Skocz do zawartości

Left 4 Dead 2


BlasterLancher

Polecane posty

Potwierdzam dzisiejszą obecność, ale lepiej by było, żeby to Black Shadow założył lobby, bo ja mam już zapełnioną listę znajomych i nie dam rady dodać nawet jednego nicka. Poza tym w razie czego może zastąpić mnie Face.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

@Shiva: Eh, człowieku....

No i osoby nie sprawdzone, nigdy z nimi nie grałem lub nie mam pewności co do tego, czy się stawią i uczciwie zostaną do końca.

Jeśli z kimś z tej listy nie grałem, to jest tu tylko dla tego. Po prostu muszę się przekonać o tym, że wszystko będzie ok.

Nie jesteś sprawdzony i tyle. Zastrzeżeń nie mam. :smile:

Zapewne nie było by problemów z tobą, ale nie miałem okazji się o tym przekonać.

Jak już pisałem, wyrolowało mnie w tym osiągnięciu już kilka razy, więc jestem po prostu już bardzo ostrożny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, przeczytałem, że mam założyć lobby :) Sprawdziłem w grze, wiem jak wszystko ustawić więc jak tylko ludzie się zepną i wejdą do gry nawet nie czekając na zaproszenie (i nawet lepiej, bo może się okazać, że do kogoś nie mam) to uwiniemy się piorunem ^^ Przynajmniej na to liczę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krzysio555: Tym najazdem na mnie na steamie tylko pogrążyłeś swoje nadzieje na grę ze mną kiedykolwiek.

Ja mam jakiś obowiązek z tobą grać? Nie mam. Poza tym chętnych było więcej niż 8 miejsc na serwerze, więc jakaś selekcja musiała być.

Nie mówię, że na pewno mnie oszukasz czy coś. Ale nie jestem też pewien, że mnie nie oszukasz. A może nie tyle, że mnie oszukasz, bo to za dużo powiedziane, ale że sobie po prostu wyjdziesz z gry. A to, że komp nie jest w twoim pokoju, jak to mi napisałeś to już nie jest moja sprawa. Wiem, że często wychodziłeś przed końcem versusa, więc jaką mam pewność, że teraz nie wyjdziesz?

W sumie to nawet nie mam pewności, że pozostali gracze nie wyjdą, ale z nimi grałem i zawsze wszystko było ok. Dlatego myślę, że mogę im zaufać.

Ty w dodatku nie masz mikrofonu, a w zasadzie masz, ale nie chce ci się podłączyć. A w lefcie bez dobrej komunikacji, to jak bez ręki.

Pozostali dwaj gracze na tej liście ze mną po prostu nie grali, więc zastrzeżeń nie mam.

Jeżeli ktoś chce,to jest wolne miejsce. Bo ja się odpisuje.

No teraz jeszcze pokazałeś, że nie umiesz też ze zrozumieniem czytać. Jakie wolne miejsce? Jest już ustalony cały skład. A wolne miejsce to ci chciałem zrobić i rozmawiać z jednym z tych, co pomagają, a osiągnięcie już mają. Ale skoro się unosisz honorem i rozmawiasz ze mną na takim poziomie, to niestety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest co prawda jeszcze Ahmed / SonicUltraAMDPL, ale do achiva się chyba nie zgłaszał.

Z prostej przyczyny. Mam tego achievement'a zaliczonego , choć nigdy nie grałem w drużynową kontrę/poszukiwacza...

Mam jedno pytanie. Czy w versusa będą grać wszyscy (z listy) czy też może znajdzie się dla mnie miejsce?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem achievy udało się zrobić - niestety pierwszy raz grałem versusa w ogóle, a w L4D2 włączyłem może po raz trzeci czy czwarty w życiu, dlatego byłem mocno niezorientowany co i jak - np. podbiegłem do Black Shadowa, nacisnąłem przycisk, pochodziłem z nim trochę i wpadały achievy, bo utrzymałem się 12 sekund jako Jockey, ku mojemu zaskoczeniu. Ale nikt nie narzekał ani nie kłócił, więc chyba wszystko poszło tak, jak miało być.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super pomogłem Wam w osiągnięciu , ale też miałem z misiaczkiem123 grac vs pisaliśmy się na jedno i drugie a Wy chamy jedne wystawiliście nas do wiatru WIELKIE THX !!! :zly: . Myślałem że tak to będzie wyglądać : Robimy osiągniecie potem wszyscy którzy grali poszukiwacza maja zarezerwowane miejsce na vs a nie że wbija se każdy kto chce

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, plan z "aczikami" zrealizowaliśmy i nawet wpadły mi trzy na raz :)MSaintowi też udało mi się długo pojeździć... w sumie na takie wyzwania również można zrobić ustawkę. A versus to typowo - przeciwnicy doszli do safe-roomu, ja zeznałem strasznie kwasem kiedy dwójka z nich leżała :P a już po zmianie stron nie doszliśmy nawet do panny młodej. W tle ofc narzekania repty na nasze (głównie moje) nieogarnięcie - słuszne aczkolwiek dla mnie irytujące. W końcu nie gram turnieju...

