Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Slateer

Call of Duty (seria)

Polecane posty

Właśnie ukończyłem MW3. Nienawidzę tej gry za to, że w tak łatwy sposób mną zawładnęła! Chwyty, których używa w singlu aby zachwycić gracza są proste i przewidywalne.. No, ale cholera! Całkiem wymiękam przy niektórych momentach. A zakończenie... Brak mi słów. Można na gre psioczyć, opluwać ją, ale ja po prostu ne jestem w stanie na nią powiedzieć złego słowa!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem servery coda zawsze będą otwarte.

Nie ważne czy to black ops 1 czy MW.

Osobiście posiadam black ops 1 i jestem zadowolony z zakupu. Świetna gra z dobrymi trybami ( szkoda że na multi kusza ma tylko wybuchowe bełty )

Posiadam jeden dodatek : Rezurrection

To chyba najlepsze DLC do tej gry , ponieważ dodaje mapy z world at war ( bronie z poprzedniej części też będą) oraz mapkę : Moon (księżyc )

W skład tych z world at war wchodzą cztery mapy.

Razem w dodatku mamy ich pięć.

Gry nie przeszedłem na weteranie bo była za trudna. Przejść coda na najłatwiejszym to nie wyczyn , ale przejść go na weteranie to dopiero coś.

Lubię tą serię i w przyszłości na pewno zamierzam kupić kolejne części

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko - czy w pierwszym Black Ops są jeszcze gracze na serwerach? Już niekoniecznie muszą być to polskie, ale mniej więcej te leżące blisko nas (Niemieckie, Rosyjskie itd.) aby ping był dobry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa jeszcze parę ( coś koło 8-12 serwerów) polskich. Zagranicznych też jest kilkadziesiąt, więc idzie pograć spokojnie. Pingi też są ok, u mnie w granicach 60-120. Tak więc spoko można śmigać. Jak coś, to można mnie znaleźć pod nickiem smar*(PL)* .smile_prosty2.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabularnie to faktycznie, najlepsza część serii. Multi to kwestia doboru klas + broni (kłania się mój nieskończony bieg z 870mcs, broń przegięta jak mało co). Przyjemnie bije się kamuflaże i celowniki - w poprzednich CoDach po prostu brakowało mi motywacji ;p

No, a jak się ma prawdziwie dobrych ludzi to skacze się na głęboką wodę na zombie - chociaż, jeśli ktoś chce wbić trofea, duuużo się namęczy.

Ktoś chciałby pograć w mp, mój PSN jest niżej. Konsola przy biurku (żeby gadać przez skype na komputerze...) mile widziana :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie najlepszy fabularnie CoD to pierwszy Black Ops. Szczególnie końcowy zwrot akcji, cudo. W sequelu nic (może oprócz kilku momentów odrazy) nie kopnęło mnie dość mocno abym zbierał zęby z podłogi. Aczkolwiek jak na CoDowe standardy jest nieźle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem do pierwszego Black Ops-a po dłuuugiej przerwie i zauroczenie zaczęło się na nowo. No nie da się w słowach wyjaśnić tego jak się gra na Nuketownie. Wciąga niesamowicie, a syndrom jeszcze jednej rundy jest nieodwracalnysmile_prosty2.gif Gra się trochę trudniej (forma jeszcze nie ta co kiedyś) ale też faktem jest że nowi gracze podążają na kolejny odsłonami, więc pewnie w BO 2 można sobie ładne staty wyrobić.

