Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ferrou

Gra, która jest dla Was niezniszczalna

Polecane posty

Z tegoż względu iż gram głównie w FPS (i symulatory także) to ze starszych gierek napewno Heretic, Hexen, Blood oraz US Navy Fighters, Aces over Europe, Comanche 3. Z nowszych? Nie zaprzeczalnie CAŁA seria FEAR, Mirror's Edge, Painkiller, Wolfenstein, Fallout 3 oraz HAWX i IL2 Sturmovik:) Ale jak bym miał wybrać taką NAJ, NAJBARDZIEJ DEBEŚCIARSKĄ pozycje to była by to z pewnością seria FEAR:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Final fantasy VII, VIII przeszedłem 8 razy, zebrałem wszystko, zrobiłem wszystkie misje poboczne i ciągle mi mało.

Silent Hill 2 ech...pamiętam te nocne spadanie z krzesła, piramidogłowego, bieganie po szpitalach i hotelach i oczywiście ^&$&^%& muzykę !!!!!!

Mafia - ta gra mnie zadziwia ! dopiero za 6 podejściem dowiedziałem się, że można i trzeba tankować auta :D

Dungeon Keeper 1 i 2 - because i'm bad bad boy :tongue:

Heroes of Might and Magic 3 - niezapomniana turówka, do której wracam bardzo często.

Quake 2, Painkiller - BFG, korkownica, rakietnica itd. jak o tym można zapomnieć ?

Diablo 2 i Starcraft - tutaj komentarze są zbędne

i masę innych ale po sobocie nie mam pamięci :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heroes of Might and Magic 3- Szalone wyścigi konne na ręcznie malowanych planszach niezapomniane wrażenia :)

Gothic 1 i 2 - Pamiętam że jak grałem w jedynkę to bałem się w nocy wychodzić poza obóz a jak już to gdzieś niedaleko i z pochodnią :). Obydwie części gniotą klimatem

Sacred- Bo tak!!! Od czasu premiery jeszcze mi się nie znudziła ;p

No i oczywiście gra która być powinna na pierwszym miejscu czyli wszystkie części FM jedyna gra w której można pokochać biegające kuleczki :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Contra a jak xD. Do dzisiaj chętnie zasiadam do gry, no i Tetris niby mało skomplikowane ale ma to coś w sobie.

No i Fallout, 8 razy przechodziłem, teraz znająca fabułę prawie na pamięć nadal ciągnie mnie do tej gry, tak samo ja do drugiej części.

Original War wymiatacz jakich mało, nie do zniszczenie najlepszy RTS, przechodziłem z kilka razy i nadal jest miodzio ;p

Czasem też zasiadam do starego UT, żeby powspominać stare czasy ;), aż się łezka w oku kręci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem niezniszczalną grą jest Neverhood :)

Jest to świetna gra przygodowa, w której wszystko zrobione jest z plasteliny, oprócz tego terzeba ruszyć głową i rozwiazać pare trudnych i ciekawych zadań. Głownym bohaterem jest Klaymen (który zabawnie się porusza:P)

Polecam każdemu :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D I A B L O 2

Ideał w swoim gatunku

Co prawda już nie gram bo BN póki co umarł,ale na owym serwerze skończyłem ją ze 100 razy

Ile razy zabiłem Mefa i Baala dla itemów aż strach mówić (będzie z 10000)

1,5 roku grania na BN pod patchem 1.12. Z pewnością mogę powiedzieć,że wiem o niej wszystko :P

Diablo 3 jest jedyną grą na którą czekam z pewnością,że nie zawiedzie moich oczekiwań. Inne gry zawsze kupuję dopiero po wnikliwej analizie recenzji.Tu zrobie wyjątek...no chyba,że cena mnie zabije (LEM!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo by wymieniać, bo jeśli chodzi o gry, to jestem bardzo sentymentalny.

No, ale dobra:

- Planescape: Torment. Fabuła. Klimat.

- Gothic. Klimat tak mocny, że za pierwszym podejściem do gry, bałem się wychodzić ze starego obozu nocą. Dopiero, jak miałem już porządny ekwipunek, to wybrałem się na pierwszą eskapadę. A i fabuła niezgorsza.

- Gothic 2. Swojski klimat.

- Prince of Persia: Warrior Within. Moim zdaniem najlepsza część trylogii. Powtórzę się: klimat, oraz ucieczki przed Dahaką. Ta ostatnia, zalicza się do moich ulubionych momentów w grach komputerowych.

- Stalker: Cień Czarnobyla. Klimat (wybaczcie). Podczas pierwszego zejścia do podziemi, nie to, że chciałem skończyć grać. Chciałem się stamtąd wydostać!

