Skocz do zawartości

Filozofia III


Turambar

Polecane posty

@Sarcastic

Przyłącze się do Holy'ego. Skoro nie masz zamiaru przynajmniej postarać się cytować (zawsze możesz wziąć kartkę i spisać chociaż część co napisaliśmy obok, by potem się odnieść do konkretów), to nie licz na to, że będę Ci odpisywać więcej. Nikt nie twierdzi, że to ma być bułka z masłem. W zasadzie ty piszesz w kółko to samo i nawet nie odnosisz się do kontr.

Książki albo wypożyczają, albo dostają od osób odwiedzających.

W każdym razie nie płacą za nie. Płaci za nie niezawinione niczemu społeczeństwo, a płaci nadaremno, bo więźniowi książki w małym stopniu są potrzebne... Może wobec skazanych po raz pierwszy i za drobny czyn lub pracujących więźniów - to i owszem - możnaby książki fundnąć... Ale nie przesadzajmy z ilością...

Ale telewizor muszą kupić już sami.

Nie wiem, skąd bierzesz te dane, ale zmień źródło... Albo w więzieniach jest telewizor w każdej z cel, albo jest jeden wspólny, albo nie ma wcale... I więźniowie raczej sobie nie mogą "zażyczyć", że chcą sobie kupić telewizor, a ty mówisz, że biedaczki muszą jeszcze same za niego płacić?

Jest sklepik w więzieniu, w którym można kupować różne rzeczy.

HĘ? Otworzyli salony Media Markt w więzieniach, że można tam telewizory kupować? Może akurat wybiorę się do wiezienia, bo mój zaczyna nawalać, może będzie jakaś promocja...

No chyba, że naprawdę jest tak jak mówisz... Ale wtedy mam po prostu jeszcze więcej powodów do bycia zażenowanym poziomem więziennictwa...

OD malutkich telewizorów, po czasopisma itp.

Czyli poza tym, że kraty w oknach, w tych więzieniach panują ponoć lepsze warunki niż w niejednych domach wypoczynkowych? Super...

Nie chodzi tutaj o równość wszystkich ludzi, a o jedne standardy w więziennictwie. Są więzienia z zaostrzonym rygorem, są łagodne itp... I w każdej takiej kategorii więzień, powinny panować podobne warunki i zasady.

Faktycznie... Taka wizja łagodnych wiezień prezentuje się nadzwyczaj okazale jako oferta wakacyjna, a nie jako miejsce do spędzania kary za czyn zabroniony...

Po prostu uważam, że skoro Polacy są przeciwko kary śmierci, to będą również przeciw więzieniom z zaostrzonym rygorem.

Ktoś podał niedawno w tym temacie (lub sąsiednim) dane, które mówiły o tym, że większość Polaków jest za przywróceniem kary śmierci dla najgorszych przestępców, więc twoje "uważanie" właśnie odpadło...

Oczywiście, na przykład nowy samochód premiera, czy jakiś odrzutowiec...

Dziwi mnie twoja znajomość planu budżetowego Rzeczypospolitej Polskiej na bieżący okres...

A skoro warunki mają być takie same, to takie więzienie u nas spowodowałoby prawdopodobnie rychły wzrost przestępczości...

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

Przyłącze się do Holy'ego. Skoro nie masz zamiaru przynajmniej postarać się cytować (zawsze możesz wziąć kartkę i spisać chociaż część co napisaliśmy obok, by potem się odnieść do konkretów), to nie licz na to, że będę Ci odpisywać więcej. Nikt nie twierdzi, że to ma być bułka z masłem. W zasadzie ty piszesz w kółko to samo i nawet nie odnosisz się do kontr.

Postaram się.

W każdym razie nie płacą za nie. Płaci za nie niezawinione niczemu społeczeństwo, a płaci nadaremno, bo więźniowi książki w małym stopniu są potrzebne... Może wobec skazanych po raz pierwszy i za drobny czyn lub pracujących więźniów - to i owszem - możnaby książki fundnąć... Ale nie przesadzajmy z ilością...

A czy naprawdę sądzisz, że w bibliotece więziennej jest dużo książek? Poza tym, jeśli książki przynosi mu rodzina, to ona za nie płaci. Nie państwo.

Nie wiem, skąd bierzesz te dane, ale zmień źródło... Albo w więzieniach jest telewizor w każdej z cel, albo jest jeden wspólny, albo nie ma wcale... I więźniowie raczej sobie nie mogą "zażyczyć", że chcą sobie kupić telewizor, a ty mówisz, że biedaczki muszą jeszcze same za niego płacić?

"A przecież można jeszcze otrzymywać paczki żywnościowe od rodziny i kupować żywność w więziennym sklepie na tzw. wypiskę." A co do tkupna małych telewizorków - Był kiedyś artykuł w Angorze, gdzie pisano, że w niektórych więzieniach, jest możliwość, poza kupnem jedzenia, właśnie telewizor.

HĘ? Otworzyli salony Media Markt w więzieniach, że można tam telewizory kupować? Może akurat wybiorę się do wiezienia, bo mój zaczyna nawalać, może będzie jakaś promocja... No chyba, że naprawdę jest tak jak mówisz... Ale wtedy mam po prostu jeszcze więcej powodów do bycia zażenowanym poziomem więziennictwa...

Nie... To po prostu mały sklepik, z podstawowymi rzeczami do kupienia, typu mydło. Nie wiem, czy jest we wszystkich więzieniach, ale w tych łagodniejszych, na pewno.

Czyli poza tym, że kraty w oknach, w tych więzieniach panują ponoć lepsze warunki niż w niejednych domach wypoczynkowych? Super...]

Nie mówię, że łagodne warunki są we wszystkich więzieniach. Do więzień, gdzie siedzą niebezpieczni przestępcy, wycieczek nie ma. I tam panują naprawdę ostre warunki. Ale dlaczego ktoś, kto był np. oszustem podatkowym, osobą która nie płaciła alimentów, czy która zabiła kogoś w obronie własnej, ma nie mieć telewizora? Nie każdy przestępca, jest od razu potworem.

Faktycznie... Taka wizja łagodnych wiezień prezentuje się nadzwyczaj okazale jako oferta wakacyjna, a nie jako miejsce do spędzania kary za czyn zabroniony...

Aż tak dobrze nie jest. Po prostu osoby, które mają znacznie łagodniejsze wyroki, za znacznie łągodniejsze czyny, nie powinny być od razu traktowane jako "śmiecie".

Ktoś podał niedawno w tym temacie (lub sąsiednim) dane, które mówiły o tym, że większość Polaków jest za przywróceniem kary śmierci dla najgorszych przestępców, więc twoje "uważanie" właśnie odpadło...

To ktoś sobie te informacje wymyślił. Proszę.

Dziwi mnie twoja znajomość planu budżetowego Rzeczypospolitej Polskiej na bieżący okres...

Po prostu wątpię, żeby te pieniądze zostały przeznaczone na coś lepszego...

A skoro warunki mają być takie same, to takie więzienie u nas spowodowałoby prawdopodobnie rychły wzrost przestępczości...

Ujednolicić w kraju...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

Widzisz? Chcieć znaczy móc.

A czy naprawdę sądzisz, że w bibliotece więziennej jest dużo książek?

Mało mnie to obchodzi, czy jest dużo, czy mało. Są i to za darmo, podczas gdy inni często muszą za nie płacić, a nic złego nie zrobili.

Poza tym, jeśli książki przynosi mu rodzina, to ona za nie płaci. Nie państwo.

Rodzina to fragment społeczeństwa, które płaci za to, żeby przestępca miał często lepiej od nich.

"A przecież można jeszcze otrzymywać paczki żywnościowe od rodziny i kupować żywność w więziennym sklepie na tzw. wypiskę."

Paczki są na ograniczoną ilość. A co do więziennych sklepów, jestem przeciw, aczkolwiek się z nimi nie spotkałem.

Był kiedyś artykuł w Angorze, gdzie pisano, że w niektórych więzieniach, jest możliwość, poza kupnem jedzenia, właśnie telewizor.

A w Fakcie był artykuł, że kosmici podali złe numerki w lotka i zarąbali rolnikowi krowę, zmieniając przy okazji ślimaki w zmutowane bestie.

Niektóre to, na szczęście, nie reguła.

Nie wiem, czy jest we wszystkich więzieniach, ale w tych łagodniejszych, na pewno.

Patrz, ja jak byłem w więzieniach, a nawet w jednym areszcie, to nie było takich rzeczy... Proszę o konkrety... Chociaż jeden.

Ale dlaczego ktoś, kto był np. oszustem podatkowym, osobą która nie płaciła alimentów, czy która zabiła kogoś w obronie własnej, ma nie mieć telewizora?

Po kolei - oszust podatkowy - bo miał gdzieś dobro wspólne i powodował, że podatki rosły, więc działał na szkodę całego społeczeństwa. Nie płacąca alimentów - bo miała w zadzie swoje własne dzieci. Osoba która zabiła w obronie własnej i w uzasadnionych okolicznościach nie winna iść do więzienia, bo to nie jest czyn zabroniony.

Nie każdy przestępca, jest od razu potworem.

A ktoś to gdzieś stwierdził?

Po prostu osoby, które mają znacznie łagodniejsze wyroki, za znacznie łągodniejsze czyny, nie powinny być od razu traktowane jako "śmiecie".

Zmuszenie, by miał to, na co sam zapracuje (czyli de facto tak jakby miał w normalnym, praworządnym życiu) nie jest "raczej" traktowaniem osoby jako śmiecia.

To ktoś sobie te informacje wymyślił. Proszę.

"Średnio" aktualny ten artykuł, sam przyznasz. Na CBOS.pl nic nie było późniejszego niż 2007 też... Według badań CBOS poparcie dla kary śmierci w Polsce w marcu 2007 wynosiło 63%, dezaprobatę dla tej idei wyraziło 31% badanych.

Po prostu wątpię, żeby te pieniądze zostały przeznaczone na coś lepszego...

Czyli co innego myślisz, a co innego piszesz...

Ujednolicić w kraju...

Dlaczego tylko w kraju? Ludzie są równi i powinni być równo traktowani, ale tylko w obrębie swoich krajów?

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

Mało mnie to obchodzi, czy jest dużo, czy mało. Są i są za darmo, podczas gdy inni często muszą za nie płacić, a nic złego nie zrobili.

Chcesz mi powiedzieć, że trzeba w "normalnym" społeczeństwie, nie da się wypożyczać książek z biblioteki za darmo? Ciekawe...

Rodzina to fragment społeczeństwa, które płaci za to, żeby przestępca miał często lepiej od nich.]

Jeśli się na to godzą, to nic Ci do tego. Nie można zakazać przynosić prezentów dla więźniów.

Paczki są na ograniczoną ilość. A co do więziennych sklepów, jestem przeciw, aczkolwiek się z nimi nie spotkałem.

Dlaczego jesteś przeciw? Tak, są na ograniczoną ilość, ale wielu więźniów je dostaje.

A w Fakcie był artykuł, że kosmici podali złe numerki w lotka i zarąbali rolnikowi krowę, zmieniając przy okazji ślimaki w zmutowane bestie. Niektóre to, na szczęście, nie reguła.

Ale Angora jest poważniejszą gazetą niź Fakt.

Patrz, ja jak byłem w więzieniach, a nawet w jednym areszcie, to nie było takich rzeczy... Proszę o konkrety... Chociaż jeden.

Sytem więziennictwa w UK, z którego powinniśmy brać przykład: KLIK i proszę, forum gdzie są wytłumaczone te sklepiki - kantyny (i zdaje się że te kantyny są w każdym więzieniu)

KLIK

Po kolei - oszust podatkowy - bo miał gdzieś dobro wspólne i powodował, że podatki rosły, więc działał na szkodę całego społeczeństwa. Nie płacąca alimentów - bo miała w zadzie swoje własne dzieci. Osoba która zabiła w obronie własnej i w uzasadnionych okolicznościach nie winna iść do więzienia, bo to nie jest czyn zabroniony.

Dlatego poszedł do więzienia, ale to nie znaczy, że ma być tak samo traktowany jak morderca. Alimenty niekoniecznie są na dzieci. Są również sytuacje, kiedy ktoś musi płacić alimenty na żonę, która po prostu miała lepszego adwokata i wygrała w sądzie. Ten się zbuntował i go zamknęli... Niestety, nasze "prawo" do obrony własnej jest bardzo złe. Ponieważ nie można użyć większej siły niż osoba Cię atakująca - Czyli, jeśli ktoś atakuje Cię nożem, to Ty nie możesz go zastrzelić, bo prawdopodobnie, pójdziesz siedzieć.

A ktoś to gdzieś stwierdził?

To dlaczego każdy więzień ma być traktowany jednakowo? A właściwie, Ci z najcięższymi wyrokami mieliby lepiej, bo zwyczajnie nie mogliby pracować z obawy, że komuś coś zrobią.

Zmuszenie, by miał to, na co sam zapracuje (czyli de facto tak jakby miał w normalnym, praworządnym życiu) nie jest "raczej" traktowaniem osoby jako śmiecia.

Ależ oczywiście że nie. Tylko dlaczego ludzie z łagodniejszymi wyrokami muszą pracować na takie warunki mieszkalne, jakie od razu mają osoby z ciężkimi wyrokami? Bo Ci zwyczajnie nie mogą pracować, na zewnątrz więzienia.

"Średnio" aktualny ten artykuł, sam przyznasz. Na CBOS.pl nic nie było późniejszego niż 2007 też... Według badań CBOS poparcie dla kary śmierci w Polsce w marcu 2007 wynosiło 63%, dezaprobatę dla tej idei wyraziło 31% badanych.

Rzeczywiście, ciężko coś znaleźć. Podobno przepisy Unii Europejskiej zakazują uchwalenia kary śmierci.

Czyli co innego myślisz, a co innego piszesz...

Po prostu nie wierzę w polskich polityków... I w najbliższym czasie się to nie zmieni.

Dlaczego tylko w kraju? Ludzie są równi i powinni być równo traktowani, ale tylko w obrębie swoich krajów?

Bo jest to niemożliwe do wykonania technicznie. Bo w innych krajach, panują inne prawa, są inne ustroje itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

Chcesz mi powiedzieć, że trzeba w "normalnym" społeczeństwie, nie da się wypożyczać książek z biblioteki za darmo? Ciekawe...

Wypożyczać się da, ale bądź co bądź ktoś za to płaci, więc i ty za to płacisz... Chociażby z podatków.

Jeśli się na to godzą, to nic Ci do tego. Nie można zakazać przynosić prezentów dla więźniów.

Można. To ma być kara, a nie stopniowe przenoszenie całego domu i wygód praworządnego życia do celi.

Dlaczego jesteś przeciw? Tak, są na ograniczoną ilość, ale wielu więźniów je dostaje.

Patrz wyżej, i wyżej, i wyżej... Więzienie to kara i nie ma często zasadności, by łagodzić pobyt w nim, tylko dlatego, że ma się rodzinę. Trzeba było myśleć, zanim się skrzywdziło inną.

Ale Angora jest poważniejszą gazetą niź Fakt.

To akurat gusta. Jeden powie tak, inny inaczej. Nie, że się nie zgadzam, ale akurat tamto powiedziałem mimochodem, jako drobną przestrogę na zbytnie ufanie czwartej władzy.

Sytem więziennictwa w UK, z którego powinniśmy brać przykład: KLIK i proszę, forum gdzie są wytłumaczone te sklepiki - kantyny (i zdaje się że te kantyny są w każdym więzieniu)

Prosiłem o nasze krajowe konkrety... Też mógłbym zarzucić jakimś więzieniem zachodnim (lub północnym), które ma lepsze warunki niż spora część polskich rodzin. No i z kantyn to raczej okazjonalnie i odświętnie winno się pozwalać korzystać.

No i kolejny powód, by być przeciwny takiemu systemowi... Więzienie nie powinno być tylko zmianą miejsca bycia i zmniejszeniem pokoju... Kara powinna być dotkliwa, a nie nosić ze sobą rzeczy jak na jakieś wczasy w sanatorium... Tam też nie zawsze pozwala się wychodzić...

Wszystko ma też zależeć od kierownictwa danego ZK. Są łagodniejsze i ostrzejsze, ale dla mnie TV, laptop, PSP czy Bóg jeden wie co jeszcze są zbędną dla więźnia rzeczą i nie powinno się mu pozwalać takich rzeczy posiadać...

No i dlaczego niby mielibyśmy się na tym wzorować?

Jak patrzę na poziom postów w tamtym temacie FP to mi się płakać chce... Udzielają porad prawnych, a nie umieją zdania poprawnie sformułować...

Dlatego poszedł do więzienia, ale to nie znaczy, że ma być tak samo traktowany jak morderca.

