Capisci Posted July 12, 2010 Report Share Posted July 12, 2010 Cześć, dostałem się na studia i w najbliższym czasie jadę złożyć papierska. Mam jednak zagwozdkę. Skończyłem szkołę średnią, ale nie jestem jeszcze studentem. Czy przysługuje mi bilet ulgowy na przejazd PKP? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
[Ekspert] 47 Posted July 12, 2010 Report Share Posted July 12, 2010 Zależy do kiedy masz ważną legitymację szkolną... Przy okazji, dostałem się na lingwistykę stosowaną na UAMie. Zaskoczony nie jestem, bo rok temu też się tam dostałem, jednak ostatecznie wybrałem wtedy inny kierunek - europeistykę. Okazało się niestety, że kierunek ów to bida z nyndzą - głównie za sprawą języków, które traktowane tam są po macoszemu. Kilka lat temu nauczali tam po 6h niemieckiego i angielskiego w tygodniu. Teraz... tylko po 1,5h. Szkoda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mateusz(stefan) Posted July 12, 2010 Report Share Posted July 12, 2010 Ja od razu dostałem się na informatykę UKSW i raczej tam się wybieram. Jeszcze jestem w rezerwie na bezpieczeństwie wewnętrznym i stosunkach międzynarodowych na UW, ale to sobie chyba odpuszczę. Zszokowany jestem, bo informatykę dobrałem sobie na zasadzie: "Fajnie by było jakby się udało, ale wątpię", a tu niespodzianka . IMO to jakiś sukces jak się zdawało humanistyczne przedmioty na maturze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dracia Posted July 12, 2010 Report Share Posted July 12, 2010 Dostałam się na biologię na UW i SGGW. Na biotechnologii w obu jestem na listach rezerwowych... Chyba sobie odpuszczę dalszą część. A za to teraz mam dylemat, na którą z tych dwóch uczelni iść? Grrr... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Black Shadow Posted July 12, 2010 Report Share Posted July 12, 2010 Jeśli dostaniesz się na UWr (albo ten kierunek, albo inny) to nie wahaj się ani chwili, żeby dać mi znaćWłaśnie... pytanie. Czy teraz jest umarł w butach jakby jeszcze gdzieś chciał spróbować się dostać np. na politologię? Wiem, że rejestracja/zapisy na IRK jest zablokowana, ale z czyiś doświadczeń albo wiedzy może mi powiedzieć czy mam szansę naprawić ten błąd, że nie składałem na większa ilość kierunków? Nawet jakby wymagało to przyjazd do Wrocławia & osobiste wręczenie kasy. Cóż, czy w ogóle będzie II tura dowiem sie 15 lipca -_-' Oj, nie jest dobrze... (o wynikach z UW lepiej nie mówić) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@TH3V Posted July 12, 2010 Report Share Posted July 12, 2010 Czy przysługuje mi bilet ulgowy na przejazd PKP? Tak, legitymacja ważna jest do 1 bądź 30 wrzesnia-nie pamietam juz. Sprawdz pieczątkę. Elektro to są proste obwody prądu stałego i zmiennego, z analizą pętlową i węzłową (loop i nodal). No to ok nawet:) Dostałam się na biologię na UW i SGGW. UW. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niziołka Posted July 12, 2010 Author Report Share Posted July 12, 2010 Cześć, dostałem się na studia i w najbliższym czasie jadę złożyć papierska. Mam jednak zagwozdkę. Skończyłem szkołę średnią, ale nie jestem jeszcze studentem. Czy przysługuje mi bilet ulgowy na przejazd PKP? chytry.gifZniżka szkolna obowiązuje cię do końca września, a o ile dobrze pamiętam, to w połowie/pod koniec września po dokonaniu opłat dostaje się indeks i legitymację studencką, która aż do chyba kwietnia przedłuży ci działanie zniżek Dla pewności - zajrzyj na legitymację szkolną, tam powinieneś mieć napisane 'ważna do września 2010'. Black Shadow: możesz spróbować napisać TUTAJ i się o to zapytać. Podana strona to link do strony Wydziału Nauk Społecznych UWr, po lewej w górnym rogu masz 'kontakt', możesz się tam chyba zapytać o takie szczegóły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
