ulepszanie samochodu nie będę ciągle tracić pieniążków. Nie ma również, po ukończeniu gry, jakiegoś dodatkowego trybu, jak w pierwszej części. Wprawdzie są do kupienia dodatki, ale cena odstrasza. Przeszedłem ją w niecałe 10 godzin, co jest bardzo słabym wynikiem.

Sama fabuła trzyma się kupy i nie jest aż taka zła. Miasto po prostu piękne, ale najbardziej zapamiętałem muzykę. Muzyka jest po prostu genialna. Niektórym kawałki z lat 40, czy 50 nie przypadnie do gustu, ale co innego będzie pasować do takiej gry?

Ogólnie rzecz biorąc gra jest solidną pozycją i jak dla mnie zasługuje na 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem sporo czasu spędziłem z najnowszym dziełem 2K i w ogólnym rozrachunku to tylko solidna pozycja ;] Tylko, bo fabularnie i klimatem nie pobiła pierwowzoru a jeśli miałbym oceniać ją jako całość wliczając w to DLC to byłoby jeszcze gorzej właśnie przez te dodatki, które nie zachwycają (ok, Jimmy's Vendetta to kicha jakich mało, za to Joe's Adventures jest OK, ale też nie super). Dobra, może zacznę od minusów... bohater. Z początku sądziłem, że Vito będzie mi pasować jako dobre odwrócenie biegunów po Tommym czyli gangster nie z przypadku, ale wyboru i pogoni za luksusami... tak po części było tyle, że w ten sposób scenarzyści wyprali go z całej reszty :=/ Nie wiem, może właśnie tacy gangsterzy byli... zimni, mający gdzieś co mają robić byle im się to opłaciło, ale nie zmienia to mojej opinii, że Vito jest nijaki i spłaszczony do granic możliwości. Jedna scena gdy w

więzieniu dostaje wiadomość o śmierci matki

wiosny nie czyni ;P Już bardziej było mi szkoda

Joe'go

, z którym też nie wiadomo co się dzieje i to drugi poważny minus produkcji. W mniejszym bądź większym stopniu miałem wrażenie w czasie historii, że jest jakby urwana w paru momentach, po prostu coś nie trzymało się kupy, za szybko wydarzenia przebiegały a szczytem wszystkiego była końcówka. Gorzej jej chyba zrealizować nie mogli... absolutnie nic nie mówiąca. Kicha po prostu. Dobra, wyżaliłem się na fabułę, teraz pora na klimat. Nie zachwycił mnie po prostu, z jedynki to nawet scena jak Tommy czekał w taksówce - z racji też muzyki - podnosiła ciśnienie a tutaj nie znalazłem czegoś równie dobrego ;] W kwestii misji też... jedynka: kościół, hotel, bank, nocą na wsi (to była potęga ;D) a tutaj? W kwestii akcji jeszcze raz hotel nawet niezły był, moment gdy

paru gości z Thompsonami (w tym Vito i Joe) rozwalają bar

była dobra, ale reszta... uszła w tłoku, może jeszcze

pobyt w więzieniu

się wybijał. Co do głównego mięsa czyli strzelanin, system osłon i regeneracja zdrowia trochę zmieniły mechanikę i ułatwiły sprawę (na co nie narzekam, taka zadyma w kościele i na parkingu z jedynki śni mi się po nocach), poza tym uwielbiałem skakać z shotgunem do bliskich odległości. Po prostu jak wystrzeliło to czuć było moc plus efektownie odlatujące ciało do tyłu nieszczęśnika, który tym dostał ;] Na koniec o oprawie audio-wizualnej - soundtrack do gry jest jednym a może i jedynym naprawdę świetnym elementem. Stacji może nie ma za dużo, ale tutaj idealnie sprawdza się powiedzenie o jakości a nie ilości :=) Cóż, a grafika jest dobra choć zachwytów nad mimiką twarzy nie będę prawić (tutaj cudnie nie było). Mimo wszystko mogę dać te 8/10, bo Mafia II to nadal produkcja dobra, ale zważywszy na jedynkę to za mało IMO :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Desperujesz jak każdy. Mafia II nie miała żadnych szans tak naprawdę w straciu z legendą już chyba

Tylko, bo fabularnie i klimatem nie pobiła pierwowzoru

To nie jest mozliwe...

