Skocz do zawartości
Michalking

Kaczor Donald

Polecane posty

Raczej nie zgadzam się z tym, że z Gigantów nie da się wyrosnąć. Całe lata nie kupiłem żadnego numeru (nie pamiętam, czy była to podstawówka, czy początek gimnazjum) i naprawdę wątpię, czy teraz komiksy z Donaldem by mnie zainteresowały ;).

I chyba coś w tym jest co piszesz. Myślę, że to po części wynika z tego, iż wtedy po prostu byliśmy dziećmi i jeden komiks potrafiliśmy przeglądać dziesiątki razy: fascynowaliśmy się każdym obrazkiem, dostrzegaliśmy szczegóły, posługiwaliśmy się bardzo mocno wyobraźnią itd. (w każdym razie tak było ze mną). Poza tym 10 lat temu (kiedy przeżywałem główny okres "kaczkofaństwa") była to po prostu jedyna rozrywka. No dobra, był jeszcze Pegasus :D Teraz jak od czasu do czasu kupię jakiegoś Giganta, czy innego KD nie odczuwam w tym jakiejś specjalnej magii. O ile większość komiksów sprzed dekady znam niemal na pamięć, tak z nowymi historyjkami jest zgoła inaczej. Przeczytam zapomnę i tyle. Ale wiem także, że obecnie też jest wiele dzieciaków zafascynowanych KD i oni zachwycają się obecnymi komiksami. Chyba to po prostu wynika z wieku. Aczkolwiek, wciąż uwielbiam wracać do starych komiksów i naprawdę się przy nich nie nudzę... Bo chyba niemożliwe jest, że tak się dziwnie rozłożyło, że kiedyś powstawały super komiksy, a dzisiaj są znacznie słabsze :wink:

*ale wywód* :spam:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Donalda kupowałem praktycznie od początku, ba - wcześniej zdarzało mi się czytać Mickey Mouse albo Donald Duck (spolszczone), zanim KD został "oficjalną polską marką" :) Miałem też kilka pierwszych gigantów, ale nigdy nie udało mi się ułożyć żadnego z grzbietowych obrazków (wtedy jeszcze komiksy dziedziczyłem od znajomych, ewentualnie dostawałem, za mały grzdyl byłem na zakupy w kioskach :) ). Na początku w KD spodobał mi się "komputer" który we wstępniaku opisywał zawartość numeru :P i fajne dodatki do komiksu, konkursy też były niezłe (i krzyżówka na końcu numeru), ale nigdy nie udało mi się nic wygrać. Pamiętam, że w jednym z pierwszych numerów nagrodą był Pegasus, ten pierwszy - szary, a nieco później - komputer IBM (a było to przed 98 rokiem kiedy to dostałem pierwszego PC). Były też reklamy Game Boya (i gry Lion King) i Pegazusa IQ-502 wraz ze Złotą Piątką, był to wtedy mój obiekt marzeń, które spełniłem po Komunii - mimo, że na rynku był już PSX :) Ale Pegaza mam do dzisiaj i kto wie, czy nie jest teraz więcej warty niż konsola SONY :D Oczywiście byłem w Klubie Kaczkofana (tak to się nazywało?) i miałem oficjalną kartę klubową (tak sobie myślę, że żadnego oficjalnego pisma o wyrzuceniu z klubu nie dostałem, ciekawe zatem czy mogę z tego tytułu czerpać jakieś profity? :) ). Mimo, że nie kupuję tego od grubo ponad 10 lat, to miło tak powspominać stare czasy, kiedy co tydzień biegało się do kiosku po nowego "Kaczora" :)