- Wiedźmin. Jakoś zżyłem się ze światem gry. Po prostu, czułem się jego częścią, nie wiem, jak twórcy to osiągnęli.

- Rayman 3. To sobie dopiero przypomniałem, że mam tą grę na półce. Ale to mój ulubiony akcyjniak, nie ma co.

- Gears of War. Walki przytłaczają gracza swym ogromem i rozmachem, świetna gra praktycznie bez fabuły. Jedna z moich ulubionych strzelanek, jeśli nie ulubiona.

- Mafia. Lata 30 XX wieku, wszechobecny jazz, faceci w długich płaszczach, i kapeluszach z melonikiem. Świetna fabuła, niestety rozgrywka trochę kuleje, szczególnie model jazdy zrobiony chyba dla konsolowej braci.

- Call of Juarez, ale w połączeniu z Więzami Krwi. Doskonały bullet time, klimat dzikiego zachodu, oraz jeden z najbardziej zapadających w pamięć momentów w grach. Mianowicie,

Ray, modlący się przed śmiercią.

Wzruszyło to nawet mnie..

- Call of Duty: Modern Warfare. Nie muszę tłumaczyć. Powiem tylko, że doceniam całą grę, a nie tylko faceta od fabuły, który faktycznie miał jaja, że

uśmiercił chyba każdą kluczową postać, z kapt. Pricem i Gazem na czele

.

- Woody Woodpecker. Nie śmiejcie się, ale to doskonały platformer, i do tego wymagający od gracza trochę umiejętności. Świetna grafika, muzyka, sympatyczna otoczka. Rozwalił mnie motyw, jak Woody ucieszył się, że ten... kruk(?) porwał jego siostrzeńców, ale jak zobaczył brak pilota od telewizora, to postanowił wyruszyć na ratunek. :laugh:

- Far Cry 2. Gra taka sobie, ale przepiękna grafika (największa zaleta gry), i zakończenie robią swoje. Choć, co prawda to zakończenie mogłoby mieć w sobie trochę więcej dramatyzmu, przecież koleś, z którym przeżyliśmy tyle przygód,

wraz z Szakalem poświęcili swoje życia dla mieszkańców Afryki.

Dobra, trochę już zmęczony jestem, jutro może dokończę moja listę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko i wyłącznie jedna,jedyna:

"Faraon" (1999) ze ś.p. Clicka!

Na początku nie ogarniałem 7 misji, ale w momencie przejścia 7 poziomu (miesiąc-2 ją męczyłem) gra stała się dal mnie super grywalna!

Grafika 2D i wszechobecne ludziki... Problemy gospodarcze, ciągły brak surowców, ludzi do pracy brak, a bogowie się gniewają.

Na na poziomie b.łatwym była dla wielu i tak za trudna...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich 8) .

Dobra, przejdźmy do tematu. Mi trudno powiedzieć która gra jest niezniszczalna. Ogólnie mam małe wymagania do gier xP . Powiedzmy jednak, że:

- Metal Gear Solid, no chyba nikt nie zaprzeczy

- Original War, ta fabuła ^^ ... ta muzyka ^^ ...

- Final Fantasy X, tylko w tą część było mi dane zagrać. Nigdy nie zapomnę tych turowych walk ;) .

- Baldursy, Icewindy i Fallouty też są niezniszczalne. Do Neverów bym spekulował, ale powiedzmy, że też mają to coś.

- No i nasze pegazusowe rodzynki... Mario, Ninja Cat's, seria Kunio Kun :D no i Contra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie grami życia, grami nieśmiertelnymi i niezniszczalnymi są:

1. Gothic - Oczywiście Gothic z pewnością musiał na tej liście się znaleść. Jest to straszliwie fajowa gra, która początkowo była dla mnie bardzo trudna, ale się wyrobiłem. Ta gra poraża swoim niezwykłym, nieco mrocznym klimatem, a także dużą interaktywnością (i błędami). Bardzo ją polubiłem, i nawet czasami do niej wracam.

2. Neverwinter Nights - Ta gra przykuła moją uwagę bardzo rozbudowanym procesem tworzenia postaci a także dużą grywalnością. Wiele razy w nią grałem i mógłbym jeszcze, ale już mnie trochę znudziła. Ogólnie bardzo dobry erpeg.

