Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Forumowicze o Sobie VIII

Polecane posty

Wielkanoc. Dwa słowa - biała kiełbasa. Najlepszy rodzaj..wędlin? Mięs? Mogę jeść w ilościach hurtowych ^^ Zwłaszcza z chrzanem.

To zapraszam do mnie :) Zawsze z mamą robimy swoją :) Nie tą ze sklepu sztuczną i pełną chemii :) Taką to również z chrzanem mogę wcinać. Albo ze żurkiem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubie swieta dlatego, ze to czas, w ktorym mozna kilka dni odpoczac sobie od obowiazkow, spotkac sie z rodzinka i zjesc cos naprawde dobrego (ale zeby nie bylo, ze traktuje swieta tylko jako wyzerke :) ) wierzacym czlowiekiem nie jestem, ale tradycje katolicka szanuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja trochę nie rozumiem niektórych ludzi. Niby są ateistami, ale Wielkanoc itp. święta obchodzą. Dajmy na ten przykład moją mamę (choć nie wiem, czy to dobry przykład): Nie chodzi do kościoła, ale np. już pójść z koszykiem każe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak. Jajka to domena Wielkanocy, mogę się nimi najeść do syta... Druga rzecz to domowe smakołyki - mówię tu o roladzie mojej cioci, która jest genialna (zjadłem kiedyś z 3/4 całej rolady, przez co miałem mały ochrzan :)), a także ciasto o wdzięcznej nazwie Zakonnica. Po prostu pycha. Żurki, kiełbasy, pasztety nie są dla mnie. Tak jak w każde święta. W Boże Narodzenie także jadam tylko ciasta oraz parę kanapek z serem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja trochę nie rozumiem niektórych ludzi. Niby są ateistami, ale Wielkanoc itp. święta obchodzą. Dajmy na ten przykład moją mamę (choć nie wiem, czy to dobry przykład): Nie chodzi do kościoła, ale np. już pójść z koszykiem każe.

Jeśli mama jest wierząca to nie ma w tym nic dziwnego. A ateiści obchodzą takie święta, bo to wszystko wiąże się z tradycją, niekoniecznie z religią. Ale to chyba nie jest dyskusja na ten temat :-P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja trochę nie rozumiem niektórych ludzi. Niby są ateistami, ale Wielkanoc itp. święta obchodzą. Dajmy na ten przykład moją mamę (choć nie wiem, czy to dobry przykład): Nie chodzi do kościoła, ale np. już pójść z koszykiem każe.

Dobrze, nie chodzi do kosciola, ale propagowanie wielowiekowej tradycji, niekoniecznie musi wychodzic z wiary. Dam Ci tu przyklad zydow, nie wszyscy z nich sa wierzacy, ale wiekszosc bardzo dba o swoja tradycje i wlasnie dlatego narod ten przeszedl ile przeszedl i przetrwal. Gdyby szoach dotknelo narod o wartosciach amerykanskich, to bardzo watpie czy podniosl by sie i stworzyl wlasne panstwo. Pojscie z koszyczkiem to tylko 1 element tradycji, ale przez pielengnowanie takich elementow budujemy wspolnie calosc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkanoc. Dwa słowa - biała kiełbasa. Najlepszy rodzaj..wędlin? Mięs? Mogę jeść w ilościach hurtowych

A to tylko we Wielkanoc ją jeść można? ^^"

Moje święta wyglądały tak:

Wstałem o 13. Zjadłbym sobie jajko na twardo. O nie! Dziś Wielkanoc - nie mogę jeść jajek cały dzień. Ciężkie jest życie agnostyka...

A tak serio, nie było u mnie jakiegoś uroczystego śniadania... Ale nie dziwię się tym niewierzącym, u których było. Skoro dla katolików symbolami mogą być kurczaczki i zając (symbole pogańskiej bogini płodności), to czemu nie? ;)

Święta, święta i po świętach. Przezornie nie wychodzę dziś z domu, co by mnie nikt nie zmoczył. Objadam się jakimiś resztkami ciasta i czytam Kaczora Donalda. To jest życie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie, święta wyglądały jak każde, z wyjątkiem tego, że wstałem o 14 bo w nocy leciał boks :D Człowiek się najadł, poczytał, pooglądał.