Edytowano przez ngx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak, przygodę z Kaczorkiem zacząłem... Bo ja wiem ? Coś okołu 8 lat, myślę. Nie pamiętam dobrze ile zbierałem ,ale pewnego dnia jak już miałem całkiem poważną kolekcję , zaprzestałem zbierać. Ogólnie zdaje mi się ,że jak zaczynałem, to KD był nieco lepszy, a także lepsza była jakość prezentów. Dzisiejsze numery (kupuję z raz na rok , i to zazwyczaj jak jadę na działkę ,coby sie nie nudzić xD) aż tak nie zachwycają , a prezenty to z lekka żenada :D Być może zdaje mi się tak dlatego, że jestem starszy. Zawsze wolałem Giganty ,bo tam płacilo się 10 zł za 240 stron komiksu , a w KD 5 zł za nie więcej niż 30 ( nie licząc ofc działów z kawałami itd.) . Jako że już tym wieku kiedy zacząłem bardzo dobrze czytałem ,to obalenie takiego KD zajmowało mi mało czasu, więc zacząłem zbierać giganty. Niestety, czasopism się pozbyłem , ale giganty nadal mam , i to <liczy> 28 sztuk , a także ze 3 wydania specjalne i... Życie i czasy Sknerusa McKwacza ! Ten komiks , kreski bodajże.. Carla Barksa powalił mnie ,że szczęki to na parterze mieszkania szukałem. Bardzo mi się spodobało to dochodzenie do sławy Sknerusa :) Ogólnie , do Skneruska mam większy sentyment i jego komiksy podobają mi się bardzoo ;D Co innego inne postacie z komiksów disney'a : Kiedy kupowałem nowe KD lub Giganta, czytałem wszystkie komiksy, no bo co, jak się płaci to trzeba czytać. Jednak kiedy już przeczytałem , to w dalszych powrotach do komiksów z np. Mickim nie zaglądałem. Jakoś mi się nie podobają.

Nadal zaglądam dość często do swoich tomików , ale zazwyczaj służą jako czytadło kiedy naprawdę nei mam co robić (teraz , to komiksów żadnych nie czytam, ale książki tak.Teraz muszę skombinować 2 tom Wiedźmina ) , lub kiedy coś jem (lubię jeść np. obiad i czytać komiksy :) ) , ewentualnie do WC :D Wracając do tematyki komiksów, to są .. Tak , zabawne :) Humor nadal potrafi rozśmieszyć , np. scena z jednego komiksu :

[D]onald : Nie wujaszku , nie zgadzam się na tę robotę !

knerus : A pokazać ci listę długów ! Dobra , wyładowywać !

I nagle podjeżdża Tir i wywala cały ogródek rachunków :) Troszkę denerwują mnie też duże zmian cen Gigantów (no teraz już nie aż tak) , kiedyś pierwsze numery były po bodajże 7 zł, potem dziesięć , no okej , za tą cenę jeszcze może być , a teraz kosztują po około 13 zeta. Troszkę szkoda mi kasy na takie coś , z własnych pieniędzy nie wydaję , bo kasę kiszę , to jeśli już kupię ( a jak mówiłem , raz na rok ) to poproszę rodziców o kasę . Teraz już komiksy z kaczorem donaldem nie są mi aż tak potrzebne do egzystencji. Co innego jak maluchem byłem , co się latało co środę do kiosku po komiks którego przeczytanie zajmowało zaledwie godzinkę:D Dobra, kończę już posta, bo rozpisałem się na tyle że moich wypocin i tak nikt nie będzie czytał. Pozdro !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj pamiętam te czasy kiedy czekało się na dzień kiedy kolejny Gigant przybędzie do kiosku a potem wyląduje w moich rękach. Kolekcjonowałem te komiksy przez jakieś 6 lat (A przestałem je zbierać przed jakimiś 4 latami) i czasami zdarza się do nich wrócić żeby jeszcze raz przeżyć tą magie tych komiksów. Miały one coś w sobie co przekonywały do siebie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny "komiks młodości". "Kaczory" lubiłem z podobnego względu, co "Asteriksy"; bawiąc - uczyły, ucząc - bawiły. Odniesienia do popkultury (Donald ratujący galaktykę posługujący się przy tym zabawkami rodem z "Gwiezdnych Wojen"^^), róźne ciekawe parafrazy znanych cytatów ("Niech ryczy z bólu kopnięty Kaczor!"), czy przeróbki dzieł ("Sens nocy letniej", w którym Donald został przemieniony w osła^^). Czytało się toto z naprawdę wielką przyjemnością. A jeśli dodać rozmaite gadżety robi się prawdziwa bajka :D Ja najbardziej lubiłem dodawane do "Donalda" gry, graniem w które katowałem mojego starszego kuzyna.