3. The Elder Scrolls 3: Morrowind - Uuu... w tę grę to ja się nagrałem. Uwielbiam gry z dużym światem, a ta gra właśnie taka jest. Połączenie wielkiej grywalności i rozbudowanego świata, dało zdumiewające rezultaty. Wprawdzie gra ta miała swoje wady, (m.in kiepski system walki, a także nie do końca zbalansowane klasy) jednak ta grywalność... cudo!

4. Gothic 2 - Według mnie równie dobra co jedynka, ta gra przykuła moją uwagę na długi czas. Z niekłamaną przyjemnością przechodziłem ją kilka razy, nie zważając na głupie błędy (podobnie jak w jedynce). Gra doskonała fabularnie i klimatycznie. Gothica 2 trudno scharakteryzować słowami. W to trzeba po prostu zagrać!

5. Disciples 2 - Jest to jedna z najmroczniejszych gier jakie grałem, po prostu ta gra jest boska! Sam nie potrafię tego wyjaśnić. Te dzwony kościelne, te kraczące wrony, ta posępna muzyka... Ta gra ocieka klimatem, i z pewnością warto w nią zagrać choćby za to! Oprócz tego bardzo ciekawa fabuła, i zróżnicowane nacje. Wprawdzie gra posiada kilka (małych) niedociągnięć, i może odstraszać tym niedoświadczonych graczy. Ale naprawdę, gra - marzenie. Już nie mogę doczekać się trzeciej części!

6. Divine Divinity - Ta gra również jest nieco mroczna, oprócz tego posiada rozbudowaną i wciągającą fabułę i ma bardzo dobry rozwój postaci. Jednak to właśnie fabuła i klimat są tutaj najlepsze. Tutaj czuć te zło...

7. Arcanum - Dwa światy... tak tę grę można określić. Magia czy technologia? Co wybrać? Ja wybrałem magię, ale każdy może wybrać co chce. W tej grze jest bardzo dużo wyborów... Tę grę charakteryzuje rozbudowana wielowątkowa fabuła, a także wspaniały świat. Cenię tę grę znacznie wyżej od Falloutów, których na liście w ogóle nie ma. Ogólnie super gra, ale szkoda, że nie doczekała się kontynuacji.

8. Baldur's Gate 2 - Hm... Pierwszej części nie ma tutaj w ogóle. Wprawdzie przedstawiała wydarzenia poprzedzające dwójkę, ale mi niezbyt przypadła do gustu, choć ją przeszedłem. Więc czemu na liście znalazła się jej kontynuacja? Po pierwsze ma naprawdę bardzo dobrą fabułę, znacznie lepszą niż ta w jedynce. Po drugie został znacząco ulepszony silnik i mechanika gry, a także system tworzenia postaci. Po trzecie, (dotyczy to głównie tronu bhaala, ale też i końcówki podstawki) te epickie, straszliwe walki ze smokami i innymi bestiami, pojedynki z rodzeństwem, z Irenicusem, z Bodhi (ramię w ramię z Drizztem Do'urdenem!) Tego po prostu się nie zapomina, nie można tego nawet zapomnieć. Oprócz tego Baldur's Gate 2 odznaczał się niezwykle wspaniałą scieżką dźwiękową (choć to głównie widać w Tronie Bhaala, do którego muzykę komponował sam Inon Zur). Ogólnie, jest to dla mnie jeden z najlepszych erpegów w jakie grałem.

9. Heroes 4 - Ta, ta. Ktoś mi tu pewnie zaraz wyskoczy i powie, że czwórka to najgorsza z herosów. Ale nie dla mnie. Mam do niej niezwykły sentyment gdyż to jedna z pierwszych gier jakie grałem (wraz z disciples). Ogólnie czwarta część herosów, zachwyca mnie pod każdym względem. Klimatem, muzyką, grafiką, mechaniką... wszystkim można powiedzieć. Razem z disciples 2 jest to moja ulubiona strategia.

10. Devil May Cry 3 i 4 - Te gry musiały się tutaj znaleźć. Postanowiłem opisać je razem, bo róźnią się one (poza grafiką i fabułą), bardzo niewiele. Szczerze powiedziawszy obie gry są świetne. Najbardziej na uznanie zasługuje tu system walki, który jest naprawdę super. Drugą zaletą tych gier są niesamowite przerywniki filmowe, z których można by było sklecić niezły film. Fabuła choć prosta, to jest bardzo wciągająca. Ogólnie obie gry zasługują na uznanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Counter Strike - ponad 6 lat stażu i nie zamienię go na żadną inną grę. Każdy mecz czy to esl/lc, czy zwykłe pcw dostarcza emocji... Atmosfera na ventrilo (bluzgi, śmiechy itp. ;D) Po prostu czerpię ogromną radość z tej gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...