A co do kiełbasa, to ja lubię również, ale z dzika, akurat tata myśliwy i upolował dzika i na święta było kiełbasy :) Wczoraj, czyli w lany poniedziałek, siedziałem w domu, bo pogoda była kiepska, padał deszcz. Pod wieczór się rozpogodziło i poszedłem sobie na spacer. Tak w skrócie wyglądały moje święta.

A tak przy okazji. Ja w księży nie wierzę. W Boga, Jezusa i świętych wierzę, ale w księży nie! Znam w sensie, że wiem, który ksiądz nie zachowuje celibatu i święceń kapłańskich i są oszustami. Oczywiście, są również księża, którzy są w porządku i są tacy, jaki ksiądz powinien być u nas. Jak ktoś, chce wiedzieć co nie co o księżach, proszę pisać na PW :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta, święta i po świętach.

Wróciłem do domu na cztery dni, obżarłem się sernikiem i innymi specjałami, poznęcałem się nad kotami i pogadałem z rodzinką, a potem znowu 12 godzin drogi powrotnej i już jestem w akademiku. Właśnie rozpakowuję zapasy i przygotowuję się do jutrzejszych(dzisiejszych) zajęć.

Krótko było trochę, ale co poradzić. Na wakacjach sobie odbiję. Tylko dlaczego jak wracam do domu to moja mama zawsze musi uparcie twierdzić, że schudłem, nawet, kiedy dość wyraźnie przytyłem. To dla mnie niepojęte. A i mój brat o dziwo nie straszył mnie ścięciem włosów na zero w nocy o.O

Ale może w końcu uznał mnie za dorosłego człowieka z własnym zdaniem i poglądami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Tylko dlaczego jak wracam do domu to moja mama zawsze musi uparcie twierdzić, że schudłem, nawet, kiedy dość wyraźnie przytyłem. To dla mnie niepojęte.(...)

Wszystkie mamy chyba takie sa.. Moja tez za kazdym razem gdy mnie odwiedza to narzeka, ze schudlem, ze nie dbam o siebie i takie tam teorie z kosmosu :) Poniekad ma racje. A widzimy sie 2 razy w roku. Ponoc Wizzair zwiekszyl wage bagazu do 32 kg wiec dam jej mojego starego kompa (kupie tylko zasilke i kamerke), wiec komunikacja bedzie latwiejsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to dobrze, że już po świętach!

Mam dosyć tego ciągłego objadania się jajkami, czekoladami czy ciastami...

Poza tym nie lubię, kiedy u mnie w domu jest pełno gości (szczególnie w święta) - cenię sobie ciszę i spokój. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie tez ciesze sie, ze wolnego koniec, dlatego ze nie lubie zbyt dlugo sie lenic. Kiedy mam zbyt dlugo wolne wiele dni trwa powrot do "normalnego" zycia codziennego, natomiast kiedy stosunkowo szybko wracam do obowiazkow, wtedy czuje sie w miare wypoczety, nie musze marnowac niepotrzebnie energii na powrot do nauki :) Zreszta lubie swoj kierunek zatem nie jest dla mnie zadnym problem pojscie na pare wykladow. A jesli chodzi o jedzenie swiateczne moge jedno tylko powiedziec : Jak zwykle za duzo :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta...i po świętach :D

Szczerze? W tym roku Wielkanoc wyszła naprawdę fajnie. Chociaż nie przeczytałem w przeciągu 3 dni 2 300-stronowych książek ;]

www.1939.com.pl

www.1944.waw.pl

Mniam... :P

Ale teraz też nie było źle. Podróż pociągiem zniosłem dzielnie. 8-letniego kuzyna też mężnie wycierpiałem. (Chociaż pewnie dlatego, że K. jest coraz starszy i nie daje mi już tak w palnik, jak kiedyś).

A teraz zostaje już czekać do wakacji :]

A. I nawet nie chcę sprawdzać, ile przytyłem. Co to to nie, ale sądzę, że dobiłem w końcu do tych 6 dych ;P

A w ogóle, to mam postanowienie! Zbieram na aparat cyfrowy. Niektórym to już mówiłem, (K_N :P) ale teraz chcę mieć więcej świadków.

