Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Żużel

Polecane posty

W niedzielę odbyły się tylko dwa mecze a jedyną niespodzianką tym razem był ich brak. Choć Częstochowa podjęła walkę i momentami nie wydawała się pozbawiona szans na finał. Zawiedli jej liderzy Hancock i Nicki. Zielona Góra tym razem nie dała szans Polonii Bydgoszcz, ale w walce z Unibaxem nie będzie faworytem.

W I lidze Unia Tarnów rozgromiła na wyjeździe Daugavpils i jest już niemal pewna awansu do Ekstraligi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polonia dostała po pupie w Zielonej Górze. Był Protasiewicz, było pozamiatane. Zresztą cała Polonia właściwie zawaliła. Za to Toruń odrobił straty, więc Polonia teraz pewnie dostanie baty od Częstochowy :happy: Zresztą nawet i to 4 miejsce będzie bardzo miłym wynikiem.

Oj, Protas pokazał klasę, po kontuzji szybko wrócił na tor i jeździ tak samo dobrze jak przed urazem

Może nawet lepiej. Wczoraj w Szwecji znowu znakomite zawody w jego wykonaniu. I to właśnie na torze na którym tak fatalnie się potłukł :wink: Co klasa to klasa...

A w finale Falubaz vs. Unibax, już się nie mogę doczekać. Faworytem raczej Toruń, ale ja wierzę w naszych, to na pewno nie będą mecze do jednej bramki. Oby udało się w pierwszy meczu wygrać dosyć wysoko (np. 67-23 :laugh: ), wtedy Toruń będzie pod murem, a w żużlu chyba jednak lepiej bronić wyniku niż go gonić

Całkiem fajny finał. Dwie drużyny zbudowane z głową i w oparciu o wychowanków. Armie zaciężne i dream teamy (Gorzów, Częstochowa) raczej się nie sprawdzają. A kto wygra? To się okaże ale stawiam raczej na Zielonkę. Oni są bardziej głodni sukcesu, a Apator przecież zdobył mistrzostwo rok wcześniej, 2 lata temu też byli w finale. Starczy im :tongue: Zielona Góra potrzebuje takiego sukcesu i to bardzo. To może też zaszkodzić bo to miasto żyje właściwie tylko żużlem i presja jest ogromna. Chociaż mam wrażenie, że ludzie są zadowoleni samym awansem do finału i dobrze bo to przecież też niemałe osiągnięcie.

W I lidze Unia Tarnów rozgromiła na wyjeździe Daugavpils i jest już niemal pewna awansu do Ekstraligi.

I bardzo dobrze. Mimo, że nic nie mam do Łotyszy to wolę, żeby w e-lidze jeździły polskie kluby. Poza tym zdaje się, że i tak tylko takie mogą :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żużel wkracza na pole angielskiego słownictwa: Awantura o kotka.

Jak widać żużel może być dyscypliną bardzo zabawną. Nie wiem, czy jest wielki sens karania za taki transparent - chyba że będzie się tego domagał sam zawodnik. Tłumaczenie Wojciecha Stępniewskiego bawi mnie za to niezmiernie i przypomina polskie tłumaczenia przekleństw w filmach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać żużel może być dyscypliną bardzo zabawną. Nie wiem, czy jest wielki sens karania za taki transparent - chyba że będzie się tego domagał sam zawodnik. Tłumaczenie Wojciecha Stępniewskiego bawi mnie za to niezmiernie i przypomina polskie tłumaczenia przekleństw w filmach.

No rzeczywiście tłumaczenie toruńskiego włodarza wybitne. I porównanie do tłumaczenia filmów też :laugh:(F*ck you man! - Kurczę, człowieku! :laugh: ) A tak na poważnie to Pan Prezes mógł juz sobie odpuścić tłumaczenie jeśli miał to robić w taki sposób. Jeśli chodzi o karanie kibiców za ten trans to zupełnie bez sensu. Bo czy transparent jest w czymś gorszy od wyzwiwsk które czsem lecą w stronę zawodników "ustnie"? A pospolitych "wyzywaczy" jakoś nikt nie karze...

