Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mrkATana

Najgłupsza rzecz

Polecane posty

Aż do dzisiaj boję się wysokości, ale pod warunkiem, że stoję na samym skraju. Wzięło się to od moich rodziców, którzy straszyli mnie, że spadnę ze schodów, jeśli będę się tak wychylał. No i od snu, gdzi na baaardzo wysokim betonowym nabrzeżu (gdzieś tak ze dwa kilometry :laugh: ) na desce, przymocowanej jednym, jedynym gwoździem. Ten się urywa i spadam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh... na ile głupio by to nie zabrzmiało, to pamiętam, że jak byłem małym brzdącem to przeraźliwie bałem się... zegara stojącego w domu mojej babci. Był to dość stary zegar, który zawsze o pełnej godzinie ją dość głośno wybijał. Generalnie mój strach wziął się z tego, że babcia tłumaczyła mi, że zegar bije, a ja kierując się logicznym rozumowaniem małego dziecka zrozumiałem to w ten sposób, że ten zegar bije dzieci :D i zawsze jak zegar o pełnej godzinie zaczynał bić to uciekałem ze strachu do drugiego pokoju :D coż zrobić, człowiek młody był i głupi :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam w dzieciństwie też bałem się Buki z muminków. Gdy ta się pojawiała to aż mnie ciary przechodziły. Bałem się jeszcze jednego:

U mnie w domu jest szafa a obok niej (jakieś 50 cm) stoi moje łóżko. Zawsze się bałem że w nocy z miejsca pomiędzy łóżkiem a szafą wyjdą wilki i mnie zjedzą gdy będę spał :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HA! :D Ja to miałem naprawde zrytego stracha. Bałem się... pluszowego księżyca z uśmiechem i oczami nad moim łóżkiem (mniejszy od mojego brzucha wtedy ) :D Zawsze się uśmiechał, patrzał na mnie... ( wtedy to mi się tak zdawało ) Pewnego dnia idę spać, śpię, i miałem sen że ten księżyc się śmiał, (ale tak strrrasznie! ) zleciał ze ściany i zaczął mnie gonić :D Wtedy uciekałem ( oczywiśćie we śnie ) biegłem, on leciał za mną, wskoczyłem przez nieistniejącą szybe do pokoju moich rodziców ( w miejscu "szyby" naprawde jest ściana... ) wskakuje do nich na łóżko, oni przestraszeni się budzą, idziemy do mojego pokoju, a księżyc wisi... oni poszli i wszystko zaczęło się od nowa :P Potem oddaliśmy księżyc sąsiadom, do których nagle przestałem lubić chodzić :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy z was kiedyś znalazł te czarną kulke pieprzu w zupie lub obiedzie... To ja się takiej kulki panicznie bałem xDD Po prostu jak ją zobaczyłem w obiedzie to z krzykiem uciekałem z pokoju :laugh:

Ale do dzisiaj bardzo boję się os. To taki uraz z dzieciństwa, jak się bawiłem na plaży nad jeziorem to kucnąłem a na boku biodra miałem ose a o niej nie wiedziałem. Kucnięcie ją zdusiło i mnie dziabnęła. Do dzisiaj jak widze ose w pokoju to z niego wybiegam i czekam aż ktoś go wypędzi. Gorzej jak nikogo w domu nie ma brrr...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sie bałem rekinów jak byłem nad morzem kiedy byłem dzieckiem xD

A inną najciekawszą rzeczą był...pal. Oglądałem kiedyś z nudów pana wołodyjowskiego czy też to były przygody pana Michała, i po słynnej scenie wbijania na pal Tuhajbejowicza przez długi czas bałem się że wszystkiego co przypominało kształtem taki pal :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jak miałem z 5 lat to w nocy sie bałem do kibla iść bo myślałem że z wanny duchy wylecąxD

a teraz bardzo dziwna rzecz...jak byłem mały to bałem sie włosów(z głowy np po strzyżeniu) bo myślałem że one wbiją mi sie do ciała i bedą pić krew;p

i jeszcze jedna...też jak byłem mały to bałem sie pająków...bo myślałem że zmienią sie one w facehuggery:]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smok w Super Mario (wtedy byłem naprawdę mały).

Potwór z bagien w Smurfach.

Psy wszelakie (zresztą do teraz gdy usłyszę szczekanie jestem gotów wziąść nogi za pas), bo kiedyś przez otwartą bramę wszedł potężny wilczur i JA go zauważyłem i 3 osoby uratowałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, ja się bałam... Przystojnych facetów :tongue: Jak zawsze jakiegoś ładnego widziałam, to musiałam czymś twarz zasłonić zawsze :tongue: Ale już to przemija. A raczej przeminęło.

Nie lubiłam też os, kożuchów na mleku(tego nadal nie lubię) i kilku bohaterów kilku animowanych seriali :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak byłem mały zawsze bałem się ciemności, a raczej tego co się w nich czaiło. A były to:

a)banda trzech czarnych wilków, wampir i szkielet. Gdy byłem w jednym pokoju gdzie paliło się światło, a w drugim było ciemno to myślałem że mnie obserwują i chcą mnie porwać. Teraz się z tego śmieję :tongue: .

B)

Mnie matka nastraszyła "Babokami". Spieszę wyjaśnić. Baboki to... smarki z nosa. W wieku dziecięcym często "kopałem" w nosie, jak każdy chyba.

