Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qrowsky

"Opowieści z Narnii", Clive Staples Lewis

Polecane posty

Hmm, żeby mieć szerszy obraz sytuacji polecam przeczytać najpierw "Siostrzeńca Czarodzieja", a dopiero potem (chronologicznie) resztę sagi. W "Siostrzeńcu" są opisane takie wątki jak

powstanie Narnii oraz okoliczności wejścia do owej krainy wiedźmy Jadis, znanej szerzej jako Biała Czarownica

. Nie mam pojęcia, dlaczego nie jest to pierwsza część sagi, może całkiem nieźle sprawdzić się jako prolog...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, a najlepsze jest to jak

chłopiec w "Siostrzeńcu Czarodzieja" wchodzi do Narni, potem nie pamietam jak do dokładnie było, ale sadzi jabłko, po czym wyrasta drzewo, które ścina i każe zrobic z tego szafę. I wtedy rozpoczyna się akcja z pierwszej części.

Jaka zdziwona byłam jak czytałam i doszłam do wnioski że (bodajże piąta częśc) pierwszą powinna być. :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chłopiec w "Siostrzeńcu Czarodzieja" wchodzi do Narni, potem nie pamietam jak do dokładnie było, ale sadzi jabłko, po czym wyrasta drzewo, które ścina i każe zrobic z tego szafę. I wtedy rozpoczyna się akcja z pierwszej części

To nie tak. Chłopiec posadził drzewo z jabłka znalezionego w Sadzie, bo tak mu kazał Aslan (początkowo jabłko miało być dla jego chorej matki). Kiedy drzewo wyrosło (a stało się to bardzo szybko), Lew pozwolił mu wziąć jeden owoc. Chłopiec dał go matce, która, po zjedzeniu go w cudowny sposób wyzdrowiała. Dopiero z pestki tego owocu wyrosło drzewo w naszym świecie, z którego zrobiono szafę... Oczywiście chłopcem był Profesor jakmutam, znany z pierwszej części cyklu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up Ale wiedziałam że coś z

jabłkiem

było! Dawno już poprostu nie czytałam i niektórych rzeczy nie pamiętam. Muszę to nadrobić :happy: Jestem ciekawa czy będą filmy kontynuować.. Chętnie bym zobaczyła jak to by zrobili "Koń i jego chłopiec" oraz "Srebrne krzesło".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, przeczytałem te siedem tomisk Opowieści z Narnii i powiem że bardzo mi się spodobały, pomimo że były trochę dziecięce (TAK, są dziecięce, musiałem do dziecięcego działu biblioteki po nie iść :D). Fabuła nie była też przerażająco długa, więc książki czytało się lekko i przyjemnie. Jak to bywa w takich opowieściach, wszystko zawsze dobrze się kończy(i fajnie), co prawda nie trzyma tak w napięciu, lecz jak już mówiłem, przyjemnie się czyta.

Co do postaci, Aslan jest uosobieniem boga(tak jak Tasza jest uosobieniem szatana), stworzył Narnię, wszyscy byli mu wierni(prócz karłów na końcu), zawsze powtarzali "Aslan jest naszym panem", więc co do tego nie mam wątpliwości.

Dzieci są "boskimi wybrańcami" które są zsyłane do Narnii w czasie kłopotów i po wszystkim wysyłane z powrotem do Anglii, swoją drogą jakbym miał wracać do Polski, ale nigdy bym już nie powrócił do Narnii to chyba bym się załamał.

Ryczypisk, bardzo śmieszna postać, mała myszka(no, nie taka mała, pół metra ma :D), wódz wszystkich myszy i do tego taki honorowy, wszędzie pamiętał o swoim honorze(taka próżniacka mysz) i jak powinien się zachowywać jako wielki rycerz.