Ale żużel ma chyba poważniejszy problem, już sygnalizowany na tym forum: komuś przeszkadza hałas - http://www.sportowefakty.pl/zuzel/2009/09/...-bedzie-ciszej/

Jeśli żużel rzeczywiście stoi nad przepaścią - co również sygnalizował tu DarkCrusader - to wprowadzenie takiego udogodnienia jak cichsze tłumiki będzie chyba już tylko krokiem naprzód... A jesli nie to kolejnym krokiem będzie zapewne wprowadznie do speedwaya ekologicznych silników deasla. Albo i napędu elektrycznego - będzie zupełnie bezgłośnie!

A to, że homologację na produkcję tychże tłumików dostał tylko jeden producent to pewnie zupełny przypadek... Hmm... A myślałem, że tylko w Polsce takie cuda...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporą niespodzianką zakończyło się GP Challenge. Oprócz faworyzowanych Hampela i Holdera o mistrzostwo świata w przyszłym roku powalczy 38-letni Magnus Zetterstroem. Osobiście mnie cieszy awans Holdera, może sporo namieszać w stawce, a i już czas żeby Hampel przejmował pałeczkę po Gollobie. Mam nadzieje że włodarze światowego żużla w tym roku trochę odważniej będą przyznawać dzikie karty i zamiast choćby bezbarwnego Nichollsa pojedzie np. Woffinden.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja z wyników GPC jako kibic Falubazu jestem bardzo zadowolony, ani Protasiewicz ani Walasek nie awansowali i chwała za to niebiosom, bo jak w tym sezonie pokazał (albo i nie pokazał, to zależy :laugh: ) Walas, w GP nie ma czego szukać a przez turnieje był tylko bardziej zmęczony. No i w razie czego Dowhan może ściągnąć do drużyny kogoś z GP, choć raczej roszad w składzie (poza wykopanie Iversena dla Zengoty) i tak by nie było. A w lidze duże zaskoczenie, myślałem że Gdańsk u sibei przynajmniej wygra, a tu zonk i Lotos w I lidze. Choć w sumie sprawa nie jest jeszcze przesądzona, bo przecież Lotos wspólnie z Atlasem złożyli petycję o powiększenie e-ligi do 9-10 drużyn. Ja bym się z powiększenie do 10 drużyn cieszył ( 9 drużyn to jakoś tak nie bardzo), tylko że w tej petycji jest napisane, iż drużyna która po fazie zasadniczej byłaby ostatnia wcale nie spadała by automatycznie z ligi, tylko jechała z mistrzem I ligi. IMO jest to nietrafiony pomysł

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz faworyzowanych Hampela i Holdera o mistrzostwo świata w przyszłym roku powalczy 38-letni Magnus Zetterstroem. Osobiście mnie cieszy awans Holdera, może sporo namieszać w stawce, a i już czas żeby Hampel przejmował pałeczkę po Gollobie. Mam nadzieje że włodarze światowego żużla w tym roku trochę odważniej będą przyznawać dzikie karty i zamiast choćby bezbarwnego Nichollsa pojedzie np. Woffinden.

No właśnie ciekawe co pokaże sympatyczny Magnus. W tym roku w e-lidze radził sobie zazwyczaj przyzwoicie... Ale dla niego ten start w GP będzie swoistym ukoronowaniem długiej kariery. I fajnie. A co do Holdera to zgadzam się z adrian_te. To jest zawodnik, który może namieszać nie mniej niż Emil w tym roku. I fajnie. Wreszcie świeża krew w GP! Jeśli chodzi o Anglików to mam nadzieję, że dk otrzyma właśnie Wofinden, ewentualnie Kennet czyli młodzież. Jeśli mielibyśmy jednak być obiektywni i dzikie karty dostawaliby zawodnicy, którzy rzeczywiście zasługują na to swoimi umiejętnościami, to prawdopodobnie w GP nie byłoby żadnego Angola... Ale przecież brytyjskie władze GP na to nie pozwolą.

Cóż, ja z wyników GPC jako kibic Falubazu jestem bardzo zadowolony, ani Protasiewicz ani Walasek nie awansowali i chwała za to niebiosom, bo jak w tym sezonie pokazał (albo i nie pokazał, to zależy :laugh: ) Walas, w GP nie ma czego szukać a przez turnieje był tylko bardziej zmęczony. No i w razie czego Dowhan może ściągnąć do drużyny kogoś z GP, choć raczej roszad w składzie (poza wykopanie Iversena dla Zengoty) i tak by nie było.

