Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qrowsky

"Opowieści z Narnii", Clive Staples Lewis

Polecane posty

Cóż, książka, przynajmniej pierwsza cześć, byłą dla mnie taką tam bajką do czytania dla zabicia czasu. Nigdy do niej nie wróciłem, ale może wkrótce do tego powrócę. Kto wie? Sądze, że film mnie trochę do książki zniechęcił. Oh... nie był zły, ale jakiś tam niesmak pozostał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to co autorzy współczesnych "dzieł" na czele z pewną znaną panią. [...] Warto oderwać się od serwowanej nam przez współczesny świat papce i sięgnąć po klasykę.

Co masz na myśli mówiąc o papce? W każdej epoce powstawały słabe książki nie ma co narzekać na współczesną literaturę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem chyba pierwsze 3 tomy, zatrzymałem się na Srebrnym Krześle, którego nie przebrnąłem. Czytało mi się fajnie, jak miałem 3-4 lata mniej. Teraz nawet bym tego nie tknął, po prostu dla mnie Narnia jest jakaś taka nijaka. Świat jest nudny, nic się nie dzieje. Czytając chociażby Wiedźmina cały czas mknąłem na zasadzie ciekawości co będzie dalej. Tutaj jakoś mnie nie ciągnęło. Generalnie nie polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie całkowicie pokrywa się ze zdaniem przedmówcy. Do zarzutów które postawił Dirian, dodałbym całkowicie nijakich i bezpłciowych bohaterów. Przeczytałem wszystkie 7 tomów i nie natrafiłem na postać, której losy zainteresowały by mnie na tyle, aby kontynuować książkę. Jedynym powodem dla którego przeczytałem wszystkie 7 części był fakt, że nie mam w zwyczaju zostawiać raz zaczętej książek, ot taki czytelniczy upór. Może wpływ na to, że przy "Opowieściach z Narnii" nudziłem się niemiłosiernie miał wiek w jakim zacząłem jej czytać. Może gdybym miał lat 8 a nie 13, był bym bardziej zaabsorbowany "Opowieściami z Narnii", kto wie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całej sagi zachwyciła mnie tylko "podróż wędrowca do świtu". Słowo daję, niewiele jest takich magicznych książek. Rozumiem, że niektórym to się podoba, niektórzy to kochają, ale dla mnie, tak szczerze to nie ma rewelacji. Narnia nie przypadła mi do gustu i coś czuje że nie przypadnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to tylko moje chore zamiłowanie do pięknych, szlachetnych i bajkowych, ale Narnia ciekawiła mnie. Teraz, kiedy jestem starsza już mnie tak nie ciągnie, ale czytam drugi raz, tym razem na głos, bo mój młodszy brat dopiero uczy się czytać, a do tego mam z nim mało kontaktu, więc czytam mu na dobranoc, codziennie 2-3 rozdziały. I tak sobie brniemy. I powiem wam, że wcale nie jest źle, tylk dla mnie to trochę zbyt naiwne. No i skąd wzięły się takie radosne dzieci podczas wojny? Ale brat jest zachwycony. nie może się doczekać co będzie dalej itp. To jest po prostu książka dla dzieci, nie wiem czego od niej wymagacie. Można czasem do niej wrócić, ale WRÓCIĆ a nie zaczynać się za nią brać w wieku +15.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przyznam, że szybko przerobiłem wszystkie siedem tomów, a do 'Koń i Jego chłopiec' (zauważyliście, dlaczego zwierzęta są tu wywyższane? Jego z dużej litery?) wracałem kilkakrotnie, sam nie wiem, czemu. Czytało się fajnie, ale faktycznie, to książka bardziej dla dzieci. Patrząc w perspektywie czasu, gdy przerobiłem Wiedźmina, serię Dziedzictwo Paoliniego i (prawie) Władcę Pierścieni, to faktycznie - mimo wszystko - zostaje w tyle. Chociaż wspomnienia mam dobre, muszę przyznać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przyznam, że szybko przerobiłem wszystkie siedem tomów, a do 'Koń i Jego chłopiec' (zauważyliście, dlaczego zwierzęta są tu wywyższane? Jego z dużej litery?) wracałem kilkakrotnie, sam nie wiem, czemu.

Według mnie to jest najlepsza część Sagi...

A duże litery to nie przypadek, myślę, iż jest to nawiązanie do

wybrania mówiących zwierząt podczas tworzenia Narnii przez Aslana

...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przeczytałem książeczkę w jeden dzień. Dziecinna i dość prosta, ale czytało mi się ją przyjemnie. Czytając wyraźnie widać, że książka przeznaczona jest do młodszych odbiorców, ale dla starszych jest to miły powrót to przeszłości :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, przeczytałem pierwszą część ze względu na to że była w naszym spisie lektur. A że pierwsza poszła strasznie szybko (jedna z książek które przeczytałem w kilka godzin) to i wystarałem się o kolejne, i , za sprawą Aslana (jako że jestem spod znaku lwa) znalazłem nowiuuuusie tomy w miejskiej (wiejskiej ;D) bibliotece. Moim zdaniem świat, który wymyślił CSL, odnajdywanie znanych sobie postaci w dalszych częściach, było dla mnie boskie. Miał niezły pomysł jak to ułorzyć. Chyba ze nie miał pomysłu :D wyszło mu miodnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przeczytałem 2 części: Podróż "Wędrowca do Świtu" i Srebrne Krzesło (dwóch pierwszych nie czytałem, widziałem filmy, pomyślałem, że to nie ma sensu) i całkiem mi się podobały.

