Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Legacy of Kain (seria)

Polecane posty

Moim zdaniem to trzyma się kupy.

W LOK:SR2, wszystko skończyło się, kiedy Raziel wampir zabił Raziela człowieka. Według pierwotnego planu miał zginąć po tym z „ręki” własnego miecza. Wszystko popsuł Kain, który wyrwał owy miecz z piersi Raziela. Już samo stwierdzenie, że Soul Reaver jest najpotężniejszą bronią, która miała pierwotnie zniszczyć Raziela, daje pewne konsekwencje za „przeżycie” takiej sytuacji.

W LOK:D okazuje się, że przez to wszystko ciało Raziela zostało zniszczone, a jedyne co się ostało to jego dusza. Razie, by móc poruszać się po fizycznym Nozgoth musi posiadać fizyczne ciało. Jedynym źródłem okazują się ciała, których dusze odeszły, zostały zniszczone, lub coś tam jeszcze. Wnioskuję to po tym, że Razie nie może przejąć każdego ciała, które przed chwilą zginęło. Jedynym wyjątkiem był Moebius, który najpierw zginął fizycznie z ręki Kaina, a zaraz potem jego ciało astralne poległo z ręki Raziela. Jego ciało fizyczne zostało po kilku chwilach przejęte przez Raziela i nastąpiło ostateczne pojednanie z Kainem, które najpewniej ostatecznie zakończyło serię LOK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee... nie.

Zacznijmy od tego, że po upadku w Otchłań Raziel nie ma już ciała. Stał sie Upiorem - istota należąca do Wymiaru Widmowego. Czyli samą duszą.

W SR i SR2 mógł się przenościć do Wymiaru Materialnego dzieji Portalom Planarnym, które niejako tworzyły dla Raziela ciało, w którym mógł się poruszać w świecie żywych.

w Defiance Raziel musi szukać nowej metody przechodzenia między Wymiarami, ponieważ Starszy 'dezaktywował' Portale Planarne.

Wchodzenie w ciała różniło się od pierwotnej metody zasadniczo w jednym punkcie: korzystając z PP kiedy Raziel "giną" w Wymiarze Materialnym, "ginęło" tylko jego ciało - dusza pozostawała nietknięta (prawie).

W przypadku ciał Raziel przenosił swoją duszę do Wymiaru Materialnego i to właśnie energia duszy utrzymywała jego ciało. Śmierć w WM oznaczała więc wyczerpanie się energii duszy i była równoważna ze śmiercią w WW - Raziel nie miał energii by utrzymać nie tylko ciało ale i duszę. I wtedy "zdematerializowana" dusza wracałą tam, skąd pochodziła - do Starszego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nic o tym nie wiem i w pewnym sensie mam też nadzieję, że nie powstaną kolejne części... no może jeszcze jedną. Do tej pory wojna pomiędzy Kain’em i Raziel’em doprowadziła do wyniszczenia większości istnień w Nosgoth. Ich waśń, której byliśmy świadkami przetoczyła się przez ową krainę niczym huragan, który pozostawił ślad w wielu momentach historii. Co zabawniejsze, gdyby nie podróże w czasie i dokonywanie tych zmian, to wiele zdarzeń nie miałoby zwyczajnie miejsca. Przykładowo, nigdy nie pojawiłby się wampir Raziel. Zakończenie Defiance jest moim zdanie zakończeniem opowieści o wiekuistej wasi pomiędzy dwoma wampirami, od których praktycznie wszystko się zaczęło. Kolejne części byłyby początkiem tworzenia tasiemca pokroju gier z gatunku TR. Następną część mógłbym jeszcze przeboleć, ale tylko pod warunkiem, że fabuła byłaby IDEALNIE przemyślana, a zakończenie gry byłoby tym samym ostatecznym rozwiązaniem wszelkich kwestii, jakie nie znalazły go w poprzednich częściach sagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej mała jest szansa na to, że ukaża się kolejne przygody Razie i Kaina. Fabuła Lega of Kain Defiance wskazuję na to, że kontynuacji już nie zobaczymy. Zresztą studią odpowiedzialnę za tą serię jest zajęty tworzeniem nowej odsłony przygód Lary Croft, więc tym tym bardziej sequelu nie nalezy oczekiwać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej mała jest szansa na to, że ukaża się kolejne przygody Razie i Kaina. Fabuła Lega of Kain Defiance wskazuję na to, że kontynuacji już nie zobaczymy. Zresztą studią odpowiedzialnę za tą serię jest zajęty tworzeniem nowej odsłony przygód Lary Croft, więc tym tym bardziej sequelu nie nalezy oczekiwać.

