Skocz do zawartości
Turambar

Sporty zimowe

Polecane posty

Piotr Żyła radzi sobie coraz to lepiej i jutro ma szansę zająć wysokie miejsce. W sporcie nic nie jest pewne na 100%, ale Stoch powinien awansować spokojnie do fazy finałowej. Mnie cieszy dobra postawa Żyły bo w końcu mam nadzieję że doczekamy się dwóch dobrych skoczków którzy będą walczyć razem, a nie tylko jeden jak było do tej pory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry występ Żyły, Stocha i Kubackiego w kwalifikacjach, można być naprawdę zadowolonym z tych skoków. W ich przypadku wszystko wygląda już coraz lepiej i chyba powoli wracają do swojej optymalnej formy - Kamil do czołówki, Żyła do top10, a Kubacki do spokojnego zdobywania punktów i miejsc na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki PŚ. Kłusek i Zniszczoł słabiutko, przez co mają topowych rywali. Ciężko będzie powalczyć o awans, ale jak napisał przedmówca, w sporcie nic nie jest pewne na 100%, więc zobaczymy. Kamil i Piotrek powinni sobie spokojnie poradzić z rywalami, jeśli Kubacki trafi na gorszy moment nieobliczalnego Wasiljewa i sam skoczy na miarę swoich możliwości, będzie dobrze.

Po konkursie w Innsbrucku jestem dość spokojny o naszych, przynajmniej trójkę Stoch, Żyła, Kubacki. Widać że potrafią skakać "swoje" i że mogą to pokazywać również w konkursie. Oby do przodu, oby Piotrek ustabilizował się na tyle, żeby oddawać dwa równe i dalekie skoki, a będzie się regularnie meldował w czołówce. Od Kamila nie wymagam na razie cudów, jak na rekonwalescenta z tak małą ilością skoków i tak prezentuje się naprawdę znakomicie. Można ze spokojem jutro usiąść przed telewizorem, bez obaw o kompromitację rzędu jednego konkursu z Niżnego Tagiłu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach! Pierwsze okrążenie Justyny Kowalczyk w ćwierćfinale sprintu techniką dowolną było słabe. Bolało mnie na nie patrzeć. Już postawiłem na niej krzyżyk, gdy jak się nie zerwie i na tej górce wzięła obie Niemki bez problemu. Z 6 miejsca! I potem utrzymywała prowadzenie, a na ostatniej prostej jedna Niemka się wywaliła. Myślę, super - w końcu jakaś sprawiedliwość. A tu nagle zza pleców Justyny wyskakuje Rosjanka i zabiera jej miejsce w finale. WHAT!? Jak to tak?! Niesprawiedliwość straszna.

Niestety przeczuwałem, że jako Lucky Looser nasza zawodniczka się nie dostanie. To nie jest jej sezon. Mimo to oglądałem resztę biegów ćwierćfinałowych. Szkoda, że Justyna nie biegła w tym biegu co Oestberg, który był najwolniejszy. Co prawda Johaug się nie udało naszej przeskoczyć, ale zrobiła to Niemka Kolb. 0.08 s zadecydowało, że była lepsza od Kowalczyk. Co za pech! A jak w ostatnim biegu zobaczyłem razem Weng, Fallę i Randal, wiedziałem, że już po zawodach. Randal uzyskując 3.38 na 3 miejscu zepchnęła Justynę. Yniesmacyonz wzcyzem tv.

P.S. To że Sylwia Jaśkowiec w swoim biegu zajęła ostatnią pozycję, wcale mnie nie zdziwiło. Ale Justyny żal. :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michaszenko

Justyna nigdy wybitną sprinterką nie była więc nigdy od lat nie nastawiałem się na jej dobre biegi w sprincie. Szapowałowa za to jest niezłą sprinterką i myślę, że jeszcze się w tym sezonie pokaże w okolicach nawet pierwszej piątki jeśli chodzi o sprinty.

