Skocz do zawartości
Spooky Albert

"This is the end. My only friend, the end"

Polecane posty

cd-action przestałem kupować mniej więcej w tym samym czasie, jak w moim domu pojawiło się stałe łącze. choć nie do końca, bo stałego łącza używałem jeszcze przez ok. rok do współpracy z zapomnianymi już chyba kącikami na cd *trudno, żeby nie były zapomniane, jak w cda od x lat nie ma cd xd* pamiętam, że strona internetowa cd-action była przedpotopowa już w czasach modemów. ostatni raz na stronę obecną zajrzałem chyba w 2007 r. i z tego, co wiem, wyglądała tak samo, jak dziś. jak chcę obejrzeć jakieś gry... właśnie, oglądam je, bo nie gram. a dzięki gameplayom jestem dość dobrze zaznajomiony z fabułą czy mechaniką wiedźmina. jako źródło informacji wystarczy mi czyjaś wzmianka. nie rozumiem niektórych decyzji, choćby tego, że wersja online nie ma kodu do gry - to znaczy rozumiem, bo pewnie łatwiej go przekopiować i rozesłać albo zescreenować niż zeskanować lub przepisać albo zrobić zdjęcie. czytelnicy przeżyli z wami wiele - praktycznie wszystkie rewolucje komputerowe, jakie zaistniały do tej pory, z 2D do 3D, z mhz do ghz, z mb do gb, z cd do dvd, z offline do online. mieliście naprawdę wyjątkowy związek ze swoimi czytelnikami, inaczej upadlibyście już dawno. jak dla mnie to na dzień dzisiejszy przegrywacie z grytv i arnh.eu. szkoda, że nie dowiem się, jakie mieliście pomysły na rozwój pisma, choć byłbym bardzo wdzięczny, gdyby w ostatnim numerze cd-action te pomysły zostały ujawnione. jest to bowiem bardzo ciekawe w kontekście przeistoczeń i rozwoju mediów. a i jeszcze jedno, oprócz klimatu i niektórych pełnych wersji - społeczność, poniekąd wyprzedziliście internet pod tym względem, korzystając z momentu, jak dostęp do społeczności graczy był ograniczony. mam na myśli kąciki, sam action-mag zawierał działy tematyczne poświęcone różnym grom. wtedy istniała jeszcze siła fanzinu, dzisiaj tli się to jeszcze to jeszcze chyba tylko na chanach, bo pozostali wymieszali się z tłumem, gdzie żywe są tylko memy. innymi słowy "wytrzymaliście" ponad dekadę dłużej, niż teoretycznie powinniście. najbardziej cyrkowe w tym wszystkim było dołączanie czterech cd albo jednego dvd. takie obrazujące intensywność przemian technologicznych w tamtym okresie. zdrapka action b yła niezłym pomysłem. a co jakby przenieść czasopismo na platformę przypominającą updejtowalnego steama? choć trzeba przyznać, że wasz wygryw oprócz specyficznego klimatu polegał na świetnym dtp, które pojawiło się dosyć późno, ale chyba w 2002-2003 roku już było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2020 o 12:42, Spooky Albert napisał:

A tutaj Qn'ik oprowadza po redakcji (jeszcze  na ul. Sukiennice):

 

O jaka ironia, jak dla mnie tylko. Upada coś, co pomimo tego miało 5 razy lepszy poziom niż ten cały i żałosny gram.pl, który już dawno powinien zostać zamknięty za zabicie gramsajtów, forum i całej społeczności.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Osioł napisał:

O jaka ironia, jak dla mnie tylko. Upada coś, co pomimo tego miało 5 razy lepszy poziom niż ten cały i żałosny gram.pl, który już dawno powinien zostać zamknięty za zabicie gramsajtów, forum i całej społeczności.

