Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Olympus Actionus - Niebiańska Biurokracja

Polecane posty

BÓG

Imię: Casulono, krewny Wybuchassa II

Wiek: 1002 lat

Patronat: łyżki, gniew, czarna magia, kowalstwo, płatnerstwo

Awatar: wolna dusza, która kontroluje platynową zbroję, w której wnętrzu są dwa rubiny i szmaragdowa łyżka

Charakter: zależy od nastroju, ale ostatnio kieruje się ku złu

Lubi: łyżki i ogólnoświatową destrukcję

Nie lubi: noży i widelców

Motto: "Na cały panteon."

Dziwactwo: Polerowanie swojej kolekcji łyżek dokładnie o 15.48 i 7 sekund.

Boskie rzeczy: platynowa zbroja płytowa i hełm, berło zmieniające się w każdą broń białą (również z platyny), odmładzainator, splugawiona Włócznia Przeznaczenia, bogowi towarzyszy EVE

CHOWANIEC

Imię: Spooni

Wiek: 16 lat

Rasa: srebrna łyżeczka do herbaty

Wygląd: srebrna łyżeczka do herbaty z nóżkami

Charakter: spokojny

Przysmak: herbata

Rozmiar: łyżeczki do herbaty

Ulubione zabawy: mieszanie herbaty, gryzienie innych w kostki i śpiewanie

CYWILIZACJA:

Nazwa cywilizacji: Lapidianie

Rasa: Golemy

Opis wyglądu: Przeciętny osobnik Lapidian ma 6 metrów wzrostu (największy osobnik ma 8 metrów). Ich ciało składa się z kamienia oraz metalu. Nie mają ust i uszu. Mimo tych braków słyszą i mówią. Mają jedno oko w formie wyżłobienia w skale.

Cechy szczególne: Mogą rozmawiać ze skałami oraz metalem. Są pokojowo nastawieni, lecz gdy nadejdzie niebezpieczeństwo stają do walki. Żyją do 400 lat.

Architektura: Wymyślne formacje skalne utworzone przez Kapłanów Obsydianu.

Kultura: Tworzą rzeźby z kamieni. Często śpiewają w języku kamieni.

Opis cywilizacji: Ich społeczeństwo dzieli się na kasty. Podstawowe to: Kapłani, Milenici oraz Labornicy. Te dzielą się na specjalizacje. Kapłani tworzą wszystko co jest potrzebne reszcie społeczeństwa, Milenici to zbrojne ramię Lapidian, a Labornicy to reszta społeczeństwa. Lapidiańskie miasta tworzone są wokół monumentów przedstawiających łyżki. Ich domy są tworzone przez Kapłanów Obsydianu mówiących do skał w ich języku.. Żywią się piachem. Dzięki znajomości języka kamieni mogą śledzić poczynania sąsiadów, lecz nie korzystają z tego. Chcą zachować pokojowe stosunki z rasami. Wszystkimi Lapidianami rządzi z Magnis ich król, który przyjmuje tytuł Lapis Metalli. Nowy Lapis Mettali wybierany jest co 100 lat.

Przez wszystkie wojny i katastrofy wykształciły się odmiany Lapidian: Ferrugianie, Grandianie, Mulciberianie, Fortisianie i Fulmenianie.

Środowisko: Pustynie, wąwozy, podziemia. Jeśli zajdzie taka konieczność moga zaadptować się do innego środowiska.

AKT STWORZENIA: Na planetę spadają 3 olbrzymie metalowe łyżki promieniujące boską mocą, która przy uderzeniu o ziemię została uwolniona. Powstali pierwsi Lapidianie i zaczęli budować swoje domy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BÓG BOGINI:

Imię: Paskudnica

Wiek: ...tyle, na ile wygląda, jak każda kobieta, o. *foch*

Patronat: sarkazm, dąsy, dziadostwo, jarskie kabanosy, choroby, winogrona, elokwencja, popupiepopupie i zakres 18+ (ktoś przecież musi trzymać nad tym pieczę).

Awatar: err, lepiej nie opisywać... ...jeszcze wpędzę tu kogoś w kompleksy, a przecież tak lubię być skromna. :icon_cool:

Charakter: losowy. Proszę wziąć sobie do serca pełne znaczenie słowa "losowy".

