Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PiEcIA_17

"Milionerzy"

Polecane posty

milionerzy.jpg


Milionerzy to teleturniej który nadawany jest przez telewizje TVN. Jego emisja zaczęła się 3 września 1999r. aż do 26 stycznia 2003r. Główną nagrodą jest 1.000.000 zł. Naszą polską wersję Milionerów prowadzi znany Wam z Tańca z gwiazdami Hubert Urbański. Polska edycja powstała na brytyjskim odpowiedniku czyli "Who Want's to be a Millionaire". Powstała ona rok przed polskimi Milionerami.

W dość krótkim czasie Milionerzy stali się najpopularniejszym teleturniejem w telewizji ponieważ aż tak wysokiej sumy wygranej nie gwarantował żaden teleturniej. Rekord oglądalności poszczególnych odcinków to 6 mln widzów przed telewizorami. Nowa edycja programu trafiła na ekrany telewizorów 19 stycznia 2008. Zrezygnowano z liczby pytań jakie dzieliły graczy od głównej wygranej. W starej edycji było 15 pytań w tej zaś jest ich tylko 12. Zmieniono wygraną pieniężną jaką można było uzyskać za dobrą odpowiedź na pierwsze pytanie ze 100 na 500 zł. nie zmienił się natomiast układ kół ratunkowych. 50:50 (pół na pół), telefon do przyjaciela oraz pytanie do publiczności zgromadzonej w studiu. Liczba odcinków teleturnieju to aż 537 odcinków w latach 1999-2003.

Zmieniono nazwę jednego z kół ratunkowych. Zamiast "Telefonu do przyjaciela" wprowadzono tzw:. "Pytanie do eksperta". Pomoc przy tym kole polega na tym że zostaje nawiązane połączenie poprzez komunikator "Skype" z jednym z ekspertów. Zawodnik nie ma możliwości wyboru ponieważ dany ekspert dobierany jest w zależności od odcinka.

Do tej pory w najnowszej polskiej edycji tego teleturnieju żadnemu z zawodników nie udało się wygrać jednego miliona złotych.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę nieaktualny opis, ponieważ nie ma już Telefonu do przyjaciela tylko telefon do "eksperta" - czyli osoby wytypowanej przez studio. Jest to rozmowa przez Skype, nielimitowana czasowo. Ostatnio takim "ekspertem" była Kazimiera Szczuka.

A co do teleturnieju ogólnie to ta nowa seria jest fajna ;D Moim zdaniem dużo lepiej prowadzona przez Urbańskiego - facet ma poczucie humoru i czasami lekko nabija się z uczestników lub osób im towarzyszących :wink:

@EDIT

thx za szybką poprawkę :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys bardzo lubilem ten teleturniej. Ostatnio nie mam jakos czasu ogladac, ale widze, ze nastapily jakies zmiany. Z waszego opisu jednak nie sadze, aby to pytanie do eksperta bylo kolem "lepszym" niz telefon. Zwlaszcza, ze w roli eksperta wystepuje np Kazimiera Szczuka (nie umniejszajac jej wiedzy).

Kiedy jednak ogladalem jakies fragmenty z amerykanskiej, oryginalnej edycji wydawala mi sie lepsza. Humor Urbanskiego nie jest zly, ale... wydaje mi sie troszke naciagany, szczegolnie po obejrzeniu wersji made in USA. Czasami jednak u nas trafiaja sie zawodnicy "z jajami", ktorzy uatrakcyjniaja rozgrywke, niekoniecznie dzieki swojej wiedzy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiEcIA_17 Niech Cię szlag, też napisałem temat o Milionerach no ale kto pierwszy ten lepszy :)

Uwielbiam "Milionerów". Ten teleturniej jest już kultowy :) Świetnie prowadzony, z pomysłem i szansą wykazania swoich szarych komórek :biggrin: Jedyny minus tego programu to za częste reklamy leżące bardziej u winy TVNu niż "Milionerów" no ale cóż... Aha i mogliby jeszcze dodać czwarte koło po pytaniu bodajże ósmym, które występuje w amerykańskiej edycji "Milionerów" mianowicie:

Zmiana pytania- To chyba jasne. Komputer zmienia pytanie dostosowane oczywiście do poziomu gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pamietam, ze bylo kiedys takie pytanie za milion (bodajze pierwsze z tych kilku): Skad pochodzil Conan Barbarzyca? No i gosc nie wiedzial, choc jak dla mnie bylo ono stosunkowo proste. Komputer widac lubuje sie w podawaniu pytan za milion z fantastyki ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak mnie szlag brał, gdy przy pytaniu o milion jedna uczestniczka nie wiedziała, czym walczył Legolas. Jakby czytała LoTR'a, to by wiedziała. Szkoda.

