Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Adhar

Rammstein

Polecane posty

Rammstein zaczął trasę koncertową na zachodzie . Till i jego kamraci zaczęli podbijać Amerykę Południową. Już za nami koncert w Chile. I wielka niespodzianka, jaką jest wykonanie na żywo piosenki "Te Quiero Puta!" , jak i oczywiście nie zabrakło nowych pomysłów scenicznych, które okazały się strzałem w dziesiątkę !!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wir a liben amerika...amerika.

Pacz no, szwabski, a po angielsku lepiej od Ciebie umieją...

O ile pokaleczenie słów "Ameriki" z trudem przełknąłem, tak tekst o tym, że mają mało ciężkich utworów definiujących prawdziwy metal napisany przez osobę z avatarem wskazującym na bycie fanem Disturbed zwyczajnie zwalił mnie z nóg.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma mniej ciężkich utworów definiujących prawdziwy metal

A co to prawdziwy metal? Albo coś jest metalem albo nie. Nie ma tego "prawdziwego" i "fałszywego".

Nie lubię ich jakoś, taka gorsza kombinacja Ministry+Laibach. Strasznie toporni są panowie z Rammsteina.

I a propo ich znaku rozpoznawczego - efektów wizualnych na koncertach: akcja ze sztucznym penisem śmierdzi mi taką, hmm, czy ja wiem? - dziecinadą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie...jak mogłem nie zauważyć tematu o R+? Mocna muzyka, mocne teksty, całą dyskografię przesłuchałem i słucham do dzisiaj. Chociaż z tymi tekstami to różnie bywa: jeśli chodzi o płytę "Liebe ist für alle da", to mają u mnie mały minus :down:. Może i w oryginalny sposób wypominają całemu światu jego wady i bolączki stosując kontrowersyjne teksty, ale np. piosenki Pussy nie da się słuchać przy innych ludziach bo wstyd - żeby to jeszcze było w całości po niemiecku, ale niestety "ta" część jest po angielsku (ale nuta w tej piosence dobra :smile: ). Jednak nie będę ich surowo oceniał poprzez pryzmat jednej płyty, bo reszta też nie jest "grzeczna".Poza tym robią znakomite teledyski - tutaj na uznanie zasługują "Du riechst so gut", "Sonne" (bajka o królewnie Śnieżce i siedmiu kranoludkach przedstawiona trochę "inaczej"), "Amerika" (tutaj mój komentarz się nie pojawi ze względu na regulamin). No i członkowie zespołu - że tak powiem: "ciekawi".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi? Rammstein jest jednym z tych zespołów, które robią najlepsze show na scenie. Co do płyty Liebe ist für alle da to mam trochę inne zdanie niż Pan wyżej. Mają świetne piosenki, jedna trochę cięższych brzmień, mianowicie Bückstabü i do tego jest to jeden z lepszych kawałków. Oczywiście kontrowersyjny teledysk Pussy miałem okazję zobaczyć.. Cóż, nic nowego. Według mnie wydali 4 świetne płyty (Mutter, Liebe ist für alle da, Reise, Reise, Rosenrot), pozostałe 2 to takie średniaki. Ich koncerty są jak najbardziej warte swojej ceny, a co do członków zespołu.. Lekko stuknięci faceci, najbardziej chyba klawiszowiec. Totalny wariat, uwielbiam go.

We're all living in America...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We're a living in Ameica? O sorry cuś mi się pokiełbasiło.

A tak wogóle nie wiem dlaczego wszyscy tak się przejmują gatunkiem do jakiego przynależy dany zespół. Po jaką cholerę (jakby co to nie jest brzydkie słowo, używam czasem gorszych)

kłócić się o toczy jakiś zespół to indiustral, trash czy może power metal.

