Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Mafia 2

Polecane posty

Pawello chodziło mi o to że w Modern Warfare misje są znakomite, dynamiczne, ale i oskryptowane i liniowe i stąd to porównanie.

GTA III było wytykane a i tak zgarnęło(niezasłuzenie)wyzsze oceny od Mafii, własciwie same 10. A GTA IV dostawało same 10 bo to GTA, gdyby Mafia miała w tytule GTA to tez byłyby 10 i ochy i achy jakie to wspaniałe...taka prawda

Wiecie że fanboye GTA twierdzą, że grafika w GTA IV jest lepsza? :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eh...

do wszystkich tych, którzy tak tępo stronę wcześniej zapierali się, że

to nie dom tommy'ego i że nie będzie nawiązań do jedynki, zwłaszcza w postaci przedstawienia śmierci bohatera z jedynki

- tylko

UWAGA !! LINK TO DOŚĆ DUŻY SPOJLER.

.

co prawda sytuacyjny nie fabularny, przynajmniej dla tych co nie śledzą tematów i for, ale mimo wszystko zaskoczenie jest jak się wcześniej nie wie.

ale chcieliście żeby wstawić, ktoś pisał że nie ma go na YT bo został usunięty z powodu naruszenia praw autorskich.

więc przestańcie bredzić jak nie jesteście pewni. dziękuję, pozdrawiam, czekam na wersję PL, kupię na 100%.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać to zwłaszcza w San Andreas...

Dopiero GTA IV to progres moim zdaniem.

Nie przepadam za klimatem 90s nigga, więc zdecydowanie wolę Vice City, ale nie sposób CJ'owi odmówić charakteru, a całej historii - wyrazistości.

A może po prostu łatwiej Ci się wczuć, bo problemy są współczesne?

Nie, nie sądze. Weźmy pod lupę choćby zejście na "ścieżkę zła". GTA IV: Kłopoty z mafią najbliższego krewniaka + prywatna wendetta + już wcześniej szemrany życiorys vs Mafia: no... Tommy po prostu znalazł się z niewłaściwym czasie i miejscu. Owszem, to zawiązanie akcji jest do przyjęcia, ale nieporównywalnie mniej złożone i gorzej zaprojektowane niż w przygodach Nico. A to dopiero początek, dalej jest podobnie. Tommy jest raczej płaską i jednoznaczną postacią (dobry chłopak, który zbłądził, ale ma zasady). A Nico? Z nim wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane, a co więcej - pewne rzeczy zależą od decyzji gracza (i o ile otwartego świata nie podnoszę szczególnie jako argumentu na korzyść GTA, to już pewna nieliniowość samej fabuły czwórki zdecydowanie świadczy na korzyść R*).

A ja powiem, że moim zdaniem otwarty świat nie jest niczym zwalonym, ale nie koniecznie jest dla mnie. Bo w GTA i tak trzymałem się zazwyczaj tylko misji - nie łaziłem nigdzie, po prostu trzymałem się fabuły. W Mafii było tak samo.

Wiesz, że mam podobnie? Zdarza mi się zajrzeć, pobawić trochę w jakieś dodatkowe czynności, ale dla mnie to jest zdecydowanie dodatek. Zwykle się trzymam głównego wątku, w każdym GTA, do tego jeszcze robię fabularne misje poboczne. I tak grane GTA jest bardzo podobne do Mafii - i wcale nie gorsze od niej, co niektórzy tu sugerują. ; >

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tuningu to będzie ten, który mamy pokazany w Demie, czyli zmiana koloru pojazdu, zmiana felg, podrasowanie silnika. Czy więcej jest potrzebne? Co prawda Hot - Rody są w stanach od lat 30 - stych i podobno mają pojawić się także w grze. Customów jest są dopiero początki, oraz przerabiania zawieszenia na hydrauliczne. Nie bardzo rozumiem co chciałeś powiedzieć przez słowo TUNING.

Hot rody powstawaly w latach '30 jako typ samochodu, wtedy tak jeszcze nie nazywany. Hot Rody, jako customowe maszyny pojawily sie w latach '70, wie raczej na tuning w stylu wielkich blowerow ni v12 z 12 rurami wydechowymi nie ma co liczyc.

http://www.ultima.pl/data/pliki/Geaser.jpg - Są hot rody, lecz nie można z nimi nic zrobić, oprócz tuningu znanego z dema.