"Gigant" to trochę inna bajka, nie bardzo miałem fundusze, żeby go też kupować, miałem tylko kilka numerów, kreska była trochę inna, historie też troszkę się różniły [nie widziałem chyba nigdy tego "superkaczora" (kurczę, jakie on miał pseudo?^^) w którego zmieniał się Donald w "normalnym" komiksie, za to w "Gigancie występował nader często.

Tak czy siak nutka nostalgii zagrała, kiedy zobaczyłem ten temat :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Kaczorze Donaldzie jest też sporo odniesień do gier :D

Donald pożyczył Dziobasowi gre Kwak Tech Auto (Grand Theft Auto)

Była też gra podobna do Fify nie pamiętam tytułu, ale gra była w 3d i zawodnikami można było sterować głosem.

Pamiętam też jak Donald pobijał rodzinny rekord w grze Wojownicze Kaczuchy Ninja ;D

No było jeszcze tego trochę :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18. Czy jest szansa na wznowienie komiksu "Zycie i Czasy Sknerusa McKwacza"??

Na przykład w takiej formie jak zrobiono to niedawno w Stanach - duży format, warda oprawa.

We wrześniu/październiku br. się ukaże tom 1, w październiku 2. W ramach naszej nowej/starej kioskowej serii KOMIKSY Z KACZOGRODU. W nowym tłumaczeniu (Jacek Drewnowski). W pierwszym tomie podstawowa opowieść, w drugim pozostałe historyjki Rosy z tego cyklu. Cena 19,99 raczej. Ok. 200 stron w tomie.

W końcu!!! Mimo, iż pierwszy tom posiadam, biorę oba. Bo to naprawdę zacna lektura :D:d:d:d

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaczor Donald.... czym byłą by ma młodość, bez niego :D Jestem strasznie sentymentalny - pomimo wieku chętnie ponowiłbym czytanie tej gazetki, ale boje się patrzeć jaki jest obecny stan tego czasopisma, nie chce się zrazić, chce pozostawić dobre wspomnienia. Kiedyś dodawali garzety specialnie tworzone na potrzeby pisma, dzisiaj widziałęm jakieś resoraczki, wrzucają byle co by coś było.

Bardzo dobrze pamietam i szczególnie szanuje wszystkie serie, które dotyczyly jakiegos konkretnego tematu i przewijały się przez kilka numerów, były to za mej młodości:

- przygody w poszukiwaniami skarbów

- pierwsza gra to gra planszowa na jakichs bagnach

- druga gra seri to układanie elementó komnaty piramidy

- trzecia to stawianie posągu z Wyspy Wielkanocnej

- cztwarta to gra karciana zwizana z zaginioną wyspą - Atlantydą

- cztery numery, gry, zagadki i komiksy powizane w jedną całość

Póżniej pamietam trzy częściową sagę o kosmosie:

- gra planszowa po obrzerzach galaktyki

- gra biznesowa niczym eurobiznes

- gra karciana

Serię dedektywistyczną z wybajeżonym plastikowym scyzorykiem wielofunkcyjnym (mierkink temp., czasu slonecznego, lupa, kompas itp) i gra karciana :)

Ponadto pamietam serie gier zimowych (w takiej małej czerwonej teczce kartonowej :D), gry letnie - znacznie starsze, ale nei pamietam juz detali. Do tej pory te wszytkie gry zostawiłem sobie - łacznie z "kolekcją wakacyjną" posiadam 1, 2, 3 i 4 numer :)

ah.. aż łezka się w oku kręci. Czy ktoś wciąż posiada te numery? Gry mi sie ostały, ale numerów brak - chętnie bym je zdobył (wie ktoś, co to za numery?).