Na pocieszenie dla mnie dalej dobrze radzi sobie Heidi Weng. Oby tak dalej :) Co do zaskoczeń to ja nie mam zielonego pojęcia co się dzieje z Kikkan. Nie takiego sezonu spodziewałem się po królowej sprintu. Liczę, że na Falun wyrobi się z formą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabo się kończy ten TCS dla nas, słabo. Żyła zawiódł kompletnie, choć śmieszne się to robi, że może oddać tylko jeden dobry skok dziennie. :/ Kamil nie wrócił jeszcze do pełni sił. Ja bym go chyba po Ga-Pa całkiem wycofał, skoro i tak było wiadomo, że do Kulm nie jedzie. Niech sobie odpocznie, niech w spokoju potrenuje i zabłyśnie w Wiśle. Turniej Czterech Skoczni ponownie wygrał Austriak - cóż za niespodzianka! :/ Szkoda, że I Amman i Prevc mieli po jednym zawalonym konkursie. :/ A teraz Szwajcar miał jeszcze gorszy upadek. :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko było. Wprawdzie zakończenie TCS przez Stocha na 10. miejscu to bardzo dobry wynik, ale cała reszta zawiodła. Po dobrym konkursie w Innsbrucku można było mieć nadzieje na lepszy konkurs, do tego jeszcze nawet udane kwalifikacje, ale tu kicha. O ile Stoch zaprezentował przyzwoity poziom to reszta na czele z Żyłą beznadzieja. Oby coś poprawili do konkursu w Wiśle.

Kraft tak jak można było się spodziewać wygrał TCS, aczkolwiek prawie przegrał z Hayboeckiem, który dzisiaj skakał świetnie. Kasai genialny, szkoda, że nie udało mu się awansować na podium. Prevc na trzecim miejscu. Szkoda tego poprzedniego konkursu kiedy to troszkę mu nie wyszło, bo w sumie był moim faworytem do zwycięstwa. Amman niestety po raz kolejny upadek, tym razem poważniejszy. Oby nic się nie stało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było źle, 10. miejsce Kamila naprawdę cieszy. Żyła jest nierówny, a jego skoki przypominają grę w ping-ponga: Raz tu, raz tu... Nie da się przewidzieć kiedy zaskoczy dobrym skokiem, a kiedy swoją próbę mówiąc krótko i bez owijania w bawełnę, spieprzy. Jeśli się ustabilizuje, będziemy na pewno jeszcze mieli z niego pociechę w tym sezonie, o czym pisałem.

7x z rzędu Austriak wygrywa TCS. Myślałem, podobnie jak przedmówca, że Prevc rozgoni towarzystwo i wygra, ale jednak czegoś zabrakło. Hayboeck z kolei stracił tylko 6 pkt do zwycięskiego Krafta. To naprawdę niewiele i gdyby oddał jeden-dwa lepsze skoki w przeciągu całego Turnieju, mógłby wygrać. No ale idąc tym tropem, można by się zastanawiać, gdzie w klasyfikacji TCS byłby Amman, gdyby nie jego upadek w Oberstdorfie i przede wszystkim w ostatnim konkursie. Ma facet pecha, oby się nie skończyło podobnie jak w przypadku Morgensterna...

Ciekawe w 63. Turnieju Czterech Skoczni było to, że poszczególne konkursy miały czterech różnych zwycięzców: Krafta, Jacobsena, Freitaga i Hayboecka. Gdyby Schlierenzauerowi udało się wygrać choć jeden konkurs, wskoczyłby na 1. miejsce listy skoczków z największą liczbą zwycięstw w konkursach TCS. Obecnie 1. miejsce należy eq aequo do Jensa Weißfloga (którego kariera sama w sobie jest bardzo interesująca) i Bj?rna Wirkoli, jedynego w historii skoczka który TCS wygrał 3x pod rząd. To tak w ramach historycznej ciekawostki tongue_prosty.gif

Edytowano przez Ex95
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michaszenko

"Nuda jak na Tour de Ski" mniej więcej tak po wczorajszym etapie brzmią nagłówki gazet sportowych. Pierwsza (tu niespodzianka)... Marit Bjoergen! Podium uzupełniają oczywiście Therese i Heidi. Justyna piąta ze stratą 17.6s chociaż po 1.7 km prowadziła. Dzisiaj będzie bardzo ciężko, 15 kilometrów łyżwą to dla Kowalczyk prawdziwa katorga. Bjoergen raczej nikt nie dogoni a szkoda, bo walka między nią a Johaug byłaby bardzo ciekawa.

Edit: Nudy ciąg dalszy. 15 kilometrów łyżwą wygrywa znów Bjoergen. Za nią Therese i Heidi. Justyna pobiegła świetnie jak na łyżwę zajmując szóste miejsce.