To dosc dziwne, ale podejzewam, ze poprostu nagieli troche okolicznosci, aby wprowadzic do gry wieksze urozmaicenie. Z tego co widze, jest to zwykle v6 bez blowera i w dodatku na tym "starym" typie nadwozia, wiec raczej nic ciekawszego w grze nie ujrzymy. Choc oczywiscie mogly by sie pojawic LedSledy, w koncu to w tych latach przezywaly renesans.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem oczywiście iż te dodatki już nie będą możliwe do zdobycia poprzez późniejszą zapłatę jakimiś punktami czy coś w ten deseń? Bo tak się ogólnie zastanawiam czemu mamy tracić za to, że kupimy grę trochę później. Z chęcią kupując Mafię 2 za 3 miesiące skorzystałbym z DLC jakie było dodawane choćby w pre-orderach - czy jest to możliwe? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jedziemy

Minusy

1. misje poboczne- jedni mówią, że są inni że nie ma. Jak to w końcu jest?

2. nie uświadczyłem za dużych niedoróbek, zresztą nie gadaj bzdur że w GTA to plus bo gracze "szukają"

3. Liniowość to plus

4. A tu z tymi bijatykami się zgadzam

5. Z tym się zgadzam ale tylko częściowo bo mundurowi i tak mądrzejsi od idiotów z GTA,( poza tym można ich przekupić, są mandaty)

6. Grafika??! minus??!!! jest bardzo ładna-nie wiem o co zamęt. Co prawda fanboye GTA aż kwiczą nie mogąc się pogodzić z tym że jest ładniejsza od GTA IV i gadają na przekór że GTA IV jest ładniejsze.(

7. Nie grałeś jeszcze, więc to nie pora na takie prognozy chyba, ale praktyka zgadzam sie perfidna..

8. W GTA dziwnym trafem jakoś nikomu to nie przeszkadzało, ty byś pewnie chciał aby bohater jadł z 5minut? :D

9. Bohater nie staje się człowiekiem z marmuru. To raczej można powiedzieć o bohaterze GTA IV, który przebiega do drugiej osłony dostaje serię z kałacha ale ubywa mu tylko połowa życia i może kosić wrogów dalej. W Mafii 2, taka praktyka kończy się zgonem, poza tym zdrowie regeneruje się w coraz mniejszym stopniu(tzw. trwała utrata zdrowia.)Po pewnym czasie już po jednej kuli mamy czerwony ekran. Poza tym w demie było easy- to co będzie na hard??! to jest plus

10. Pływanie jest do niczego nie potrzebne. Poza tym po co moczyć garniak? Na Niko wszystko wysycha od razu?!

11.guzik prawda...to sie dzieje cały czas...owszem będą ciekawe oskryptowane scenki, ale cały czas widzę jak ludzie korzystają z budek, kupują gazety, wchodzą do sklepsu, kupują jedzenie, korzystają z usług pucybuta, widziałem nawet murzyna który czyścił wystawę sklepową. I to nie była jedna z tych oskryptowanych scenek. Zresztą te "oskryptowane scenki" są super, co prawda tylko w czasie misji, ale w GTA IV tego nie ma

12. Mi to obojętne.. akurat ja lubiłem mapkę z Mafii 1.

14. GTA IV też było nieskomplikowane, włamywan do samochodu będą trzy sposoby, zresztą w GTA jest jeszcze prościej, ale to nikomu nie przeszkadza

Wymienił dużo minusów, a plusów tylko kilka z dopiskiem i wiele innych. Prawie jak Hut :laugh:

Zapoznaj się z zasadami cytowania - Rankin

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A też dam swoje plusy/minusy :D

MINUSY:

-Grafika (zbyt bajkowa, kolorowa jak na gangstersko-mafijne klimaty)

-Trochę zbyt ciężki model jazdy

-Sporo niedoróbek technicznych

-Głupawa policja

-Każdy policjant jest przekupny

-Nie można upić głównego bohatera (choć alkohol jest)

Plusy:

+Żyjące miasto (uważam że w GTA IV było lepsze miasto jak i bardziej żywe)

+Klimat lat 40/50

+Sporo detali podczas strzelanin odlatują kawałki ścian, pociski rozwalają butelki itp z desek sypią się drzazg.

