Turambar Napisano Sierpień 8, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 8, 2009 Każdy czytelnik słyszał kiedyś o tym autorze. Jedni mówią o nim dobrze, inni źle. Ja jestem jednym z wiernych fanów mistrza fantastyki. Dlaczego nie piszę "horroru"? Twórczość Kinga nie sporowadza się bowiem tylko do horrorów. Oprócz znanego wszystkim "Miasteczka salem", czy "Mrocznej połowy" King napisał sporo powieści i opowiadań horrorami niebędących. Tutaj wymienić można "Bastion", "Zieloną Milę", cykl Mrocznej Wieży, thriller "Misery", "Rose Madder", nowele z "Czterech pór roku". Pisanie, że King = horror jest niejakim spłycaniem. Co cenię u Kinga? Umiejętność pisania o ludziach. Opisuje ich tak, że wzbudzają autentyczne uczucia - sympatię, grozę, obrzydzenie. Poza tym większość swoich powieści zasadza na wcześniejszym opisaniu życia bohaterów, po którym następują powolne zmiany powodujące wrażenie "coś tu jest nie tak...". Opisy małomiasteczkowego życia wychodzą mu wyśmienicie. Może dlatego, że akcję większości powieści umieszcza w stanie Maine i szerszej Nowej Anglii, która jest tak bliska jego sercu. Cóż jeszcze napisać? Na razie chyba starczy, w toku dyskusji uzupełnimy ten obraz Tutaj wikipediowa notka o autorze: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stephen_King Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spooky Albert Napisano Sierpień 8, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 8, 2009 (edytowany) Po książki Kinga sięgnąłem całkiem późno, bo dopiero w lutym 2009 roku. Do tej pory przeczytałem ich kilkanaście i nie zamierzam na tym poprzestać. Turambar już napisał za co można uwielbiać Kinga. Od siebie dodam, że czytanie jego książek przypomina mi oglądanie jakiegoś bardzo dobrego filmu akcji. Sprawia to oczywiście jego umiejętność pisania. Podoba mi się u niego także częste poświęcenie akapitu, dwóch, epizodycznej postaci (np. sprzedawcy w sklepie, czy kelnerce). Przedstawienie ogólnej historii, odczuć takiej postaci, doskonale buduje powieść. Oprócz znanej wszystkim [...] "Mrocznej połowy" Której chyba, mimo wszystko, nie należy tak do końca znać Obok "Blaze" jest to najsłabsza książka Kinga jaką czytałem. Edytowano Sierpień 8, 2009 przez Spooky Albert Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolkien Napisano Sierpień 8, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 8, 2009 Świetny pisarz, większość jego horrorów zaczyna się jak powieść obyczajowa - potem powoli akcja się rozwija a napięcie wzrasta. Świetnie również opisuje odczucia bohaterów, ich lęki i zachowania. Na razie najbardziej podobało mi się "Miasteczko Salem", opowiadania ze zbioru "Szkieletowa Załoga" , "Smętarz dla Zwierząt", "Lśnienie" . Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raju Napisano Sierpień 8, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 8, 2009 Jeden z moich ulubionych pisarzy - swietnie pisze. Kazda ksiazka niesamowicie wciaga, mimo ze na poczatku jest spokojnie, to akcja w dalszej czesci sie rozkreca, by dojsc do takiego momentu, ze czytajac nie mozesz wytrzymac (mialem tak przy Cujo - walka o przetrwanie w samochodzie, smierc chlopca). Zdecydowanie najlepszym dzielem, z tych, ktore przeczytalem, jest Wielki Marsz - polecam wszystkim. To bardziej thriller psychologiczny, niz horror, ale czyta sie niesamowicie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaSt33R Napisano Sierpień 9, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 9, 2009 Zainteresowałem się tym autorem od niedawna ( może miesiąc temu), gdyż jego książki sprzedają się najlepiej na całym świecie. Pierwsza z nich, którą przeczytałem to "Bezsenność". Nie znam dokładnie stylu Kinga ale tak jak to powyżej stwierdził Tolkien, książka stopniowo nabiera akcji, z początku przypominając jakąś powieść obyczajową. "Bezsenność" bardzo mi się spodobała, dlatego zacząłem czytać cykl Mrocznej Wieży. Póki co, przeczytałem dopiero dwie pierwsze części, ale mam zamiar kontynuować, gdyż opowieść o Rolandzie- Ostatnim Rewolwerowcu jest bardzo wciągająca i czyta mi się ją o wiele lepiej niż "Bezsenność". Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Saint Napisano Sierpień 9, 2009 Zgłoś Share Napisano Sierpień 9, 2009 Parę lat temu miałem olbrzymią fazę na twórczość Stephena Kinga. Przeczytałem chyba kilkadziesiąt jego książek. Tyle że przeszło mi, a fakt ten wiążę z zawodem wywołanym zakończeniem "Mrocznej Wieży". Ulubione książki: bez wahania wymieniam "Wielki Marsz", "Bastion" i "To". Te najsłynniejsze, jak "Miasteczko Salem" czy "Lśnienie" były okej, choć jakoś specjalnie mnie nie zachwyciły. Od czasu do czasu zdarza mi się przeczytać, do "Nowej Fantastyki" był dołączony kiedyś fragment ostatnio wydanej "Ręki mistrza" - przeczytałem go i do tej pory pamiętam, muszę sobie tę pozycję zakupić. Może przerwa od czytania jego książek jest powodem tak pozytywnego odbioru najnowszej książki. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adhar Napisano Listopad 3, 2009 Zgłoś Share Napisano Listopad 3, 2009 Tak , mój ulubiony pisarz . Nie ma co, Jego książki posiadają jakąś magie, czy siłę , bo każdy kto choć raz przeczyta jakąś jego ksiązkę , wraca do samego autora . Tak było w moim przypadku . Moją pierwszą książką była : Dolores Claiborne . Świetna powieść . ( Gdybym jako pierwszą przeczytał "Pokochała Toma Gordona", wkurzyłbym się i nie wziął już żadnej książki Kinga ) . Potem się czytało już dużo - Rose Madder , Miasteczko Salem itp . Świetny styl , świetny klimat . Gdybym miał wystawić notę Stephenowi to : 9/10 Byłoby 10/10 gdybym nie wziął do rąk książki wspomnianej wcześniej . Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Listopad 3, 2009 Zgłoś Share Napisano Listopad 3, 2009 Ilość pozycji w liczbie dziewiętnastu - w tym cała saga Mrocznej Wieży - pozwala chyba stwierdzić, że jest to jeden z moich ulubionych autorów. Nie kojarzę dokładnie od jakiej powieści się zaczęło, możliwe, że od Sklepiku z marzeniami, ale proza mistrza grozy wessała mnie totalnie i tylko brak funduszy na ten cel albo chęci, żeby kopnąć się do łódzkiego Empiku przeszkadza w zakupie nowych pozycji jak np. Cujo :=] Styl pisania Kinga uważam IMO za genialny, charakterystyczny, bez ugładzania języka, leci sporo mięsa, często też przedstawia brutalne sceny a także świetnie tworzy świat - opisy miast/ludzi, nic nie jest tłem :=) Dla mnie świetny pisarz. Oby jeszcze wydał hiciora na miarę Ręki mistrza a kto jeszcze jej nie ma niech koniecznie zakupi. Miazga. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dagomee Napisano Listopad 19, 2009 Zgłoś Share Napisano Listopad 19, 2009 (edytowany) Ostatnio przeczytałem sobie "Rękę Mistrza". Jest to moja druga książka Stephena Kinga. I muszę wam powiedzieć (napisac?) że mnie zachwyciła. Naprawdę mocno wciąga (można nawet napisać, że cholernie) , historia opowiedziana w książce jest wyśmienita, aczkolwiek nie straszy (przynajmniej mnie). Naprawdę polecam każdemu. Edytowano Lipiec 7, 2010 przez roby Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gamemen97510 Napisano Listopad 23, 2009 Zgłoś Share Napisano Listopad 23, 2009 (edytowany) Dobry autor choć niektóre powieści pisze zbyt hurtowo, moje ulubione książki Kinga to: Carry, Pokochała Toma Gordona, ale na przykład (tak wiem że wszyscy mnie zaraz zadźgają) Lśnienie wogóle mi się nie podoba . Lecz te książki, które dotąd przeczytałem trzymają wysoki poziom. Edytowano Kwiecień 5, 2010 przez gamemen97510 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Listopad 24, 2009 Zgłoś Share Napisano Listopad 24, 2009 Nie zrobią, bo nie jesteś jedyny Również nie przebrnąłem przez Lśnienie i obok Gry Geralda jest to pozycja, która totalnie mnie odepchnęła. Sam nie wiem dlaczego, ale już po jakiś 200 stronach zmuszałem się, żeby dalej czytać. Na szczęście, z resztą książek mistrza takiego problemu nie miałem Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fr0g Napisano Listopad 26, 2009 Zgłoś Share Napisano