Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tomoslav

Wasza pierwsza gra.

Polecane posty

Pierwszą gra na PC (bo pierwszym był Mario na pegazusie ;p) był Rollercoaster Tycoon. Siedziałem przy nim parę godzin. Było to w ten sam dzień w którym dostałem kompa i byłem pod wrażeniem, że takie coś jest możliwe. Uważałem tę grę za cud techniki. :D Niedawno do CDA dołączyli drugą część i muszę się przyznać, że parę godzin pograłem. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza gra. Dokładnie pierwszej nie pamiętam to wymienię kilka tytułów.

- Frogger: Żabą być !!!!ołłł yeahhhh

- Turok: The dinosaur hunter- hehe, oj grałem, grałem w toto trochę i chętnie i dzisiaj wracam. Niestety dziś mam tylko demo. Byłem tak wytrenowany, że potrafiłem przejść prawie całą grę z nożem :D...nawet dinozaury nim tłukłem. A jakie emocje.

- Space coś tam- Latało się tam policyjnym stateczkiem i eliminowało inne. Nawet duży zasób broni i w dodatku nie wymagano instalacji gry.

- Król Lew- Takie tam, skakało się Simbą, pamiętam, że łatwo toto nie było i czasem wywalało mnie z powrotem do.....DOS'a :D

- Golden Axe- Znów ukłon DOS'a, ale tu akurat mi tak nie dokuczał. Gra była zarąbista. Biegaliśmy i się w toto bawiliśmy w składzie: ja jako ten gostek w niebieskim co robił trzęsienie ziemii, ciotka (jest ledwo starsza ode mnie) jako ta babka w czerwonym co smoka przyzywała i mój brat jako dziadziuś w zielonym z toporem co nie pamiętam co robił :D.....Naparzaliśmy się kijkami całymi dniami :D

- Heroes of M&M 2- jak dla mnie jest to najlepsza część serii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heart of Darkness.

Pamiętam z niej głównie fabułe i klimat. Władca ciemności i jego sługusy, którzy dzisiaj mnie smieszą, wtedy wydawałi mi się straszni. Pamiętny też był poziom trudności. Jak na pierwszą grę nie było łatwo. Jedna pomyłka kończyła się śmiercią, a w koncowych etapach okazji, żeby się pomylić było mnóstwo. Wyrobiło się wtedy samozaparcie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy jaka platforma :

PSP : Tekken - Dark Ressurection, pare lat temu na ps od siostry kumpla w inne czesci sie gralo, oczywiście ja zawsze walczyłam takimi jak Xiaoyu , Asuka , King i Armor King ;d

PC : Tibia :D (byłam u kuzyna , grał i mnie wciągnął :P jednak dzis nie gram bo mam internet na telefon)

Pegasus :Contra - to nie wymaga opisu ;] (uwielbialiśmy to z kumplem . zawsze do mnie przychodził i sie grało ;P)

Sony Ericsson - jakies tam rakiety. fajna i wciagajaca ;]

Z tych wszystkich Contra najlepsza :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zamierzchłych czasach, w połowie lat 90. grało się w Mario czy Contrę - generalnie hity z Pegasusa. Na PC po raz pierwszy gralem u kumpla w HoMM 3 i to był bardzo mocny początek :) Napisy końcowe po raz pierwszy ujrzałem w grze Ma Payne i, sądząc po średniej ocen z Bazy Recenzji, to było mocne uderzenie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA swojej nie pamiętam... może mi ktoś pomoże co to za tytuł bo chciałbym sobie poszukać i zobaczyć czy dalej takie grywalne :D:D

Ciężko to opisać - gra z ery dyskietek 5,25 cala, chodziło się takim pseudo żołnierzykiem i zabijało coś co mi się kojarzyło z wirusami. Takie różne kółeczka, kwadraciki z mackami. I nie wiem czemu jak próbuję sobie przypomnieć nazwę gry myślę o "sh" - chyba tak się jej tytuł zaczynał...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pierwsza gra na pegazus'ie to był bodajże Robin Hood ze złotej 4/

Na komputerze to pierwszą grą był albo Jazz Jackrabbit 2 jak u kolegi wyżej(grany w szkole na informatyce), albo Age of Empires 2(to w domu). Dokładnie nie pamiętam, w końcu to już jakieś 9-10 lat będzie od tego momentu :ermm:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja pierwsza gra. Musze się poważnie zastanowić bo to już było b dawno w czasach commodore 64. Młodsi gracze to pewnie nawet nie słyszeli że takie cóś w ogóle istniało. Ale po dłuższych przemyśleniach wietrzeniu pamięci i defragmentacji zwojów mózgu dochodzę do wniosku że było to chyba nio coż pewności na 100% to już mieć nigdy nie będę było commando. Wiem że się biegało jakimś ludzikiem i strzelało w innych ludzików a ekran się przewijał z góry na dół. A tak off topic to miałem jako pierwszy z całej szkoły kompa w domu więc nagle miałem wielu kumpli :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Return to Castle Wolfenstein.

2 dni po zakupie komputera, mój ojciec przyniósł mi piękny box z dziwnym obrazkiem.

Zaciekawiony nazwą odpaliłem i...przeraziłem się.

W życiu nie sądziłem, że gra może być (jak na te czasy) tak realistyczna pod względem grafiki.

Dlatego, jak się domyślacie, bałem się okrutnie. A pierwszy etap gry przeszła moja siostra ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...