... aczkolwiek za incydent z położeniem swojego przepraszam. Nie było specjalnie.

Aha, żeby mi nikt z rage-quitem nie wyskoczył - gra przy ładowaniu drugiego poziomu się sraschowała, ja musiałem AFK na kilka minut a jak wróciłem lobby gdzie graliście (?) było pełne. Żaden przytyk, po prostu stwierdzam jak sytuacja wyglądała z mojej strony ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super pomogłem Wam w osiągnięciu , ale też miałem z misiaczkiem123 grac vs pisaliśmy się na jedno i drugie a Wy chamy jedne wystawiliście nas do wiatru WIELKIE THX !!! :zly: . Myślałem że tak to będzie wyglądać : Robimy osiągniecie potem wszyscy którzy grali poszukiwacza maja zarezerwowane miejsce na vs a nie że wbija se każdy kto chce

OO lol ty grałeś bo nie miałeś acziwa my mieliśmy a że był full to nie wchodziliśmy, a było mówione, że skład się zmieni, więc nie wiem skąd ta ofensywa....kto pierwszy ten lepszy....gra była beznadziejna....tragiczny random i zero sensu gry, podziękuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Versus fajny dzisiaj, świetna komunikacja i wysoki winn. Teamy jednak średnio wyrównane. Pawłowi jednak się zdarzyły problemy i musiał nową grę założyć. Na nasze miejsce wszedł Kokos, choć jak na Ślepe Łosie to trochę lamił :tongue: Tylko Paweł widze że z Zakochaną Parą grasz, życzę ci aby 1 i ostatni raz. Romeo i Julia to pacany do potęgi entej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz16 --> Jak rozumiem, to ty Maniek? Proponuję umawiać się na grę osobno, w końcu nie brakuje znajomych. W składzie z Ahmedem, Pawello i Tomoslavem spokojnie wygraliśmy pierwszą mapę 600 do ok. 300 i zaczęły się "popisy" bimbra i repty. Najpierw oczywiście był wielki skandal, bo dla tego pierwszego zabrakło miejsca i repta wybuchł wielkim oburzeniem i zagroził wyjściem z gry. W zasadzie to uważam, że to byłoby najlepsze wyjście. Nie widzę sensu marnować czasu, skoro przeciwnik przy pierwszej porażce poddaje całą kampanię. Na początku drugiej mapy bimber zaczął od atakowania nas w sejfie, mimo tego, że nie wszystkim się załadowała mapa. Kiedy przyszła ich pora na grę przeżytkami, to postanowili we dwójkę pobiec byle do przodu, a wiadomo jak to się kończy. Ja nie patrzę na punkty, nie gram po to żeby wygrywać, ale liczy się rywalizacja. Jak ktoś specjalnie się podkłada, bo składy nie te, to nie ma sensu tak się bawić.

PS I tak mieliśmy szczęście, że nie postanowili uraczyć nas swoją zabawą siedzenia w sejfie przez 15 minut, po to żeby przetestować cierpliwość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt nie narzekał ani nie kłócił, więc chyba wszystko poszło tak, jak miało być.