Jest jednak nieco inaczej. Zakończenie LoKD wskazuje na planowaną jeszcze jedną, ostatnią (?) część sagi, w której pokazano by jak Kain wreszcie pozbywa się Elder Goda, a także zostawia Reavera z Razielem tak, aby mógł go znaleźć w pierwszej części serii... Ale ta ostatnia część nie wyjdzie ze względu na średnią (żeby nie powiedzieć kiepskawą) sprzedaż LoKD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej mała jest szansa na to, że ukaża się kolejne przygody Razie i Kaina. Fabuła Lega of Kain Defiance wskazuję na to, że kontynuacji już nie zobaczymy.

Bardzo interesujące. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że Raziel poświęcając się nie tylko ukazał Kainowi Eldera, ale także - a może przede wszystkim - oczyścił jego duszę, wyleczył ze splugawienia Nurpraptora, które było udziałem Kaina od momentu jego narodzin jako Strażnika Równowagi. Jest to ciekawy wątek, który może zostać pociągnięty w kolejnej części Legacy of Kain.

Ale ta ostatnia część nie wyjdzie ze względu na średnią (żeby nie powiedzieć kiepskawą) sprzedaż LoKD.
-Defiance sprzedało się dobrze, a szansa na gre jest i to duża...tych "paru innych ludzi" odeszło żeby założyć nową firme niepodległą Eidosowi (słyszałem że zainteresowało się nimi królujące nam dzisiaj szcześliwie Ubi Soft).
Stoczył ją i wygrał, potem uciekł do tronu Empty City i popatrzył na Filary, dając taką nadzieję, że być może będzie następna część gry (i jest to już potwierdzone - twórcy zapowiedzieli następne części tej gry).

Prosiłbym o jakieś źródła, które potwierdziłyby twoje słowa, Rankinie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22) Will there be another game?

A: I must've seen this question a thousand times in e-mails and forum

messages.

Chris Bruno, Test Manager at Crystal Dynamics, has promised there is at least one more planned and it is currently 'in the works'. He has provided no other information in these past two years.

I had originally believed that it would be released in 2005 due to the 2-year gaps between SR and SR2, SR2 and Defiance. But with the lack of LOK news at E3, I highly doubt this is so. This may mean that it will be released next year and possibly on the next-generation consoles.

The reason for the lack of LOK news is probably due to the current financial situation with Eidos being brought out by a new organisation. Hopefully this new organisation will allow Crystal Dynamics to continue with the LOK series.

It won't be called Soul Reaver 3 because Defiance is Soul Reaver 3 (with

Kain) and besides the Soul Reaver arc of the story is finished now (so it

won't be called Soul Reaver 4 either).

It probably won't be called Blood Omen 3 as when Defiance was announced, Chris Bruno of Crystal Dynamics told us that the Blood Omen and Soul Reaver series were being united under Defiance and all future games will be called 'Legacy of Kain: (Name)'.

Z twojego źródła wynika - bo chyba właśnie o ten fragment linka ci chodzi? - że prace nad kolejną częścią już trwają. I choć jest wspomniane coś o fatalnej sytuacji finansowej Eidos, to nie widzę tutaj nigdzie całkowitego przekreślenia projektu następnego "Legacy of Kain". W tekście jest nawet linijka sugerująca coś wprost przeciwnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obraziłabym się, gdyby w nowej części pokazane były czasy, kiedy Kain dopiero podbijał cały Nosgoth i wskrzesił Raziela i jego braci, jako swoich poruczników. Fajnie byłoby znaleźć się także w czasach SR1. Wyobraźcie sobie podupadły Nosgoth z SR1 i ten, który zobaczylibyście teraz na konsolach next-genowych i dzisiejszych komputerach. Aż ciary chodzą po plecach... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obraziłabym się, gdyby w nowej części pokazane były czasy, kiedy Kain dopiero podbijał cały Nosgoth

Pomysł fajny, ale ja tam wolałbym raczej jakąś sensowną kontynuację Defiance, niż jakiegoś prequela. Ale i tak póki Crystal Dynamics będzie robiło kolejne Tomb Raidery to na kontynuację Legacy of Kain nie ma co liczyć :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna gra. Przeszedłem ją dwa razy. Na tamte czasy grafika strasznie mi się podobała a i te gotyckie klimaty były cudowne:D Jednym z większych plusów jest to, że w grze sterujemy i Kainem i Razielem w przeciwieństwie do Blood Omenów i Soul Reaverów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł fajny, ale ja tam wolałbym raczej jakąś sensowną kontynuację Defiance, niż jakiegoś prequela. Ale i tak póki Crystal Dynamics będzie robiło kolejne Tomb Raidery to na kontynuację Legacy of Kain nie ma co liczyć :(

Nawet jakby Crystal nie robił kolejnych gier z serii Tomb Raider i tak by nowa gra z serii Legacy of Kain nie powstanie. Z prostego powodu, po pokonaniu Eld chyba goga czy jakoś tak Kain zostaję nowym obrońcą Nosgoth, więc bezpośrednia kontynuacja nawet nie wchodzi w grę. Prędzej spodziewać ależy się czegoś na miarę prequela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jakby Crystal nie robił kolejnych gier z serii Tomb Raider i tak by nowa gra z serii Legacy of Kain nie powstanie. Z prostego powodu, po pokonaniu Eld chyba goga czy jakoś tak Kain zostaję nowym obrońcą Nosgoth, więc bezpośrednia kontynuacja nawet nie wchodzi w grę.