To fakt, jeśli któryś z Falubazów wywalczyłby awans, to w ZG zrobiłoby się nieciekawie. A jeśli dwóch to już wogóle dramat... Swoją drogą głupi ten przepis z ograniczeniem liczby zawodników - jakby uczestnictwo w GP było jakimś wyznacznikem jakości zawodnika w lidze. Np w ubiegłym sezonie w GP jeździł Iversen. A na to co wyrabiał w lidze lepiej spuścić zasłnę milczenia...

A w lidze duże zaskoczenie, myślałem że Gdańsk u sibei przynajmniej wygra, a tu zonk i Lotos w I lidze.

Sparta była ponadto osłabiona brakiem swojego superlidera Crumpa. Myślę, że pokazali, że należy im się utrzymanie. A Adam Skórnicki pokazał (z całym szacunkiem dla tego sympatycznego zawodnika), że jego miejsce niestety jest co najwyżej w pierwszej lidze...

Choć w sumie sprawa nie jest jeszcze przesądzona, bo przecież Lotos wspólnie z Atlasem złożyli petycję o powiększenie e-ligi do 9-10 drużyn. Ja bym się z powiększenie do 10 drużyn cieszył ( 9 drużyn to jakoś tak nie bardzo), tylko że w tej petycji jest napisane, iż drużyna która po fazie zasadniczej byłaby ostatnia wcale nie spadała by automatycznie z ligi, tylko jechała z mistrzem I ligi. IMO jest to nietrafiony pomysł

Pomysł raczej nietrafiony i raczej nie przejdzie. W takiej sytuacji ekstraliga stałaby się elitarnym towarzystwem, do którego diablo ciężko się dostać... A to nie jest dobra sytuacja. Byłoby kilka klubów, które walczą o mistrzostwo, a reszta jedzie cały sezon o nic, odpuszcza mecze bo przecież i tak w najgorszym wypadku zmierzą się w barażach z mistrzem I ligi (chociaż z tegoroczną Unią Tarnów taki Gdańsk czy Wrocław raczej by poległ). Pojawia się tutaj też argument finansowy, który moim zdaniem może przeważyć. Kluby mając ułatwione utrzymanie nie musiałby się wykrwawiać, by sprowadzić klasowych zawodników tylko po to by się utrzymać (jak np. Wybrzeże w tym roku - podpisali kosmicznie wysokie kontrakty, przez to wpadli w tarapaty finansowe, a i tak spadają...). I to mogłoby być plusem tego rozwiązania. Jednak Szwedzi już to testują w tym roku - tam wogóle zawieszono spadki na sezon, a kluby i tak padają (chociażby zasłużona Smederna...).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli żużel rzeczywiście stoi nad przepaścią - co również sygnalizował tu DarkCrusader - to wprowadzenie takiego udogodnienia jak cichsze tłumiki będzie chyba już tylko krokiem naprzód... A jesli nie to kolejnym krokiem będzie zapewne wprowadznie do speedwaya ekologicznych silników deasla. Albo i napędu elektrycznego - będzie zupełnie bezgłośnie!

Tak jak pisałem wcześniej - nie za bardzo trafia do mnie logika tych ograniczeń. Rozumiem, że hałas jest dość spory, ale nie przesaadzajmy. Sam mieszkam praktycznie na przeciwko stadionu Polonii i hałas raz na dwa tygodnie (plus czasem treningi) jakoś za bardzo mi nie przeszkadza. Sama budowa stadionu też wycisza nieco całe widowisko. Poza tym mecze przecież nie są rozgrywane w godzinach porannych ani nocnych. Wygląda mi to po prostu na efekt działań jakichś wrednie upartych upierdliwców, co to na emereturze nie mają co robić i piszą skargi.

Swoją drogą głupi ten przepis z ograniczeniem liczby zawodników - jakby uczestnictwo w GP było jakimś wyznacznikem jakości zawodnika w lidze. Np w ubiegłym sezonie w GP jeździł Iversen. A na to co wyrabiał w lidze lepiej spuścić zasłnę milczenia...