Oczywiście, że nie, ale nadal nie wiem, dlaczego miałby korzystać z wygód normalnego praworządnego obywatela, na którym się wzbogacił.

Alimenty niekoniecznie są na dzieci. Są również sytuacje, kiedy ktoś musi płacić alimenty na żonę, która po prostu miała lepszego adwokata i wygrała w sądzie.

Takie jest prawo. Jeżeli się nie płaci, jest się przestępcą.

Ten się zbuntował i go zamknęli... Niestety, nasze "prawo" do obrony własnej jest bardzo złe.

Nie sądzę, by to była łatka, która zawsze pasuję. Wątpię, czy w ogóle częściej pasuje niż nie pasuje... Jeżeli masz jakieś dowody o złych procedurach sądowych, możesz je zgłosić.

Ponieważ nie można użyć większej siły niż osoba Cię atakująca - Czyli, jeśli ktoś atakuje Cię nożem, to Ty nie możesz go zastrzelić, bo prawdopodobnie, pójdziesz siedzieć.

Jeżeli taki akt prawny istnieje, to proszę go podać. Przypominam też, że każda sprawa z zabiciem człowieka w tle powinna być głęboko i rzetelnie rozpatrzona, także pod kątem zasadności obrony własnej... Pod tym względem popieram jednak system amerykański, jednak nie w pełni.

To dlaczego każdy więzień ma być traktowany jednakowo? A właściwie, Ci z najcięższymi wyrokami mieliby lepiej, bo zwyczajnie nie mogliby pracować z obawy, że komuś coś zrobią.

Nie ma być traktowany jednakowo.

Jakby stanowili zagrożenie dla innych więźniów, to są jeszcze izolatki i cele odosobnione. Oczywiście winny mieć gorsze warunki, skoro ktoś nie stosuje się do zasad wewnątrz danego ZK. W Zielonej Mili chyba to dość nieźle zaprezentowano...

Podobno przepisy Unii Europejskiej zakazują uchwalenia kary śmierci.

No to najwyraźniej narzucono by nam wolę obcych, odbierając nam możliwość samostanowienia i wewnętrznego prawodawstwa. Niezbyt mi się to podoba...

Nie znam konkretnych aktów w tej sprawie i nie wiem, jaką mają ważność wobec ustaw sejmowych. Jakby zmieniono konstytucję w tym zakresie, to akty międzynarodowe miałyby mniejszy priorytet.

Trzeba więc zadać sobie pytanie, na czym nam najbardziej zależy. Na tym, żeby dać nam samym władzę nad decydowaniem o nas samych, czy zrezygnować z tego na rzecz Unii Europejskiej, która może teoretycznie rozporządzić jeszcze niejedno głupstwo. Czy mamy mówić, że ślimaki są rybami (trochę nieaktualne, ale patrząc z tamtych czasów...)?

Ależ oczywiście że nie. Tylko dlaczego ludzie z łagodniejszymi wyrokami muszą pracować na takie warunki mieszkalne, jakie od razu mają osoby z ciężkimi wyrokami? Bo Ci zwyczajnie nie mogą pracować, na zewnątrz więzienia.

Mogą robić długopisy, przybijać podeszwy, szyć worki, czy robić szczoteczki do zębów. W osobnych celach, z dala od innych więźniów. A ci z łagodniejszymi wyrokami lądują w łagodniejszych zakładach karnych. Powinni jednak na własny garnuszek, taki czy siaki, zapracowywać wszyscy.

Po prostu nie wierzę w polskich polityków... I w najbliższym czasie się to nie zmieni.

Możesz nie wierzyć, ale robisz błędy. Co innego myślisz, a co innego piszesz.

Bo jest to niemożliwe do wykonania technicznie. Bo w innych krajach, panują inne prawa, są inne ustroje itp.

Prawa człowieka mają dotyczyć WSZYSTKICH LUDZI bez względu na przynależność państwową, związkową, religijną itp. W tym jest także prawo do równego traktowania. W czym Polak jest gorszy, że ma żyć w więzieniu lepiej niż niejeden rodak w domu, a i tak gorzej niż Norweg czy Brytyjczyk?

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

behemort...

Wypożyczać się da, ale bądź co bądź ktoś za to płaci, więc i ty za to płacisz... Chociażby z podatków.]

Ale te książki zostały już zakupione, a nowych tytułów przybywa bardzo mało...

Można. To ma być kara, a nie stopniowe przenoszenie całego domu i wygód praworządnego życia do celi.

To już nie przejdzie 100%. Przynoszenie rzeczy, od ubrań po konsole, jest możliwe w każdym cywilizowanym kraju. Oczywiście, zależy to od zasad panujących w danym ośrodku, ale możliwość jest - w mniejszym, lub większym stopniu.

Patrz wyżej, i wyżej, i wyżej... Więzienie to kara i nie ma często zasadności, by łagodzić pobyt w nim, tylko dlatego, że ma się rodzinę. Trzeba było myśleć, zanim się skrzywdziło inną.

Nie zgodzę się, każdemu więźniowi, obojętne co zrobił, zawsze przysługują podstawowe prawa człowieka. Zresztą, zawsze się może komuś podwinąć noga...

To akurat gusta. Jeden powie tak, inny inaczej. Nie, że się nie zgadzam, ale akurat tamto powiedziałem mimochodem, jako drobną przestrogę na zbytnie ufanie czwartej władzy.

Jednak miałem rację, co do tych kantyn - sklepów ;].

Prosiłem o nasze krajowe konkrety... Też mógłbym zarzucić jakimś więzieniem zachodnim (lub północnym), które ma lepsze warunki niż spora część polskich rodzin. No i z kantyn to raczej okazjonalnie i odświętnie winno się pozwalać korzystać.

No i kolejny powód, by być przeciwny takiemu systemowi... Więzienie nie powinno być tylko zmianą miejsca bycia i zmniejszeniem pokoju... Kara powinna być dotkliwa, a nie nosić ze sobą rzeczy jak na jakieś wczasy w sanatorium... Tam też nie zawsze pozwala się wychodzić...

Wszystko ma też zależeć od kierownictwa danego ZK. Są łagodniejsze i ostrzejsze, ale dla mnie TV, laptop, PSP czy Bóg jeden wie co jeszcze są zbędną dla więźnia rzeczą i nie powinno się mu pozwalać takich rzeczy posiadać...

No i dlaczego niby mielibyśmy się na tym wzorować?

Jak patrzę na poziom postów w tamtym temacie FP to mi się płakać chce... Udzielają porad prawnych, a nie umieją zdania poprawnie sformułować...

A właśnie że nie. Akurat to, że z kantyn można korzystać do woli, jest rzeczą dobrą. A Ja jestem za, bo to udowadnia, że jeżeli ktoś chce się zresocjalizować, to będzie miał w tym więzieniu łatwiej.

A to dlaczego? Coś trzeba robić, poza spaniem. Akurat TV, PSP i inne konsole, czy laptop powienien być. Trzeba jednak wspomnieć jeszcze o tym, że wszystko należy samemu przynieść.

Bo tam wszystko jest uporządkowane i system jest po prostu dobry. Dobrych nagradzamy, złych karzemy.

Tak, ich polszczyzna pozostawia wiele do życzenia, ale dobrze że coś takiego istnieje, bo wiele osób ma pytania.

Oczywiście, że nie, ale nadal nie wiem, dlaczego miałby korzystać z wygód normalnego praworządnego obywatela, na którym się wzbogacił.

Bo za większość jednak sam płaci?

Takie jest prawo. Jeżeli się nie płaci, jest się przestępcą.

Prawo nie jest, nie było i nie będzie doskonałe. Co jednak nie zmienia faktu, że nie widzę powodu, dla którego taka osoba nie miałaby mieć telewizora...

Nie sądzę, by to była łatka, która zawsze pasuję. Wątpię, czy w ogóle częściej pasuje niż nie pasuje... Jeżeli masz jakieś dowody o złych procedurach sądowych, możesz je zgłosić.

Zbyt duża wiara w polskie sądownictwo...

Jeżeli taki akt prawny istnieje, to proszę go podać. Przypominam też, że każda sprawa z zabiciem człowieka w tle powinna być głęboko i rzetelnie rozpatrzona, także pod kątem zasadności obrony własnej... Pod tym względem popieram jednak system amerykański, jednak nie w pełni.

System amerykański jest pod tym względem idealny. Bo przepraszam bardzo, ale jeśli ktoś Mnie zaatakował, to średnio będę się interesował, jakiej siły powinienem użyć.

Nie ma być traktowany jednakowo.

Jakby stanowili zagrożenie dla innych więźniów, to są jeszcze izolatki i cele odosobnione. Oczywiście winny mieć gorsze warunki, skoro ktoś nie stosuje się do zasad wewnątrz danego ZK. W Zielonej Mili chyba to dość nieźle zaprezentowano...

Ale mogą się stosować, co nie zmienia jednak faktu że znaleźć dla takich pracę, trudno.

No to najwyraźniej narzucono by nam wolę obcych, odbierając nam możliwość samostanowienia i wewnętrznego prawodawstwa.Niezbyt mi się to podoba...

Nie znam konkretnych aktów w tej sprawie i nie wiem, jaką mają ważność wobec ustaw sejmowych. Jakby zmieniono konstytucję w tym zakresie, to akty międzynarodowe miałyby mniejszy priorytet.

Trzeba więc zadać sobie pytanie, na czym nam najbardziej zależy. Na tym, żeby dać nam samym władzę nad decydowaniem o nas samych, czy zrezygnować z tego na rzecz Unii Europejskiej, która może teoretycznie rozporządzić jeszcze niejedno głupstwo. Czy mamy mówić, że ślimaki są rybami (trochę nieaktualne, ale patrząc z tamtych czasów...)?

A Mi pasuje, przynajmniej w tym wypadku. Pytanie tylko, CZY zmieniliby konstytucję.

Tyle że Nam, Polakom, bardzo zależy na bycie w Unii Europejskiej. I nie zrobimy nic, co jej by się nie spodobało.

Mogą robić długopisy, przybijać podeszwy, szyć worki, czy robić szczoteczki do zębów. W osobnych celach, z dala od innych więźniów. A ci z łagodniejszymi wyrokami lądują w łagodniejszych zakładach karnych. Powinni jednak na własny garnuszek, taki czy siaki, zapracowywać wszyscy.

Nie do zrealizowania. Cel jest zbyt mało. Musieliby to robić w jednym, dużym pomieszczeniu. Jedyne, na co nie "zapracowywują", jest prąd, miejsce do spania i jedzenie. Za resztę płacą oni. Przepraszam, jeszcze rozrywki organizowane przez więziennictwo.

Możesz nie wierzyć, ale robisz błędy. Co innego myślisz, a co innego piszesz.

Bardzo przepraszam, to się więcej nie powtórzy.

Prawa człowieka mają dotyczyć WSZYSTKICH LUDZI bez względu na przynależność państwową, związkową, religijną itp. W tym jest także prawo do równego traktowania. W czym Polak jest gorszy, że ma żyć w więzieniu lepiej niż niejeden rodak w domu, a i tak gorzej niż Norweg czy Brytyjczyk?

To po prostu nie do zrealizowania. Warunki będą takie, jakie dane państwo postanowi - Ważne, by było w granicach normy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

"@Sarcastic" używa się jako odnosika do tekstu osoby, która zostaje podana po małpce.

Ale te książki zostały już zakupione, a nowych tytułów przybywa bardzo mało...

Dochodzą jeszcze koszty utrzymania, koszty "leżakowania", koszty pracowników, koszty... Pieniądz, towarzyszu, musi się kręcić. Nawet ja nie wiem, na jak wiele rzeczy idą moje pieniądze.

To już nie przejdzie 100%. Przynoszenie rzeczy, od ubrań po konsole, jest możliwe w każdym cywilizowanym kraju. Oczywiście, zależy to od zasad panujących w danym ośrodku, ale możliwość jest - w mniejszym, lub większym stopniu.

Ubrania - proszę bardzo, mimo tego, że więzienie je zapewnia.. Mydło czy dezodorant? Proszę. Nadal nie rozumiem zasadności brania do cel konsol, radia i odbiorników telewizyjnych.

Najwyraźniej więc Stany Zjednoczone Ameryki Północnej (a przynajmniej ich część) nie jest cywilizowanym krajem...

Nie zgodzę się, każdemu więźniowi, obojętne co zrobił, zawsze przysługują podstawowe prawa człowieka.

Proszę bardzo - podstawowe prawa człowieka = prawa pierwszej generacji. Prawa kulturalne, prawa do wypoczynku, prawo do dostępu do mediów - to wszystko jest poza gamą podstawowych praw człowieka. Tego nie zamierzam nikomu odbierać.

Zresztą, zawsze się może komuś podwinąć noga...

Zaprawdę, zaprawdę powiadam Ci, najszlachetniej być w więzieniu, w końcu tam sami niewinni, tak się zarzekają...

Jednak miałem rację, co do tych kantyn - sklepów ;].

Niepełną, ale tak. W zależności od ZK są lub ich nie ma. I nie można z nich tak swobodnie korzystać.

"Niektóre przedmioty sprzedawane są po uzyskaniu przez więźnia zgody dyrektora więzienia na ich posiadanie (telewizory, radioodbiorniki, lampki nocne, tytoń fajkowy, drobny sprzęt sportowy)."

Aż takie ulgi w życiu więziennym uważam za zbędne... Aczkolwiek wszystko zależy od przestępstwa i więźnia.

Akurat to, że z kantyn można korzystać do woli, jest rzeczą dobrą.

Uzasadnij.

A Ja jestem za, bo to udowadnia, że jeżeli ktoś chce się zresocjalizować, to będzie miał w tym więzieniu łatwiej.

Chyba raczej to, że jak ktoś ma bogatych "przyjaciół" w gangu "rodzinie" to będzie mu się żyło lepiej w więzieniu, niczym Pan Siara.

A to dlaczego? Coś trzeba robić, poza spaniem. Akurat TV, PSP i inne konsole, czy laptop powienien być. Trzeba jednak wspomnieć jeszcze o tym, że wszystko należy samemu przynieść.

To niech, do cholery, liczą pęknięcia w ścianie lub grają w łapki... Mało mnie obchodzą potrzeby ludzi, którzy mieli (i zapewne mają) w zadzie prawa innych ludzi.

Patrz, nie wiedziałem, że telewizja, konsole i komputery są niezbędne do życia... Nie widzę powodu, dlaczego więźniowie mają mieć do nich dostęp. Równie dobrze mogliby sobie przynieść z domu wszystko co zapragną i dlaczego mają być tak łagodnie traktowani.

Bo tam wszystko jest uporządkowane i system jest po prostu dobry. Dobrych nagradzamy, złych karzemy.

Po prostu dobry, bo ty tak uważasz? Oczywiste... A nie wpadłeś na myśl, że ktoś inny może uważać inaczej, a ty możesz się mylić?

Albo inaczej - bogatych nagrodzimy, biednych nie...

Tak, ich polszczyzna pozostawia wiele do życzenia, ale dobrze że coś takiego istnieje, bo wiele osób ma pytania.

Polak, który nie potrafi napisać zdania bez kilkunastu błędów nie prezentuje dla mnie żadnej poglądowej wartości... No chyba, że jest analfabetą nie z wyboru.

Bo za większość jednak sam płaci?

Nie chodziło mi o dostęp do pieniędzy tylko o zasadność dostępu do wygód praworządnego życia.

Prawo nie jest, nie było i nie będzie doskonałe.

Co nie zwalnia nas z jego przestrzegania.

Co jednak nie zmienia faktu, że nie widzę powodu, dla którego taka osoba nie miałaby mieć telewizora...

Bo nie zasługuje na takie wygody?

Zbyt duża wiara w polskie sądownictwo...

Możliwe, jednakże jeśli nawet nie spróbowałeś, to na jakiej podstawie mówisz, że nie działa?

System amerykański jest pod tym względem idealny. Bo przepraszam bardzo, ale jeśli ktoś Mnie zaatakował, to średnio będę się interesował, jakiej siły powinienem użyć.

Owszem, ale nie idealny. Nadal jednak ludzie potrafią być nazbyt wyczuleni pod tym względem i nadal mogą broni nadużyć.

Ale mogą się stosować, co nie zmienia jednak faktu że znaleźć dla takich pracę, trudno.

Popyt na długopisy, worki czy kubki zawsze będzie.

Pytanie tylko, CZY zmieniliby konstytucję.

Demokratia.

Tyle że Nam, Polakom, bardzo zależy na bycie w Unii Europejskiej. I nie zrobimy nic, co jej by się nie spodobało.

Jednak występują różnice w danych państwach, mimo jakieś konkretnej odgórnej wizji Unii. Wystarczy porównań problem świeckości państwa Polskiego, Francuskiego i Angielskiego.

