Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tomoslav

Wasza pierwsza gra.

Polecane posty

Moja pierwsza gra? Na PC to albo Faraoan(z płytki CDA, do dzisiaj mam^^) albo HoM&M3 (trzecia gra to na bank były The Sims 1, od znajomka pożyczone, a czwarta chyba SpellForce1, od innego zanjomego). Do dzisiaj lubię poklikać.... Jak chodzi o konsolki to cięższa sprawa. Nie jestem pewna ale na moim starym Pegazusie chyba pierwszą moją grą by Mario Bross. Właściwie to od dawna się zabieram aby znaleść i uruchomiś pegazusa. Tylko jakośśc nie chce mi się meieszać przy TV... I tak się odbiornik rozsypuje.... No ale jak wejdze TV cyfrowa to zwine stary TV, ustawie w pokoju i podłącze pegazusa....

To były czasy jednak one już nie wrócą... Ale wspomnienia pozostaną. Aż się łeska w oku kręci...

Się rozpisałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza gra, w jaką grałem, to JazzJack Rabbit na MS Dos. Zagrywałem się w nią całymi dniami. Dla niewtajemniczonych dodam, że była to platformówka w stylu Mario. Do wyboru były dwa króliki - jeden z możliwością krótkiego lotu za pomocą długich uszu. Mocy drugiego już nie pamiętam, ale wydaje mi się, że był bardzo silny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... moja pierwsza gra to oczywiscie Mario na Pegasusa ;p Potem byly Contra i gra, ktorej nazwy niestety nie pamietam ;/ Bylo sie spiacym chlopcem i wedrowalo po jego snach w pizamce ;p A co najwazniejsze mozna bylo zmieniac sie w napotkane stworzenia, ehh nigdy nie zapomne siebie w wieku 7 lat jak zadowolony bylem ze zmienilem sie w krecika i chodzilem pod ziemia ;D To dopiero byly czasy ;)

Potem bylo Commodore 64 , Amiga i wreszcie moj pierwszy komputer z Windowsem 95 i moja pierwsza gra ktora byla : 'Ksiaze i tchorz '. Nigdy nie zapomne tej wspanialej przygodowki :)

Jednak najmilej wspominam moje pierwsze RPG: Gothica ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć bo w coś tam się w dzieciństwie pogrywało i dopiero teraz wiem, że był to Test Drive albo Prehistoryk. Jednak pierwszą grą jaką kupiłem było Rally Championship te z 96 roku. Wielkie kartonowe pudełko, nabyte za 159 zł., nadal stoi na dostojnym miejscu na półce :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś gra na Commodora, chodziło się człowiekiem i strzelało. Nie pamiętam nazwy. Nie pamiętam nawet, jaki to był commodore...

Na PC moja pierwsza gra to... Albo OMF 2097, albo Jazz Jackrabbit. Obydwie genialne, obydwie niezbyt docenione. OMF to genialne mordobicie z opcją mistrzostw, gdzie można było ulepszać zawodnika. Nie pamiętam innej gry jak ta.

Jazz Jackrabbit to genialna platformówka. Próbowałem w nią zagrać w zeszłym roku i... Cóż. Wyłączyłem. Nie chodzi o grafikę, z OMF i Doomami wszystko było ok. Kiedyś była ona bardziej grywalna. I kiedyś Jazz się nie blokował w rurach, przez co trzeba było zaczynać od nowa... A przynajmniej wtedy mi się to nie zdarzyło. Bo nie skakałem tak szybko. Hm.

Doprawiono to genialnym, zapadający w pamięć soundtrackiem (ten Crysilisu był najlepszy dla mnie. Ma ta planeta coś w sobie, kurka!). Fajnie się go spamowało w Team Fortress 2 przez HLSS, warto dodać. Paru ludzi pamiętało grę, co mnie bardzo ucieszyło.

Do tego irytuje to, że nie ma wielkiej różnicy jaką broń używasz, wszystko pada tak samo szybko. I bossowie... Ale z nimi w serii JJ nigdy za dobrze nie było. Devan w ostatnim epizodzie Jazza 2, gdy się używało ulepszonego flamera... Padał BARDZO szybko.

Za to Jazz Jackrabbit 2 nie miał takich błędów i zagrałem w niego dłużej.

Inne pierwsze gry? Doom i Doom 2. Z tych dwóch bardziej do gustu przypadł mi Doom 2. Nigdy jednakże nie przeszedłem go do końca, w przeciwieństwie do Dooma 1.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem na taki pomysł. Jak ktoś chce może sie do niego stosować, a jak nie to... nie :happy: W każdym razie - jaka była wasza pierwsza gra, lecz z danego gatunku? Mówimy jaki był np. nasz pierwszy FPS, czy RPG itd...

FPS - z tego co kojaże, to moim pierwszym FPS'em był Conflict:Desert Storm. Bardzo gra mi sie wtedy podobała. Pewnie teraz bym w to nie grał, bo to w porówaniu do nowszych FPS'ów kaszanka, ale wtedy uważałem, że to świetna gra.