Poza tym wychodzi z tego mała komedia, bo klubowi zależeć może na tym, żeby jego zawodnik pojechał w takich zawodach słabo i nie zdobywał doświadczenia w GP. Dla doświadczonych zawodników z czołowych miejsc nie jest to wielki problem, ale dla młodszych lub średnio sobie radzących może to być problem.

Pomysł raczej nietrafiony i raczej nie przejdzie.

Jak dla mnie chyba za mało jest zespołów w niższych ligach, żeby powiększać pierwszą. Przydałoby się raczej popracować na wielkością i poziomem niskich lig, bo na razie przepaść chyba jest zbyt duża.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda mi to po prostu na efekt działań jakichś wrednie upartych upierdliwców, co to na emereturze nie mają co robić i piszą skargi.

Może i emeryci, ale ja zwracam uwagę na jedną sprawę: chodzi o to, że homologację na sprzedaż tychże cudownych tłumików dostała tylko jedna firma! A więc monopol. Nie mam żadnych dowodów ale taka sytuacja na kilometr śmierdzi korupcją lub jakimś innym "układem towarzysko-biznesowym". O czywiście niczego nie przesądzam, tylko mówię jak to wygląda.

I jeszcze jedno odnośnie powiększania ekstraligi: tonący brzytwy się chwyta. Co roku spadkowicz nagle zauważa potrzebę powiekszenia e-ligi i zaczyna to lobbować. Ale chyba trochę za późno. Jestem za powiększeniem, ale musi się to odbyć na rozsądnych zasadach. Już przed sezonem musi być jasna sytuacja: ile drużyn spada, a ile awansuje. Reguły muszą byc jasne. Od początku musi być wiadome kto o co jedzie. Więc jeśli elita miałaby być powiększona np. od roku 2011 to taka decyzja musi zapaść już tej zimy. Zmienianie czegoś teraz byłoby zmianą reguł w trakcie gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są już pierwsze przymiarki do stałych dzikich kart na GP 2010. Nieoficjalnie wiadomo, że w cyklu musi być zawsze dwóch Anglików. I nieoficjalnie mówi się, że dzikie karty mają dostać Lee Richardson i Tai Wofinden. Co to oznacza? To oznacza koniec obecnej drużyny Włókniarza. Bo przecież mieliby już 4 (Hancock, Pedersen, Richardson, Wofinden), a może i 5 (Ułamek ma szansę się utrzymać) stałych uczestników cyklu, a jak wiadomo może być tylko dwóch... Tak więc połowa składu do wymiany... No chyba, że zmienią się przepisy. O czym też nieoficjalnie się mówi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nicki ma podobno odejść z Częstochowy, której nie stać na kolejny rok finansowania jego kontraktu. Zresztą mają do niego żal o nienajlepszą postawę w rewanżu z Toruniem. Usługami Duńczyka miałby być zainteresowany W. Komornicki prezes Stali Gorzów, z której miałby odejść z kolei Tomek Gollob. Ale na razie to wszystko tylko plotki.

Lee Richardson już jeździł w GP i nic tam wielkiego nie pokazał. Tylko którego Angola wpuścić zamiast niego? Zostaje chyba tylko Harris.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nicki ma podobno odejść z Częstochowy, której nie stać na kolejny rok finansowania jego kontraktu.

No tak, tam podobno są poważne problemy finansowe... Tak swoją drogą ciekawe gdzie trafi Nicki po tym sezonie. Podobno prezes Dowhan to wciąż jego dobry kolega... Wielu kibiców w ZG też by go widziało w składzie. Ale filozofia budowania drużyny w Falubazie jest inna i Nicki raczej by tam nie pasował. A może zdesperowany beniaminek? Ale jak mawiają amerykanie "pażyjom, uwidim". Zdecydowanie za wcześnie na takie dywagacje.

Usługami Duńczyka miałby być zainteresowany W. Komornicki prezes Stali Gorzów, z której miałby odejść z kolei Tomek Gollob.

Czyżby więc kolejna licytacja o zawodnika? Mam nadzieję, że inne kluby nie dadzą się w to wciągnąć. Tymbardziej, że ten Nicki w polskiej lidze w zasadzie nic nie osiągnął. Nawet jednego medalu! Więc tam gdzie Nicki tam wyniku brak...

