Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Slateer

Call of Duty (seria)

Polecane posty

Oceniając tylko pod względem singla chyba wybrałbym pierwszego Modern Warfare'a głównie ze względu na solidny powiew świeżości w tamtym czasie z dynamiczną, ale nie nużącą akcją (nie było przesytu powodującego zasypianie ;p), całkiem niezłą fabułą i postaciami. Naturalnie pierwsze Call of Duty w czasach II wojny światowej mają momenty zapadające w pamięć do tej pory jak chociażby przeprawa przez Wołgę, szturm przez plac (w ogóle kampania rosyjska w podstawce miała tego najwięcej ^_^), United Offensive od razu wrzucał na głęboką wodę co nie zmienia faktu, że taki poziom w Bastogne był zacny a cześć z formalną dwójką w nazwie była naprawdę świetna i chyba mająca najdłuższą kampanię single do tej pory (takie Point du Hoc). Co do jeszcze wspomnianego Black Opsa to miał fajną otoczkę i pomysł, ale jakby rozłożyć historię na czynniki pierwsze to wychodzi znów ratowanie wspaniałej Ameryki przed głównym złym :P

Jeszcze słówko na temat Black Ops II i prawdopodobnej postaci głównego złego, bo przed chwilą skończyłem czytać zapowiedź w ostatnim numerze CDA - jeśli mi się nic nie miesza to imię zacytowane chociażby na angielskiej wiki (z kolei źródło jest w stronce Shacknews więc możliwe, że nie do końca oficjalne i pewne) w zapowiedzi nie pada... Zacząłem się tylko zastanawiać czy twórcy mieli na myśli to, że postać będzie znana graczom z poprzednich części czy też początek singla dziejący się - możliwe - w czasach Zimnej Wojny da nam sporo informacji na jego temat. Jeżeli to pierwsze to pytaniem pozostaje kto :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho, jeśli komukolwiek zależy na multi to MW3 nie powinien w ogóle włączać. Mapy są fatalnie wyważone, jednopoziomowe i całkowicie losowe. Jeśli nie siedzisz w jednym miejscu, to gra polega tylko na tym, czy ty wylecisz przeciwnikowi zza pleców, czy on tobie. Pisałem o mapach dobre sześćdziesiąt razy, więc kolejny raz za bardzo nie chce mi się rozpisywać. W skrócie jednak powiem, że jest to jednopoziomowy labirynt (same korytarze), z licznymi "skrytkami" dla ludzi którzy nie są za bardzo ruchliwi i czerpią przyjemność z ciągłego siedzenia w jednym miejscu. Mapy są fatalne, abstrahując nawet od tego, że granatnik załatwia tam absolutnie wszystko...

Od siebie polecam BO. Singiel taki sobie (przerost formy nad treścią), świetne zombie które nie działają (dołączanie do gry zostało perfekcyjnie zepsute) i bardzo dobry multi. Problemem może być tylko różnica w umiejętnościach, bo w multi często się trafia na ludzie którzy mają już 50 poziom prestiżu. Bf, ani Arma to nie jest, więc myśleniem i rozsądnym lecz powolnym działaniem tego braku umiejętności nadrobić się nie da. Jeśli jednak nie zrazi ciebie dość częste umieranie, i zdobędziesz trochę umiejętności bawić można się świetnie. No właśnie, jeśli się nie zrazisz....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Up

W sprawie MW 3 zgadzam się w 100%: multi w tej części to tragedia. Dodałbym jeszcze tylko do Twojej wypowiedzi trochę narzekań na absurdalny Lag compensation i słabo wyważone bronie.

BO w multi daje radę, ale mi osobiście dostępne rodzaje broni kompletnie nie trafiają w gust (nijakie ar'y i roczarowujące lmg).

W MW 2 wciąż można pograć, ale tak jak wspominali poprzednicy, tylko tryb TDM i to najlepiej wieczorami, bo wtedy więcej jest osób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się w jakiś ludzki sposób odblokować Perk "Hardened" (odrzucić 5 granatów) w BO? Próbuję złapać jakiś, ale cholera zawsze upadnie za daleko i nie dobiegam do niego w porę, albo wybucha od razu kiedy padnie na glebę XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KewL

Ludzie nie są tacy głupi i podgotowują granaty, żebyś ich nie mógł odrzucić :).