Jak zespół jest dobry to się go słucha a nie rozwodzi się nad tym jaki gatunek muzyki tworzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo po coś te gatunki zostały wymyślone aby rozróżnić kapele i nie sądzić, że Lady Gaga i Slayer śpiewają jedno i to samo, bo to straszliwa herezja jest ;] Poza tym z gatunkami muzyki wiąże się subkultura i pewnie coś jeszcze, ale ekspertem od teoretyzowania muzy nie jestem. Niemniej, to nie temat na takie dywagacje i zapraszam - jak coś - do ogólnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie pojechałem na koncert,który był w Gdańsku ale,za to byłem 2 lata temu na koncercie R+ w Katowicach.Mówiąc szczerze to nigdy nie przeżyłem tych emocji,śpiewania,skakania itd.Można by było powiedzieć,że czegoś takiego na koncercie R+ nigdy nie przeżyłem.A co do koncertu w Gdańsku to oglądałem wszystkie relacje na yt i dali radę z nową trasą koncertową made in germany 1995-2011 powracając z mein teil,po raz pierwszy mann gegen mann,ohne dich,Buck dich,Amerika,Mutter.Ogólnie intro wyszło im jak po maśle ( z resztą dalsze tego efekty będą pokazane na kolejnych koncertach R+ z najnowszej trasy.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YEAHHH, dajcie mi dyplom magistra archeologii. :D

Uwielbiam Rammsteina. Na koncercie nie byłam, nad czym ubolewam - ale na następny już na pewno pojadę. Wielbię głos Lindemanna - jestem fanką męskich głosów, o które ostatnio coraz trudniej w epoce tworów Bieberopodobnych... Brr. Ponadto kocham same melodie - takie ,,Du hast", ,,Eifersucht", ,,Rosenrot", ,,Moskau" czy <sama nie wiem, czy wolno mi tu wstawić ten tytuł, więc powiem tylko, że chodzi o piosenkę z ostatniej płyty. I wiadomo, o co chodzi ID> wprawiają mnie w stan radosnego podrygiwania choćby i na środku ulicy. Na dodatek panowie mają całkiem niezłe teksty - ,,Mann gegen Mann" czy ,,Adios" to, moim zdaniem, naprawdę niegłupie utwory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzycznie jest jak najbardziej w porządku (ba! jest świetnie), wokal brzmi...dziwacznie (barwa głosu, czasami dziwnie brzmiąca specyficzna artykulacja i inny ton głosu niż w oryginale), ale nie na tyle dziwacznie żeby nie dało się tego słuchać, dziwaczność owa pewnie bierze się z faktu że nikt nie jest w stanie śpiewać tak dobrze jak Till. ;p Dlatego twierdzę że coverować rammsteina jak najbardziej można, ale najlepiej bez wokalu. I żeby nie było-wcale nie chciałem cię zjechać! Masz fajny głos, starasz się ale nie bardzo pasuje on do coverowania twardego, drapieżnego (w dodatku niemieckiego) wokalu. ;D

btw, był ktoś na koncercie w listopadzie?;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kilka ulubionych piosenek:

-Sonne

jak lubisz Sonne, to sprawdź to - http://www.youtube.com/watch?v=XdZv5I66U2I moja ulubiona koncertówka tej piosenki.

generalnie, dziwi mnie polityka wydawnicza R+, mnóstwo fanów (w tym ja) chciałoby płytę koncertową, a'la volkerball czy live auf berlin. Gdyby taką wydali, wszyscy rzuciliby się do sklepów by ją kupić, bo dobrej jakości nagrań z ich ostatnich tras jak na lekarstwo. Zamiast tego wydają album "Greatest Hits", dziwne? dziwne. (w sumie piszę tego posta sam do siebie, bo temat umarł i nikt mi nie odpowie, no ale nie mam z kim podzielić się twórczymi przemyśleniami ;p)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo taak! Czasem naprawdę fajnie jest się ponieść tej... psychodelii. :wink: Krótka jest lista kawałków, które znam (aktualnie), ale już te potrafią nieźle mózg zniszczyć :tongue:

