Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SzaryWilk

Dystrykt 9 (2009, Neill Blomkamp)

Polecane posty

D9 podoba mi się bo większość filmu wygląda jak prawdziwy dokument, a akcja- jest jej nie-najwięcej, a za to świetnie zrobiona, więc film nie jest nią przesycony. Gdy ten statek nareszcie się ruszył, to wyglądało to jak arka do niebios. Co do Wikusa, to sobie zasłużył, jak znalazł tą fiolkę. Po co on ją w ogóle otwierał? Nie wyglądało jak pistolet, a gdyby to był granat to by go rozwalił ( w końcu szukał nielegalnej broni). Z resztą, gdy ją otworzył to tyle płynu wyleciało, że z tych dwudziestu lat zbierania zmarnował chyba 7. Jak to możliwe, że odlecieli?

Ogólnie rzecz biorąc- film jest świetny i na tle dzisiejszych filmów jest bardzo oryginalny. Kiedy tak oglądasz, to aż łapie cię coś w gardle. Aż wstyd, że jesteś człowiekiem. Zwłaszcza ta część jak pokazywali nakaz eksmisji krewetkom i jak prowadzili testy z bronią. Krewetki zostały zrobione bardzo realistycznie. W oddaleniu widać efekty komputerowe, ale z bliska, to masz wrażenie, że patrzysz na żywą istotę z krwi i kości, która (jak było powiedziane) myśli i czuje.

Co do rozumienia mowy, to zgodzę się, że człowiek nie powinien być w stanie rozumieć mowy krewetek (krewetki może jeszcze nawet jakoś angielski podłapały).

P.S. Mech jest z[beeeeep]isty. pzr for all

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ma co do tego filmu mieszane uczucia. Na początki duży plus, Krewetki nie lądują w Ameryce!!

Drugi plus początkowo w filmie nie ma za dużo łubu-dubu i za to twórcą chwała.

Lecz niestety z chwilą z którą Wikus zaczyna zmieniać się w krewetkę

film robi się coraz gorszy.

1. Co za idiota otwiera nieznany pojemnik kosmitów nie wiedząc do czego on służy( wie tylko, że to nie broń).

2.

Niech mi ktoś wytłumaczy jak można okryć moduł sterujący statkiem tak aby nikt tego nie widział

?!(zwłaszcza, że D9 był obserwowany cały czas...).

3. Skoro statek krewetek był zepsuty to jakim cudem przez prawie 30 lat utrzymywał się nad ziemią??

4. Po jaką cholerę był im ten mech!!!!!!!!!!!

5. Oczywiście nie mogło zabraknąć sceny kiedy główny bohater sam daje w d*** najlepiej wyposażonej armii świata( te całe MNU).

Osobiście mam żal do twórców, że ze świetnie zapowiadającego sie filmu(do sceny w której wikus ucieka do D9) zrobili moim zdanie kolejny film akcji.

W ogólnym rozrachunku dałbym 6+/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek ogólnie by nie psuć zabawy tym którzy nie widzieli... film mnie zaskoczył fabularnie (in plus). Bo choć wiedziałem o czym będzie to już szczegóły okazały się zupełnie inaczej niż sobie tego wyobrażałem. Po prawdzie na początku trochę męczyła mnie reportażowa forma realizacji bo natłok przekazywanych informacji przypominał teledysk raczej i zapewne trzeba będzie jeszcze raz czy dwa (na TV) obejrzeć by wyłapać całość przekazu (a to może się okazać ciekawe)

Fabuła stanowi dla mnie spójną i kompletną całość... są oczywiście małe ryski ale to pomijalne. To w końcu kino rozrywkowe.

Ewentualna cześć druga... jak dla mnie na 100% będzie i nie wyobrażam sobie innego terminu premiery niż 2012 (2009+3). Mam nadzieję, wierze wręcz, że nie będzie taka sztampowa jak propozycje które tu padły.