+Niezła optymalizacja

+Brak Mafii w Mafii :D

+Wszystko co tu zobaczyłem było w GTA IV tylko w większości przypadków lepiej zrobione

Ubogi klon GTA IV którego akcja toczy się w latach 50

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2real4game...w każdym razie wiekszosc absurdalna zupełnie(szczytem narzekanie na to że szybko się jje :laugh:

"Ubogi klon GTA IV którego akcja toczy się w latach 50" Coraz śmieszniejszy jesteś ElTabasco, ale czego wymagać od fanboya GTA,

W każdym razie zarzuty o cięzkim modelu jazy(jak ci za cieżki to przestaw sobie na normalny), kolorowej grafice, przekupnej policji(najlepsza pewnie jest znając ElTabasco ta z GTA IV),są zupełnie absurdalne...a nazywanie tej gry klonem GTA....nie nie zdzierżę...to nazwij fallouta klonem diablo jeszcze.

Grafika ci za kolorowa??! Takie były czasy taki styl. W latach 40 bedzie szaro zrozum to wreszcie!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustalmy to raz na zawsze, każda gra wydana po GTA IV, będąca sandboxem lub przypominająca sandbox może (choć nie powinna) być nazywana klonem GTA IV. Dlaczego, a bo GTA IV pokazało póki co wszystko co sandbox może mieć do zaoferowania i jeszcze trochę. Ale M2 do sandboxów nie można zaliczyć gdyż otwarte miasto jest tu sprawa drugorzędną.

A żeby offtopu nie było: Ja, mimo skrajnych ocen, zakupię grę. Choćby po to żeby zobaczyć kto miał rację, czy wystawiający 4/10 czy 90%.

PS: RDR tez jest ,,tylko" klonem GTA IV na dzikim zachodzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe El Tabasco na szczęscie pływania nie bedzie i w pełnej wersji, bo po co ono miałoby być... gangster przepływający rzekę wpław zamiast przewozu przez most luksusowym samochodem??? Takie rzeczy to tylko w GTA

"Grafa GTA IV jest o niebo lepsza, bardziej realistyczna, postacie napewno wyglądają lepiej niż w M2."- ElTabasco- przepraszam nie mogłem się powstrzymać, to już jest fanbojostwo do kwadratu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, skrobnę tutaj kilka zdań na temat tego jak przedstawia się sequel jednej z najbardziej oczekiwanych gier... albo najbardziej wyczekiwany sequel. Będąc w Krakowie ujrzałem demo w akcji & powiem, że mnie zmiotło. Grafika wygląda świetnie a ustawienia nie były najwyższe... Ba, sam komputer nie pierwszej świeżości bez żadnej ścinki przedstawiał akcję w gorzelni ^^ Zginąć łatwo z jednym wyjątkiem - taktyka korzystania z osłon sprawdza się całkowicie. Po prostu zostałem oczarowany i kusi coraz mocniej aby szykować się na premierę pełnej wersji. Warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, ludzie dają tu już jakieś plusy i minusy, oceniają, że to średniak, a premiera dopiero nadchodzi. Może ja już recenzję napiszę....

Dostałem maila od Cenegi, że wysłali moje zamówienie. Mam nadzieję, że paczka przyjdzie w piątek z rana, żebym jeszcze zdążył zagrać przed popołudniowym weekendowym wypadem. :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gralem u kolegi w demo (na moim nie poszlo kompie :P ). Gra wydaje mi sie nawet dobra, wciagnalem sie w nia, ale kiedy tak na 1 rzut oka zrobilem porownanie z 1 czescia gry (jestem jej maniakiem, przeszedlem chyba 10 razy :) ), to jednak 1 czesc wydaje mi sie lepsza, moze dlatego, ze osobiscie wole klimaty gangsterki w Stanach Zjednoczonych wlasnie z lat 30, co mnie jeszcze negatynie nastroilo ? Napewno slaby dosyc model jazdy, oraz to, ze zabijanie policji w grze jest zbyt proste, w 1 czesci gry byla to kapialna rozrywka strzelic w jadac radiowoz, potem uciekac i walczyc jak nie ma juz gdzie uciekac albo jak szlag samochod trafi. Mafia 2 nie jest zla gra, ale wiele w niej bym zmienil. Oczywiscie jest to moje subiektywne zdanie, a do gry z cala pewnoscia powstanie masa modow. Ja w kazdym razie na moim komputerze w pelniaka nie zagram, na szczescie moj kolega ma kupic sobie Mafie (kronos z tego forum, ktorego z reszta mam w znajomych) i bede go meczyl zeby dal pograc :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronce głównej znajduje się recenzja "Mafii II" autorstwa Hut'a (jak sądzę ;) )

