Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JamesVoo

AC/DC

Polecane posty

AC/DC(1973)

Brain Johnson - Wokal

Angus Young - Gitara

Malcoml Young - Gitara

Cliff Wiliams - bas

Phil Rudd - Perkusja

acdc_wideweb__470x353,0.jpg

High Voltage - 1975

T.N.T - 1975

Dirty Deeds Done Dirt Cheap - 1976

Let There Be Rock - 1977

Powerage - 1978

Highway to Hell - 1979

Back in Black - 1980

For Those About to Rock We Salute You - 1981

Flick of the Switch - 1983

Fly on the Wall - 1985

Who Made Who - 1986

Blow Up Your Video - 1988

The Razor's Edge - 1990

Ballbreaker - 1995

Stiff Upper Lip - 2000

Black Ice - 2008

Zespół założyli bracia Young grający na gitarach, na początku przyjęli do zespołu wokalistę Dave'a Evansa, perkusistę Colina Burgessa i basistę Larry'ego van Kridta. Pierwszy koncert odbył się 31-12-1973 w Sydney. We wrześniu 1974 roku zespół nagrał swój pierwszy singiel, w listopadzie tego samego roku na rynku ukazał się debiutancki album wydany tylko w Australii i Nowej Zelandii. Kolejne zmiany personalne doprowadziły do dojścia do zespołu perkusisty Phila Rudda i basisty Marka Evansa. W tym składzie grupa nagrała płytę T.N.T. z promującym ją singlem "It's a Long Way to the Top". Kolejne lata przyniosły wiele koncertów w Europie i nową płytę High Voltage, która była składakiem z utworów znajdujących się na T.N.T. i pierwszym High Voltage. Był to pierwszy album międzynarodowy. Kolejny, wydany w 1976 roku, też międzynarodowy album(lecz w U.S.A. wydany dopiero w 1981 roku), "Dirty Deeds Done Dirt Cheap", różnił się edycją australijską i międzynarodową, na tej drugiej nigdy nie znalazł się utwór R.I.P., a w edycji australijskiej nie pokazał się utwór "Love at First Feel" który był tam tylko singlem. Rok później został wydany album Let There Be Rock, który jako pierwszy odniósł międzynarodowy sukces, znajdując się na zestawieniach krajowych w UK i USA. Po wydaniu tego albumu od zespołu odszedł Mark Evans, a na jego miejsce wszedł Cliff Williams. Kolejny rok(1978) przyniósł kolejny album "Powerage" z promującym go singlem "Rock 'n' Roll Damnation". Kolejny studyjny album powstał w 1979 roku "Highway to Hell" stał się przełomowym albumem dla grupy, udało mu się dostać do czołówek albumów w UK I USA, a do dzisiaj zostało sprzedane jego 7 mln kopii. 19 lutego 1980 roku zmarł Bon Scott, zmarł na skutek zadławienia się własnymi wymiocinami, po mocnym piciu poprzedniej nocy. Album Back in Black rozpoczęty przez Bona, został dokończony już z nowym wokalistą Brainem Johnsonen, po ukończeniu i wytłoczeniu płyt, stał on się najpopularniejszym album AC/DC. W 1983 roku ponownie do zespołu wdarły sie wewnętrzne konflikty, które doprowadziły do bójki pomiędzy dwoma członkami zespołu, Philem i Malcolme, przez co ten pierwszy został natychmiastowo wyrzucony z zespołu. Na jego miejsce wszedł Simon Wright. Razem z jego pomocą dokończyli album "Flick of the Switch", który okazał się jednym z największych rozczarowań tamtych lat. Podobnie został przyjęty kolejny album "Fly on the Wall". Następnie zespół spotkała podobna sytuacja co teraz spotyka gry. Seryjny morderca tłumaczył się że mordował posiłkując się piosenką z albumu Highway to Hell, przez co tabuny zatroskanych matek zabroniły wstępu zespołowi do ich miast, co odbiło się na spadku popularności. Kolejny album "Who made Who", to po prostu składak ich największych hitów. Po kilku zmianach personalnych, do zespołu wrócił wyrzucony wcześniej Phil Rudd. W takim składzie zespół gra do dziś, koncertuje i zarabia duże pieniądze ;)

Zespół poznałem dzięki programowi "Mam talent", jak jakaś kobitka zaśpiewała ich piosenkę, bardzo mi się spodobała. Więc wszedłem na YT i poszukałem ich piosenek, wtedy się dowiedziałem że znana chyba wszystkim autostrada do piekła jest ich. Po odsłuchaniu kilku piosenek, stwierdziłem że będę musiał jakoś zdobyć ich płytę, na razie namiętnie słucham ich na YT. Zespół bez większych obaw można polecić wszystkim zapalenicą dobrej muzyki, cięższej niż pop ;)

Kilka utworów:

Highway to Hell

Thunderstruck

T.N.T.

