Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sethy

Battlefield (seria)

Polecane posty

2 godziny temu, Massinio napisał:

Map jest 9 więc albo sprzedali ci okrojoną wersję albo jakieś problemy z liczeniem

 

Akurat jeżeli tka jak my grasz głównie podbój to dostępnych jest tylko 6 map, nawet na innych trybach nie udało mi się jeszcze trafić na jakąś inną mapę.

20 godzin temu, dark elvis napisał:

Walka stacjonarna przy 64 graczach... Po jakimś czasie robi się Metro z trójki -_-

Czekaj co? Gdzie? O.o

20 godzin temu, dark elvis napisał:

Kampy, wszędzie kampy. Czekam na serwery niestandardowe z ograniczoną liczbę kamp.

Tym tym jednocześnie się zgadzam i nie zgadzam. Z jednej strony 1/3 teamu to snajperzy i bywa to irytujące tak z drugiej jako osoba grająca niemal wyłącznie kampą w takiej czwórce dostawałem szału jak na 64 graczy były tylko 4 sloty dla snajpera, które na dodatek mogłeś stracić zabijając kogoś pistoletem albo granatem (?!).
+ z tego co Battle(non)sense wspominał w jednym ze swoich filmików, funkcje adminów zostaną bardzo albo to bardzo ograniczone (unieruchomili Procon'a czy coś a to on dawał władzę adminom w poprzednich częściach).

 

I zgodzę się z Elvisiem, też wkurzają mnie cotygodniowo zmieniające się medale (najfajniej jest tak się zbuguje i dwa razy w tygodniu wróci do poprzednich) i skrzynki w sumie też.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, TheEquinoxe napisał:

Akurat jeżeli tka jak my grasz głównie podbój to dostępnych jest tylko 6 map, nawet na innych trybach nie udało mi się jeszcze trafić na jakąś inną mapę.

Ja gram glownie dlugie operacje i dziesieciominutowe dominacje i mam w nich wszystkie dziewiec map rozniacych sie miedzy tymi dwoma trybami wielkoscia. W dominacji liczba snajperow zazwyczaj jest zdrowa dla rozgrywki, w operacjach tez nie zdarzylo mi sie jeszcze, zeby stanowili blisko 1/3 wszystkich graczy, tak jak to bywalo w podboju. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, TheEquinoxe napisał:

 

Akurat jeżeli tka jak my grasz głównie podbój to dostępnych jest tylko 6 map, nawet na innych trybach nie udało mi się jeszcze trafić na jakąś inną mapę.

 

Nie wiem jak macie na PC, ale ja grając głownie podbój na PS4 mam wszystkie mapy normalnie po kolei lecą

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Tesu napisał:

Ja gram glownie dlugie operacje i dziesieciominutowe dominacje i mam w nich wszystkie dziewiec map rozniacych sie miedzy tymi dwoma trybami wielkoscia. W dominacji liczba snajperow zazwyczaj jest zdrowa dla rozgrywki, w operacjach tez nie zdarzylo mi sie jeszcze, zeby stanowili blisko 1/3 wszystkich graczy, tak jak to bywalo w podboju. 

No ja tak jak mówiłem, głównie Conquest, w którym z jakiegoś powodu udostępnili tylko 6 map. Nie wierzę, że nie daliby rady dostosować tych pozostałych 3 map do tego trybu żeby to było grywalne. Operacji próbowałem, tryb przyznaje, że mi się podoba ale podboju nie przebije :) W takim Lese Argońskim czy jak on się tam zwie podbój gra mi się świetnie, a na operacjach na 64 graczy dosyć szybko wszystkie przejścia się po blokowały i już nie było tak fajnie.
A Dominacja to dal mnie raczej taki tryb, w który mogę od czasu do czasu pograć jak nie mam czasu na rozegranie pełnego Podboju, taka lepsza wersja TDM'u.

A tak w ogóle to podobno mają robić rework Suez'u. Przyznaję, że jestem zdumiony aczkolwiek się cieszę bo ta mapa jest prawie nie grywalna. Miałem chyba na niej tylko jeden mecz, który nie skończył się zepchnięciem jednej drużyny do bazy i wynikiem 1000-170.

@Massinio Tak btw, Ty nie grałeś kiedyś z nami w BC2?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, TheEquinoxe napisał:

W takim Lese Argońskim czy jak on się tam zwie podbój gra mi się świetnie, a na operacjach na 64 graczy dosyć szybko wszystkie przejścia się po blokowały i już nie było tak fajnie.