Lubi: prezenty, komplementy, dowodzenie, tatuaże, łono natury i rozmaite, wysublimowane rozrywki. ;]

Nie lubi: braku poczucia humoru, konkurencji, ludzi (i bogów), którzy nie wiedzą, gdzie ich miejsce, nudy i lekceważenia.

Motto: "jak się nie obrócisz, tak rzyć z tyłu" - hasło niezwykle głębokie pod kątem filozoficznym.

Dziwactwo: przepada za blondynami (jak tak można?!), ogórkami i lubi od czasu do czasu paradować w masce przeciwgazowej.

CHOWANIEC:

Imię: Koza

Wiek: 3 latka

Rasa: bojowy norweski kot leśny na niedźwiedzie.

Wygląd: spasiona, biała klucha w czarnej beretce z antenką i dziurami na uszy.

Charakter: losowo losowy.

Przysmak: wbrew nazwie, maluszek przepada wyłącznie za prażonym mięsem Zambosów.

Rozmiar: XXXXXXXXXXXXXXXXXL

Ulubiona zabawa: obdzieranie ze skóry rączek swojej pani i opróżnianie cudzych lodówek.

CYWILIZACJA Nie ma, ponieważ Paskudnica nie potrafi dzielić się z kimkolwiek ani swoją, ani cudzą uwagą, wobec czego wytłukła wszystkich humanoidów w okolicy.All eyes on me.

AKT STWORZENIA: przykro to stwierdzić, ale ten nieszczęsny babsztyl tkwi tu tak długo, jak długo istnieją rozumne istoty - stanowi bowiem ich nieprzewidywalny pierwiastek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postać lekko zmodyfikowana :)

BÓG:

Imię: James van Bubel Kominarty sun Bagunkimagok vun Pahlawn er Kehidupan Okrinosak Rumbabumka, dla przyjaciół James lub Pahl(czyt.Pal)

Wiek: Bardzo młody niedoświadczony bóg, około 10 lat(wygląda na 22)

Patronat: Patron wszystkich zmutowanych roślin i zwierząt, mieczy świetlnych i grawitacji

Awatar: pas na miecze świetlne, dwa blastery na rekach ładowane mieczami, cały ubrany na czarno(nie w obcisłe ciuszki ;)), czarny skórzany płaszcz

Charakter:Dziwny i zmienny

Lubi: w zależności od nastroju

Nie lubi w zależności od nastroju

Motto: brak motta

Dziwactwo:Wszystko co jest z nim związane

CYWILIZACJA:

Nazwa cywilizacji: Kaskonnittti

Rasa: Kaskosi

Opis wyglądu: czteronożne poczwary[nogi jak skorpiony] z tułowiem delfina, sześcioma rękami i ludzką głową

Cechy szczególne: Umiejętność oddychania pod wodą, bardzo szybcy na ladzie i wodzie. Pokojowo nastawieni do przybyszów, słabsze istoty na planecie zjadają

Architektura: Legowiska i szałasy

Kultura: Jak pająki ^^

Opis cywilizacji: Żyją w zgrupowaniach po około 50 "osób". Te zgrupowania są do siebie pokojowo nastawione. Budują się głównie przy wodzie.

Środowisko: Lasy, cała ich planeta to jeden wielki las, poprzecinany rzekami i jeziorami

AKT STWORZENIA:

Podczas powstawania wielu planet, powstała także planeta Koksi, na początku nie było na niej nic, była to wielka skalna kula unosząca się w wszechświecie. Lecz po pewnym czasie z najbliższej gwiazdy (Sumando) został wystrzelony wielki ognisty meteoryt. Uderzył on w planetę zapalając ją, do tego z drugiej strony uderzył w planetę wielki lodowy meteoryt. Lód się roztopił i rozlał po cąłej planecie. Na tym wyrosły trawy, lasy, powstały także rzeki i jeziora. Po miliardzie lat uderzył kolejny meteoryt dający początek życiu. Powstały małe ameby, które po roku urosły do rozmiarów dzisiejszych Kaskosów, lecz ich umysł bardzo sie rozrósł i cały czas się rozwija.

