Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hitori

Toradora!

Polecane posty

Toradora!
a.k.a. Tiger x Dragon

90764511dcf5f390.jpg

Producent
Studio:J.C.STAFF
Autor:Yuyuko Takemiya

Gatunek
romans, komedia

Fabuła

Toradora, opowiada o uczniu imieniem Takasu Ryuuji, chodź jest miły i pomocny (i ogromnie kocha sprzątanie), wszyscy widzą w nim potencjalnego zbira albo nawet morderce, wszystko to przez jego twarz i mordercze spojżenie które odziedziczył po ojcu.
W szkole Ryuujiego właśnie rozpoczyna się nowy rok szkolny, uczniowie dostają przydział do klas a Ryuuji znów musi wszystkim w koło tłumaczyć że nie jest z yakuzy, jednak żeby nie było tak strasznie do tej samej klasy chodzi też jego przyjaciel Kitamura.
Przez przypadek (przez jaki dowiecie się jak oglądniecie) Ryuuji poznaje Taigę Aisakę, osóbke dość niską jednak potrafiącą mocno przywalić (z tąd jej przydomek Tenori Tiger),która zakochana jest w wspomnianym wcześniej Kitamurze, a Ryuuji w koleżance Taigi, Minori Kushiedzie. Ryuuji i Taiga postanawiają sobie nawzajem pomóc w powiedzeniu "Kocham" swoim wybrankom.


Kometarz:
Chodź za typowymi romansami (bo gdyby traktować Toradora jako komedie dla mnie byłby to średniak) nigdy nie przepadałem to jednak Toradora zobaczył z wielką przyjemnością, chodź końcówka w moim odczuciu była troszkę gorsza to i tak polecam nie tylko fanom takich produkcji, świetnie zarysowani bohaterowie miła dla ucha muzyka i ładna dla oka grafika.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku uprzedzam że nie lubię romansów.

Do tego tytułu zabierałem się jak smok za tygrysa od dłuższego czasu. Na wieczór przed moim wakacyjnym wyjazdem zacząłem go oglądać. Pomimo że wyruszaliśmy o 6 rano, ja siedziałem do późnej nocy połykając 7 pierwszych odcinków bez popitki. Jak bardzo żałowałem, że na wyjazd zabieram inne anime, a przygody tygrysicy musiały poczekać na mnie w domu ponad dwa tygodnie. Może to z tego powodu że coraz bardziej się nakręcałem efekt jest taki a nie inny. Spodobało mi się. I to bardzo.

Najmocniejszą stroną jest bez wątpienia świetna fabuła przedstawiająca skomplikowane relacje pomiędzy dobrze wykreowanymi bohaterami. Najbardziej polubiłem oczywiście Taigę ale sympatyczna była również pani przewodnicząca. Najbardziej żal było mi Ami - głównie dlatego, że

pomimo tego że bardzo się starała zmienić na lepsze bo zależało jej na Ryujim, została na lodzie

. Z całej paczki mojej sympatii nie zdobyła Kushieda - nie lubię osób, które oszukują same siebie. Przez ostatnie trzy odcinki w kilku momentach rozmazał mi się obraz (i to raczej nie wina starego, przepalonego monitora). Zakończenie mogłoby być inne ale nie zmieniłoby to faktu, że Toradora to trzecie najlepsze animowane romansidło jakie widziałem. Trzecie, dlatego musi się zadowolić jedynie dziewiątką.

Na koniec dodam, że nie przepadam za romansami. Nie dlatego, że są czasem kiczowate i nieprzemyślane oraz że pokazują historie, których próżno szukać w rzeczywistości (przynajmniej mojej). Powodem jest to, że grają na emocjach i niejednokrotnie zmuszają do przełknięcia ciężkiej guli dyskomfortu czy powodują bolesne kłucie w klatce piersiowej albo (co najgorsze) niekontrolowany łzotok. Niech bogowie oszczędzą mi takich nieprzyjemności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serie obejrzałem już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jakoś zebrało mi się na opisanie jej. No to tak, anime stoi na wysokim poziomie a to ze względu na jej fabułę i wykreowane postacie, które bardzo mi przypadły do gustu, nie będę oryginalny jeśli powiem że najlepszą postacią była Taiga, która urzekła mnie swoją brutalnością :tongue: No ale pozostałe postacie też są dobre, no może poza Kitamurą, który od samego początku mi się nie spodobał.Polecam każdemu kto lubi się pośmiać oraz trochę rozmyślać nad sprawami sercowymi :happy: A no i zapomniałbym wspomnieć słów kilka o muzyce, która była wspaniała, szczególnie pierwszy opening, który od razu trafił do mojej playlisty :thumbsup:

Od początku uprzedzam że nie lubię romansów.

