Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PiEcIA_17

"Milionerzy"

Polecane posty

nie wiemy jakby zrobili producenci milionerów, bo nimi nie jesteśmy :)

zakładam jednak, że polska to nadal dziki kraj - zasada nieważne jak, oby mówili się sprawdza - jest nie do udowodnienia, że poszedł przekręt. Możemy się tylko domyślać, dyskutować - co też właśnie robimy robiąc im reklamę.

Co do tego, że o wygranym milionie byłoby niezwykle głośno - już teraz wiadomo, że ktoś wygrał. Jakoś nie odczuwam wzmożonych reklam milionerów, aby tenże odcinek obejrzeć. Jest wyjątkowo cicho jak na tvn, który potrafi robić niesamowite kampanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama kiedyś była w Milionerach i wygrała 40 tysięcy złotych. Fajnie, nie? :) Ale to dawno było i już wydała.

A w ogóle ta dziewczyna, co miała za milion pytanie, to jakaś była głupia. Przecież ono było banalnie proste, nawet banan by na nie odpowiedział. Ciekawe, czy to przekręt, czy się bała, że nawet jak dobrze powie, to oni powiedzą, że źle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą dziewczyną to dla mnie po prostu niezrozumiała sytuacja. Już pomijając trudność pytania za milion (czyli tak naprawdę banalność), kurka wodna, przecież miała 2 koła ratunkowe : publiczność i pół na pół. Zamiast Najpierw wziąć pół na pół a potem publiczność, to ona odwrotnie. Gdzie tu logika? no i poza tym nie wierzę, że osoba, która dotarła do pytania za milion, nie mogła wiedzieć takiej rzeczy. Po prostu dziwne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*uczy sie angielskiego*

- WYGRAŁ!!! - krzyczy ojciec

- Co? Kto? - odpowiadam

*idzie zobaczyć co się stało*

- Wygrał Milion! - ojciec

- Wow...

chwila gapienia się w telewizor...

- ale i tak mu zabiorą 100 z tego - ojciec

- 100tysięcy? To nic...

:laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałbym jeden jedyny problem. Z ostatnim pytaniem. Wykorzystałbym tam wszystkie 3 koła ratunkowe i bym zgadł.

dziś sam doszedłbym do finału

Skoro tacy mądrzy jesteście, to czemu się do tych programów nie zgłosicie? Odpowiadanie przed kamerami to zupełnie co innego, niż siedzenie sobie wygodnie przed telewizorem. Straszny stres, wiedza, że będą oglądać cię miliony ludzi... Mówcie sobie tak, że "byście wygrali" dopiero po tym, jak już spróbujecie jak to jest brać udział w teleturnieju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawiony, niepierwszy i podejrzewam że nie ostatni. Przykre, że w Polsce nikt nie może wygrać uczciwie, tylko takimi dizwnymi metodami.

Wymień mi proszę te "dziwne metody". Nie można nawet zarzucić, że musieli zmienić zasady, żeby ktoś wygrał, bo gość poszedł starym trybem. Wygrana jest zawsze kwestią farta, a u niego wiedza połączyła się ze szczęściem, a to dało milion. Gratuluję :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytania były obrzydliwie proste. Jedyne czego nie wiedziałem i nie potrafiłem się domyślić to pytanie o te ludy czy plemiona. Wątpliwości miałem też przy figurze tetracośtam, ale gdybym użył pół na pół nie byłoby problemów z odgadnięciem, gdyż od początku typowałem poprawną odpowiedź. Jeśli o mnie chodzi - wygrałbym milion bez problemów. ^^ Z drugiej strony człowiek, który w życiu nie oglądał tenisa, nie słyszał o Czesławie, czy też nie sięgnął po 'Kod...' mógłby mieć nieliche problemy. Także trudność pytań to rzecz raczej subiektywna, choć nie da się ukryć, że dzisiejszy zestaw nie był z gatunku tych trudnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tacy mądrzy jesteście, to czemu się do tych programów nie zgłosicie? Odpowiadanie przed kamerami to zupełnie co innego, niż siedzenie sobie wygodnie przed telewizorem. Straszny stres, wiedza, że będą oglądać cię miliony ludzi... Mówcie sobie tak, że "byście wygrali" dopiero po tym, jak już spróbujecie jak to jest brać udział w teleturnieju.

Ale co ma stres do tego, że zna się odpowiedź na pytania? Były okropnie łatwe, jak piętnastolatek, dostający w szkole więcej czwórek, niż piątek zna odpowiedź na 11 z 12 pytań (a w pytaniu z figurą geometryczną poprawnie obstawiał ;)), to coś jest nie tego...

Oczywiście nie podejrzewam żadnego ustawiania, itp. Uczestnik programu miał farta przy losowaniu pytań, i gratuluję mu wygranej.

PS: Pierwszy raz od wieeelu lat oglądałem Milionerów, i akurat facet wygrał główną nagrodę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poezję zrobili z tym repoerażem w Faktach na TVN :laugh::laugh::laugh:

Ledwie jakieś 15 minut po zakończeniu programu puścili jak to rozmawiali z tym gościam, pokazali czym się zajmuje; jego hobby, urywki z programu i reakcję rodziny, słowem sklecili wszystko i niemalże sugerowali, że program leciał na żywo (owszem wszystko wcześniej nagrali) choć wiadomość o tym, że ktoś wygrał milion krążyła już od dobrego miesiąca w internecie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, od wczoraj trąbili w reklamach "Milionerów", że dzisiaj będzie milion... A szkoda, dla niektórych mogłaby to być niespodzianka ;)

Co do pytań... Kilka miesięcy temu jakaś dziewczyna też miała szczęście, pytania były banalne, jednak poddała się przy milionie (bodajże pytanie o jakieś bronie białe, nie pamiętam, ale dość łatwe). Niestety, Ci którzy mają dużą wiedzę (przykład: prawie kultowy pan z "ostatecznie i zdecydowanie" :) ) odpadają na początku, na wręcz tragicznych pytaniach. A szkoda.