Szczerze mówiąc to trochę mnie to zaskakuje, bo pomimo czysto ludzkich wad versus jest bardzo dobrym, a dla mnie samego najciekawszym, trybem. Owszem, czasem są problemy i kłótnie, ale trafiają się także takie gry, gdzie drużyna świetnie się ze sobą dogaduje (i nie mówię tutaj wyłącznie o świetnej kooperacji w grze), a drużyna przeciwna też trzyma poziom. Ja pomogłem zrobić to, co obiecałem zrobić i przekazałem komendę komu innemu. Bardzo nie w porządku jak dla mnie było wypraszanie Guzika na samym początku, bo nie po to się ludzi zaprasza, żeby ich potem wykopywać. Zwłaszcza, że potem zamiennik (Bimber) robił paskudne rzeczy i generalnie nie grał do końca. Ogólnie rzecz biorąc zdobywanie osiągnięć oceniam pozytywnie i w sumie takie drużyny powinny były zostać do końca w versusie (ja, Mariusz16, Black Shadow i Alaknar), bo wątpię, żeby ktokolwiek z nas miał do kogokolwiek pretensje i nie dawał z siebie wszystkiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Guzika to fakt że takie wypraszanie do miłych rzeczy nie należy, ale po 1 nie jest z forum, a nazwa Versus forumowy mówi sama za siebie, po 2 Bimber miał rezerwację, po 3 nikt z nas go nie zapraszał, po 4 inni też chcieli zagrać :tongue: Wy zdobyliście aczika, to inni chcą zagrać Versusa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz16 --> Jak rozumiem, to ty Maniek? Proponuję umawiać się na grę osobno, w końcu nie brakuje znajomych. W składzie z Ahmedem, Pawello i Tomoslavem spokojnie wygraliśmy pierwszą mapę 600 do ok. 300 i zaczęły się "popisy" bimbra i repty. Najpierw oczywiście był wielki skandal, bo dla tego pierwszego zabrakło miejsca i repta wybuchł wielkim oburzeniem i zagroził wyjściem z gry. W zasadzie to uważam, że to byłoby najlepsze wyjście. Nie widzę sensu marnować czasu, skoro przeciwnik przy pierwszej porażce poddaje całą kampanię. Na początku drugiej mapy bimber zaczął od atakowania nas w sejfie, mimo tego, że nie wszystkim się załadowała mapa. Kiedy przyszła ich pora na grę przeżytkami, to postanowili we dwójkę pobiec byle do przodu, a wiadomo jak to się kończy. Ja nie patrzę na punkty, nie gram po to żeby wygrywać, ale liczy się rywalizacja. Jak ktoś specjalnie się podkłada, bo składy nie te, to nie ma sensu tak się bawić.

PS I tak mieliśmy szczęście, że nie postanowili uraczyć nas swoją zabawą siedzenia w sejfie przez 15 minut, po to żeby przetestować cierpliwość.

Boże... człowieku ale ty jesteś tępy....Bimber był afk ale wy strasznie przeżywaliście to wyszliśmy z safe roomu żeby grać bo byliście mega niecierpliwi a teraz pretensje, co ja Ci poradzę, że ktoś był afk ale wy nie mogliście poczekać bo po co....jak byliśmy w safe'ie 5 minut to było dobrze....żal mi Ciebie i nie mam ochoty z tobą grać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem achievy udało się zrobić

Tak, na szczęście wszystko poszło błyskawicznie i bez najmniejszych problemów. :smile:

L4D2 włączyłem może po raz trzeci czy czwarty w życiu, dlatego byłem mocno niezorientowany co i jak - np. podbiegłem do Black Shadowa, nacisnąłem przycisk, pochodziłem z nim trochę i wpadały achievy, bo utrzymałem się 12 sekund jako Jockey, ku mojemu zaskoczeniu.

Co w zdobyciu tego achiva wcale nie przeszkadzało. :smile:

A osiągnięcie z Jockeyem jest troszeczkę trudniejsze w normalnych warunkach, ale też byś szybko zrobił.

Super pomogłem Wam w osiągnięciu , ale też miałem z misiaczkiem123 grac vs pisaliśmy się na jedno i drugie a Wy chamy jedne wystawiliście nas do wiatru WIELKIE THX !!! zly.gif . Myślałem że tak to będzie wyglądać : Robimy osiągniecie potem wszyscy którzy grali poszukiwacza maja zarezerwowane miejsce na vs a nie że wbija se każdy kto chce

Posta można myślę unieważnić, bo postanowiłem uratować sprawę. Ale tak to jest, jak się nie do końca dokładnie czyta.

W tle ofc narzekania repty na nasze (głównie moje) nieogarnięcie - słuszne aczkolwiek dla mnie irytujące. W końcu nie gram turnieju...

Nie ma co się nim przejmować, repta wcale nie narzeka w porównaniu z tym czymś co grało w mojej drużynie, o czym później napiszę.

Aha, żeby mi nikt z rage-quitem nie wyskoczył - gra przy ładowaniu drugiego poziomu się sraschowała, ja musiałem AFK na kilka minut a jak wróciłem lobby gdzie graliście (?) było pełne. Żaden przytyk, po prostu stwierdzam jak sytuacja wyglądała z mojej strony ^^

W takiej sytuacji zazwyczaj wystarczy napisać do kogoś z grających i kickują tego co wszedł.

