Massacre Napisano Kwiecień 10, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 10, 2010 (edytowany) Wczoraj skonczylem Wielki Marsz...moja druga ksiazka Kinga. Pomysl na sama ksiazka sam w sobie swietny, napewno ksiazka zapadnie na dluuugo w pamieci... Mimo tego, ze ksiazke srednio mi sie czytalo to podczas czytania nie moglem sie oderwac, czemu - nie wiem. Aha, dzisiaj sie wzialem za Carrie, za malo przeczytalem by cokolwiek mowic, ale jak narazie - podoba sie! Edytowano Kwiecień 10, 2010 przez Massacre Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość frycek42 Napisano Kwiecień 15, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2010 A ja średnio lubię Kinga. Jeżeli o horrory chodzi to wolę Koontza, Mastertona czy Smitha. Z twórczości Kinga najbardziej lubię Uciekiniera, Miasteczko Salem, i Desperację. U Kinga denerwuje mnie to że on tak dużo rozpisuje się o wcześniejszych przeżyciach głównych bohaterów, ich myślach i tego typu głupotach. Czasami te opisy są na prawdę nudne. U mastertona czy Koontza są one doskonałe krótkie i zwięzłe. Ci autorzy skupiają się na samej akcji a nie na nędznym żywocie bohaterów. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SilentBob Napisano Kwiecień 15, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2010 Akurat dla mnie dogłębne poznanie bohatera jest dosyć ważne. Do tego przyzwyczaił mnie King i w powieściach innych autorów często mi takiego spojrzenia na bohatera/bohaterów brakuje. To, co dla ciebie, frycek, jest minusem, dla innych jest plusem I działa to w obie strony oczywiście. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość frycek42 Napisano Kwiecień 15, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2010 (edytowany) [CIACH] Nie cytujemy ostatniego posta w temacie w całości. [Tur] Wiesz ja nie mówię że tych opisów nie ma prawa być w ogóle, ale u Kinga są za długie i dogłębne. W uciekinierze jakoś było ich mniej i tą książkę na prawdę dobrze mi czytało. Dla mnie horrory mają być przede wszystkim straszne a ich autorzy powinni skupiać się na budowaniu klimatu a nie na życiu bohaterów. Opisów powinno być tylko tyle ile nie zbędne jest do ukazania bohaterów Edytowano Kwiecień 15, 2010 przez Turambar Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turambar Napisano Kwiecień 15, 2010 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2010 Po protu King jest mistrzem w kreowaniu postaci, co czyni jego powieści dużo ciekawszymi, bo zżywamy się z bohaterami, poza tym część jego powieści ciężko jednoznacznie zaklasyfikować jako horrory, bo są to po prostu powieści psychologiczne - koronnymi przykładami są "Misery", "Dolores Clairborne", "Rose Madder", od biedy "Pokochała Toma Gordona" i "Cujo". "Bastion" to wspamiały kloc fantasy, podobnie "Mroczna Wieża"... Koontz jednak nie chodzi w tej samej lidze, co King, bo jego powieści są dość schematyczne (aczkolwiek całkiem ciekawe i zjadliwe), przez co IMO można je czytać maksymalnie dwie pod rząd, natomiast twórczość Kinga jest tak zróżnicowana i tak daleka od schematyzmu, że każda książka to zupełnie inna bajka i przygoda. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qwerton Napisano Kwiecień 15, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2010 Masz racje, postaci kreowane przez Stephena Kinga sa wspaniale. Czesto czlowiek czytajac ksiazke (tak jest przynajmniej w moim przypadku ) wizualizuje sobie te postaci i przezywa opisywane przez autora stany. Czytalem tez 1 ksiazke Mastertona "Zjawa" i musze Ci powiedziec, ze postacie w tej ksiazce tez sa na dosyc wysokim poziomie, ale IMO do S.K jednak Mastertona sie nie da porownac, a Koontza tym bardziej, ale podobala mi sie ksiazka "przepowiednia". Podsumowujac:Jednak to King, nie bez przycyzny, jest krolem horroru, a nie Masterton czy Koontz. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ElTabasco Napisano Wrzesień 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 5, 2010 (edytowany) Po protu King jest mistrzem w kreowaniu postaci, W pełni muszę się z tobą zgodzić, jak na razie przeczytałem dwie najnowsze książki Kinga "Pod kopułą" i "Ręka Mistrza" obie świetne... Choć obie zaczynają się mało zachęcająco, przynajmniej ja mam takie odczucie. Postanowiłem przeczytać wszystkie jego książki w kolejności od najnowszej do najstarszej jutro zaczynam "Historie Lisey". A może zaczynam od złego końca czy z książkami Kinga jest tak im nowsza tym lepsza czy raczej na odwrót? Edytowano Wrzesień 5, 2010 przez ElTabasco Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Wrzesień 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 5, 2010 Różnie. Król niestety nie miał stałego wzrostu poziomu i obok totalnych hitów, które sprawiały szał w gaciach pisał tzw. budżetówki czyli historie już nie tak fajne jak inne ;P Nie chodziło nawet o fabułę, bo ta zazwyczaj trzyma się kupy, ale gorszy styl pisania i gdzieś gubiony klimat... choć to szalenie sugestywne odczucie ;] Ja tam wspomniane przez ciebie nowe książki Kinga uważam za genialne i połknąłem je w góra dwa dni. Jednak też przyznaję, że nie ma czegoś takiego jak stały wzrost poziomu autora ^^ Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turambar Napisano Wrzesień 6, 2010 Autor Zgłoś Share Napisano Wrzesień 6, 2010 A może zaczynam od złego końca czy z książkami Kinga jest tak im nowsza tym lepsza czy raczej na odwrót? To zależy. Czytając mniej więcej od początku masz możliwość śledzenia jak się warsztat autora rozwijał. Poza tym jest sporo powiązań pomiędzy różnymi jego powieściami i aby je wyłapać lepiej czytać w pewnym porządku. Choć to w sumie nie ma znaczenia, ja zacząłem przygodę z Kingiem od Mrocznej wieży ("Roland"!), a potem czytałem co mi wpadło w łapska w bibliotece. Niektóre z jego pierwszych powieści ("Miasteczko Salem", Bastion") są bardzo dobre. Wybór należy do ciebie... "Pod kopułą" nie czytałem jeszcze, ale już np. "Historia Lisey" to raczej stany średnie, bo kompletnie nie pamiętam już tej powieści, co z innymi książkami Króla mi się raczej nie zdarza. "Ręka Mistrza" jest za to całkiem dobra... Trudno wypatrzeć jakąś zasadę - czasem dwie powieści wydane mniej więcej obok siebie różnią się poziomem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Endymion Napisano Wrzesień 21, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 21, 2010 Ja do tej pory przeczytałem tylko jedną jego powieść w całości, "komórkę", która zresztą mi się bardzo spodobała. Teraz czytam "Rękę Mistrza", i powiem wam, że mnie czasem nudzi, książka ta jest baaardzo rozbudowana i czytanie jej się nieco przeciąga, w tych wszystkich opisach, wątkach dodatkowych i tak dalej, Stephen King, takie odnoszę wrażenie, hamuje właściwą akcję. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BiancoNeri Napisano Wrzesień 21, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 21, 2010 Moja siostra miała podobną opinię o ,,Ręce Mistrza'', za to ,,Cmętarz zwieżąt'' podoba się jej. Może i Ty spróbuj, akurat ta książka Kinga nie obfituje w wiele wątków pobocznych. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Wrzesień 21, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 21, 2010 "Komórka" zła nie jest, ale w kwestii opisu apokalipsy King z "Bastionu" siebie nie pobił IMO ^^ Apropos samego autora to obchodzi on dzisiaj swoje 63 urodziny. Oby do następnych uraczył świat jakąś chorą powieścią ^^ Poza tym gdyby kogoś to interesowało to występuje gościnnie w odcinku serialu Sons of Anarchy ;=) Klik! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vallout13 Napisano Czerwiec 6, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 6, 2011 Właśnie kończę czytać "Cmętarz Zwieżąt" i od razu chcę się zabrać za kolejne dzieło. Najprawdopodobniej kupię "Worek kości". Potrzebuję opinii kilku ludzi na temat tej książki. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Czerwiec 6, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 6, 2011 Jest twoim pierwszym? Tzn. nie wiem czy czytałeś jego inne książki, ale zamiast "Worka..." to polecam Rękę mistrza, Bastion, Sklep z marzeniami albo Pod kopułą w tej kolejności. Jak dla mnie każda z wymienionych książek jest świetna i pokazuje kunszt pisarski Kinga a przy okazji sama ma swoją objętość, ale to akurat moja opinia, bo cegiełki lubię ^_^ Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ElTabasco Napisano Czerwiec 6, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 6, 2011 @vallout13 Cóż worek kości to raczej licha książka. Nawet nie przeczytałem jej do końca bo po prostu nie wytrzymałem... Z książek mistrza już przedmówca wymienił kilka dobrych tytułów, od siebie dodam jeszcze: Lśnienie, Wielki marsz, TO, Mroczna połowa. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vallout13 Napisano Czerwiec 6, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 6, 2011 Jest twoim pierwszym? To już moja siódma książka pana Stafana. ale to akurat moja opinia, bo cegiełki lubię ^_^ Popieram! Zauważyłem taką zależność, że krótsze książki (moim zdaniem) są tymi gorszymi w wykonaniu Kinga. Wyjątkiem jest "Carrie"! Zamówiłem nawet przed chwilą cegiełkę "Sklepik z marzeniami" dzięki Twojej radzie (za co dziękuję). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turambar Napisano Czerwiec 7, 2011 Autor Zgłoś Share Napisano Czerwiec 7, 2011 Worek kości nie jest jakiś wybitny w twórczości Kinga. Czytałem go dość dawno i już nie bardzo pamiętam o czym był, a są książki tego autora, których zapomnieć nie mogę mimo tego, że rónież dawno je czytałem. Co do zasady, że im większa cegła, tym lepsza się nie zgodzę. Sklepik z marzeniami dajmy na to interesująco się zapowiada, ale później King zbytnio idzie w gore i poziom powieści się obniża... W końcówce w ogóle się niesmacznie zaczyna robić i absurdalnie... Chyba, że przerysowanie pewnych konfliktów było zamiarem autora, ale tak czy inaczej nie za bardzo mi się podobało. Pomysł fajny, ale wykonanie w pewnym momencie zaczęło być nużące. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JediMati Napisano Czerwiec 7, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 7, 2011 Nie wiem czy czytałeś ale polecam ci jak skończysz czytać "Sklepik z Marzeniami", "Zielona Mila" i "Skazani na Shawshank" czy najnowszą książke Króla "Pod Kopułą". Naprawdę dzieła godne polecenia. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spooky Albert Napisano Czerwiec 7, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 7, 2011 Mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o Worek kości. Książka bardzo nierówna - pierwsza połowa jest zdecydowanie lepsza od dalszej części. Cudownie nostalgiczny klimat, świetna narracja pierwszoosobowa (King jest mistrzem w tej formie narracji) oraz interesujący bohater. Podobały mi się wstawki, w których postać wyjaśniała jak wygląda praca nad książką od "kuchni". Warta zaznaczenia jest także rozmowa, którą Noonan przeprowadza na początku powieści z kierowcą ciężarówki - uwielbiam rozmowy przy piwie u Kinga. Niestety, kiedy bohater wyjeżdża z miasta, coś zaczyna się psuć. Owszem, z początku jest całkiem fajnie, nawet klimatycznie, lecz te wszystkie wątki dotyczące wydarzeń z początku wieku itp. zdecydowanie zepsuły powieść. Niemniej jednak pozycja z górnej półki. BTW: podczas pisania tego posta, pomyślałem, iż powieść pod względem klimatu jest dosyć podobna do Ręki Mistrza. Mam rację? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Starzec Napisano Czerwiec 11, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 11, 2011 (edytowany) A ja dodam że bardzo podobała mi się" Komórka" fajny miała klimacik a szczególnie spodobał mi się motyw kiedy o poranku zobaczyli migrację przed domem Toma-- nieźle mi puls podskoczył.Za to "Pod Kopułą" jak dla mnie trochę słaba.Niby wszystko na swoim miejscu: miasteczko, wiele wątków i dobra narracja, ale trochę naciągane zakończenie.Za to postać Kucharza mi się spodobała i Król nawet wspomniał o Warhammerze-- ciekawe czy też pocina sobie czasem w jakieś brutalne gierki? Z tego co on sam pisze o sobie to wnioskuję że raczej tak. Edytowano Czerwiec 11, 2011 przez Starzec Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gerbilos Napisano Czerwiec 14, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 14, 2011 Co do Komórki, poweim tak: ogólnie bardzo dobra książka, natomiast zakończenie jest słabe i naciągane. Do tego motyw pościgu tych "zombie" też moim zdaniem nie był najlepszy. Natomiast