Edytowano przez michaszenko
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michaszenko

Przedostatni etap za nami. Mordercza trasa na 10 kilometrów klasykiem w Val di Fiemme zaliczona. Wygrywa Therese Johaug kapitalnie wyczekując na ostatnich metrach Bjoergen i atakując w najlepszym możliwym momencie. Zyskuje piętnaście sekund bonusu ale i tak przed ostatnim etapem jest trzecia mając prawie 3 minuty straty do Bjoergen. Z drugiej pozycji wystartuje trzecia dzisiaj Heidi Weng.

No ale ostatni etap to Alpe Cermis a ta góra rządzi się własnymi prawami.

Co do Justyny to sił na tempo Norweżek starczyło na cztery kilometry. Ostatecznie kończy siódma po masakrycznym wysiłku co było widać na mecie. Ze świetnej strony pokazały się jeszcze dwie zawodniczki. Młodziutka Stadlober z Austrii która zakończyła bieg na szóstym miejscu no i Dennise Herman. Niemka dobiegła dziesiąta co jest na prawdę sporym sukcesem jak na sprinterkę, szczególnie na takiej trasie jak ta w Val di Fiemme, która ma w końcu dwanaście podbiegów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu w ogóle dziś biegi i skoki były o tej samej porze? Zwykle jest zmiana ranna i popołudniowa. A teraz trzeba było pstrykać po kanałach.

Dalej bolało patrzeć jak Justyna biegła i się męczyła. Myślałem że gdy mamy start wspólny (który najbardziej lubię), to pokaże na co ją stać i minimum 4 będzie, w pociągu, tuż za Norweżkami. Ale sił jej starczyło tylko na 3 km, potem zaczęła zwalniać, dając się wyprzedzić Szwedce i Amerykance. I tak dobrze, że nie spadła niżej niż na 7 pozycję. Ale powiem jedno - pani Justyno - wygrała pani TdS już 4 razy z rzędu. Niech teraz inne się mordują pod tą Alpe Cernis. Niech pani odpuści jutrzejszy bieg bo taka mordęga wyczerpie panią tylko psychicznie i fizycznie a medalu z tego nie będzie. Lepiej się wycofać i potrenować trochę spokojniej. Może na MŚ w Fallun pójdzie lepiej.

A Żyła dzisiaj w końcu oddał 2 równe i dalekie skoki. I to się chwali. Po ponad 190 metrów i ma 8 miejsce, co nie zdarza się każdego dnia. Super, jutro może pójdzie jeszcze lepiej. Zniszczoł przebił się do 30 i dobrze. Jutro liczę na to samo. Freuind zagią wszystkich swoim pierwszym skokiem, potem już musiał tylko skoczyć przyzwoicie by wygrać. Rewelacyjnie spisał się Tepes. Ten drugi skok na 231 metrów to było coś. Może jutro by wygrał? Zobaczymy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michaszenko

Nie wydaje mi się, żeby Alpe Cermis wymęczyło Justynę psychicznie nawet gdyby skończyła pod koniec drugiej dziesiątki. Z samych jej wypowiedzi widać, jakie ma podejście do TdS w tym roku, to czyste budowanie formy. A próba wytrzymania jak najdłużej tempem norweskich pań to wyzwanie samo w sobie i myślę, że zaprocentuje w przyszłości. Jestem pewien, że Justyna dzisiaj dotrze na szczyt i chociaż panicznie zmęczona (jak wszystkie) to będzie to świetne przetarcie przed Falun. Przed mistrzostwami jeszcze dwa wyścigi klasykiem i to tylko dwa sprinty w Otepaa i Ostersund. No, dochodzi jeszcze od biedy bieg łączony w Rybińsku.

Co do samego norweskiego układu sił w TdS: Bjoergen jest na pewno fantastycznie przygotowana ale wiem jak ona nienawidzi Alpe Cermis, jak zawsze walczy z tą górą, z każdymi metrami. Heidi traci troszkę ponad 2 minuty ale przy gigantycznym szczęściu (lub pechu Marit) może to nadrobić, jest niezwykle waleczna i ambitna więc stać ją na to. Wszystko zależy od tego ile nadrobi, o ile nadrobi, na samym płaskim dobiegu do góry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, kurczę wiedziałem, że to będzie za dużo i bez sensu. Justyna dała się przegonić Stephen, Niemkom i Czeszce, zgubila opaskę i okularki a na koniec zeszla z trasy około 8 kilometra. No szkoda, że mnie wczoraj nie posluchała i nie wycofała się od razu. :/ Placz i zgrzytanie zębów i wszystko na nic. Czarno widzę Fallun.