Uh...? Można to jakoś bardziej łopatologicznie ująć, bo nie za bardzo łapię co masz na myśli?

Jak do tej pory wszystkie zdarzenia świetnie komponują się z początkową historią - tzn. czyny bohaterów mające zmienić bieg wydarzeń właśnie te wydarzenia wywołują - teraz wszystko zatrzymało się w momencie, gdzie Kain Młodszy zacznie tworzyć swoje imperium, Starszy Bóg raczej nie zniknie, bo wtedy Raziel nie spotka go po wrzuceniu do Otchłanii przez Kaina Młodszego. Jak do tej pory pamiętam tylko jeden paradoks, który całkiem przetasował historię Nosgoth - zabicie Williama. Jeśli można brać Blood Omen 2 jako poprawną w całym ciągu, a na to wskazuje tablica chronologiczna historii krainy, to teraz pozostaje do wyjaśnienia zagadka powrotu Voradora z martwych i przywrócenia armii Vampirów. Po zniszczeniu Hyldenów i utracie Janosa Kain musiał w jakiś sposób zdobyć umiejętność tworzenia swoich "synów", w ten sposób stworzył poruczników, a przecież powiedział Voradorowi, że ten "stworzył nową rasę, coś czego sam nigdy nie mógłbym uczynić". Wydaje mi się, że nadeszła pora fragment między Legacy of Kain: Defiance a Blood Omen 2. Bo po Blood Omenie 2 mamy Soul Reavera I, chyba że Kain Starszy ma plan, który zakłada przeniesienie się w czasie, czego nie mogę wykluczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legacy... mam z CD - Action, a więc

MiniRecenzja:

Fabuła: Może i nie znam poprzednich części, ale ta mi się podobała

Dźwięk: Nie wpadł mi specjalnie w ucho, ale też nie irytował

Grafika : Niezła, po prostu niezła

Rozgrywka: To zdecydowanie wypada najlepiej. Na początkowych poziomach podobała mi się telekineza Kaina, nie tylko odpychał, ale na początku też podnosił przeciwnika. Nie raz bawiłem się w ich podpalanie\zrzucanie z murów\nabijanie na ćwiek... Miecze Kaina były naprawdę niezłe, ale chyba najbardziej jednak podobał mi się miecz ognia i lodu. Nie ziemskie efekty

Raziel: Raziel, w przeciwieństwie do Kaina dopiero (jeśli dobrze zrozumiałem) udowadniał Elder Goldowi że nadają się do świata ludzi, więc mógł przenosić się pomiędzy światami. Pod koniec wiemy co zrobił z..nim Mimo że telekineza Raziela początkowo wrażenia nie robiła, to jego 'wybryki' z mieczem w ręku, jak na przykład potrójne cięcie w powietrzu, było co by nie mówić cudowne. Poza tym co rusz to zdobywał nowy Reaver' y

Kain: Wampir ten miecze miał tylko cztery, ale mieczem czasu można było stworzyć niezłą rozpierduchę :D Przenikanie przez kraty i uniki, wyglądały świetnie, nie mówiąc już o telekinezie którą zachwycałem się wcześniej. Mimo że nie miał tylu możliwości ataku co Raziel, i tak lubiłem go bardziej. Może za tą jego....potęgę :rolleyes:

Wady:

-Zdecydowanie praca kamery, która czasami po prostu przeszkadzała, w przejściu gry. Po prostu, w niektóre miejsca szło się na czuja.

-Liniowość, owszem jest to gra akcji, ale coś jednam można było zrobić

-Długość, a raczej krótkość. Gra da się ukończyć w kilka godzin

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z moich ulubionych serii. Powiem krótko jest to doskonała kontynuacja Blood Omenów i Soul Reavów. Utrzymuje poziom, ba nawet go przewyższa.