EDIT:@Kazama - Tak bardzo tęskniłeś? ^^ Pisałem w poprzednim OA, że mnie wczoraj cały dzień nie będzie, byłem za granicą ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znów mamy do czynienia z zakrzywieniem czasoprzestrzeni :-] Wczoraj nie miałem za bardzo czasu a dziś gdy zabrałem się za pisanie posta to wpadło przede mnie z kilka osób, ale koncert i tak musiałem wam wpakować. Takiej okazji nie mogę sobie odmówić :=) W każdym razie - jeśli chcecie już koniecznie jechać na to safari to davaj, davaj! Dołączę do was później jakoś gdy już naprawdę nie będzie żadnej publiczności ;P Poza tym - quest polowania? Znowu wyjdzie rzeź... hyh, ale w tym bogowie są najlepsi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BÓG

Imię: Mysiał

Wiek:Wyłonił się z pierwszej myszki komputerowej, więc jest równie stary co one

Patronat: naturalnie myszy, szczury i koty komputerowe...

Awatar: lekko przezroczysty młodzian o szarej skórze z plecakiem pełnym myszy komputerowych

Charakter: Dobrotliwy, spokojny, ale jak sie wkurzy to wylecisz z kosmosu

Lubi: Graczy dbających o swoje myszki i pomagający im w potrzebie, oraz dobre gry komputerowe i książki

Nie lubi: Graczy nie dbających o swoje myszki, bugów, tych nienawidzi

Motto: nie wszystko co jest drogie, jest do kitu

Dziwactwo: czwarty przycisk myszy i trzecia rolka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem, żebym była obsesyjnie aktywna w OA, ale zaglądanie tam nasuwa pewien wniosek: łebki, kompletnie nie potraficie się zorganizować. Chaos i bałagan jest nie do opisania mimo paru stron, każdy sobie rzepkę skrobie i w rezultacie topik już zaczyna tracić jakikolwiek sens (chyba, że to poligon dla spamerów). Rozumiem, że jeśli ktoś miałby ochotę na bardziej zaawansowaną rozrywkę, zaskrobałby do niziołkowej norki pod tytułem Sesje RPG, ale litości, OA naprawdę wymaga dopracowania. Może niech któryś moderator się poświęci i zatroszczy należycie o ten temat, a jeśli nie - wyznaczmy, kurka, kolektywnie kogoś, kto zostanie taką namiastką mistrza gry. Może zbyt wiele wymagam, ale naprawdę, wpienia mnie czytanie postów, składających się z 10 słów i nie wnoszących NIC do rozwoju wydarzeń; no, chyba, że na FA zaczęliśmy teraz cenić jakiekolwiek wypowiadanie się, zamiast promować konstruktywne pisanie. W każdym razie sens mojego marudzenia jest taki, że powinna pojawić się osoba, która będzie spoiwem dla tej całej akcji, plus oczywiście kwestia wyboru, kto to będzie i jak będą wyglądały jego/jej obowiązki. Jeśli ktoś pamięta Karczmę pod Hożym Jesiotrem i powody jej zamknięcia, zrozumie, dlaczego OA i jego obecna forma mnie drażni. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yennefer, też to zauważyłem. Niestety, wcześniej prowadził nas Matrix, a skoro on trafił do krainy wiecznego bana, to się pogubiliśmy. Każdy był przyzwyczajony, że podąża za wszystkimi, i robi coś jak musi. :happy:

Niestety, niektórzy tworzą questy, a potem nie ma ich przez kilka dni. Nie wszyscy są twórczy, i mogą nie zrozumieć ogólnej idei naszych questów, szczególnie, że większość weteranów umarła ([*]). :dry:

Ja poprowadzę Safari, no, chyba, że komuś to nie pasuje i woli robić to za mnie. Najczęściej bywam na OA, więc może mi się uda. :rolleyes:

Po zakończeniu Safari, przetransportuję was jakoś na planetę, gdzie będą się tłuc cywilizacje. Co już ustaliłem:

- Na mapie każdy może wziąć jedną lub dwie prowincje (jak mu pasuje).

- Otrzymuje się wojska zgodnie z wielkością podbojów cywilizacji: za każdą jedną prowincję otrzymuję się 100 piechoty i 25 jazdy (na początku obowiązuje to także).

- Wszyscy bogowie, którzy nie mają własnych cywilizacji, lub ich cywilizacje zostaną zniszczone będą mieszkać u mnie (Jestem neutralny. Każdy kto mnie zaatakuje, nie ma ze mną szans.)