Nie jest tajemnica, ze operacje powstaly z mysla o 40 graczach. Nawet gdzies na necie widzialem fragment wywiadu z kims z DICE, kto o tym mowil i przyznawal, ze opcja gry dla 64 graczy zostala tam udostepniona tylko dlatego, ze fani lubia tak duze starcia i ze dzieki temu moga brac udzial w intensywnej rzezni, ale to 40 graczy jest wedlug tworcow liczba prawilna w tym trybie. 

3 minuty temu, TheEquinoxe napisał:

A tak w ogóle to podobno mają robić rework Suez'u. Przyznaję, że jestem zdumiony aczkolwiek się cieszę bo ta mapa jest prawie nie grywalna. Miałem chyba na niej tylko jeden mecz, który nie skończył się zepchnięciem jednej drużyny do bazy i wynikiem 1000-170.

Za malo gralem po premierze w podboj, zeby moc sie tu wypowiedziec, ale nawet w dominacji zdarzaly mi sie mecze z koncowym wynikiem 100-12. Dzialo sie tak za kazdym razem, gdy na sprzyjajacych snajpieniu Ballroom Blitz i Fao Fortress jedna z druzyn brala za duzo snajperow i medykow z karabinami wyborowymi, ktorzy nastepnie wdrapywali sie na dachy i zamiast przejmowac punkty skupiali sie na fragowaniu, przez co na wlasne zyczenie przegrywali caly mecz. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd wytrzasnęliście te 6 map na podboju. Ja gram głównie w tym trybie, z pełną rotacją map. Są trzy mapy "tureckie" Pustynia Synajska, Suez, Forteca Fao, do tego 2 "włoskie" Monte Grappa i Skraj Monarchii. Ponadto jeszcze Saint Quentin, Amiens, Salonowy Blitzkrieg, Las Argoński. W sumie daje to 9 map. Jedne mapy lubię mniej Fao, Synaj, gdzie są duże przestrzenie i łatwiej dostać kulkę od snajpera. Znacznie bardziej podoba mi się Blitzkrieg i Las Argoński, w których walka wydaje się być znacznie bardziej chaotyczna, a do każdego z punktów można się dostać kilkoma drogami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy BF od czasu BC2 w którego chce się grać. BF3 czy 4 pograłem w sumie może jakieś 15h i się znudziłem. Samą ilością kombinacji broni itd. Było tego za dużo. W BF1 jest wszystko w sam raz. Ilościowo i jakościowo. Gra się wyśmienicie.

Co prawda wyniki moje tyłka nie urywają (na ogół do 10 000 punktów za mecz) ale np. dzisiaj było to już 60 000 - 60 zabić przy ledwie 10 śmierciach. Czułem się wręcz jak haker :D Aczkolwiek nie powiem, nada zdarza się, że ładuję w gościa magazynek a on ledwo strzeli i jest po mnie. Zresztą często widać na czacie, że ktoś został za oszukiwanie wykopany itd. Nie rozumiem takich ludzi.