Nie do zrealizowania.

Uzasadnić.

Cel jest zbyt mało.

Dobudować lub znaleźć pomieszczenia dostosowane do prac w systemie zmianowym pod nadzorem i kontrolą SW. Kiedyś w każdym zakładzie było długie pomieszczenie i każdy więzień miał stół z szydłem lub innym narzędziem i pracował. Do zaobserwowania na starych filmach lub fotografiach.

Musieliby to robić w jednym, dużym pomieszczeniu.

Niekoniecznie.

Jedyne, na co nie "zapracowywują", jest prąd, miejsce do spania i jedzenie. Za resztę płacą oni. Przepraszam, jeszcze rozrywki organizowane przez więziennictwo.

Cała reszta ludzi na to pracuje, więc czemu i oni mają na to nie pracować?

I takie rozrywki powinny być w pełni wystarczające. Więzienie to zakład odbywania kary, nie urlopu jak kurort.

To po prostu nie do zrealizowania. Warunki będą takie, jakie dane państwo postanowi - Ważne, by było w granicach normy.

Zdefiniuj granicę normy i uzasadnij, dlaczego twoja jest dobra i najbardziej bliska poprawności i obiektywności.

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@behemoth

"@Sarcastic" używa się jako odnosika do tekstu osoby, która zostaje podana po małpce.

Wiem, wiem...

Dochodzą jeszcze koszty utrzymania, koszty "leżakowania", koszty pracowników, koszty... Pieniądz, towarzyszu, musi się kręcić. Nawet ja nie wiem, na jak wiele rzeczy idą moje pieniądze.

Zdaje sobie z tego sprawę, ale równie dobrze wydawać książki może strażnik.

Ubrania - proszę bardzo, mimo tego, że więzienie je zapewnia.. Mydło czy dezodorant? Proszę. Nadal nie rozumiem zasadności brania do cel konsol, radia i odbiorników telewizyjnych.

Tak, tylko więzienne derlichy są ubraniami znacznie gorszymi, nie mówiąc już o tym, że są bardzo "znoszone". Dezodorant odpada, w połączeniu z zapalniczą... Bo coś w tym więzieniu trzeba robić, a jeśli ktoś lubi grać, czy oglądać telewizję - to czemu nie?

Najwyraźniej więc Stany Zjednoczone Ameryki Północnej (a przynajmniej ich część) nie jest cywilizowanym krajem...

Im mniejszy rygor więzienia - Tym więcej rzeczy można wnosić. To jest właśnie zasada w Stanach.

Proszę bardzo - podstawowe prawa człowieka = prawa pierwszej generacji. Prawa kulturalne, prawa do wypoczynku, prawo do dostępu do mediów - to wszystko jest poza gamą podstawowych praw człowieka. Tego nie zamierzam nikomu odbierać.

Cóż, w obecnych czasach "podstawowe prawa" można różnie interpretować.

Zaprawdę, zaprawdę powiadam Ci, najszlachetniej być w więzieniu, w końcu tam sami niewinni, tak się zarzekają...

Nie! Jednakże są ludzie perfidnie wrabiani. Jak dobrze się szuka, to na każdego coś się znajdzie.

Niepełną, ale tak. W zależności od ZK są lub ich nie ma. I nie można z nich tak swobodnie korzystać.

"Niektóre przedmioty sprzedawane są po uzyskaniu przez więźnia zgody dyrektora więzienia na ich posiadanie (telewizory, radioodbiorniki, lampki nocne, tytoń fajkowy, drobny sprzęt sportowy)."

Aż takie ulgi w życiu więziennym uważam za zbędne... Aczkolwiek wszystko zależy od przestępstwa i więźnia.

Wiem. Ale nie napisałem tego, powinienem bardziej rozwinąć temat. Ja natomiast takie ulgi pochwalam.

Uzasadnij.

Bo dzięki nim więzień może w każdej chwili (jeśli ma pieniądze) uzyskać to, czego aktualnie potrzebuje.

Chyba raczej to, że jak ktoś ma bogatych "przyjaciół" w gangu "rodzinie" to będzie mu się żyło lepiej w więzieniu, niczym Pan Siara.

Nie, bo w Anglii, chcąc mieć ulgi, należy wyrazić chęć do współpracy. A korupcja, jest wszędzie.

To niech, do cholery, liczą pęknięcia w ścianie lub grają w łapki... Mało mnie obchodzą potrzeby ludzi, którzy mieli (i zapewne mają) w zadzie prawa innych ludzi.

Patrz, nie wiedziałem, że telewizja, konsole i komputery są niezbędne do życia... Nie widzę powodu, dlaczego więźniowie mają mieć do nich dostęp. Równie dobrze mogliby sobie przynieść z domu wszystko co zapragną i dlaczego mają być tak łagodnie traktowani.

Ale są potrzebne. Poza tym, dlaczego nie? Skoro mają zgodę dyrektora, współpracują, to niech korzystają.

Po prostu dobry, bo ty tak uważasz? Oczywiste... A nie wpadłeś na myśl, że ktoś inny może uważać inaczej, a ty możesz się mylić?

Albo inaczej - bogatych nagrodzimy, biednych nie...

Nie mówię, że jestem nieomylny, ten system po prostu przypadł Mi do gustu. Złych karzemy, dobrych nagradzamy. Dobrych, czyli współpracujących.

Polak, który nie potrafi napisać zdania bez kilkunastu błędów nie prezentuje dla mnie żadnej poglądowej wartości... No chyba, że jest analfabetą nie z wyboru.

Ja już się do nich przyzwyczaiłem...

Nie chodziło mi o dostęp do pieniędzy tylko o zasadność dostępu do wygód praworządnego życia.

Umilamy im po prostu pobyt w więzieniu.

Co nie zwalnia nas z jego przestrzegania.

Nikt nie przestrzega prawa w 100%.

Bo nie zasługuje na takie wygody?

Dlaczego?

Możliwe, jednakże jeśli nawet nie spróbowałeś, to na jakiej podstawie mówisz, że nie działa?

Nie mówię że nie działa, mówię że źle działa.

Owszem, ale nie idealny. Nadal jednak ludzie potrafią być nazbyt wyczuleni pod tym względem i nadal mogą broni nadużyć.

Zdecydowanie lepiej iść do więzienia za to, że użyło się "zbyt dużej siły".

Popyt na długopisy, worki czy kubki zawsze będzie.

I czy oni wyraziliby chęć do współpracy...

Demokratia.

Boimy się radykalnych zmian.

Jednak występują różnice w danych państwach, mimo jakieś konkretnej odgórnej wizji Unii. Wystarczy porównań problem świeckości państwa Polskiego, Francuskiego i Angielskiego.

Różnice są, ale nie tak duże, by Unii się to nie spodobało.

Uzasadnić.

Bo nie mamy pieniędzy na rozbudowę więzień i bo więźniowie nie chcieliby pracować, akurat robiąc to, co podałeś? A zmusić ich, nie zmusisz...

Dobudować lub znaleźć pomieszczenia dostosowane do prac w systemie zmianowym pod nadzorem i kontrolą SW. Kiedyś w każdym zakładzie było długie pomieszczenie i każdy więzień miał stół z szydłem lub innym narzędziem i pracował. Do zaobserwowania na starych filmach lub fotografiach.

Ale zmieniło się to, bo było dużo prób ucieczek, nie można było kontrolować wszystkiego.

Niekoniecznie.

Brak pieniędzy na rozbudowę więzień. Pochłonęłoby to więcej pieniędzy, niż przyniosło.

Cała reszta ludzi na to pracuje, więc czemu i oni mają na to nie pracować?

I takie rozrywki powinny być w pełni wystarczające. Więzienie to zakład odbywania kary, nie urlopu jak kurort.

Bo dostają to za darmo, dlatego bo muszą przebywać wewnątrz murów więzienia. Takie rozrywki nie wystarczają, bo nie zapełniają Ci całego dnia. A coś trzeba robić...

Zdefiniuj granicę normy i uzasadnij, dlaczego twoja jest dobra i najbardziej bliska poprawności i obiektywności.

Normy nie definiuje Ja, tylko Unia Europejska i ONZ.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

Zdaje sobie z tego sprawę, ale równie dobrze wydawać książki może strażnik.

Strażnikowi płaci się za pilnowanie, ale może równie dobrze dawać książki. Ktoś jednak musi tym zarządzać i to opłacać.

Dezodorant odpada, w połączeniu z zapalniczą...

Naturalne, bez środków łatwopalnych mogłyby być.

Bo coś w tym więzieniu trzeba robić, a jeśli ktoś lubi grać, czy oglądać telewizję - to czemu nie?

Nikt się nie pyta więźnia co lubi, bo to jest zakład karny, a nie restauracja czy kurort z kelnerami i obsługą. Dlatego, że na to nie zasługują.

Im mniejszy rygor więzienia - Tym więcej rzeczy można wnosić. To jest właśnie zasada w Stanach.

Nadal jednak przesadzasz z tym sprzętem elektronicznym.

Cóż, w obecnych czasach "podstawowe prawa" można różnie interpretować.

Raczej byś tego chciał. Oficjalnie podstawowe prawa człowieka to prawa pierwszej generacji i nie zanosi się na zmianę interpretacyjną. Tak, to ustalały organy wyższej ochrony praw człowieka, takie jak chociażby ONZ, więc wypadałoby się z tym zgodzisz, zwłaszcza, że tak szanujesz ich wolę w tej gestii... Chyba, że chcesz przyjmować tylko to, co jest dla Ciebie wygodne, ale to inna rozmowa.

Nie! Jednakże są ludzie perfidnie wrabiani. Jak dobrze się szuka, to na każdego coś się znajdzie.

Nadal to jednak znacząca mniejszość... I jak nie masz dowodów odnośnie "wrobienia" danego więźnia to nadal jest on praworządnie skazany i jest w oficjalnym świetle przestępcą.

Wiem. Ale nie napisałem tego, powinienem bardziej rozwinąć temat. Ja natomiast takie ulgi pochwalam.

Przestępcy i ich rodziny na pewno Ci za to przyklaszczą.

Bo dzięki nim więzień może w każdej chwili (jeśli ma pieniądze) uzyskać to, czego aktualnie potrzebuje.

Jeśli ma pieniądze. Podobno wszyscy ludzie są równi, a jeżeli przestępca siedzi i jest biedny jak mysz kościelna, bo mu w życiu nie poszło, to jakim prawem ma mieć gorzej od bogatego w pieniądze i kumpli bandziora?

Poza tym, to co akurat potrzebuje powinno być zaspokajane, ale w stopniu podstawowym.

Nie, bo w Anglii, chcąc mieć ulgi, należy wyrazić chęć do współpracy.

Mówimy o więzieniach w Polsce. Tutaj w kantynach wystarczą kwity za pieniądze, nie trzeba współpracować.

A korupcja, jest wszędzie.

Bardzo wygodne hasełko, które możnaby wykorzystać praktycznie do każdej argumentacji. I generalizacją niesłychaną.

Ale są potrzebne. Poza tym, dlaczego nie? Skoro mają zgodę dyrektora, współpracują, to niech korzystają.

Nie są potrzebne. Ludzie w gettach hitlerowskich przeżyli z okruszynami jedzenia, w okrutnych warunkach sanitarnych i z ciężką pracą kilkanaście godzin dziennie. Także jakoś nie wierzę, że więźniom do przeżycia potrzebne są wygodne łóżka i sprzęt elektroniczny.

Poza tym (po raz n-ty) nie zasługują na nie.

Nie mówię, że jestem nieomylny, ten system po prostu przypadł Mi do gustu. Złych karzemy, dobrych nagradzamy. Dobrych, czyli współpracujących.

Wszędzie się nagradza współpracujących. Jednak nadal nie uważam, by przestępcy zasługiwali na takie ulgi w więzieniach, których zaznają na wolności i nie jestem w tym odosobniony.

Ja już się do nich przyzwyczaiłem...

Tym gorzej dla Ciebie... Będziesz mniej wyczulony na błędy wynikające z lenistwa i braku poszanowania innych wobec bliźnich.

Umilamy im po prostu pobyt w więzieniu.

Nie zasługują na to.

Nikt nie przestrzega prawa w 100%.

Niesłychane odkrycie... Każdy zapewne jako dzieciak przebiegł na przejściu bez zebry... Ale nie czyni to z niego przestępcy, a tym bardziej nie czyni go w jakimkolwiek stopniu takim samym jak chociażby oszustwa podatkowe... i nadal nie zwalnia to z jego przestrzegania i ew. konsekwencji swoich czynów, chyba że chciałbyś, by było inaczej.

Dlaczego?

Dlatego, że łamie prawo, ma gdzieś prawa innych ludzi, ich życia oraz dobro wspólne, dobro społeczne i dobro państwowe, które mu funduje to, że teraz może spać w suchej celi, a nie zostaje wieszane za najdrobniejsze przestępstwo - humanitaryzm. Czy jednostki, które niszczą coś, mają otrzymywać jego dobrodziejstwa?

Nie mówię że nie działa, mówię że źle działa.

Nawet nie spróbowałeś, a już wydajesz sądy...

Zdecydowanie lepiej iść do więzienia za to, że użyło się "zbyt dużej siły".

Zdecydowanie "lepiej" jest przedstawiać wizję, że każdy kto zdzieli przez łeb przestępce we własnym domu kijem. Nie znasz postępowań - nie wypowiadaj się, bo strasznie generalizujesz i demonizujesz.

I czy oni wyraziliby chęć do współpracy...

Nie obchodzi mnie to. Trzeba było wcześniej pomyśleć o konsekwencjach.

Boimy się radykalnych zmian.

W tej sprawie przestępcy na pewno. Nie sądzę by inni mieli z tym problem.

Różnice są, ale nie tak duże, by Unii się to nie spodobało.

Wiesz, co się podoba Unii, a co nie? Niesamowite... Marnujesz się trochę.

Bo nie mamy pieniędzy na rozbudowę więzień i bo więźniowie nie chcieliby pracować, akurat robiąc to, co podałeś? A zmusić ich, nie zmusisz...

Pieniądze by się znalazły, a i "popyt" na miejsca by zmalał, gdyby wprowadzono większe (bo one i tak już istnieją w formie kary ograniczenia wolności) formy pracy przymusowej (tak, wyrok sądu nakazujący wykonanie NIEODPŁATNYCH prac społecznych to też przymus) czy bardziej docierających do umysłu kar cielesnych.

Nie obchodzi mnie, co więźniowie chcą, a czego nie chcą.

Zmuszę, tak jak "zmuszano" chociażby w II RP czy w wojsku. Nikt się nie pytał, czy chce, czy nie chce, tylko co robić chce.

Ale zmieniło się to, bo było dużo prób ucieczek, nie można było kontrolować wszystkiego.

Proszę o dane, na których opierasz to twierdzenie o dużej ilości prób ucieczek.

Trzebaby zacieśnić kontrolę i ew. liczbę straży.

Brak pieniędzy na rozbudowę więzień. Pochłonęłoby to więcej pieniędzy, niż przyniosło.

Krótkowzrocznie tak - dalekowzrocznie nie. Skoro są niby pieniądze na limuzyny dla każdego znajomego premiera, jak to przedstawiałeś, to zapewne znajdą się i na to, by wyposażyć więzienia w sprzęty, z których można ciągnąć jakiekolwiek zyski, zamiast same straty z leżenia na pościeli więźniów wpatrzonych w telewizory z padem w rękach, popalających papierosy. Naprawdę piękny obraz idealnego więźnia kreujesz.

Bo dostają to za darmo, dlatego bo muszą przebywać wewnątrz murów więzienia.

Powiedz to bezdomnym... Zapewne rozpoczęliby oblężenia większych zakładów karnych w ciągu kilku dni.

Albo inaczej - to ma być kara, a nie "wymiana", w której wyzbywają się wolności, a w zamian mają zapewnione zaspokajanie potrzeb za darmo za kasę uczciwych ludzi.

Takie rozrywki nie wystarczają, bo nie zapełniają Ci całego dnia. A coś trzeba robić.

Mogą sobie rysować w zeszytach komiksy, jak im się nudzi. Mogą rozwijać wyobraźnię. Mogą układać z wykałaczek zamki. Na nic więcej w mojej opinii nie zasługują.

Normy nie definiuje Ja, tylko Unia Europejska i ONZ.

Ale to jest dział "poglądy" i tutaj mówimy o swoich poglądach, a nie o decyzjach ONZ-tu. Naprawdę nie masz swojego zdania?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, no to się może nt. więzień wypowiem.