- Cywilizacje podczas wojny, mogą zostać doszczętnie zniszczone, lub mogą zostać prawdziwym imperium.

- Każda cywilizacja będzie się specjalizować w czymś niedostępnym dla innych np. moja w leczeniu.

- Do Kart Cywilizacji dodamy prawdopodobnie zakładkę "Posiadane Ziemie" i "Specjalizację".

- Do rozstrzygania bitew będę używał symulatora z plemion.

- Każdy może zawrzeć tylko jeden sojusz, ale nie liczy się do tego moja neutralność.

To wszystko. :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyt0k - i bardzo ładnie, o kogoś takiego właśnie mi chodziło. Problem w tym, że część dzieciarni nie bardzo respektuje Twoje wskazówki, a część sama wprowadza dość istotne zmiany, niekoniecznie w rozwoju wydarzeń, ale na przykład w tak zwanym wystroju otoczenia. Brutalnie mówiąc, postuluję większy zamordyzm. Może spróbujmy ustalić z kimś kompetentnym modyfikację zasad OA - czuwający moderator będzie wyznaczał osobę prowadzącą, która ma pomysł na kolejny etap; ewentualnie, jeśli uważasz, że podołasz temu sam i pozostali się na to zgodzą, zostań quasi-narratorem na stałe. Dobierz sobie partnera (albo i nie), ustalaj tutaj kolejność i krótki opis nadchodzących przygód - po prostu cokolwiek, byle tylko to przestało być wolną amerykanką, bo naprawdę mnie skręca, jak widzę steki nonsensów autorstwa co poniektórych 'graczy'.

Skoro Ravenos się zadeklarował, to niech on prowadzi.

O jeny. Dobrze, ale możemy się porządnie zdecydować? Zróbmy może ładny plebiscyt. Niech zgłaszają się osoby, które chciałyby pomistrzować, a później niech każdy uczestnik OA zagłosuje. Cokolwiek, kurka, bo widzicie, co tu się odbywa.

Zaraz zaraz, ja się nie deklarowałem!

*facepalm* Aj...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Ravenos się zadeklarował, to niech on prowadzi.

Zaraz zaraz, ja się nie deklarowałem! Rav rzucił kilkoma propozycjami na safari, co będziemy tam robić i tyle. Stanowczo zaprzeczam, abym był dobrym "gejmmasterem", jedyne co prowadziłem, to szalona misja z ratowaniem mi tyłka, bo rozerwało mi osobowość na pół. I skończyło się na wielkiej rzezi z wielkim demonem.

Tak więc - spróbuj ty, a nuż okażesz się dobrym prowadzącym?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coś w tym złego? :) Są karty, są gracze, teraz tylko ustalamy, że bez jakiejś organizacji to wszystko się rozleci, albo będzie utrzymywać jako wyśmiewany, niszowy temacik dla spamerów. Ja tam jestem za pomysłem aby ktoś kto ma pomysł na przygodę podjął się jej prowadzenia. Wcześniej zgłasza tu jej projekt, ogólne zarysy i reszta osądza czy na to idzie. Potem gramy, przygoda się kończy, prowadzący znowu jest zwykłym graczem i wesoło sobie spamujemy aż znowu ktoś na coś wpadnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, widzę że bez specjalnego kierowania OA powoli ewoluuje w stronę Sesji RPG :)

Jeśli 10-słowne posty i wszechobecny burdel są cacy, a kolejne, losowe manewry graczy stanowią istotę zabawy, po prostu powiedzcie, nie będę wyładowywać swojego nadmiaru ambicji na OA. ;] Nie chciałabym tu wkraczać w dyskusje na temat ludzkiej natury, ale każdy ciućmok jest w stanie gołym okiem zauważyć, co się dzieje, gdy brak choćby śladowej ilości władzy w towarzystwie. I powtarzam - podobno na FA spam NIE jest lubiany, so? Widzę chętnych i do prowadzenia, i do bycia prowadzonymi, specjalnego sprzeciwu przeciwko wybraniu człowieka-spoiwa też nie odnotowałam, więc może warto by się zastanowić nad subtelnym ulepszeniem OA w tym kierunku?