Wygraly 4 Norweżki - coż za niespodzianka. :/ Johaug wzięła Weng mimo 40 sekund straty. Niestety Stephen to samo się nie udało z Hagg - szkoda. Czyli ta edycja bez niespodzianek, wygrała ta co miała wygrać, nawet bez zmian w regulaminie. Fajnie, że Jaśkowiec i Kubińska zmieściły się w dwudziestce, naprawdę żal Justyny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michaszenko

Oj straszne to Alpe Cermis. Justyna podobno upadła na trasie i została przewieziona karetką do szpitala. Na razie nic więcej nie wiadomo. Bjoergen odnosi pierwszy sukces w Tour de Ski uzupełniając kolekcję medali. Teraz tak jak Kowalczyk ma już wszystko. Druga Johaug, która poradziła sobie z młodziutką Weng na końcówce podbiegu. Najbardziej emocjonująca była walka o czwartą pozycję gdzie Ragvild Haga pokonała Liz Stephen. Dziesiąta młodziutka Teresa Stadlober, która drugi dzień z rzędu pokazuje się z dobrej strony. Na pewno warto obserwować tą zawodniczkę w kontekście kilku najbliższych lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry występ Żyły we wczorajszym konkursie. Czołówka szczególnie nie dziwi, zwłaszcza bardzo mocny Freund, który ma najwyraźniej "patent" na tę skocznię - zupełnie jak obecny rekordzista świata, Evensen, miał na Vikersund. Prevc w ścisłej czołówce, podobnie jak Tepes, który do tej pory wydawało się był bez formy. Jednak na loty potrafi się zmobilizować... W przeciwieństwie do Kranjca, który totalnie mnie zdziwił swoim fatalnym występem.

Liczyłem dzisiaj na kolejny dobry występ Pitera i punkty Zniszczoła, a tu konkurs odwołany confused_prosty.gif Cóż poradzić, taki urok tego sportu.

Edytowano przez Ex95
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma chętnych do dyskusji? Byłem pewien, że po dzisiejszym jednoseryjnym konkursie posypią się posty, a tu pusto i cicho...

Szkoda że nie było drugiej serii, bo byłem niemal pewien, że Stoch który trafił w 1. serii na bardzo ciężkie warunki przy bardziej optymalnym wietrze mógłby odlecieć daleko i poprawić się o sporo lokat, wskakując do top10 (różnice punktowe były naprawdę niewielkie). Jednak tak czy siak nie było źle, a myślę że w Zakopanem będzie jeszcze lepiej. Niestety na minus zaskoczyli Żyła i Kot, szczególnie ten drugi po wygranych kwalifikacjach, które - wydawałoby się - były dla niego przełamaniem. Niestety nie były...

Co cieszy? Obecność aż siedmiu Polaków wśród punktujących. Co martwi? Słabe skoki Kota i Żyły.

Czołówka bez żadnych zaskoczeń, Kraft nadal mocny, podobnie jak Prevc i Freund. Słoweniec jest tuż za plecami młodych Austriaków i przez cały czas liczy się w walce o Puchar Świata. Mam nadzieję, że uda mu się to trofeum wywalczyć, wolę jego niż podopiecznych Kuttina, którzy się już w tym sezonie nawygrywali...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten konkurs był bardzo dobry w wykonaniu polskich skoczków. Owszem ktoś może się narzekać na niskie lokaty naszych (czyli brak w pierwszej dziesiątce), ale luz. Stoch skoczył w tych warunkach najlepiej jak tylko potrafił (warunki + skok w kwalifikacjach w którym niebezpiecznie wyglądało jego lądowanie) sprawiło, że wylądował na 15 miejscu. Przeczytałem Przegląd Sportowy który narzekał na Stocha. Zapewne jak zobaczyli nowego sponsora to pismaki zaczęli liczyć pieniążki jakie Stoch zarobi na nowej umowie sponsorskiej... A btw. jego noty mnie irytowały. Zgadzam się z Błachutem który też wyraził frustracje. 17.5 od wszystkich sędziów? Teki Kraft dostałby 19.5 pewnie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ex95 prąd mi wyłączyli. :(

Stoch chyba powinien skakać jak rok temu by nikt nie pisał, że zawodzi. Kurde, przecież np. Schlierenzauer w ogóle nie awansował. Kamil jest po kontuzji i miał ciężkie warunki. Na Falun musi się przygotować, a nie na PŚ świeżo po kontuzji.

