Skocz do zawartości

Gramy Metal!


Mimizu

Przenosiny  

71 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy popierasz zamknięcie tego tematu i przeniesienie dysusji do wątku w "Twórczości"?

    • Tak
      26
    • Nie
      45
    • Inne (napisz w poście, co proponujesz)
      0


Polecane posty

Już gust muzyczny mam ukierunkowany. Na gitarze gram już od pół roku i coś już potrafię.

Głównie zależy mi na przesterze i dobrym cleanie, bo jak będę chciał eksperymentować z brzmieniami to podepnę gitarę pod kompa, włącze AmpliTube i zacznę się bawić z efektami.

Nie potrzebuje tak epickiego sprzętu jak Bandit, bo nagrywać w studiu nie zamierzam, kiedyś jak już bardziej będe się znal na tych sprawach to pewnie go kupie. Póki co byłoby to zbędne wydawanie pieniędzy. Może przester ma genialny, ale jak w innym wzmacniaczu mi sie nie spodoba to dopale go kostką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Wspominałeś o wzmacniaczach Hughes & Kettner. Myślę, że to dobry wybór, ale ja bym poszukał używki modelu Edition Blue 60 DFX. Nówka kosztuje 1265 zł, więc używka tańsza.

PS Dreamworker oczywiście ma rację, ale ostateczny wybór należy i tak do DragoonSmoka, a skoro jest zainteresowany Kettnerem.... hmmm kupuj Kettnera, nie będziesz zawiedziony.

PPS http://allegro.pl/item693938191_wzmacniacz...ries_tanio.html Prawdziwa okazja, Marshall MG 100 DFX za 900 zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślicie, że Oranage nadają sie do grania thrash metalu? Bo ja na żadnym nie grałem ale słyszałem opinie że mają kiepski przester a kasy na przester w kostce to narazie nie mam. Co myuślicie o tym Kustom Arrow 16? Warto dopłacac do tej wersji z reverbem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BoGusHHH:

Z wzmacniaczami Orange nie jest tak, że mają cienki przester. Brzmi w stylu crunch, a taki raczej średnio pasuje do thrash metalu. Koledze poleciłem firmę Hughes & Kettner, tobie też polecam. Z innych to mogą jeszcze być Ibanez, Peavey, Line 6

DragoonSmok:

Wzmacniacz wydaje się być niezłą propozycją. Planujesz grać z zespołem? Jeżeli nie przez najbliższe 2-3 lata to ten Marshall może być całkiem dobry na początek. Na twoim miejscu poszukałbym jeszcze jakichś pełnolampowych wzmacniaczy w tej cenie.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu? Marshall to znakomity preamp lampowy. Dobre combo Marshalla to IMO inwestycja na pare dlugich lat. W polaczeniu z konkretna gitarka z dobrego drewna i mocnymi humbuckerami, brzmi piekielnie. Nie znam osoby, ktora by zalowala zakupu. A cena naprawde dlugo sie trzyma! Dobre glowy nie traca na wartosci jak np Line6 (po samym rozpakowaniu tracisz 50%) Oczywiscie mozna kupic DUZO lepszy sprzet :)

EDIT:

Akurat nie mowilem tym malym modelu. W cenie ok. 1000zl widzialem uzywane MG 250 DFX. Mialem na mysli ogolnie Marshalla.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co początkującemu preamp lampowy? Może od razu niech kupi heada lampowego marshalla kolumnę i Gibsona LP Custom, he? Nie ma po co skakać na głęboką wodę, przynajmniej na razie. Niech kupi dobry tranzystor.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu? Marshall to znakomity preamp lampowy.

Jaki Marshall? Valvestate 8040, do ktorego linkowal DragoonSmok? Jezeli piszesz faktycznie o VS8040, to jedna samotna lampa nie ma przeciez nic wspolnego ze znakomitym preampem.

A cena naprawde dlugo sie trzyma!

W znacznej mierze dzieki marce. Tak samo dobrze trzymaja sie ceny sprzetu innych producentow kojarzonych z najwyzsza polka.

Mialem na mysli ogolnie Marshalla.

Wedlug mnie nie ma czegos takiego jak "ogolnie Marshall". Ta firma robi lub robila ogrom sprzetu z roznych przedzialow cenowych. Tak samo mozna powiedziec, ze B.C. Rich to swietne gitary. Owszem, bedziesz mial swietnego Richa, jesli kupisz swietnego. Ale jesli kupisz cos z serii Bronze, to bedziesz mial tylko tania gitare z logosem B.C. Richa.

Ale po co początkującemu preamp lampowy? Może od razu niech kupi heada lampowego marshalla kolumnę i Gibsona LP Custom, he? Nie ma po co skakać na głęboką wodę, przynajmniej na razie. Niech kupi dobry tranzystor.