Jeżeli miałbym oceniać film po zachowaniu ludzi w kinie i zachowaniu mojej dziewczyny, to stwierdziłbym, że film to komedia. Kiepska komedia, bo nudna jak wyprute flaki.

Ludzie w niektórych momentach wybuchali takim śmiechem, że i ja też nie mogłem się opanować... Natomiast moja wybranka kleiła się do mnie zamiast oglądać...

>>>A ja myślę że większość ludzi przyzwyczajona do typowej sieczki kinowej nie zrozumiała tego filmu

Nic tutaj nie zaskakuje, nic nie przeraża...

>>>To nie horror, ale przerażający jest sposób w jaki potraktowano kosmitów

D9 pokazuje, też że w obecny czasach warto robić kino rozrywkowe dla dorosłych. Aktualnie rozrywka wydaje się być zarezerwowana dla 13 latków,

>>>To jest to o czym wyżej wspominałem... przeciętny widz będzie D9 oglądał niczym "Ewolucje" albo spodziewał sie zobaczyć drugi Dzień Niepodległości (wystarczy popatrzeć na wpisy dotyczące ewentualnej kontynuacji).

D9 w ogóle pokazało światu wiele rzeczy, o które jak się wydawało umarły dawno temu o ile w ogóle istniały. Weźmy na to efekty specjalne.

A spójrzmy na taką krewetkę

ale spójrzmy chociażby na statek kosmiczny.

>>>Po trzykroć przyklaskuję. Dodam że dodaje to filmowi autentyzmu.

Shyshka

ps W filmie nie ma mowy o poprzednich dystryktach... Gdzie się podziały 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8...? Czyżby nazwa filmu 'Dystrykt 1' nie brzmiała wystarczająco medialnie...?

Żaden chwyt medialny. Slumsy, w których żyją krewetki są wzorowane na dystrykcie 6, czyli dzielnicy, w której za Apartheidu zgromadzono 60 000 czarnych mieszkańców RPA. Obróć 6...

>>>A nie wydaje Ci się że jest w nim jakaś ukryta alegoria... miejsce akcji, wypowiedzi ludzi, sposób traktowania kosmitów... Ja bym powiedział, że to bardziej film o ludziach niż o kosmitach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze w tym filmie wg było to że akcja filmu nie działa się w USA, na Biały Domem albo innym przereklamowanym miejscem. Pokazanie kosmitów jako zaplutych roboli (tudzież "meneli") i to jak ich traktowali ludzie tak że było bardzo ciekawym posunięciem, mimo że ich technologia była naprawdę rozwinięta. Film był dosyć brutalny i ostry, jednak na dobre mu to wyszło. Scena ze świnią jako pociskiem, po prostu cudo:lol: W pewnych momentach było mi żal tych kosmitów chociaż wiedziałęm że większość z nich jest takimi samymi skur**** jak otaczający je ludzie z gangów. Zakończenie wprost wyśmienite. Nigdy bym się nie spodziewał

że w filmie s-f główny bohater stanie się tym czym stał, cały czas myslałem że w końcu mu się uda powrócić do normalnego stanu a tu zaskoczenie

;)

Film super i naprawdę godny polecenia.

Szanuj tych co nie widzieli - RoZy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Skoro statek krewetek był zepsuty to jakim cudem przez prawie 30 lat utrzymywał się nad ziemią??

-> Odpadł jedynie moduł sterujący statkiem, a nie silnik czy coś. Po za tym, nie wiadomo czy sama lewitacja statku potrzebowała silników. To obca technologia i nie wiadomo czy to nie był może jakiś specjalny materiał lub minerał o silnym polu magnetycznym, lub coś takiego.