No pierwsza rzecz jest taka ,że to my , obywatele (no, w uproszczeniu , bo płacą za to dorośli ) opłacamy pobyt przestępców w więzieniu. No okej, mimo że to źli ludzie (w większości) ,to jeść muszą , więc jeszcze może być. Ale uważam, że zapewnianie im jeszcze rozrywek, tj. gry to przesada :/ TO jest jeden z elementów kary, za niecne postępowanie... No bez jaj ,może jeszcze mamy płacić podatki żeby przestępcy mogli sobie pograć w full hd na ps3 , co ?

A druga rzecz... A drugiej rzeczy nie będzie xD.

EDIT: A nie , jednak będzie.

Tylko jedna rzecz jest głupia , że wieźniowie czasem mają lepsze warunki mieszkalne niż niektóre biedne rodziny :/ Kiedyś Cejrowski , w ramach tego swojego programu podróżniczego odwiedził i opowiadał o polskim więzieniu i pokazywał je...

Edytowano przez Mazzakollo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@behemort

Strażnikowi płaci się za pilnowanie, ale może równie dobrze dawać książki. Ktoś jednak musi tym zarządzać i to opłacać.

Cóż... Jednak wielkie pieniądze to nie są.

Naturalne, bez środków łatwopalnych mogłyby być.

Tylko się z Tobą droczę :D.

Nikt się nie pyta więźnia co lubi, bo to jest zakład karny, a nie restauracja czy kurort z kelnerami i obsługą. Dlatego, że na to nie zasługują.

Trzeba rozróżniać przestępców. Jeżeli ktoś chce współpracować, daje sobie pomóc, to dlaczego nie możemy sprawiać mu przyjemności?

Nadal jednak przesadzasz z tym sprzętem elektronicznym.

Kiedy byłem mały, kochałem filmy z Segalem - Była tam świetna scena, kiedy siedzi w więzieniu dla najgorszych morderców, a współwięzień gra w GTA ;].

Raczej byś tego chciał. Oficjalnie podstawowe prawa człowieka to prawa pierwszej generacji i nie zanosi się na zmianę interpretacyjną. Tak, to ustalały organy wyższej ochrony praw człowieka, takie jak chociażby ONZ, więc wypadałoby się z tym zgodzisz, zwłaszcza, że tak szanujesz ich wolę w tej gestii... Chyba, że chcesz przyjmować tylko to, co jest dla Ciebie wygodne, ale to inna rozmowa.

Tak, szanuje i nie przyjmuje tylko tego, co "jest dla mnie wygodne". Nie zmienia to faktu, że popieram system kar i nagród.

Nadal to jednak znacząca mniejszość... I jak nie masz dowodów odnośnie "wrobienia" danego więźnia to nadal jest on praworządnie skazany i jest w oficjalnym świetle przestępcą.

Jak porządnie szukasz, to na każdego kogoś znajdziesz. Jest mnóstwo osób skazanych tylko dlatego, bo komuś nadepnął na odcisk. Tak naprawdę, w więzieniach wcale nie ma tak dużo morderców, gwałcicieli, mafii - Przeważają jednak osoby, którym podwinęła się noga i zostali skazani...

Przestępcy i ich rodziny na pewno Ci za to przyklaszczą.

Myślałem nad karierą polityczną, kiedy skończę 50 rok życia... Może będę miał tam fanów ;].

Jeśli ma pieniądze. Podobno wszyscy ludzie są równi, a jeżeli przestępca siedzi i jest biedny jak mysz kościelna, bo mu w życiu nie poszło, to jakim prawem ma mieć gorzej od bogatego w pieniądze i kumpli bandziora?

Jak to mówią, jeśli już kraść, to wielkie sumy. Zawsze bogaci będą mieć lepiej. W każdym miejscu, nawet w więzieniu.

Poza tym, to co akurat potrzebuje powinno być zaspokajane, ale w stopniu podstawowym.

Jeśli facet ma gdzieś spędzić parę(naście) lat, to jakieś podstawowe wygody by mu się przydały. No bo dlaczego nie?

Mówimy o więzieniach w Polsce. Tutaj w kantynach wystarczą kwity za pieniądze, nie trzeba współpracować.

Tak, ale w Anglii również są kantyny dla wszystkich. Jednak już na konsolę trzeba mieć zgodę dyrektora - Nie współpracujesz, nie dostaniesz zgody. Podobnie jest w Anglii...

Bardzo wygodne hasełko, które możnaby wykorzystać praktycznie do każdej argumentacji. I generalizacją niesłychaną.

Spotkałem się z tyloma osobami, które biorą "w łapę", że przyzwyczaiłem się do tego zdania. Nie miniesz tego. Jeśli więzień ma bogatych przyjaciół, musi mieć lepiej od innych. Bo to sobie "załatwi".

Nie są potrzebne. Ludzie w gettach hitlerowskich przeżyli z okruszynami jedzenia, w okrutnych warunkach sanitarnych i z ciężką pracą kilkanaście godzin dziennie. Także jakoś nie wierzę, że więźniom do przeżycia potrzebne są wygodne łóżka i sprzęt elektroniczny.

Poza tym (po raz n-ty) nie zasługują na nie.

Może chcesz, żeby tak wyglądały obecne więzienia? Dlaczego "nie zasługują"? Odzieliliśmy ich od "normalnej" społeczności i niech sobie żyją w jednej, dużej grupie, z podstawowymi wygodami.

Wszędzie się nagradza współpracujących. Jednak nadal nie uważam, by przestępcy zasługiwali na takie ulgi w więzieniach, których zaznają na wolności i nie jestem w tym odosobniony.

Byłbyś dobrym politykiem, zwłaszcza do debat. Tyle że Ja również nie jestem odosobniony - co czowiek to zdanie. Poza tym, ulgi przyznawane są również w zależności od kary.

Tym gorzej dla Ciebie... Będziesz mniej wyczulony na błędy wynikające z lenistwa i braku poszanowania innych wobec bliźnich.

Nie, po prostu wiem że nikogo nie nauczę pisać, jeśli on sam tego nie będzie chciał.

Nie zasługują na to.

I znowu, dlaczego?

Niesłychane odkrycie... Każdy zapewne jako dzieciak przebiegł na przejściu bez zebry... Ale nie czyni to z niego przestępcy, a tym bardziej nie czyni go w jakimkolwiek stopniu takim samym jak chociażby oszustwa podatkowe... i nadal nie zwalnia to z jego przestrzegania i ew. konsekwencji swoich czynów, chyba że chciałbyś, by było inaczej.

Po prostu w pewnych przypadkach nasze prawo jest łagodne, a w pewnych przypadkach za ostre (na przykład narkotyki).

Dlatego, że łamie prawo, ma gdzieś prawa innych ludzi, ich życia oraz dobro wspólne, dobro społeczne i dobro państwowe, które mu funduje to, że teraz może spać w suchej celi, a nie zostaje wieszane za najdrobniejsze przestępstwo - humanitaryzm. Czy jednostki, które niszczą coś, mają otrzymywać jego dobrodziejstwa?

Czekaj, to Mi kogoś przypomina.. Już wiem! Tysiące, jeśli nie miliony osób takie jest, pomijając punkt pierwszy. Ich też należy pozamykać?

Tak, mogą, jeśli wykazują chęć poprawy.

Nawet nie spróbowałeś, a już wydajesz sądy...

Staram się nie wypowiadać na tematy, na które nie mam pojęcia. Ja nie próbowałem, Mój ojciec, owszem - Jest adwokatem.

Zdecydowanie "lepiej" jest przedstawiać wizję, że każdy kto zdzieli przez łeb przestępce we własnym domu kijem. Nie znasz postępowań - nie wypowiadaj się, bo strasznie generalizujesz i demonizujesz.

Jakich znowu postępowań nie znam? I czemu sądzisz, że generalizuje? I chyba nie dokończyłeś zdania. "Zdecydowanie "lepiej" jest przedstawiać wizję, że każdy kto zdzieli przez łeb przestępce we własnym domu kijem...?" - Jest jaki?

Nie obchodzi mnie to. Trzeba było wcześniej pomyśleć o konsekwencjach.

Teraz Ty generalizujesz wszystkich więźniów. Są różne przestępstwa, różne wyroki - Nie można wszystkich wsadzać do "jednego worka".

W tej sprawie przestępcy na pewno. Nie sądzę by inni mieli z tym problem.

I naprawdę sądzisz, że żadnego sprzeciwu by nie było?

Wiesz, co się podoba Unii, a co nie? Niesamowite... Marnujesz się trochę.

Gdzie tam, należę do Ligi Sprawiedliwych :D.

Pieniądze by się znalazły, a i "popyt" na miejsca by zmalał, gdyby wprowadzono większe (bo one i tak już istnieją w formie kary ograniczenia wolności) formy pracy przymusowej (tak, wyrok sądu nakazujący wykonanie NIEODPŁATNYCH prac społecznych to też przymus) czy bardziej docierających do umysłu kar cielesnych.

Nie obchodzi mnie, co więźniowie chcą, a czego nie chcą.

Zmuszę, tak jak "zmuszano" chociażby w II RP czy w wojsku. Nikt się nie pytał, czy chce, czy nie chce, tylko co robić chce.

Wiem, że to przymus. Dostaje się to w formie godzin. Ilość godzin, przez które musisz pracować społecznie. Tyle że wtedy nie siedzi się w wiezięniu. Kary cielesne odpadają - ONZ i Unia Europejska kategorycznie by się sprzeciwiła.

A widzisz... A powinno Cię to obchodzić, bo są to osoby, mające wolną wolę.

Ale czasy się zmieniły.

Proszę o dane, na których opierasz to twierdzenie o dużej ilości prób ucieczek.

Trzebaby zacieśnić kontrolę i ew. liczbę straży.

Bardzo Mi przykro, ale czasopismo, w którym to czytałem, dawno wyrzuciłem. Nie wiedziałem że jeszcze Mi się przyda...

Czyli płacić więcej pieniędzy. Całą praca tych więźniów, byłaby mniej opłacalna, niż ich nic nie robienie.

Krótkowzrocznie tak - dalekowzrocznie nie. Skoro są niby pieniądze na limuzyny dla każdego znajomego premiera, jak to przedstawiałeś, to zapewne znajdą się i na to, by wyposażyć więzienia w sprzęty, z których można ciągnąć jakiekolwiek zyski, zamiast same straty z leżenia na pościeli więźniów wpatrzonych w telewizory z padem w rękach, popalających papierosy. Naprawdę piękny obraz idealnego więźnia kreujesz.

By pieniądze się "znalazły", musiałby by być duży nacisk społeczeństwa. Poza tym, obecnie trwa kryzys i ciągle patrzymy tylko krótkozwrocznie.

Powiedz to bezdomnym... Zapewne rozpoczęliby oblężenia większych zakładów karnych w ciągu kilku dni.

Albo inaczej - to ma być kara, a nie "wymiana", w której wyzbywają się wolności, a w zamian mają zapewnione zaspokajanie potrzeb za darmo za kasę uczciwych ludzi.

Ludzie bezdobni coraz częściej popełniają przestępstwa, by "zamieszkać" w więzieniu. Po prostu zapewniane są im podstawowe wygody, dzięki któremu lepiej im się w tym więzieniu żyje.

Mogą sobie rysować w zeszytach komiksy, jak im się nudzi. Mogą rozwijać wyobraźnię. Mogą układać z wykałaczek zamki. Na nic więcej w mojej opinii nie zasługują.

I teraz najważniejsze pytanie - Czyje zdanie znajdzie większe poparcie Polsce? Twoje, mające na celu zwiększenia zysków, ostrzejszych rygorów w więziennictwie i resocjalizacja za pomocą dyscypliny, czy Moje, mające na celu złagodzenie rygorów, dania więźniom więcej luzu i wygód, w zamian za pełną współpracę...

Ale to jest dział "poglądy" i tutaj mówimy o swoich poglądach, a nie o decyzjach ONZ-tu. Naprawdę nie masz swojego zdania

Wyraziłem je wyżej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

Cóż... Jednak wielkie pieniądze to nie są.

Zaczynasz krążyć wokół wątku i tak naprawdę sam wiesz, że jednak takie działanie kosztuje. Nie widzę powodu, dla którego normalni ludzie mieliby płacić za wygody więźniów.

Trzeba rozróżniać przestępców. Jeżeli ktoś chce współpracować, daje sobie pomóc, to dlaczego nie możemy sprawiać mu przyjemności?

Bo sprawił ból innym osobom? Bo miał gdzieś ich prawa? Jeżeli szczerze żałuje (a tego, czy szczerze wykryć się nie da, bo może zarąbistym aktorem) swoich czynów to można być otwartym na jakieś jego SKROMNE prośby. Ale pracować i tak powinien, a nie być na garnuszku uczciwych obywateli.

Kiedy byłem mały, kochałem filmy z Segalem - Była tam świetna scena, kiedy siedzi w więzieniu dla najgorszych morderców, a współwięzień gra w GTA ;].

Widzisz, problem polega na tym, że filmy fabularne to nie rzeczywistość. No i czasy mamy takie, że humanitaryzm staje się czymś na kształt religii z zapalczywością godną islamskich fundamentalistów.

Tak, szanuje i nie przyjmuje tylko tego, co "jest dla mnie wygodne". Nie zmienia to faktu, że popieram system kar i nagród.

Wcześniej tego nie przyjmowałeś. Także jak już mówisz "podstawowych", to przyjmij wszelkie tego konsekwencje - w tym braku dostępu do sprzętu elektronicznego, używek i innych zbędnych do życia wygód.

Jak porządnie szukasz, to na każdego kogoś znajdziesz. Jest mnóstwo osób skazanych tylko dlatego, bo komuś nadepnął na odcisk. Tak naprawdę, w więzieniach wcale nie ma tak dużo morderców, gwałcicieli, mafii - Przeważają jednak osoby, którym podwinęła się noga i zostali skazani...

Jak złamali prawo, to otrzymali słuszny wyrok. Mogli współpracować z prokuraturą lub nie babrać się w kontakty z półświatkiem. Poza tym, chyba nie muszę przypominać o szeregu wielu okoliczności łagodzących, którymi sąd musi się kierować, jeśli są zasadne?

Jak to mówią, jeśli już kraść, to wielkie sumy. Zawsze bogaci będą mieć lepiej. W każdym miejscu, nawet w więzieniu.

Na szczęście są jeszcze ludzie względnie nieprzekupni.

Jeśli facet ma gdzieś spędzić parę(naście) lat, to jakieś podstawowe wygody by mu się przydały. No bo dlaczego nie?

Bo na nie nie zasługuje... Zresztą ma suchą pryczę, ubranie, pościel, rozrywki wewnętrzne, opiekę lekarską, opiekę duchowną... Nie powinien też mieć tego wszystkiego za darmo, bo czemu społeczeństwo ma płacić za to, by było mu wygodnie, po tym, jak doprowadził w przeszłości do jego częściowego podniszczenia i złamania prawa?

Tak, ale w Anglii również są kantyny dla wszystkich. Jednak już na konsolę trzeba mieć zgodę dyrektora - Nie współpracujesz, nie dostaniesz zgody. Podobnie jest w Anglii...

Nie jestem częstym bywalcem więzień. Powtórzę - za drobne przestępstwa i pełną kooperację mógłbym się zgodzić na jakieś radio czy malutki telewizor, ale na komputer, pierzynę czy inne wygody - nie. Nie są aż tak potrzebne, a przestępcy i tak nań nie zasługują. No i kantyny też odpadają, bo osoby z bogatymi "kolegami" poza kratami mogą wykupić co chcą i kiedy można, a biedni muszą obejść się smakiem. Czemu mają mieć gorzej, nawet w zakładzie karnym?

Spotkałem się z tyloma osobami, które biorą "w łapę", że przyzwyczaiłem się do tego zdania. Nie miniesz tego. Jeśli więzień ma bogatych przyjaciół, musi mieć lepiej od innych. Bo to sobie "załatwi".

I nie zgłosiłeś tego? Oj nieładnie, nieładnie...

Może chcesz, żeby tak wyglądały obecne więzienia?

Nie, skąd ten pomysł? Chce by w więzieniach był porządek i dyscyplina, nie bestialskie tortury i mordy... no i by więźniowie sami na siebie pracowali, tak jak normalny człowiek w normalnym życiu.

Dlaczego "nie zasługują"?

Wielokrotnie o tym pisałem.

Odzieliliśmy ich od "normalnej" społeczności i niech sobie żyją w jednej, dużej grupie, z podstawowymi wygodami.

Mają sucho, mają co jeść i pić, mają opiekę lekarską, mogą się poskarżyć, kontaktować z rodziną, ba - mają nawet dostęp do papierosów. Wszystko co podstawowe mają. Tylko powinni na to zapracować.