Listopad 26, 2009 Ja mam taki jakiś dziwny bzik, że nie mogę zacząć czytać nowej książki, jak mam już jakąś rozpoczętą, choćby to była jedna strona. Tylko dzięki temu przebrnąłem przez lśnienie, ale na szczęście nie musiałem przerabiać całej Sagi o Rolandzie. Pierwsza część była słaba jak na standardy do których wcześniej mnie przyzwyczaił King, wiele osób mówiło mi już, że pierwsza jest najsłabsza i dalej będzie już "kingowsko" i ogólnie wszystkie następne są fajne, a ta jest "be" i "fe". Jak dla mnie pierwsze wrażenie odgrywa wielką rolę i nie przemogę się już chyba i nie przeczytam Sago o najbardziej znanym rewolwerowcu po Laki Luku. To tyle na temat książek przez Kinga spartolonych, cała reszta (nie licząc tych, w których maczał paluch dziedzic korony, czyli jego syn) z Smetarzem dla zwierzaków, Podpalaczką, Bastionem, TYM!, na czele są arcydziełem, mistrzostwem miażdża innych autorów na każdym froncie. I niech się schowa megamroczny Cthulhu , w każdej wyżej wymienionej pozycji znajduje się coś straszniejszego w ludziach i ich umysłach, niż wyimaginowanym potworku. (Fanklub Lovecrafta już zbiera kamienie na moją publiczną egzekucję?) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spooky Albert Napisano Listopad 27, 2009 Zgłoś Share Napisano Listopad 27, 2009 lśnienie wogóle mi się niepodoba ;p Nie zrobią, bo nie jesteś jedyny Również nie przebrnąłem przez Lśnienie i Mnie także "Lśnienie" jakoś szczególnie nie zachwyciło. Dobrze wiedziec, że nie jestem jedyny, bo myślałem, że mam jakiś spaczony gust jesli chodzi o Kinga . W "Lśnieniu" prawdę mówiąc, podobały mi się jedynie opisy dotyczące picia Jacka. Zresztą nie ma się co dziwić - Mistrz oparł je na swoim doświadczeniu. Pozostała część - nic niezwykłego. A korzystając z okazji: kilku z nas uznało "Lśnienie" za niezbyt dobrą książkę. Jakie jeszcze powieści Mistrza uznalibyście za niezbyt dobre, mimo że są bardzo znane i przez znaczną część osób dobrze oceniane? Ja do tego grona dołączyłbym "Cmetarz zwieżąt". Mnóstwo osób jest zachwyconych tą historią, jaka to ona straszna, niesamowita itd., a ja czegoś takiego nie dostrzegłem. Ot, zwykły horror, w którym gdzieś po około 150 (!) stronach zaczęło się coś dziać... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Listopad 28, 2009 Zgłoś Share Napisano Listopad 28, 2009 Jeśli już mówimy o pozycjach, które uważam za niezbyt dobre to oprócz Lśnienia jest to Gra Geralda, o której wcześniej wspominałem dodam jeszcze parę opowiadań z Szkieletowej załogi. Widać, że część z nich jeszcze nie była pisana w dobrej formie Kinga... Poza tym, Mroczna połowa jak i Chudszy to ogólnie dosyć słabe pozycje jeśli chodzi o ich styl, ale historię nawet niezłe są. Pomijając to, że w pierwszym przypadku krwi leje się aż za dużo... ;P Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uncleSam Napisano Grudzień 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 4, 2009 King is real king Osoby, których się pytałem o twórczość Kinga, zawsze narzekały, że przez 8/10 książki nic się nie dzieje, a dopiero w końcówce rozwija się akcja. Dla mnie to zaleta- Stephen K. fantastycznie buduje klimat przez wiele drobnostek, na które inny autor by nie zwrócił uwagi. Przy większości jego książek autentycznie wczuwałem się w sytuację bohatera, czułem się jak ktoś obserwujący wydarzenia zawarte w książce, a nie tylko o nich czytający. Nawiązując do pytania Alberta: nie spodobała mi się "Komórka" i... nic więcej Ma oczywiście lepsze i słabsze książki, ale wszystkie są fantastyczne. A "Ręka Mistrza" leży już od zeszłej Gwiazdki na półce i ciągle czeka na swoją kolej. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vanity Napisano Grudzień 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 4, 2009 Właśnie zacząłem czytać "Cztery Pory Roku". Przeczytałem jak na razie tylko "Skazani na Shawshank" i jestem pozytywnie zaskoczony! Poczułem klimat więzienia leżąc w łóżku i teśkniąc za Andym, po jego ucieczce. Miałem ochotę się dowiedzieć czy jescze żyje (co jest cechą przynajmniej tego opowaidania, dużo osób umiera), i czy zbudował ten cholerny, i czy Rudy dostał się tam do Meksyku. Zakończenie które zmusza odbiorcę, do rozmyślania "Co mogło by być dalej?". Mistrz w swoim fachu, książka wciągnęła mnie tak bardzo, że przeczytałem ją jednym tchem, wchodząć w klimat. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