Ale brakuje mi jednego - ludzi z mikrofonami do wspólnej gry. O ile łatwiej byłoby gadać z kierowcą czołgu a nie liczyć, że się domyśli czego chcemy itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 72h spedzonych w BF1 wczoraj mi sie trafil mecz, w ktorym jestem bliski pewnosci, ze byl haker. Gralem w trybie dominacji na miejskiej mapie Amiens. Do meczu dolaczylem jakos w drugiej jego polowie, oczywiscie przydzielilo mnie do mniej licznej przegrywajacej druzyny. Biegne assaultem, wpadl mi jeden kill, za chwile drugi, chce przebiec w poprzek ulicy, wybiegam i cwierc sekundy pozniej momentalnie gine, trafiony headshotem przez kolesia, ktory znajdowal sie daleko, bo na oddalonym o jakies 50 metrow koncu ulicy, w dodatku nie byl to scout ze snajperka czy nawet medyk z karabinem wyborowym, ale support z podstawowym Lewis Machine Gun. Wydalo mi sie to bardzo dziwne, ze tak szybko zareagowal i od razu celnie wbil mi heada, zwlaszcza na takim dystansie. Nikogo innego z moich w okolicy nie bylo, nie dostalem przez przypadek kulka przeznaczona dla kogos innego, a on tez byl sam. Sprawdzilem tabele wynikow i znajdowal sie na pierwszym miejscu, majac wbite 42 kille i 1 smierc. Jak na supporta z LMG na ciasnej mapie w bardzo dynamicznym trybie i z dosc chaotyczna bieganina to dosc niecodzienny wynik, tym bardziej ze mial dopiero 9 poziom. Udalo mu sie mnie jeszcze sprzatnac dwa razy, ale w sytuacjach kiedy toczyla sie intensywna walka miedzy kilkoma osobami z obu druzyn, wiec ciezko jednoznacznie stwierdzic, czy bylo wtedy cos podejrzanego. Podejrzany z czysto matematycznego punktu widzenia byl natomiast jego ostateczny wynik, bo trwajacy niecale 11 minut mecz zakonczyl majac na koncie 50 fragow i dwa zgony wlasne. Nawet nie biorac pod uwage straconego przez niego czasu na smierciach, to i tak wychodzi, ze srednio wbijal fraga co 13-14 sekund, a to na tak chaotycznej mapie przy grze bez korzystania ze wspomagaczy jest raczej niemozliwe. W kolejnych dwoch meczach bral juz tylko snajperow i za kazdym razem byl na pierwszym miejscu z wynikiem 35-40 fragow, przy reszcie ludzi w druzynie z wynikiem oscylujacym w okolicach 10-12.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbilem wczoraj 10 poziom na medyku, odblokowalem Selbstlader 1906 Factory i rozegralem z nim kilka meczy. Niestety, ta bron mocno ssie. Przy strzale wydaje donosny, soczysty odglos, ale to chyba tyle, co mozna o niej napisac dobrego. Ma fajna animacje przeladowywania, ktora niestety trwa wieki, co w szybkim multi jest wada, a nie zaleta. A ze w magazynku znajduje sie tylko 5 naboi, to przeladowywac trzeba bardzo czesto. Nie jest to jednoczesnie rekompensowane wieksza moca obalajaca, bo zeby zdjac przeciwnika potrzeba trzech trafien. Odblokowywane duzo wczesniej rozne wersje karabinow Mondragon czy Selbstlader M1916 sa odczuwalnie lepsze i pozwalaja na wiecej dzieki wiekszej pojemnosci magazynka oraz obecnosci celownikow optycznych i dwojnogow w modelach Marksman/Sniper. Tak wiec o ile medykiem gra mi sie calkiem przyjemnie, to jego bron odblokowywana po osiagnieciu 10 poziomu klasy jest rozczarowujaca.

Z kolei na szturmowcu wbilem 10 poziom na trzy dni przed medykiem i odblokowanego wtedy Hellriegel 1915 uzywa mi sie bardzo przyjemnie. Bron jest bardzo stabilna i ma spory magazynek, milo sie z niej strzela. Jedyny minus to ilosc magazynkow ograniczona do dwoch, ale jesli ma sie w druzynie ogarnietego supporta zostawiajacego czesto paczki z amunicja, to nie stanowi to wiekszego problemu.

Nastepny w kolejnosci do wbicia 10 poziomu jest u mnie support, zostaly mi juz chyba tylko 3 poziomy. A pozniej zabieram sie za nieszczesnego snajpera, ktory mi w BF1 jakos nie podchodzi, zwlaszcza ze jest uch juz wystarczajaco wielu w kazdym meczu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj znowu rekordy biłem. W jednej rundzie miałem nawet 2 miejsce w tabeli. Szok. W żadnym BF nie szło mi tak dobrze...chyba zacząłem się gry uczyć. Grałem w Alpach i niestety trafił się tragiczny kierowca czołgu. Na szczęście szybko padł a z drugim kierowcą przez 2 rundy kosiliśmy wszystko. Przejmowanie flag itd itp. Nie mieli przeciwnicy większych szans :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Battlefield"?

Da mnie jest to jedna z ważniejszych serii FPS'ów.

Grałem we wszystkie jej odsłony, zaczynając od "BF 1942" (mogę doliczyć jeszcze "Codename: Eagle" czyli protoplastę "BF'a").

Dla mnie gry przełomowe pod każdym względem... Wielkość i budowa map, setting, masa pojazdów do wykorzystania, fantastyczne tryby online... Tym DICE kupiło mnie na całe lata. Aż do dziś.

Obraziłem się na nich jedynie za gameplay "BF 2: Modern Combat" na PS2, przez brak pierwszego "Bad Company" na PC (wtedy nie miałem jeszcze PS3), fabułę kampanii w "BF 4" i totalne odejście od klimatu w "Hardline".

"Battlefield One"? Znowu mnie kupili...