RPG - Gothic! Chyba nie musze zbyt dużo mówić co to za gra. To świetny i kultowy RPG! Ta fabuła, KLIMAT, świat, postacie... Miłe wspomnienia. Gra zasługuje na tytuł jednego z najlepszych na świecie RPG'ów :)

Strategia turowa (pierwsza i ostatnia) - Jagged Alliance 2.5

RTS - The Settlers III. To kultowy i sławny RTS, który potrafił mnie wciagnąć na długieee godziny. W te ludziki można patrzeć i patrzeć i sie nie nudzi. Mimo, że nie przepadam za RTS'ami to ten bardzo lubie i przypadł mi do gustu :happy:

Dalej nie pamiętam, jaka gra była pierwsza z danego gatunku. Troche to dawno temu było i musze sobie przypomnieć i przejżeć gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam konkretnie ale miałem taki pistolet na kabel i tam się kaczki zabijało a potem taki pies wychodził chyba (raczej to był Bernardyn). W 2001 roku dostałem pierwszego kompa i na nim grałem w Rayman uczy angielskiego i w jakieś wyścigi a dokładnie rajdy, potem grałem w Bionicle The Game (tak grałem w wyścigi i Raymana przez 2 lata). Koniec

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją pierwszą grom był tarzan :D:D

jeszcze byłem małym dzieckiem a przechodziłem tom gre z 3 razy....

jak miałem z 7 lat tata podarował mi gre hercules...

Udało mi sie dojść do jakieś 70%gry :D

Potem zaczeły się Harry Pottery i do dziś gram w co nowsze części... :mage:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją pierwszą grą wtedy jeszcze na pegazusie było mario, a potem contra i jeszcze papay(ten typek co jak się jakiegoś zielstwa najadł to stawał się super silny)Ech to były czasy!!A potem na Pc było Ageof Empires 3!!Ale najmilej wspominam wspominam Gothica 1!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja pierwsza gra to była o ile dobrze pamiętam Command Conquter, razem z tatą niemiłosirnie pykaliśmy w tą grę, conajmniej 3h dziennie, razem ustalaliśmy taktyki, pomagaliśmy sobie itd. Drugą była Fifa chyba 98, w tą na odmianę non top pykalem z mamą, która bardzo się wkurzała, jak kolejny raz strzelałem jej z połowy boiska :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pegazusie (pierwsza moja konsola do gier) była to Contra... Choć nie miałem jej w swoim domku, u kolegi przeszedłem do 3lvl... To było coś. A jak się grało we dwóch.... mióóóód:) Na PC pierwszą była Flojd ze starego GRY Extra- numer 01/2001. Od tamtego czasu nie grałem w przygodówki które trzeba przechodzić z poradnikiem na kolanach lub- gdy w kompie- na włączonym magicznym przycisku;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza gra którą pamiętam, to była zręcznościówka w trybie alfanumerycznym na komputerze IMP85 (polskiej produkcji, chyba ELZAB z Zabrza). Komputer pracował pod systemem CP/M ( DOS 1.0 dopiero trafiał do Polski). To był koniec 1985 roku. Nazwy tej gry nie pamiętam. Było to bombardowanie miasta . W najwyższej linii ekranu przesuwał się bombowiec. Zrzucało się bombę na sylwetkę miasta. Teraz to staroć, ale wtedy to było coś. W tym stylu jest gra Paratrooper. Potem pojawił się wspomniany Paratrooper , Packmann . Hitem jednak był Digger. Wtedy graliśmy już na dalekowschodnich klonach IBM-PC/XT, monitory wtedy były monochromatyczne zielone albo bursztynowe. Oczywiście grało się w pracy. W Diggera grało pół biura, tylko na przerwie, albo po godzinach, no i podczas nieobecności przełożonych.

Był harmonogram kto kiedy gra. Chwila spóźnienia i kolejka przepadała.

Potem pojawił się Microsoft Flight Symulator najprawdopodobniej v2 , Prince of Persia ( wtedy mnie nie porwał). Te gry są na http://www.gryzonie.pl/. Warto zajrzeć. A co potem to już sami wiecie.

W marcu 1986 mój prawie 4 letni syn odwiedził mnie w pracy i pierwszy raz zagrał. Była to właśnie ta gra z bombardowaniem, dlatego ją do dziś pamiętam. A potem socjalistyczny Game-Boy czyli radziecka Elektronika z łapaniem jajek. W tym czasie zjawił się Pegasus z Mario, Tankiem . Graliśmy z synem równo. Potem kupiłem pistolet i był dziki Zachód i oczywiście strzelanie do kaczek.

Używając cały czas komputera w pracy uważałem, że komputer w domu jest niepotrzebny. Ale siła perswazji żony i syna, z moralnym wsparciem jego chrzestnej zwyciężyły. Jesienią 1996 kupiliśmy komputer ( kosztował ok. 5000 zł, dysk 1GB, monitor kolorowy 15", 16 MB RAM, CD ROM 8x, procesor 90 MHz AMD). Grałem niewiele, bo tłuczenie klawiszy w platformówkach itp. atrakcje nudziły mnie. Dopiero jak syn przyniósł Heroes of Might & Magic II to zacząłem grać. Potem oczywiście III. Po trójce stwierdziliśmy z synem, że to tak dobra gra, ze jak będzie IV to ją kupimy. I właściwie wtedy zaczęliśmy kupować gry. Jako ciekawostkę dodam że V skończyłem na demo i jakoś do tej pory gra leży na półce i jakoś nie mam ochoty w nią zagrać. Ale Heroes II i III nie zapomnę i czasami do nich wracałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...