Mnie tez mama nimi straszyła :tongue: . Chociaż nigdy nie powiedziała co to jest. Raz mi się przyśniły jako... wielkie czarne trójkąty xD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TuComix

Nie wiem czemu, ale strasznie bałem się żab i ropuch (do teraz sie ze mnie naśmiewają - ludzie ofkors xD głównie rodzina i qmple)... do teraz czuję dziwne uczucie widząc te zwierzęta :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie od pokoleń straszy się taptami. Nikt nie potrafi określic co to jest, ale jest cholernie straszne i zawsze wszyscy się ich bali o.O

W mojej rodzinie ktoś (może i ja, nie pamiętam) mówił na muchy "tapty". Ciekawe skąd to słowo się bierze...

Ja to chyba niczego specjalnego się nie bałem, ale kiedyś moja babcia postraszyła mojego brata, że jak będzie jadł za dużo cukru to ślimaki mu zalęgną w żołądku. :blink: Uwierzył i cukru już nie chciał (ale teraz już tego nie pamięta).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam miałem dwie rzeczy przez które trząsłem portkami...

Kiedyś (chyba kiedy miałem 7-8 lat) oglądałem film w którym na ziemię spadał wielki meteor czy inna tam kometa. Przez rok bałem się zasnąć, myśląc, że coś takiego spadnie na ziemię...

Trochę później w wiadomościach mówili, że do roku 2030 wyginie większość zagrożonych gatunków przez globalne ocieplenie... Tego roku też w zimę śnieg nie spadł... Bałem się niesamowicie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem małym brzdącem ojciec, chcąc po trosze się ze mną pobawić, po trosze nastraszyć. zrobił sobie z kartonu maskę, i podszedł w niej do mnie, twierdząc, że jest jakimś Czarnym Rycerzem, czy innym zmorem (ja tego nie pamiętam, rodzice mi opowiadali). Od tamtego czasu, przez parę lat miałem pewną fobię, mianowicie bałem się masek, wszelkiego rodzaju, czy to maska klauna, czy jakiegoś stwora, jeśli maska - bałem się tego. Pochodną tej fobii był strach przed... Batmanem. Tak, właśnie. Za to Venom nie przerażał mnie zupełnie. Poza tym, zawsze, gdy leżałem w łóżku, w ciemnym pokoju, bałem się tego, cop jest po drugiej stronie wyra. Sam nie pamiętam, jak to sobie wyobrażałem. No, i bałem się świateł przejeżdżających samochodów, które wpadały przez okno i były świetnie widoczne na suficie. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, ze to światła samochodu (na suficie ich nie przypominały), więc myślałem... sam nie wiem, co ja sobie wtedy myślałem, że to jakieś UFO, czy coś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak byłem mały oglądałem Terminatora 2. Pamiętacie zapewne ten moment w śnie Sary Connor, że wybuchła bomba jądrowa i wszystko się topiło. Spać nie mogłem potem przez cały miesiąc, bo ciągle mi się tylko ten moment śnił. Teraz jak to oglądam to mi się płakać ze śmiechu chce :D:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jak byłem mały to naoglądałem się programu "Nie do wiary" i później spać nie mogłem. Cały czas miałem wrażenie, że przyleci UFO, albo w moim domu są duchy.

Miałem tak samo:D

Ale pamiętam że kiedyś strasznie, ale to strasznie się bałem odkurzacza, bo kiedyś jak byłem mały to jakimś cudem zassało mi język, i do 6 roku życia przy sobotnich porządkach chowałem się na strychu (swoją drogą - również strasznym:/)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak czytam to widzę że każdy miał kiedyś swoje loty :rolleyes: Jak każdy miałem także swoje.

1. Ja jak byłem mały miałem straszny sen, otóż leżałem sobie w łóżku i nagle jakaś siła zaczęła mnie ciągnąć ku sufitowi a potem ku drzwi do piwnicy. Ta siła nazywała się trochę głupio - Drazga (nie zapomnę tego imienia). Przez parę lat nie wchodziłem sam do piwnicy.

2. Przyśniła mi się też pewnego razu czerwona zakrwawiona ręka pozbawiona skóry (ona też miała swoje imię - Ram), która wyszła ze szczeliny spod głowy (tak było zboduwane łóżko) i chciała mnie schwytać. Po tym przez długi czas zapychałem tą szczelinę kocem.

3. Jeszcze do tego dochodzi trzeci sen, który nie sprawił że się czegoś bałem przez jakiś czas ale szybszej pobudki chyba w życiu nie miałem. W tym śnie w nocy obudziłem się bo poczułem potrzebę pójścia do łazienki, kiedy już tam wszedłem nie zamknąłem drzwi i zapaliłem światło które paliło się podejrzanie słabo aż tu nagle drzwi się zatrzasnęły a z nad głowy usłyszałem straszny ryk i prędzej niż mrugniesz okiem obudziłem się, a serce tak biło że mi mało żeber nie połamało.

@Down

David Nolande - naprawdę dobry serial.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja byłem mały to odpaliłem Max Payne'a i gdy doszedłem do momentu gdy wraca do domu i szuka żony i dziecka, wymiękłem i wyłączyłem ze strachu. Całą noc spędziłem na podłodze z zapaloną lampką :D .

Oglądałem kiedyś jeszcze taki serial, w którym bohater na początku odcinka wróżył jak dojdzie do zabójstwa danej osoby i znając przyszłość zapobiegał zdarzeniom. Był kiedyś odcinek, w którym jeden człowiek miał zginąć od bomby w samochodzie i potem, gdy obejrzałem, to przez jakiś miesiąc przed każdym wyjazdem rodzinnym kładłem się przy samochodzie i sprawdzałem czy wszystko w porządku :o .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...