W przeciwieństwie do Ymira bardziej podobał mi się Raziel ( co widac po avatarze ), jedna z najlepszych postaci w historii gier. Lubiłem go za tą tajemniczośc i za te jego fikołki, szkoda tylko że Kain urwał mu skrzydła :( oraz za to że mógł się przenosic w dwa światy, następną rzeczą za którą go lubie jest jego styl bycia i ubior ;)

Plusy:

- sterowanie obiema postaciami ( Kain & Raziel )

- mroczny i tajemniczy klimat

- wspaniałe lokacje

- jak na tamte czasy grafika trzymała poziom

- fabuła

- według mnie też dźwięk

Minusy:

- zdecydowanie praca kamery

- drobne bugi

- troche za krótka

Jak widac plusów jest więcej, niż minusów. Ocena -9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory wszystkie zdarzenia świetnie komponują się z początkową historią - tzn. czyny bohaterów mające zmienić bieg wydarzeń właśnie te wydarzenia wywołują - teraz wszystko zatrzymało się w momencie, gdzie Kain Młodszy zacznie tworzyć swoje imperium, Starszy Bóg raczej nie zniknie, bo wtedy Raziel nie spotka go po wrzuceniu do Otchłanii przez Kaina Młodszego. Jak do tej pory pamiętam tylko jeden paradoks, który całkiem przetasował historię Nosgoth - zabicie Williama. Jeśli można brać Blood Omen 2 jako poprawną w całym ciągu, a na to wskazuje tablica chronologiczna historii krainy, to teraz pozostaje do wyjaśnienia zagadka powrotu Voradora z martwych i przywrócenia armii Vampirów. Po zniszczeniu Hyldenów i utracie Janosa Kain musiał w jakiś sposób zdobyć umiejętność tworzenia swoich "synów", w ten sposób stworzył poruczników, a przecież powiedział Voradorowi, że ten "stworzył nową rasę, coś czego sam nigdy nie mógłbym uczynić". Wydaje mi się, że nadeszła pora fragment między Legacy of Kain: Defiance a Blood Omen 2. Bo po Blood Omenie 2 mamy Soul Reavera I, chyba że Kain Starszy ma plan, który zakłada przeniesienie się w czasie, czego nie mogę wykluczyć.

Zdarzenia z Blood Omen 2 nie są częścią zdarzeń znanych z łańcucha Blood Omen 1 -> Soul Reaver 1 i 2 -> Defiance

Raziel, jak wiadomo, wypełnił swoją podwójną rolę (zbawca wampirów i hylden(ów)). Raziel, jako jedyna postać może wpływać na zmianę historii - i wpłynął (właściwie to Kain mu trochę w tym dopomógł, ratując go przed "pożarciem" przez Soul Reaver'a). Właśnie wtedy można powiedzieć, że historia "odbiegła" od swojego ciągu.

Bez przebudzenia hyldenów (do czego z kolei przycznia się np. ocalenie Janos`a), Kain nie przegrałby bitwy o Nosgoth z intra. Nie zasnąłby na te 200 lat. Zamiast tego, podbiłby Nosgoth, wskrzesił poruczników, no i zaczęłaby się historia z Razielem ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moment.

http://www.nosgoth.net/sr2/timeline.htm

Tabela wskazuje, że nawet jeśli zdarzenia z Blood Omena 2 nie miały miejsca - a obaj chyba się zgadzamy, że dzięki przywróceniu Janosa mają - to potem tak czy siak Kain ustanawia swoje imperium. I o ile się nie mylę, w dalszym ciągu znana nam, graczom, historia pozostaje niezmienna. Może i rzeczywiście oryginalne "przeznaczenie" było inne, ale i tak zostało zmienione w sposob, że poczynania bohaterów kształtują nie nową, a tę znaną nam już przeszłość.

Ktoś tu się myli. I nie sądzę, bym był to ja. Kain podbił Nosgoth i po przebudzeniu Hyldenów. Sam przecież słyszałem: "There were cities to be rebuilt, and order to be restored. And a new rule, my rule would then begin", więc samo przebudzenie się Hyldenów jako takie nie oznacza automatycznie, że Kain po przegranej bitwie, kiedy zasypia na dwieście lat, NIE stworzył Raziela i swoich poruczników. Kwestia Voradora i tworzenia potomków przez Kaina w dalszym ciągu pozostaje otwarta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moment.

http://www.nosgoth.net/sr2/timeline.htm

Tabela wskazuje, że nawet jeśli zdarzenia z Blood Omena 2 nie miały miejsca - a obaj chyba się zgadzamy, że dzięki przywróceniu Janosa mają - to potem tak czy siak Kain ustanawia swoje imperium. I o ile się nie mylę, w dalszym ciągu znana nam, graczom, historia pozostaje niezmienna. Może i rzeczywiście oryginalne "przeznaczenie" było inne, ale i tak zostało zmienione w sposob, że poczynania bohaterów kształtują nie nową, a tę znaną nam już przeszłość.

Ktoś tu się myli. I nie sądzę, bym był to ja. Kain podbił Nosgoth i po przebudzeniu Hyldenów. Sam przecież słyszałem: "There were cities to be rebuilt, and order to be restored. And a new rule, my rule would then begin", więc samo przebudzenie się Hyldenów jako takie nie oznacza automatycznie, że Kain po przegranej bitwie, kiedy zasypia na dwieście lat, NIE stworzył Raziela i swoich poruczników. Kwestia Voradora i tworzenia potomków przez Kaina w dalszym ciągu pozostaje otwarta.