Filmy o Narnii też były niezłe - udały im się efekty specjalne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy pierwsze części książki mi się podobały-ale ,,Srebrne Krzesło" już nie za bardzo i nawet jej nie skończyłem.

Ta zmiana bohaterów i w ogóle

...nie spodobało mi się to. Książki starych wyjadaczy książek fantsy do siebie nie przykują, ale seria ta jest dobra dla młodszych czytelników, chcących rozpocząć swoją przygodę z tym gatunkiem. A filmy były nawet całkiem, całkiem, niedawno byłem na ,,Podróży wędrowca do Świtu'' w kinie i nawet mi się spodobała .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z większością - seria jest całkiem niezła, ale na pewno do najlepszych książek w gatunku nie należy. Przeczytałem wszystkie części i to dość dawno i wtedy mi się podobało. Ale byłem o kilka lat młodszy... Teraz, patrząc na to z dystansu czasowego mogę stwierdzić, że nadal są to całkiem udane książki, ale nie świetne. Jednakże jest to klasyka i polecam zaznajomić się z nią każdemu fanowi fantastyki, bo przygody rodzeństwa Pevensie są tego warte. Dodam jeszcze tylko, że osobiście najbardziej podobały mi się chyba "Siostrzeniec Czarodzieja" i "Koń i jego Chłopiec" ze względu na... odejście od korzeni. KijC był, z tego co pamiętam całkiem osobną opowieścią w Narni i do tego całkiem niezłą. SC z kolei to naprawdę świetne wprowadzenie do serii. Pewnie mało kto przeczytał ją jako pierwszą, ale co tam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, po pierwszej części (przynajmniej w mojej opinii) kolejne książki są trochę gorsze, ale tylko do wspomnianych przez Czytelnika21 piątej i szóstej części. Po tym wzlocie przychodzi jednak takie sobie zakończenie, mimo to w ogólnym rozrachunku całą serię wspominam bardzo ciepło... Oczywiście na odbiór niebagatelny wpływ ma wiek, w jakim się to czyta :happy:. Nie wiem, czy dziś czerpałbym tyle samo przyjemności z lektury.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, mnie "Opowieści..." odrzuciły po 1 części, chyba już za stary byłem na tą książkę, aczkolwiek dla młodszych czytelników, może to być ciekawa propozycja, dalszych części już nie tknąłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiedziałam że takowy temat istnieje. Jak to z książkami bywa, adaptacje filmowe są gorsze, jednakże powiem, że pierwsza część jest według mnie najlepsza :tongue: Jeśli o samą sage chodzi, to najbardziej mi się podobała "Koń i jego chłopiec". Ale sie przyznam, że czytając początek ostatniej części tak mnie odrzucił, że nawet nie skończyłam :wacko:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam to szczęście, że jakimś cudem nie obejrzałem jeszcze filmu, ani nie przeczytałem książek. Zabiorę się za nie po przeczytaniu obecnych :D W tym czasie przygotuję się mentalnie żeby je przeczytać, nie mam już 8 lat gdy czytałem Harrego Pottera z latarką pod kołdrą, bo mama kazała spać :laugh:, a taka saga raczej jest do przeczytania przez dzieci.

Zamierzam tutaj opisywać przeżycia związane z czytaniem poszczególnych tomów, jako siedemnastolatek który ma za sobą dosyć sporo przeczytanych książek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CzarnyBaron to wcale nie jest książka dla dzieci! Owszem, ma swój charakterystyczny klimat fantasy, ale tą sagę czytają młodzi i starzy. Oj mówie ci.. grabisz sobie Wilku.. :pokerface: Ale jak już mówiłam, ty przeczytasz o obejrzysz "Opowieści z Narni", ja obejrzę "Gwiezdne Wojny". Na co ja się piszę.. :laugh:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nie książka dla dzieci, ale z każdym następnym rokiem powracanie do Opowieści... (pierwszy raz czytałem w wieku 12 lat, teraz mam 16), było coraz mniej interesujące. Ostatnio próbowałem powrócić po raz kolejny, ale odechciało mi się po kilku stronach... Chyba jednak wyrosłem z tej serii :tongue:

Za to sytuacja ma się zgoła odmiennie, jeśli chodzi o cykl o Potterze - ostatnio po raz kilkunasty przeczytałem Insygnia Śmierci, nadal bawiąc się równie świetnie jak za pierwszym razem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to sytuacja ma się zgoła odmiennie, jeśli chodzi o cykl o Potterze - ostatnio po raz kilkunasty przeczytałem Insygnia Śmierci, nadal bawiąc się równie świetnie jak za pierwszym razem...

Zauważ, że akcja książek Harry'ego Pottera z tomu na tom robi się coraz poważniejsza, to nadaje jej to coś, do którego powracają młodsi jak i starsi czytelnicy.

Oj mówie ci.. grabisz sobie Wilku.. :pokerface: Ale jak już mówiłam, ty przeczytasz o obejrzysz "Opowieści z Narni", ja obejrzę "Gwiezdne Wojny". Na co ja się piszę.. :laugh:

No takie jest moje pierwsze wrażenie, ale jak już mówiłem zamierzam przeczytać całą sagę, wraz z obejrzeniem filmów i mam nadzieję, że dotrzymasz swojej części umowy obejrzenia dzieła kinematografii i zarazem obowiązkowej pozycji każdego miłośnika filmów, jaką jest seria Gwiezdnych Wojen :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...