4. Po jaką cholerę był im ten mech!!!!!!!!!!!

->Broń i mech byłyby na ludzkim statku także (gdybyśmy taki mieli) by bronić się przed atakami, lub zaprowadzić porządek na statku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film, pomimo paru dziur logicznych bardzo mi się spodobał (piszę na świeżo po powrocie z kina). Raz, że ukazuje kwestę ludzie vs. Obcy z nowej perspektywy. Dwa, że głównego bohatera trudno jest nazwać dobrym. Trzy, że było parę naprawdę efektownych scen, ale efekty specjalne nie zdominowały filmu. Bardzo przyjemnie mnie zaskoczył ten film i na pewno nabędę go na dvd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film świetny. Naprawdę historia ładnie opisana i ładnie nagrana. Zdjęcia nietypowe, opisani w inny rodzaj przybysze z obcej planety. Jak już ktoś napisał, to i dla mnie też jest plusem, że nie jest to w USA!:) Co do plotek do części drugiej, to bardzo bym chciał zobaczyć. Wiadomo każdy może sobie wymyślić, co będzie dalej. No, ale zobaczyć też można przecież jak reżyser sobie wymyślił. Czy to zmieni, że nasze wyobrażenie będzie gorsze??:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film byl ekstra, ogolnie do fabuly nie moge sie przyczepic. W kazdej minucie dobrze mi sie ogladalo. Film byl cwanie zrobiony, z uzyciem jak najmniej efektow specjalnych bo dzial sie na ziemi. Chociaz, nie pasowaly mi uzbrojenie obcych - tytulowych krewetek. Jakos nie podobne bylo do nich. Ogolnie rzecz biorac film ma odemnie duza 8/10. I czekam na sequel, ktory byc moze bedzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówicie o nieścisłościach fabularnych. Zawsze przewija się motyw broni obcych. "Skoro mieli to i tamto, to dlaczego tak i tak...?" Panowie, takie rozważania są pozbawione sensu. Przecież to są obcy. A wy mierzycie ich logikę rozumowania człowieka. To tak jakby zastanawiać się nad psychologią postępowania stonogi w sytuacji kryzysowej. Choć to pewnie było by łatwiejsze, bo stonoga pochodzi z tej samej planety. Wspomnianych rzeczy nie uważam za dziury fabularne. Największą dziurą, której wyjaśnienia nie było w filmie to statek. Tak jest. Wiszący nad miastem statek. Czemu u licha przez ponad 20 lat nikt nie pokwapił się, żeby go dokładnie zbadać? Zabrali z niego te całe "krewetki" i tyle? Nie wiadomo nawet czy wszystkie. Przecież ten statek to całe miasto.

A całe umiejscowienie akcji? Świetny pomysł według mnie. Widać RPA nie znosi próżni.

I jeszcze jedno. Najgorsze co mogło by spotkać ten film, to nie niepochlebne opinie fanów transformersów, ale sequel.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz dawno nie ogladalem filmu w ktorym glowna postac jest taka irytujaca...ehh ten angielski akcent. Najwiekszy zgrzt mamy przy logice tego filmu, a scislej mowiac jej braku. Jest taki oto wielki statek unoszacy sie nad miastem, w srodku mnostwo ledwo zywych obcych... wojsko sprowadza ich na ziemie, przydziela baraki, no ok ale skad maja przy odwlokach tyle broni... czy ludzie transportujac ich na ziemie smiglowcami pozwolili zabrac tyle pukawek ile uniasa?! No to dalej. A zabespieczenie dystryktu, nie bylo takowego... krewetki chasaja samo pas, kradna, kreca zadymy, czysty chaos.. te glupkowate znaki w calym miescie ostrzegajace przed ufkami. Trzeba podkrelilc rowniez ze jak na obca cywilizacje, dysponujac niesamowita technologia byly nad wyray glupie, nie wiedzialy tez co zrobic z posiadana przez siebie bronia...niebespieczne ufki zyjace od tak sobie ze spoleczenstwem...ci smieszni rebelianci robiacy z nimi szemrane interesy, organizacja naukowa, wojsko ktore przez 20 lat nie mialo pomyslu na obcych..,i tak mozna by jeszcze dalej. Sam juz nie wiem jak traktowac to 'dzielo'...hmm, niby film robiony na powaznie i aby to podkreslic w formie dokumentu a wychodzi z tego film klasy B z bajeranckimi efektami specjalnymi... bez jakiejs sensownej fabuly. 6/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz dawno nie ogladalem filmu w ktorym glowna postac jest taka irytujaca...ehh ten angielski akcent.