Jasne, ze tak. Ktos tu proponowal dozbieranie kilkiu tysiecy zlotych na lepszy sprzet? :) Mnie tylko zastanowily te "ciary" w kontekscie VS8040.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc proponowałem dozbieranie do tysiaka na używkę Peaveya. Ale skoro on uważa, że jeszcze nie potrzebuje takiego sprzętu, to niech kupi tego co uważa. Najpierw był zainteresowany Hughes & Kettnerem. Teraz Marshall? Z doświadczenia wiem, że Marshalle mają takie crunchowe brzmienie bardziej do bluesa niż metalu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gitara prowizoryczna, ponieważ jest to Squier Bullet (kupiona na początek, by się oswoić z elektrykiem i trochę się poduczyć) mimo wszystko jestem z niej zadowolony. Dobrze leży mi w dłoniach, długo trzyma strój i jest ok :)

Czyli była już dyskusja na temat Marshalla, Kettnera...

...to teraz co sądzicie o Kustomie którego przedstawiłem (Dual 30 RC)

Moje wnioski: Marshall jest ok, ale Kustom jest tańszy i jest polecany przez gitarzystów na początek. Kettner też jest OK ale jest drogi...

Gram w domu, nie zamierzam grać koncertów, ani udzielać się w studiu nagraniowym. Gram dla siebie, nie dla szerszej publiczności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radze ci wziac wioslo pod pache, przejsc sie do muzycznego i kupic to co tobie najbardziej podpasuje. Nie znam twojej gitarki, dlatego nie powiem z czym bedzie dobrze brzmiala. Wyprobuj na roznych piecykach i zdecyduj, co ci odpowiada. U mnie w muzycznym nie robia problemow, jak ktos chce przetestowac sprzet z wlasnym wioslem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko, że Dreamworker napisał: nie warto kupować 30watowych głośników.

Gdzie nie warto? do domu? A w ogóle to śmieszna jest trochę ta dyskusja. Kolega napisał, że chciałby sobie kupić wzmacniacz i pewnie na nim grać a nie od razu jakieś głośniki wymieniać (każdy by chciał tutaj zrobić sobie "Pimp my Amp" wannabe). Mówicie, że 30 wat to za mało..a ja wam mówię, że jak do pokoju i nawet na małą salę to za dużo. Mam akurat w domu 3 wzmacniacze różnej mocy i niemal codziennie obracam się z różnymi sprzętami i jak ktoś rozkręca 30tkę na godzinę chociażby 3 to chyba ma problemy ze słuchem, że aż tak głośno musi grać w pokoju. @DragoonSmok popatrz sobie np. na jutubie różne comba jak ludzie je ogrywają (tylko oczywiście weź poprawkę na to, że nagrywają to szmelcowatymi kamerkami więc realnie to jeszcze lepiej brzmi) i zadecyduj co tobie by pasowało. Ja ze swojej strony optuje za Spiderem (i najbardziej krzyczą, że to multiefekt z głosnikiem ci którzy go nie słyszeli) a również i Ibanez z serii Tone Blaster jest jak najbardziej spoko. Cheers :thumbsup:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

banez z serii Tone Blaster jest jak najbardziej spoko

Tak, potwierdzam. Mialem swego czasu Ibaneza ToneBlaster 25R i polecam jak najbardziej. Swietny przester naprawde. Do domu piec idealny. Kupilem tanio uzywke. Na pierwszy piec jak najbardziej.

Obecnie mam wspominanego wczesniej Bandita 112. Jestem bardzo zadowolony, ale na poczatek nie polecam tego pieca, gdyz nie wiadomo jak potoczy sie Twoja przygoda z graniem. Mysle, ze najpierw warto zainwestowac w cos tanszego i mniejszego, ale dajacego mozliwosc grania w domu. A z czasem, jesli poczujesz prawdziwa pasje i chec ciaglego grania i udoskonalania swoich umiejetnosci, zakupisz cos lepszego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie odradzam 30W glosniki. Zobaczysz, ze szybko ci sie znudzi i bedziesz potrzebowal wiecej mocy :)

30 wystarczy spokojnie do prób, również w zespole (na małe salki - garaż, piwnica - to wręcz jest czasem za mocny). Mniejszych się nie opłaca, fakt, ale 30W spokojnie starczy - większe są potrzebne raczej jak już grywasz po klubach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko, że Dreamworker napisał: nie warto kupować 30watowych głośników.

Gdzie nie warto? do domu? A w ogóle to śmieszna jest trochę ta dyskusja. Kolega napisał, że chciałby sobie kupić wzmacniacz i pewnie na nim grać a nie od razu jakieś głośniki wymieniać (każdy by chciał tutaj zrobić sobie "Pimp my Amp" wannabe). Mówicie, że 30 wat to za mało..a ja wam mówię, że jak do pokoju i nawet na małą salę to za dużo.

True. Ja mam w domu treningowy piecyk 5 W i rozkrecam w nim glosnosc na... hmmm... moze 2 (w skali do 10). W przypadku sali prob juz bym nie wydawal kategorycznych sądow, bo wiele zalezy od tego, jak (i na jakim zestawie) tlucze sie bebniarz. Tak czy inaczej - do pokoju 30 W to az nadto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za konkretne odpowiedzi.

Ciekawy ten Tone Blaster.

Oba wzmacniacze (Ibanez i Kustom) są w bardzo zbliżonych cenach, co mi bardzo odpowiada.

Tylko teraz...któy wybrać? Podobno kustom też ma świetny przester i ogólnie daje rade na początek. Z tego co czytam Ibanez ma podobnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...