"Oddzielenie" jest zagwarantowane prawnie, ja tutaj mówię o zasadności obijania się więźniów i ich walki o swoje wygody (płakania, że im na pryczy niewygodnie i nie ma co robić). Takie osoby nie budzą mojego politowania, tylko śmiech i zażenowanie.

Byłbyś dobrym politykiem, zwłaszcza do debat.

Dziękuję, postoję. Mnie wystarczy jak na razie forum.

Tyle że Ja również nie jestem odosobniony - co człowiek to zdanie. Poza tym, ulgi przyznawane są również w zależności od kary.

Często zbyt wielkie, na co nie ma mojej akceptacji.

Nie, po prostu wiem że nikogo nie nauczę pisać, jeśli on sam tego nie będzie chciał.

Jak się nie sprzeciwisz to na pewno nic nie zmienisz...

I znowu, dlaczego?

Czytaj, z łaski swojej, moje posty uważniej.

Po prostu w pewnych przypadkach nasze prawo jest łagodne, a w pewnych przypadkach za ostre (na przykład narkotyki).

Rozwiń myśl.

Czekaj, to Mi kogoś przypomina.. Już wiem! Tysiące, jeśli nie miliony osób takie jest, pomijając punkt pierwszy. Ich też należy pozamykać?

Pozamykać może nie, ale ukarać lub wyedukować łopatologicznie, skoro postępują wbrew rozsądkowi i łamią prawo, jak najbardziej.

Tak, mogą, jeśli wykazują chęć poprawy.

Nie widzę zasadności przyznawania im wygód praworządnego życia na wolności.

Staram się nie wypowiadać na tematy, na które nie mam pojęcia. Ja nie próbowałem, Mój ojciec, owszem - Jest adwokatem.

Praca pracą, prywatne życie prywatnym życiem. Zapewne nie głosi takich rzeczy w pracy.

Twój ojciec twierdzi, że w każdym sądzie, prokuraturze, urzędzie można coś "załatwić" za "skromny datek"? Może to jakaś taktyka... Dowiem się na studiach, jeśli się dostanę.

Jakich znowu postępowań nie znam? I czemu sądzisz, że generalizuje?

Skoro twierdzisz, że każdy, kto zaatakuje kijem przestępce uzbrojonego jedynie w pięści pójdzie do wiezienia, to generalizujesz i nie znasz postępowań.

I chyba nie dokończyłeś zdania. "Zdecydowanie "lepiej" jest przedstawiać wizję, że każdy kto zdzieli przez łeb przestępce we własnym domu kijem...?" - Jest jaki?

Faktycznie - "... pójdzie do więzienia."

Teraz Ty generalizujesz wszystkich więźniów. Są różne przestępstwa, różne wyroki - Nie można wszystkich wsadzać do "jednego worka".

Ależ ja nie traktuje wszystkich jednako... Mówię tylko, że jeżeli się popełniło przestępstwo, to się na coś nie zasługuje. Jak się postępowało wbrew społeczeństwu, prawu i porządkowi, to nie powinno się liczyć na nic i płakać, że niewygodnie.

I naprawdę sądzisz, że żadnego sprzeciwu by nie było?

Nie widzę zasadności sprzeciwu wśród uczciwych i praworządnych obywateli... Pomijając fanatyków humanitaryzmu.

Wiem, że to przymus. Dostaje się to w formie godzin. Ilość godzin, przez które musisz pracować społecznie. Tyle że wtedy nie siedzi się w wiezięniu.

I się na własny garnuszek zarabia, więc nie widzę przeciwwskazań.

Kary cielesne odpadają - ONZ i Unia Europejska kategorycznie by się sprzeciwiła.

Dajmy innym kształtować nasz własny światopogląd i nasze własne państwo, a na pewno dobrze na tym wyjdziemy...

A widzisz... A powinno Cię to obchodzić, bo są to osoby, mające wolną wolę.

Tak samo jak ich ofiary, których wolną wolę i dobro przestępcy pogwałcili. Nie obchodzą mnie ich poglądy - mogą je głosić swobodnie, ale o wygodach nie ma mowy - więzienie to nie kurort.

Ale czasy się zmieniły.

Argument-trawa. To jeszcze nie powód, by nie wracać do rozwiązań przeszłych.

Całą praca tych więźniów, byłaby mniej opłacalna, niż ich nic nie robienie.

Przedstaw argumentację. Znasz tak dobrze rynek?

Zawsze mogą generować prąd poprzez bieg w kołowrotku lub inny wysiłek fizyczny albo robić cegły.

By pieniądze się "znalazły", musiałby by być duży nacisk społeczeństwa.

Ano musi.

Poza tym, obecnie trwa kryzys i ciągle patrzymy tylko krótkozwrocznie.

Kryzys, który po części sami wywołaliśmy i który wcale taki zły nie był jak go malowali (a malowali go niekiedy gorzej niż czarny czwartek...)? Już powoli jego skutki odchodzą. Nikt nie karze myśleć o przyszłości, ale czy to jest rozsądne...?

Ludzie bezdobni coraz częściej popełniają przestępstwa, by "zamieszkać" w więzieniu. Po prostu zapewniane są im podstawowe wygody, dzięki któremu lepiej im się w tym więzieniu żyje.

I także dlatego powinni w więzieniu przymusowo pracować - by nie być pasożytami na społeczeństwie i na państwie.

I teraz najważniejsze pytanie - Czyje zdanie znajdzie większe poparcie Polsce? Twoje, mające na celu zwiększenia zysków, ostrzejszych rygorów w więziennictwie i resocjalizacja za pomocą dyscypliny, czy Moje, mające na celu złagodzenie rygorów, dania więźniom więcej luzu i wygód, w zamian za pełną współpracę...

Jeżeli w społeczeństwie jest więcej osób, które chciałyby więcej płacić (zamysł - złe wspomnienia z byłego systemu, strach przed aresztowaniem za nic) za byt więźniów, więc na tym stracić i chcieliby, by do więźniów kara trafiała w mniejszym stopniu, więc i funkcja karna i resocjalizacyjna zostałaby wykonywana jeszcze gorzej niż ówcześnie, to zapewne ochoczo poparto by twój punkt widzenia. Jeśli taka byłaby wola społeczeństwa, to proszę bardzo, bacz jednak, że społeczeństwem łatwo manipulować charyzmatycznym jednostkom. No i przynajmniej miałbym obraz, jak bardzo polskie społeczeństwo szanuje tych, którzy je niszczą.

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@behemort

Zaczynasz krążyć wokół wątku i tak naprawdę sam wiesz, że jednak takie działanie kosztuje. Nie widzę powodu, dla którego normalni ludzie mieliby płacić za wygody więźniów.

Tak, kosztuje, ale nie na tyle, by wywołać jakiś wielki sprzeciw.

Bo sprawił ból innym osobom? Bo miał gdzieś ich prawa? Jeżeli szczerze żałuje (a tego, czy szczerze wykryć się nie da, bo może zarąbistym aktorem) swoich czynów to można być otwartym na jakieś jego SKROMNE prośby. Ale pracować i tak powinien, a nie być na garnuszku uczciwych obywateli.

Samo bycie w więzieniu jest już wystarczającą karą. By umilić sobie w nim pobyt, należy współpracować.

Widzisz, problem polega na tym, że filmy fabularne to nie rzeczywistość. No i czasy mamy takie, że humanitaryzm staje się czymś na kształt religii z zapalczywością godną islamskich fundamentalistów.

Tak, ludzie popierający humanitaryzm w 100% będą walczyć o to, by wszystkim było jak najwygodniej...

Wcześniej tego nie przyjmowałeś. Także jak już mówisz "podstawowych", to przyjmij wszelkie tego konsekwencje - w tym braku dostępu do sprzętu elektronicznego, używek i innych zbędnych do życia wygód.

Dlatego dodałem jeszcze poza podstawowymi prawami, podstawowe wygody.

Jak złamali prawo, to otrzymali słuszny wyrok. Mogli współpracować z prokuraturą lub nie babrać się w kontakty z półświatkiem. Poza tym, chyba nie muszę przypominać o szeregu wielu okoliczności łagodzących, którymi sąd musi się kierować, jeśli są zasadne?

Nie musisz - Co nie zmienia jednak faktu, że Policja, CBA, ABW, czy CBŚ lubią ludzi na wysokich stanowiskach babrzać w łajnie.

Na szczęście są jeszcze ludzie względnie nieprzekupni.

Zależy w jakim środowisku...

Bo na nie nie zasługuje... Zresztą ma suchą pryczę, ubranie, pościel, rozrywki wewnętrzne, opiekę lekarską, opiekę duchowną... Nie powinien też mieć tego wszystkiego za darmo, bo czemu społeczeństwo ma płacić za to, by było mu wygodnie, po tym, jak doprowadził w przeszłości do jego częściowego podniszczenia i złamania prawa?

Za to, że to zrobił, został odizolowany od społeczeństwa. A jeśli współpracuje, powinniśmy mu dać coś w zamian - wygody, typu konsola. W innym przypadku, cała ta współpraca byłaby dla więźnia nieopłacalna.

Nie jestem częstym bywalcem więzień. Powtórzę - za drobne przestępstwa i pełną kooperację mógłbym się zgodzić na jakieś radio czy malutki telewizor, ale na komputer, pierzynę czy inne wygody - nie. Nie są aż tak potrzebne, a przestępcy i tak nań nie zasługują. No i kantyny też odpadają, bo osoby z bogatymi "kolegami" poza kratami mogą wykupić co chcą i kiedy można, a biedni muszą obejść się smakiem. Czemu mają mieć gorzej, nawet w zakładzie karnym?

Ja również, ale coś o nich wiem. Ogólnie, za kooperację powinny być wygody - dzięki temu skłaniamy innych więźniów do współpracy, bo każdy chce mieć jak najwygodniej. Zawsze był, jest i będzie podział na biednych i bogatych. W każdym miejscu, w każdym kraju.

I nie zgłosiłeś tego? Oj nieładnie, nieładnie...

Nie jestem "kablem". Poza tym, parę razy samemu zdarzyło się dać komuś "w łapę". A jeśli nawet nie robiłem tego Ja, robiły to osoby z Mojej rodziny. Nie jestem zwollenikiem korupcji, ale czasem trzeba.

Nie, skąd ten pomysł? Chce by w więzieniach był porządek i dyscyplina, nie bestialskie tortury i mordy... no i by więźniowie sami na siebie pracowali, tak jak normalny człowiek w normalnym życiu.

A Ja stawiam na wygodę i pełną resocjalizację. Zawsze kiedy jest dyscyplina, jest opór. Tyle że oni normalnego życia nie prowadzą...

Wielokrotnie o tym pisałem.

Nie przemawia do Mnie to, że to co kiedyś zrobili w przeszłości, przekreśla ich przyszłość i jakie takie życie w więzieniu.

Mają sucho, mają co jeść i pić, mają opiekę lekarską, mogą się poskarżyć, kontaktować z rodziną, ba - mają nawet dostęp do papierosów. Wszystko co podstawowe mają. Tylko powinni na to zapracować.

"Oddzielenie" jest zagwarantowane prawnie, ja tutaj mówię o zasadności obijania się więźniów i ich walki o swoje wygody (płakania, że im na pryczy niewygodnie i nie ma co robić). Takie osoby nie budzą mojego politowania, tylko śmiech i zażenowanie.

Podstawowe wygody można szeroko interpretować - Bo niby dlaczego nie mają mieć telewizora, pościeli itp., jeśli sami to sobie przyniosą?

A Ja to walkę rozumiem, bo jeśli ma się spędzić wiele lat, lub resztę życia w tym jednym miejscu, to lepiej jest żyć tam jak najwygodniej.

Dziękuję, postoję. Mnie wystarczy jak na razie forum.

Dlaczego? Będąc politykiem, mógłbyś coś zmienić. Na lepsze.

Często zbyt wielkie, na co nie ma mojej akceptacji.

Im większa współpraca, tym większe ulgi.

Jak się nie sprzeciwisz to na pewno nic nie zmienisz...

Najwyżej przestanę z taką osobąpisać - Co Mi to da?

Czytaj, z łaski swojej, moje posty uważniej.

Przekreślasz ich przyszłość, ze względu na przeszłość...

Rozwiń myśl.

Nasze prawo jest w niektórych przypadkach bardzo nieprecyzyjne i zależne od interpretacji. Najlepszym przykładem są narkotyki - Dozwolone jest posiadanie nieznacznej ilości. Tylko ile to jest nieznaczna? I przez to zdarza się, że diler mający 10 gram kokainy jest wypuszczany, bo miał świetnego adwokata, a szara osoba, mająca gram, czy nawet mniej, jest skazywana.

Pozamykać może nie, ale ukarać lub wyedukować łopatologicznie, skoro postępują wbrew rozsądkowi i łamią prawo, jak najbardziej.

Poza punktem pierwszym, czyli poza łamaniem prawa. Mówimy tu o reszcie rzeczy, któe wypisałeś. Nie możesz ich "wyedukować", bo są to osoby potocznie zwane chamami.

Nie widzę zasadności przyznawania im wygód praworządnego życia na wolności.

Bo popierasz inny system.

Praca pracą, prywatne życie prywatnym życiem. Zapewne nie głosi takich rzeczy w pracy.

Twój ojciec twierdzi, że w każdym sądzie, prokuraturze, urzędzie można coś "załatwić" za "skromny datek"? Może to jakaś taktyka... Dowiem się na studiach, jeśli się dostanę.

Nie. Ale swoje zdanie na ten temat ma. Nie, nie chodzi tu o korupcję, a o działanie sądów. Wnioski są rozpatrywane tygodniami, sprawy często trwają lata - W Stanach załatwia się to jak najszybciej, by osobę uniewinnić, bądź skazać, a potem przejść do następnej sprawy. A w tamtym zdaniu nie chodziło mi o korupcję, tylko o złe działania polskiego sądownictwa.

Skoro twierdzisz, że każdy, kto zaatakuje kijem przestępce uzbrojonego jedynie w pięści pójdzie do wiezienia, to generalizujesz i nie znasz postępowań.

Nie, ale jeśli każdy zastrzeli osobę, któa będzie go chciała okraść, bez użycia żadnych narzędzi, pójdzie siedzieć.

Faktycznie - "... pójdzie do więzienia."

Teraz wszystko jasne.

Ależ ja nie traktuje wszystkich jednako... Mówię tylko, że jeżeli się popełniło przestępstwo, to się na coś nie zasługuje. Jak się postępowało wbrew społeczeństwu, prawu i porządkowi, to nie powinno się liczyć na nic i płakać, że niewygodnie.

Zależy JAKIE przestępstwo. Poza tym, jeśli wyraża się chęć poprawy, to powinno się dostawać ulgi. Im większa chęć, tym większe ulgi. Po prostu reprezentujemy inne systemy - Ty jesteś typem, który wszystko chce załatwić rygorem i dyscypliną, a Ja jestem typem, który wszystko chce zalatwić łagodnie, nagrodami i ulgami - W zamian za poprawę.

Nie widzę zasadności sprzeciwu wśród uczciwych i praworządnych obywateli... Pomijając fanatyków humanitaryzmu.

Tyle że tych "fanatyków" przybywa. Poza tym, dochodzą do tego więźniowie, przestępcy, ich rodziny i osoby które boją się że

zostaną aresztowane, bo policja na nich "czeka".

I się na własny garnuszek zarabia, więc nie widzę przeciwwskazań.

Tak, tylko wtedy jest się wolnym i jest to w formie kary. Nie można jednocześnie pracować społecznie i siedzieć w więzieniu. Przynajmniej na razie...

Dajmy innym kształtować nasz własny światopogląd i nasze własne państwo, a na pewno dobrze na tym wyjdziemy...

Zależy Nam na bycie w przyjaznych stosunkach z innymi krajami. Nie jesteśmy Kubą.

Tak samo jak ich ofiary, których wolną wolę i dobro przestępcy pogwałcili. Nie obchodzą mnie ich poglądy - mogą je głosić swobodnie, ale o wygodach nie ma mowy - więzienie to nie kurort.

Czyli chcesz stosować tą samą metodę wobec nich, czyli zachowujesz sie tak oni, tylko że wobec nich...

Argument-trawa. To jeszcze nie powód, by nie wracać do rozwiązań przeszłych.

Im bardziej idziemy do przodu, tym bardziej zdajemy sobie z tego sprawę, jacy kiedyś ludzie i ich metody były "prostackie".

Przedstaw argumentację. Znasz tak dobrze rynek?

Zawsze mogą generować prąd poprzez bieg w kołowrotku lub inny wysiłek fizyczny albo robić cegły.

Utrzymanie strażników, całego nowego, drogiego sprzętu elektrycznego pochłania wiele pieniędzy. Żeby to wszystko się zwróciło, trzebaby czekać dziesiątki lat. Ile robi się jedną cegłę, i ile kosztuje utrzymanie tego strażnika przez ten czas?