Szkoda Żyły i Kota. Piotrek jest w formie, ale skacze strasznie nierówno. Maciej myślałem że wróci do formy po udanych kwalifikacjach a tu taki klops. Przynajmniej reszta niezawiodła.

Kraft jest w formie, podobnie jak Freund i Prevc. Myślę, że to między nimi odbędzie się walka o kryształową kulę. Hayboeck jest dobry, ale skacze ostatnio gorzej od w/w zawodników.

Ten sezon trochę kiepski jeśli chodzi o kontuzje. W Klingenthal Stoch i Sjooen (tak, wiem, że to nie upadek u Kamila, ale jednak miał startować), potem gdzieś Wellinger (chyba bo coś zniknął), Ammann w Oberstdorfie i Bischofschofen, Fairall w Bischofschofen i teraz Bardal. Kiepsko :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Błachutem który też wyraził frustracje. 17.5 od wszystkich sędziów? Teki Kraft dostałby 19.5 pewnie...

Też zwróciłem na to uwagę. Błachut miał chyba niestety rację, że sędziowie oceniają zawodników również za numer startowy. Gdyby Kamil był liderem PŚ albo Simonem Ammanem, pewnie otrzymałby 1-2 pkt wyżej, a tak niestety...

potem gdzieś Wellinger (chyba bo coś zniknął)(...)

W Kuusamo ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkurs drużynowy za nami. Powiem, że oglądało się go z dużą ciekawością za sprawą Norwegów którzy mieli huśtawkę nastrojów ;). Stoch bardzo dobrze. Byłby podajże na drugim miejscu gdyby dziś był normalny konkurs. Żyła dwukrotnie zawalił i tu tego najbardziej szkoda. Cały czas kombinuje i to nie wychodzi mu na dobre, Zniszczoł wydaje się mocnym kandydatem to wyjazdu na Mistrzostwo w szwedzkim Falun, a Kubacki cóż pierwszy skok katastrofalny, a drugi całkiem udany. Zobaczymy co będzie jutro...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michaszenko

Pierwsze biegi w Otepii za nami. Sprint klasykiem, w którym Justyna niestety nie dała rady. Tylko ćwierćfinał. Fajnie, że szwedki nawiązały walkę z Norweżkami, chociaż najlepszych dzisiaj nie było. Jutro drużynowo. Ciekawi mnie jak spisze się Sylwia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoch wygrywa w Zakopanem! <3

Mistrz powrócił na dobre. Piękne zwycięstwo, które pojawiło się w najważniejszym momencie. Drużyna potrzebuje porządnego kopa i mam nadzieję, że to zwycięstwo chociaż trochę im pomogło. Żyła niestety po bardzo słabym konkursie w Wiśle znowu słabo, Kot podobnie. Zniszczoł trochę dzisiaj zawiódł. Szkoda bo jest w tym sezonie stabilnym zawodnikiem. Kubacki przeciętnie, reszta również.

Przerabiając trochę Davida Goldstroma: And now the Master, the Boss, King Kamil

Za tydzień Sapporo, chyba w końcu trzeba będzie obejrzeć. smile_prosty.gif

Reszta stawki nie zawiodła. Kraft, Hayboeck, Freund i Prevc skakali tak jak nas przyzwyczaili, podobnie też Kasai i Fannemell.

Edytowano przez TheGlocKPL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zawsze strasznie bawiło jak potrafimy się od razu cieszyć z jednego małego sukcesu. Owszem pogratulować Stochowi trzeba, ale niech chłopak ma spokój i niech dalej trenuje, bo w tym momencie zaczyna się pompowanie balonika. Na jego miejscu do Sapporo bym nie jechał (niech jedzie grupa rezerwowa). Zresztą widać też, że Stoch wygrał dzięki świeżości, bo reszta zaczyna się wyczerpywać (ale nie można o tym głośno mówić, bo Janusze się obrażą). Ja zawsze oglądałem oba konkursy (rano i w nocy) bez względu na to czy były miejsca w dziesiątce czy też nie. Teraz będzie tak samo. #hehe

*dla nieogarniętych wbiłem w szpilę tych kibiców co z Szaranowiczem zaczęli wspominać w czasie konkursu z 10.453 razy, że Stoch prowadzi, a po drugim skoku zaczęli opowiadać jak Stoch w wieku 12 lat skoczył 128 metrów w Zakopanym i był cudownym utalentowanym dzieckiem. Może dziennikarze pójdą też sprawdzić jak Stoch w sypialni skacze?