W Black Opsie nie ma też Męczennika, co dodatkowo utrudnia sprawę. Dlatego jedynym sposobem jest wytrwałe dążenie do celu :).

BTW - czy tylko mi się zdaje, czy to nie te wyzwanie odblokowuje perka Hardened Pro? Bo przecież fragowanie odrzuconymi granatami tyczy się innego wyzwania - Master Chef.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie może skąd w polsce wziął się tak wielki kult battlefielda (mimo że COD jest bezapelacyjnie lepszy)? ponoć z powodu B. Kotika? Ale w porównaniu z EA (dziurawienie gry jak szwajcarski ser i sprzedawanie wyciętego jako dlc, online passy, drmy, nieposzanowanie konkurencji, szerzenie i propagowanie gejostwa w ME i TOR [w drag. age bałem się zagadać do kompana by ten nie zaczą... A co tam na szczęście pod koniec tego blondwłosego maga zabiłem :) ) to prezez activision jest osobą naprawdę bardzo szanującą swoich klientów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sariustorysex

Wiecie może skąd w polsce wziął się tak wielki kult battlefielda (mimo że COD jest bezapelacyjnie lepszy)?

CoD jest lepszy i już. Bez żadnego uzasadnienia. Troszkę to dziecinne. I słaba ortografia. Ale odpowiadając na pytanie: podejrzewam, że większość miała dość odgrzewanych kotletów mamusi Kottick lub chciała spróbować po CoD czegoś nowego (tak jest ze mną, przesiadłem się z MW2 na BC 2 i nie żałuję). Zaś w porównaniu do BC 2 BF 3 zrobił cholernie duży krok naprzód. Grafika zapierająca dech, duże mapy, więcej pojazdów (stricte tylko w CoD WaW były pojazdy), udźwiękowienie, destrukcja otoczenia. Zdaniem: BF prze naprzód w rozwoju, CoD stoi w miejscu (a w moim mniemaniu się cofa).

Ale w porównaniu z EA (dziurawienie gry jak szwajcarski ser i sprzedawanie wyciętego jako dlc, online passy, drmy, nieposzanowanie konkurencji, szerzenie i propagowanie gejostwa w ME i TOR [w drag. age bałem się zagadać do kompana by ten nie zaczą... A co tam na szczęście pod koniec tego blondwłosego maga zabiłem :) ) to prezez activision jest osobą naprawdę bardzo szanującą swoich klientów

Umieszczaniem w grze możliwości poślubienia osób tej samej płci nie nazwałbym promowaniem homoseksualizmu. Po prostu krok w stronę urzeczywistnienia rozrywki i dla osób homoseksualnych oferuje to większe wczucie się w grę.

EA dziurawi grę? Którą? Bo BF 3 nie jest dziurawiony (siekany to odpowiedniejsze słowo) na DLC i sprzedawany.

Online passy to nie wiem co to, lecz kojarzę to z konsolami. Nie wypowiem się.

Nieposzanowanie konkurencji: mnie to nie obchodzi, dopóki taka przepychanka marketingowa nie wpłynie źle na produkt.

Activision i szacunek: Szacunek to kwestia względna. W moim odczuciu nie szanują fanów CoD, z powodu zastoju serii i serwowania non-stop tego samego, w innym sosie i może z dodatkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KewL

Ludzie nie są tacy głupi i podgotowują granaty, żebyś ich nie mógł odrzucić :).

W Black Opsie nie ma też Męczennika, co dodatkowo utrudnia sprawę. Dlatego jedynym sposobem jest wytrwałe dążenie do celu :).

BTW - czy tylko mi się zdaje, czy to nie te wyzwanie odblokowuje perka Hardened Pro? Bo przecież fragowanie odrzuconymi granatami tyczy się innego wyzwania - Master Chef.