Pamietam też jakaś serię kart, do których był duży plakat, a karty ukazywały różne postacie i sceny z Kaczogrodu, jednak nigdy nie pojąłem o co w tym wszystkim chodzi. Miałem sporą kolekcję, ale po jakimś czasie zaprzestałem zbierania - wtedy też skończyła się moja przygoda z komiksem.

Ponadto - do tej pory staram się zebrać wszystkie numery Poradnijka Młodego Skauta. Kiedyś zacząłem zbierać od nr 2, trudzac się w zdobycie nr 1 - bezskutecznie. Dotrwałem do nr 9, po czym sądziłem, że seria się skończyła. Jednak po dłuższym okresie okazało się, że wyszły jeszcze dwa nuemery - 10 i 11. W chwili obecnej brakuje mi wyłącznie 1 i 11, czy ktoś ma może do odsprzedania? :)

Edytowano przez Deathdealer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kilka lat temu to czytałem, ach jakie piękne mam wspomnienia, w piwnicy mam gdzieś pochowane komiksy jeszcze z lat 90, poprzedniego wieku, teraz niedawno kupiłem i trochę się wkurzyłem, czytam, tak sobie czytam, a tu nagle jakiś stary komiks idę do piwnicy a tu taki sam, a miałem nadzieję na coś nowego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, Daeathdealer - dzięki za przyponenie gadżetów. Wtedy, w tej lekko przaśnej jeszcze demokracji, dodatki do gazet robiły furorę. Dzisiaj to standard do narzekania, czemu dali to a nie tamto. I czemu tak mało. :) Te 15 lat temu, człowiek, bynajmniej nie narzekał, wręcz przeciwnie - wysupływał pieniążki od rodziny (a cena zawsze była dość wysoka), by zdobyc te numery specjalne. Szczególną estymą, wspominam numery gwiazdkowe. Pamiętam ten numer z detektywem Miki i spory wówczas ból, bo miałem zakaz na komiksy, ze względu na marne wyniki w nauce. :D

Nie dawałem jednak spokoju i postawiłem sprawę jasno - kara karą, ale TAKI numer muszę mieć! No i dostałem od mamy, mimo licznych późniejszych komplikacji. :D

ElTabasco, w którym roku tyś widział te odniesienia do GTA?

Edytowano przez UncleKaNe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może to wymóg dzieciaków, ale teraz gadżety z KD sa jakieś takie znaczenie... prostsze. Nie trzeba nic składać, kleić, zbierać. Kawał plastiku rzucający jakies dyski/ rzutki/ inne dziadostwo i starczy. Pismo straciło na tym cały swój urok...

Serię dedektywistyczną z wybajeżonym plastikowym scyzorykiem wielofunkcyjnym (mierkink temp., czasu slonecznego, lupa, kompas itp) i gra karciana :)

Seria detektywistyczna to tak średnio co rok była w piśmie:) Ale chyba pamiętam właśnie ten gadżet o którym mówisz. Składało się go z częśći z 3 numerów bodajże. A w pismie był jakiś 3 częściowy komiks detektywistyczny :D

Ponadto pamietam serie gier zimowych (w takiej małej czerwonej teczce kartonowej :D), gry letnie - znacznie starsze, ale nei pamietam juz detali. Do tej pory te wszytkie gry zostawiłem sobie - łacznie z "kolekcją wakacyjną" posiadam 1, 2, 3 i 4 numer :)

Gry wakacyjne to "9 gier do plecaka". Ukazywało się to co roku, nie pamiętam tylko ile było zestawów (głowy nie dam, ale chyba 5, w tym jeden to "10 gier do plecaka"). Te gry zimowe to "Olimpiada zimowa w Kaczogrodzie", bodajże z 88 roku. 2 lata wczesniej ukazała się letnia "Olimpiada w Kaczogrodzie". Pamietam, bo to był mój pierwszy numer Kaczora:)

Pamietam też jakaś serię kart, do których był duży plakat, a karty ukazywały różne postacie i sceny z Kaczogrodu, jednak nigdy nie pojąłem o co w tym wszystkim chodzi. Miałem sporą kolekcję, ale po jakimś czasie zaprzestałem zbierania - wtedy też skończyła się moja przygoda z komiksem.