Muszę jeszcze wspomnieć o Arrayu. "A jem snajpa stajl" wciąż żywy, choć tu też widać że już nie ma takiego chamskiego wybiegania przeciwników na terenie przy wieży, przez co łatwych łupów do upolowania nie mabiggrin_prosty.gif

I to jest ta magnetyczna siła BO. W MW 3 zatrzymałem się na bodajże 5 prestiżu i mimo że chęć levelowania powinna być silna, wracać do Modern Warfare jakoś mi się nie chcę. A w BO, 50 lvl 15 prestiżu i się gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomoslav

No popatrz, a u mnie jest zupelnie na odwrot. Chociaz pierwszy BO bardzo mi sie podobal swoim klimatem zimnej wojny, to bylo w nim pare rzeczy, ktore mnie ostatecznie zniechecily do tego tytulu. Na mapie Nuketown gralo mi sie calkiem niezle, ale ostatecznie dalem sobie z nia spokoj ? po spedzeniu na niej kilkudziesieciu godzin mialem juz serdecznie dosc panujacego na niej chaosu, pechowych smierci no i oczywiscie cheaterow z aimbotem odpalajacych Chopper Gunner (tego w najwiekszym stopniu). Nie za bardzo podeszly mi tez pomysly z malowaniem twarzy czy dobieraniem kolorow i wzorkow w kolimatorach, bo np. rozowy Smiley jako celownik troche wybija z wczowki. Srednio tez bylo z odblokowywaniem broni i gadzetow ? zdobycie potrzebnej do tego waluty odbywalo sie bardzo latwo i zdobywanie kolejnych zabawek nie sprawialo, przynajmniej mi, wiekszej satysfakcji. Duzo bardziej pod tym wzgledem pasowal mi BO2, tyle tylko ze w czesci drugiej nie podpasowaly mi lekko futurystyczne klimaty i skonczylem zabawe w multi dosc szybko, bo gdzies w okolicach 4 czy 5 prestizu. Efekt tego jest taki, ze gdy od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na rozegranie kilku szybkich meczy w multi w Call of Duty, to odpalam MW3. Co prawda refleks juz nie tak dobry jak wtedy, gdy gralem w ten tytul regularnie, ale wciaz potrafie zdominowac mecz i bardzo zwiekszyc szanse mojej druzyny na zwyciestwo. :D Szkoda tylko, ze w MW3 nie ma mapki z dzungla...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiście grałem w MW2 około 10 minut, pierwszą misje kiedy strzelałem z działka stacjonarnego w okna :D

Nie porwała mnie ta gra ani trochę, nie ukrywam, wydałem na nią 80 PLN i szczerze mówiąc żałuję wydanych pieniędzy.

Być może to fakt, że byłem świeżo po przejściu Far Cry 3, która to gra jest dla mnie genialna, boska, niesamowita :) i zwyczajnie MW2 nie trafił z klimatem w moje świeżo co przerobione gusta :D

Z drugiej strony myślę, że jak bym posiedział troche dłużej przy MW2, najlepiej zanim odpaliłem jeszcze FC3 to bardzo prawdopodobne, że bym sie zakochał w tej grze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, zgodnie z moją odwieczną, niepisaną tradycją wypadałoby w końcu opisać szerzej na piśmie swoje wrażenia po kampanii single player z Black Opsa II zwłaszcza, że są to wrażenia... bardzo pozytywne bym powiedział i uważam, że to co zrobili panowie z Treyarch w tej części dawało (czas przeszły, bo jednak część robiona przez IW, pt. Ghosts nie chce mi podejść w zapowiedziach) spore nadzieje na niezły/ciekawy rozwój w przyszłości. W jakim aspekcie? To postaram się zaraz powiedzieć. Najpierw jednak szybkie kwestie techniczne, co do których nigdy nie mam właściwej terminologii a odnosi się do kwestii oprawy audio-wizualnej oraz skryptów. Tutaj żadnej rewolucji nie należy się spodziewać. Już w pierwszej misji widzimy, że idzie na nas totalny atak klonów, szereg za szeregiem identycznych Afroamerykanów (bo wiecie, poprawność polityczna jest cool ^_^) a my przebijamy się w klasycznym stylu. Dookoła coś strzela, coś wybucha, ogółem feeling w tej części nie jest niczym nowym dla serii... ale zaraz, wróć, technikalia. Zatem tak, engine jest stary i to widać - albo faktycznie nie odpowiedniej mocy przerobowej aby z właściwą pieczołowitością oddać odpowiednie bitwy albo taka była decyzja twórców, że nie robimy niczego sprzęto-żernego co by gra hulała w 60 klatkach na sekundę. Owszem, działała jak ta lala i tak jak w pierwszym Black Opsie obyło się bez najmniejszych problemów biggrin_prosty.gif

