Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Slateer

Call of Duty (seria)

Polecane posty

Call Of Duty: World At War II ma być ogłoszone w maju 2015 roku. Po tak zwanym przecieku kontrolowanym możemy być pewni, że już za kilkanaście miesięcy ponownie chwycimy w dłonie Garanda lub Mausera i będziemy uczestniczyć w zmaganiach toczonych w czasach, gdy o egzoszkieletach i inteligentnych granatach się nawet nikomu nie śniło.

Gdy jakiś czas temu, Condrey ze Sledgehammer Games coś przebąkiwał w wywiadach, że chciałby powrotu do czasów II wojny światowej, to wiedziałem, że coś jest na rzeczy. A tu proszę - takie coś.

Już się nie mogę doczekać i zacieram rączki. Chciałbym, żeby pojawił się front wschodni.

Link: http://www.3news.co.nz/entertainment/rumour-call-of-duty-world-at-war-ii-to-be-revealed-in-may-2015011214#axzz3PUZL5RTX .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Screen wygląda na lekki fake, ale co tam, cieszy mnie to, że ktoś ćwierka o powrocie do drugiej wojny światowej. World at War było świetne, choć niedoceniane, wszyscy dalej żyli wielkim sukcesem Coda 4. Czekam na choćby jeden tytuł w serii, który w końcu powróci do lat 40-tych XX wieku i może w 2015 się doczekam.

Swoją drogą, World at War to część Black Opsowej kampanii. Jeżeli powstanie WoW2, to na 99% zagramy Reznovem, jest ważnym elementem całej fabuły, może i przeniesiemy się na front wschodni. I poznamy też nowego bohatera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Call of Duty bez egzoszkieletow, niewidzialnosci, fikcyjnych broni, inteligentnych granatow oraz futurystycznych scenerii, gadzetow i killstreakow? Poprosze. Call of Duty z akcja osadzona podczas drugiej wojny swiatowej, z bronia, mundurami, mapami i killstreakami z tamtej epoki? Biore dwa razy i jeszcze dam napiwek! Jesli ten przeciek jest prawdziwy i rzeczywiscie w tym roku dostaniemy World at War 2 to juz teraz na 90% wiem, ze Acti na mnie zarobi tej jesieni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wait, WaW skończył się na podbiciu Berlinu. Albo kompletnie inne postaci, albo prequel. Pomijając, że nie ufam częścią "między jedynką a dwójką". A to, że Sledgehammer coś tam powiedział to mogą sobie mówić, uniwersum WaW/BO należy do Treyarch.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam poczekam. CoD w czasie II Wojny Światowej, prawdopodobnie w uniwersum WaW i BO jest niesamowicie interesującym kąskiem, ale biorąc pod uwagę technologiczne problemy z Ghostem i AW lepiej poczekać na jakieś konkretne opinie i recenzje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym za. Call of Duty są fajne (choć AW dalej mam zaległe), a efektowna II WŚ korzystająca z nowej technologii byłaby okej. Problem w tym, że ten wyciek wygląda jak kiepski paintjob, a piszę to dlatego, że "widziałem już trochę fejków w swoim życiu?". Wszystkie napisy wklejae na tym obrazku mają inne rozdzielczości, więc to wygląda jakby ktoś nawet się nie starał jak to sklejał.