No, ale czy ja napisałem, że Kain w dalszym ciągu nie stworzy swojego imperium? Po prostu - zmiana historii powoduje zmianę np. kwestii Voradora. Zauważ, iż zgodnie z tym co mówił sam Kain, przegrana, a także sen (200-letni) mocno go osłabiły.

Technologia glifów, skonstruowana przede wszystkim do walki z wampirami, także mogła mieć będzie jakiś wpływ na osłabienie podbojów Kain'a, a może i nawet na doprowadzenie do stanu równowagi.

Co do tworzenia potomków - Kain, tworząc kolejnych poruczników, przekazywał im część swojej siły (Raziel dostał jej najwięcej). Możliwe, że po osłabieniu, sam nie miał jej zbyt dużo, więc nie mógł jej przekazywać dalej, podczas gdy Vorador, przez tyle lat był w stanie to zrobić.

Sorry, ale co do linii czasu, to raczej nie wydaje mi się ona przekonująca. Przecież Vorador nie mógł istnieć w oryginalnej linii czasu, a więc linia czasu musiała być zmieniona chociażby z tego powodu. Dalej - pytanie, czy obecność innego, potężnego wampira jakim jest Vorador, nie zmieni przyszłości? W dodatku takiego, który ma już swoją armię. Czyli co? Kolejna, wielka wojna pomiędzy wampirami tym razem, o której nic nie powiedziano? W sumie to by się nadało na następną część ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale czy ja napisałem, że Kain w dalszym ciągu nie stworzy swojego imperium?

Tak to zabrzmiało.

Po prostu - zmiana historii powoduje zmianę np. kwestii Voradora.

1. Możliwe, że mimo przechwałek Moebiusa akurat w tej linii Voradorowi udało się uciec - co jest, przyznam, mało możliwe.

2. Druga teoria, moja teoria, opiera się na tym, że Kain Starszy może mieć swój udział w przywróceniu Voradora do życia.

3. Mogła faktycznie nastąpić znaczna zmiana w historii, ale jak na razie zbyt mało jest na to dowodów. Więcej przemawia za utrzymaniem starej linii; Janos uprowadzony przez Lorda Hyldenów, Raziel znika, Starszy Bóg ucieka pod ziemię, Słupy są zniszczone, Moebius się raczej nie odrodzi... Nie będę zakładał, że to niemożliwe, ale sam przyznasz, że więcej przesłanek skłania ku twierdzeniu, że historia w gruncie rzeczy nie uległa zmianie. Jak na razie jedynie Starszy Kain został oczyszczony, poza tym niewiele się zmieniło.

Zauważ, iż zgodnie z tym co mówił sam Kain, przegrana, a także sen (200-letni) mocno go osłabiły.

Ja słyszałem, że Vorador stworzył nową rasę. "You created a new race - something I could never do - and from that race, I had my army". Ufam, że nie muszę tego tłumaczyć. A Kain wraz z postępami w grze odzyskuje utracone siły. Nie widzę żadnych logicznych przesłanek, żeby miał tracić te siły na stałe. A przynajmniej ja nie przypominam sobie niczego o stałym jego osłabieniu.

Technologia glifów, skonstruowana przede wszystkim do walki z wampirami, także mogła mieć będzie jakiś wpływ na osłabienie podbojów Kain'a, a może i nawet na doprowadzenie do stanu równowagi.

Techlonogia ta zginęła wraz ze zniszczeniem Device i wyzwoleniem Janosa, bo same Glify: "The Glyphs. He is using the Glyphs to channel the Mass to wipe out the city, humans and vampires alike. That must be his plan". Bez Device magia Glifów jest bezużyteczna, a przynajmniej tak wynika z kontekstu.

Co do tworzenia potomków - Kain, tworząc kolejnych poruczników, przekazywał im część swojej siły (Raziel dostał jej najwięcej). Możliwe, że po osłabieniu, sam nie miał jej zbyt dużo, więc nie mógł jej przekazywać dalej, podczas gdy Vorador, przez tyle lat był w stanie to zrobić.

Primo: Kain Młodszy sam twierdzi, że nigdy nie byłby w stanie zrobić coś takiego. Secundo: Stawiałbym raczej na to, że po wydarzeniach z Blood Omena 2 Kain Młodszy zabił Voradora i przejął jego moce - bądź też w jakiś spósób je poznał - co pozwoliło mu na stworzenie poruczników. Tłumaczy to także brak Voradora w królestwie Kaina Młodszego.