Nie wyczuwam sarkazmu apropos akcentu - on w ŻADNYM wypadku nie był angielski... prawdopodobnie holenderski, biorąc pod uwagę nazwisko głównego bohatera.

Czy był irytujący? Tak, postać przez niego grana była bardzo irytująca, niedoskonała, momentami wręcz odpychająca... Co wg mnie stanowi na plus i tylko podkreśla para-autentyczność filmu.

Trzeba podkrelilc rowniez ze jak na obca cywilizacje, dysponujac niesamowita technologia byly nad wyray glupie, nie wiedzialy tez co zrobic z posiadana przez siebie bronia...niebespieczne ufki zyjace od tak sobie ze spoleczenstwem...

Zastanów się. Obcy którzy przeżyli - to, porównując do ludzkiej hierarchii, robotnicy... ponadto Arnoldo już zaznaczył, że z takim podejściem - mierząc obcych logikę własną - znajdziesz nieścisłości i nonsensy w każdym klasyku s-f.

Dystrykt 9 jest powiewem świeżości jeśli chodzi o "wielkoformatowe" Sci-fi... efekty na najwyższym poziomie przy oryginalnej fabule, niejednoznacznych bohaterach i nieoczywistym zakończeniu... Dla mnie 9/10... Boooyaa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LILILUDEK chyba nie zrozumiałeś logiki tego filmu, wolał byś kolejny film gdzie obcy lądują w amerykańskim mieście i niszczą amerykański sen jakieś tam rodzinki. Według mnie film ukazał tak naprawdę jak by to wszytko wyglądało gdyby np. jutro pokazał się taki właśnie stateczek. Ludzkość nie jest na takie coś przygotowana, a raczej mało prawdopodobne że wypuścili ich w świat, żeby żyli sobie z ludźmi, stworzony by getta dla nich i tam by sobie żyli własnym życiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...moze sie czepiam tego filmu, niepotrzebnie. Dystrykt ogladało sie znosnie... w koncu jakis film o ufkach. Troszke sie nakrecilem przed jego premiera po prostu... no i nie bylo szału dypy i tyle...

Nie jestem zbyt duzym entuzjasa efektow specjalnych pokroju transformersow... i tego tez w dystrykcie nie szukałem. Chciałem nowego podejscia do tematu jakim sa ufki, czegos glepszego (wypraszma sobie kopulacje z krewetkami ;p), zaskakujacego...

A to ze scenariusz filmu byl średniawy, to juz pomjam wiele niscislości jakie dzieja sie w tym filmie, bo to temat rzeka.

@BACARDI- ostatnie czego bym chcial to drogiego Dnia Niepodleglosci... Niesądze też ze ludzie w realu postapili by podobnie jak w dystrykcie... Amerykanie jak mniemam, stwozyli by jakies misteczko z ufkami z daleka miasta i okryl to tajemnieca... co prawda stateczek wisial by nadal ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku mało brakowało, a straciłbym okazję, do obejrzenia filmu w kinie. Na szczęście wykorzystałem swój bilet na nocny maraton właśnie w sali Dystryktu 9 i nie żałuję ani jednej spędzonej tam minuty. To obraz nowatorski, odkrywczy i niebanalny, zostawia w tyle większość hitowatych, wysokobudżetowych filmów sf. Najciekawsze jest to, że pomimo świetnie zrobionej warstwy fantastycznej, najważniejsza jest ta mniej wyraźna - warstwa ludzka. Tak, to film o ludziach i o tym, jak potrafią być podli. Kwestia ta została na szczęście pokazana odpowiednio poważnie, bez płaskiej jednoznaczności.