Niewątpliwie nie uda się tam już odbudować takiej społeczności jaka była lata temu. Redzi mieli świetny pomysł na stworzenie społeczności i powiązanie z programem lojalnościowym. Cóż, jest to kolejny przykład jak można łatwo zmarnować posiadany potencjał marki m.in przez bardzo długi brak zmian lub nieprzemyślane zmiany, co w teorii też mogło dać do myślenia Bauerowi, ale cóż... W czasach świetności było to moje główne internetowe źródło newsów, potem przesiadłem się na CD-Action.pl. Sporo ludzi z gramu uciekło na Discorda - swoją drogą szkoda, że CDA żadnego serwera discordowego nie ma, społeczność wtedy mogłaby chociaż w części przetrwać w jednym miejscu. Gdzie teraz pójdę, to nie wiem.  Mam jednak nadzieję, że przynajmniej forum actionum zostanie z nami jak najdłużej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zebrało mi się na czytanie na nowo starych numerów i przypominanie sobie tekstów dawnych redaktorów. Ile ja bym dał by zebrać choć część dawnej ekipy, obecną i... zrobić na bazie tego publicystyczny portal. Nawet z płatnym dostępem - płaciłbym. Powiedzmy stałe cykle, recenzje, możliwość łatwego kontaktu z autorem, dodatkowo kanał YT gdzie autorzy mogliby nam pokazywać część tego co przechodzą i opowiedzieć na bazie tego kilka wniosków. Do tego miłym akcentem na takim portalu byłaby możliwość stworzenia na jego bazie czegoś takie jak FA za najlepszych lat... ehh rozmarzyłem się.

  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Scouser Oczywiście wejście CDA w internet wymagałoby trochę zachodu, podobnie, jak w rozwinięcie kanału na youtubie, ale mając w 2008 roku taką marką byłoby to o wiele prostsze niż teraz. Bo powiedzmy sobie szczerze, kto nie słyszał o magazynie CD Action będą graczem w latach 90 XX wieku i na początku pierwszego dziesięciolecia XXI wieku? Mało by się takich osób znalazło.

A co do narzekań do serwisu do gram.pl, całkiem sporo niusów tam mają, poza tym ten podmiot też podlegał przeobrażeniom. W 2008 roku w wyniku kryzysu gospodarczego CD Projekt sprzedał go firmie Action SA (spora spółka komputerowa w Warszawie). Gdzieś pod koniec 2019 roku nie można już tam robić zakupów, gdyż ich funkcję przejął sklep Sferis.pl, który też ma tego samego właściciela, co gram.pl. Niektóre newsy tam debiutują, jak choćby dziś pierwsze screenshoty z pecetowych wersji Halo 3 i dodatku do niego o nazwie ODTS. 

Gram.pl trzyma się na rynku serwisów growych dzięki zmianom tam dokonywanym, czego niestety zabrakło w przypadku Bauera w sprawie CD Action.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle to poważnie bym się zastanawiał czy jest sens wskrzeszania marki CDA. 

Z jednej strony rozumiem sentyment jaki u nas wyszedł po wiadomości, że CDA upada, ale czy coś więcej wynikało z tego sentymentu? Ani nie kupowaliśmy pisma, ani nie konsumowaliśmy treści w necie, żeby zapewnić dochody z reklam. Trzeba się w życiu pogodzić, że pewnie rzeczy się kończą.

Przede wszystkim uważam, że rynek gier daje miejsce na fajną inicjatywę o charakterze komercyjnym, natomiast nie jestem przekonany czy wkrzeszanie marki to zaleta czy wada. Bo ok ludzie którzy czytali pismo w latach 90-tych, czy jak ja w pierwszej dekadzie XXI wieku mają świetne wspomnienia. Natomiast marka CDA daje też spory balast - pisma które jednak zostało w XX wieku i nie poradziło sobie z transformacją cyfrową. Nie chodzi mi o szukanie winnych - na ile Bauer zawinił, tylko o balast jaki wiąże się z kontynuacją marki.

W przypadku CDA uważam, że jakby powstała fajna inicjatywa to lepiej pokusić sie o sukcesora marki CDA a nie jej kontynuację. Świeże rozdanie, bez balastu może okazać się lepsze. Coś jak w przypadku radiowej trójki, gdzie miarka się przebrała i Ci sami ludzie będą stworzyli duchowego sukcesora pod nową nazwą. 

Edytowano przez Black Pearl
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Black Pearl napisał:

W przypadku CDA uważam, że jakby powstała fajna inicjatywa to lepiej pokusić sie o sukcesora marki CDA a nie jej kontynuację. Świeże rozdanie, bez balastu może okazać się lepsze. Coś jak w przypadku radiowej trójki, gdzie miarka się przebrała i Ci sami ludzie będą stworzyli duchowego sukcesora pod nową nazwą. 