To podobnie jak ja, tyle że gdy podchodziłem do tego anime to byłem bardziej nastawiony na komedie niż romans :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubię takie romantyczne komedie, jednak w Toradora, główną rolę odgrywał wątek romantyczny. W sumie anime bardzo mi się podobało, bohaterowie byli bardzo realistyczni, mieli swoje uczucia i rozwijali się. Z bohaterów najbardziej polubiłem Taigę. Zdecydowanie ona była najciekawszą postacią. Poza tym nawet polubiłem ich zakompleksioną nauczycielkę :D. Cóż poza ciekawymi postaciami, urzekła mnie dobra fabuła. Nie była ona może oryginalna, ale prowadzona w prawidłowy sposób.

Anime polecam każdemu. Chyba, że ktoś jest uczulony na szkolne komedie/romanse. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do obejrzenia zachęciły mnie słowa pavlaq'a w temacie o Clannad... oraz nuda jakiej ostatnio byłem poddawany regularnie.

Dopiero zacząłem oglądać tą serię, ale chyba jedno mogę już w miarę stwierdzić - fabuła Toradora! jest o wiele płytsza niż ta w Clannad i nie działa tak na emocje. Wątki dramatu Clannad'a potrafiły nieźle zagrać na uczuciach i nawet wycisnąć łzy, tu mamy raczej sam romansik. Ale teraz o samych wrażeniach...

Od samego początku serię odebrałem pozytywnie. Nieco zwariowany, ale zabawny dowcip i przekonująca do siebie para głównych bohaterów to chyba największe plusy. Kreska jest za to nieco nierówna. Z jednej strony Taiga jest narysowana szczegółowo, z drugiej Ryuuji jakby oszczędniej. Tak samo Minori... Mimo to jednak nie jest to rażące niedociągnięcie i wyraz twarzy Ryuujiego przedstawiono wystarczająco dokładnie, żeby naprawdę odnosić wrażenie, że niezłe z niego ziółko. Jestem ciekaw, jak się rozwinie akcja dalej, ale nie sądzę osobiście, żeby Toradora! wyparło Clannad z pierwszego miejsca na mojej krótkiej liście romansideł. Ale już teraz mogę stwierdzić, że nie będzie na pewno daleko w tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Toradora!

snapshot20090518201853.th.jpg snapshot20090518201004.th.jpg

O tym anime mówi się tu już nie od dziś, a zdecydowanie warto przypominać ludziom o nim, bo faktycznie jest warte poświęconego mu czasu. Podobało mi się od samego początku do końca, nie mam także jakichś specjalnych powodów do narzekań. Opening sympatyczny i miły dla oka, a muzyczka wpadająca w ucho, postacie bardzo dobre, kreska ciekawa i szczegółowa, a zakończenie choć trochę dziwne też w porządku. Przynajmniej wiadomo, że kontnuacja będzie.

Opening

Najbardziej mi się tu podobało oprócz wcześniej wymienionych rzeczy oczywistych to, że mamy tu w czasie całej serii rozstrzygnięcie wszystkich wątków miłosnych i fabuła jest skupiona na paru postaciach, a nie kilkunastu (/-dziesięciu?) jak w np. School Rumble, co mi znacznie bardziej odpowiada i stawia Toradora wyżej nad tą serią. Zdecydowanie wolę szczegółowe poznanie postaci, a nie tylko powierzchowny ich opis. Również od samego początku anime świetnie nam przedstawia wszystkich bohaterów i nie ma czasu na nudę, ciężko znaleźć jakieś "drętwe" odcinki, tutaj jest plus stawiający je nad Lucky Starem i Azumangą Daioh. Następną dobrą rzeczą jest to, że nie ma dorzuconych na siłę różnych udziwnień w fabule, co stawia je dla mnie nad Melancholy of Haruhi Suzumiya. To jest zdecydowanie jedno z najlepszych school anime jakie widziałem na przestrzeni ostatnich paru lat. Bardzo udana produkcja. Jedynym lepszeym anime w tym gatunku jest dla mnie Full Metal Panic! Fumoffu?, Ouran Host Club gdzieś tak minimalnie nad by był..

snapshot20090518225114.th.jpg

Postaci głównych mamy pięć i w sumie tylko na nich skupia się fabuła. Mi takie rozwiązanie jak najbardziej pasuje. Jest całkiem standardowy przewodniczący klasy Yusaku, (w sumie z charakteru jak i wyglądu nawet podobny do Hanaia ze wcześniej wymienionego School Rumble).