Owszem, film miał swoje wady, lecz niemal całkowicie ukryte pod grubym kocem plusów - ciekawej formy, świetnej głównej postaci, wiarygodnym realiom, a nawet scenom akcji, które zaskoczyły mnie swoją wysoką jakością.

Uwaga do osób wypowiadających się powyżej. Litości, nie proście o żadną kontynuację. W tym przypadku doskonale wyszedł pomysł pokazania wycinka fikcyjnej rzeczywistości, bez wyraźnego początku i końca. Te niedopowiedzenia nadały filmowi smaku, zwiększając realizm wymyślonego świata. Ja żadnego sequela zdecydowanie nie chcę. Nie chcę wiedzieć więcej.

Tyle mojego tutaj. Pozwolę sobie na autoreklamę i zaproszę forumowiczów do przeczytania mojej bardziej obszernej recenzji filmu: http://themimizu.wordpress.com/2009/12/19/...nomani-do-kina/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film ogladalem na dvd w domu. Uczucia mam mieszane. Z jednej strony in plus, ze akcja nie dzieje sie w USA, miejscami jest jak reportaz (dokument). Gdy zobaczylem poczatek spodziewalem sie czegos a'la "Monster (chyba gorszego filmu nie widzialem), jednak bylem naprawde pozytywnie zaskoczony. Trzyma w napieciu, jest na granicy akceptowalnej przeze mnie brutalnosci, kosmici to nie jakies cudaki jak z "Independence Day", a istoty, ktore maja swoj rozum i zasady, jezyk, technologie.

Zaskoczyl mnie obraz ludzkosci: wrednej, podlej, ktora za nic ma sobie zycie i traktuje gosci jak jakiegos smiecia, z ktorym mozna zrobic co sie chce. Ale z drugiej strony pokazuje, ze w kazdym z nas kryje sie potwor. Ludzka wyobraznia nie zna granic.

Jednak nie byl to film idealny. Najbardziej zdziwila mnie umiejetnosc komunikacji miedzy ludzmi a kosmitami (jak rozumieli sie nawzajem). I jak glowny bohater zostal odmieniony (tych detali mi najbardziej brakowalo) - to, ze po kilku latach to ok, ale JAK?! Moja ocena 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy film o kosmitach który mi się podobał (no za wyjątkiem E.T). To co było fajne to to że to nie był taki standardowy film o kosmitach typu przylatują obcy ewakuacja całego miasta, USA zaatakowane = koniec świata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film szalenie mi się spodobał. Był wielki statek kosmiczny, nie zabrakło mechów (czy raczej mecha), kosmici wyglądali jak kosmici. A kiedy robili te swoje żałosne minki... Aww.

Pomysł i sama realizacja filmu bardzo przypadły mi do gustu. Niektóre bronie Obcych przypominały nieco te z Half-Life'a (o działku grawitacyjnym nie wspomnę ^^). Dużo się działo, główny bohater nie miał lekko, a jego ciamajdowatość tylko dodawała mu uroku.

Końcówka po prostu mnie rozczuliła ._.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ochotę obejrzeć sobie niezobowiązujący film, który nie wymaga od odbiorcy wytężania wszystkich szarych komórek, ma za to przyzwoite efekty i jakąkolwiek fabułę. Wybór padł na "Dystrykt 9". Pan Blomkamp jest mi osobą zupełnie nieznaną, również pierwszoplanowi aktorzy z twarzy podobni byli zupełnie do nikogo, oczekiwania zatem były dość niskie, szczerze mówiąc liczyłem na nową wersję "Dnia Niepodległości". Szczerze przyznam się, że po obejrzeniu filmu czułem się w pełni nasycony, ba, dostałem o wiele więcej niż oczekiwałem. Można czepiać się o wiele nielogicznych rozwiązań, jak przykładowo zdolność komunikowania się z obcymi (wystarczyłoby dodać coś tak prostego jak elektroniczny tłumacz), większość kosmitów zachowuje się jak banda analfabetów, a tylko jeden wytwarza z baterii paliwo zdolne uruchomić statek kosmitów itd. Fabuła jakoś super wymyślna nie jest, ale daleko jej do poziomu mułu jakie przedstawiają inne produkcje o takiej tematyce (przylecieli sobie obcy i cały film myślimy, tzn Amerykanie myśleli jak ich pokonać, by na końcu rozwalić wszystko w drobny mak). Jest kilka fajnych zwrotów akcji, główny bohater nie jest kimś kto ma zakodowane aby umrzeć za swoją ojczyznę i bronić jej do ostatniej kropli krwi, ma swoje problemy, które chce rozwiązać, zdarza mu się tracić zimną krew, jest po prostu ludzki. Jak już wspomniałem, niektóre fakty są bardzo kiepsko wytłumaczone, lub brakuje wytłumaczenia - widz jest zmusznany przyjąć niektóre rzeczy jako oczywistą oczywistość, ale zazwyczaj dotyczą drobnych detali i takie podejście jest akceptowalne, przynajmniej dla mnie.