Jakoś sobie z tymi granatami poradziłem, ale śmiesznie było, kiedy inny walczyli o swoje życia ja biegałem za granatami jak pies za kiełbasą XD

Odrzucenie 5 granatów to wyzwanie do Flak Jacket Pro, a żeby odblokować Hardened Pro trzeba zabić 150 ludzi przez osłony/ściany, wpakować 200 kulek w pojazdy wroga (np: śmigłowiec) i zniszczyć jedną sztukę sprzętu należącą do przeciwnika przez np: ścianę lub sufit. To ostatnie też mi dało się we znaki, ale perk Haker pokazuje np: mini przez przeszkody i np: na Nuketown można zobaczyć przez sufit miny i przez niego rozwalić . . . a potem dostać pięć kos w plecy rofl :D

_________________

Wiecie może skąd w polsce wziął się tak wielki kult battlefielda (mimo że COD jest bezapelacyjnie lepszy)? ...

COD nie jest bezapelacyjnie lepszy, jest po prostu dobry sam w sobie jeżeli chodzi o szybkie i bezpretensjonalne mordobicie, poza tym nie oferuje nic więcej.

Od ponad tygodnia gram w Black Ops'a i bawię całkiem przednio, ale gdybym miał wybierać między BF3, a wszystkimi grami z serii COD to wybrał bym BF3 lub nawet BC2.

BC2 i BF3 w ogólnym rozrachunku oferują więcej i to w dużo lepszej jakości. Poza tym winę tutaj również ponosi strategia wydawania serii COD, czyli kopiowanie poprzednich części, ogólny zastój, zacofanie i rutyna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno ukończyłem World at War i mimo nazwy Call of Duty stawiam ją wśród kaszanek. Znana marka rozmieniona na drobne. Nic tej gry nie ratuję. Nijakie misje, nijakie postacie. I ten czas gry. Nawet się nie obejrzałem a ostatni przeciwnik leżał na ziemi z wirtualnym ołowiem w głowię.

Inna sprawa z Black Ops. Gra zapowiada się o wiele ciekawsza (jestem po 3 pierwszych misjach). Ale nie nazwał bym tej gry Call of Duty. To, że latamy jedno osobową armią plus nasi nieśmiertelni pomocnicy, Respawnujący się przeciwnicy. Widowiskowość raczej nie robią z tej gry CoD'a... No chyba, że to co przed chwilą wymieniłem to definicja CoDa... bo dla mnie ta gra zawsze kojarzyła się z wojną. A Black Ops jakoś mało ma wspólnego z tym tematem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blik

Zauważ, że obie te gry zostały zrobione przez Treyarch. To studio niestety nie potrafi tworzyć tak dobrych CoD-ów, jak Infinity Ward. I to nie pod względem treściowym i fabularnym, a czysto technicznym. Głosy broni w produkcjach Treyarchu są bardziej sztuczne, a bugów w animacjach jest więcej niż w serii MW. Czyli ogółem - trochę leży tutaj wykończenie, co może nieco psuć ogólną ocenę tych gier.

Zresztą wolałbym, żeby kolejne części serii Call of Duty wychodziły tylko i wyłącznie spod znaku Infinity Ward. Może rzadziej, ale za to lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego o tym piszę. Treyarch robi zupełni inną grę. Ale jednak jest wielka różnica pomiędzy WaW a Black Ops. Tej drugiej bliżej do CoDa ale ciągle to nie to samo co np.: Modern Warfare.

I Black Ops stara się wprowadzić jakąś ciekawą fabułę. Postacie na pewno zapamiętam. Mason, Hudson, Rezenov. Skok jakościowy pomiędzy tymi dwiema grami od Treyarch jest dość widoczny. Ah i te różne typy broni, AK z celownikiem, AK z podwójnym magazynkiem. No po prostu bomba. A że ja lubię różnorodność w wyborze broni to w BO gra mi się naprawdę przyjemnie. Wiem, że kiedyś może znowu dam szanse temu tytułowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

COD: Modern Warfare 3 to chyba najlepiej zoptymalizowana gra w historii!