Amerika - świetny, parodystyczny teledysk

Benzin - teledysk i ogólny wokal Lindemanna

Sonne - wstęp może trochę kiczowaty, ale reszta utworu zamiotła :happy:

Ich Will - jeden z (moim skromnym zdaniem) najlepszych kawałków R+

Links 2, 3, 4 - kocham motyw przewodni i zwrotkę "przez nos"

Mein Herz Brennt - refren na keyboardzie

Keine Lust - teledysk, który trzeba zobaczyć :laugh:

Du Hast - może tekst nie porywa, ale motyw przewodni miażdży

Mutter - tekst i ogólne, miłe wrażenie

i najbardziej psychodeliczny kawałek, jaki w życiu słyszałem - Mein Teil

Trzeba będzie się kiedyś na koncert wybrać...

Nie piszę o Pussy, bo... to nieco inna kategoria.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z pierwszych bandów, który "nawrócił" mnie na ogólnie pojętą muzykę metalową. Uwielbiam wokal Till'a, genialne klawisze i wspaniałą rytmikę w utworach R+. Co prawda nie słucham ich już tak namiętnie jak kiedyś, ale nadal jest to jeden z moich ulubionych zespołów i już zawsze będę darzył ten sekstet ze wschodnich Niemiec szacunkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacna to kapela, choć muszę przyznać, że gdy przed wieloma laty, pojawiały się w TV ich pierwsze teledyski nie mogłem na nie patrzeć ani tym bardziej słuchać. Raził mnie język niemiecki a ja sam siedziałem po uszy w metalu Gotyckim. Mój kolega ze szkoły średniej9bo do takiej w tym czasie uczęszczałem) zafascynowany Rammsteinem pożyczył mi na kasecie VHS koncert - Live in Berlin- odpaliłem to na swym magnetowidzie iiiii... od tamtej pory zostałem fanem. Nie byłem co prawda na żadnym z ich koncertów, jednakoż z uwagą śledzę poczynania zespołu Rammstein kompletując tym samym ich dyskografię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rammstein to zespół, którego nienawidziłam. Na początku znajomości z Tillem i spółką po pięciu sekundach miałam ochotę wyrzucić głośniki przez okno ;) Potem jednak stwierdziłam, że spróbuję się przekonać, przesłuchałam Mutter... no i okazało się, że zwyczajnie zaczęłam nie od tych utworów co trzeba (Stripped zresztą nie cierpię do tej pory). Wprawdzie ostatnio nie słucham ich tak często, jak kiedyś, ale nadal lubię - nie przepadam tylko za dwiema pierwszymi płytami, choć i tam znajdzie się coś do posłuchania. A koncerty... dają chłopaki czadu po prostu, a że ja lubię ogień bardzo, to najchętniej zamiast pogować stałabym i gapiłabym się na scenę przez cały czas ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny zespół: oryginalne teksty, fajna instrumenty, klimat i to superowe dziwactwo. No i oczywiście świetny wokalista, który mówi głosem niemieckiego oficera, co nadaje zespołowi charakteru.

Dziwi mnie mimo wszystko, że zespół jest tak popularny przy tym, że ich riffy w kilku przypadkach są totalnie zerżnięte z amerykańskiej legendy industrial hrash - Ministry, na przykład:

Psalm 69 (1992) - Ich Tu Dir Weh (2009)

Just One Fix (1992) - Du Hast (1997)

Wrong (2004) - Liebe Ist Fur Alle Da (2009)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poznałem Rammstein jako mały gówniarz. Mój wujek jak pojechał do pracy do Niemiec to przywiózł dwa pierwsze albumy na kasetach Rammstein. Później kupował wszystkie ich płyty podobały mi się więc mogłem korzystać,ale najciekawsze w w tym jest to że Rammstein to jedyny metalowy i jedyny dobry zespół jaki mój wujek słuchał w całym swoim życiu. Normalnie słucha najgorszego badziewia jakie wychodziło w Polsce. Rammstein to jego jedyne odstępstwo od totalnego badziewia i wiernie kupował ich każdy album obok Ich Troje,Kombi,Dr.Alban czy Stachursky. Nie dał się przekonać do ciężkiego rocka i metalu, ciekawie nie.