Z drugiej strony jest to (spoiler: alfabet morsa wskazuje na 4 maja 2015). Chociaż potem znowu mamy takie coś. No i w tym roku CoD chyba robi Treyarch. 3 lata cyklu może dać całkiem pozytywny efekt. Jestem pozytywnie nastawiony, ale nowy CoD zacznie mnie obchodzić, gdy zostanie w końcu zapowiedziany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Tylko widzisz, wojna radziecko-finska jest naprawde niezbyt atrakcyjna tematycznie dla zachodniego gracza, wiec szanse na taki setting gry sa znikome (podobnie zreszta jak np. szanse na osadzenie akcji jednego z przyszlych Assassin's Creed w Polsce okresu rozbiorow, choc dla wielu polskich graczy to swietny pomysl). Nawet "zapomniany konflikt", czyli wojna w Korei jest w grach traktowana po macoszemu, bo zabraklo tam naprawde spektakularnych wydarzen... Tu trzeba by bylo wrocic do kampanii przypominajacej bardziej to, co widzielismy w COD-ach 1-3, niz do tej z WaW.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma dużo gier o drugiej wojnie, bo było za dużo gier o drugiej wojnie, cała era PS2/Xbox/GC oraz początek PS3/X360/Wii po prostu wymiotowała drugą wojną. Dopiero CoD4 zaowocował falą Nie-Iraków, a teraz uciekają od tego, bo po ośmiu latach Modernfield of Honorfront jest już przesyt. A powrót do poprzedniego przesytu to kiepski plan.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Ja chetnie bym pogral w strzelanki rozgrywajace sie w okresie wojny w Wietnamie lub we wspomnianej juz wyzej Korei. Mam tylko nadzieje, ze tak jak pierwszy Modern Warfare zachecil praktycznie cala branze do porzucenia realiow II WS i przejscia do czasow wspolczesnych, tak Advanced Warfare nie zrobi tego samego i nie bedzie masowego wysypu gier z akcja osadzona w klimatach futurystycznych. Przynajmniej ja wole strzelac z Thompsona, Garranda, M14 czy M16, a nie z jakichs laserow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dokładnie to co AW i Titanfall powinny zrobić. Przyszłość daje różne możliwości, przez co istnieje szansa, że nie będzie kolejnych dwudziestu lądowań w Normandii i zajmowania Berlina, bo najwyraźniej zdaniem twórców gier w ciągu sześciu lat wojny tylko to się stało. A nawet jeśli, to niech to będzie głupia druga wojna. Chcę, żeby wymyślono nakrotyk albo cokolwiek, który sprawia, że żołnierze mają double jumpy i air dashe, bo bez tego mamy nic więcej jak krok wstecz w rozwoju serii. I w dodatku o ten krok, który sprawił, że seria w ogóla stała się z powrotem warta uwagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie uwazam, zeby COD potrzebowal double jumpow, przynajmniej nie jako cala marka. Niech Advanced Warfare bedzie sobie dalej strzelanka z latajacymi ninja, dla tych co lubia taki styl zabawy, ale ja to mialem juz wiele lat temu w Quake i Unreal Tournament. Teraz wole bardziej realistyczne klimaty jak w Modern Warfare, w ktorych zolnierze tez bawia sie w szybkiego berka strzelanego, ale bez przegietego skakania i latania w powietrzu. Nigdy nie lubilem bunny hopperow, a AW jest adresowany chyba wlasnie do nich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to Call of Duty jest fajne bo jest taką odskocznią od tego co oferuje Battlefield.

Zagrałem w nie pierwszy raz i mi się spodobało w trybie Team Deadmatch lecz teraz wole Dominację HC.

Na HC jest łatwiej zabić i zginąć lecz gdy mamy jakieś inne wersje broni np. Elitarne to jest git.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to fabularna papka.

Lubię serie CoD. Nawet bardzo. Na tyle by w okolicach premiery kupować kolejne części głównie dla trybu dla pojedynczego gracza. Nie przeszkadza mi fakt, że jest on na jakieś sześć godzin. Vanquish także długością nie grzeszył, ale (podobnie jak CoD) nadrabiał intensywnością doznań, efekciarstwem, no i co ważne, nie ma mowy o nudzie. Mam wszystkie poprzednie cześci w dobu i dały mi masę niczym nieskrępowanej frajdy. Fabularnie nigdy jakościowo seria nie prezentowała wyżyn, ale zawsze potrafiła zwrotami zaskoczyć. Takie coś powoduje, że nawet średni film (vide "niespecjalna "Mgła") potrafi zapaść w pamięci i takie coś w grach także cenie. Zawsze kolejne odsłony to oferowały (w Duchach było to słabiej odczuwalne, a motyw z ojcem był mocno naciągany, ale zakończenie mogło się podobać).

Tutaj tego nie ma. Jest dokładnie jak w pierwszych Igrzyskach Śmieci. Nic się nie dzieje intrygującego, wrzucającego ciarki na plecy, liczysz, że chociaż zakończenie cię zaskoczy, a tu klops.