master Raziel Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 (edited) Właśnie... pytanie. Czy teraz jest umarł w butach jakby jeszcze gdzieś chciał spróbować się dostać np. na politologię? Wiem, że rejestracja/zapisy na IRK jest zablokowana, ale z czyiś doświadczeń albo wiedzy może mi powiedzieć czy mam szansę naprawić ten błąd, że nie składałem na większa ilość kierunków? Nawet jakby wymagało to przyjazd do Wrocławia & osobiste wręczenie kasy. Cóż, czy w ogóle będzie II tura dowiem sie 15 lipca -_-' Oj, nie jest dobrze... (o wynikach z UW lepiej nie mówić) Nie bój nic. WNS jest zadłużony i stara się ściągać jak najwiecej studentów, żeby potem zarobić na warunkach :] Jest jeszcze szansa, że się dostaniesz, bo napewno część osób zrezygnuje, albo dziekan zezwoli na przyjęcie dodatkowych studentów - tak było w moim przypadku, tylko, że te 3 lata temu przyjmowano na I rok politologii ponad 100 osób, teraz jest ponad 200. Poza tym będzie zapewne gdzieś we wrześniu dodatkowy nabór, więc szansa jeszcze jest. Jeśli interesują Cie umiejętności jak ogarnąć chaos, nie zwariować i nauczyc się żyć gdy wszyscy mają Cię gdzieś, to wybrałeś idealny wydział :] Studiuje tam 3 rok politologie i generalnie powinienem się już cieszyć z licencjatu, ale niestety muszę poczekac do września, a przy złych wiatrach rok ;] BTW jakis czas temu powstała praca zbiorowa studentów o naszym wydziale pt "Tylko u nas". Mogę Ci podesłać, mozna sie dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy :] Edited July 13, 2010 by master Raziel Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niziołka Posted July 13, 2010 Author Report Share Posted July 13, 2010 Jeśli interesują Cie umiejętności jak ogarnąć chaos, nie zwariować i nauczyc się żyć gdy wszyscy mają Cię gdzieś, to wybrałeś idealny wydział :] Studiuje tam 3 rok politologie i generalnie powinienem się już cieszyć z licencjatu, ale niestety muszę poczekac do września, a przy złych wiatrach rok ;]Tzn. Politologię na UWrze? Jeśli tak, mogę mieć do ciebie prośbę? Czy mógłbyś opowiedzieć więcej o politologii? Czy trudno, dużo czytania, jakie są najważniejsze, obowiązkowe lektury, jakie są kontakty wykładowcy/ćwiczeniowcy-student i atmosfera między studentami? A także czy spod dworca da się dojechać na Koszmarową? Bo ciągle nas straszą, że w wypadku remontów u nas wcisną nas do was Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ferrou Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 (edited) Jeśli można: Swego czasu również i ja miałem swoje "pięć minut" (raczej cztery semestry) na Wydziale Nauk Społecznych, na kierunku pt. Politologia przy ul. Koszarowej. Te dwa lata to jak dla mnie i tak wystarczająco za długo. Zmieniłem kierunek i zakotwiczyłem się na Historii, na ul. Szewskiej. Wracając do tematu: z mojej perspektywy ów kierunek był, w kontekście doboru przedmiotów, ich tematyki, strony dydaktycznej itd. kompletnym grochem z kapustą - co semestr inne przedmioty (jedynie historia XX wieku, zarówno powszechna jak i Polski, ciągnęła się przez całe dwa semestry). Można było odnieść wrażenie, że człowiek uczy się o wszystkim i o niczym. Fakt faktem, w porównaniu ze studiowaniem historii, o wiele mniej było zadawanych tekstów do czytania. Dodatkowo powiem, że politologia wymagała częstszego wkuwania regułek, czyichś definicji na to czy inne, polityczno podobne, zjawisko (jednak pewne informacje a raczej spora ich część to te z tych tzw. "fruwających w powietrzu". Innymi słowy, do okiełznania danego problemu nie musiał być potrzebny tylko podręcznik/tekst źródłowy czy w ogóle "słowo pisane", jak to ma miejsce w przypadku Historii, ale np. bieżące interesowanie się sprawami polityki, gospodarki, stosunków międzynarodowych itp. Politologia nie jest dziedziną nauki nastawioną stricte na faktografię). A studenci jak studenci - zawsze trafiają się złote serca i jak i zepsute do szpiku kości mendy (podobnie ma się/miała się sprawa z kadrą