A to chyba "Zbuduj swój Kaczogród". Karty ukazywały się przez 4 numery. Do dwóch prócz kart dodawany był wielki plakat. Kartami trzeba się było wymieniać, żeby zebrać całość. BTW: "Kaczor" wychodził chyba w środę, a mi dzień wcześniej przyśniło się, że mam makietę Kaczogrodu xD Nie wiem czemu takie rzeczy zostaja mi w pamięci... xD

Karty: http://images.boardgamegeek.com/images/pic466397_md.jpg

A to moje, niespełnione do dzisiaj marzenie z dzieciństwa: http://karawana.eu/wp-content/uploads/2010/01/Donald2.jpg - Drzewo genealogiczne Kaczora Donalda ( autorstwa fenomenalnego Dona Rosy). W "Kaczorze" ukazał się w 95 roku bodajże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaczor Donald to w sumie porządny kawał mojego dzieciństwa. Ostatni numer kupiłem gdzieś w 2001r. a pierwszy bodaj w 1995 (okładka było chyba z KD lecącym na nartach z parasolem, a ostatni komiks, ten taki krótki na końcu, był o szydełkowaniu :P na całe życie zraziłem się do szydełkowania.. "szydełkowanie jest dla starych babciuchów" :P). Nie kupowałem Gigantów (rodzicie mi strasznie pieniędzy skąpili) za to zdobyłem kilka Poradników Młodego Skauta (spoglądam teraz na półkę i widzę, że jeden nadal tutaj leży!). W ogóle świetnie wspominam ten komiks a KD pozostaje moją ulubioną postacią Disneya. no i jeszcze ta masa gadżetów (nadal mam ich bardzo wiele, przetrwały w nie sprzątanych szufladach :P) i świetne gry planszowe + jedna karcianka "Zbuduj Swój Kaczogród". Teraz pewnie tak bardzo by mi się to wszystko nie podobało, ale gdy schodzę do piwnicy i widzę tam zgromadzony stos wszystkich moich numerów KD, to mam ochotę sobie powspominać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o Donaldowe komiksy... pamięta ktoś komiks, który wyszedł pomiędzy dwoma tomami Sknerusa i nazywał się "Kaczor Donald- Nowe Przygody" ? Była to ok. 190-stronicowa historia o Superkwęku, kręcąca się wokół kosmitki Xadhoom. Ja właśnie sobie o nim przypomniałem i mam zamiar go znowu przeczytać ( mam go wraz z trzema tomami "Sknerusa" które też mam ochotę sobie odświeżyć ) Proste, ale bardzo dobre i dynamiczne rysunki, ciekawa i do tego całkiem poważna fabuła, oraz świetna, epicka akcja. Obok "Sknerusów" jak dla mnie najlepszy "kaczy" komiks. Wie ktoś może, kto jest autorem tego dzieła ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się nie śmieję sam się nauczyłem czytać na kaczorach, no może nie do końca na nich, ale spędziłem sporo czasu, nauczyły mnie płynności w czytaniu. Teraz też czasem sobie sięgnę po KD i przeczytam, ale to już nie to co kiedyś. Dawno nie kupiłem KD chociaż chodzi za mną chęć wrócić do tych czasów. Może nie jestem dorosły bo mam 17 lat ale, jak by mnie dziewczyna zobaczyła z Kaczorem DOnaldem w ręku to zapewne by się zaśmiała :) pozdrawiam wszystkich i jak ktoś nie czytał to radzę przynajmniej spojrzeć, ale tylko na giganty bo gazetki to chała :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...