Gorzej jej chyba zrealizować nie mogli... absolutnie nic nie mówiąca. Kicha po prostu

Czy aby na pewno? Też byłem trochę rozczarowany. Ale prawda jest taka że Mafia II kończy się jak dobry film. NIc nie jest oczywiste, na kilka pytań musisz sam sobie opowiedzieć. NIe nazywałbym tego raczej kichą.

W mniejszym bądź większym stopniu miałem wrażenie w czasie historii, że jest jakby urwana w paru momentach, po prostu coś nie trzymało się kupy

Hę?Wszystko kupy się trzymało.

Nie zachwycił mnie po prostu, z jedynki to nawet scena jak Tommy czekał w taksówce - z racji też muzyki - podnosiła ciśnienie a tutaj nie znalazłem czegoś równie dobrego

No w końcu ktoś mi przyznał, że to właśnie muzyka buduje klimat. A to co piszesz to nie prawda. Jeden moment jest chyba najbardziej wstrząsającym momentem w historii gier. Nie musze chyba pisać który.

W kwestii misji też... jedynka: kościół, hotel, bank, nocą na wsi (to była potęga ;D) a tutaj?

A tutaj hotel, rozpierducha w restauracji,wypad do jubilera i przede wszystkim planetarium(klimat w tej misji to mistrzostwo, szczególnie już w środku-strzelanina na tle gwiazdozbiorów i latających komet :wub: )

Na koniec o oprawie audio-wizualnej - soundtrack do gry jest jednym a może i jedynym naprawdę świetnym elementem

Grafika i tak jest lepsza od wiekszości obecnych produkcji, a z phisiXem to poezja. Fabułę i klimat także bym wymienił jako świetny element. Wiadomo chyba że lata inne więc klimat też. A fabuła wg. mnie w Mafii 2 była o wiele bardziej realistyczna niż w jedynce i właśnie składna niż w jedynce. Dialogi-lepszych nie widziałem w żadnej grze. Bogactwo w szczegóły.

IMO wszyscy desperują na potęgę. Stawianie tej grze ocen 7/10 i mówienie o sredniaku to nieporozumienie. Ogromne. Gra jest świetna i charakteryzuje ją nacisk na te same elementy co jedynkę. Ode mnie 9/10. Jednyka oczywiście 10/10(którego w CDA nie dostała tylko dlatego, że nie przypominała prymitywnego GTA III, jednak czas docenił Mafię a o GTA III mało kto już pamięta, grając w nowsze części)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu skończyłem Mafię II , opiszę więc i swoje spostrzeżenia tej produkcji, tylko minusy. Nie będę pisał o fabule bo każdy z kolegów powyżej już o niej wspomniał i podzielam zdanie na jej temat. Główny bohater wypada blado przy swoich kolegach po fachu, jest jakiś taki "bezpłciowy", każdy jego kumpel z misji ma więcej "charakteru" niż on. Jak dla mnie to Joe powinien być postacią główną tej produkcji, już nawet Henry (pomimo ,że mało go tam było) był bardziej zauważalny . Vitto jest jakiś taki "kartonowy" ,jak makieta człowieka naturalnej wielkości potrafiąca strzelać i nie chodzi mi o mechanikę tylko rys psychologiczny :tongue:

W jednej z misji ( nie pamiętam której ) doznałem uczucia "zagubienia w czasie i przestrzenni" tak jakbym znalazł się nagle w czasach współczesnych , ludzie na ulicy, auta itd tak jakby nie były z tamtych lat. Nie wiem czemu odniosłem takie wrażenie.

No i jeszcze to miasto - niby czasami widać te budynki w oddali ale zupełnie nie czuć tej przestrzeni, czy to podczas jazdy autem czy nawet poruszając się pieszo. Cały czas odnosiłem wrażenie ,że poruszam się w jakimś cholernym szklanym tunelu. Podczas ucieczki autem bałem się ,że nagle trafię na jakąś niewidzialną ścianę nie do przebicia, nie ma za bardzo "kąta" żeby się schować przed goniącą cie policją czy jakimś innym "ogonem" (w gta IV czuć tę przestrzeń, czuć ,że to miasto jest ogromne, masz gdzie uciec, gdzie się schować, możesz obrać swoją drogę)

Całkowicie odradzam granie na najniższym poziomie trudności, popsujecie sobie zabawę - przed policją można bez problemów uciec nawet pieszo, można łamać przepisy ruchu drogowego i policja nawet nie zareaguje ( co najmniej 5 razy przejechałem przed nosem policji na czerwonym świetle, nawet nie zareagowali ), a strzelaniny na tym poziomie to banał.