statndardowo u Kinga boheterowie byli świetni, tak samo jak świat po katastrofie. Ogólnie z Kinga zostało mi niedużo do przeczytania: 2 tomy opowiadań, Mroczna Wieża, powieści pisane z kimś tam, do tego parę niehorrorowych powieści. Po tym wszystkim jestem chyba znudzony. Muszę powiedzieć, że nie podoba mi się, gdy K. piszę o kimś sobie znanym, albo o jakimś wydarzeniu z jego przeszłości. Buick 8 (dot. wypadku)- słabizna, Historia Lisey (o Tabithcie) - trochę lepiej, ale też niezbyt dobrze... Najlepsze książki zostały wydane (z wyjątkami oczywiście do 2000 roku. Od tej pory jest niestety coraz gorzej... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Starzec Napisano Czerwiec 14, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 14, 2011 (edytowany) Bardzo dobry jest też zbiór czterech nowel pt."Cztery pory roku", Zwłaszcza "Lato zepsucia" Jak dla mnie to niesamowicie wciągająca lektura.Chociaż ostatnie to właściwie opowiadanie w opowiadaniu i trochę nudne, jakoś mnie nie porwało.Za to pierwsze trzy to coś naprawdę godnego uwagi.Żadnych wampirów tam nie znajdziemy, ale i tak King potrafi wciągnąć.To chyba jego taki''naturaltalent''. Czyli: Skazani na Shawshank Ciało Lato Zepsucia Metoda Oddychania-- to sobie darowałem po kilku stronach.Jakoś obco mi tam było.Może kiedyś ponowię atak. Edytowano Czerwiec 14, 2011 przez Starzec Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pankamilek Napisano Lipiec 5, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 5, 2011 Jestem świeżo po "Ręce Mistrza" i z miejsca powiem, że książka jest bardzo dobra. W moim prywatnym rankingu zaraz po Zielonej Mili, czyli wg mnie najlepszej książce Kinga jaką czytałem. Niedługo zabiorę się za kolejne, więc być może ranking ulegnie zmianie, ale wątpię w to szczerze. Ręka mistrza jest wspaniałą książką, jedyna wada to moim zdaniem pospolite u Króla rozciągnięcie. Uważam, że mogłaby być trochę krótsza, przez co wciągała by w niektórych momentach bardziej. Ale naprawdę polecam. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JediMati Napisano Lipiec 5, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 5, 2011 (edytowany) Dla jedynych typowe rozciągnięcie jest plusem a dla innych minusem, ja wole Kinga obyczajowego który przez całą powieść rozwija się stopniowo i powoli żeby na sam koniec nas zaskoczyć mistrzowskim finałem. Ręka Mistrza stoi u mnie wysoko wśród jego dzieł, a przeżywanie zlotów i upadków Edgarda to czysty majstersztyk. Ostatnio skończyłem czytać Pod Kopułą powiem, że jest bardzo ciekawa i dobra lecz finał jak dla mnie to totalny nie wypał ale ogólnie oceniam ją na plus. Edytowano Lipiec 5, 2011 przez JediMati Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Lipiec 5, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 5, 2011 Metoda Oddychania-- to sobie darowałem po kilku stronach.Jakoś obco mi tam było.Może kiedyś ponowię atak.Heh, a ja wprost uwielbiam panującą tam atmosferę, bo jakby na to spojrzeć to są dwa opowiadania w jednym ;] Już nie będę wspominał, że sam opis akcji porodowej kiedy głowa pacjentki leży "odseparowana" od ciała parę metrów dalej co samo w sobie było dosyć mocnym przeżyciem, ale sam klimat klubu...a już po prostu końcowa rozmowa z "lokajem" daje takie pole do popisu, że szkoda gadać. W końcu kto powiedział, że opowiadający są z "naszego" świata? Kto nie powiedział, że doznali niesamowitych przygód przechodząc przez drzwi do innych wymiarów w krętych korytarzach na górnym piętrze? Przesadzam? Śmie wydawać mi się, że nie i żałuję strasznie, że dotychczas w opowiadaniach King bardzo rzadko korzystał z "Klubu" Ręka mistrza jest wspaniałą książką, jedyna wada to moim zdaniem pospolite u Króla rozciągnięcie.Ktoś nazywa rozciągnięciem, inni odpowiednim budowaniem świata/bohaterów/napięcia itd Po prostu może wkrada się moje zaślepienia wobec wad Kinga jako jego fana, ale po prostu lubię cegiełki i z tego faktu uważam, że zarówno Rękę mistrza jak i Pod kopułą nie dało się krócej napisać, szczególnie w tym drugim wypadku aby stworzyć małomiasteczkową atmosferę ^_^ Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...