Edytowano przez Wysokiandrzej
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość michaszenko

No i pierwszy malutki sukces naszych biegaczek w tym sezonie. Justyna i Sylwia w sprincie drużynowym w Otepaa zajmują trzecie miejsce. Wielkie brawa dla dziewczyn, szczególnie dla Sylwii za walkę na ostatnich metrach, zabrakło niewiele. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oceniają po nazwisku, czy numerze startowym. Oceniają za odległość. Zawsze było tak, że jeżeli oddałeś ładny, daleki skok, to dostawałeś wyższą notę, niż ten który skoczył bliżej, ale w ładniejszym stylu.

Nie, w ogóle. I pewnie dlatego Amman dostaje noty w okolicach 18 za lądowanie nie będące wiele lepszym od tego co prezentuje Wasiljew czy Neumayer. Te jego udawane telemarki są od lat sporą kontrowersją w skokach narciarskich. O Schlierenzauerze, który za samo nazwisko dostaje +2 pkt nie wspominając. O tym, że ocenia się również za odległość wiem, to jest oczywiste i zupełnie naturalne.

Podsumowując weekend w Zakopanem:

Kamil skakał przez cały czas rewelacyjnie i myślę, że przy odpowiednim treningu trafi z najwyższą formą akurat na mistrzostwa świata. Reszta bardzo słabo i nie ma co się oszukiwać. Sukces lidera może przyćmił wśród laików skoki pozostałej części drużyny, ale to co się cały czas dzieje, nie jest nadal zbyt dobre. Drużynówka wypadła względnie dobrze, Zniszczoł pozytywnie zaskoczył, Stoch skakał na swoim wysokim poziomie, a Żyła i Kubacki w ogólnym rozrachunku cienko. Sytuacja zaczyna wyglądać tak jak kiedyś za Adama Małysza: Małysz (w tym przypadku Stoch), potem długo długo nikt i następny zawodnik... To naprawdę niepokoi, szczególnie po dwóch ostatnich sezonach, które rozbudziły nasze nadzieje... A tu trzeba chyba się uspokoić i inaczej podejść do tematu, nie napalając się.

*dla nieogarniętych wbiłem w szpilę tych kibiców co z Szaranowiczem zaczęli wspominać w czasie konkursu z 10.453 razy, że Stoch prowadzi, a po drugim skoku zaczęli opowiadać jak Stoch w wieku 12 lat skoczył 128 metrów w Zakopanym i był cudownym utalentowanym dzieckiem. Może dziennikarze pójdą też sprawdzić jak Stoch w sypialni skacze?

Zachęcony namową kolegi, że komentuje Szaran, zrobiłem wyjątek i obejrzałem konkursy w Zakopanem w TVP. Moim zdaniem powtarzanie ciągle tego samego (Peterka i Ulaga kiedy skacze Prevc, wspomniany wyżej skok Stocha w wieku 12 lat, w dodatku jeszcze ojciec Freitaga, który także wygrywał swego czasu w Harrachovie. Co tam jeszcze? Jiri Raska, o którym zawsze mówi kiedy skacze jakiś Czech... Powtarza te wszystkie kwestie jak mantrę, co już się robi nudne i głupie. ). Nigdy więcej TVP! Igor Błachut z Eurosportu jest o wiele bardziej profesjonalny, rzeczowy i popełnia o wiele mniej błędów rzeczowych niż ci z TVP. I ma jakieś poczucie humoru, w przeciwieństwie do nich :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tej młodej generacji skoczków w Polsce to chyba Zniszczoł ma największe szanse by coś osiągnąć. Kłusek się nie rozwija, Murańka się zatrzymał, z Ziobry zrobiła się gwiazda. Może Biegun coś odpali bo sezon temu w Klingenthal skakał dobrze. Jest jeszcze Ruta, Wolny i Biela, ale w PŚ jeszcze nic nie pokazali. No i Kot, ale to musi znowu skakać normalnie i nie myśleć o rzuceniu kariery.

No i jak można oglądać na TVP?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...