Ja również miałem błąd gry, aczkolwiek tym razem komp mi się nie zwiesił, po prostu gra mi się wysypała. Dlatego jednak dalej będę protestował przeciwko passing. :smile:

OO lol ty grałeś bo nie miałeś acziwa my mieliśmy

Maniek akurat miał. On pomagał po prostu.

Pawłowi jednak się zdarzyły problemy i musiał nową grę założyć.

Zachciało wam się passing to macie. :smile:

A grę założyłem, bo stwierdziłem że i tak wam ktoś od razu wbije, a jest jeszcze pełno graczy z foruma. Szkoda, że i tak gra za bardzo forumowa nie była. A podobno mnie od rq wyzywaliście?

Tylko Paweł widze że z Zakochaną Parą grasz, życzę ci aby 1 i ostatni raz. Romeo i Julia to pacany do potęgi entej.

Byli w przeciwnym teamie (oczywiście razem), ale fajnie że wbili, bo byłem ciekaw, co takiego śmiesznego / wkurzającego będą robić. I okazało się że nic...

Szczerze mówiąc to trochę mnie to zaskakuje, bo pomimo czysto ludzkich wad versus jest bardzo dobrym, a dla mnie samego najciekawszym, trybem. Owszem, czasem są problemy i kłótnie, ale trafiają się także takie gry, gdzie drużyna świetnie się ze sobą dogaduje

Ekspercik też ma w sobie to coś :cool:

Tylko że zjada bardzo dużo czasu.

Jeśli chodzi o Guzika to fakt że takie wypraszanie do miłych rzeczy nie należy, ale po 1 nie jest z forum, a nazwa Versus forumowy mówi sama za siebie

Akurat to popieram, bo takiego natłoku chętnych z foruma jeszcze nigdy nie widziałem. Miałem dzisiaj z 15 okienek czatu otwarte na steamie i jeszcze kilka na xfire. Pojawił się nawet Face na GG. :smile:

Wszyscy chcieli wbić, jak ktoś nie wbił, to miał pretensje i tak w kółko. Dobrze, że ogłaszanie przeze mnie wielkimi postami zwołało masę ludu, ale w takich sytuacjach muszą być dwie równoległe gry. Inaczej nie da rady.

Dobra, teraz część właściwa.

Może zacznę od wylania żalu i bólu, coby potem zakończyć pozytywnym akcentem. :smile:

Od razu gdy wbiłem do poczekalni na vs ludzie zaczęli mnie zasypywać pytaniami:

"Kiedy versus?"

"Gramy versusa?"

"Dlaczego jest full, przecież miałem grać"

Niestety maniek się na mnie wręcz uwziął, bo myślał, że ci co grali achiva mają zapewnione miejsce. Przeprosił mnie potem za to, więc jest ok.

Szczerze mówiąc myślałem, że skład vs będzie podobny do tego z wczoraj, ale gdy wbiłem do lobby, to były już tylko 3 sloty wolne. I już była rezerwacja.

Potem wpadł Shadow z tekstem "wesoły kostek, można?" co mnie szczerze mówiąc niesamowicie rozbawiło. :smile:

Gra się odpaliła, ale ładowała mi się niezwykle długo, bo maniek cały czas coś pisał.

Pograłem trochę i gra się wysypała. Wina była pewnie passinga, bo on mi się bardzo często sypał.

Stwierdziłem, że nie chcę kolejnych kłótni, więc zaprosiłem Mańka i Miśka do nowego lobby. Aczkolwiek nie wszystko poszło tak jak zamierzałem, bo powbijali sami nieforumowi, ale nic to. Gramy. Byłem optymistycznie nastawiony po achivie i po wesołym początku. Niestety, w mojej drużynie znalazł się niejaki K4sm0d14h, który jest chyba w niezwykle ciężkim stanie psychicznym. Dawno nie słyszałem, żeby ktoś tak bluzgał. Co drugie słowo zaczynało się na k. Miał cały czas do wszystkich pretensje. Szkoda, bo gdyby nie on, gra była by bardzo fajna - reszta drużyny była naprawdę ok.

Dobra, a teraz już pozytywy.

Chcę wszystkim bardzo podziękować za wzorową pomoc!

Po pierwsze Przeciwne lobby było błyskawicznie gotowe, nawet nieco przed czasem. :smile:

Na początku drużyny nie mogły się chwilkę połączyć - pomyślałem, że już po zabawie, ale nie. Mamy wczytywanie!.