A coś w tym złego? :) Są karty, są gracze, teraz tylko ustalamy, że bez jakiejś organizacji to wszystko się rozleci, albo będzie utrzymywać jako wyśmiewany, niszowy temacik dla spamerów. Ja tam jestem za pomysłem aby ktoś kto ma pomysł na przygodę podjął się jej prowadzenia. Wcześniej zgłasza tu jej projekt, ogólne zarysy i reszta osądza czy na to idzie. Potem gramy, przygoda się kończy, prowadzący znowu jest zwykłym graczem i wesoło sobie spamujemy aż znowu ktoś na coś wpadnie :)

That's what I'm thinking about. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli 10-słowne posty i wszechobecny burdel są cacy, a kolejne, losowe manewry graczy stanowią istotę zabawy, po prostu powiedzcie
Nie, nie są cacy i nigdy nie będą :-] Trzeba po prostu kogoś z silną osobowością *kłania się Yen* albo chętnego do prowadzenia przygody *zerka na boga pomarańczy* aby gracze zebrali się w gromadę oraz przestali spamować ten temat nic nie wnoszącymi wypowiedziami. Wymieniłbym z ksywki odpowiednich ludzi, ale zawsze jest szansa, że ich zachowanie ulegnie poprawie, prawda Kazamie, Bednarze i coś ostatnio Selene? :tongue: Hyh, odrobina wredności nikomu nie zaszkodzi (a z tego co kojarzę to tylko swój koncert opisałem i nic więcej). Z drugiej strony, dobrze, że OA zyskała taką osobę, która miast tupnąć obcasem trzepnie z bańki albo zdzieli łopatą w celu zaprowadzenia porządku. Miło mi też, że Paskudnica postanowiła wybrać towarzystwo metala, mimo jej intencji :laugh:

OA może ewoluować sobie w cokolwiek byle nie była wylęgarnią spamu; zawsze będzie ktoś to będzie motorem napędowym przygody a gracze się wezmą bardziej do roboty i zaczną pisać posty jakkolwiek bardziej rozbudowane. Za obecnym questem też jestem więc jedźmy z tym koksem :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, przeczytałem waszą dyskusję i muszę się zgodzić. Część bogów leciała na safari i się rozbiła, część wróciła do Wybuchassa, a teraz te dwie rzeczy się połączyły i jesteśmy przy rozbitym statku, ale w Śródziemiu (o ile dobrze zrozumiałem). Chaos i anarchia. Rzeczywiście, trzeba kogoś do ukierunkowania tego, bo inaczej OA stanie się forumowym piekłem. Koncepcja Aidena jest sensowna, co zresztą zauważyła Yennefer. Teraz trzeba tylko jakoś wprowadzić ją w życie (koncepcję, nie Yennefer).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba po prostu kogoś z silną osobowością *kłania się Yen*

*blush*

Miło mi też, że Paskudnica postanowiła wybrać towarzystwo metala, mimo jej intencji

Och, Paskudnica ma zazwyczaj dobre intencje, wystarczy nakarmić ją nadmiarem uwagi i adoracji, i natychmiast robi się słodka jak torba Michałków. ;]

Teraz trzeba tylko jakoś wprowadzić ją w życie.

Tak jak pisałam wcześniej - proponuję głosowanie na kandydatów-ochotników. Z miłą chęcią skoordynuję to technicznie (przyjmowanie propozycji osób prowadzących, liczenie głosów i tak dalej), choć od takiej brudnej roboty są raczej zieloni, o ile się nie mylę. ;]

(koncepcję, nie Yennefer)

Nie wprowadzajcie Yennefer w życie, broń boże! :O

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że coś rusza w dobrym kierunku ;). Ja jestem za zmiennym MG, tzn. osoba mająca pomysł, z grubsza opowiada co i jak, jeśli się reszcie podoba, no to jazda, jeśli nie, inna osoba przedstawia swój pomysł itp. Jednemu prowadzącemu w końcu by się wena skończyła kiedyś.

I niech nie będzie tak, że trzy osoby w jednym czasie robią trzy różne wersje wydarzeń jednej przygody, jak to miało miejsce z tym safari.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey an' ho. Again.