W kwestii gameplayu, jak możecie się domyśleć, nie ma żadnej rewolucji i kolejny raz dostajemy przepełnioną patosem, epickością, toną wybuchów sekwencję poziomów, w której generalnie przemy do przodu i to my zabijamy większość przeciwników a nasi sojusznicy poruszają się wedle ustalonych skryptów. Cóż, jest to coś co znamy - dostajemy kilkugodzinny film akcji na jeden raz i ew. potem zajmujemy się multi. Jako, że to podeszło mi tylko w czwórce (pierwszym Modern Warfare) to skupiam się tylko i wyłącznie na doznaniach dla jednego gracza, wychodzę z założenia, że jeżeli moduł dla solistów jest dodany to podlega ocenie jak wszystko inne. Tak czy inaczej wiecie gdzie mniej więcej stoimy. Niemniej tutejsza kampania miała dwa całkiem fajne elementy dobrze rokujące na przyszłość, tzn. jeden bardziej. Po pierwsze, co jest mniej istotne, wprowadzili różnego rodzaju wyzwania typu zabij iluś typów określonym rodzajem broni albo sposobem, takich wszystkich celów opcjonalnych nie da się wykonać na raz zatem dla fanów calakowania to dobry powód na powtarzanie poziomów kilka razy (jakby nie było wpływa to na replayability). Druga kwestia, znacznie istotniejsza, to tzw misje Strike Force (czy Strike... coś tam, nie pamiętam teraz dokładnej nazwy). Było ich niewiele, ale mogliśmy wcielić się w zwykłego żołnierza albo naziemnego mecha albo nawet latającego drona i próbować wykonać swój cel a sama struktura poziomów też nie była totalnym korytarzem. Jasne, nie należy spodziewać się otwartego świata i kilkunastu kilometrów kwadratowych powierzchni, z drugiej strony nie są to typowe misje, które zna fan Call of Duty. IMO jest to niezła podstawa do dalszego rozwoju kampanii fabularnej, pytanie tylko czy twórcy zdecydują się na jakiekolwiek zmiany czy też będą cisnąć oklepaną formułę do smutnego końca (heh, chociaż patrząc na to jak seria się sprzedaje tenże smutny koniec jest niezwykle wątpliwy :P). Ghosts zostawia mieszane uczucia.

