Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dawid2207

Fineasz i Ferb (2007-)

Polecane posty

Na pewno Z.O.O? Bo ja co tylko oglądam to słyszę ZŁO. Zresztą w odcinku "Atak 15-metrowej siostry" jest nawet dwa razy i widać wykonawców(a po chwili - "Dziobak grający na banjo?!" , "Pepe grający na banjo pan dziobak!!" :P ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubiona kreskówka. Bardzo zabawna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji i w ogóle. Dr Dundersztyc i Agent Pe to moi ulubieni bohaterowie, a mnie najbardziej śmieszą smutne retrospekcje z ciężkiego dzieciństwa Dundersztyca. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kreskówka dość spoko. :wink: Najlepszy jest doktor Dundersztyc, geniusza zła, zawsze starający się zawładnąć terenem Trzech Stanów, lub mieć na mieszkańcach Trzech Stanów odwet za przeżycia w dzieciństwie (np, za to, że nie pozwalano mu chodzić na basen).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh przyznam się... Obejrzałem każdy odcinek. Na wakacjach męczyłem każdego ranka Fineasza i Ferba, mama krzyczała żebym w domu pomógł a ja na to "Czekaj obejrze do końca Fineasza i Ferba". Ostatnio zauważyłem że nie obejrzałem jeszcze kilku odcinków wieć ponownie zabrałem się za oglądanie. Fajne są "Inatory" Dundersztyca.

Zawsze mnie rozwala jak Fretka dzwoni do mamy aby wykapować chłopców, a tu przez Inatory budowle znikają w dziwny sposób.

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak nawiasem - o jakie trzy stany chodzi, bo o ile się orientuję, to stanów jest pięćdziesiąt, czyż nie?? A mnie osobiście ostatnio rozwalił odcinek w UK i współpraca Pepe z agentem 000. I ten plan Dundersztyca, który

chciał przenieść Big Bena do ich miasta, by mógł zawsze sprawdzić, która godzina, bo miał coraz gorszy wzrok i nie mógł dostrzec wskazówek swojego zegarka. "000: Mógłbyś po prostu kupić większy zegarek, albo zegar ścienny. Dundersztyc: tak, ale musiałbym pojechać do sklepu znaleźć miejsce na parkingu, a potem miałbym jeszcze setki zegarów do wyboru." Tak, bo jak powszechnie wiadomo, zamontowanie na Big Bena silnika i przetransportowanie go przez ocean jest dużo prostszym rozwiązaniem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie polonizacja imion... AGRH!!! Kto zrobi Fredkę z Candece? Jeremy - Jeremiasz(ja rozumiem, że takie jest dosłowne tłumaczenie, ale ludzie, opamiętajcie się!). Cieszę się, że z Phineas nie zrobili Franciszek,a z Ferb - Filip. Poza tym, całkiem nieźle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czego mozesz wymagac od polskiej telewizi to nie pierwszy raz jak zmienia sie nazyw bohaterów moze nie wiedz jak przetłumaczy wiec robia tak a nei inaczej co nie oznacz ze dobrze.

A ty jakbys prztłumaczył ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ferb, już wiem co będziemy dziś robić!, A gdzie jest Pepe?"

Agent P wymiata i "Dunder sztyc". Reszta to taka średnia jest :) .

A polski Dubbing, wymiata (Porównując z angielskim :D ). Tylko nie które (imiony!) słowa, są trochę przetłumaczone słabo.

(Świetnie dopasowali, znanego mi Aktora do "Dunder-sztyca")

PS: Esencja dubbingu jest taka, że świetna jest intonacja :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czego mozesz wymagac od polskiej telewizi to nie pierwszy raz jak zmienia sie nazyw bohaterów moze nie wiedz jak przetłumaczy wiec robia tak a nei inaczej co nie oznacz ze dobrze.

A ty jakbys prztłumaczył ??

Ja bym w ogóle nie tłumaczył, bo skoro są Fineasz i Ferb, to po co polskie imiona?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kreskówka jest po prostu niesamowita. Oglądam od niedawna, bo mam Disney Channel i XD dopiero dwa miesiące, a już widziałem wszystkie odcinki, które puścili w Polsce. Czekam na nowe. Zdecydowanie najlepszy jest motyw walki Agenta Pe z "doktorem" Dundersztycem. Najfajniejsza scena to ta, w której

Pan Dziobak siedzi w wózku sklepowym i robi zakupy z Dundersztycem i nagle wpadają na Carla siedzącego w wózku pchanym przez Monograma. Te zdziwione miny rozwalają (zwłaszcza mina Pepe)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto jest spółka zło Dundersztyyyca...

Kreskówka świetna, często oglądam z braćmi. Absurdalna, ale fajna. Są genialni bracia, jest głupia fretka, jest wiecznie zabiegana mama. Jest wszystko, żeby stworzyć bajeczkę dla dzieci. Jednak celem twórców nie była bajeczka dla dzieci. To miało być coś, co będzie oglądać też starsze rodzeństwo. Dodano więc arcy-śmieszną parkę Agenta Pe i Dundersztyca (Tajno-Agento-Dziobako-Przybycio-Na-Czas-By-Zniszczyć-Mój-Niecny-Plan-Powstrzymywator... spadłem z krzesła...). To oni są gwiazdami tej kreskówki. Jeszcze całkiem śmieszne są wpadki majora (tego, co daje misje dla Pepe). Do tego fajne pioseneczki. Bardzo polecam i tym młodszym, i tym starszym.

Oto jaja znoszący ssak, który rusza na akcję...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajka przez która zawsze się spóźniam z wyjściem z domu w piątki na lekcje.

Już mnie muszę przyznać że tego typu bajki mnie nudzą, ale zawsze muszę zobaczyć Pana Dziobaka Pepe... :)

Ech... szkoda że nie ma już Chojraka w telewizji :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super kreskówka, to pierwsza z tych, które nie robią mi papki z mózgu. Aż się chce wyjść na dwór i zbudować na przykład mikroskopijną łódź podwodną, żeby podrzucić ją do kanapki a potem zmniejszyć się i odbyć podróż po ciele człowieka :laugh: (tak, ten odcinek z łodzią podwodną najbardziej mi się podoba, szczególnie rozwalił mnie moment z randką Jeremiasza i Fretki)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...