naukową). Aczkolwiek na Koszarowej na własne oczy widziałem czym się objawia tzw. "wyścig szczurów" oraz "podkładanie komuś świni". W końcu politologia ma dać nowe zastępy polityków (mówiąc żartobliwie i w olbrzymim skrócie ) Jeśli chodzi o dojazd to tragedii nie ma. Pamiętam, że istniały przynajmniej trzy niemal* bezpośrednie połączenia: 1. Tramwaj nr 11 - spod Dworca Głównego PKP - wysiadka na Placu Kromera 2. Autobus pospieszny "A" - odjazd z ul. Dworcowej - wysiadka na ul. Przybyszewskiego? (nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że był to ostatni przystanek owego autobusu) 3. Tramwaj nr 6 - odjazd z ul. Świdnickiej (niedaleko D. Gł. PKP) - wysiadka na pętli, tj. na Placu Kromera. *Z Placu Kromera do uczelni jeszcze jest jakiś kilometr spacerku Też jest jakieś "lokalno dzielnicowe" połączenie autobusowe pomiędzy Pl. Kromera a Koszarową (pamiętam, że były to trzy cyfrowe numery autobusów; 506, 406 a może 106 W każdym razie coś w ten deseń). Edited July 13, 2010 by Ferrou Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
master Raziel Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 (edited) Czy mógłbyś opowiedzieć więcej o politologii? Od razu powiem, że politologia była kierunkiem na który bardzo chciałem sie dostać. Jest to dość ciekawy według mnie kierunek, bo oferuje dość szeroki zakres przedmiotów. Od historii, po geografie polityczną, filozofie, myśl polityczną, itd. Od jakiegoś czasu przedmioty trwają jeden semestr, co w niektórych przypadkch jest minusem, a w niektórych nie. Ja np nie wyobrażam sobie rocznego egzaminu z Historii Myśli Politycznej :] Generalnie studia te dają po sporym czasami wycinku wiedzy z danej dziedziny, co według mnie jest dobre. Czy trudno, dużo czytania, jakie są najważniejsze, obowiązkowe lektury Jeżeli chcesz sie uczyć, to można wykręcić naprawdę niezłą średnią. Można cały semestr totalnie nic nie robić, jedynie pojawiać się na zajęciach, a poświęcić tydzień góra na sesje, plus ew na kolokwia i się uda. Oczywiście może nie na wszystkich sesjach, ale w wiekszości się udaje. Wszystko zależy też od prowadzących. Są tacy, dla których warto studiować i chodzić nawet na wykłady :] Są tacy o których nawet szkoda wspominać. No i są też żywe legendy- zapytaj studenta politologii o dr Dybczyńskiego :] Jeśli chodzi o lektury, to może Leksykon Politologii- szczytowe osiągnięcie naszej kadry :] Nie ma generlnie jednego podręcznika nawet do pojedynczego przedmiotu. Spis lektur jest zawsze dośc obszerny, ale wymagane jest to, by znać odpowiedź, czy zagadnienie. jakie są kontakty wykładowcy/ćwiczeniowcy-student i atmosfera między studentami? Tak jak mówiłem, zależy od prowadzących, ale do tej pory przez te 3 lata praktycznie wszyscy ćwiczeniowcy byli bardzo, ale to bardzo w porządku. Niektórzy wymagają mniej, inni więcej, a niektórzy wcale :] Z egzaminatorami bywa różnie, ale w zasadzie też nie ma na co narzekać. Między studentami bywa różnie, jak to z ludźmi bywa. Jedni sie lubią bardziej, inni mniej. Faktem jest, że zmieniają sie grupy, wiec jest okazja lepiej poznać większą część roku, ale przekonałem się, że to nie zawsze tak działa. Ja jestem bardzo zadowolony, bo miałem to szczęscie poznać świetnych ludzi. Aha no i gorąco polecam mieszkanie w akademikach! A także czy spod dworca da się dojechać na Koszmarową? jedynie z przesiadkami. Generalnie wszystkim co jedzie na plac Kromera. Stamtąd mozna isć pieszo- jakieś 10 min, może 15. Można jechać na Plac Grunwaldzki i stamtąd legendarnym autobusem 116, który dojeżdza na sam wydział. Jesli chodzi o autobus A, to zmienił trasę. Nie jeździ już spod dworca. Trzeba tramwajem dojechać na Urząd Wojewódzki i stamtąd A dowiezie pod sam wydział. Generalnie rozkłady co jakiś czas się zmieniają, a szczególnie trasy. Dlatego trzeba co jakiś czas sprawdzać. Innymi słowy, do okiełznania danego problemu nie