Jailbreak

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyka hard rocka i rock n rolla. Jeśli ktoś chce kupić płytki to polecam:

(najlepiej zacząć od Jailbreak, Powerage, highway to hell - wiele osób chwali back in balck ale to moim zdaniem troche nieudany debiut Briana Johnsona)

Dirty deeds done dirt cheap - dla samego utworu squealer

Let there be rock - taka typowo rock n rollowa

Flick of the switch i fly on the wall - bardzo fajne albumy nagrane bez producenta.

Ballbreaker - raczej hard rock niż rock n roll.

@edit

Za nic nie kupujcie blow up your video! - to zdecydowanie najgorsza płyta, jedyna warta uwagi piosenka to this means war.

No i w maju widzimy się na Bemowie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy chodzi o Bona Scotta? Uważam, że obaj wokaliści pasują do AC/DC.

Ostatnio kupiłem (poza Black Ice i For thhose about the rock...) Flick the switch. Album, który nie podobał się fanom. Powiem, że nie rozumiem kręcenia nosem, ponieważ brzmienie, choć surowe (brak szlifu w niektórych utworach), przeszywa na wylot (oczywiście na dobrym sprzęcie Hi - Fi) i słuchanie sprawia dużą przyjemność.

Zwróćcie uwagę, że AC/DC nie POZWALA NA MANIPULACJĘ dźwięku. Zróbcie eksperyment - włączcie odkurzacz i posłuchajcie nagrania AC/DC (z płyty nie mp3) - nic nie usłyszycie - włączcie Death Magnetic. Sporo dźwięków przebije silnik odkurzacza. Spłaszcza się dynamikę dźwięku (poddaje kompresji) i potem podciąga

głośność, co skutkuje utratą oryginalnego brzmienia instrumentów oraz tak zwany clipping, czyli przester spowodowany właśnie zbyt dużą głośnością.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, ci którzy krytykują Flick of the switch i fly on the wall, to raczej pseudofani wychowani na płycie back in black i kawałku "you shook me all night long". Wiem że każdy lubi inną muzykę, ale ten utwór zupełnie do nich nie pasuje, a singiel tak dobrze się sprzedał ponieważ nie kupowali go fani tylko ludzie nie słuchający ac/dc i tylko ta jedna komercyjna pioseneczka im się spodobała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AC/DC to giganty i dinozaury rocka jednocześnie. Ale za to jakie! Sam na razie mam tylko 2 płyty plus jeszcze Plug Me In (zbiór nagrań z koncertów), ale reszty piosenek słucham na YT. I tak powiem: oni są jedyni, niepowtarzalni i zajedwabiści. Zaczęło się skromnie: na wycieczce ktoś puścił Hajłeja to Hela, utwór, który znałem od dzieciństwa. Spytałem się kto to śpiewa. "AC/DC" usłyszałem w odpowiedzi. No i mnie wzięło. Namiętnie przesłuchiwałem ich wszystkie kawałki, a gdy trafiłem na T.N.T., mój przebój z dzieciństwa, szacunek do nich podniósł się do 100%. Po usłyszeniu intra Thunderstrucka do 101%. A po kilku kawałkach z płyty Back in Black zakochałem się w Akka Dakka (tak w Australii mówią na AC/DC). Owa płyta to IMO niedościgniony wzór dla innych. Tuż za nią plasuje się Highway to Hell, a potem T.N.T.. Jeszcze bardzo dobry Razors Edge i For Those About to Rock (We Salute You). Przymierzam się do skompletowania ich wszystkich płyt, choć jest to trochę kosztowne, nie powiem. Ale czegóż się nie robi dla ulubionego zespołu, prawda? W każdym razie: We Salute You. I mam nadzieję, że do zobaczenia na Bemowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie cen albumów ACe DeCe - poszukaj w sklepach wydań w paierowo plastikowych pudełkach. Są to starsze wydania (rok 2000 i następne) a cena od 23 zł do 40. Nowe wydania kosztują i po 60 (!) zł (plastikowe pudełko). Zatem zbieraj pieniądze i spiesz się. A podoba się wam Big Gun? Teledysk był nakręcony specjalnie do filmu Last Action Hero, ale czy piosenka była wcześniej skomponowana? A i gdzie kupić bilet na koncert. I może się zobaczymy na Bemowie 27 maja (no chyba że kupujecie te droższe bilety to się nie zobaczymy :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tych w tekturowo-plastikowych pudełkach, ponadto bardziej mi się podobają niż tandetne plastiki. Problem w tym, że chciałbym 2-płytowe wydania, lecz cena jest iście zaporowa. Ale jakoś damy radę.

Bilety można kupować na LiveNation- o ile jeszcze są...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mikusdevil

Pozdrowienia dla fanów AC/DC :tongue: Nie ma to jak let there be rock i Whole Lotta Rosie moje dwa ulubione tracki . Słyszał ktoś że w tym roku mają zawitać w Polsce ma ktoś jakieś info na ten temat?