Końcówka tragiczna - urwany film i nie wiadomo co dalej. Niby możesz sobie dopowiedzieć , tylko że masz 2 końcówki do wyboru - albo ktoś umrze albo nie i pojawi się w 3 części albo nie. Chyba ,że 3 część będzie całkowicie odrębną historią . Ale co będzie w "trójce" to sobie można "gdybać" i wymyślać w nieskończoność. Nie lubię takich niedopowiedzeń.

Strasznie krótka ta produkcja ale to chyba standard w ostatnich latach.

Daję 7/10 , może dlatego tak nisko bo po zapowiedziach spodziewałem się czegoś więcej i jakiś niedosyt pozostał. A może nie jest to gra dla mnie, w każdym razie mnie nie porwała, kwestia gustu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też opiszę wrażenia z gry.

Może najpierw to co przypadło mi do gustu. A więc sam klimat gry jak i czasy w których się cała opowieść toczy, wiadomo, fedory, garniaki, płaszcze i thompsony mafijny standard. Na wielki plus cała opowieść, chociaż zakończenie faktycznie może budzić mieszane uczucia. Nie zgodzę się z bezbarwnością Vita wręcz przeciwnie jest doskonałym kontrastem dla porywczego Joe i często go hamuje, doskonale uzupełniający się duet. Kilka razy miałem ostre wycie ze śmiechu przy wyczynach tych dwóch. Model jazdy do gustu przypadł mi bardziej niż ten chociażby z GTA IV, samochody zwłaszcza jak na zabytki prowadzą się niezle, pamiętam że w 1 części zwłaszcza na początku przygody trudno było opanować dobrze wehikuł. Kolejna sprawa to GPS a la GTA pokazujący gdzie są sklepy, gdzie dojechać do aktywnej misji itd, może i jestem zbyt leniwy ale szczerze mówiąc dla mnie to ułatwienie na plus, nie wiem czy miałbym ochotę uczyć się miasta na pamięć jak to miało miejsce w poprzedniej grze. Same misje są dosyć przyjemne, nie narzekałbym w sumie na konkretne zadania, może z wyjątkiem tego gdzie targamy skrzynie z ładunkami na furgon, na szczęście nie trzeba ładować całości. No i najważniejsze, genialne przerywniki i jakże barwne postaci.

No to teraz czas na to co mi nie podeszło, nie będę oryginalny jeśli przyczepię się do długości gry, jeśli się wsiąknie w klimat, to nawet nie zauważymy końca. Zakończenie pozostawia wiele do życzenia. Samo miasto niczym szczególnym nie powala, trochę za mało nam "wolno", widziałbym więcej pomieszczeń do których można wejść a niżeli sklepy czy garaże. Nie wiem czy można to uznać za wadę gry no ale niech będzie liniowość chociaż to już chyba dowalanie się na siłę. Generalnie grało się bardzo przyjemnie ale niestety za krótko. Nie podoba mi się sprawa z tymi DLC, raczej nie będę miał ochoty zapoznać się z żadnym z nich, nie jestem fanem takich rozwiązań, które niestety stają się co raz częstsze. W mojej nie obiektywnej ocenie 8+/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Nie podoba mi się sprawa z tymi DLC, raczej nie będę miał ochoty zapoznać się z żadnym z nich, nie jestem fanem takich rozwiązań, które niestety stają się co raz częstsze. (...)

Jednym słowem masz odczucia podobne do 90% pozostałych graczy. Sama gra - fajna.. Grafika na wysokim poziomie, klimat wciąga. Po tak długim czasie oczekiwania na premierę, nęcenia graczy screenami i trailerami można się było spodziewać gry trochę dłuższej. DLC to porażka na całej linii.. bezczelnie wycięte elementy z gry + nowa postać + 2 nowe samochody. Po ukończeniu Mafii 2 nawet jakby mi takie DLC dali za darmo to nie chciałbym grać - prosty powód.. Gra się skończyła.. Główna fabuła też.. nie mam ochoty wracać do tego samego świata tylko po to żeby bezmyślnie wykonywać misje, które powinny być misjami pobocznymi w podstawce... PO-RAŻ-KA! DLC mówię stanowcze nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Desperujesz jak każdy. Mafia II nie miała żadnych szans tak naprawdę w straciu z legendą już chyba
To nie jest usprawiedliwienie, dla którego gra zamiast być bardzo dobra była tylko dobra :) I nie desperuję tylko wyrażam swoją subiektywną opinię po dosyć długim zapoznaniu się z grą.