Lee Richardson już jeździł w GP i nic tam wielkiego nie pokazał. Tylko którego Angola wpuścić zamiast niego? Zostaje chyba tylko Harris.

Tak naprawdę żaden Angol nie zasługuje na jazdę w GP. Ale skoro już ktoś musi być to lepiej chyba postawić na młodość. Jak dla mnie to Wofinden i Richardson (no dobrze - on już nie jest młody). Harris jeździ od paru sezonów i tylko jeden miał niezły. Czas na zmianę. Ech, gdzie te czasy kiedy Anglia była potęgą... Loram, Screen - to byli prawdziwi rycerze speedwaya.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Gary Havelock :happy: Z bydgoskiej sympatii dodałbym jeszcze Andy'ego Smitha, ale on wielkich sukcesów raczej nie miał.

A co do Golloba - mi tam marzy się, żeby przeszedł na końcowe lata kariery do Bydgoszczy, ale chyba klub nasz nie jest w stanie zaoferować mu odpowiedniej gaży. Trochę szkoda, bo możliwe, że wróci dopiero, gdy nikt inny nie będzie chciał mu płacić...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z bydgoskiej sympatii dodałbym jeszcze Andy'ego Smitha, ale on wielkich sukcesów raczej nie miał.

Andy Smith jest Polakiem :wink: Nawet w pierwszej grze żużlowej Techlandu - Speedway Championships - nazywał się Andrzej Kowalski :laugh: (Techland nie miał wtedy licencji na nazwiska)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstaje film o Krzysztofie Cegielskim.

Moim zdaniem bardzo fajna inicjatywa. Mam nadzieję, że będzie na tyle dobry by zainteresować kogoś jeszcze oprócz zagorzałych kibiców speedwaya. Tak w ogóle, to ostatnio "żużlowa" kinematografia jest jakby w ofensywie. W ubiegłym roku była "Pierwsza prosta", teraz film o KC. I fajnie. Film ma być gotowy przed sezonem 2010, więc umili długie oczekiwanie na upragnioną wiosnę i pierwsze wyprawy na stadiony :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna inicjatywa, szczególnie Cegielskiemu się należy bo podejrzewam że gdyby nie ten wypadek to dzisiaj byłby jednym z lepszych żużlowców na świecie. Pamiętam jeszcze jak już będąc pod stadionem (w dzień meczu z Częstochową) dowiedziałem się że Cegła nie pojedzie bo miał taki wypadek...mało kto wtedy interesował się tym meczem, większość osób nasłuchiwała aż spiker powie coś na temat zdrowia Krzyśka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jupi :)

Za nami piękne GP na białym,granitowym torze pod Udine.

Wygrał Gollob,który tylko raz w ciągu całych zawodów dał się objechał i zgarnął 23 punkty.Już dawno nie oglądałem GP podczas którego ani razu nie pomyślałem "co on robi?gdzie on znowu jedzie?":P

Bardzo podoba mi się ten tor.Wbrew temu czego obawiali się komentatorzy przed rozpoczęciem zawodów nie brakowało mijanek,z czego dla nas najprzyjemniejsze pod tym względem były biegi:siódmy i finałowy.

W siódmym Gollob pojechał po szerokiej jak za dawnych lat,o milimetry mijając wylatującego pod bandę Pedersena i niemal sczepiając się motocyklami z Andersenem i jednak ostatecznie wygrał mimo przegranego startu.

Finał też przegrał z Andersenem,ale późniejsza piękna jazda dała zwycięstwo.

Fajnie,naprawdę fajnie

Fajnie pojechali też postali nasi.Walasek 4 w finale-Holta odpadł po 3 miejscu w półfinale,w którym jechał z Walaskiem,Gollobem i zaskakująco dobrym dziś Harrisem.Szkoda,że któryś z naszych nie trafił do drugiego półfinału,może mielibyśmy trójkę w finale...