musiał być potrzebny tylko podręcznik/tekst źródłowy czy w ogóle "słowo pisane", jak to ma miejsce w przypadku Historii, ale np. bieżące interesowanie się sprawami polityki, gospodarki, stosunków międzynarodowych itp. Dokładnie, czasami wystarczy wiedza z liceum dot podstawowych nazw, wydarzeń. Również bycie na bieżąco z tym co się dzieje na świecie jest niezwykle pomocne, a nawet czasem można samemu wywnioskować o co chodzi bez znajomości tekstu. Generalnie te studia uczą: kombinowania, radzenia sobie ze stresem-90% egzaminów ustnych, oraz że należy pilnować swoich praw :] Niestety mój rocznik miał pecha i w wielu sprawach zostaliśmy oszukani, albo robiono z nas sobie jaja. Po mniej więcej pół roku mozna się przyzwyczaić do chaosu jaki panuje w niektórych sprawach na wydziale. Mam na myśli dziekanat i sekretariat :] Bo ciągle nas straszą, że w wypadku remontów u nas wcisną nas do was biggrin_prosty.gif A co studiujesz jeśli można zapytać? Szczerze wątpie, czy ktokolwiek sie jeszcze u nas zmieści. Odkąd zwiększyli znacznie limity przyjęć, zdarzają się dni, gdy nie da sie przejść przez korytarz, a u nas są 3 piętra i wszędzie tak samo :] Edited July 13, 2010 by master Raziel Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord Hrabula Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 A także czy spod dworca da się dojechać na Koszmarową? jedynie z przesiadkami. Generalnie wszystkim co jedzie na plac Kromera. Stamtąd mozna isć pieszo- jakieś 10 min, może 15. Kurcze dwa lata koło Kromera mieszkałem a nie miałem pojęcia, że nieopodal jakieś kawałki UWr leżą. Trochę to tłumaczy teraz nadprogramowe ściski w 116 Tak przy okazji jest tu może ktoś z krakowskiego AGH? Interesują mnie progi na tamtejsze akademiki (tak wiem, że istnieje forum AGH, ale zapytać tutaj też przecież nie zawadzi) i może ew. mógłby się ktoś wypowiedzieć nt. kierunku Ochrony Środowiska(ew. z jakiejś innej uczelni ile to jest warte) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@TH3V Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 Najtańsze pokoje sa chyba po 205zł (wiecej info dzwon do dziekanatu np, co chwile się cos zmienia). Osobiście odradzam akademik AGH, już od samej woni unoszącej w powietrzu kreci sie w głowie... I na prawde te historie z akademików AGH to w większości prawda:) O wiele lepiej wyjdziesz wynajmujac mieszkanie z kims na spółę. może ew. mógłby się ktoś wypowiedzieć nt. kierunku Ochrony Środowiska(ew. z jakiejś innej uczelni ile to jest warte) Są lepsze kierunki i to o niższych progach punktowych (przynajmniej rok temu tak bylo). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niziołka Posted July 13, 2010 Author Report Share Posted July 13, 2010 Ferrou, master Raziel -> Bardzo dziękuję za opinie A co studiujesz jeśli można zapytać? Szczerze wątpie, czy ktokolwiek sie jeszcze u nas zmieści. Odkąd zwiększyli znacznie limity przyjęć, zdarzają się dni, gdy nie da sie przejść przez korytarz, a u nas są 3 piętra i wszędzie tak samo :]Historię No ale skoro jeszcze was nami nie straszą, znaczy - jest dobrze. Mam cichą nadzieję, że remont nie ruszy tak długo, jak jestem na uczelni, bo jakoś nie uśmiecha mi się dodawanie sobie dodatkowych kilkunastu - kilkudziesięciu minut rano przy dojazdach :3 Poza tym - lubię jego zabudowę wewnętrzną. Jest wewnątrz bardzo historyczna. Aha no i gorąco polecam mieszkanie w akademikach!Błeeee Już przez 4 lata w życiu mieszkałam w bursie, i nie zamierzam 'drugi raz wchodzić do tego samego bagna' Po prostu: NIE Cenię sobie ciszę, spokój i prywatność bardziej, niż 3h dziennie zmarnowane na dojazd może ew. mógłby się ktoś wypowiedzieć nt. kierunku Ochrony Środowiska(ew. z jakiejś innej uczelni ile to jest warte)Hm, raz na dworcu spotkałam koleżankę z gimnazjum, która jak się okazało, studiuje właśnie ten kierunek. Bardzo go sobie chwaliła, ale z drugiej strony w takich sytuacjach trudno się spodziewać, żeby ktoś powiedział 'nie, raczej kierunek średni, nie warto studiować, ja już 2 rok marnuję czas' Gdyby nie to, że nie mam zdanej biologii (a chyba trzeba) sama bym się zastanawiała pewnie nad tym jako nad drugim kierunkiem... A tak to co najwyżej sobie samą literaturę poczytam ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