To nie jest mozliwe...
... ale różnica jakościowa mogła być mniejsza IMO.

Czy aby na pewno? Też byłem trochę rozczarowany. Ale prawda jest taka że Mafia II kończy się jak dobry film.
Ja tam bym powiedział, że kończy jak się jak film średni a na pewno nie jak coś pokroju Gorączki. Nie jestem typem człowieka, który narzeka jak ma wszystko wystawione na tacy, ale bez przesady... po intensywnej strzelaninie chwila gadki z

Leo, wychodzi na to, że Joe najpewniej skończy w grobie

a potem kadr na miasto i napisy końcowe. Żadnego walnięcie z pompą.

A to co piszesz to nie prawda. Jeden moment jest chyba najbardziej wstrząsającym momentem w historii gier. Nie musze chyba pisać który.
Pff, są trzy rodzaje prawdy - też prawda, święta prawda i [beeep] prawda. Nie głoszę prawdy tylko opinie więc trzymajmy się odpowiedniego nazewnictwa. A moment, w którym fabuła łączy się z

outrem jedynki

uważam za miłą ciekawostkę. Heh, nawet uśmiechnąłem się pod nosem jak pierwszy raz zobaczyłem samochód przy którym stał Joe. Owszem, ta scena robiła wrażenie, ale w pierwszej części, to było coś równie zaskakującego jak stopa robota w drugim Terminatorze ;] (za pierwszym razem ofc)

IMO wszyscy desperują na potęgę. Stawianie tej grze ocen 7/10 i mówienie o sredniaku to nieporozumienie.
Wszyscy mają wolność słowa zaczynając od szarych userów po recenzentów w Internetowych pismach (i tutaj mogę się zgodzić, że gość z Eurogamera przegiął wystawiając ocenę 4/10) :) I przeczytaj jeszcze raz co napisałem: ocena 8/10, bo gra jest dobra. W tym IMO problem, że tylko dobra ;]

No i jeszcze to miasto - niby czasami widać te budynki w oddali ale zupełnie nie czuć tej przestrzeni, czy to podczas jazdy autem czy nawet poruszając się pieszo.
Tak przy okazji, czy tylko ja miałem takie wrażenie patrząc na mapę, że Empire Bay jest mniejsze od Lost Heaven?

może z wyjątkiem tego gdzie targamy skrzynie z ładunkami na furgon, na szczęście nie trzeba ładować całości. No i najważniejsze, genialne przerywniki i jakże barwne postaci.
Ba, odpuściłem sobie po pierwszej :P A co do drugiego w istocie jest jedna scenka, która mnie zniszczyła... moment kiedy

Vito wraz z Joe i Eddim (tak to się odmienia? ;p), po wizycie w

cathousie, mieli jeszcze załatwić jedną rzecz dla Scarpy... którą okazał się gnijący trup w bagażniku

. Świetny moment do samego końca -

to "WHAT?" gdy nagle zostali o tym oświeceni, Eddie, który zasyfił swój samochód, ich pijackie śpiewy, cmentarz

... To było naprawdę coś :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moment, w którym fabuła łączy się z outrem jedynki uważam za miłą ciekawostkę. Heh, nawet uśmiechnąłem się pod nosem jak pierwszy raz zobaczyłem samochód przy którym stał Joe. Owszem, ta scena robiła wrażenie, ale w pierwszej części, to było coś równie zaskakującego jak stopa robota w drugim Terminatorze ;] (za pierwszym razem ofc)

Pudło. CHodziło mi o

zejście Henrego. W zadej innej grze nie widziałem czegoś co by mną tak wstrzasneło.

Żadnego walnięcie z pompą.

Co nie zmienia faktu, że było smutne i dołujące. Moze nie? Epilog był, a własciwie 3 jego rózne wersje, wywalone nie wiadomo dlaczego.

tutaj mogę się zgodzić, że gość z Eurogamera przegiął wystawiając ocenę 4/10

Moim zdaniem goście mają chyba na pienku z Illusion Softworks. Mafia 1 tez dostała tam 4/10

ak przy okazji, czy tylko ja miałem takie wrażenie patrząc na mapę, że Empire Bay jest mniejsze od Lost Heaven?

Nie tylko Ty. Empire nie ma wioski za miastem. Samo miasto jest mniej wiecej podobnych rozmiarów. Tylko bardziej regularnych kształtów xD. Co nie zmienia faktu, że EB jest lepiej zaprojektowane i po prostu ładniejsze. Szczególnie zimą w nocy.