AMD Athlon 64 X2 Dual Core Processor 3800+ speed: 2.0 GHz

RAM 2GB

Microsoft Windows XP Professional Dodatek Service Pack 3

GeForce 210 1.0 GB , Pixel Shader 4.1

Na takim sprzęcie idzie nawet na max 1920x1080! Niesamowite :)

Byłem pewien, że po tym fatalnym Black Ops na bank mi MW3 nie pójdzie, a jednak :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, widzę, że przynajmniej na forum zainteresowanie dosyć wypłowiałą marką trochę upadło pomimo nowych materiałów z Black Ops 2 =] Choć właściwie użyłem złego słowa - chyba bardziej chodzi o totalne przemielenie na wszystkie strony i brak jakiegoś ewidentnego powiewu świeżości. Jasne, miliony - patrząc na wyniki sprzedaży - nadal bawi ten pięcio- albo sześciogodzinny film akcji z masą skryptów oraz całkowitą liniowością, ale jakby się zastanowić co gatunkowi i serii dało by trochę wolności? Trochę otwartej przestrzeni i wyborów? IMO misje typu Strike Force są krokiem w dobrą stronę, ale patrząc na jednego newsa gdzie jeden z autorów stwierdził, że gra w singla nie będzie dłuższa od innych nadal nie będę wystarczająco rozbudowane i nie będzie ich dużo :| A szkoda, bo choć multi nigdy mnie w serii nie interesował (poza pierwszym Modern Warfarem) tak przechodzenie każdej kampanii z serii uznaję za swego rodzaju kanon... a im lepszy tym fajniej dla wszystkich. Kto wie, może kampania teraz nie będzie dłuższa, ale jakoś ciekawsza? Tak zapowiadają tego złego, że coś może z tego być :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Call of Duty to moja ulubiona seria .Cod 2 - cud miód ! Cod 4 - Jeszcze lepiej ! NIestety kolejne części MW mnie coraz to bardziej zawodziły. Miałem wrażenie, że gram cały czas w tą samą grę. Wolałbym jakieś większe zmiany. W Black Opsa niestety nie miałem okazji zagrać. Najlepszą częścią seri zdecydowanie jest Cod 4. W multiplayer grywam już od 4 lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś musi nadejść kres serii i lepiej żeby nie robili kolejnego Modern Warfare, bo ostatnia wydana część jest porażką. A Black Ops 2 będzie jeszcze gorszy, choć pewnie znowu pobije wszelkie rekordy sprzedaży, bo w końcu szykuje się odmiana serii. Pozorna...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powodem, dla którego niezbyt interesuje się BO 2 nie jest wcale brak rewolucji, czy też powiewu świeżości, gdyż do obecnego stanu jestem przyzwyczajony i nie czuję potrzeby bluzgania na twórców za odgrzewany kotlet co roku. Przywykłem do danej sytuacji, i nie przeszkadza mi to czerpać radości ze świetnych, filmowych kampanii z tej serii. Nie śledzę informacji na temat najnowszej odsłony, ponieważ uniwersum, w jakim została ona osadzona uważam za kompletnie nietrafione. Nie jestem fanem tego typu klimatów - ani to współczesność, ani zaawansowana technologicznie przyszłość. Kompletnie odrzucają mnie wprowadzane tu pomysły. Chętnie zobaczyłbym powrót do wydarzeń z II wojny lub innego realnego konfliktu,

@Down - Swój egzemplarz BO zakupiłem dzień po premierze. Na szczęście byłem jednym ze szczęśliwców, którzy zarówno w multi, jak i singlu bugów nie doświadczyli. Kampanie dla jednego gracza stawiam na równi z tą z pierwszego Modern Warfare (była by lepsza, gdyby dodać jeszcze jakąś zapadającą w pamięć, misje snajperską, jak ta z Czarnobyla), a multi moim zdaniem jest w Black Opsie najlepsze w serii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy wyszedl pierwszy Modern Warfare zostal przyjety bardzo entuzjastycznie nie tylko z powodu swojej filmowosci w trybie singleplayer i dobrego multi, ale takze dlatego ze wszyscy byli juz zmeczeni tematyka II wojny swiatowej z poprzednich odslon COD i BF. Teraz jednak sytuacja jest odwrotna i sporo osob chetnie by zostawilo wspolczesne realia i przenioslo sie z powrotem na drugowojenne fronty...

