Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Optimystique

Tytuły gier

Polecane posty

Jak dla mnie tytul ma znaczenie tylko wtedy, gdy przedstawia tematyke gry. Nie zagram w Piraci Nowego Swiata, bo piraci mnei nie interesuja. Ale jesli widze nazwe Alpha Protocol, tytlul nie daje jasno do zrozumiania o jakiej tematyce jest gra, totez warto to sprawdzic zasysajac demko, czy ogladajac trailery. Ponad to taki tylul ma szanse na wieksze zainteresowanie, bo chwytliwy, aczkolwiek nie zdradzajacy tresci tytul zmusza do pewnego rozeznania sie w terenie i sprawdzenia czy gra pasje, czy nie, a zacheceni trailerem/demem moga siegnac po pelniaka. Gry jasno zdradzajace swoja tematyke, sa zgory skazane na niepowodzenie w oczach osob, ktozy dana tematyka sie nie interesuja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od tytułu.

Jak gra ma tytuł "kyle & lynch" to wiem, że mogę ją sobie odpuścić.

Kiedy gra ma tytuł "Wiedźmin", wiem, że jest to coś wartego zainteresowania.

Ważne są też wzmianki o kontunuacji serii. Np. Gothic, Gothic 2, Gothic 3, Gothic 4. Początkowo zmieniono nazwę czwórki na Arcania : A Gothic tale, ale jak się zorientowali, że wtedy mało kto się połapie, iż jest to kontynuacja tej serii, zmienili na Arcania : Gothic 4.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie grałem w te gry ale nazwy wydają mi się zachęcające np. Might and Magic, Ravenloft, Phantasmagoria, Flight of the Amazon Queen

Obecne tytuły mają często tyle uroku co powiedzmy słowo: "Rambo 2" i także z tego względu, że nowych gier nie ma tylko kontynuacje.

W sumie też jestem zdania, że tytuł nie ma większego znaczenia, ale jeśli poczytam ile różnych wersji nazw danej gry czasami się odrzuca to chyba jednak coś w tym musi być.

Jeszcze inna kwestia to język - po angielsku tytuł brzmi zawsze bardziej "cool". :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego kto kupuje grę. Dla bywalców tego forum którzy w większości mają jako takie pojęcie o grach, tytuł zwykle ani nie zachęca ani nie zniechęca, bo wiadomo, że po tytule gry się nie wybiera.

Ale już dla kogoś kto o grach ma pojęcie takie, że są i chce komuś w prezencie kupić grę, to już inna para kaloszy. Ktoś sprytniejszy kto będzie chciał dać prezent to się obdarowywanego najpierw spyta jaką grę by chciał. Ale częściej to będzie wyglądać tak, że jakaś dajmy na to "ciotka" przyjdzie do takiego empika i będzie grę wybierać na jeden z kilku sposobów:

- cena -> ile zamierzała przeznaczyć na prezent

- tytuł, okładka -> w takich empikach to recenzji się raczej nie spotka

- poprosi o radę sprzedawcę

I wtedy tytuł może mieć spore znaczenie. Co niektóre "ciotki" to czegoś co się nazywa "Diablo" to by kijem nie dotknęły, już nie mówiąc, żeby dać takie coś komuś w prezencie :D.

Podobnie dla kogoś, kto miał dużą przerwę z grami (jak autor wątku) tytuł może kilka rzeczy sugerować. Dajmy na to kolejne numerki, rozbudowane podtytuły mogę zasugerować, że jest to któraś z kolei część i dobrze byłoby znać części wcześniejsze. Krótkie tytuły łatwiej zapamiętać i jak ktoś szuka gry w empiku, ale przed zakupem chce coś się o niej dowiedzieć, to większa szansa że zapamięta krótki tytuł, aby sprawdzić co to w internecie.

Dla mnie osobiście nie ma to większego znaczenia, bo o grze zanim ją kupię wiem znacznie więcej niż to jaki ma tytuł. A i żadnego wstydu nie odczuwam przy kasie, bo większość multimediów zamawiam przez internet, i nawet jak coś kupuję w empiku to zamawiam przez ich stronę i odbieram zapakowane w którymś oddziale (zawsze kilka złotych można zaoszczędzić w porównaniu do pójścia i kupienia bezpośrednio z półki).

Podobnie mam z książkami, filmami, czy serialami. Jeśli tytuł nic mi nie mówi, to najpierw sprawdzam co to, zanim wydam jakiekolwiek pieniądze. No ale nie wszyscy tak robią :) Dla niektórych film "Henryk VIII" to będzie ósma część przygód jakiegoś Henryka, a nie film o królu Henryku VIII :)

Podsumowując

"Nie oceniaj książki po okładce, a gry po tytule" ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na tytuły gier patrzę w ten sposób:

Widzę TES - dostanę nieciekawą fabułę w świetnym, otwartym świecie, do którego wrócę setki razy inną postacią.

Widzę CoD - dostanę pełen akcji interaktywny film wojenny. Pytanie tylko, na którą wojnę dziś polecę?

Widzę Fallout - dostanę bardzo klimatyczny, złożony i przerysowany świat. No i na trójce się przejechałem.

Widzę Code of Honor - dostanę po raz setny nudnego FPS-a

Widzę tytuł, którego nie znam - CDA, gram.pl, kumple - i wiem, czy się nim interesować czy nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najważniejsze są screeny z tyłu i opis. Czemu?

Lubię specyficzną grafikę i jak nie podoba mi się na screenach to nie kupuje a jak mi się spodoba to jeszcze "rzucam okiem" na opis i jeżeli rodzaj rozgrywki mi odpowiada to kupuje. To czy tytuły zachęcają do gry to dla mnie "banialuki" dla 6 latków.

Może (ale nie musi) zachęcić kolejna część granej wcześniej gry, choć nie zawsze. Nie każda "kolejna część" musi być dobra ergo nie każda gra z naszej-ulubionej-serii nadaje się do "spożycia". Np. Gothic 2 był dobry (nie tak super jak 1 lecz jeszcze trzyma to "coś") ale w Gothic 3 bardzo zepsuli tytuł (mimo pięknej grafiki) bo grywalność jak i fabuła oraz klimat leżą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...