Eddim (tak to się odmienia? ;p

Eddie'm :D

ednym słowem masz odczucia podobne do 90% pozostałych graczy

Raczej 99,99%. Paskuda sprawa z tym. Wywalono nawet takie rzeczy jak to, że Vito mógł się poślizgnąć i wywrócić w przypadku nie włozenia odpowiedniego obuwia. System respektu, który zniechęciłby do zabijania cywili poszedł do piachu, salon samochodowy, agencja nieruchomości, nawet siadanie, programy w TV czy kupowanie gazet wywalono. No i obciety epilog. Pojecia nie mam po co to wywalono skoro i tak nie ma tego w zadnym DLC. Ale jedna msja w JA która widzieliśmy na jakichś targach w podstawce to juz bezczelność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Empire nie ma wioski za miastem. Samo miasto jest mniej wiecej podobnych rozmiarów. Tylko bardziej regularnych kształtów xD. Co nie zmienia faktu, że EB jest lepiej zaprojektowane i po prostu ładniejsze. Szczególnie zimą w nocy.

I tak wioska z jedynki jest taka jakaś dziwna, tak jakby wklejona na siłę. Tak samo z lotniskiem i z pozostałymi dziwnymi odcinkami dróg za miastem.

Empire Bay może i ładniejsze, bo w Mafii 2 była zima, dlatego potęguje ona wrażenie ładnego miasta, lecz czy lepiej zaprojektowane? Miasto z jedynki miało swój niebywały urok, a drogi znało się na pamięć po choć jednym przejściu gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż...Mafia 2 od paru tygodni trafiła do listy moich ulubionych gier. Spędziłem z nią około 10 godzin, choć wydawało mi się, że trochę więcej. Po pierwsze, fabuła. No coż, jest naprawdę dobra, i mimo tego przedłużającego się jeżdzenia samochodem zawsze i wszędzie, nie mogłem się oderwać. Postacie też są klimatyczne; mimo, że trochę sztampowe, to i tak nie da się niektórych nie lubić, albo nie przywiązać (Jak

zabijali Henry`ego

byłem autentycznie wstrząsnięty i chciałem rozwalać ekran lapoptopa ze złości). No i Empire Bay - IMO najładniejsze miasto w grach komputerowych, jakie widziałem. No cóż, pozostałe elementy gry - jeżdzenie, strzelanie - dopełniały fabułę i rozgrywkę, ale ogólnie przydałoby się więcej strzelania niż jeżdzenia. :) Przynajmniej na początku.

Na forach czytałem o pocięciu Mafii... Nie wiem, jak wy, ale mnie to zaczęło irytować dopiero wtedy, jak się o tym dowiedziałem. ;) No ale zakończenie...>.<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może jeszcze

pobyt w więzieniu

się wybijał.

No, nie wiem czy mycie pisuaru to atrakcja? :tongue: Według mnie to można było wyrazić to za pomocą cutscenek i na jedno by wyszło.

No i jeszcze to miasto - niby czasami widać te budynki w oddali ale zupełnie nie czuć tej przestrzeni, czy to podczas jazdy autem czy nawet poruszając się pieszo.
Tak przy okazji, czy tylko ja miałem takie wrażenie patrząc na mapę, że Empire Bay jest mniejsze od Lost Heaven?

Chyba tak. :happy:

może z wyjątkiem tego gdzie targamy skrzynie z ładunkami na furgon, na szczęście nie trzeba ładować całości. No i najważniejsze, genialne przerywniki i jakże barwne postaci.
Ba, odpuściłem sobie po pierwszej :P A co do drugiego w istocie jest jedna scenka, która mnie zniszczyła... moment kiedy

Vito wraz z Joe i Eddim (tak to się odmienia? ;p), po wizycie w

cathousie, mieli jeszcze załatwić jedną rzecz dla Scarpy... którą okazał się gnijący trup w bagażniku

. Świetny moment do samego końca -

to "WHAT?" gdy nagle zostali o tym oświeceni, Eddie, który zasyfił swój samochód, ich pijackie śpiewy, cmentarz

... To było naprawdę coś :)

Heh, fakt to było niezłe jak usłyszałem gdy śpiewali tą piosenkę z radia to mnie rozwaliło. Głowa na biurku przez najbliższe 15 minut. :laugh:

Co do zakończenia to na myśl mi się cisnęło brzydkie słowo jak to zobaczyłem. :dry: Jak mówiłem brakowało mi jakiegoś przesłania, przez co ocena się zmniejszyła na 7+.