W ogólnej Tomek wyprzedził Emila,który będzie jego głównym zmartwieniem w Bydgoszczy,bo szanse na mistrzostwo są niestety iluzoryczne (17pkt straty),chyba że nie zdąży wykurować się Crump,który dziś zdobył 4 punkty jadąc praktycznie z jedną ręką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crump mi imponuje, walczak z niego niesamowity :) Nie mógł sam trykotu włożyć, a jeździł i wyprzedzał na dystansie :) Gollob sam przyznał że raczej nie odrobi tych 17 punktów, tym bardziej że Crump na pewno pojedzie i na pewno zdrowszy niż dzisiaj.

Fajnie też że Nicki coś pojechał bo mimo że za nim nie przepadam, to GP z nim jest ciekawsze :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna sytuacja z tym Gollobem. Niby go człowiek nie lubi, ale tak naprawdę jest to jedyny polski zawodnik, który liczy się w stawce. I ciągle tak naprawdę tylko jemu w tym GP się kibicuje, bo wiadomo przecież, że pozostali nasi reprezentanci to tylko statyści (z przebłyskami) i raczej zbyt wiele w czołówce nie namieszają. Mam nadzieję, że w przyszłym roku Hampel włączy się do walki o medale bo Gollob już swoje latka ma...

Bardzo fajny występ Walaska. Po cichu liczyłem na podium ale dla niego sam awans do finału to już sukces.

Unia Tarnów znów w ekstralidze. Trzeba przyznać, że wygrali I ligę w iście mistrzowskim. Teraz trzeba zbudować drużynę na nowy sezon... Ptaszki ćwierkają, że ostatnimi czasy w Tarnowie często widywany był... Tomasz Gollob!

A I liga "wzbogaciła się" o kolejny zagraniczny zespół. Tym Razem to Węgrzy z Miskolca. Tak więc już 25% I ligi to zespoły zagraniczne :ohmy: (no chyba, że Łotysze wywalczą awans do e-ligi). Szkoda mi klubu z Łodzi (który przegrał z Madziarami dwumecz o awans). To miasto na pewno ma potencjał by stworzyć silny ośrodek ligowy ale od kilku lat mimo ambicji i walki nie udaje im się awansować chociażby do I ligi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polonia Bydgoszcz 46 : 44 Włókniarz Częstochowa

Gospodarze

9. Andreas Jonsson (2,3,3,2,1) 11

10. Tomasz Chrzanowski (1*,0,2*,3,0) 6+2

11. Antonio Lindbaeck (2*,1,0,0) 3+1

12. Krzysztof Buczkowski (3,0,1,0,3) 7

13. Jonas Davidsson (2*,3,0,0,-) 5+1

14. Szymon Woźniak (1,-,-,-,1) 2

15. Emil Sajfutdinow (3,3,2*,2,2*) 12+2

Goście

1. Nicki Pedersen (3,2*,3,2,3,3) 16+1

2. Sławomir Drabik (0,3,1,1*,0) 5+1

3. Lee Richardson (1,0,-,-) 1

4. Tomasz Gapiński (0,1,0,-) 1

5. Greg Hancock (0,2,1,3,3,2*) 11+1

6. Borys Miturski (2,1,-,-,-) 3

7. Tai Woffinden (0,1*,2*,2*,1,1) 7+3

Czyli zwycięska przegrana dla Włókniarza. Szkoda, szkoda dla Bydgoszczy. Początek meczu ułożył się dość ładnie - 5:1 w 3 i 4 biegu, potem riposta ze strony Częstochowian, ale w 9 biegu było 33:21 dla Polonii. Człowiek liczył, że przynajmniej uchowają tę przewagę, a może i nieco powiększą, ale niestety. Goście z czasem spasowali się z torem i końcówkę meczu pojechali dużo lepiej. Sytuację nieco podreperowało 5:1 duetu Buczkowski - Sajfutdinow w 14 biegu, ale dwa punkty to zdecydowanie za niska zaliczka przed awansem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym meczu widać wyraźnie, że w żużlu wystarczy w zasadzie 2,5 zawodnika żeby robić dobry wynik. We Włókniarzu jechał praktycznie tylko Pedersen i Hancock (słaby początek), chwilami Wofinden. A i tak uzbierali 44 punkty, które w kontekście rewanżu powinny dać im brązowy medal, co dla tej drużyny i tak jest porażką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrócę jeszcze do sobotniego GP bo zawody w Terenzano były chyba najlepszymi w tegorocznym cyklu. Przyznam się że pierwszy raz widziałem wyścigi na żużlu rozgrywane na białym torze. Były obawy czy na takiej nawierzchni będzie można w ogóle wyprzedzać. Obawy okazały się bezzasadne bo ciekawych akcji nie brakowało w czym jak zwykle wyróżniał się Gollob. Był najlepszym zawodnikiem wieczoru i wygrał jak najbardziej zasłużenie. Tym samym można być już niemal pewnym medalu dla Polaka. Udało się również prześcignąć w klasyfikacji Emila ale w Bydgoszczy czeka nas niezwykła walka o srebro.