Dalej - pytanie, czy obecność innego, potężnego wampira jakim jest Vorador, nie zmieni przyszłości? W dodatku takiego, który ma już swoją armię. Czyli co? Kolejna, wielka wojna pomiędzy wampirami tym razem, o której nic nie powiedziano? W sumie to by się nadało na następną część ;]

Uh... W Blood Omenie 2 obecność Voradora nie sprawiła, że nastąpiła wielka wojna wampirów. A nie ma powodów, żeby twierdzić, że wydarzenia z Blood Omena 2 nie będąmiały miejsca (patrz punkt o przesłankach o utrzymaniu się starej linii historii). Wydarzenia z Defiance wpuszczają Hyldenów, wywołują wydarzenia z Blood Omena 2 i oczyszczają Kaina Starszego. Dlaczego miałoby być inaczej? Teraz wszystko powinno się obracać wokół Kaina Starszego i liczę na to, że będzie on się kręcił wokół Voradora - od wkrzeszenia jego do, być może, wkrzeszenia poruczników, ale w to drugie trudniej mi uwierzyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Mogła faktycznie nastąpić znaczna zmiana w historii, ale jak na razie zbyt mało jest na to dowodów. Więcej przemawia za utrzymaniem starej linii; Janos uprowadzony przez Lorda Hyldenów, Raziel znika, Starszy Bóg ucieka pod ziemię, Słupy są zniszczone, Moebius się raczej nie odrodzi... Nie będę zakładał, że to niemożliwe, ale sam przyznasz, że więcej przesłanek skłania ku twierdzeniu, że historia w gruncie rzeczy nie uległa zmianie. Jak na razie jedynie Starszy Kain został oczyszczony, poza tym niewiele się zmieniło.

Jakich przesłanek konkretnie? Zniknięcie Raziela - to już chyba na dobre. Moebius jest jednym wielkim problemem w tym przypadku - bo skoro go nie będzie, to czy historia nie zmieni się "znacznie" jak napisałeś? Czy też będzie coś, jak Moebius Młodszy?

Poza tym jeszcze jedno pytanie - kto będzie Strażnikiem Filaru Równowagi? Kain Starszy, czy Młodszy? Obaj? To znaczy jak - Filar będzie jednocześnie Skażony (corrupted) jak i Oczyszczony? Bo akurat TO ma wpływ na ten fakt.

Ja słyszałem, że Vorador stworzył nową rasę. "You created a new race - something I could never do - and from that race, I had my army". Ufam, że nie muszę tego tłumaczyć. A Kain wraz z postępami w grze odzyskuje utracone siły. Nie widzę żadnych logicznych przesłanek, żeby miał tracić te siły na stałe. A przynajmniej ja nie przypominam sobie niczego o stałym jego osłabieniu.

Sorry, ale jaka to może być rasa? To przecież są wampiry.

Techlonogia ta zginęła wraz ze zniszczeniem Device i wyzwoleniem Janosa, bo same Glify: "The Glyphs. He is using the Glyphs to channel the Mass to wipe out the city, humans and vampires alike. That must be his plan". Bez Device magia Glifów jest bezużyteczna, a przynajmniej tak wynika z kontekstu.

Co nie zmienia faktu, że skoro została już poznana, to można i znaleźć inny sposób na jej napędzenie. W sumie to tekst o glifach to raczej było "a może jednak" niż jakiś bardziej poważna myśl.

Primo: Kain Młodszy sam twierdzi, że nigdy nie byłby w stanie zrobić coś takiego. Secundo: Stawiałbym raczej na to, że po wydarzeniach z Blood Omena 2 Kain Młodszy zabił Voradora i przejął jego moce - bądź też w jakiś spósób je poznał - co pozwoliło mu na stworzenie poruczników. Tłumaczy to także brak Voradora w królestwie Kaina Młodszego.

Czyli - Vorador się nie broni? Wszystkie wampiry przechodzą na stronę Kaina? Coś to mało prawdopodobne.

Uh... W Blood Omenie 2 obecność Voradora nie sprawiła, że nastąpiła wielka wojna wampirów.

Napisałem, że z twojego tekstu wynika, iż po Blood Omenie 2 powinno coś takiego nastąpić.

A nie ma powodów, żeby twierdzić, że wydarzenia z Blood Omena 2 nie będąmiały miejsca (patrz punkt o przesłankach o utrzymaniu się starej linii historii). Wydarzenia z Defiance wpuszczają Hyldenów, wywołują wydarzenia z Blood Omena 2 i oczyszczają Kaina Starszego. Dlaczego miałoby być inaczej? Teraz wszystko powinno się obracać wokół Kaina Starszego i liczę na to, że będzie on się kręcił wokół Voradora - od wkrzeszenia jego do, być może, wkrzeszenia poruczników, ale w to drugie trudniej mi uwierzyć.