Teraz tylko czekam na część osadzoną w Wietnamie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Wietnamu, to nie jestes jedyny. Tez marzy mi sie cala odslona gry osadzona w Wietnamie. I to nie tylko w przypadku BF, ale takze i COD. Nie musi byc zreszta Wietnam, okres wojny w Korei tez przyjalbym z pocalowaniem reki, tym bardziej ze jest to konflikt, ktory do tej pory bardzo rzadko pojawial sie w grach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TesuNie wiem czy się ze mną zgodzisz ale dla mnie idealnym rozwiązaniem jeśli chodzi o BF'a z akcją w Wietnamie było by ściągnięcie klimatu z gry "Vietcong" (według mnie chyba najlepsza produkcja komputerowa osadzona w tamtych realiach)... Te wszystkie nocne misje rozpoznawcze na bagnistym terenie, wszechobecne Booby Trapy, chwila spokoju między misjami w obozie. No i ten motyw muzyczny z menu głównego.

PS. Tak z ciekawości. Twierdzisz, że są jakieś FPS'y rozgrywające się w czasie wojny o półwysep koreański? Czy są to inne gatunki gier?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, RemoFaller napisał:

@TesuNie wiem czy się ze mną zgodzisz ale dla mnie idealnym rozwiązaniem jeśli chodzi o BF'a z akcją w Wietnamie było by ściągnięcie klimatu z gry "Vietcong"

O tak, Vietcong byl bardzo przyjemnym i klimatycznym FPS-em. Do dzis pamietam misje z przedzieraniem sie przez podziemne tunele oraz akustyczna wersje "Hey Joe" Hendrixa przygrywajaca w menu i podczas intra...

 

 

8 godzin temu, RemoFaller napisał:

Tak z ciekawości. Twierdzisz, że są jakieś FPS'y rozgrywające się w czasie wojny o półwysep koreański? Czy są to inne gatunki gier?

O FPS-ach dziejacych sie w czasie wojny w Korei nic nie wiem. Kojarze tylko klona Commandos pod tytulem Korea: Zapomniany konflikt, latadlo Mig Alley oraz strategie Theatre of War 3: Korea. Szkoda, ze te realia jeszcze nie zostaly przedstawione w strzelankach, bo pod wzgledem uzbrojenia byl to calkiem ciekawy okres przejsciowy miedzy WW2 i Wietnamem, a i walki byly zazarte. Zreszta polecam obejrzec poswiecony tej tematyce film "Wojenne braterstwo" (org. "Taegukgi"), ktory moim zdaniem jest ciekawszy niz "Szeregowiec Ryan" i swietnie pokazuje dramat jakim byla ta wojna dla walczacych ze soba Koreanczykow. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero wczoraj, po zrobieniu tego wczesniej na szturmowcu, medyku i supporcie, udalo mi sie wbic ostatni 10 stopien na snajperze. Od razu odblokowalem sobie karabin Martini-Henry i zabralem sie za jego testowanie w kilku kolejnych meczach. Z ich perspektywy moge powiedziec, ze ta bron sprawia, iz od czasu Bad Company 2 Vietnam wreszce zaczynam lubic gre snajperem. Martini-Henry nie jest karabinem idealnym. W przeciwnienstwie do takiego SMLE MK III czy Gewehr 98 nie posiada magazynka, jest karabinem jednostrzalowym i po kazdym wystrzale trzeba go od nowa zaladowac, co trwa dosc dlugo. W dodatku nie ma celownika optycznego, trzeba sie ograniczyc do prostego mechanicznego oferujacego maksymalne przyblizenie x2. I to by bylo na tyle, jesli chodzi o wady tej broni. A zalety? Przede wszystkim to, ze korzystanie z niej to naprawde spory fun. Odglos strzalu jest donosny i soczysty, bardziej pasuje mi do rusznicy z rozszerzana lufa niz do karabinu. Do tego Martini-Henry jest odczuwalnie bardziej skuteczny od SMLE MK III. Na bliskim i srednim dystansie do zabicia przeciwnika czesciej wystarcza jeden celny strzal, a w przypadkach, kiedy trafiony przeciwnik jednak nie ginie od razu, to czesto zostaje z mniej niz 5% hp. No i jeszcze te emocje towarzyszace swiadomosci, ze jesli strzelamy do przeciwnika, ktory znajduje sie niedaleko i nas widzi, to albo go trafimy i zginie od razu, albo zawalimy nasz strzal i nie majac juz czasu na przeladowanie glownej broni bedziemy skazani tylko na pistolet. To, ze czesto nie ma sie juz czasu na korekte i oddanie drugiego, tym razem poprawnego strzalu jest dla mnie dodatkowa motywacja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że bierę :D Po prostu sądziłem, że skoro najnowsza odsłona jest specyficzna to fani współczesnych shooterów ciągle naparzają. Ale z tego co widzę to nie ma strachu o puste servy. 