snapshot20090520104037.th.jpg snapshot20090518224305.th.jpg

Kolejną postacią jest postrzegany przez wszystkich (oprócz faceta wymienionego wcześniej) jako delikwent Ryuji. Wiele w tym prawdy nie ma, bo oprócz tego, że groźnie wygląda to miły i wstydliwy chłopak. Bardziej pasowałoby do niego określenie "dobra żona". To jest postać do której mam najwięcej zastrzeżeń. Ogólnie na pierwszy rzut oka wydaje się być wszystko w porządku, ale po krótkim oglądaniu poczynań tego człowieka jest parę rzeczy, które mnie w niej drażnią. Przede wszystkim brakuje mi w nim jakiejkolwiek asertywności, "jaj" (bardzo ładnie to widać w odcinku "Kawashima Ami" tudzież przy zadymie między dziewczynami w górach). Jest ładne (?) polskie słowo na określenie takiego zachowania, ale regulamin forum zabrania mi na użycie go, więc to co mam na myśli pozostawiam waszej wyobraźni. Gdyby trochę więcej stanowczości było w jego postępowaniu doprowadziłoby to do zapewne wielu bardziej interesujących, bądź zabawnych sytuacji, a tak lipa. Jest kolejnym stereotypowym cichym chłopakiem. Na szczęście ma też swoje plusy jak np. jego mania sprzątania.

Następne są postacie kobiece.

snapshot20090530205610.th.jpg snapshot20090518211543.th.jpg

Taiga, jest główną, ale co najważniejsze oryginalną bohaterką serii. Pomimo niskiego wzrostu (mniej niż 150cm) jest bardzo agresywna czym zasłużyła sobie na przezwisko Palmtop Tiger. Zdecydowanie pasuje. Wbrew pozorom jest strasznie niezdarna i nie posiada żadnych umiejętności domowych, co po części można zrzucić na jej bogatą rodzinę (sama mieszka w zgrabnym mieszkanku). W momencie w którym spotyka Ryujiego zaczyna na nim coraz bardziej polegać i większość swojego czasu spędza bezpośrednio u niego. Ciężko zapomnieć postać o takim słodkim wyglądzie, która pomimo że jest wstydliwa i łatwo potrafi przejąć się głupotami to posiada również cięty język. Bardzo mi się spodobała, szczególnie za miły dla oka kontrast między jej podejściem do Ryujiego i Yusaku, a jej liczne kompleksy też są częstym powodem do radości.

snapshot20090520103750.th.jpg snapshot20090530205036.th.jpg

Minori jest koleżanką dziewczyny wymienionej wyżej. Ciężko ją jakoś podsumować jest dziwna,osobliwa ma swój własny świat. Jakby tego było mało jest na dodatek miła, sympatyczna, radosna i wiecznie uśmiechnięta (niezależnie od tego jak się aktualnie czuje) oraz uwielbia grać w baseball. Ciężko dodać o niej coś więcej, bo można powiedzieć, że jest stosunkowo normalna poza jej własnymi jazdami i swoim (dziwnym) sposobem bycia. Podczas oglądania serii jednak to nic zdecydowanie nie przeszkadzało, szczególnie że umilała oglądanie anime różnymi swoimi własnymi krótkimi scenkami jak np. napisanie listu do Ryujiego (tuż po spotkaniu z Ami).

Ami skoro o niej mowa jest ostatnią z bohaterek pierwszoplanowych. Koleżanka z dzieciństwa Yusaku i modelka. Dziewczyna o dwóch twarzach słodkiej "publicznej" i "prawdziwej" zdecydowanie mniej ciekawej. Kolejna ciekawa postać, z początku ciężko ją polubić za jej dwulicowość, ale z czasem wraz z kontaktem z resztą wcześniej przedstawionych osób ciekawie się jej charakter rozwija. Też dużo ciekawych wesołych od niej rzeczy możemy się dowiedzieć "O ten malutki, bezbronny śmieć wygląda zupełnie jak Taiga!".

snapshot20090518195733.th.jpg

Samo założenie serii jak najbardziej mi się podoba mamy dużo humoru trochę romansu i ciągły rozwój relacji między postaciami, dawno tak dobrze się nie bawiłem przy szkolnej animce. Bardzo ładna kreska lekko różniąca się od tego co zazwyczaj widzimy i bardzo dobra robota wykonana przez seiyuu. Nie można też zapomnieć o różnych losowych nawiązaniach do innych anime (np Sailor Moon), zabawne scenki i ogólne pozytywnie miło szybko się spędza czas przy tym tytule. I za to 9 ode mnie dla tej serii. Bardzo udana i rozbudowana. Nawet postaci drugoplanowe da się lubić.