Czego brakuje Gollobowi do złota? W dalszym ciągu słabo sobie radzi na torach jednodniowych. Gdyby z klasyfikacji wyjąć rundy rozgrywane na takich torach ( Goeteborg, Cardiff, Kopenhaga) to Gollob prowadziłby z dużą przewagą nad Sajfutdinovem i Crumpem. Oczywiście przy założeniu że np. taki Crump obniżył loty nie ze względu na wysoką przewagę w klasyfikacji co dla mnie jest jest tak oczywiste.

Ptaszki ćwierkają, że ostatnimi czasy w Tarnowie często widywany był... Tomasz Gollob!

Mieszkam w Tarnowie, ale pana Tomka nie spotkałem :tongue:. A mówiąc serio to rzeczywiście jest coś na rzeczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym meczu widać wyraźnie, że w żużlu wystarczy w zasadzie 2,5 zawodnika żeby robić dobry wynik. We Włókniarzu jechał praktycznie tylko Pedersen i Hancock (słaby początek), chwilami Wofinden. A i tak uzbierali 44 punkty, które w kontekście rewanżu powinny dać im brązowy medal, co dla tej drużyny i tak jest porażką.

Ano właśnie. W Polonii brakuje mocne tej "połówki" i za często Jonsonowi, a czasem i Emilowi, brakowało do 'całości' - zwłaszcza w play-offach. Ale oni i tak spisują się mocno i regularnie - brakuje właśnie tego trzeciego, który dorzuci ważne punkty i powalczy o zwycięstwa.

Udało się również prześcignąć w klasyfikacji Emila ale w Bydgoszczy czeka nas niezwykła walka o srebro.

Będzie ostro. Tomek to weteran bydgoskiego toru, ale Emil ma teraz do niego częstszy i bliższy dostęp. Tomek jednak w Bydgoszczy raczej nie zawodzi na GP, więc Emil może mieć bardzo trudne zadanie. Wystarczy sobie przypomnieć dwa (:tongue:) zeszłoroczno-bydgoskie turnieje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego brakuje Gollobowi do złota? W dalszym ciągu słabo sobie radzi na torach jednodniowych.

Wkrótce może mu zabraknąć również czasu... Dziś ma już 38 lat i z pewnością bliżej do końca kariery niż dalej. Lepszy niż jest raczej też już nie będzie. Ech... ależ szkoda tego 1999 roku, kiedy na drodze do złota stanęło mu starcie z klubowym kolegą Protasem... Niektórzy mówią, że gdyby wtedy się przełamał i zdobył złoto, to byłby nie do pokonania przez kilka sezonów. A tak ten niedosyt ciągle nad nim wisi. Co nie zmienia faktu, że w tym roku ma największą szansę od lat :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. A i tak uzbierali 44 punkty, które w kontekście rewanżu powinny dać im brązowy medal, co dla tej drużyny i tak jest porażką.

Pozwole sie nie zgodzic. Jak dla mnie trzecie miejsce i brazowy medal dla Wlokniarza to niewatpliwie wielki sukces. Inaczej moze twierdzic tylko ktos kogo ja okresle "kibicem sukcesu".