Jeśli odczytaliście moją zadowoloną uwagę jako jakieś zawoalowane ostrzeżenie, don't do that!

choć od takiej brudnej roboty są raczej zieloni, o ile się nie mylę. ;]

Orki dwa mają robotę i w innych kącikach i zakątkach, zresztą zakładając że bogowie jako istoty wszechmogące pomocy potrzebować będą tylko w wypadku nadużyć nekromo... mekro... tej książki w gustownej, skórzanej oprawie. Jeśli jednak naprawdę tego chcecie, niewykluczone że będzie więcej gustownej zieleni w tych okolicach. A wtedy... bójcie się.

No i trzeba by pierwszy bóg kotów i lenistwa zrobił comeback or sth.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orki dwa mają robotę i w innych kącikach i zakątkach

But of course. Odniosłam po prostu takie niemiłe wrażenie, że obydwa orki mają OA tam, gdzie nie chciałabym ani zaglądać, ani tym bardziej grzebać.

Jeśli jednak naprawdę tego chcecie, niewykluczone że będzie więcej gustownej zieleni w tych okolicach.

Nie wiem, czy to właśnie jest największe pragnienie graczy OA. ;) Szczerze mówiąc, zielony wkład byłby potrzebny raptem przy ustaleniach i akceptacji sposobów modernizacji zabawy. Przykładowo, ostateczna decyzja, z czego skorzystamy, żeby ulepszyć i uprzyjemnić temat, należy do moderatora, nay? Jasne, że z przyjemnością zadyrygowałabym towarzystwem pod tym względem, zagoniła do głosowania/określiła reguły funkcjonowania zmiennych osób prowadzących i tak dalej, ale jestem tylko forumową anarchistką, a nie zieloną. ;)

edit:

W ramach, kurka, przykładu na to, na czym polega rozpierducha w OA, cytuję post jednego z graczy:

(...)<Wszyscy zgodzili się na odpoczynek, więc Aquos przygotował trunki na wzmocnienie i podał wszystkim>

No dobra, ten ork za pewne wróci tu, tylko że ze starszymi kolegami. Więc miejcie broń na wierzchu. Tak na wszelki wypadek. A teraz posiedźmy jeszcze chwilkę, zanim wyruszymy.

Po pierwsze, mówienie za 'wszystkich' skutkuje właśnie bałaganem, jakiemu próbuje się tu zaradzić. Po drugie, ten post ewidentnie wchodzi w paradę komuś, kto stara się prowadzić dany epizod, zwłaszcza, że autor nie skonsultował niczego z 'MG', nie jest jego partnerem w tej subtelnej narracji i tak dalej. To tak gwoli zobrazowania moich poglądów na przykładzie, do you see now what I mean?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, a jaki to nieporządek zaprowadziło? Specjalnie napisałem żeby coś temat rozruszać. A Tytok mówił coś w style 'idźcie, rozmawiajcie itp. dokąd nie napiszę kolejnego posta'. Więc w czym problem?

Co innego jakbym napisał 'Idziemy w lewo' podczas gdy MG napisałby posta wcześniej 'Idziemy w prawo'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załatwione, są orki... :7

No i trzeba by pierwszy bóg kotów i lenistwa zrobił comeback or sth.

Konkurencja?

Mam nadzieję, że nikt nie ma nic przeciwko swoistemu drugiemu chowańcowi, jakim stał się Plumbek?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie jest to samo gadanie zobaczymy jak wyjdzie to w rzeczywistości. Mi OA właśnie kojarzy się z takim pisaniem jakie zacytowałaś.

Konsultacje z prowadzącym zabawy są dosyć utrudnione,a pisanie za wszystkich jest częścią prowadzenia fabuły. Nikt nie powiedział,ze tylko prowadzący może robić takie rzeczy pamiętajmy,że to nie sesja RPG tylko luźna zabawa jaką był Hałs(co niestety spowodowało zgon pacjenta).

Jakoś nie wyobrażam sobie dokładnego i zaplanowanego questa bo mamy tylko zarys celu i sami nie wiemy co ktoś wymyśli za chwile przez co zmieni się cała sytuacja co jest dobre.

Niech ktoś tylko ustala główny cel i prowadzi tylko kluczowe i ważne momenty,a reszta nich tworzy się na bieżąco. Wystarczy tylko na początku napisać czego NIE MOŻEMY robić i będzie OK

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...