Dokładnie, Tylko JEDNEGO banalnego pytania nie odpowiedziała a by wygrała milion, :D złaszcza miałem radochę z takich pytań.

-Pytania z Robertem Kubicą (z tego co wiem jedno dotyczło gdzie miał wypadek, a inne gdzie zabiutował)

-:D Kim Jest główny Bohater gry Max Payne( chyba tak brzymiało).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwlaszcza, ze w roli eksperta wystepuje np Kazimiera Szczuka (nie umniejszajac jej wiedzy).

To jest porażka... Może i jest oczytaną kobietą, jednak na pewno nie wie wielu rzeczy w wielu dziedzinach. Gdy gracz miał telefon do przyjaciela, mógł wybrać spośród kilku osób które wcześniej podał - każda z nich mogła być dobra w innej dziedzinie dzięki czemu miał większą szansę na dobrą odpowiedź na pytanie. A tak to zdany jest na panią Szczukę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem parę razy te nowe popłuczyny i muszę powiedzieć, że poziom trudności pytań zleciał na łeb na szyję. Kiedyś były bardzo wiedzowe, teraz wygląda na to, że ich autorzy silą się, aby były robione z jajem. Niestety nie wychodzi im. Poza tym poczucie humoru Urbańskiego nie bardzo do mnie trafia. Kiedyś "Milionerzy" byli lepsi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turambar ma sporo racji - pytania są dużo łatwiejsze niż wcześniej, sporo dotyczy jakichś programów telewizyjnych i takich tam dupereli. sposób prowadzenia programu przez Huberta mi akurat nie przeszkadza, stara się być sympatyczny i dowcipcy co mu od czasu do czasu nawet wychodzi; mnie wkurza tylko jedna rzecz: "definitywnie?" "jesteś tego pewny/a?" i tym podobne odzywki, tym bardziej powtarzane, im wyższa suma jest do wygrania. ja wiem, że trzeba budować jakoś napięcie, ale są granice, kurde. poza tym ten teleturniej ogląda się przyjemnie. no i zawsze jest spora satysfakcja, gdy się zna odpowiedź na pytanie za 250 tyś :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze leciała tamta pierwsza edycja (1999-2003), to uwielbiałem ją oglądać, choć za wiele z niej teraz nie pamiętam (już dawno to było :P). Obecnie - rzadko kiedy mi się uda natrafić, a jeśli już, to nigdy nie oglądam do końca. Jakoś mnie to już nie kręci... ;]

Tak na marginesie - zgadzam się z poprzednikami, że poziom pytań jest zdecydowanie ustawiony o kilka poprzeczek niżej, aniżeli wcześniej. Mimo to jednak, pierwszego, polskiego miliona jak nie było, tak nie ma. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co zrobię, to zgodzić się z przedmówcami - poziom pytań w "Milionerach" poszedł dość bardzo w dół. Choć rzadko zdarza mi się go już teraz oglądnąć. Albo zapominam, albo po prostu nie mam czasu. Denerwuje mnie w programie to ciągłe pytanie Definitywnie? :dry: Rozumiem, że Hubert ma jakoś budować napięcie, ale troszeczkę przesadza. Mimo wszystko program przyjemnie mi się ogląda i lubię - kiedy oczywiście mam chwilę wolnego - zasiąść przed telewizorem i poodpowiadać sobie na pytania :happy: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą nie Urnański tylko Urbański :D