Pamietasz jak sie zaczynal sezon dla Wlokniarza? Pytaniem "czy w ogole wystartujemy w lidze". Chwile pozniej okazalo sie, ze jednak CKM sklecil jako taki sklad z tych ktorzy chcieli jechac za mniej i ruszyl w boj o utrzymanie. Z biegiem czasu dolaczyli do Wlokniarza "synowie marnotrawni" w osobach Herbiego i Nickiego (w tym przypadku dziwne jest dla mnie twierdzenie niektorych kibicow, ze pierwszy zrobil to z "milosci do klubu" a 2gi dla kasy ;) ) i od tego czasu zaczelo sie cos zmieniac. Pojawily sie wyniki i niektorzy "kibice sukcesu" zaczeli widziec we Wlokniarzu kandydata do zlota. Pytanie czy w ogole mieli do tego podstawy?

Jak dla mnie tych podstaw nie bylo (nawet po wyeliminowaniu Unii Leszno) bo jak zwykle "diabel tkwi w szczegolach". Tym szczegolem (raczej gigantycznych rozmiarow szczegolozordem ;D )byla 2ga linia a wlasciwie jej calkowity brak. Bo jak inaczej mozna okreslic Drabika i Szczepaniaka? Sa to niestety zawodnicy ktorzy zupelnie nic nie gwarantuja... zadnej zdobyczy punktowej. I jesli na Stal Gorzow i Unie Leszno jakos tych punktow starczalo (raczej dzieki "formie" niektorych riderow z tych druzyn a nie blyskotliwej jezdzie Drabika i Szczepaniaka) to na Apatora w polfinalach zwyczajnie zabraklo. Wiadomo, ze kazdy w tym momencie liczyl na to, ze uda przejsc sie znienawidzony Apator (no tak wyszlo na to, ze jestem z Czestochowy ;) ) ale bylo w tym raczej wiecej "chciejstwa" niz konkretnych argumentow.

No i odpadlismy z walki w finale, zostawiajac po sobie calkiem dobre wrazenie z meczu polfinalowego. Zostala walka o braz z Polonia. Jakby nie bylo walka z gory wygrana bo Lonia nie istnieje na wyjazdach.

I teraz tak. Jesli pod uwage brac jazde Wlokniarza od polowy sezonu to faktycznie mozna stwierdzic, ze brazowy medal to dla nas porazka. Jednak jesli wezmiemy pod uwage caly sezon to z brazu trzeba i powinno sie cieszyc. Po 1 w koncu wrocilismy na podium (po 2 latach przerwy) a po 2gie zespol ktory mogl nie wystartowac w tym roku z lidze skonczyl na trzecim miejscu (i nawet nie jest to trzecie miejsce od konca ;P ).

Oczywiscie mozna to takze rozpatrywac w aspekcie finansowym. W koncu "tylko final mogl spowodowac, ze do Wlokniarza wroca sponsorzy..." bla bla bla. Jednak wyszlo troche inaczej. Kto ogladal transmisje z meczu Wlokniarz - Polonia uslyszal z ust Mariana, ze "Cognor" przelal kilkaset tysiecy zlotych z kosmosu motywujac to tym, ze "kryzys powoli sie konczy". Maslany twierdzi, ze priorytetem dla niego jest zostawienie w druzynie Gapinskiego, Woffindena i... Pedersena. Czyli jakies tam podstawy finansowe ku temu ma (nie wierze zeby 2gi raz z rzedu byl takim hardcorem i podpisywal kontrakty tylko dlatego "bo ktos powiedzial, ze da kase). Do tego dochodzi chociazby taki Dreier ktory chce sciagnac do Wlokniarza Rune Holte... gdy go sciagnie w calosci pewnie pokryje jego kontrakt bo NorwegoPol jest ich "firmowym" jezdzcem.

Podsumowujac. Braz to sukces bo jednak jest to miejsce na podium, miejsce o ktorym marzyla cala reszta "pod nami". Braz to sukces bo zaszly znaczne zmiany na trybunach i Ci "prawdziwi kibice" zaczynaja sie pytac "co moga zrobic dla klubu" a nie "co klub zrobi dla nich". No i braz okazal sie sukcesem ktory jednak przyciagnie sponsorow. Tak czy tak powoli wychodzi na to, ze nie jestesmy w ciemnej dupie (jak nas straszono gdy odpadalismy z finalow) tylko w tunelu na ktorego koncu swieci sie calkiem [beeep]iste swiatelko ;) (pytanie czy ten tunel nie jest w tym pierwszym... ;P ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...