Tak więc biorę was! I niech mi ktoś się próbuje wymigać.

Chociaż, jak dostanę porządną pracę, to nie będę musiał w ogóle zbierać. Ale do tego zostało jeszcze troszeczkę czasu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, wróciłem ;]

Napisy po zalogowaniu "Witaj ponownie, Twoja ostatnia wizyta miała miejsce: niedziela, 29 listopad 2009 - 21:54" i ""Posty od ostatniej wizyty

346 Stron" trochę mnie co prawda przeraziły, ale liczę, że forum się tak dramatycznie nie zmieniło, i znowu będzie mi tu dobrze ;P

Na studiach w pierwszym semestrze udało mi się nie odpaść (co na moim kierunku nie jest takie łatwe - z przyjętych 180 osób zostało ~90) i wyciągnąć niezłą średnią - 4,53 przy maksymalnej ocenie=5. W sumie z dwóch przedmiotów mogłem mieć po pół oceny wyżej, ale co będę płakał. Albo nie - będę płakał i się żalił! Z Organizacji i Architektury Komputerów trafiłem na JEDYNEGO na całej chyba uczelni profesora, który 5 daje nie od 90%, tylko 95. I oczywiście, ileż to miałem z egzaminu? 92,5% :/

A ze Wstępu do Informatyki? 5 była od 75 pkt, a ja miałem 73,3. Ehh, pierwszy pod kreską... Ale nie tracę nadziei, może dostanę stypendium. Tylko w 2 semestrze musiałbym utrzymać formę, a póki co Systemy Operacyjne mnie mordują, zaś Metody Programowania (taki wstęp do ASD) dokładają kopniaka. Ale nie ma co pękać, trzeba zawsze patrzeć na jasną stronę życia ;P

Poza sprawami związanymi z uczelnia, to zacząłem się wspinać - super rozrywka, polecam każdemu.

Po świętach oczywiście przytyłem - z 71 do 77 kg w tydzień. Dieta domowa mi zdecydowanie służy. Fajnie tak móc się najść :D

W akademiku syf, a toalety zamyka Sanepid. Oczywiście dostałem najgorszy możliwe, bo czemu miałby dostać lepszy - te zachowane były dla tych, co w ogóle nie dostali, i potem składali odwołania (szczyra prawda - kolega nie dostał w pierwszej turze, a w drugiej dostał najlepszy...).

No i tyle ciekawego. No może poza tragedią istną, że MU odpadł z LM... Ale przyszły sezon - obowiązkowo Czerwone Diabły kończą w finale ściskając Puchar ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

t3tris, tak bywa z ocenami na studiach. Ja mam stypendium naukowe i walcze o to by w przyszlym roku rowniez je otrzymywac, ale jeden wredny profesor wstawia oceny nie na podstawie jakosci napisanej pracy czy obencosci na zajeciach, ale wstawia tak jak mu sie chce i tak: mam wszystkie obecnosci na zajeciach, moja praca miala mase przypisow i duzo pozycji w bibliografi, na ktorych sie opieralem i dostalem 3,5, a niektorzy ludzie nie chodzacy na dostali 5. Niektorzy sa po prostu niesprawiedliwi, ale nie ma reguly. Nie lam sie z powodu tych paru procent tylko ucz sie pilnie, a napewno w koncu 5 dostaniesz :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat umarł.

Czy tylko ja widzę w tym stwierdzeniu coś więcej niż zdziwienie? :laugh: Prawda jest zapewne taka że koleżanki i koledzy forumowicze odżywają po świętach/gotują się na matury/gotują sie do kończenia semestru w szkole co powoduje zastoje w temacie ;)

O pogodzie nie będę sie wypowiadał gdyż jako Oficjalny Psychodeliczny Cot FA (:D) uznaje tylko jeden rodzaj pogody - pogodę słoneczną. W tym stwierdzeniu kryje się cała prawda o mych myślach. Gdy ginie śnieg i robi sie cieplutko to ja rozpoczynam normalne życie pełne zabawy i odpoczynku umysłowego jak i tego fizycznego ;)

