Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Divinity (seria)

Polecane posty

Beyond Divinity to bardzo fajna gra przynajmniej dlatego, że wygtrałem ją w CDA :), ale tak poza ty to niepodoba mi się w niej jedna rzecz a mianowicie to, że gra jedno wielkie poszukiwanie kolejnych dźwigni :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie nie podobało ani DD ani BD. W DD doszedłem bardzo daleko, ale gry nie skończyłem, odstraszyła mnie archaiczna grafika i beznadziejna grywalność. Mimo sporego samozaparcia nie byłem w stanie zmusic się do brnięcia dalej. Nie są to złe gry, ale jak na moj gust to czegos im brakuje...Są jakies niekompletne, jakby ktos przy nich podłubał dłużej, to no no.......

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś jeszcze nie kupił to niech czemprędzej leci do Media Markt :!: Ja w Poznaniu kupiłem sobie wczoraj za 9.99zł :twisted: Od dawna miałem chrapkę, ale jakoś nie było okazji kupić... A teraz zaczynam dopiero, co grać, ale już widzę, że będzie miooodzio :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze przyznac ze DD kupilem zaraz po 10 w cda. Kupilem oryginalna angielska wersje za ponad 100 zl :D

A co dotego goscia co sprzedaje dywan to on wam sprzedaje kilka gowienek a na sam koniec uczy nas kupiectwa :] Czyli w sumie jakies 2500 zlota za 1 poziom handlu :] Moim zdaniem oplacalne...

I jeszcze jedna rzecz... W tej lokacji na poludzie od glownej jest w kamieniu claymore wymagajacy 5 poziomu identyfikacji jak go sie wyjmie caly czas lata za nami krol duchow. Ktos wie co daje ten claymore ? Bo do tej pory nie moge sobie wybaczyc ze go nie zidentyfkikowalem tylko wlozylem z powrotem w kamien :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe... DD miało w CDA 9/10 i znaczek jakości - tak stoi napisane na pudełku.

A ja mam dwie małe ciekawostki/smaczki. Pierwszy to rozmowa dwóch szkieletów w pierwszych podziemiach. Od nadmiaru dysputy egzystencjonalnej o tym co trzyma je w kupie rozleciały się na kawałki :P Myślałem, że z krzesła spadnę. A druga sprawa z kolei doprowadziła mnie prawie do rozpaczy. W pewnym momencie zaczęła mi spadać wytrzymałość - myślałem, że to coś z savem, że przespać się trzeba. Grałem i dostawałem białej gorączki póki nie zidentyfkowałem tej cholernej halabardy z Opactwa :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie do DD zaciagnal Qbus. Nie narzekam milo spedzilo sie czas grajac w owe dzielo, aczkolwiek moim zdaniem czesc po ceremonii byla juz banalna i taka jakas odstajaca/: w pierwszej czesci trzeba sie bylo potrudzic zeby cos osiagnac, tam sie lecialo na zywiol i tak jak z poczatku byl system Save & Load to tutaj gora z raz zginalem i to przez swoja glupote(;

V'kar ten claymore nic zbyt ciekawego nie dawal, ot jakies tam przecietne mieczysko, widzialem u Qbusia, bo ja bedac wierny swoim pogladom latalem urzywajac topora<:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Umbertus