Wydarzenia z BO2 MIAŁY miejsce w fabule. Tyle, że w innej nitce historycznej. Tutaj dwie duże sprzeczności, jakie wystąpiłyby, gdyby BO2 miało miejsce.

a) można by sądzić, że cała historia z Hyldenami będzie znana. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do oryginalnego BO1, Kain nie jest jedynym wampirem, który przeżywa, by o tym opowiedzieć.

B) co więcej, jakim cudem Janos wogóle żyje w BO2? O ile w przypadku Voradora przełknę jakoś, to przecież Janos był zabity przez Raziela (w ludzkiej formie) i wskrzeszony przez Raziela, ale dopiero w Defiance. Przez ten czas nie żył. Jego serce było w Kain'ie. Nikt go nie wyrwał, ani nic. To skąd on się tam wziął?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniknięcie Raziela - to już chyba na dobre.

Niekoniecznie, wciąż jest możliwe jego stworzenie przez Kaina Młodszego.

Moebius jest jednym wielkim problemem w tym przypadku - bo skoro go nie będzie, to czy historia nie zmieni się "znacznie" jak napisałeś? Czy też będzie coś, jak Moebius Młodszy?

Pierwszy raz zabił go Kain Młodszy, a następnie został zabity przez Kaina Starszego, który podróżował w czasie. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego historia miałaby się z powodu jego śmierci zmienić. Nie było go w Blood Omenie 2, ani w Soul Reaverze I, sam Raziel tylko słyszał o nim od Kaina i spotyka go dopiero w Soul Reaverze II. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu.

Poza tym jeszcze jedno pytanie - kto będzie Strażnikiem Filaru Równowagi? Kain Starszy, czy Młodszy? Obaj? To znaczy jak - Filar będzie jednocześnie Skażony (corrupted) jak i Oczyszczony? Bo akurat TO ma wpływ na ten fakt.

Nie jestem pewien jak umiejscowić w tym wszystkim Kaina Starszego, który wyrwał się ze swoich ram czasowych. Oryginalnym strażnikiem jest Kain Młodszy, ale nie mam pojęcia jaki wpływ może mieć oczyszczony Kain Starszy, ani jakie to ma w sumie znaczenie po zniszczeniu Pilarów Nosgoth.

Sorry, ale jaka to może być rasa? To przecież są wampiry.

Oczywiście, ale to tylko potwierdza moje słowa, że Kain Młodszy nie był w stanie - przynajmniej do pewnego czasu - tworzyć wampirów.

Co nie zmienia faktu, że skoro została już poznana, to można i znaleźć inny sposób na jej napędzenie. W sumie to tekst o glifach to raczej było "a może jednak" niż jakiś bardziej poważna myśl.

Hyldenowie zostali wypędzeni, a tylko oni mieli ciągoty do magii tego typu, chyba że mi o czymś nie wiadomo, więc teoria o znalezieniu alternatywnych źródeł ich zasilania jest mocno naciągana. A jeśli zamierzasz kwestionować dialogi z gry i przekładać nad nie swoje własne teorie, to mogę tylko pokręcić przecząco głową.

Czyli - Vorador się nie broni? Wszystkie wampiry przechodzą na stronę Kaina? Coś to mało prawdopodobne.

Mało mnie interesuje, co tobie wydaje się prawdopodobne. Vorador i Kain Młodszy mają sojusz, który ma doprowadzić do podbicia krainy. Akurat tak się składa, że większość wampirów była po stronie Kaina - dlaczego miałyby być przeciwko? - poza tymi, które spiskowały i zdradziły go przed Hyldenami.

Napisałem, że z twojego tekstu wynika, iż po Blood Omenie 2 powinno coś takiego nastąpić.

Źle zatem wynika, ale też inaczej patrzysz na te sprawy, więc nic dziwnego.

a) można by sądzić, że cała historia z Hyldenami będzie znana. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do oryginalnego BO1, Kain nie jest jedynym wampirem, który przeżywa, by o tym opowiedzieć.

Kain Młodszy mógł zniszczyć wszystkie oryginalne wampiry, a dopiero potem zabrać się do tworzenia rasy na nowo, na swój obraz i podobieństwo. Nie wszystkie fakty z dawnej historii były powszechnie znane. Można chyba bezpiecznie przyjąć, że Kain Młodszy nie mówił o Hyldenach, gdyż uważał że zostali ostatecznie pokonani.

o więcej, jakim cudem Janos wogóle żyje w BO2? O ile w przypadku Voradora przełknę jakoś, to przecież Janos był zabity przez Raziela (w ludzkiej formie) i wskrzeszony przez Raziela, ale dopiero w Defiance. Przez ten czas nie żył. Jego serce było w Kain'ie. Nikt go nie wyrwał, ani nic. To skąd on się tam wziął?