Generalnie miło się czytało, autor wypunktował w zgrabny i przystępny sposób swoje "za" i "przeciw" wobec recenzowanego produktu.

Osobiście nie zgadzam się co do "zabójczej liniowości" w kontekście wady "drugiej" Mafii, tzn. nie rozumiem dlaczego, akurat w tym konkretnym przypadku, ów fabuła z "klapkami na oczach" jest rozpatrywana w czarnym świetle. Swego czasu, tzn. ponad jakieś piętnaście lat temu, nikt specjalnie nie zwracał uwagi na aspekt zwany liniowością / nieliniowością. Takowa, o ile się trafiła (mowa o drugim przypadku) była postrzegana raczej jako miła niespodzianka, ciekawostka, niestandardowe rozwiązanie itp. Co jakiś czas trafiały się takie "oryginalne" produkcje, choć trzeba przyznać, że głównie w segmencie "przygodówkowym"; kilka dróg dojścia do jednego celu lub kilka dróg i klika celów. Przykładem może być "Blade Runner". Obecnie rzeczywistość uległa diametralnej zmianie. Twórcy gier wciąż starają się osiągnąć, w dwojaki sposób, pewien cel zwany "realną grą obdarzoną fotorealistyczną grafiką". Pierwsza droga to oprawa graficzna - ma przypominać film? To co za oknem?; druga - wierne oddanie elementów świata realnego - owa nieliniowość, zmęczenie, potrzeba snu itd. Jednak z tym drugim elementem, w moim przekonaniu, jest nieco "na bakier". Wszak co z tego, że będę mieć przed oczami "fotorealistyczny" świat, jak mój, dajmy na to żołnierz, dostanie kulkę na korpus, dwie w kolana i dalej może biec, skutecznie strzelać... Do bani - jak realizm to realizm - kula na klatę i kaplica lub ewentualna pomoc ze strony medyka (i to nie wiadomo czy skuteczna). Dziwi mnie właśnie, że takie elementy nie są wytykane jako wady takiej czy innej gry (przepraszam są - to chyba nazywa się "każualizacja". Niemniej gra określana mianem "niekażualowatej" i tak ocieka, wspomnianymi choćby wyżej, zakłamaniami. Dlatego dla mnie podział na każuale / "hardcory"...litości - jest, lekko mówiąc, niedorzeczny i sztuczny). Wracając do motywu liniowości. Prawda jest taka, że owy nie jest już postrzegany jako atrakcja a raczej stał się trywialnym elementem, wręcz celowo wyszukiwanym przez gracza / recenzenta, w danej grze. Można by rzec, że nieliniowość jest jak wygładzanie krawędzi - element niezbędny a co najważniejsze - standardowy. Ja jestem innego zdania. Skoro Hut, na wstępie swojej recenzji, nie omieszkał wspomnieć o "jedynce", która przypomnijmy: jest liniowa, nie ma wątków / misji pobocznych / wyjścia na bilard czy do kina, a mimo to określana jest mianem "gry legendy", odnosił się do owej, to dlaczego element liniowości potraktował jako wadę, aspekt regresywny? W moim przekonaniu recenzent, tak na prawdę, "Mafię II" rozpatrywał nie w kontekście poprzedniczki a obecnych gier w ogóle. Nieco dziwne podejście, gdyż "dwójka" nie miała przypominać serii "GTA", "Saboteura" tylko "Mafię" i to z całym dobrodziejstwem inwentarza. Poza tym nie do końca rozumiem w jakim celu wciąż najnowsza produkcja naszych południowych sąsiadów jest porównywana z GTA IV. Po co? Czemu to ma służyć? Jak dla mnie to zupełnie różne gry, nastawione na diametralnie różne podejście ze strony gracza. Sam wygląd obu w/w produkcji to jeszcze nie wszystko. Natomiast tzw. nieliniowość w tej ostatniej, przynajmniej moim zdaniem, jest co najwyżej ułamkowa. Co z tego, że np. mamy wątki wymagające od gracza opowiedzenia się po jednej ze stron, skoro takowa, z osobna i tak jest liniowa. Co z tego, że mamy kilku mocodawców i możemy naprzemiennie wykonywać zlecone przez owych misje, skoro one zawsze (czyli po każdorazowym uruchomieniu zabawy od nowa) będą takie same. Co z tego, że mamy "otwarte" miasto skoro bujanie się bryką po owym w żaden sposób nie posuwa fabuły na przód a tak na prawdę sprowadza się do słuchania radia, wyjścia na bilard czy do night club'u. Jak dla mnie takie zabiegi są jedynie pseudo nieliniowością. BTW: czy tak na prawdę takowa (nieliniowość) istnieje w grach? Osobiście nie spotkałem się tytułem (być może właśnie taki jest np. "WoW" ale nie grałem), który graczowi za każdym razem oferuje choćby kompletnie inną linię fabularną.