Słowem końcowym choć historia znów mogła by zostać zamknięta w zdaniu, że ratujemy Amerykę a wraz z nią cały świat tak mimo wszystko byłem w stanie zignorować ten cały patos i po prostu cieszyć się z kolejnych poziomów, stosowanie nowych pukawek (jedna z moich ulubionych - "ładująca się" snajperka zdolna do rozwalenia niemalże każdego celu jednym strzałem) i raz czy dwa pochwalić pod nosem scenarzystów, bo pomijając główny przekaz to... nie było źle, było naprawdę nieźle. Podobały mi się zwłaszcza nawiązania do poprzedniej części a scena gdzie pojawia się Reznov - choć nie mamy pojęcia czy jest prawdziwy czy nie - zostawiła uśmieszek na mojej twarzy. Ogółem motywy głównego złego choć stosowane wiele razy we wszelkich mediach zostały jednak przedstawiony sensownie i nie miałem wrażenia, że coś w postaci Raula Menendeza nie gra, ba, jego wielki plan zemsty był nawet sensowny tylko ofc pozostawienie żywego głównego bohatera i nieupewnienie się co do losu innych ostatecznie okazało się jego zgubą (ale to typowe dla wszelkich złoczyńców). Co do samego tempa kampanii różnorodność poziomów nie zawodziła, samo tempo z początku niezbyt porywało i dopiero pod koniec włączyli piąty czy szósty bieg gdzie faktycznie działo się dużo i wiele gdzie chociażby można wymienić tutaj całą misję na pokładzie lotniskowca (aczkolwiek IMO twórcy słabo wyjaśnili albo w ogóle dlaczego Salazar zdradził) albo potem akcje w Los Angeles z lataniem w F-35 włącznie. Zresztą finałowy desant na ostatnią bazę Raula również miało niezłe uderzenie i byłem całkiem ukontentowany. A, kolejny zresztą plus - są różne zakończenia i tak, zależą głównie od trzech decyzji podjętych w grze, ale i tak jest lepiej niż dotychczas gdzie gra miała tylko jedno zakończenie ;] Ogółem grało się całkiem przyjemnie i może gorąco nie polecam, ale przy jakieś sposobności możecie zagłębić się w kampanię. Zabierze wam tylko coś koło maksymalnie siedmiu godzin z życia a kto wie, może się wam spodoba ^_^

BTW. co tak cicho na temat nowej odsłony pt. Ghosts? Już pominę cały śmiech na te huczne zapowiedzi o nowym silniku albo fakt, że fabuła znów toczy się wokół ratowania Ameryki (bądź czegoś pochodnego)... Czekacie w ogóle na to? Macie jakieś oczekiwania?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Ghosts będzie się rozmawiać, kiedy pokażą coś z multiplayera, o ile będzie to coś godnego uwagi :P Ja się nieco na Blops 2 przejechałem, spędziłem przy grze miesiąc, kampanię ledwo ukończyłem. Jakoś BF potrafi mnie dłużej przytrzymać.

Wiadomo, że w trybie dla wielu graczy będzie mapa, na której będziemy walczyć w zapadającym się budynku. To będzie cała lokacja, podczas gdy w Szanghaju w BF4 to tylko mała część całego obszaru. Jakoś już ta ciasnota do mnie nie przemawia. Chyba, że w totalnie arkejdowych i oldschoolowych grach (dlatego czekam na Rise of the Triad).

A w singlu bardzo dziwnie wypadają moim zdaniem sceny z psem. Wgryzanie się w szyje bandytom? Dziwaczne, jakoś nie pasuje :f Już pomijam takie wciskanie Szarika na siłę - stoi dwóch przeciwników, można by ich było spokojnie zdjąć bronią z tłumikiem w sekundę. Nie. Wysyłamy psa :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam z niecierpliwością na pierwsze filmy z multi Ghostów. Co prawda nie ciągnie mnie do natychmiastowego kupna szczególnie że jestem w połowie 4 prestiżu w MW 3, ale zobaczymy. Na pewno jeśli Duchy pójdą w stronę takich futurystyczny zabawek jak BO 2 to ja na wstępie dziękuje. Obejrzałem 2 gameplaye z Blopsa 2 i żal na to patrzeć. Jestem już chyba tak przeżartym CoD-owcem że zmiany nawet w interfejsie mnie po prostu doprowadzają do białej gorączki. To samo z killstreakami. Ale jeszcze dużo wody w Słupi upłynie zanim dobiję do 10 prestiżu w MW 3biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno hakerzy jacyś wykradli jakieś kody do CoD BO 2 - nie wiem czy prawda, ale znalazłem ten blog - i teraz nasuwa się pytanie czy jest jakiś program do skanowania linków pod kątem wirusów? Bo darmowy CoD kusi. Jak ktoś coś ma to niech przeskanuje i zobaczy czy to nie fejki. tongue_prosty.gif

[LINK WYCIĘTY]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...