Dopiero się tam "weźmie". Przecież przed chwilą Pilary zostały zniszczony, Kain Młodszy odmawia poświęcenia, które to zdarzenie widzimy w intrze Blood Omena 2 i Lord Hyldenów ma sporo czasu na podłączenie Janosa do Device, zdobycie własnego ciała oraz przywrócenie Zakonu Serafinów, którzy będą walczyć z Kainem Młodszym w bitwie, w której zaśnie na dwieście lat. A po tym jak Janos wpadł do królestwa demonów i portal został zamknięty można stwierdzić, że z tego też powodu nie ma go w Soul Reaverze I.

Dalej nie widzę braku logiki w moich rozmyślaniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie, wciąż jest możliwe jego stworzenie przez Kaina Młodszego.

Pierwszy raz zabił go Kain Młodszy, a następnie został zabity przez Kaina Starszego, który podróżował w czasie. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego historia miałaby się z powodu jego śmierci zmienić.

Ponieważ musiałoby istnieć coś takiego, jak Moebius Młodszy. Kain zabił go dwa razy. Ani razu definitywnie. Natomiast Raziel zabił go DEFINITYWNIE. Więc na jego miejsce musiałby wejść inny Moebius, tym razem Starszy.

Co do Raziela - ok, idąc twoim tokiem myślenia muszą istnieć już dwa Soul Reaver'y. Pierwszy noszony przez Kaina Starszego, drugi - przez Młodszego.

Oczywiście, ale to tylko potwierdza moje słowa, że Kain Młodszy nie był w stanie - przynajmniej do pewnego czasu - tworzyć wampirów.

Tak. Albo był w stanie tworzyć inaczej niż Vorador. Nie zapominajmy, że nie ma ani jednego wampira stworzonego metodą tradycyjną (przez podanie dalej "klątwy krwi") przez Kain'a. Porucznicy byli od wielu lat martwi, gdy Kain ich "tworzył na swoje podobieństwo"

Hyldenowie zostali wypędzeni, a tylko oni mieli ciągoty do magii...

Jak napisałem - to była teoryjka a nie teoria.

Kain Młodszy mógł zniszczyć wszystkie oryginalne wampiry, a dopiero potem zabrać się do tworzenia rasy na nowo, na swój obraz i podobieństwo. Nie wszystkie fakty z dawnej historii były powszechnie znane. Można chyba bezpiecznie przyjąć, że Kain Młodszy nie mówił o Hyldenach, gdyż uważał że zostali ostatecznie pokonani.

No dobra. Co się stało z Voradorem i resztą wampirów? Kain ich pozabijał? Po co? Zwłaszcza Voradora, którego egzekucja była, jak wiemy, jednym z czynników dla których postanowił nie poświęcać się dla ludzi.

Dopiero się tam "weźmie". Przecież przed chwilą Pilary zostały zniszczony, Kain Młodszy odmawia poświęcenia, które to zdarzenie widzimy w intrze Blood Omena 2 i Lord Hyldenów ma sporo czasu na podłączenie Janosa do Device, zdobycie własnego ciała oraz przywrócenie Zakonu Serafinów, którzy będą walczyć z Kainem Młodszym w bitwie, w której zaśnie na dwieście lat. A po tym jak Janos wpadł do królestwa demonów i portal został zamknięty można stwierdzić, że z tego też powodu nie ma go w Soul Reaverze I.

Tak, niby wszystko ok. Ale do wskrzeszenia Janosa potrzebujesz jego serca. Które z kolei leży w Kain'ie. I teraz pytanie - jak? Ktoś zabrał wyrwał serce Janos'a Kainowi, wrzucił do ciała Janos'a, potem poszedł do Wymiaru Demonów, zabrałmu to serce, wrócił, i wstawił z powrotem na miejsce?

Musi to być istota potrafiąca podróżować w czasie. Musi istnieć "rozłam" pomiędzy światami, a więc istota ta musi przebywać chociaż chwilowo w czasie, gdy istniała Brama Hyldenów. Teraz pytanie - kto? Hyldenowie - nie potrafią skakać w czasie (a przynajmniej nic o tym mi nie wiadomo). Kain - on był przeciwny wskrzeszeniu Janosa, zresztą był także nieświadomy tego, że ma w sobie serce Janosa. Raziel? Raziel, o sercu dowiaduje się też w Defiance. Moebius? Moebius, tak jak i Starszy Bóg, uważa, iż Hyldeni są problemem, więc także specjalnie na ich wskrzeszeniu nie powinno mu zależeć. Może ty kogoś podasz?

No chyba, że mi zaraz napiszesz, że do wskrzeszenia Janosa nie trzeba jego serca. Wtedy jednak - po co byłoby tyle zamieszania? Dlaczego Mortanius, który przecież odpowiednią moc ma, w momencie gdy był opanowany przez Hyldenów, go nie wskrzesił?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...