Tym chętniej zabiorę się do lektury recenzji "Starcraft'a 2" na łamach CDA. Skoro liniowość "Mafii" potraktowano jako miażdżącą wadę, to może i "SC'owi II" oberwie się za wtórność (a raczej stagnację), zerową innowację itp. ;) Czy Twórcy obu gier obiecywali graczom, że w tworzonych "dwójkach" będzie coś, czego jeszcze nie widzieli w "jedynkach" ? Od razu przypomniały mi się recenzje ongiś wydanej "Dune 2000", będącej w swych założeniach a popartych wypowiedziami jej twórców, remake'em "Dune II" jedynie z ulepszoną oprawą audiowizualną. Mimo tego i tak gra zebrała ostre cięgi za... nic czego nie widzieliśmy w "Dune II".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ferrou:

Ogólnie rzecz biorąc, zgadzam się z Twoim podejściem do liniowości. Nieliniowość (rozumiana jako dawanie graczowi wpływu na rozgrywkę również pod względem np. wyglądu scenariusza) jest zaletą; liniowość NIE jest wadą.

Zupełnie natomiast nie zgadzam się z Twoim podejściem do realizmu. IMHO przesadny realizm jest w grach niepotrzebny; po pierwsze, nigdy nie będzie on całkowity (a im bliżej do pełnego, tym bardziej nierealistyczne szczegóły będą kłuć w oczy), po drugie, ogranicza twórców.

Mafia II jest rozpatrywana tak w kontekście pierwszej części, jak i w kontekście innych gier o zbliżonej tematyce i sposobie zabawy. Nie można udawać, że GTA IV się nie zdarzyło; branża idzie do przodu, nowe genialne produkcje (pokroju wspomnianego hitu R*) wyznaczają nowe standardy. To, co dekadę temu było znakomite, w dzisiejszej produkcji może być już archaiczne i uznawane przez wielu za kiepskie - bo wymyślono inne sposoby zabawy, które bardziej odpowiadają większości graczy. Najbardziej oczywistym przykładem postępu jest grafika, ale zmiany zachodzą też w mechanice (czy się to komuś podoba, czy nie).

Nieliniowość GTA IV pozorna? Polemizowałbym. Na pewno nie jest to encyklopedyczna definicja sandboksa, ale Liberty City pełne jest interesujących czynności, które mogą wydłużyć czas zabawy i dostarczyć sporo radości. Szczególnie na tej generacji, z sympatycznym dodatkiem w postaci achievementów. Ja się bawiłem przednio, fruwając pod mostami, ścigając się i łapiąc przestępców. Tak, każda ta czynność sama w sobie jest "liniowa", ale, w przeciwieństwie do gier naprawdę liniowych, tu mogę wybrać, co teraz chcę w ramach zawartości gry porobić. W Mafii II, jak rozumiem, mamy - podobnie jak w części pierwszej - ciąg wydarzeń, przy których nie mamy szczególnego wpływu ani na przebieg fabuły, ani nie możemy za bardzo wybrać, co teraz będziemy robić. I jest to koncepcja, w porównaniu do GTA słabsza. Rzecz jasna, w żadnym wypadku nieprzekreślająca serii. Po prostu Mafia nie ma tego atutu, co jej największy konkurent.