master Raziel Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 Historię smile_prosty.gif No ale skoro jeszcze was nami nie straszą, znaczy - jest dobrze. Mam cichą nadzieję, że remont nie ruszy tak długo, jak jestem na uczelni, bo jakoś nie uśmiecha mi się dodawanie sobie dodatkowych kilkunastu - kilkudziesięciu minut rano przy dojazdach :3 Poza tym - lubię jego zabudowę wewnętrzną. Jest wewnątrz bardzo historyczna. Nie to raczej niemozliwe, żeby jeszcze Historia się u nas zmieściła :] Poza tym wątpie, żeby kazali wam jeździć teraz na zupełnie inną część miasta. Chociaż z drugiej strony jest u nas na wydziale budynek archeologii Nie mam pojęcia skąd się tam wziął, bo nijak nie pasuje do WNSu. Błeeee biggrin_prosty.gif Już przez 4 lata w życiu mieszkałam w bursie, i nie zamierzam 'drugi raz wchodzić do tego samego bagna' biggrin_prosty.gif Po prostu: NIE biggrin_prosty.gif Cenię sobie ciszę, spokój i prywatność bardziej, niż 3h dziennie zmarnowane na dojazd Wbrew pozorom akademiki są tak usytuowane, żeby zapewnić maksymalny komfort dojazdu. Ja mieszkam na Placu Grunwaldzkim. Jest to idealne miejsce, bo generalnie dojadę wszędzie, czy to autobusem, czy tramwajem, wszędzie mam blisko. Na wydział jadę ok 15-20 min autobusem. Samochodem w okolicach 10 min, więc nie jest źle. Generalnie w związku z tym, że ceny mieszkań maleją, a akademików rosną, coraz mniej ludzi chce mieszkać w akademikach. Faktycznie jeżeli ktoś bardzo sobie ceni ciszę, względnie wysoki komfort mieszkania i prywatność, to raczej akademik nie jest dla niego. Chociaż to tak naprawdę wszystko zależy od ludzi, którzy tam mieszkają, standardu i rodzaju akademika. Niestety internet zabił sporą część akademikowego życia studenckiego :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niziołka Posted July 13, 2010 Author Report Share Posted July 13, 2010 Nie to raczej niemozliwe, żeby jeszcze Historia się u nas zmieściła :] Poza tym wątpie, żeby kazali wam jeździć teraz na zupełnie inną część miasta. Chociaż z drugiej strony jest u nas na wydziale budynek archeologii tongue_prosty.gif Nie mam pojęcia skąd się tam wziął, bo nijak nie pasuje do WNSu.No jak to? Przecież Archeologia, razem z innymi z wydziału WNHiP jest na Szewskiej, tuż obok nas, pod dziekanatem... Chociaż rozumiem, że mogą tam mieć trochę ciasno i niektóre zajęcia mają gdzie indziej? Poza tym - gdzieś trzeba trzymać łopaty na wykopki! Generalnie w związku z tym, że ceny mieszkań maleją, a akademików rosną, coraz mniej ludzi chce mieszkać w akademikach. Faktycznie jeżeli ktoś bardzo sobie ceni ciszę, względnie wysoki komfort mieszkania i prywatność, to raczej akademik nie jest dla niego.Wiesz, gdybym miała dość pieniędzy, żeby sobie pozwolić na mieszkanie we własnym mieszkaniu, a do tego znalazłabym osobę właściwą, żeby z nią zamieszkać - to wtedy bym się zaczęła zastanawiać. A niespecjalnie wierzę w taką możliwość, bo przyjaźnię się przede wszystkim z facetami. Przez 4 lata mieszkałam w sumie z 9 dziewczynami w 2 różnych akademikach (z czego raz z byłą przyjaciółką), a wiele więcej zachowań dziewczyn w mieszkaniach/akademikach widziałam. I wcale mnie to nie zachęca ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord Hrabula Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 No mimo wszystko nadal tańszej opcji niż akademik raczej we Wrocku nie znajdziesz. Rok mieszkałem na Tekach i w ogóle piętro jakieś takie anty-imprezowe się trafiło, cisza i spokój, ew. z góry