Na BlackOps 2 czekam z dosc neutralnym nastawieniem. O ile jedynka miala ciekawa fabule, to niestety bardzo mnie do siebie zniechecila bugami. Kupilem gre w dniu premiery i pamietam, ze na 2 tygodnie musialem przerwac kampanie bo do czasu wypuszczenia patcha gra mi sie caly czas zawieszala w trakcie wczytywania jednej z misji. W multi tez nie bylo zbyt kolorowo, lagi i disconnecty psuly czerpanie przyjemnosci z gry. A poniewaz przez 3 tygodnie od dnia premiery Treyarch wciaz nie byl w stanie usunac wszystkich najwiekszych bledow z multi na PC, a na oficjalnym forum gry ich komunikacja z fanami byla praktycznie zerowa, to po rozegraniu okolo 90 godzin w Blopsie dalem sobie z nim spokoj i wrocilem do MW2. Mam nadzieje, ze panowie z Treyarchu odrobili lekcje i ze w BO2 takiej plamy juz nie dadza. Jesli okaze sie, ze nowy BlackOps jest grywalny i bugi nie sa glownym wrogiem w multi, to na pewno go kupie, a jesli nie to dalej bede grac w MW3 i BF3 i narzekac z tego powodu nie bede..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zapewne BO 2 kupię jak tylko będę mógł, jednak wolę nie śledzić informacji na temat gry, żeby mieć jakąś niespodziankę. Też byłem tym szczęśliwcem, który bugów doświadczył niewielu, a w każdym razie nie tych, co nie sprawiały, ze gra była.... Niegrywalna. Nie napalam się zbytnio na multi, zapewne spędzę w nim ponad 100 godzin i będę się cieszył z każdej, najmniejszej nawet nowości, czy zmiany. W produkcjach Treyarch opieram się bardziej na singlu i trybie zombie.

Jeśli kogoś to interesuje: AlterIWnet MW2 powrócił do życia pod postacią AlterRevolution, można tam znaleźć sporo serwerów ze starego AlterIW, w tym "AlterPolska Hardcore". Jeśli ktoś ma pliki starego altera, wystarczy wejść na Tą stronę i pobrać z odpowiedniej zakładki samego klienta, ważącego 7MB.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś musi nadejść kres serii i lepiej żeby nie robili kolejnego Modern Warfare, bo ostatnia wydana część jest porażką. A Black Ops 2 będzie jeszcze gorszy, choć pewnie znowu pobije wszelkie rekordy sprzedaży, bo w końcu szykuje się odmiana serii. Pozorna...

Jeżeli już można na czymś psy wieszać to IMO na Modern Warfare 2, która dosyć sztucznie ciągnęła historię dalej po - jak się zdawało - zamkniętym zakończeniu z części pierwszej i paroma patentami w fabule, które zostały wprowadzone albo za szybko, bez sensownego wytłumaczenia (gdyby dłużej przygotować grunt pod zdradę Shepharda i pokazać jak wyrolował wszystkich a właściwie cała wojna zaczęła się z jego inicjatywy aby armia pod jego dowództwem odzyskała potęgę ;p) albo raziły mniejszymi bądź większymi głupotami (fala uderzeniowa w kosmosie ;p). W porównaniu do poprzedniczki trójka spisała się całkiem nieźle i na pewno nie mogę jej tyle zarzucić co dwójce, starała się w miarę sensownie domknąć wątki. Nie zmienia to faktu, że także mam szczerą nadzieję, że Acti/IW weźmie się za coś innego, bo próba otwarcia tak zamkniętej furtki jak po końcówce trzeciej części byłaby skrajną głupotą (z wprowadzonych w trylogii postaci przeżyła garstka a z ważniejszych ostał się tylko Price i ten gość od Delta Force, który jakimś sposobem nie był na misji w kopalni diamentów podczas odbijania rosyjskiego prezydenta). Może wezmą się za jakiś niestandardową odmianę konfliktu (Police Warfare na przykład?) albo powrócą do czasów II wojny światowej a może wezmą na ruszt coś kompletnie nowego. Nie wiem... bardziej ciekawym pytaniem pozostaje czy seria w końcu doczeka się poważniejszych zmian :D

jak i singlu bugów nie doświadczyli. Kampanie dla jednego gracza stawiam na równi z tą z pierwszego Modern Warfare (była by lepsza, gdyby dodać jeszcze jakąś zapadającą w pamięć, misje snajperską, jak ta z Czarnobyla)