Jeżeli chodzi o tą studentkę, oby tego nie czytała, schrzaniła, nie przez niewiedzę, tylko przez zwyczajną głupotę, doszła do finałowego pytania z 2-oma kołami i... poległa, na takim banalnym pytaniu, proszę Was, żeby w starożytnej Grecji były szable :huh: [dla tych, którzy nie oglądali tego odcinku przypomnę Pytanie: Jaki atrybut posiadała starożytna bogini Artemida? Odpowiedzi: A: hy... hy... nie pamiętam B: Łuk C: Szabla.]. Żle wykorzystała koła ratunkowe i do tego wszystkiego wtrącił się ten cały prezenter (!!!), gdyby tak zliczyć czas wszystkich jego pytań w stylu: na pewno? zaznaczamy? jesteś tego pewien/na? definitywnie?, zeszło by pewnie 50% programu na same te rozmówki, które są już nudne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Milionerzy nie są tym samym fajnym programem co kiedyś :( , tekst Urbańskiego naprawdę czasem doprowadza do szału, reklamy jeszcze bardziej :angry: , a odpowiedzi niektórych osób dają do myślenia, czy czasem nie jest to wszystko ustawione przez producenta. Jednakże od czasu do czasu obejrzeć można, ot by zobaczyć czy uda się dobrze odpowiedzieć na pytanie :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, to już 'nie to co kiedyś', i poziom pytań, i zachowania Urbańskiego, i ci 'pomocnicy' (zwłaszcza ten prof.s.or co nie potrafił pomóc z niczym, co nie było jego pracą magisterską).

Owa studentka, która nie wygrała miliona albo miało nieziemskie szczęście i była niesamowicie wręcz ciemna (na 95% pytań odpowiedziałbym bez zastanawiania się), albo była podstawiona. W tej drugiej wersji utrzymują mnie miny, które robiła (kto pamięta ten wie o co chodzi), chyba wydawało jej się, że gra napięcie i niezdecydowanie, a według mnie wyglądało to jakby dostała jakiegoś wyjątkowo powikłanego szczękościsku.

@PiEcIA_17 - Określenie "znany Wam z Tańca z gwiazdami" jest moim zdaniem błędne, przed Tańcem z gwiazdami można go było poznać w kilku innych programach, a tym, który pozwolił mu zaistnieć byli właśnie "Milionerzy".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie nie oglądam programu ( ponoć emisja polskich milionerów ma zostać przerwana ) ,choć co pamiętam były ciekawe odcinki jak np z jedną dosyć dobrą młodą dziewczyną która świetnie odpowiadała ( choć szkoda że przerwała przy 500.tys dając szanse innym zawodnikom) ,lub pana magistra ( czy jaki miał tytuł ) będący pewien swej odpowiedzi lubił w ciekawy sposób wyrazić ( definitywnie itp)

a nawet jednej pani nauczycielki ( bardzo zabawna kobieta , eh żal mi , gdy źle odpowiedziała na pyt . związane z jajkiem ) .

Polska wersja milionerów jako tako jest troszkę nudnawa pan Urbański ok umie prowadzić show ale mym zdaniem jest do tego nie co za nudnawy ( do tego ten ubiór , zawsze mnie zastanawiało kto go tak ubiera ) przypominając sobie niemiecką wersję w której to pewna uczestniczka pewnie przez nerwy usiadła na miejscu prowadzącego , ten aby nie przerywać zaproponował że to owa dama będzie zadawać pyt. a on spróbuje na nie odpowiedzieć

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dziś czytałem, że mamy pierwszego milionera w naszej edycji. Ciekawe czy będą kontynuować serię. Ale spodziewam się, że podczas emisji tego odcinka (prawdopodobnie ten weekend ) będzie ogromna widownia przed telewizorami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rorschach

Sam swoim postem załatwiłeś TVNowi kolejnego widza w ten weekend, bo od kilku tygodni Milionerów nie oglądałem, ale teraz chyba się skuszę. :smile:

choć co pamiętam były ciekawe odcinki jak np z jedną dosyć dobrą młodą dziewczyną która świetnie odpowiadała ( choć szkoda że przerwała przy 500.tys dając szanse innym zawodnikom)

Z nią to była w ogóle jakaś dziwna sprawa, bo dostała prościutkie pytania. Natknąłem się nawet po tym odcinku na pewną teorię spiskową. Mianowicie któryś z internautów stwierdził, że pytania były celowo łatwe, aby zwiększyć oglądalność w obliczu debiutującego w tym okresie na Polsacie teleturnieju "Strzał w dziesiątkę" (swoją drogą wyjątkowo kiepskiego). Jeśli zabieg taki miał miejsce, w co wątpię, to udał się w 100%, bo program prowadzony przez Cezarego Pazurę został dosyć szybko zdjęty z anteny.

lub pana magistra (czy jaki miał tytuł ) będący pewien swej odpowiedzi lubił w ciekawy sposób wyrazić (definitywnie itp)

Chodzi chyba o tego pana, niejakiego Tomasza Radko:

http://www.youtube.com/watch?v=PwuQkfazhJ4

Jeśli ktoś nie kojarzy to warto zobaczyć chociaż urywki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś była dziwna sytuacja z

pytaniem z 29.11.2008:

Trioda - składa się z trzech:

A - zwrotek

B - elektrod

C - pomieszczeń

D - spółgłosek

Odpowiedzi prawidłowe B i D .