Ano musi.

A na razie go nie ma.

Kryzys, który po części sami wywołaliśmy i który wcale taki zły nie był jak go malowali (a malowali go niekiedy gorzej niż czarny czwartek...)? Już powoli jego skutki odchodzą. Nikt nie karze myśleć o przyszłości, ale czy to jest rozsądne...?

Nie mówię że to rozsądne, mówię jak obecnie jest.

I także dlatego powinni w więzieniu przymusowo pracować - by nie być pasożytami na społeczeństwie i na państwie.

Według Mnie, budziłoby to zbyt wielkie kontrowersje i żadna partia czegoś takiego by nie wniosła.

Jeżeli w społeczeństwie jest więcej osób, które chciałyby więcej płacić (zamysł - złe wspomnienia z byłego systemu, strach przed aresztowaniem za nic) za byt więźniów, więc na tym stracić i chcieliby, by do więźniów kara trafiała w mniejszym stopniu, więc i funkcja karna i resocjalizacyjna zostałaby wykonywana jeszcze gorzej niż ówcześnie, to zapewne ochoczo poparto by twój punkt widzenia. Jeśli taka byłaby wola społeczeństwa, to proszę bardzo, bacz jednak, że społeczeństwem łatwo manipulować charyzmatycznym jednostkom. No i przynajmniej miałbym obraz, jak bardzo polskie społeczeństwo szanuje tych, którzy je niszczą.

Spójrzmy na to z innej strony - Śmiejemy się ze Szwecji, a mają wysoki procent resocjalizacji. Poza tym, zależy kto były taką "charyzmatyczną jednostką" i kto lepiej potrafi przemawiać do tłumu. Sztuka manipulacji taka prosta nie jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, kosztuje, ale nie na tyle, by wywołać jakiś wielki sprzeciw.

Masz konkretne dane, że wysnuwasz takie wnioski? Nawet gdyby kosztowało 20 złotych, to i tak owe pieniądze można lepiej spożytkować.

Samo bycie w więzieniu jest już wystarczającą karą

Dalej uważałbyś tak, gdyby psychopata w brutalny sposób torturował, a potem zabiła bliską Ci osobę? Gdyby dostał 10 lat odsiadki w celi z telewizorem, więzienną biblioteką i wygodnym łóżkiem, sądzisz że samo odizolowanie od społeczeństwa jest wystarczającą karą?

podstawowe wygody.

To powinna być w takim razie wolność wyboru, ja na przykład TV ogóle nie oglądam, a za podstawową wygodę uważam PS3. Nie można przecież dyskryminować więźniów nie lubujących się w oglądaniu "Na dobra i złe"!!!

czyli zachowujesz sie tak oni, tylko że wobec nich...

Zachowywalibyśmy się jak oni, gdybyśmy karali ich tak samo, jak oni pogwałcają prawo. Bylibyśmy jak oni, gdybyśmy wymiarem sprawiedliwości zajęli się na własną rękę, gwałcicieli kastrowali rozgrzanym nożem, morderców torturowali przed śmiercią, a oszustów wysyłali do ciężkich obozów pracy, aby odpracowali to co ukradli. A my takowych delikwentów osadzamy w ciepłych celach, karmimy ich, utrzymujemy przy życiu. Wszystko co podstawowe, mają zapewnione, ale TV, radio, książki to są już potrzeby wyższego szczebla, które po prostu im się nie należą.

Według Mnie, budziłoby to zbyt wielkie kontrowersje i żadna partia czegoś takiego by nie wniosła.

Tu nie chodzi o to, czy ktoś przepuści to, czy też nie. Nie chodzi o kontrowersyjność tego rozwiązania, ale że jest to rozwiązanie korzystne dla społeczeństwa, korzystne dla mnie i dla Ciebie, bo nasze pieniądze nie będą szły na utrzymanie morderców i oszustów, a będzie można je o wiele lepiej zainwestować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fr0g

Masz konkretne dane, że wysnuwasz takie wnioski? Nawet gdyby kosztowało 20 złotych, to i tak owe pieniądze można lepiej spożytkować.

Cóż, pensja osoby, któa wydaje książki nie wydaje się być duża, zwłaszcza, że można to komuś nałożyć jako dodatkowy obowiązek.

Dalej uważałbyś tak, gdyby psychopata w brutalny sposób torturował, a potem zabiła bliską Ci osobę? Gdyby dostał 10 lat odsiadki w celi z telewizorem, więzienną biblioteką i wygodnym łóżkiem, sądzisz że samo odizolowanie od społeczeństwa jest wystarczającą karą?

Za zabójstwo i tortury dostał minimum 25 lat. Tak, sądzę że to wystarczy, bo jego życie już Mnie nie interesuje - ważne, że został odizolowany od społeczeństwa.

To powinna być w takim razie wolność wyboru, ja na przykład TV ogóle nie oglądam, a za podstawową wygodę uważam PS3. Nie można przecież dyskryminować więźniów nie lubujących się w oglądaniu "Na dobra i złe"!!!

Tak to jest, jak się niedokładnie czyta. Konsolę mieć można, tyle że jest to "wyższe dobro" i przez to wymagana jest zgoda dyrektora. Ale co najważniejsze, konsola musi być ZAKUPIONA przez więźnia. Tak samo telewizor...

Zachowywalibyśmy się jak oni, gdybyśmy karali ich tak samo, jak oni pogwałcają prawo. Bylibyśmy jak oni, gdybyśmy wymiarem sprawiedliwości zajęli się na własną rękę, gwałcicieli kastrowali rozgrzanym nożem, morderców torturowali przed śmiercią, a oszustów wysyłali do ciężkich obozów pracy, aby odpracowali to co ukradli. A my takowych delikwentów osadzamy w ciepłych celach, karmimy ich, utrzymujemy przy życiu. Wszystko co podstawowe, mają zapewnione, ale TV, radio, książki to są już potrzeby wyższego szczebla, które po prostu im się nie należą.

Wtedy zachowywalibyśmy się gorzej od nich. Mówiłem tutaj o karach fizycznych i o tym, że gwałcąc jego prawa, zaczynamy się zachowywać jak on...

Tu nie chodzi o to, czy ktoś przepuści to, czy też nie. Nie chodzi o kontrowersyjność tego rozwiązania, ale że jest to rozwiązanie korzystne dla społeczeństwa, korzystne dla mnie i dla Ciebie, bo nasze pieniądze nie będą szły na utrzymanie morderców i oszustów, a będzie można je o wiele lepiej zainwestować.

Jak już pisałem, nie wierzę by zostały "lepiej" wykorzystane. Nie przez polskich polityków. A poza tym, jedynie za co MY płacimy, to prąd, gaz, strażnicy więzienni i za jedzenie dla więźniów. Za co głównie płacimy, jeśli chodzi o więziennictwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, pensja osoby, któa wydaje książki nie wydaje się być duża, zwłaszcza, że można to komuś nałożyć jako dodatkowy obowiązek.

Jeśli mówimy w perspektywie oddzielnego etatu, to jest taki wynalazek jak minimum socjalne. Jeśli w perspektywie dodatkowego obowiązku - obowiązuje za to chyba jakaś płaca w postaci niewielkiego, bo niewielkiego, ale nadal bonusu. W końcu żyjemy w cywilizowanym kraju.

Za zabójstwo i tortury dostał minimum 25 lat. Tak, sądzę że to wystarczy, bo jego życie już Mnie nie interesuje - ważne, że został odizolowany od społeczeństwa.

Aha, czyli że już nie obchodzi cię, że osoba, która ma być za przeproszeniem ud...ona żyje sobie lepiej niż niejedna polska rodzina?

Tak to jest, jak się niedokładnie czyta. Konsolę mieć można, tyle że jest to "wyższe dobro" i przez to wymagana jest zgoda dyrektora. Ale co najważniejsze, konsola musi być ZAKUPIONA przez więźnia. Tak samo telewizor...

Czyli nie licząc tej grubej siatki w oknie i tych wszystkich drutów i siatek, ma pod tym względem takie same wygody jak każdy szanujący siebie i prawo obywatel. Kara ma być karą, ma być dotkliwa, nie wygodna. Ma odstraszać a nie zachęcać. Nie jestem przeciwny dodatkowym, umiarkowanym wygodom w przypadku współpracy i dobrego sprawowania, jestem jednak przeciwny zezwoleniu na życie na takiej samej stopie materialnej jak nie-więźniowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@piotrekn

Jeśli mówimy w perspektywie oddzielnego etatu, to jest taki wynalazek jak minimum socjalne. Jeśli w perspektywie dodatkowego obowiązku - obowiązuje za to chyba jakaś płaca w postaci niewielkiego, bo niewielkiego, ale nadal bonusu. W końcu żyjemy w cywilizowanym kraju.

Równie dobrze można po prostu nałożyć komuś dodatkowy obowiązek i nie płacić żadnego "bonusu". To Polska...

Aha, czyli że już nie obchodzi cię, że osoba, która ma być za przeproszeniem ud...ona żyje sobie lepiej niż niejedna polska rodzina?

Widać, że nigdy w więzieniu nigdy nie byłeś. Panuje tam syf, a jedyne rzeczy, które można uznać za "fajne", to rzeczy przyniesione przez nich. Poza tym, słyszałeś o tym że w Polsce większość więzień jest przepełniona i często w jednej celi, żyje nawet 16 osób?

Czyli nie licząc tej grubej siatki w oknie i tych wszystkich drutów i siatek, ma pod tym względem takie same wygody jak każdy szanujący siebie i prawo obywatel. Kara ma być karą, ma być dotkliwa, nie wygodna. Ma odstraszać a nie zachęcać. Nie jestem przeciwny dodatkowym, umiarkowanym wygodom w przypadku współpracy i dobrego sprawowania, jestem jednak przeciwny zezwoleniu na życie na takiej samej stopie materialnej jak nie-więźniowie.

Jak wyżej, samo zabranie wolności jest wystarczającą karą, bo to jest rzecz, na której najbardziej Nam w życiu zależy. Tak, siedzenie w wiezieniu rzeczywiście zachęca do przestępstwa... Co oznacza według Ciebie "umiarkowanym"? I znowu, Oni nie żyją na takiej samej stopie materialnej... A to, że rodzina kupi im konsolę, czy mały telewizorek, to nic strasznego. Trzeba ROZRÓŻNIAĆ przestępców. Od tych, którzy nie płacili alimentów, po tych, którzy kogoś zabili... Nie można traktować wszystkich więźniów jednakowo, bo przez to ich generalizujesz....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co najważniejsze, konsola musi być ZAKUPIONA przez więźnia. Tak samo telewizor...

Nieuważnie to czytasz Ty, bo telewizor jest dostępny dla ogóły w specjalnie wyznaczonych do tego pomieszczeniach(nie we wszystkich więzieniach ale jest), a konsoli (na szczęście) w więzieniach jeszcze nie dostają.

Poza tym, słyszałeś o tym że w Polsce większość więzień jest przepełniona i często w jednej celi, żyje nawet 16 osób?

Aż mi się łezka w oku zakręciła...

Za zabójstwo i tortury dostał minimum 25 lat. Tak, sądzę że to wystarczy, bo jego życie już Mnie nie interesuje - ważne, że został odizolowany od społeczeństwa.

Jest odizolowany, ale ludzie uczciwi, przestrzegający prawa płacą za jego utrzymanie. TO nie jest sprawiedliwe.

Jak już pisałem, nie wierzę by zostały "lepiej" wykorzystane. Nie przez polskich polityków.

Odrzuć polskich polityków, rozmawiamy teraz om sytuacji która prawdopodobnie nie będzie miała miejsca, ośmielę się rzec, że rozmowa dotyczy utopijnej wizji wymiaru sprawiedliwości. Nie chodzi czy coś takiego zostanie przepuszczone przez "brudne" ręce polityków, ale że jest to korzystne rozwiązanie dla wszytkich. Więźniowie uczą się ciężkiej pracy na własne utrzymanie, a my nie musimy płacić za ich wygody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sarcastic

Tak, kosztuje, ale nie na tyle, by wywołać jakiś wielki sprzeciw.

Proszę przedstawić dane poparcia społecznego odnośnie tego pomysłu, skoro wiesz, że na pewno tak jest.

Samo bycie w więzieniu jest już wystarczającą karą.

Jak widać TAKŻE (bo powtarzasz ślepo to samo hasło w kółko) po kiepskim działaniu funkcji resocjalizacyjnej - nie.

Tak, ludzie popierający humanitaryzm w 100% będą walczyć o to, by wszystkim było jak najwygodniej...

Tylko udowadniają tym, że nie są do końca myślący, widząc tylko jedną stronę medalu.

Dlatego dodałem jeszcze poza podstawowymi prawami, podstawowe wygody.

A to dlaczego mają je otrzymać? Więzienie to nie kurort, for the 50th time...

Nie musisz - Co nie zmienia jednak faktu, że Policja, CBA, ABW, czy CBŚ lubią ludzi na wysokich stanowiskach babrzać w łajnie.

Daruj sobie teorie spiskowe, skoro nie masz na nie potwierdzenia, a już na pewno nie nazywaj tego faktem, bo bez dowodów to na pewno nim nie jest. Poza tym pierwsze słyszę, by Policja, CBA itd. wydawały wyroki.

Za to, że to zrobił, został odizolowany od społeczeństwa.

Jeśli tylko, to jest to zbyt małą karą, by traktować ją jako ostateczne zamknięcie rozdziału. Nadal nie uzyskałem odpowiedzi, dlaczego normalne osoby mają płacić za to, by więźniom mogło być wygodnie (bezpośrednio za podstawowe dobra i pośrednio za POZWOLENIE posiadania zaawansowanych dóbr), skoro zamknięcie jest już gwarantowane.

A jeśli współpracuje, powinniśmy mu dać coś w zamian - wygody, typu konsola. W innym przypadku, cała ta współpraca byłaby dla więźnia nieopłacalna.

Byłaby opłacalna. Nie popadajmy w skrajności. Nie współpracuje - ma pryczę, je bryję, chleb, popija wodą, ma gazetę na tydzień, prysznice i kaplicę. Oczywiście powinien na to zapracować. Współpracuje - ma pościel, lepsze ubranie, osobny wychodek, więcej widzeń, przepustkę.

Ja również, ale coś o nich wiem. Ogólnie, za kooperację powinny być wygody - dzięki temu skłaniamy innych więźniów do współpracy, bo każdy chce mieć jak najwygodniej.

Nie w takim stopniu.

Zawsze był, jest i będzie podział na biednych i bogatych. W każdym miejscu, w każdym kraju.

Zawsze ludzie kradli, mordowali, gwałcili i oszukiwali. Względnie od zawsze (tzn. od powstania możliwości) piracą programy komputerowe? To też powinniśmy darować mimo uszu? Dlaczego więc Ci, którzy są bogatsi, mają mieć lepiej od biednych, także w więzieniu?

Nie jestem "kablem".

Powiadomienie o przestępstwie leży w gestii uczciwego obywatela, oczywiście z wyjątkami, na które można by przymknąć oko lub nie ma się dowodów, chyba, że z oczywistych względów nie można dowodów uzyskać.

Poza tym, parę razy samemu zdarzyło się dać komuś "w łapę".

Przyznajesz się tutaj do łapownictwa???

A jeśli nawet nie robiłem tego Ja, robiły to osoby z Mojej rodziny.

I z taką lekkością to przyznajesz? Coś mi się nie chce wierzyć...

Nie jestem zwollenikiem korupcji, ale czasem trzeba.

Przyzwoleniem na przestępstwa nie zlikwiduje się go, tylko się je umocni.

Zawsze kiedy jest dyscyplina, jest opór.

Zmniejsza się za to odsetek odstępstw od prawa i porządku. Opór jest głównie, w tym przypadku, od strony przestępców.

Tyle że oni normalnego życia nie prowadzą...

Z własnego wyboru. Niech pracują, jeśli chcą mieć to, co mają inni, pracując w pocie czoła.

Podstawowe wygody można szeroko interpretować - Bo niby dlaczego nie mają mieć telewizora, pościeli itp., jeśli sami to sobie przyniosą?

Bo na to nie zasługują. Nie każ mi powtarzać tego po raz setny.

A Ja to walkę rozumiem, bo jeśli ma się spędzić wiele lat, lub resztę życia w tym jednym miejscu, to lepiej jest żyć tam jak najwygodniej.

Trzeba było pomyśleć o skutkach przed popełnieniem przestępstwa. Więzienia mają też odstraszać potencjalnych przestępców i śmiem twierdzić, że umilając im tam pobyt, działa się wręcz odwrotnie.

Nie przemawia do Mnie to, że to co kiedyś zrobili w przeszłości, przekreśla ich przyszłość i jakie takie życie w więzieniu.