Film przyjemny, warto wytrzymać do zakończenia, które moim zdaniem jest dobrze wyważone.

wkurza tylko niepotrzebnie dodany czarny charakter złego dowódcy najemników. Wydaje się on dodany na siłę, tylko żeby jawnie pokazany został triumf Dobra nad Złem, a niedomówienia w zakończeniu są dużą zaletą tego filmu

Film godzien polecenia, zdecydowanie bardziej wciągnął mnie niż pseudo-baśniowy Awatar. Trzeba tylko oglądać go z odpowiednim nastawieniem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny film. Milo ze wreszcie kosmici wpadli w inne miejsce niż USA :D Bardzo podobała mi się forma reportażu. Film trochę jakby bez początku i końca (tego 2 zwłaszcza szkoda :/ - chyba ze chcieli mieć jakaś furtkę do Dystrykt 10), ale to nie przeszkadza, jeszcze bardziej... ee... jak to powiedzieć... robi z film reportaż :D Myślałem tez ze mimo i

mieszkańcy Johannesburga nie bardzo się lubią z "krewetkami" potem będą walczyć razem "ze zła i nieludzką organizacja? żeby było bardziej epic... ee.... po amerykańsku. A tu nie! I bardzo dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film widziałem już dawno lecz jeszcze cos tam pamiątam...Fabuły zdradzać nie będę, niech każdy odkryje ją sam. Bardzo podobała mi się forma reportażu, bardzo ciekawy pomysł. Bardzo dobre były też efekty specjalne, choć można to napisać o większości teraźniejszych filmów.Ogólnie ten film wspominam miło. Nie jak arcydzieło, a jak typową amerykańską produkcję. Mimo wszystko - polecam. Ocena 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak że na początku podchodziłem do D9 z mieszanymi uczuciami, gdyż było już wiele filmów o kosmitach na ziemii, ale D9 przebija wszystkie! Nie tylko dzięki nawet dobrej fabule (

wciąż się zastanawiam, co się stało krewetkom, że tak skończyli na tym statku, i jeżeli mają planetę, to dlaczego nie dali znać im wcześniej?

), dobremu bohaterowi (nie jest to jakiś weteran trzeciej wojny światowej, tylko zwykły urzędnik) i efektom specjalnym które były realne do granic możliwości (

chodzi o np. motyw ,,pukawek" - sonicznych i elektrycznych, jak i również mutacji pana van de Merve

). Zakończenie również jest satysfakcjonujące. Zasmuciło mnie trochę to iż główny bohater

w końcu stał się krewetką

.

PS. Nie zdziwiło was jakim cudem ,,nasi" rozumieli ich ,,klikanie"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, właśnie motyw rozumienia się ludzi z krewetkami był jednym z najbardziej krytykowanych :P Ja ta tłumacza nigdzie nie widziałem a nawet jakby był to nie było wytłumaczenia jak się rozumieli od czasu ich przybycia na Ziemię. BTW. o potencjalnym sequelu nadal chyba ani widu ani słychu. Czy się mylę? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...