Heh, mamy podobne doświadczenia i opinie zarówno w kwestii braku bugów jak i oceny kampanii singleplayer :D Co prawda jakby rozbić historię na czynniki pierwsze raz jeszcze mamy do czynienia z historią ratowania Ameryki przed zagładą w klimatach Zimnej Wojny tym razem, ale przez zastosowanie paru fajnych patentów na czele z Reznovem sprawiły, że - między innymi - ja o tym zapomniałem za co IMO Treyarchowi należy się plus. Mimo wszystko liczę, że coś podobnego uda im się zgotować w drugiej części Black Ops ^_^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu gameplaya z kampanii Black Ops 2 czuje się zawiedziony i... czekam na gameplay z trybu multiplayera. Dziwnie prezentuję się ten nowy CoD. Oj nie wiem, nie wiem poczekam na inne gameplaye i wymagania sprzętowe i wtedy się zdecyduje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonam tutaj może teraz mały "wjazd na chatę" z moim spostrzeżeniem "z czapy", ale z racji tego, iż w końcu udało mi się zakupić Modern Warfare 3 (oj długo się wstrzymywałem, długo...), postanowiłem sobie również odświeżyć poprzednie części serii. I tak:

Call of Duty - klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Temat oprawy graficznej niech pozostanie milczeniem, bo tytuł zestarzał się w strasznie niewdzięczny sposób - ale na szczęście ratuje się czymś, czego czas ruszyć nie może.

Call of Duty 2 - wiecie, nigdy mi ta kontynuacja do gustu nie przypadła - najprawdopodobniej przez emancypację zmagań na terenie Afryki. Jakoś ten front nigdy do mnie nie trafiał i serii Call of Duty nie udało się tego faktu zmienić. Zresztą - po jedynce i dwóch naprawdę dobrych dodatkach oczekiwałem chyba czegoś...świeższego? Jak widać, powtarzalność serii uderzyła niektórych wcześniej, niż przy MW3

Call of Duty 4: Modern Warfare - tutaj przeżyłem mały szok. Tytuł, który "za starych czasów" bezbłędnie podnosił mi tętno i dawał możliwość uczestniczenia w rasowym "blockbuster movie", teraz nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Skrypty dalej są, statek kołysze się, jak i się kołysał a wszystko w dalszym ciągu wybucha z takim samym impetem, jak miało to miejsce w dniu premiery i jakiś czas po niej - tyle że totalnie już mnie to nie rusza. Całość zdaje się być przy tym tak wyprana z emocji, że aż nienaturalna. Ale to chyba nie wina samej gry : w tej wojnie brałem już udział tyle razy, że chyba jej wydarzenia stały się dla mnie rutyną.

Modern Warfare 2 - zainstalowałem, pograłem, usnąłem. Gdybym mógł zabierać się tylko za fragmenty kampanii z udziałem twardzieli z SAS'u, byłbym wniebowzięty (za Cliffhangera, za misję w więzieniu i za powrót Sami Wiecie Kogo, za cały finał). Ale to Rangers lead the way i nic na to nie poradzę :)

Call of Duty: World at War - przygłodzony nieco brakiem tytułów z udziałem frontów II wojny światowej byłem przekonany, że przyjmę tą odsłonę z otwartymi ramionami. Niestety- brak wyrazistych postaci w zespole naprawdę dał mi się we znaki (tak się do tego przyzwyczaiłem?) a widok szarżujących Japończyków (bo teraz mają bagnety i MOGĄ) zawsze wydawał mi się śmieszny. WaW ma swoje mocne momenty, ale jak widać, nie potrafiłem zdobyć się na przebrnięcie przez te (dla mnie) słabsze, by dostać się do samego nadzienia ;)

Call of Duty: Black Ops - któż by pomyślał - mój zbawca. Grafika się starzeje, skrypty robią się przewidywalne i pompa gdzieś tam ucieka, ale klimat zimnej wojny, Woods i sama fabuła tej produkcji są najwyraźniej nie do ubicia (ponawiam- przynajmniej dla mnie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...