Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elev8tor

Dramatyczne momenty w grach

Polecane posty

Mass Effect, ta gra się tu chyba jeszcze nie pojawiła. Chwila, kiedy

wybieramy kto z naszej załogi ma zginąć na Virmirze, autentycznie zastanawiałem się za pierwszym razem dobre kilka minut. Szkoda mi było i Kaidana i Ashley, ale jedno musiało zginąć. Trochę mniej "dramatyczny" moment, ale zawsze - kometa/meteor X57 z dodatku i wybór pomiędzy zabiciem terrorystów a uwolnieniem zakładników.

Warcraft 3 -

przemiana Arthasa owszem, ale bardziej mnie zasmuciła śmierć Groma. W końcu się opamiętał, wrócił do Thrala, a tu śmierć. Szkoda mi go było, zwłaszcza, że był on jedną z moich ulubionych postaci w W3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, to było coś. Naprawdę smutno mi się wtedy zrobiło, to było po prostu poruszające. Jeśli się potem wróciło i przeczytało jej pamiętnik, to można się było dowiedzieć paru dodatkowych faktów, również niezbyt wesołych. Muzyka wtedy też świetna była, pasowała do sytuacji, ale sama w sobie też dobrze brzmiała. W trójce

śmierć Harry'ego

też była dość smutna, może nie miała w sobie aż takiego ładunku emocji, ale jednak.

Choćby przez to, że w końcu kiedyś się nim grało

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jednym z najdramatyczniejszych momentów była

śmierć psa

w Fable II. Naprawdę, kiedy już po tych 10 i więcej godzinach gry, trochę już polubiłem tego

psa

. Więc, kiedy ten wredny

Lucien

zarżnął go około końca, to zrobiło mi się autentycznie smutno. Nie mogło być innego wyboru. Wybrałem

Miłość, czyli wskrzeszenie Psa i Rodzinki

. Nie chciałem pieniędzy i sławy, tylko mojego towarzysza z powrotem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej poruszyło

zawalenie się starej kopalni

w pierwszym Gothicu jak i cała lawina zdarzeń wywołana tym wydarzeniem - poczułem wtedy coś, czego nigdy już więcej nie odczułem grając w jakikolwiek inny tytuł.

Dokładnie. Już uradowany, że Magowie Ognia pomogą w zniszczeniu bariery udałem się do Starego Obozu i... Zaczęło się. Nawet wygranie wojny przez orków w "trójce" nie wywarło na mnie takiego wpływu - dziwne, że wcześniej o tym zapomniałem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie poruszyło zakończenie Hitman Blood Money gdyż na filmiku Daiana (chyba tak to się pisze) niby zabiła agenta 47, ale zaraz potem smutek ustał gdy na pogrzebie wstałem i odegrałem się na facecie który narobił mi tyle kłopotów!!!!!!!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CoD WaW

Moment bodajże w drugiej misji kiedy płyniemy w opancerzonej łodzi. Jeden z żołnierzy wychyla się za burtę i obrywa headshota. Chwilę potem łódź wybucha i znajdujemy się w wodzie. Przed tymi wypadkami inny żołnierz pociesza jakiegoś młodszego kolege. Mina chłopaka wywołała we mnie spore poruszenie. W tej krótkiej chwili mozna było zdać sobie sprawę jakim piekłem była wojna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dramatyczne momenty? Zawsze kiedy Morrowind/Oblivion/Fallout3 wiesza się. Czyli odpowiednio: co półtorej godziny/30-40 minut/20 minut.

A tak na poważnie? Cała gra Sanitarium, za całokształt oraz udręczenie jednego człowieka. Naprawdę żal mi głownego bohatera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Metal gear solid 2 i moment, w którym ginie siostra Otacona. Spadło to tak nieoczekiwanie, ze az ścisnęło mnie za gardło.

- Zakończenie Mafii + śmierć Pauliego. Gdy dowiedziałem się kto go zabił naprawdę zacząłem nienawidzić Sama. Pierwszy raz tak się wczułem w

postać, którą kierowałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...