Gra przebiegała idealnie. Wszyscy wiedzieli co mają robić i w sumie nie wiem, czy zeszło nam chociaż te 15 minut. Idealnie.

I jeszcze dla tych wszystkich, co nie zagrali. Postaram się zrobić taką akcję w przyszłości jeszcze raz, też będziecie mieli okazję achiva zaliczyć. Pomogę wam w tym. Jednakże tym razem zamiast kolegi Tomoslava będzie mój kolega, który też chętnie osiągnięcie zrobi. Pasuje wam taka opcja? Teraz już mnie nikt z tym nie wykiwa, więc mogę ufać w ciemno. :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc zdobywanie osiągnięć oceniam pozytywnie i w sumie takie drużyny powinny były zostać do końca w versusie
W sumie czemu by nie? Odpłaciłbym się MSaintowi jazdą Jocke'yem może jeszcze komuś pomagając kierując go na kwas Spittera ;) lub generalnie porobilibyśmy takie akcje. Nasze latanie po benzynę wspominam miło. Zero zgrania, mnóstwo śmiechu, epicki dramatyzm przez mikrofon :P a zarażeni położyli nas dopiero przy dziesięciu wlanych kanistrach. Aha, właśnie ostrożnie kampania Dark Carnival planowana jest na 'normalu' - jakby cię mógł prosić MS to spróbujemy uratować gnoma :happy: Wstępnie wtorek, 20:00 albo 21:00. Może Norbiego złapię, ale pytanie czy pisałbyś się na to Holy? Byłaby czwórka.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holy nie wiem, czemu do kazdej dyskusji musisz wtracic swoje sepleniące 3 grosze, ale widac ze rola internetowego profesorka pouczaczo-napinajacza bardzo Ci odpowiada ;)

Nie wiem tez, w ktorym momencie widzieliscie, ze nie gramy do konca? oO Bo chyba graliscie z innymi ludzmi i na innym serwie.

Na wstepie chcialbym, zauwazyc ze mielismy wyjatkowo slaby, "bezmikrofonowy" team. Po 1 mapie wyszly 2 osoby, repta cos pisal ze nie ma sensu grac wiec dla polewki zmienilem nick na Smoker i zlapalem jednego z Was zadajac mu 3 dmg :) Jako, ze Fejsik to brat holyego, wiec bardzo sie o ta sprawe nadymal, z czego cala nasza ekipa miala mega polewke :D

Potem doszedl do was jakis baran, ktory wyzywal nas od ciot itd, a na ostatniej mapie poszedlem afk na 3 minuty i jak wrocilem to bylem juz martwy. I jesli uwazasz, ze sobie odpuscilismy, to moge Ci wyslac demko, bo zawsze nagrywam. Po prostu ustalilismy sobie, ze rushujemy, a ze drt zostal z tylu to juz nie moja wina. Ja, w kazym razie gralem do konca, mimo bardzo niekorzystnego wyniku. Chcialbym Cie, wiec holy serdecznie poczestowac internetowym STFU & GTFO. Jesli nie byles z nami w grze, to sie nawet nie odzywaj :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde ludzie, znowu się kłócicie......

Ja mam teraz przez to problem. Bo zrobiły się takie dwa obozy, a ja (i sporo innych postronnych graczy) się nie pokłóciło ani z jednymi, ani z drugimi. Zawsze wolałem przemilczeć i nic nie mówić, teraz też nie będzie inaczej. Ale teraz są takie problemy jak "jak będzie Holy to ja nie gram" albo "zagrał bym, ale jest repta" Akurat te nicki są przykładowe, ale tak jest. I to jest żałosne.

A tu jeszcze mały smaczek, jak by tu kiedyś jeszcze zajrzał Mateusz Stefan. :smile:

101529471-1.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, ze Fejsik to brat holyego, wiec bardzo sie o ta sprawe nadymal, z czego cala nasza ekipa miala mega polewke

Dla ciebie FaceDancer, więc trochę grzeczniej. Chyba, że inaczej nie umiesz.

Potem doszedl do was jakis baran, ktory wyzywal nas od ciot itd, a na ostatniej mapie poszedlem afk na 3 minuty i jak wrocilem to bylem juz martwy.

Twoi kompani stwierdzili, że nie będą na ciebie czekać, poszli do windy, a nam powiedzieli, żebyśmy cię zabili i jeszcze nas pospieszali bo smoker to zbyt długo robił.

serdecznie poczestowac internetowym STFU & GTFO

Tu już komentarz zbędny. "Klasa" wychodzi z człowieka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...