Skocz do zawartości
wies.niak

Smugglerki - dyskusje i pytania

Polecane posty

Ja mam dziwne wrażenie, że impreza w domu Nicka wywołałaby kolejną katastrofę komunikacyjną, wielokrotnie przewyższającą atak zimy (która zaskakuje drogowców ;)).

A co do sprzątania? Hmm... Po TAKIEJ imprezie to raczej nie byłoby już czego sprzątać (znaczy się: mieszkania) więc pomysł przeciętny. Chyba żeby ustawić telebimy dla tłumu, a do domu na galę rozdania wpuszczać same VIP-y.

PS Jako autor tak wspaniałego pomysłu automatycznie czuję się zaproszony i zamierzam z tego skorzystać :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie było. Co prawda czasami wypowiedzi pojawiały się nieco za szybko (może to ja jestem za wolny? ^^) i czasami nominacje tak jakby ginęły w tłumie postów, ale ogólnie to wszystko cacy. Trochę beztroskiej, statsiarskiej pisaniny zawsze dobrze rozluźnia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My bawiliśmy się świetnie, a Wy?

[czajnik]Niiii... albo nie. Oszczędzę, bo tak się dzielnie prułeś na tej scenie, garbaty towarzyszu, ratując imprezę, którą... albo też nie. Postanowiłam być dzisiaj miła RÓWNIEŻ dla Kageksikasika!

A chcesz kolejne 40%? :> - Kagex

Od Ciebie zawsze. </3

(_!_).

Brzydal jesteś, ot co, ale i tak cię kocham - Kagex

^-^

W przyszłym roku obiecuję przynieść kluchy, dwa Big Maki, zapasowe skarpety i śledzia dla czołgistki. A przede wszystkim obiecuję zdążyć na same Smugglerki... a tym razem - było miło, chaotycznie jak diabli, dziwnie, troszkę pusto (brakowało mi kilku wiadomych osób), ale się udało. Postuluję zbiorowe wydurnianie się częściej niż raz w roku! (tzn. oficjalne - ubiegam CZYJĄŚ ciętą ripostę, że ja pajacuję na okrągło.)

Edytowano przez Yennefer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnom razom przynieśta kabanosy, co? Krówki są passe. A ogólnie gala posuwała się w takim tempie, że ledwo zdążyłem napisać odpowiedź, a przybywał kolejny miliard stron...

Nie żebym narzekał, moja pierwsza gala i od razu dustałem Smugglerka :)

Edytowano przez Sedinus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licząc tego, że chciano mnie zjeść było świetnie.

Ej, no co, lubię koty :D I muszę jeszcze nadmienić, że całość mogła trwać jeszcze z pół godziny dłużej, a asortyment słodyczy trzeba poszerzyć o eklerki. Koniecznie i bezwarunkowo ;)

A ogólnie gala posuwała się w takim tempie, że ledwo zdążyłem napisać odpowiedź, a przybywał kolejny miliard stron...

Ten sam problem. Prawie jak na jakimś czacie, ale taki tego urok. Sam musiałem ze dwa razy zmienić wypowiedź tuż przed wysłaniem (nie zjadłem żółtego latającego czegoś od Yennefer i Polipa, Pzkw VIb był szybszy).

Edytowano przez Aiden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sedinus -> Uwierz mi, że tak było dobrze. Poprzednia gala wzbudziła mniejsze zainteresowanie, było mniej odpowiedzi i ja osobiście odczuwałem miejscami "pustki". Bawiliśmy się niemal we własnym gronie nominowanych. Teraz gala żyła, ludzie pisali dużo, ciągle była jakaś akcja :-)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zjadłem żółtego latającego czegoś od Yennefer i Polipa, Pzkw VIb był szybszy

...on się nazywa Podee! I całe szczęście, że tak się stało, bo w tej chwili trzeba go tylko skleić do kupy, a nie przeżynać Ci żołądek. Nie wolno stosować przemocy wobec naszych pomysłów, wykoncypowanych po paru głębszych... kebabach. Zresztą, następnym razem powiem Polipowi, żeby przyniósł to duże, brzydkie i zębate (nie, to nie Kagek-siczek).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślałem że z tym odpisywaniem to jestem jedyny. Ale trzeba przyznać to było coś. Szkoda tylko że spóźniłem się prawie o godzinę. Mam nadzieje że za rok też się to powtórzy. A co do pana Mietka słyszałem że za krówkę naprawi prom kosmiczny, no i jeszcze muszę dodać że u mnie we wsi straszy się nim i jego miotłom niegrzeczne dzieci które nie chcą jeść warzyw i iść wcześnie spać :laugh: Tylko jakby co nie słyszeliście tego ode mnie. Dobra?

Edytowano przez Lukasss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Khulu nawet nie zauważył, jak podałem mu przyjazną prawicę i się przywitałem.

Khulu w tym czasie nie było, o czym zresztą powiadomił, a przynajmniej dał wyraźny hint znikając w chmurze dymu, więc jako że był zniknęty nie mógł nikomu odpowiedzieć ;P. Jakiś czas potem okazało się że chmura była popularna więc sobie polatała jeszcze trochę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znikając w chmurze dymu

Khululululu (Khatulu?) to mi kłębiasto-chmurową aparycję zabrał ;) No nic, nie gniewam się. Prawie :P

przeżynać Ci żołądek

Ugh, to chyba teraz muszę podziękować Tygrysowi za to, że obronił mnie swą jakże zgrabną rączką, która wcześniej pozbyła się Podee'iego. No i Dym (zjawa właściwie) nie miał żołądka.

chyba przez moje zdolności nińdża - pewnie nikt nawet nie zauważył kiedy wszedłem.

Ja widziałem. No ale jak się przez pół imprezy siedzi cicho, a potem głośno nie domaga uwagi, to takie są konsekwencje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...