czy dołu czasem coś się tłukło. Zreszta słuchawki na łeb i póki za ścianą nie ma idioty ze 100W głośnikami to nie ma źle. Wiadomo, że najbardziej się liczy to z kim się mieszka w pokoju, a dalej w module/piętrze. Wiadomo, że najwygodniej byłoby mieć fajną kawalerkę albo mieszkanie współdzielone przez niewielką grupę pewnych ludzi, ale na to póki co nie pozwalają względy finansowe. Mieszkanie na stancji też przerabiałem i jakoś pod niebiosa tego wychwalać nie będę. Nawet jak się ma najemcę w porządku to nigdy się pełnej swobody nie ma, a to ma spore znaczenie jak dla mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord Nargogh Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 Wakacje pełną parą a Wy mi tu krew psujecie przypominając, że muszę kontynuować etap edukacji zwany 'studiami' ;] Pamiętam jak jeszcze ze dwa tygodnie temu płakałem tu nad swoim skrajnym wyczerpaniem od nauki... *brrr*.... a te czasy mają powrócić... Jeśli chodzi o rekrutację i zapalonych nowych studentów, to jeden chłopak napisał do mnie na NK jako nowoprzyjęty na mój wydział i spytał, co sądzę o wykładowcach i poziomie kształcenia na naszym wydziale. Cóż... chyba kogoś pozbawiłem złudzeń i zrujnowałem mu marzenia ]:-> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
master Raziel Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 No jak to? Przecież Archeologia, razem z innymi z wydziału WNHiP jest na Szewskiej, tuż obok nas, pod dziekanatem... Jestem prawie pewien, że na WNSie stoi budynek archeologii. Co prawda jest dość mały i nie widziałem tam za bardzo kręcących się studentów, ale jest. w sumie zbudowany został dośc niedawno, chyba z rok temu. Wiesz, gdybym miała dość pieniędzy, żeby sobie pozwolić na mieszkanie we własnym mieszkaniu, a do tego znalazłabym osobę właściwą, żeby z nią zamieszkać - to wtedy bym się zaczęła zastanawiać Generalnie już za ok 450 zł można znaleźć porządne mieszkanie. Ale pojawia się właśnie problem z kim zamieszkać, no i kwestia lokalizacji. Zawsze myślałem, że to dziewczyny mają trochę łatwiej w znalezieniu współlokatorek :] W tym roku stwierdziliśmy z kumplami, że nie ma opcji i dalej mieszkamy w akademiku. Wzięliśmy dla siebie cały moduł i wliczając w to cenę mamy praktycznie jak we własnym mieszkaniu :] Rok mieszkałem na Tekach Ech świetna miejscówa jak dla mnie ;] Wysoki standard, niska opłata, kablówka, że o internecie nie wspomnę. No i żeński akademik na przeciwko :] Mieszkanie na stancji też przerabiałem i jakoś pod niebiosa tego wychwalać nie będę. Nawet jak się ma najemcę w porządku to nigdy się pełnej swobody nie ma, a to ma spore znaczenie jak dla mnie. Racja. W akademiku mam tą swobodę, że mogę sobie wyjśc na korytarz, iść do znajomych, do sali sportowej, telewizyjnej, itd. Może nie zawsze jest kolorowo, ale wystarczy zachować odrobinę kultury, zdrowego rozsądku i da się mieszkać w dość komfortowych warunkach. Nawiązując jeszcze do cen, to od nowego semestru znów podniesiono ceny za akademiki. Za dwuosobowy pokój w Dwudziestolatce będe płacił prawie 400 zł.... Miałem okazje mieszkać przez te 3 lata w 2 akademikach. Przez pierwsze dwa lata mieszkałem w Dwudziestolatce. Warunki dość dobre, a cena wówczas też była dość przystępna. Atmosfera była bardzo, bardzo spokojna przez pewne niemiłe wydarzenie na samym początku mojego I semestru, co skutkowało interwencją prorektor i banem na imprezy. Na trzeci rok za namową kolegów przeniosłem się do Słowianki. Warunki gorsze, jednak pogłoski o rozrywkowym i zabawowym charakterze tego akademika okazały się w 100% prawdziwe :] W tym roku wracam do Dwudziestolatki i tak jak pisałem bierzemy cały moduł dla siebie. Daje mi to komfort, bo będe mieszkał z ludźmi których dobrze znam i nie będe się martwił z kim będe mieszkał, choć do tej pory miałem już trochę współlokatorów i generalnie nie mogłem narzekać, ale wiadomo