Być może kolejność się popsuła...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mnie niestety ta odsłona nie zachwyciła. Możecie nie uwierzyć, ale woje 1 od 2 ;]. A już jeśli chodzi o gangsterskie gierki to wszystko wygrywa Ojciec chrzestny 1 !!!

No wiadomo grafika 8/10 , no bo to nowa produkcja, ale i tak są liczne bugi- nawet ktoś przysłał do CDA screna z gry Mafia II obrazujący 1 z wieklu bugów.

Ale te misje takie sobie na prawdę nic jak dla mnie zaskakującego, porywającego i w szczególności wciagającego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasin321 muszę się z tobą nie zgodzić. Misje, fabułą naprawdę wciągają. Pod tym względem ta gra zasługuję na 9/10. Tu problem leży gdzie indziej. Jak skończysz fabułę ( a to zaledwie 10h ) już tam nie ma co robić. Gra jest pocięta jak świnia po rzezi... Jak dla mnie 6/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up...fabuła i klimat, które są tu najwazniejsze oceniasz na 9/10...grafika i muzyka jest również świetna ale dajesz grze 6/10. LOL 6/10 to gra bardzoo, bardzoo przeciętna. Skoro Mafia wyróznia się dość mocno grafiką, muzyką, fabułą i klimatem to chyba nie jest logiczne wydawanie takich sądów?

A już jeśli chodzi o gangsterskie gierki to wszystko wygrywa Ojciec chrzestny 1 !!!

Śmiać się czy płakać widząc takie zdanie ? Zarówno 1 i 2 cz. OCH to crap wybitny i mam nadzieję, że nie będą hańbić trylogii kolejną koszmarną grą.

ak skończysz fabułę ( a to zaledwie 10h ) już tam nie ma co robić

A to ci niespodzianka....zupełnie jak np. w Maxie Paynie, Kane&Lynch i dziesiątkach innych strzelanek TTP, ktore nie są sanboksami....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę skończyłem Mafię II, po 8 godzinach grania (o zgrozo....) i trochę moich wrażeń:

*Misje - jedne lepsze, drugie gorsze. Jest jednak kilka misji, które zapadły mi w pamięć (np. misja

w której wraz z Joe i Eddie`m jechaliśmy do burdelu, a później mieliśmy wyrzucić trupa. Te piękne śpiewy tej piosenki z radia, jak wracaliśmy

:P

. W ogóle ta misja śmiechowa jest ;) Poza tym, mam wrażenie, że dopiero

po wyjściu z więzienia

gra się rozkręciła, bo wcześniej to wszystko było powolne i takie średnie.

*Bohaterowie - mimo wszystko Vito to nie ten sam bohater co Tommy. Jakoś nie mogłem się z nim utożsamić, tak, jak miałem z Tommy`m. No i jeszcze to, że to on był przy

egzekucji Tommy`ego

przelało czarę goryczy. Reszta bohaterów już trochę lepiej wypadła, szczególnie Joe ;)

*Grafika - no cóż, grafika dość dobra, świetne odwzorowanie postacie, mimika twarzy.

*Muzyka - dobry soundtrack.

*Miasto - dość fajnie. Najpierw miasto w zimowych sceneriach, później letnie. Na pewno dość fajnie zostało odwzorowane, szkoda, że nie w nim za bardzo co robić :/

Wielkim minusem gry jest to, że jest bardzo krótka, bo 10 godzin gry czy nawet mniej, to jest po prostu śmieszne (jeśli chodzi o Mafię). Oprócz misji, w grze po prostu nie ma co robić, bo co ja będę robił ciągle? Prasował samochody i kupował ciuchy ew. tuningował fury? To, że twórcy pocięli grę na DLC też bardzo wkurza. Poza tym, bardzo dziwne i niejednoznaczne zakończenie... Po świetnym zakończeniu 1, tu mamy klapę...

Ogólnie rzecz biorąc, Mafia II to gra, która wg mnie zasługuje na 8/10. Gra jest zdecydowanie słabsza od 1, ale to już wiedziałem przed zagraniem. Szkoda, że twórcy poszli drogą zysku, wydając DLC, które można było zaimportować w grze. Ogólnie można zagrać, ale nie spodziewajcie się takiej gry jak pierwsza część.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...