Jakoś ta gra kompletnie mi nie leży. Niby wszystko oki, ale jest w tym jakiś zgrzyt... Gra powinna "wsysać", przykuwać do monitora na długie godziny a w BD jakoś tak na siłę grałem... Nie to co w BG. Tam to było objawienie, pierwszy RPG na kompie... Może się czepiam ale w Baldurów ciąłem 12 godzin bez przerwy (musiałem na L4 iść, ktoś jescze L4 pamięta :D ) a BD nawet chyba godziny nie poświęciłem. Może za stary na granie jestem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja kupiłem Divine Divinity, dość późno bo przed świętami, chociaż o grze słyszałem dużo wcześniej. I nie żałuję żadnej złotówki z wydanych osiemnastu na tą grę (drogo ? gra jest warta chociażby i 50 plnów). Święta spędziłem przed monitorem, a jedynym minusem jest stosunkowo częste wieszanie się gry przy wchodzeniu do pomieszczeń (mimo zainstalowania patcha). Tak czy inaczej Divine Divinity to godny następca Diablo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupując DD myślałem o kolejnej Diablopodobnej gierce typu H&S i co wywnioskowałem? Niby tka sama a zupełnie inna.. Rozbudowana Fabuła, Setki Questów, Niezła Grafa.. Gierka ogólnie mniej mnie wciągneła niż diablos ale bardzo polecam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś wspominał o smaczkach w Divine Divinity (choćby szkielety prowadzące dyspitę egzystencjonalną) - a co powiecie o opisie statystyk - przykład gdy się uzyska odpowiednio dużą odporność na elektryczność pojawia się mniej więcej taki komentarz - "Towja odporność pozwala Ci na wkurzanie Boga piorunów w czasie burzy, stojąć na wzniesieniu w metalowej misce z wodą majac na głowie miedziany hełm"... co do ciekawych miejsc - swego czasu głęboko na zachodzie mapy udało mi się znaleźć studnię życzeń - tyle tylko, że wymagała nieco więcej niż symbolicznej jednej monety... zreszta takich smaczków i nawiązań jest cała masa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faje jest też miejsce gdzieś na wschodzie mapy - chyba przy krasnoludzkim lesie - pole starożytnej bitwy, gdzie jest jakiś kamień(upamiętniający bitwę) i jak podejdziesz do niego i będziesz czytał na nim napis, to będzie coś o zakłóceniu spokoju tego miejsca i nagle otoczy cię cała masa szkieletów - fajna rzeźnia, a nieco słabsze postacie będą mogły se nazbierac loota.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, gierka jest nieprzeciętna, tylko początek ma nudny bardzo (chociaż rozmowę dwóch szkieletów o naturze ich egzystencji zapamiętam do końca życia :D ). Zaciąłem się przy jakiejś babce otoczonej krasnalami- krasnale się wytłukło rach-ciach, a babka mocna jakaś :/ Ale gierkę ogólnie polecam- zwłaszcza, że można ją jeszcze pewnie dostać za 20 zł w wersji polskiej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, stare dobre Divine D....

Jeden z lepszych rpgów wg mnie. Pamiętam, że grałem w to dość długo i ani trochę się nie nudziłem. Klimat po prostu wymiata. Czuło się, że jest to świat fantasy pełen skarbów, smoków i tajemnic.

Takie pytanie: Czy któs wie do czego służy Święty Graal, który znajduje się w takiej grocie, gdzie jest pełno mumii. Kombinowałem sporo czasu, ale nic nie wymyśliłem....

P.S. Ekwipunek w tej grze był boski :D. Pamietam jak kolekcjonowałem różne niepotrzebne śmioty i prześcigaliśmy się z kolegami, kto znalazł najbardziej zwariowaną rzecz ;). Ja jako pierwszy z mojej paczki odnalazłem przenośne łóżko :). Przydatna rzecz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mogłaby być dłuższa.

Hm, Divine Divinity czeka u mnie w kolejce - kiedyś kupiłem jak było za 30 PLN :D Powiedz proszę ile zajęło Ci ukończenie tej gry? Bo z recenzji w CDA pamiętam, że wspominano coś o 80 godzinach gry... prawda to?

Nie wiem jak VooVowi, ale mi ukończenie głównego wątku fabularnego, zrobienie większości (nie wszystkich) questów i odkrycie prawie całej mapy zajęło (jak przechodziłem ją pierwszy raz) prawie półtora miesiąca (a grałem po 3-4 godziny dziennie...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu kupiłem, bo była taniutka. Niestety, gierka zmogła mnie po paru posiedzeniach. Przede wszystkim cierpi ona na syndrom Baldura Pierwszego - czyli ogromnych połaci terenu, na których nie ma zupełnie nic do roboty, poza sporadycznym chlastaniem potworków. Grafika także niezbyt mi przypadła do gustu, podobnie jak brak możliwości zebrania drużyny.

All in all, gierka niszowa. W mój gust nie trafiła, choć mam się za fana cRPG. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grallem można odczarować takiego elfa zamienionego w krowe. Poszukaj gdzieś przy osadzie elfów takiej chatki czarodzieja(qest dostaje się od dzika gdzies w lesie niedaleko). trzeba jeszcze od krasnoludzkiego kapłana w tej tam ich jaskini(zapomniałem jak się to nazywa) nalać wody do gralla i już.