różnie to bywa. Niestety stwierdzam, że UWr ma chyba najsłabsze akademiki. O Tekach, czyli akademikach polibudy już pisałem, Przyrodniczy też ma bardzo fajne, a z tego co słyszałem, to AWF też ma lepsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord Hrabula Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 Ech świetna miejscówa jak dla mnie ;] Wysoki standard, niska opłata, kablówka, że o internecie nie wspomnę. No i żeński akademik na przeciwko :] No kablówka to taka se, zresztą nabrałem już awersji do TV, ale co do neta to się zgodzę, szybszego niż tam w życiu nie miałem do tego static IP Z tych i wielu innych powodów od października powracam na łono T-19 Racja. W akademiku mam tą swobodę, że mogę sobie wyjśc na korytarz, iść do znajomych, do sali sportowej, telewizyjnej, itd. Może nie zawsze jest kolorowo, ale wystarczy zachować odrobinę kultury, zdrowego rozsądku i da się mieszkać w dość komfortowych warunkach. Nawiązując jeszcze do cen, to od nowego semestru znów podniesiono ceny za akademiki. Za dwuosobowy pokój w Dwudziestolatce będe płacił prawie 400 zł.... Mi bardziej chodzi nawet o to że nikt mi nie marudzi pod nosem, że mu nie pasuje, że się po nocach tłukę (a mam w zwyczaju uczyć się po nocach i se dość często przerwy robię by zażyć nieco "świeżego" powietrza), czy inne różne tarcia które zawsze powstają jak się koegzystuje z kimś kto ma nieco inne interesy w tym wspólnym było nie było mieszkaniu. Niestety stwierdzam, że UWr ma chyba najsłabsze akademiki. O Tekach, czyli akademikach polibudy już pisałem, Przyrodniczy też ma bardzo fajne, a z tego co słyszałem, to AWF też ma lepsze. Ekonomiczna też ma całkiem ok, w Ślężaku byłem tylko raz ale wyglądało całkiem przyzwoicie, zaś w Przegubowcu może i wspólne łazienki na cały korytarz niezbyt wygodne, ale klimat w samym akademcu bardzo pozytywny. Najgorsze zdanie to słyszałem akademikach ASP, ponoć coś już tam budowali czy remontowali ale dwa czy trzy lata temu to jak jakaś melina miało wyglądać, ale to info z drugiej ręki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@TH3V Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 Jeśli chodzi o rekrutację i zapalonych nowych studentów, to jeden chłopak napisał do mnie na NK jako nowoprzyjęty na mój wydział i spytał, co sądzę o wykładowcach i poziomie kształcenia na naszym wydziale Takie ostrzeżenie male co by z takimi uważać. W Krakowie miala miejsce sytuacja, że takie tricki stosował wykładowca... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lord Nargogh Posted July 13, 2010 Report Share Posted July 13, 2010 Nie podałem żadnych nazwisk - nie jestem głupi. Poza tym po obejrzeniu profilu, znajomych i szkół kolesia byłem pewny, że to nie jest nikt 'z kadry'. Chociaż oczywiście jest to jak najbardziej możliwe i w sumie nawet zabawnie jest myśleć, że ktoś mógłby tak zrobić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niziołka Posted July 14, 2010 Author Report Share Posted July 14, 2010 Hm, skoro już mamy tutaj tyle osób z Wrocławia, to nie mogę sobie podarować jednego pytania: nie wiecie może, czy we Wrocławiu da się uczyć języka irlandzkiego? Albo chociaż, gdzie można by zapytać? Póki co pytałam w SPNJO i kilku naszych ćwiczeniowców, jednak wszyscy robią tylko wielkie oczy i mówią, że nie mają pojęcia ;] Jestem prawie pewien, że na WNSie stoi budynek archeologii. Co prawda jest dość mały i nie widziałem tam za bardzo kręcących się studentów, ale jest. w sumie zbudowany został dośc niedawno, chyba z rok temu.Rozumiem, że skoro się rozwijają, to potrzebują więcej miejsca. Jednak gdyby się przenieśli na stałe, to byłabym poważnie zdziwiona, bo na odległości kilkunastu metrów WNHiP ma wszystkie instytuty, i im też jest chyba lepiej, jak mają bliżej dziekanatu(i głównego budynku UWru)? Niestety stwierdzam, że UWr ma chyba najsłabsze akademiki. O