"Jakie-takie" życie w więzieniu mają, tylko na nie nie zapracowali, więc im się nie należy. Nigdzie też nie twierdziłem, że więźniowie nie mają prawa się zmienić, ale siedzenie we wszystkich wygodach, nawet jeżeli samemu zorganizowanych, raczej nie odstrasza od więzień na tyle, by myśleć o nich, jak o karze, która od przestępstwa odstrasza. Jeżeli w więzieniu ma się wszystko, to, poza ograniczeniem wolności, tak naprawdę względnie niewiele się nie traci i można sobie żyć na baaardzo przybliżonym poziomie jak dotychczas.

Dlaczego? Będąc politykiem, mógłbyś coś zmienić. Na lepsze.

Boję się złego wpływu tej gałęzi życia publicznego... Wielu było idealistów, a skończyli jako kolejne gęby próbujące się dopchać do koryta.

Im większa współpraca, tym większe ulgi.

Ulga nie powinna być zbyt duża.

Najwyżej przestanę z taką osobąpisać - Co Mi to da?

Spokój nerwów, poczucie zbesztania zła, próby poprawy ogólnej sytuacji... To nic?

Nasze prawo jest w niektórych przypadkach bardzo nieprecyzyjne i zależne od interpretacji. Najlepszym przykładem są narkotyki - Dozwolone jest posiadanie nieznacznej ilości.

Polecam zapoznać się z prawem, bo bzdury pleciesz. Dozwolone jest posiadanie, nie jest określone ile można posiadać, ale posiadać mogą TYLKO odpowiednie organy uznane przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny oraz inne odpowiednie organy - odpowiednie do posiadania takich substancji - więc placówki medyczne, biologiczne i badawcze.

Tylko ile to jest nieznaczna? I przez to zdarza się, że diler mający 10 gram kokainy jest wypuszczany, bo miał świetnego adwokata, a szara osoba, mająca gram, czy nawet mniej, jest skazywana.

Wyroki wydają sądy. Jeżeli masz jakieś dowody, że wypuszczają oni narkomanów z recydywą (bo wprowadzono nie tak dawno temu ujednolicenia polecające traktować łagodniej jednostkowe przypadki) lub sprzedających bez wyroku, to je przedstaw, bo brak dowodów, zwłaszcza w takiej sprawie, udowadnia tylko to, że to ty tak to widzisz.

Poza punktem pierwszym, czyli poza łamaniem prawa.

Nie, dlaczego? Także z nim.

Mówimy tu o reszcie rzeczy, któe wypisałeś. Nie możesz ich "wyedukować", bo są to osoby potocznie zwane chamami.

W takim razie trzeba pójść "trudniejszą drogą", skoro chcą być przestępcami i/lub mieć prawo w zadzie.

Bo popierasz inny system.

Możliwe, ale raczej dlatego, że nie otrzymałem żadnej kontrargumentacji.

A w tamtym zdaniu nie chodziło mi o korupcję, tylko o złe działania polskiego sądownictwa.

Nie jest idealny i pewno nie działa nawet w dobrym stopniu, ale twierdzenie, że każda sprawa twa latami jest GRUBĄ przesadą.

Nie, ale jeśli każdy zastrzeli osobę, któa będzie go chciała okraść, bez użycia żadnych narzędzi, pójdzie siedzieć.

Takie jest prawo. Nie było zasadności, by pozbawić przestępcę życia, bo nie było zagrożenia własnego życia.

Zależy JAKIE przestępstwo.

Owszem. Dlatego są też zakłady karne, w których w celach są telewizory, jednak wprowadzanie ich na skalę masową, tak jak to ukazujesz, uważam za błędne.

Poza tym, jeśli wyraża się chęć poprawy, to powinno się dostawać ulgi.

Nie we wszystkich zakładach karnych i nie aż takie, jakie proponujesz.

Tyle że tych "fanatyków" przybywa.

To tylko dowód ułomności naszych czasów. Zresztą fanatycy występują praktycznie w każdym kierunku poglądowym.

Poza tym, dochodzą do tego więźniowie, przestępcy, ich rodziny i osoby które boją się że zostaną aresztowane, bo policja na nich "czeka".

Rodziny nie muszą się obawiać, bo kary za przestępstwa dotyczą konkretnych jednostek. A Ci, co boją się aresztowania "raczej" mają coś na sumieniu. Policja nie czeka i nie aresztuje losowych ludzi po to, by podbić sobie statystyki.

Tak, tylko wtedy jest się wolnym i jest to w formie kary.

Nie jest się w pełni wolnym.

Nie można jednocześnie pracować społecznie i siedzieć w więzieniu. Przynajmniej na razie...

A powinno się...

Zależy Nam na bycie w przyjaznych stosunkach z innymi krajami. Nie jesteśmy Kubą.

Uległość całkowita cechuje kraje słabe, więc nie zamierzam poddawać się tym trendom. Mamy wystarczająco spaczony wizerunek.

Ja tam jestem Kubą... Ale na serio - Kuba ma swój własny "reżim" popierany przez daną grupkę krajów. Chyba jeno Korea Płn. jest w miarę odosobniona w swojej "wizji", skoro nawet już Chińczycy powoli przestają ich wspierać na taką skalę jak wcześniej.

Czyli chcesz stosować tą samą metodę wobec nich, czyli zachowujesz sie tak oni, tylko że wobec nich...

Nie tę samą metodę wobec nich, tylko o podobnych skutkach, lecz usankcjonowaną prawnie. Oni działali bezprawnie i uderzyli w jednostki czy grupy niewinne. Sprawiedliwość dopadłaby w sposób usankcjonowany prawnie i w jednostki winne, które by na wygody takowe nie zasłużyły, więc to jednak nie to samo, jak to prezentujesz.

Im bardziej idziemy do przodu, tym bardziej zdajemy sobie z tego sprawę, jacy kiedyś ludzie i ich metody były "prostackie".

Dlatego, że Ci się nie podobają? Dla przykładu - prostactwem nazwałbyś powieszenie kilkunastu hitlerowskich zbrodniarzy i wolałbyś, by nadal żyli w więzieniach przez resztę dni, z zapewnionymi wygodami i ochroną, bo taki jest humanitarny trend?

Utrzymanie strażników, całego nowego, drogiego sprzętu elektrycznego pochłania wiele pieniędzy. Żeby to wszystko się zwróciło, trzebaby czekać dziesiątki lat. Ile robi się jedną cegłę, i ile kosztuje utrzymanie tego strażnika przez ten czas?

Jeden człowiek tysiące lat temu wykonywał jedną cegłę w ok. 5-6 sekund. Z tego wybudowano piramidy i inne obiekty, które istnieją (często w formie ruin, ale nadal spora część stoi) po dziś dzień. Ale wracając do tematu - Strażnicy i tak są - i nie są potrzebni tam, gdzie więźniów nie ma. Odpowiednią część strażników, czyli ekwiwalent do części przydzielonej do grupy posyłanych do pracy więźniów w danej zmianie, poszedłby z nimi. Nic więcej ponad normę by nie było potrzebne.

Do produkcji cegieł nie trzeba drogiego sprzętu elektrycznego. Do produkcji betonu czy prądu też nie - a przynajmniej nie tak, by się nie zwrócił. Można zamiatać ulice, strzyc trawę, zbierać odchody i śmieci. Zajęć jest dużo i faktycznie pomogłyby w lepszym życiu ogółu jako zapłata za dobra, które się dostaje za darmo i za czyny, które popełniono.

Cyrkulacja więźniów jest w miarę stała i ich raczej nie zabraknie, także czasu jest aż zanadto.

A na razie go nie ma.

Od siedzenia na zadzie świat się nie zmieniał, nie zmienia i nie zmieni.

Według Mnie, budziłoby to zbyt wielkie kontrowersje i żadna partia czegoś takiego by nie wniosła.

Są inne formy pierwszego etapu ustawodawstwa.

Spójrzmy na to z innej strony - Śmiejemy się ze Szwecji, a mają wysoki procent resocjalizacji.

Konkret proszę.

Bacz także, że jedną z przyczyn przestępstw jest bieda.

Poza tym, zależy kto były taką "charyzmatyczną jednostką" i kto lepiej potrafi przemawiać do tłumu.

To już pokazałaby praktyka.

Sztuka manipulacji taka prosta nie jest.

Pewnemu prostemu austriackiemu malarzowi z chorobą Parkinsona i urojeniami się udało. Fakt, miał Goebbelsa i paru innych, ale samemu też coś zdziałał...

Za zabójstwo i tortury dostał minimum 25 lat. Tak, sądzę że to wystarczy, bo jego życie już Mnie nie interesuje - ważne, że został odizolowany od społeczeństwa.

Jakże to samemu łatwo jest mówić, gdy się tego nie doświadczyło.

Psychologia i praktyka obserwowalna mówią co innego. Raczej ludzie nie podchodzą do tego w taki łagodny sposób, gdy to ich dotknie i żądają nie wiadomo jakich wyroków dla oskarżonych/winnych. To naturalne, później dopiero emocje opadają. Ból jednak zostaje... Strata także.

Jak już pisałem, nie wierzę by zostały "lepiej" wykorzystane. Nie przez polskich polityków.

Narzekaniami nic nie zmienimy...

Chyba, że nie widzisz szans zmian.

A poza tym, jedynie za co MY płacimy, to prąd, gaz, strażnicy więzienni i za jedzenie dla więźniów.

Na co sami mogliby spokojnie zapracować, w zależności od tężyzny. Nie ma zasadności, by płacić za nich.

Za więziennictwo - płacimy za utrzymanie budowli, biurokrację, pensje, pozwolenia... Wystarczające, a jeszcze mamy płacić za to, by więźniowie dostali za darmo to, na co inni pracują w pocie czoła.

Widać, że nigdy w więzieniu nigdy nie byłeś. Panuje tam syf, a jedyne rzeczy, które można uznać za "fajne", to rzeczy przyniesione przez nich.

Widać, że kierujesz się tylko tym co zobaczyłeś, tworząc w swojej wyobraźni obraz jednakich polskich więzień. Zapraszam do Torunia - do aresztu, dla przykładu. Tam są warunki, mówię Ci. Na pewno nie można tam mówić o syfie i o braku telewizji.

Jeżeli cele są przepełnione, to jest to kolejny powód, by kasę przeznaczać nie na potrzeby więźniów, bo te w takich warunkach rosną i są droższe, a przeznaczyć tę kasę na zwiększanie ilości zakładów karnych.

Władza radziecka, dajmy na to, skutecznie przez kilkanaście lat mamiła mniej inteligentne osoby zapewnieniami i wizjami dobrobytu na tyle skutecznie, że spora część społeczeństwa sama się wolności wyrzekła. Teraz też raczej mało ją szanujemy, ale pustkę po niej więźniowie mogą wypełnić, zapychając się różnymi dobrami, oczywiście jeśli mają bogatych "przyjaciół" lub krewnych. Wnętrze da się oszukać.

Siedzenie w tak dobrych warunkach "raczej" nie odstrasza tak mocno od popełniania ich, jak wizja więzienia o złych warunkach, ale nadal akceptowalnych z poszanowaniem Pierwszej Generacji Praw Człowieka.

W więzieniu więzień ma być więźniowi równy, inaczej powstają weń konflikty. I na aż takie wygody ktokolwiek skazany wyrokiem na pobyt w zakładzie karnym nie zasługuje.

Naturalnie, trzeba rozróżniać przestępców. Zwyrodnialcom i recydywistom bez chęci poprawy wręcz nie wolno dawać szans na polepszenie sobie pobytu, bo to tylko wzmaga w nich poczucie łagodniejszego traktowania za bezprawny czyn.

Pozwól, że zapytam - miałeś bezpośredni i osobisty kontakt z osobami, które nie płacą alimentów, że masz o nich wyrobioną tak łagodną wizję?

Wybaczcie, że nie wszystko cytowałem, ale doszedłem do limitu cytatów w jednym poście... To chyba rekord...

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fr0g

Nieuważnie to czytasz Ty, bo telewizor jest dostępny dla ogóły w specjalnie wyznaczonych do tego pomieszczeniach(nie we wszystkich więzieniach ale jest), a konsoli (na szczęście) w więzieniach jeszcze nie dostają.

Telewizor w wielu więzieniach musisz przynieść sam. A żeby mieć konsolę, trzeba mieć zgodę dyrektora. Tyle.

Aż mi się łezka w oku zakręciła...

Ignorancja... W celi 6 osobowej mieszka 16 osób. "Super" warunki.

Jest odizolowany, ale ludzie uczciwi, przestrzegający prawa płacą za jego utrzymanie. TO nie jest sprawiedliwe.

I znowu - Wszystko powinno zależeć od tego, za co karę dostał. I jak już mówiłem, za pracę trzeba dostawać jakiekolwiek wynagrodzenie...

Odrzuć polskich polityków, rozmawiamy teraz om sytuacji która prawdopodobnie nie będzie miała miejsca, ośmielę się rzec, że rozmowa dotyczy utopijnej wizji wymiaru sprawiedliwości. Nie chodzi czy coś takiego zostanie przepuszczone przez "brudne" ręce polityków, ale że jest to korzystne rozwiązanie dla wszytkich. Więźniowie uczą się ciężkiej pracy na własne utrzymanie, a my nie musimy płacić za ich wygody.

Na szczęście nie miałaby miejsca. "Korzystne"? Każdy projekt będzie miał swoich zwolenników i przeciwników. Pytanie tylko, których będzie więcej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telewizor w wielu więzieniach musisz przynieść sam. A żeby mieć konsolę, trzeba mieć zgodę dyrektora. Tyle.

W jak wielu trzeba przynosić swoje, a w jak wielu nie trzeba? Jakieś konkretne FAKTY poproszę. Ja też mogę sobie rzucać tak bezpodstawnie, że w większości więzień dostępne są telewizory dla każdego więźnia.

A co do przykładu z konsolą, to chodziło o tą niby dyskryminacje wśród więźniów. Jak nie lubi czytać, ani oglądać TV to powinien mieć dostęp do jakiejkolwiek rozrywki, a dla niego tą rozrywką będzie najnowsza "plejka". I czemu on (żeby mieć dostęp do ulubionej rozrywki) musi pisać podanie do dyrektora, a reszta (której wystarcza TV) wystarczy że przejdzie do pokoju telewizyjnego, bądź przytaszczy telewizor ze sobą.

Gdyby ograniczenie swobód rozumiana jako siedzenie w czterech ścianach, ale wszystko na co więźnia stać, to mieć może, to równie dobrze można by stosować areszt domowy. Ograniczenie wolności wiąże się również z brakiem wielu wygód, braku możliwości robienia zakupów, ograniczony kontakt z bliskimi.

A co do tego, że jak przynosi matka synkowi TV do kicia, to behemort (chyba) tłumaczył Ci, że i tak to nie jest do końca w porządku.

I jak już mówiłem, za pracę trzeba dostawać jakiekolwiek wynagrodzenie...

No i on dostawałby wynagrodzenie. Zamiast chleba z wodą - ciepłą zupę, zamiast starego materaca - wygodną pryczę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@behemort

Proszę przedstawić dane poparcia społecznego odnośnie tego pomysłu, skoro wiesz, że na pewno tak jest.

Przykro Mi, nie posiadam takich danych. Jedynie zakładam, że mam rację...

Jak widać TAKŻE (bo powtarzasz ślepo to samo hasło w kółko) po kiepskim działaniu funkcji resocjalizacyjnej - nie.

Może teraz Ty... Masz jakieś dane na temat tego jak działa resocjalizacja w Polsce i jak działa w Anglii dzięki ich metodom? Lub, Twojej "ulubionej", Szwecji?

Tylko udowadniają tym, że nie są do końca myślący, widząc tylko jedną stronę medalu.

O tym można dyskutować do końca świata, a i tak nikt nikogo nie przekona.

A to dlaczego mają je otrzymać? Więzienie to nie kurort, for the 50th time...

W kurocie jest znacznie lepiej... To, że ktoś dostaje jakieś wygody jest nagrodą za to, że współpracuje. To, że złamał prawo, nie oznacza od razu że ma mieć brutalną i przekreśloną przyszłość.

Daruj sobie teorie spiskowe, skoro nie masz na nie potwierdzenia, a już na pewno nie nazywaj tego faktem, bo bez dowodów to na pewno nim nie jest. Poza tym pierwsze słyszę, by Policja, CBA itd. wydawały wyroki.

Dobrze, dawała w stan oskarżenia za pomocą "dowodów" zdobtych niekoniecznie legalną ścieżką - A co do moich "potwierdzeń" - Niestety, nie mogę o tym mówić (jakkolwiek to brzmi).