A ile mi zajeło przejście?jakieś trzy tygodnie po około 4-5h grania. Ale to jest gra do której się wraca po to żeby zagrać inną postacią.

A podobno ma być 2?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gram w tą grę od niedawna. Bardzo wciąga. Jest to takie "ambitne Diablo". Ma coś z Diablo, Morrowinda i Baldorów.

Jak ta gra wypada w porównaniu do Sacred?

BTW: na jakim poziomie trudności gracie? Gram na normalnym. Gram magiem czternastego poziomu, a już od ośmego mogłem zabić orka dobosza. Nie wiem czy to kwestia poziomu trudności czy raczej dobranych cech. A w innym wątku poświęconej tej grze coś było mówione, żeby ich nie tykać do dwudziestego poziomu. Czy gra na trudnym jest dużo trudniejsza? Z zasady w erpegach gram na normalu. Nie wiem czemu, ale drażni mnie, gdy w cRPGu jest opcja wyboru poziomu trudności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no... ja nie ukonczylem, bo wkurzylem sie gdy gralem chyba 5 godzin bez zapisu i zginalem zanim zdarzylem... zniechecilem sie wtedy :D ale gierka spoko, no i np. te szkielety na poczatku... poza tym, probowal kto przerzucic kwiatki z grobu pewnej kobiety na grob jej meza? nie polecam tego slabym postaciom... :lol: a co do drugiej czesci... juz jest i to od dosc dlugiego czasu... Beyond Divinity sie chyba nazywa :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano BD już od dawna. Jednak jest to słaba kontynuacja wielkiej gry. Według mnie całkowicie spaprali pomysł z połączoną duszą z czarnym rycerzem ble ble ble.... Tylko mnie to irytowało... Bezsensowne "pola walki", czy jakoś tak....

Autorzy wcisnęli na siłę wiele zmian, które miały za zadanie wprowadzenie u graczy przekonania, że sequel jest rewolucyjny w świetle poprzednika.

Poza tym jedynka miała bardziej charakterystyczny klimat. Było więcej ciekawostek i sekretów. Odnosłem wrażenie, że ogólnie świat był bardziej złożony.

Lepiej odpalić sobie DD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo że jestem wielkim fanem cRPG, gra nie przypadła mi do gustu. O ile Divine Divinity było świetne, Beyond Divinity nie poszło w ślady poprzedniczki, nie miało "tego czegoś". Na początku zaczęło się fajnie, podszedłem do gry z entuzjazmem, ale... no właśnie, jest tutaj "ale"... gra szybko mi się znudziła, miała dosyć nieciekawe rozwiązania niektórych jej aspektów. Bywa... Jeśli chodzi o takie cRPG-i, to zdecydowanie wolę Baldur's Gate'a, czy też Planescape'a.

P.S. Fajnie czasem odgrzebać starszy temat ;] I witam wszystkich forumowiczów, to mój pierwszy (zapewne nieostatni) post na forum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Divine Divinity

Był czas, gdy budziłem się w środku nocy właśnie z tymi słowami na ustach. Gierkę nabyłem w jakiejś taniej gazecie, jakiś czas po premierze. Zainstalowałem ok 18.00, wstałem od komputera o 7 rano następnego dnia. To był czasy. Beztroskie gimnazjum, młody wiek, dużo sił...

Nie oszukujmy się - Divinie divinity i moja konfiguracja nie pokochali się. Coś na zasadzie Kotor-a 2 - częste wykrzaczanie się, nieudane save game'y. które się nie ładują, momentami ostro ścinało. Początek świetny - końcówka - rzeźnia na całego .

Mimo to Divine Divinity zapisał się w mojej pamięci jako wyjątkowo dobra gra. A wszystko to zasługa niesamowitej szczegółowości i genialnej (jak dla mnie) interakcji z otoczeniem. Był w niej też coś oldschoolowego. Coś z Diablo. No i ten kociak. Nazywał się chyba Arhu... jak mniemam. Bardzo sympatyczny.

Myślę, że w tej grze odnajdzie się każdy - od początkującego wielbiciela Diablo po wieloletniego czciciela Baldur's gate. Divine Divinity po prostu WYPADA zobaczyć.

A tak na marginesie - wielkie pochwały dla Cd-action za leciwą już dziś recenzję i ocenę tego tytułu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...