 

Piewsze cudowne problemy. W misji na sinple playerze, samym początku moja postać po owatrciu drzwi spadła przez niedoczytane tekstury i się zabiła. Gra ładowała się 5-6 min a potem jej zrobiłem hard reset bo mi się znudziło. Natomiast w multi mam prawie cały czas ikonkę o małej liczbie fpsów i zresztą bywa, że tnie się niemiłosiernie. Mam ustawione sicko na auto i sama gra mi pokazuje swoim testem wydajności 80-100 klatek. O co do cholery biega?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj gralem w multi BF1 najpierw przez jakies cztery godziny i wszystko smigalo jak powinno. Mapy w Operacjach, Rushu i Dominacji ladowaly sie bezproblemowo, gra dzialala stabilnie. Moze to tylko moje szczescie... Jedynymi mankamentami, na ktore od premiery BF1 moge narzekac jest zbugowany pasek postepu xp do nastepnego levelu oraz fakt, ze po skonczonym meczu nie da sie gry wylaczyc (albo trwa to strasznie dlugo) jesli kolejna mapa jeszcze sie nie zaladowala. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czekam na kontynuację BattleField 2. Przed zmianami (po płaczących graczach, którzy sobie nie radzili) jak dla mnie najlepsza gra tego typu. Kilka osób w heli, walka o most w Karkandzie, bitwy pancerne obrona flag w pojedynkę, kradzież sprzętu wroga. Później zaczął się płacz, że taki BH za szybko przejmuje punkty obsadzony załogą, że ony skaczą i strzelają z granatnika, że skaczą i szybko biegają, że spamują minami - i zabili grę. Coś jak CS 1.6 do 1.5, pozmieniali bo sobie niektórzy nie radzili. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy dni temu wyszedl patch do BF1. Wreszcie DICE udalo sie naprawic blad z paskiem postepu doswiadczenia, ktory teraz wyswietla sie poprawnie. Niestety, patch przyniosl tez ze soba nerfa dla snajperskiego karabinu Martini-Henry, obnizajac mu obrazenia zadawane przy trafianiu w konczyny i dolna czesc tulowia. Wczesniej Martini-Henry wyroznial sie na tle innych snajperek czestym one-shot killem na dystansie 70-90 metrow. Dzieki temu idealnie nadawal sie do meczow rozgrywanych na mniejszych mapach w trybach TDM i Dominacja. Jego duza moc obalajaca byla rekompensowana przez brak celownika optycznego i fakt, ze jako bron pozbawiona magazynka trzeba ja bylo po kazdym oddanym strzale dosc dlugo w porownaniu do innych snajperek zaladowywac od nowa. Rozegralem nim wczoraj kilkanascie meczow w trybie dominacji i jedyny powod, dla ktorego wciaz warto uzywac Martini-Henry po nerfie jest wydawany przez niego huk wystrzalu... Z jednej strony zmniejszono mu zadawane obrazenia, ale z drugiej nie zrekompensowano tego w zaden sposob, przez co dalej na wyposazeniu ma tylko celownik mechaniczny, mniejsza skutecznosc na odleglosciach powyzej 90 metrow i dalej bardzo dlugo trzeba go przeladowywac po kazdym strzale, przez co szansa na to, ze zranionego pierwszym strzalem przeciwnika uda nam sie dobic drugim strzalem, spadla w okolice zera.

Podczas tych wczorajszych kilkunastu meczow statystycznie na kazde 5 trafien w przeciwnika 4 konczyly sie jedynie hitmarkerem, po czym szybko musialem sie przelaczac na pistolet i starac sie w ten sposob dokonczyc przeciwnika, bo przeladowanie Martini-Henry po prostu trwa za dlugo. W tej sytuacji korzystanie z tego odblokowywanego na 10 randze scouta karabinu mija sie z celem, duzo wiecej sensu ma powrot do startowego SMLE MKIII Marksman, ktory na podobnym dystansie zadaje troche wieksze obrazenia, czas pomiedzy kolejnymi wystrzalami ma sporo krotszy, predkosc lotu jego pociskow jest wyzsza, a na dodatek posiada tez umozliwiajacy precyzyjne celowanie celownik optyczny. Szkoda Martini-Henry, to byl swietny karabin snajperski na mniejsze mapy, a teraz pod wzgledem efektywnosci i ergonomii uzywania w porownaniu do innych snajperek stal sie rownie beznadziejnym wyborem co M1903 Experimental...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...