Ja natomiast cieszę się ,że Rammstein po niby dobrych płyta ale nudnawych i bez polotu płytach(mówię to jako fan) wydał tak dobrą,świeżą i równą płytę jak Liebe Ist Fur Alle Da, która trochę przypomina najlepsze pierwsze dwie płyty zespołu i trzeba ją dopisać do najlepszych dokonań Rammstein. Coś jak Korn ze swoją Remember who you are. Też wznieśli się na wyżyny i nagrali genialną płytę która jest nowoczesna ale zawiera to za co się pokochało ten zespół. Cieszą mnie takie płyty tych zespołów strzał w 10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie sądziłam, że nadejdzie dzień, kiedy będę z uwielbieniem słuchać niemieckiego zespołu, na dodatek śpiewającego w tymże języku. Mimo że w szkole i na studiach lubiłam (nadal lubię!) się uczyć "Deutscha", to po prostu nie mogłam tego znieść w muzyce. Jednak, jak wiemy, wszystko może się z czasem zmienić i tak właśnie było w przypadku Rammsteina. Twarde brzmienie języka, do tego cięższe brzmienia gitar i mamy cudo. R+ ma wiele energetyzujących utworów, jak i melodyjnych czy nawet miks tych dwóch stylów, co jest naprawdę fantastyczne.

Ulubione kawałki? Nie znam zbyt wielu, ale kilka wpadło mi w ucho, między innymi Duch Chwast Miś ( ;] ), Sonne, Amerika, Ohne Dich, Benzin, Mein Land czy Mein Herz Brennt - ostatnio ten utwór można często usłyszeć w radio. Dzięki skakaniu po różnych stacjach podczas jazdy autobusem trafi się od czasu do czasu na coś interesującego. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Rammstein to świetny zespół. Od niego zacząłem słuchać konkretniej metalu, ale w przeciwieństwie do niektórych znajomych jak na Rammsteinie zacząłem, tak słucham go dotąd. Lubię szczególnie albumy Rosenrot i Reise Reise, dlatego że mają szczególną atmosferę. Szkoda, że w niektórych kawałkach wokalista (swoją drogą bardzo dobry) nie wkłada więcej mocy. Nie mówię tu o jakimś growlu, ale powinno być więcej utworów z ostrym wokalem jak. np zerstoren, te quiero puta albo końcówka ich will.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rammsteina szczerze nienawidziłem do pewnego momentu. Pewnego dnia jadąc z kumplami spory kawałek do Gliwic jeden z nich odpalił parę kawałków z Rosenrota. Na początku się krzywiłem ale gdy zabrzmiało 'Mann Gegen Mann' coś we mnie pękło.

Po powrocie do domu od razu na YT i początek ćpania muzyki Lindemanna i spółki.

Do moich ulubionych należą:

- Cały album 'Mutter'

- 90% Reise, Reise (Keine Lust!!!)

- Sensucht, Engel, Tier, Du Hast, Buck Dich, Klavier z albumu 'Sensucht'

- Mann Gegen Mann, Benzin, Rosenrot, Te Quiero Puta z 'Rosenrota'

- Ich Du Der Weh, Haifisch, Pussy z "Liebe ist fur alle da"

- Asche zu Asche, Seemann z "Herzleid'

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawał dobrego industrialu, o dziwo dobrym wykonaniu niemieckim (który sporo mi pomaga przy tym języku). Dobrze chodzi przy tym nóżka. Mimo mocnego głosu Lindemanna świetnie im wychodzą i ballady (Ohne Dich) i mocniejsze utwory. Do moich "de best of de best of" należą: "Stripped", "Ohne Dich", "Los", "Keine Lust" i "Rosenrot". Oczywiście wartych uwagi kawałków mają duuużo, duuużo więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...