No i czarownice, żądne władzy, podstępne i złe do szpiku kości(te kobiety :rolleyes:) ale zawsze ostatecznie przegrywają ich wielkie, złe plany zawsze biorą w łeb. Tylko jak to się stało że

biała czarownica rządziła Narnią, skoro było posadzone to drzewo którego się bała?

może coś umknęło mojej uwadze, albo nie ma tego w książkach.

Moją ulubioną częścią jest Srebrne Krzesło, sama wyprawa mnie tyle nie zainteresowała, natomiast to podziemne królestwo oraz opowieści gnoma o ich królestwie które znajduje się jeszcze niżej(nie pamiętam nazwy) uruchomiły moją wyobraźnię. Pomyśleć że może coś żyć pod nami w zupełnych ciemnościach, podobne do nas i tam sobie żyć w kompletnej sielance i rozpuście :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak przeczytał, a to oznacza że Gwiezdne Wojny obejżeć będe musiała :blink: . Ale pamiętaj, że jeszcze film jest :D A co do książki, to czy wy też mieliście potem taką fazę? Ja do szafy właziłam.. :ninja: A gdy premiera "Wędrowca do Świtu" była, to kupiłam w kinie sobię ten zestawik narnijski (ten kubeczek do dziś mam :laugh:

@EDIT A tak wgl. wiecie coś może, czy jest planowana ekranizacja następnej części Narni? Było wiele spekulacji no ale w końcu niewiem. I tak się zastanawiam, czy ktoś z was wie coś może na ten temat? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem. Będzie na sto procent, bo wychowanek Lewisa i jego przybrany syn chyba (imienia nie pamiętam) a za razem obecny właściciel praw do Narnii i współproducent filmów po prostu nie odpuści dopóki nie zekranizuje wszystkich 7 filmów. ;) To jego marzenie. Ale sobie poczekamy parę lat na następny, bo Walden Media nie ma na razie praw do Narnii bo im wygasły. Także możliwe, że poczekamy jakieś 3-4 lata, ale będą kolejne filmy.

A Narnia jest po prostu genialna. Jak tak czytam wasze posty, to stwierdziłem, że muszę ją po raz kolejny przeczytać. ^^ Ja tak kocham Narnię, że moje dzieci po prostu będą miały to w genach, bo innej opcji nawet nie ma. ;D A co do "Srebrnego krzesła" - dla mnie nie jest to najlepsza część, ale Błotosmętek jest cudowny. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobała mi się jedynie pierwsza część. Po drugiej nie miałem już na Narnie ochoty. No niestety, moim zdaniem kolejne odwiedziny w bajkowej krainie nie były już takie ciekawe, choć oczywiście mogę się mylić. Poza tym Lewis ma swój styl, który nie każdemu przypada do gustu. Ja chyba właśnie należę do tego grona odbiorców. Jakoś nie za bardzo go trawię. O wiele bardziej wolę degustować się trylogią Tolkiena, niż męczyć się nad kolejnymi powiastkami Lewisa, które do mnie w stu procentach nie docierają.

Co do filmu - tak, pierwsza część była fajna. Druga już mnie trochę nużyła, podobnie jak książka. Na trzecią się nie wybrałem i nie żałuję tego, słysząc opinie ludzi, którzy byli na seansie. Nie próbuję nikogo zniechęcać do tej serii, jednak według mnie, historia z Narnii kończy się w pierwszym tomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem teraz w trakcie czytania Srebrnego krzesła i muszę powiedzieć,że jestem po ogromnym wrażeniem! Może WP nie dorówna, ale jestem zachwycony. Dobrze, że w kolejnych częściach nastąpiła zmiana bohaterów.Świat wykreowany znakomicie, ciekawe historie, dzięki czemu książki nie nudzą.Nie spocznę, dopóki nie przeczytam wszystkich;p :wink:

No dobra pisałem tak po przeczytaniu ''Podróż wędrowca do świtu '' i '' Srebrne Krzesło '' ( dwie pierwsze czytałem wcześniej ) , ale po trzech następnych jestem mocno rozczarowany. Szczególnie po Wielkiej bitwie widać że autorowi chyba się nie chciało już pisać. :sad:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całą serię przeczytałem dwukrotnie, i jeśli zdarzy się tak, że kolejka książek do czytania mi się zwolni i spustoszeje, to zabiorę się raz jeszcze wink_prosty.gif może tym razem przeczytam chronologicznie. Coż.