Masz dużo racji, ja pisząc mój post wczoraj też nie myślałem o kontynuacji pod nazwą, ale o tym by istniało coś złożonego z tych ludzi. Ja przykładowo tylko 3 razy kupując CDA kierowałem się grami bardziej niż treścią. Kupowałem dla poczytania fenomenalnych tekstów i poznania opinii wspaniałych redaktorów. A niestety nie wiem co czytać potem. Gry-Online mnie odrzucają jeżeli chodzi o artykuły, PSX kupuje raz do roku dla publicystyki, ale to nie ten poziom co CDA, a Pixel jest po prostu przeciętny. Dlatego ja mam nadzieję, że pojawi się jakiś sukcesor. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też wydaje się, że "wskrzeszanie" CD-A to mrzonki... Powody już wymieniliście; najważniejszy to - w myśl zasady, że life is brutal - kasa. Poza tym nam marzy się w jakimś sensie "CD-A" the best of, tzn. pismo, do którego pisałaby przede wszystkim dawna ekipa. Nie jest to do zrealizowania z przyczyn wszelakich. 

 

Cytat

Co do upadku CD-Action, to mnie chyba najbardziej boli niewykorzystanie forum.

Tak, chociaż nie jestem do końca pewien, czy redakcja dałaby radę utrzymywać przy życiu FA. Wiele for internetowych upadło - taki trend.  Grupy dyskusyjne zostały (niestety!) zamienione na chaotyczne, kilkuwyrazowe, emotikonowe "dyskusje" na Facebooku (brr!). Jakiś czas temu miała miejsce nawet mała rozmowa w FoS-ie na ten temat.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli marka miała by być wskrzeszona to w formie strony internetowej i kanału na youtube. I pewnie w zmienionym składzie, bo byli redaktorzy mają już nowe posady, a obecni też rozglądają się za nową pracą. Oto, jak potoczyły się losy byłych redaktorów:

- spikain - pracuję w firmie zajmującej się grami planszowymi z figurkami, był o niej tekst w CDA,

- Allor - CI/CD / DevOps Engineer w: Collibra Polska,

- Dael - wiem, że pisał do portalu związanego z fantastyką, często uczestniczył w Pyrkonie

- Berlin - pracował w Techlandzie, dalej robi w branży gier, ostatnio z Crossem stworzyli niezależny projekt,

- Cross - robi w branży gier,piszę też do dwutygodnika,

- Gem - pracuję w firmie zajmującej się lokalizacjami do gier, bodajże w Albionie, ostatnio był zresztą artykuł w CDA o tego typu podmiotach,

- Mariusz Turowski - ostatnia wzmianka to słowa Smugglera, który wspominał, że jest redaktorem naczelnym magazynu poświęconego tematyce islamskiej,

- Qn'ik - dyrektorskie stanowisko w firmie G2A.COM,

- Phnom - jest redaktorem naczelnym Świata Wiedzy,

- Rahid - wiem, że powinien skończyć Uniwersytet Jagielloński,

- Eld - dosyć często zmieniał posady, po opuszczeniu CDA w 2008 roku pracował dla CD Projekt, był redaktorem onet gry i wirtualnej polski, doradca do spraw nieruchomości, ostatnio był w firmie budowlanej Murapol, 

- Yasiu - wiem, że piszę teksty dla serwisu Gry Online i jego podstrony gameplay.pl,

- Czarny Iwan - piszę dla serwisu Spider's Web,

- Mike L- redaktor naczelny w IoTlab.pl

- Cormac - pracuję w Techlandzie w dziale Marketingu

- Hut - pełni w Techlandzie dyrektorskie stanowisko

- Papkin - prowadzi podcasty na polski gamedev, jest też tam newsmanem, piszę do dwutygodnika i Polityki,

- Dan - własna działalność gospodarcza,

- Blood - pierwszy redaktor naczelny FPP Megazin, obecnie praca w Appen Global Jobs

- jeden z byłych redaktorów prowadzi bar gamingowy, ale nie pamiętam który

- martin - pracował w Techlandzie, potem robił gry

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, goliat napisał:

- jeden z byłych redaktorów prowadzi bar gamingowy, ale nie pamiętam który

Szoki. Jeszcze kilku niewymienionych którzy odeszli w ostatnich latach by się znalazło - chociażby Faraą, Monk i Tiges.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, goliat napisał:

- Dael - wiem, że pisał do portalu związanego z fantastyką, często uczestniczył w Pyrkonie

 

Ejże, ejże, kolego goliat! No niby wszystko prawda, ale kurka wodna proszę tu ze mnie nie robić byłego współpracownika. Parafrazując Franza Mauera, jestem gotów pisać bezapelacyjnie, do samego końca. Mojego lub CD-Action. 