Prpogram świetny jak miałem okazje to oglądałem tylko sposób prowadzenia a szczególnie prymitywne przedłużanie trochę zrażą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nią to była w ogóle jakaś dziwna sprawa, bo dostała prościutkie pytania. Natknąłem się nawet po tym odcinku na pewną teorię spiskową. Mianowicie któryś z internautów stwierdził, że pytania były celowo łatwe, aby zwiększyć oglądalność w obliczu debiutującego w tym okresie na Polsacie teleturnieju "Strzał w dziesiątkę" (swoją drogą wyjątkowo kiepskiego). Jeśli zabieg taki miał miejsce, w co wątpię, to udał się w 100%, bo program prowadzony przez Cezarego Pazurę został dosyć szybko zdjęty z anteny.

Jedna wielka bzdura, zresztą jak wszystkie teorie spiskowe. Oczywiście sama data emisji nie była przypadkowa, ale tego typu programy nagrywa się hurtowo w ciągu jednego dnia, tj. jednego dnia po kilka. Zawsze ma się ich sporo na zapas i potem wybierają dla każdego datę emisji, oczywiście biorąc po uwagę fakt, że jeden uczestnik może wystąpić w kolejnym odcinku. Odcinek z tą panną mieli gotowy razem pewnie z tuzinem innych, a wyemitowali go tego konkretnego dnia właśnie po to, żeby zrobić konkurencję dla "Strzału w dziesiątkę". Jednak doszukiwanie się w samym odcinku jakiejś manipulacji jest głupotą, bo wystarczy oglądać "Milionerów" w miarę regularnie i widać, że jedni po prostu mają szczęście do pytań, a niektórzy dostają bardzo trudne za 2 tys. złotych. Zresztą w ogóle nie ma łatwych i trudnych pytań, są tylko te, na które znam odpowiedź i te, na które tej odpowiedzi nie znam ;).

A argument przeciwko teorii spiskowej jest taki sam jak w przypadku wszystkich innych tego typu - realizacja takiego numeru wymagałaby pracy wielu ludzi (jak ktoś realizuje setny odcinek, to automatycznie zauważy, że tego uczestnika traktuje się zupełnie inaczej), a prędzej czy później ktoś by się wygadał za grubą kasę dla jakiegoś tabloidu. Zresztą wystawienie tak głupiutkiej (mimo wszystko) dziewczyny jako osoby, która ma dojść do miliona, byłoby idiotyzmem, bo byłoby szalenie niewiarygodne. Widać to przecież, bo ludzie jednak się nad tym zastanawiają. Najlepiej byłoby wystawić jakiegoś profesora albo innego uczonego i dawać mu faktycznie trudne pytania, bo skoro odcinek miałby być ustawiony i uczestnik miałby znać odpowiedzi, to po co robić łatwe pytania? To nie miałoby sensu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałoby sens - czy jeżeli program wygrałby profesor odpowiadający na trudne pytania, ludzie tak by dyskutowali? Nie, dyskusja jest, bo wygrała głupiutka dziewczyna z mega prostymi pytaniami. Jako producent, wolisz, żeby ludzie o Twoim programie dyskutowali czy też nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdobycie miliona byłoby gigantyczną sensacją zawsze, nawet gdyby wygrał go prof. dr hab. inż. i Bóg wie co jeszcze. W interesie producenta na pewno nie jest, aby dawać ludziom pretekst do spekulowania i zarzucania programowi, że został zmanipulowany. To kwestia wiarygodności. Tu nie sprawdza się zasada "nie ważne co mówią, ważne, żeby mówili". Gdyby producenci "Milionerów" chcieli zrobić przekręt, to zrobiliby to zupełnie inaczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...