Jeśli chodzi poszczególne części to jestem zachwycony pierwszą - ale głównie ze względu na sentyment - serial BBC nakręcony na podstawie tej części jest jedną z pierwszych rzeczy które rodzą się jakoś w mojej pamięci - pamiętam ferie, miałem chyba 4 albo 5 lat i leciał właśnie w TV Lew, Czarownica i Stara Szafa. Totalna magia, totalny szok, coś niesamowitego - gdy po latach powróciłem do lektury (jeszcze przed nakręceniem filmu) byłem tak samo powalony - istny wehikuł czasu, przenoszący mnie w moje dzieciństwo!

Drugą część oceniam znacznie słabiej - nie jest zła - to przecież wciąż Narnia, ale do pierwszej i kolejnych części brakuje jej nieco. Wszystko dzieje się jakoś za szybko, Kaspian nie jest zbyt ciekawą postacią, finał też nie powala... Nieco jestem zawiedziony.

No i tutaj zaczynają się moje ulubione części - Podróż Wędrowca do świtu, Srebrne Krzesło i Koń i jego chłopiec. Zdecydowanie najlepsze z całej serii, różnorodne, pełne zwrotów, pełne tajemnic, na przemian mroczne i kolorowe... Podróż Wędrowca - odwiedziny na każdej wyspie, to przecież całkiem inna historia - raz śmieszna, raz tajemnicza, raz "mistyczna", raz straszna i groźna, przez cały czas dzieje się coś nowego, każdy rozdział prowadzi w nieznane... rewelacja!

Srebrne krzesło też przeciąga nas przez różnorodne tajemnicze miejsca, tak że ciężko przewidzieć co będzie działo się dalej. Bagna, miasto olbrzymów, jaskinie, podziemia... Zmiana bohaterów, no i przede wszystkim ta tajemnica i mrok... myślę, że ekranizacja tej części będzie bardzo ciekawa, czekam na nią.

No i Koń i jego chłopiec - niesamowity orientalny nastrój, przez cały czas słuchało się w tle Loreeny McKennit. Coś świetnego! Historia sama w sobie ciekawa nie mówiąc już o zabawnych i zaskakujących (bez skojarzeń) relacjach Konia i Chłopca biggrin_prosty.gif

No i tutaj muszę się z przedmówcą zgodzić - 5ta część wywaliła mnie do góry nogami, w zasadzie 3, 4 i 5 trzymały strasznie wysoki poziom, więc jeśli chodzi o kolejną część miałem niemałe nadzieje - tym bardziej że opisuje rzeczy tak ciekawe... powstanie Narnii... ach! Przecież można było to tak świetnie opisać... a miałem właśnie wrażenie że autor pisał już na siłę - jakby z przymusu dokończenia i nawet gdy zaczynał jakieś fantastyczne motywy... dość szybko jałowiały i przygasały, poza tym akcja co chwila toczy się w innym miejscu, w żadnym koniec końców nie rozwiając się w pełni... Część zdecydowanie najsłabsza, zwłaszcza biorąc pod uwagę pokładane w niej nadzieje. Nie jest zła - to nadal Narnia, ale jak na Narnię słabo.

No i ostatnia część - znów pisana jakby z przymusu, historia sama w sobie dość naciągana, bohaterowie też średnio udani... no ale koniec końców wszystko rekompensuje nam ostatni rozdział i dokładniej jeszcze ostatnia strona, po przeczytaniu której dość długo zgłębiałem jej zacność.

Cała seria warta oczywiście przeczytania, polecam strasznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...