Tekach, czyli akademikach polibudy już pisałem, Przyrodniczy też ma bardzo fajne, a z tego co słyszałem, to AWF też ma lepsze.O ile cię to pocieszy - jakieś 3,5 roku temu byłam na sylwestrze w akademiku UJotu. Tam to dopiero są koszmarne warunki @_@ Z tego, co mi opisywała siostra: łazienki w piwnicy, wszystko stare i nie działające(lub ledwo) i tak dalej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cardinal Posted July 14, 2010 Report Share Posted July 14, 2010 O ile cię to pocieszy - jakieś 3,5 roku temu byłam na sylwestrze w akademiku UJotu. Tam to dopiero są koszmarne warunki @_@ Z tego, co mi opisywała siostra: łazienki w piwnicy, wszystko stare i nie działające(lub ledwo) i tak dalej...Yeah, bezprzewodowe prysznice na Bydgoskiej to była ogólnokrakowska legenda, podobnie jak mówiący grzyb i kuchnia na wolnym powietrzu. Ale co było to było, teraz wszystko wyremontowali i ponoć teraz tam jest jak w niemieckim szpitalu. Szkoda, kolejne ulotne miejsce do skreślenia z listy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
master Raziel Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 (edited) No kablówka to taka se, zresztą nabrałem już awersji do TV, ale co do neta to się zgodzę, szybszego niż tam w życiu nie miałem do tego static IP smile_prosty.gif Z tych i wielu innych powodów od października powracam na łono T-19 biggrin_prosty.gif Wiesz zawsze to coś. Tym bardziej, że dość sporo kanałów odbiera. Jednak gdzy ma się internet, zwłaszcza taki- najszybszy we Wrocławiu, to tv jest raczej takim maleńkim dodatkiem. Mi bardziej chodzi nawet o to że nikt mi nie marudzi pod nosem, że mu nie pasuje, że się po nocach tłukę (a mam w zwyczaju uczyć się po nocach i se dość często przerwy robię by zażyć nieco "świeżego" powietrza), czy inne różne tarcia które zawsze powstają jak się koegzystuje z kimś kto ma nieco inne interesy w tym wspólnym było nie było mieszkaniu. Dokładnie to samo możesz mieć przecież w akademiku, zależy na kogo trafisz. Ja w tym roku zauważyłem dziwną rzecz. Przecież jeżeli ktoś decyduje się zamieszkać w akademiku, to powinien wiedzieć, albo mieć chociaż świadomość jakie warunki go tam czekają. Ludzie w większości nowi w akademiku, zamykali się w swoich pokojach i narzekali na hałas :] Zawsze wyobrażałem sobie akademiki jako tętniące zyciem miejsca, gdzie można poznać mnóstwo ludzi. Tymczasem cisza i pustki przyprawiają o depresje :] Najgorsze zdanie to słyszałem akademikach ASP, ponoć coś już tam budowali czy remontowali ale dwa czy trzy lata temu to jak jakaś melina miało wyglądać, ale to info z drugiej ręki smile_prosty.gif Nie wiem czy to nie ten o którym słyszałem. Gdzieś niedaleko pl Dominikańskiego chyba jest akademik, który kiedys był szpitalem. Tzn lodówki, łazienki, kuchnie, wszystko na zewnątrz, tj na korytarzu. Jedynie pokoje dośc ładne, a cała reszta straszy wyglądem. nie wiecie może, czy we Wrocławiu da się uczyć języka irlandzkiego? Albo chociaż, gdzie można by zapytać? Póki co pytałam w SPNJO i kilku naszych ćwiczeniowców, jednak wszyscy robią tylko wielkie oczy i mówią, że nie mają pojęcia ;] Ja też nie mam pojęcia. W SPNJO nie warto pytać Możliwe, że w jednej z prywatnych szkół językowych, ale to trzeba poszukać w internecie. Nie przypominam sobie nigdzie reklamy irlandzkiego. Rozumiem, że skoro się rozwijają, to potrzebują więcej miejsca. Jednak gdyby się przenieśli na stałe, to byłabym poważnie zdziwiona, bo na odległości kilkunastu metrów WNHiP ma wszystkie instytuty, i im też jest chyba lepiej, jak mają bliżej dziekanatu(i głównego budynku UWru)? Właśnie dlatego byłem zdziwiony jak zobaczyłem tabliczkę na budynku. Pamiętam jedynie, że archeologia kiedyś we wrześniu robiła u nas jakieś wystawy. Nic wiecej wspólnego WNS nie ma z archeologią. Edited July 15, 2010 by master Raziel Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...