Potencjał Irons'a kompletnie niewykorzystany. Już nawet abstrahuję od faktu, że taki geniusz i multimiliarder, najpotężniejszy człowiek na ziemi dopuszczał się takich rażących błędów i to nie raz. Fakt, że wypowiada walkę mocarstwom, a nie potrafi dwóch żołnierzy ogarnąć przy takiej technologi i tych funduszach....Bieda jak w japońskich RPG, gdzie nastolatek kruszy całe zło świata, a liczyłem na powtórkę kapitalnego Raula Menendeza z BO II.

Niemniej....strzela się przyjemnie. Akcja jest wartka, efektowność wylewa się z ekranu, niczym w pozycjach Bay'a. Świetnie, że CoD w końcu po latach prezentuje się tak, że można go uznać za jedną z najlepiej wyglądających obecnie gier. Grafika jest rewelacyjna. Efekty świetlne, tekstury, cała reszta, i to wszytko polane fHD+60 przy tej jakości. Jak widać - da się. Audio trzyma poziom, a romans z Kryzysem wyszedł grze na dobre - zawsze to powiew świeżości, co ważne udany.

Zatem tryb dla pojedynczego gracza jest niezły, ale to nic poza tym (szkoda, czuje zawód). Natomiast tryb wieloosobowy przypadł mi do gustu. Areny zmagań nie są duże. Tym razem walka toczy się także na płaszczyźnie wertykalnej. Jest dynamicznie. Choć Killzone II to nie jest niestety. Jednak pograć można.

9/10 - grafika;

7/10 - audio;

7/10 - grywalność;

7/10 - ocena końcowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem - nie bardzo. Single jest co najwyżej średni: misje w latach '80 trzymają się kupy, ale te z 2025 są okropnie nijakie. Niby są misje dodatkowe z wątkiem taktycznym, ale zrealizowane są marnie i na kolanie. Multi z kolei jest bardzo słabe: tragiczny balans, nieprzemyślane mapy no i brak dedyków, przez co w zenicie gra maks. 1000 osób. Podsumowując: możesz się zaopatrzyć, jeśli koniecznie chcesz zobaczyć losy Masona i s-ki. W każdym innym wypadku sobie odpuść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglada to tak, jakby Treyarch wzielo DeusEx i postanowilo przerobic go na strzelanke. ogladajac ten filmik do konca nie bylem pewien, czy ma reklamowac Blops 3, czy tez moze znajdujacego sie w produkcji DeusEx Mankind Divided...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie mi nie przeszkadza ta otoczka i nie rozumiem oburzenia niektórych. Od kiedy to Deus Ex ma motyw augmentacji i modyfikacji ludzkiego ciała na wyłączność?

Taka otoczka stwarza ciekawe możliwości, mam nadzieję, że rozgrywka będzie dostatecznie odróżniać się od AW. Treyarch zawsze robi dobre CoDy, byle tylko dali Zombie w podstawowej grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto tu sie oburza? Ja pisalem tylko o tym, ze malo w tym filmie znanego wszystkim dynamicznego klimatu COD, a sporo powolnej i ponurej narracji z zagadnieniami o granicach postepu, czlowieczenstwa i spiskach charakterystycznej dla DeusEx.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie o zakupie nowego Call of Duty zadecyduje jedna rzecz: warstwa techniczna. Ogólnie lubię tą serię za to jaka jest, ale jeśli znowu będę się musiał użerać ze skopaną optymalizacją jak w przypadku Ghosta i AW (tu trochę mniej, ale jednak nie chodziło to tak jakbym chciał), znowu ktoś będzie mnie sztucznie ograniczał zamykając grę dla procków poniżej 4 rdzeni i 6GB RAM, znowu będę widział problemy z lagami w multi to sobie odpuszczę. A sam trailer całkiem spoko, przeszedłem etap w historii gier w którym każdy tytuł chciał mieć miejsce w czasach 2 Wojny Światowej, więc każde urozmaicenie mnie cieszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...