Ocena: 9

Dodatkowe screeny, które chciałem wrzucić, ale nie zmieściły się w limicie. Polecam zobaczyć tym co nie mieli styczności z serią może coś ich przekona do spróbowania tego anime:

http://img300.imageshack.us/img300/6322/sn...90518200948.jpg

http://img527.imageshack.us/img527/9314/sn...90518231315.jpg

http://img264.imageshack.us/img264/4387/sn...90530204707.jpg

http://img215.imageshack.us/img215/600/sna...90530204746.jpg

http://img98.imageshack.us/img98/948/snaps...90518195600.jpg

http://img260.imageshack.us/img260/8621/sn...90519141315.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję z lekka odświeżyć temat, bo akurat mi się skończyło oglądać.

Pośród komedii romantycznych które dotąd obejrzałem, Toradora! oferuje troszeczkę inne podejście. Jest dużo śmiechu, troszkę mniej starań o tę drugą osobę, ale w porządku - głównym atutem tej serii jest relacja Ryuuji-Taiga, która od samego początku zaczyna budzić wątpliwości i błędne skojarzenia otoczenia. Zakończenia zbytnio roztrząsał nie będę, poza stwierdzeniem, że Kushieda zachowywała się co najmniej dziwnie. O ile w przypadku Ami takie a nie inne zachowanie dało się wytłumaczyć nastawieniem Takasu, o tyle Minori prawdopodobnie wiedziała o wszystkim od samego początku i zachowywała się co najmniej niezrozumiale. Za to bardzo ciekawą postacią jest Taiga, standardowa tsundere, ale pozbawiona w dużym stopniu (na szczęście nie całkowicie) komediowości. Ryuuji jest dość nietypowy jak na protagonistę, ale jak niemal każdy oczywiście niezorientowany w tym, co się wokół niego dzieje...

Niemniej jednak ocena 9/10 jest jak najbardziej zasłużona za ponadprzeciętność, ale jednak malutkie niedogodności i niedociągnięcia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anime na prawdę mi się podobało , ale ostatnie 2-3 odcinki wydały mi się zwyczajnie kiepskie.

Oglądałem to już jakiś czas temu więc może niedokładnie to wszystko pamiętam , ale ten wątek z

ucieczką

był jak dla mnie zwyczajnie naciągany i suaby. :rolleyes:

Za te 20 bardzo fajnych odcinków mogę dać 9/10 , za te ostatnie max 7. :sleep:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio również miałem niewątpliwą przyjemność obejrzeć smoka i tygrysa zasugerowany recenzją na blogu jednego z użytkowników.

Na prawdę nie znoszę romansów wszelakich, ale Toradora to jedno z największych zaskoczeń z jakimi mogłem się w tym przypadku spotkać. Już po samym wstępie do pierwszego odcinka coś w magiczny sposób przykuło moja uwagę do tego anime. Rysuje się to jak standardowa historia - niepewny siebie chłopak, który jest zakochany w dziewczynie i ma swoje problemy miłosne z pozoru nudne, ale nagle wkracza Taiga i akcja anime staje na głowie. Podobało mi się dość regularne przeplatanie wątków komediowych z tymi poważniejszymi przez co anime oglądało się przyjemnie i lekko. Poruszane problemy w pewien sposób nawiązują do nas wszystkich, ale w historiach tych nie doszukiwałbym się realizmu. Wszystko byłoby idealnie gdyby nie te ostatnie 2 kiepsko poprowadzone odcinki, które mi podobnie jak koledze powyżej wydawały się naciągane i nieco dziwne, nie są to odcinki fatalne i zakończenie nieco poprawia poziom, ale pewien wątek wydaje się w nich dziwny to jedyna wada.

palmtoptiger.jpg

Toradora! dostaje 9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To anime jest po prostu doskonałe. Zarówno ładnie wygląda wizualnie jak i ma świetne postacie. Główna bohaterka w I odcinku była irytująca, ale czym dalej tym bardziej ją lubiłem. Sceny humorystyczne w tym anime to arcydzieło.

Lecz co fajne nie zabrakło również dramatyzmu choć samo zakończenie niepotrzebnie tak gmatwali.

Mimo to anime anime genialne więc 10/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...