Periados, to jasne, że nikt nic nie ukrywał, Owiec tego nie powiedział :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i łatwe pytanie ale nikt kto nie grał nie będzie sobie w stanie wyobrazić tych emocji. Kiedy ma się w kieszeni pięćset patyków to ostatniej odpowiedzi trzeba być absolutnie pewnym. W końcu pomyłka oznacza stratę ogromnej sumy. Ten gosć który wygrał (wreszcie) był na prawdę twardy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie w Polsce padł milion szkoda, że na tyle lat dopiero pierwszy. W Japonii milion padł aż 37 razy. Co do pytań były proste, ale pewnie na jego miejscu to połowy z tego bym nie wiedział. A pytanie za milion łatwe jak dla mnie ogólnie ostatnie pytania wydają się proste np. z kąd pochodził Konan Barbarzyńca czy Kto posługiwał się bronią taką samą jak mityczna Artemida (o ile dobrze pamiętam). Oby więcej takich graczy którzy nie będą się bali zaryzykować ogromną ilość pieniędzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wyjaśniam moje podejrzenia.

Po pierwsze - zachowanie tego zwycięzcy i tej koleżanki, która nie odpowiedziała na pytanie za milion wydaje mi się podejrzane - ona robiła jakieś dziwne miny, świadczące o tiku nerwowym, albo nieudolnych próbach odgrywania emocji, on - emocje Dextera Morgana.

Nazwijcie mnie fanem teorii spiskowych, ale tak to właśnie widzę. Z reguły jacyś ćwierćinteligenci (bez urazy), którzy zużywają dwa koła na pytania z gimnazjum i nie dochodzą do 40 000, są prawie pewni odpowiedzi, a i tak rezygnują (bardzo cenią kasę?) a tu nagle wesołek, który bez większych trudności (byłoby podejrzane, jakby wszystko doskonale wiedział) dochodzi do miliona i nie widać po nim stresu, ryzykuje śmiało pół miliona (czyżby mu nie zależało, bo i tak dostanie tylko honorarium?:P), odpowiada i wygrywa, a potem robi minę radosnego idioty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że w końcu padł pierwszy milion i że zgarnął go gość wyglądający na sympatycznego. Pytania rzeczywiście banalne (jak dla mnie :icon_cool: ) chociaż to zawsze subiektywna sprawa. Jakiś emeryt pewnie nie kojarzyłby w ogóle Czesława. Co do teorii spiskowych to większe wątpliwości miałem przy tej lasce wygrała 0,5 miliona a ostatnie pytanie miała o atrybut Artemidy. Sprawiała wrażenie jakby była pewna odpowiedzi ale ktoś kazał jej zrezygnować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytania rzeczywiście banalne (jak dla mnie :icon_cool: ) chociaż to zawsze subiektywna sprawa. Jakiś emeryt pewnie nie kojarzyłby w ogóle Czesława.

Zgadza się. Ja na przykład nie miałem pojęcia, co to jest challenge w tenisie, ale za to każdy, nawet słabo rozgarnięty miłośnik tej dyscypliny doskonale to wie. W ogóle można zaryzykować stwierdzenie, że nie ma łatwych i trudnych pytań, są tylko te, na które ja znam odpowiedź ;). "Kod Leonarda da Vinci" też nie jest lekturą obowiązkową, więc jego znajomość nie jest wcale taka oczywista. Sama książka to raczej szmira (chociaż nieźle napisana), więc się nic nie traci ;). Czesław Śpiewa to też nie jest Niemen, żeby był powszechnie w Polsce znany. Mozil odniósł sukces, ale jak sama nazwa wskazuje, on raczej śpiewa niż gra, więc odpowiedź nie była oczywista. No i druga sprawa - użyto jego prawdziwego imienia i nazwiska, a nie pseudonimu. Porównajcie pytania: Jaką funkcję w zespole pełnił Freddie Mercury? i Jaką funkcję w zespole pełnił Farrokh Bulsara?. Na pierwsze niemal wszyscy potrafiliby odpowiedzieć, na drugie już mało kto, a chodzi o tę samą osobę :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Arnim (Arniem?) - tak naprawdę nie ma pytań łatwych i trudnych. Są pytania na które zna się odpowiedzi, albo nie. Poziom trudności pytania można tylko ocenić po tym, ile mniej więcej osób można znać na nie odpowiedź.

Ja np. "Kodu..." nie czytałem, i nie miałem pojęcia, jaka jest prawidłowa odpowiedź. To samo z tenisem.

I tak samo - ostatnie pytanie, za milion, nie dość że pytało o to, na jakim instrumencie gra człowiek, który głównie jest piosenkarzem, to jeszcze do tego, tak jak Arnie wspomniał, podał jego prawdziwe imię i nazwisko, a nie pseudonim artystyczny.

A wszystkim, którzy węszą tutaj "spisek" polecam popukać się w główkę i nauczyć się kontrolować swoją zazdrość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...