Jeśli los-okrutnik sprawi, że nie będzie już gdzie pisać, to pewnie zajmę się swoją dotychczasową dzienną pracą, a wieczorami będę skubał indyczą gierkę, aby ją w końcu wydać, tudzież przymierzał się do napisania powieści fantastycznej (bo chyba pół redakcji ma jakąś na koncie, czego im bardzo zazdroszczę). Ale na razie całym sercem i klawiaturą wspieram redakcję we wszystkich jej przedsięwzięciach ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Innymi słowy: w dużej mierze dawnej ekipie "CD-A" udało się utrzymać kontakt z grami komputerowymi lub pisaniem. Myślę jednak, że nie ma nic przyjemniejszego niż pisanie do pisma, które ukazuje się drukiem (oczywiście, jeśli kocha się pisanie). To miłe żyć ze świadomością, że w kioskach, salonikach prasowych, sklepach rozsianych po całym kraju znajduje się kawałek siebie (sorry za patetyczny ton; wiecie, co chodzi). 

Cytat

 na razie całym sercem i klawiaturą wspieram redakcję we wszystkich jej przedsięwzięciach 

Brawo!

Edytowano przez Spooky Albert
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.04.2020 o 22:17, SerwusX napisał:

Byłbym w stanie się założyć, że Interia sama nie wie, co jest u niej hostowane. :)
To w takim chciałbym to tutaj zostawić.

 

Są wspaniałomyślne osoby w internecie, które zajmują się archiwizacją upadających stron i for - mają do tego specjalne skrypty czy inne boty.

https://archive.org/details/archiveteam-fire

https://archive.org/details/archiveteam

Polacy też w nich działają, jeden z nich zarchiwizował mi całe forum Markolfa z setkami tysięcy postów.

https://archive.org/details/markolf.pl-250816

Pobuszujcie, poszukajcie z nimi kontaktu. Możecie zacząć od tego linka - chłopak archiwizuje tyle stron, że Forum Actionum też się zajmie.

https://archive.org/details/@svekla

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejście z czasopisma będącego "offline first" do online to nie taka łatwa sprawa (nie, że się nie da, ale to trudne).

Dlaczego? Bo takie czasopisma z natury rzeczy są skierowane do osób, które chcą je czytać na papierze a nie w necie czy nawet e-wydanie. Poza tym to samo co się dobrze czyta w formie papierowej niekoniecznie się sprawdza w necie i vice versa. Stąd de facto założenie portalu jest osobnym projektem, na który trzeba mieć osobną kasę, pomysły, częściowo też redakcję itp.

Na przełomie 2019/2020 "przewróciły się" przykładowo takie czasopisma jak Wprost czy Cosmopolitan i CKM (te 2 ostatnie raczej skierowane do młodszych i bardziej zinformatyzowanych czytelników) - a to przecież tylko czubek góry lodowej. Teoretycznie każdy z nich mógł iść do netu albo nawet próbował to zrobić (w zasadzie do wersji online zmigrował się Wprost ale to raczej takie dogorywanie na raty), ale jakoś się nie udało.

Oczywiście są też "success stories" jak Wyborcza czy w miejszym zakresie Polityka, ale to raczej rzadkość.