repta2 Napisano Grudzień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 5, 2009 Jeśli chodzi o Kinga to czytałem dotychczas jedną jego książkę: "Sklepik z marzeniami" i muszę napisać, że o ile sama książka do zakończenia mi się podobała to samo zakończenie jak dla mnie zniszczyło cały klimat opowieści...przez to jakoś nie mogę się przełamać do następnych książek tego autora... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djforever Napisano Grudzień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 5, 2009 (edytowany) <ciach> To ja Ci może wymienie powieści które czytałem, które są co najmniej dobre i których zakończenie mnie nie zawiodło: -Christine -Martwa Strefa -Cmętarz Zwieżąt -Miasteczko Salem -Misery -Carrie -Cujo To i tak mało jak na 15 przeczytanych książek... I w żadnej z wyżej wymienionych nie ma tak dużo fantastyki, autor ze zwykłej powieści grozy nie robi nagle festiwalu magii i niesamowitych zdarzeń. A zdarza mu się to często (najbardziej to widać chyba w takich dziełach jak To, Bezsenność, Worek Kości.. no i w końcówce Sklepiku). Swoją drogą Sklepik z Marzeniami to naprawdę świetna książka, sam ją skończyłem jakieś 2 tygodnie temu i musze stwierdzić, że podobała mi sie nawet bardziej niż To (swoją drogą zakończenie tutaj jest jednym z najbardziej idiotycznych). MSaint>>>nie cytujemy całego poprzedniego posta. Edytowano Grudzień 5, 2009 przez Mariusz Saint Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FrankSlade Napisano Grudzień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 5, 2009 Bardzo mi się spodobała nazwa tematu: King 'ogólnie'; a to dlatego, że autora nie da się opisać ogólnie Przynajmniej moim zdaniem facet jest zbyt złożony nie tylko jako człowiek, ale również pisarz-rzemieślnik. Dorobek i mnogość pomysłów Kinga wskazują, że miał ciężkie życie(można o tym przeczytać w 'Jak pisać') chociażby profile psychologiczne postaci, maltretowanych kobiet, mężczyzn potworów, bitych dzieci, fanatyków i psychopatów. Najlepsze jest to, że nie ważne czy King pisze o skazanym na Shawshank czy nastolatkach uwięzionych na jeziorze czy Langolierach... Za każdym razem to, co myślą, czują i robią bohaterowie wydaje się być rzeczywiste. Oczywiście Mistrz, czy też Król ma swoje wpadki, za jakie biorę np. Stukostrachy, czy ceglasty Bastion. Ale nawet te gorsze powieści i opowiadania mają ten szczególny, stephanowokingowy smak i atmosferę niepokoju czy obrzydzenia, wyczuwalne nawet w opisach tych małych miasteczek w stanie Main. Jak on to robi, nie wiem, ale zazdroszczę mu talentu od dawna, to znaczy od 10 lat, kiedy pierwszy raz się zetknąłem z prozą pana Stephena Kinga, jednego z największych żyjących mistrzów horroru Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Felessan Napisano Marzec 15, 2010 Zgłoś Share Napisano Marzec 15, 2010 Odkopuję ten temat w jednym celu. Dziś w księgarni natknąłem się na nową książkę Kinga - "Pod kopułą". Opis wydał mi się interesujący, książka jest bardzo grubaśna (choć w dużej mierze sztucznie, wiadomo, czcionka itp.), ponad 900 stron robi wrażenie. Cena niestety też, wołają sobie za nią całe 49 zł. Gdyby nie ta dość spora kwota, książkę zapewne miałbym już u siebie i nie pisałbym teraz tego posta ^^ Jednak skoro wyszło jak wyszło mam następujące pytanie - czytał już toto ktoś i może się wypowiedzieć? Polskich recenzji doszukać się nie mogę a angielskie niezbyt chce mi się czytać. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spooky Albert Napisano Marzec 16, 2010 Zgłoś Share Napisano Marzec 16, 2010 Kupiłem "Pod kopułą" dzień po premierze. Jeszcze nie czytałem, bo za bardzo nie mam czasu, a nie chcę czytać -> przerwa kilka dni --> czytać itd. - zostawiam sobie na Wielkanoc. W każdym razie zajrzyj na stephenking.pl. Zamieszczono tam już trzy recki "Pod kopułą", a najprawdopodobniej będzie ich jeszcze więcej. Fajnie, że jest mapka w książce Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Massacre Napisano Kwiecień 2, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 2, 2010 Nie pozalujesz, ze kupiles....ja wlasnie czytam Pod Kopula - moja pierwsza ksiazka Kinga - i musze powiedziec, ze nie spodziewalem sie, ze bedzie tak dobre. Juz koncze i mam teraz zajawe na takie pisanie(wszak wczesniej czytalem tylko fantasy). Dzisiaj sie rozgladalem w bibliotece za nastepnymi jego pozycjami, coz pare ksiazek jest, ale egzemplarzy malo i ciezko bedzie cos upolowac. Ludzie nagmninie oddaja ksiazki po terminie...Czekam na Miateczko Salem i sie chyba nie doczekam, wiec chyba Cujo wezme. Fajnie, że jest mapka w książce No :happy: Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kinek116 Napisano Kwiecień 5, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2010 Ja właśnie dzisiaj skończyłem "Rękę mistrza". Napełniony optymizmem po skończeniu Mrocznej Wieży, wypożyczyłem pierwszą książkę Kinga jaka wpadła mi w ręce :-D I nie powiem, nie zawiodłem. Mimo że na początku książki nie dzieje się praktycznie nic, to czyta się bardzo przyjemnie. Cała historia wyjawia się powoli, lecz klarownie, brak w tej książce chaosu; a odkrywanie, kawałek po kawałku, historii małej Libbit jest niesamowite. Zawiódł mnie trochę koniec. Nie wiem sam czemu, spodziewałem się chyba czegoś innego, ale nie do końca umiem powiedzieć czego Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qwerton Napisano Kwiecień 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 6, 2010 Uwielbiam ksiazki Stephena Kinga, sa naprawde napisane "reką mistrza". Moja pierwsza ksiazka S.K. byla "Zielona Mila", ktora przeczytalem po obejrzanym wczesniej (swietnym swoja droga) filmie, zrobila na mnie bardzo duze wrazenie zatem pomyslalem, ze inne pozycje, ktore wyszly spod piora tegoz autora musza byc rownie swietne (albo jeszcze lepsze). Wybralem sie wiec do biblioteki i wypozyczylem ksiazkie "Christine", ktora wciagnela mnie jakies 10 razy mocniej niz "Zielona Mila". W Tworczosci Kinga bardzo cenie sobie wielowatkowosc, ktora wciaga. Zaryzukuje nawet stwierdzenie, ze "wsysa" lepiej niz gry komputerowe, dlaczego? Poniewaz dobre ksiazki sa napisane tak by wzbudzic wyobraznie, natomiast w przypadku gier masz gotowy schemat. Kiedy czytasz powiesc/opowiadanie Kinga wyobrazasz sobie tak opowiedziana historie po swojemu, tworzysz sobie w glowie obraz, jak maja wygladac bohaterowie. Gry nie sa w stanie tego zapewnic(momo wszystko spedzam okolo 15 minut dziennie grajac ). Konczac pozdrawiam wszystkich fanow "Mistrza Grozy". Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dawid2207 Napisano Kwiecień 6, 2010 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 6, 2010 Jakiś czas temu przeczytałem "Blaze'a", moją pierwszą książkę Stphena Kinga (jako Richard Bachman). Styl pisania już od pierwszych stron nadawał niesamowity klimat, wieczorami zaczął dawać znaki "syndrom jeszcze jednej strony". Powieść czyta się naprawdę "pod napięciem", można się utożsamić ze świetnie opisanym Blazem. Jego rozmowy z Georgem są niezwykłe, niesamowite, najlepsze (i jeszcze parę określeń na "n") w swoim rodzaju. Muszę przyznać, że pomyzł na fabułę nie jest niczym specjalnie odkrywczym, lecz sposób, w jaki King wprowadza w nią czytelnika po prostu zwala z nóg. Zakończenie zaś zostało śwetnie napsane i strasznie mnie wzruszyło, a śmierć głównego bohatera autentycznie przeżyłem. Książka jest znakomita i serdecznie ją wszystkim polecam. W tej chwili czytam, raczej jako ciekawostkę, Oczy Smoka i niezbyt mi się podobają... Ale w końcu jestem dopiero na 60. stronie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...