A proponując nową rozmowe o niczym - Czy sądzisz iż zbliżające się matury będą kompletną klapą dla humanistów? Co sądzisz o nowej formule egzaminu dojrzałości? Swoją odpowiedź poprzedź mową pochwalną na cześć nauki i zmieść się w 2500 słów pisząc rymowaną łaciną :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda, jak pogoda. Mi już nie przeszkadza, choć jednak mogłoby być jeszcze trochę cieplej. Słońca nie lubię, więc jak dla mnie mogłoby go nie być, ale z drugiej strony, gdyby go nie było, to by było za zimno. Niech więc będzie, ale za chmurami.

Od matur to chyba jest inny temat, nie sądzisz? (Tak to była drobna sugestia, że takie rozmowy należy prowadzić w temacie szkoła).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, mogłoby być ciepło, pod warunkiem, że słońce nie świeciłoby tak mocno. Bo co to za przyjemność iść na spacer, kiedy nie możesz normalnie spojrzeć przed siebie, tylko musisz patrzeć w ziemię, bo jak podniesiesz wzrok to czujesz ból w oczach i nie widzisz nic prócz oślepiającego błysku. Ehhh, trzeba było nie siedzieć tyle nad książkami za młodu...

A do tego to najgorsze jest to, że właśnie zaczął mi się okres zapełniony zaliczeniami, bo część wykładów kończy się w połowie semestru, a na większości pozostałych zajęć obowiązują dwa kolokwia w semestrze. I od mniej więcej końca zeszłego tygodnia do samej sesji mam całkiem niezły maraton. Więc radość z nadejścia wiosny została skutecznie wyparta świadomością tego, że muszę teraz przesiadywać godzinami i się uczyć, kiedy na dworze jest cieplutko.

Ale Im dalej w las, tym więcej drzew, jak mawiają, a ja nawet nie mogę narzekać, że nie wiedziałem, że z czasem będzie coraz gorzej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spacer po lesie przy pełni to jest to, co Tury (i wielbłądy) lubią najbardziej :) Jest już w miarę ciepło (zawsze można zarzucić na wierzch kurtkę), więc można udać się na samotny spacer do lasu bez groźby odmrożenia sobie mordy. I było fajnie, słyszałem jakiegoś zwierza, który pędził po lasie (i pewnie chciał mnie wszamać), potem zrobiłem kółko dookoła osiedla (już cywilizowanymi okolicami) i spotkałem Jeża. Jeże to fajne zwierzęta ;)

Pełnia też jest fajna - widno prawie jak w dzień, więc ciężko się wyglebić zahaczywszy o korzeń, ale jeszcze dość ciemno, by móc obawiać się różnych cieni zalegających pod drzwiami... Chyba zacznę czcić Bór.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Um. W piątek właśnie się zastanawiałam czy aby na pewno mamy kwiecień. Widząc za oknem padający śnieg, naprawdę można było momentalnie popaść w depresję...

Całe szczęście, że teraz (podkreślenie moje, bo jeśli wierzyć meteorologom, jutro już nie będzie tak cudownie, hm) jest tak słonecznie i cieeepło. Jedynym problemem są teraz jazdy w zatłoczonym autobusie (co już dzisiaj mi się przytrafiło). Oczywiście jedno małe okienko zostało łaskawie uchylone, ale już reszty otworzyć się nie dało. Borze, czy dożyję porządniejszych autobusów bez usterek, w których bez problemu można otworzyć każde okno? ;c

I zaprawdę powiadam Wam, nie mogę się już doczekać pierwszej burzy. ;3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś coś wspominał o jakiejś burzy, czy mi się tylko wydawało?

Bo we Wrocławiu to Thor/Dzeus/ktokolwiek inny(niepotrzebne skreślić) strzela piorunami od jakiejś pół godziny. Teraz co prawda już chyba jest po burzy, ale jednak ciągle nie przestał padać deszcz.

Niby ja tam takiej pogody nie lubię, ale dobrze czasem, że taki deszcz spadnie. Ot jakoś tak po nim przyjemnie świeżo się na dworze robi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...