 

Edytowano przez FireStorm^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym Wam podziękować, za wszystkie te gry, które przeszedłem z CD Action:

Legend: Hand of God
Overclocked: Historia o przemocy
King’s Bounty: Legenda
Superstars V8 Racing
Prince of Persia (2008)
Hydrophobia Prophecy
Majesty 2: Symulator Królestwa Fantasy
Feary: Legends of Avalon
Orcs Must Die!
Supreme Commander: Forged Alliance
Batman: Arkham Asylum
Dark Messiah of Might and Magic
Jade Empire: Edycja Specjalna
Just Cause 2
Assassin’s Creed: Liberation HD
Driver: San Francisco
Dungeon Siege III
Guilty Gear X2 #Reload
Dead Island: Riptide
Risen I
Warhammer 40’000: Dawn of War II
Dungeon Siege II
BioShock 2
Motorhead
Requital: Zemsta Szarego Psa
Peter Jackson's King Kong
Pirates of Black Cove: Gold Edition
BloodRayne
Magicka
Lords Of The Fallen

 

 

Fajnie było!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, goliat napisał:

Na polygamia.pl pojawił się artykuł o kulisach upadku CD Action. Poza tym wiadomo, że całkiem świeża współpracowniczka CDA tarnikowa zacznie współpracę z polygamią właśnie. 

Miałem tu właśnie wrzucić link do tego tekstu. Ciekawe informacje z niego wychodzą. Szczególnie info o konflikcie na linii redakcja - dyrektor wydawniczy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst ten stanowi znakomity dowód, iż - niestety - liczy się tylko kasa. Bardzo ciekawe są te fragmenty, w których wspomina się, iż "CD-A" było (jest) czytane przez ludzi, którzy oczekują od pisma "czegoś więcej", a Bauerowi nie chce się bawić w próbę dotarcia do bardziej wymagającego czytelnika. I rzeczywiście, gdy spojrzy się na tytuły, które przygotowuje Bauer, widać, że "CD-A" pasuje jak pięść do nosa. Wiadomo, najlepiej wydawać pismo "500 wróżb", czy "O czym nie mówią nam lekarze?". Teksty łatwo napisać, a i (naiwny) czytelnik się znajdzie.

 

Warto wiedzieć - co także wynika z powyższego tekstu - że redakcja zachowała się godnie i walczyła mimo trudności (dział publicystyka). Conradowska postawa zawsze w cenie :)

 

Trudno mi pogodzić się z tym, co zostało napisane o ZiBim. Przykre, bardzo przykre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po artykule z Polygamii i powiem jedno - współczuję relacji z szefostwem. Kawał sk***ństwa. Szczególnie tym osobnikiem co niejako "wyszedł" od was. Tym bardziej mi szkoda, bo jako 30-latek z wyższym wykształceniem idealnie wpasowuję się w Wasz "target".

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

O Q'niku, Hucie, Zibim (o, temu toby się należało! - choćby za to, że powygryzał pierwszych tworców CDA), ani CormaCu nie wspomnę, bo wbrew temu, co niektórzy o mnie mówią, nie za bardzo lubię używać słów uznawanych przez prof. Wieczorkiewicza za zelżywe.

EGM 20 kwietnia 2012

Też jestem przedstawicielem tego targetu, do którego chciało dotrzeć CDA. Nawet im się to udało, szkoda tylko, że dopiero na parę numerów przed tą smutną wiadomością. Wychowałem się na CDA i chciałem, żeby dorosło ze mną, przykro mi, że wydawnictwo nie poparło takiego kierunku. Chociaż nie można też zapominać, że prawda leży pewnie gdzieś  bliżej środka, a wydawnictwo też pewnie miało swoje racje, chociaż nie argumentuje ich tak głośno jak redakcja. Nawet pytania z artykułu w Polygamii były sformułowane tak, że żaden rzecznik prasowy przy zdrowych zmysłach nie podjąłby się na nie odpowiadać. Czytając wpisy pod newsami było trochę głosów, którym nie podobało się zaangażowane dziennikarstwo, czy nawet dopracowany styl recenzji. Niektórzy chcieliby, żeby to zawsze było pismo dla dwunastolatków i chyba do tego zmierzał ZiBi. Największa szkoda, że zamiast jednej, czy drugiej koncepcji, czy zamiast jakiegoś sprytnego połączenia obu podejść będziemy pewnie mieli jedno wielkie nic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie nie wierzę, że to koniec, to był jeden z najbardziej lubianych komiksów i polskiej firmy gier mojego taty, a od parenastu lat też i mój.

Po prostu nie mogę w to uwierzyć, że to koniec.

Aż się popłakałem ze smutku. :_(

Jednak mam nadzieję, że CD-Action nie zastąpi jakiś tani badziew i że będzie znowu działającą, aktywną i najlepszą polską firmą od gier.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...