@up

Sorki że nie doczytałem wyżej^^ już wiem że na Bemowie 27 maja martwi mnie tylko cena biletów wie ktoś coś na ten temat ;P?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie ma opcji zamów, kup bilet na stronie livenation. Napisałem do nich e-maila i zobaczymy. Konto założyłem i żadnych opcji zakupu nie uświadczyłem.

POPRAWKA

LiveNation nie jest dostosowany do Firefoxa. Przycisk "kup bilet" był gdzieś poza granicami okna (musiałem przewinąć daleko w prawo. Webmaster to jakiś zacofany człek jak pod IE dostosował stronkę. Ech

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... szkoda, bo będą pewnie grali prawie same kawałki z black ice ;/. Ale może jakieś highway to hell, albo jakiś inny starszy kawałek też się trafi. Swoją drogą ciekawy jestem duck walka Angusa, który ma już chyba ponad 50 lat ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię, czy zagrają jakiś starszy kawałek, ale może na prośbę publiczności? Sam dałbym wiele za usłyszenie na żywo intra do Thunderstruck albo Highway to Hell. W sumie to z Rock'n'Roll Train też jest dobre, a przynajmniej łatwo wpada w ucho.

Duckwalk- o taaak, Angus nieźle zapiernicza po scenie z tym kaczym chodem. Próbuję się tego nauczyć, ale coś nie idzie. Bo król jest tylko jeden.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umknął mi ten filmik, ale obiecuję poprawę i poszukam ;P Jako ciekawostka: na początku piosenki "Rock'n'Roll Ain't Noise Pollution" słychać Briana Johnsona zapalającego trawkę i takie "oh, maaan". Na początku mi to umknęło, ale Google wiedzą wszystko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden z lepszych typowo rockowych zespołów. Ani metalica mi nie podchodzi, ani Bon Jovi, R.E.M. to nie do końca rock, Black Sabath za ostry - a ci mi się podobają jak leci. Nubstwem było to, że poznałem ich dopiero w sierpniu 2009 - tata dał do posłuchania na starej wieży. Wdeptało mnie w ziemię i od tego czasu nie umiem się uwolnić. Highway to hell, TNT, We Salute you, Thunderstruck czy Hard as rock nie mogę ot tak wyrzucić z pamięci. A po ich ostatniej płycie nie widać zmęczenia - wprawdzie Big Jack do gustu mi nie przypadł (nawet ten stary), to jednak kilka kawałków jest naprawde udanych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi właśnie Black Ice słabo podchodzi. Takie nijakie, może to przesada ale płyta jest troche popowa, jedyna warta uwagi solówka to ta z spoilin for a fight (ew może być ta z war machine). Ogólnie już sup miało słaba brzmienie a teraz jest jeszcze gorzej ;/. Jak ktoś nie wie o co mi chodzi niech kupi backtracks i posłucha kawałków które tam są i porówna z black ice.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanem zespołu nie jestem choć teoretycznie powinny być to moje klimaty, ale kapelę znam i cenię sobie za kilka kawałków :-) No, konkretnie za Highway to Hell... wpada w ucho. Kapelę kojarzę jeszcze z "kaczego chodu" Younga :P Sam nie wiem dlaczego nie zachwycam się starymi krążkami, ale może zwyczajnie preferuję inne kapele. Poza tym z tego co czytam w temacie ich ostatnie "dzieło" nie zbiera za bardzo pochlebnych opinii :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ich ostatnie dzieło, to kawał dobrego r&r i hard rocka, ale nie jest to muzyka w stylu ac/dc. Zupełnie zmienili swoje brzmienie. Jak chce posłuchać jakiegoś hard rock'a zapuszczam black ice, ale jak chce posłuchać ac/dc to jest to ostatnia ich płyta o której myślę. A jeśli komuś się podoba ac/dc powinien przesłuchać twórczość takiego zespołu jak Airbourne. Bardzo podobna muzyka. Porównajcie sobie intro do too much, too young, too fast i fly on the wall. Identyczne akordy, tylko w minimalnie zmienionej kolejności ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda ich piosenka jest hitem- to niewiarygodne! Chyba największą mocą kapeli jest Brian Johnson z jego wokalem, poprzedni wokal mniej mi się podobał. Takie kawałki, jak Highway to Hell, TNT, Smash Gray Tablet, czy You Shook Me są doskonałe a to, jak wpadają w ucho... Rany. Mój ulubiony album to najnowszy Black Ice i Back in Black.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda ich piosenka jest hitem- to niewiarygodne! Chyba największą mocą kapeli jest Brian Johnson z jego wokalem, poprzedni wokal mniej mi się podobał. Takie kawałki, jak Highway to Hell, TNT, Smash Gray Tablet, czy You Shook Me są doskonałe a to, jak wpadają w ucho... Rany. Mój ulubiony album to najnowszy Black Ice i Back in Black.

Co to jest?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...