czy tak na prawdę takowa (nieliniowość) istnieje w grach? Osobiście nie spotkałem się tytułem (być może właśnie taki jest np. "WoW" ale nie grałem), który graczowi za każdym razem oferuje choćby kompletnie inną linię fabularną.

WoW, z tego co kojarzę, to typowe MMO z liniowymi questami. Tyle że robisz je w takiej kolejności, w jakiej chcesz i wybierasz sobie na co teraz masz ochotę - czyli jest to taka nieliniowość jak w GTA.

A czy istnieje gra naprawdę nieliniowa? Tak! Simsy. Serio piszę. :) Nic nie musisz, wszystko możesz, a możliwości są właściwie nieskończone.

Szkoda tylko, że tak szybko to staje się - przynajmniej dla mnie - nudne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko simsy nieliniowe, ale i Fallout 3.

GTA IV ma tylko jedno ważne rozwidlenie fabuły pod koniec. Te wybory w środku gry i tak pózniej nie mają większego znaczenia. Bo skoro ktoś twierdzi że GTA IV jest nieliniowe, to niech zabije Dimitri'a wcześniej niż każe to gra, i co?

@Friston

Co do Mafii II, gdy odbierzesz telefon i wyjdziesz z domu, nie musisz od razu jechać do misji, możesz porobić co chcesz. Więc ten ciąg wydarzeń jest przerwany przez...no właśnie..przez to co chcemy sobie porobić.

Achievementy są też w Mafii II, więc pudło

Mafia II jest rozpatrywana w kontekście GTA IV i to mnie najbardziej w***ia. Stąd te niskie oceny. Hut całą recenzję narzekał, że Mafia to nie GTA,a 2Kczech to nie Rockstar. A moze by tak kolejne GTA ocenić pod kątem Mafii? Wtedy seria GTA pozegnałaby się z dobrymi ocenami?

El Tabasco dla ciebie jest minusem to że gra jest zoopytmalizowana jak na konsolach(działa na kompach spełniających wymagania i dobrze wygląda),pewnie optymalizacja GTA IV była dla ciebie plusem, co? Nie badz zawistny człowieku bo ktoś może mieć słabszy sprzęt. Żałujesz mu tych detali, bo sam masz lepszy czy co?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegos czasu sledze ten temat i widze, ze niektorym fanbojom zapewne w niedalekiej przyszlosci zylka na czole peknie [ hi czapel ].

Co w tym zlego, ze gra jest porownywana do gta 4? A do czego ma byc, wspomnianych simsow? M2 i GTA4 zaliczaja sie do tego samego gatunku i ogolnei sa dosyc podobne, wiec nie rozumiem w czym problem. Zapewne chodzi o to, ze recenzenci maja odmienne zdanie od Twojego [ fanbojowego] i uwazaja gre Rockstara za lepsza.

A moze by tak kolejne GTA ocenić pod kątem Mafii? Wtedy seria GTA pozegnałaby się z dobrymi ocenami?

A tego to juz nie rozumiem. jestem przekonany, ze nowe GTA bedzie porownywane do produktu 2K - i zapewne wyzej oceniona bedzie gra LEPSZA, a nie ta, do ktorej sie porownuje [ bo chyba o to chodzi?]

Co do Mafii II, gdy odbierzesz telefon i wyjdziesz z domu, nie musisz od razu jechać do misji, możesz porobić co chcesz.

Teoretycznie ma to sens, ale niewielki - bo przeciez tak naprawde wraz z odebraniem telefonu zaczyna sie misja, co prawda nie musimy od razu jechac na wskazane miejsce, ale nie zmienia to faktu, ze jestesmy w trakcie misji... Wiec nie mozna tego porownywac do swobody z GTA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...