Jeśli tylko, to jest to zbyt małą karą, by traktować ją jako ostateczne zamknięcie rozdziału. Nadal nie uzyskałem odpowiedzi, dlaczego normalne osoby mają płacić za to, by więźniom mogło być wygodnie (bezpośrednio za podstawowe dobra i pośrednio za POZWOLENIE posiadania zaawansowanych dóbr), skoro zamknięcie jest już gwarantowane.

Większość więźniów sama by z chęcią za to płaciła - Większość na to stać - Gdyby w takim więzieniu mogli czuć się jakw domu. Niestety, są zamknięci, dlatego obowiązkiem państwa jest ich utrzymywanie.

Byłaby opłacalna. Nie popadajmy w skrajności. Nie współpracuje - ma pryczę, je bryję, chleb, popija wodą, ma gazetę na tydzień, prysznice i kaplicę. Oczywiście powinien na to zapracować. Współpracuje - ma pościel, lepsze ubranie, osobny wychodek, więcej widzeń, przepustkę.

Mamy dwie odzielne wizje. Dla Mnie Twoja jest "nieludzka", a dla Ciebie Moja "głupia".

Nie w takim stopniu.

Jak wyżej.

Zawsze ludzie kradli, mordowali, gwałcili i oszukiwali. Względnie od zawsze (tzn. od powstania możliwości) piracą programy komputerowe? To też powinniśmy darować mimo uszu? Dlaczego więc Ci, którzy są bogatsi, mają mieć lepiej od biednych, także w więzieniu?

I prawie zawsze byli za to karani. Bo nie istnieje "równość" i w każdym miejscu jest podział na biednych i bogatych...

Powiadomienie o przestępstwie leży w gestii uczciwego obywatela, oczywiście z wyjątkami, na które można by przymknąć oko lub nie ma się dowodów, chyba, że z oczywistych względów nie można dowodów uzyskać.

Korupcja dla Mnie aż tak zła nie jest - Zwłąszcza patrząc przez pryzmat polskich pensji...

Przyznajesz się tutaj do łapownictwa???

Nie, do "darownictwa".

I z taką lekkością to przyznajesz? Coś mi się nie chce wierzyć...

Przecież to tylko podarki dozwolone przez prawo ;).

Przyzwoleniem na przestępstwa nie zlikwiduje się go, tylko się je umocni.

Dlaczego w Polsce korupcja jest powszechna? Dzięki niskim pensjom. W Stanach mało kto zaryzykuje dobrze płatną pracę i możliwość zrobienia kariery - Chyba że za naprawdę wielkie pieniądze.

Zmniejsza się za to odsetek odstępstw od prawa i porządku. Opór jest głównie, w tym przypadku, od strony przestępców.

Mamy dwie wizje. I jak pisałem wyżej, dla Mnie Twoja jest do niczego, a dla Ciebir Moja. Ty nie przekonasz Mnie, a Ja Ciebie.

Z własnego wyboru. Niech pracują, jeśli chcą mieć to, co mają inni, pracując w pocie czoła.

Jednak zamknięci są tylko i wyłącznie dzięki państwu. A skoro ono ich złapało, niech ono płaci za ich utrzymanie.

Bo na to nie zasługują. Nie każ mi powtarzać tego po raz setny.

Nie uważam, że powinniśmy stwierdzać, na co dany człowiek zasługuje, a na co nie... Ich rzeczy, ich pieniądze, ich życie w izolacji.

Trzeba było pomyśleć o skutkach przed popełnieniem przestępstwa. Więzienia mają też odstraszać potencjalnych przestępców i śmiem twierdzić, że umilając im tam pobyt, działa się wręcz odwrotnie.

Przykro Mi, ale mało jest osób tak odpowiedzialnych i światłych jak Ty...

"Jakie-takie" życie w więzieniu mają, tylko na nie nie zapracowali, więc im się nie należy. Nigdzie też nie twierdziłem, że więźniowie nie mają prawa się zmienić, ale siedzenie we wszystkich wygodach, nawet jeżeli samemu zorganizowanych, raczej nie odstrasza od więzień na tyle, by myśleć o nich, jak o karze, która od przestępstwa odstrasza. Jeżeli w więzieniu ma się wszystko, to, poza ograniczeniem wolności, tak naprawdę względnie niewiele się nie traci i można sobie żyć na baaardzo przybliżonym poziomie jak dotychczas.

A przecież więzienia służą do straszenia innych, nie do wychowania przestępców...

Boję się złego wpływu tej gałęzi życia publicznego... Wielu było idealistów, a skończyli jako kolejne gęby próbujące się dopchać do koryta.

Ja bym się bardziej bał krytyki na Twoje kontrowersyjne i idealistyczne poglądy...

Ulga nie powinna być zbyt duża.

I znowu, mamy dwie różne wizje więziennictwa.

Spokój nerwów, poczucie zbesztania zła, próby poprawy ogólnej sytuacji... To nic?

Sam jestem "zły". Coś takiego Mnie nie denerwuje, a co najwyżej rośmiesza, a samo próbowanie mało daje...

Polecam zapoznać się z prawem, bo bzdury pleciesz. Dozwolone jest posiadanie, nie jest określone ile można posiadać, ale posiadać mogą TYLKO odpowiednie organy uznane przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny oraz inne odpowiednie organy - odpowiednie do posiadania takich substancji - więc placówki medyczne, biologiczne i badawcze.

Ok?

Wyroki wydają sądy. Jeżeli masz jakieś dowody, że wypuszczają oni narkomanów z recydywą (bo wprowadzono nie tak dawno temu ujednolicenia polecające traktować łagodniej jednostkowe przypadki) lub sprzedających bez wyroku, to je przedstaw, bo brak dowodów, zwłaszcza w takiej sprawie, udowadnia tylko to, że to ty tak to widzisz.

Wiele z tych rzeczy wyczytałem na stronie www.hyperreal.info

Nie, dlaczego? Także z nim.

Chodziło Mi o to, że istnieją miliony osób takich, jakie opisałeś, tyle że bez punktu pierwszego, czyli bez łamania prawa.

W takim razie trzeba pójść "trudniejszą drogą", skoro chcą być przestępcami i/lub mieć prawo w zadzie.

Ponownie, jest mnóstwo osób opisanych przez Ciebie, tyle że nie łamią one prawa. I co zamierzasz z nimi zrobić?

Możliwe, ale raczej dlatego, że nie otrzymałem żadnej kontrargumentacji.

Tak psioczysz na Szwecję, tymczasem mają świetny procent resocjalizacji wieźniów. KLIK.

Nie jest idealny i pewno nie działa nawet w dobrym stopniu, ale twierdzenie, że każda sprawa twa latami jest GRUBĄ przesadą.

Nie każda, ale to poważniejsze, owszem. Zwłaszcza przekręty podatkowe, gospodarcze i morderstwa bez konkretnych dowodów.

Takie jest prawo. Nie było zasadności, by pozbawić przestępcę życia, bo nie było zagrożenia własnego życia.

A ono Mi nie odpowiada, dlatego popieram system amerykański.

Owszem. Dlatego są też zakłady karne, w których w celach są telewizory, jednak wprowadzanie ich na skalę masową, tak jak to ukazujesz, uważam za błędne.

Na większą skalę, ale nie na pełną. Nadal powinny być więzienia dla tych "najgorszych".

Nie we wszystkich zakładach karnych i nie aż takie, jakie proponujesz.

W zależności od popełnionego przestępstwa. Powinny być po prostu różne więzienia i sędzia decydowałby do jakiego daną jednostkę posłać.

To tylko dowód ułomności naszych czasów. Zresztą fanatycy występują praktycznie w każdym kierunku poglądowym.

Są po prostu rzeczy, które ludzie coraz mocniej popierają...

Rodziny nie muszą się obawiać, bo kary za przestępstwa dotyczą konkretnych jednostek. A Ci, co boją się aresztowania "raczej" mają coś na sumieniu. Policja nie czeka i nie aresztuje losowych ludzi po to, by podbić sobie statystyki.

Masz czasem bardzo idealistyczne podejście. Policja nie zawsze to Ci "dobrzi".

Nie jest się w pełni wolnym.

Jedyne co trzeba zrobić to odpracować te godziny...

A powinno się...

Dwa różne systemy, Ja po prostu uważam że Ci ludzie dostali wystarczającą karę.

Uległość całkowita cechuje kraje słabe, więc nie zamierzam poddawać się tym trendom. Mamy wystarczająco spaczony wizerunek.

Ja tam jestem Kubą... Ale na serio - Kuba ma swój własny "reżim" popierany przez daną grupkę krajów. Chyba jeno Korea Płn. jest w miarę odosobniona w swojej "wizji", skoro nawet już Chińczycy powoli przestają ich wspierać na taką skalę jak wcześniej.

Polska była długo krajem zacofanym i podlizywaniem się stara się jak najwięcej ugrać.

Nie tę samą metodę wobec nich, tylko o podobnych skutkach, lecz usankcjonowaną prawnie. Oni działali bezprawnie i uderzyli w jednostki czy grupy niewinne. Sprawiedliwość dopadłaby w sposób usankcjonowany prawnie i w jednostki winne, które by na wygody takowe nie zasłużyły, więc to jednak nie to samo, jak to prezentujesz.

Usprawiedliwasz to prawem. Nowym prawem, które byś stworzył.

Dlatego, że Ci się nie podobają? Dla przykładu - prostactwem nazwałbyś powieszenie kilkunastu hitlerowskich zbrodniarzy i wolałbyś, by nadal żyli w więzieniach przez resztę dni, z zapewnionymi wygodami i ochroną, bo taki jest humanitarny trend?

"W zależności od popełnionego przestępstwa". Jednak wolałbym, żeby spędzili resztę swoich dni w więzieniu o zaostrzonym rygorze, bez mnóstwa wygód.

Jeden człowiek tysiące lat temu wykonywał jedną cegłę w ok. 5-6 sekund. Z tego wybudowano piramidy i inne obiekty, które istnieją (często w formie ruin, ale nadal spora część stoi) po dziś dzień. Ale wracając do tematu - Strażnicy i tak są - i nie są potrzebni tam, gdzie więźniów nie ma. Odpowiednią część strażników, czyli ekwiwalent do części przydzielonej do grupy posyłanych do pracy więźniów w danej zmianie, poszedłby z nimi. Nic więcej ponad normę by nie było potrzebne.

Do produkcji cegieł nie trzeba drogiego sprzętu elektrycznego. Do produkcji betonu czy prądu też nie - a przynajmniej nie tak, by się nie zwrócił. Można zamiatać ulice, strzyc trawę, zbierać odchody i śmieci. Zajęć jest dużo i faktycznie pomogłyby w lepszym życiu ogółu jako zapłata za dobra, które się dostaje za darmo i za czyny, które popełniono.

Cyrkulacja więźniów jest w miarę stała i ich raczej nie zabraknie, także czasu jest aż zanadto.

Dla Mnie to nadal "nieludzkie", przymuszać kogoś do pracy za nic.

Od siedzenia na zadzie świat się nie zmieniał, nie zmienia i nie zmieni.

Gdyby to się tak wszystko mogło zmienić... Idealista :D.

Są inne formy pierwszego etapu ustawodawstwa.

Mało kto odważyłby się to poprzeć.

Konkret proszę.Bacz także, że jedną z przyczyn przestępstw jest bieda.

Klik Choć nieco na inny temat.

To już pokazałaby praktyka.

Czekamy.

Pewnemu prostemu austriackiemu malarzowi z chorobą Parkinsona i urojeniami się udało. Fakt, miał Goebbelsa i paru innych, ale samemu też coś zdziałał...

Naturalne umiejętności ;].

Jakże to samemu łatwo jest mówić, gdy się tego nie doświadczyło.Psychologia i praktyka obserwowalna mówią co innego. Raczej ludzie nie podchodzą do tego w taki łagodny sposób, gdy to ich dotknie i żądają nie wiadomo jakich wyroków dla oskarżonych/winnych. To naturalne, później dopiero emocje opadają. Ból jednak zostaje... Strata także.

Mnie jedynie okradli, nie miałem w rodzinie aż takiej tragedii.

Narzekaniami nic nie zmienimy...Chyba, że nie widzisz szans zmian.

W takim razie, działaj. Bo Ja szans na zmianę nie widzę.

Na co sami mogliby spokojnie zapracować, w zależności od tężyzny. Nie ma zasadności, by płacić za nich.

Ty nie przekonasz Mnie, Ja Ciebie.

Za więziennictwo - płacimy za utrzymanie budowli, biurokrację, pensje, pozwolenia... Wystarczające, a jeszcze mamy płacić za to, by więźniowie dostali za darmo to, na co inni pracują w pocie czoła.

Czyli płacimy za to, czego więźniowie nie chcą.

Widać, że kierujesz się tylko tym co zobaczyłeś, tworząc w swojej wyobraźni obraz jednakich polskich więzień. Zapraszam do Torunia - do aresztu, dla przykładu. Tam są warunki, mówię Ci. Na pewno nie można tam mówić o syfie i o braku telewizji.

Zapraszam na Śląsk, tu jest ciekawiej. Bardziej według Twoich poglądów.

Jeżeli cele są przepełnione, to jest to kolejny powód, by kasę przeznaczać nie na potrzeby więźniów, bo te w takich warunkach rosną i są droższe, a przeznaczyć tę kasę na zwiększanie ilości zakładów karnych.

Władza radziecka, dajmy na to, skutecznie przez kilkanaście lat mamiła mniej inteligentne osoby zapewnieniami i wizjami dobrobytu na tyle skutecznie, że spora część społeczeństwa sama się wolności wyrzekła. Teraz też raczej mało ją szanujemy, ale pustkę po niej więźniowie mogą wypełnić, zapychając się różnymi dobrami, oczywiście jeśli mają bogatych "przyjaciół" lub krewnych. Wnętrze da się oszukać.

Siedzenie w tak dobrych warunkach "raczej" nie odstrasza tak mocno od popełniania ich, jak wizja więzienia o złych warunkach, ale nadal akceptowalnych z poszanowaniem Pierwszej Generacji Praw Człowieka.

W więzieniu więzień ma być więźniowi równy, inaczej powstają weń konflikty. I na aż takie wygody ktokolwiek skazany wyrokiem na pobyt w zakładzie karnym nie zasługuje.

Naturalnie, trzeba rozróżniać przestępców. Zwyrodnialcom i recydywistom bez chęci poprawy wręcz nie wolno dawać szans na polepszenie sobie pobytu, bo to tylko wzmaga w nich poczucie łagodniejszego traktowania za bezprawny czyn.

Pozwól, że zapytam - miałeś bezpośredni i osobisty kontakt z osobami, które nie płacą alimentów, że masz o nich wyrobioną tak łagodną wizję?

Tak, przecież niech siedzą w ciemnościach, w zimnie i bez jedzenia, skoro nie chcą pracować.

Świat nigdy nie będzie fair.

Ale obojętnie czy straszy, czy nie, to więzienie ma służyć do wychowania. A przestępcy i tak będą.

Inne poglądy - Nie przekonamy się.

Nie wolno, bo należy im przekreślićich przyszłość, ze względu na przeszłość.

Tak, miałem. I to z niejednym... I nie zawsze jest tak, że ten "niepłacący" jest "zły".

Teraz Ja zapytam... Prawo, a potem? Adwokat, sędzia, prokurator?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie, działaj. Bo Ja szans na zmianę nie widzę.

Sprawa jest prosta - jak mi coś nie odpowiada, to próbuję to zmienić (a czasami wystarczy tylko chcieć). Jak mi coś nie odpowiada, ale nie zamierzam zrobić NIC w tym kierunku, żeby to zmienić, to siadam w kącie na czterech literach i nie zatruwam innym życia swoim smęceniem.

Przykro Mi, nie posiadam takich danych. Jedynie zakładam, że mam rację...

W takim razie jedynie wydaje Ci się, że masz rację. Zakładać to ja mogę wiele rzeczy, nawet że umiem klaskać uszami, ale póki nie mam dowodów na to, moje puste gadki są bezwartościowe.

Dla Mnie to nadal "nieludzkie", przymuszać kogoś do pracy za nic.

Wybacz, ale widzę że do Ciebie coś nie dociera. Masz chyba wyjątkowo oporny umysł, albo problemy z czytaniem. Oni dostają coś za pracę, dostają lepsze jedzenie i kilka innych rzeczy. Nie pracując mają niewiele, ale cały czas więcej niż osoba, która na wolności nie pracowałaby. Chociażby dach nad głową.

Nowym prawem, które byś stworzył.

Pokaż mi, gdzie jest jasno napisane, że więzień ma prawo do TV, albo wygodnego łóżeczka i drogiego żarcia.

Co do łapówek - brzydzę się osobami je dającymi. Dając łapówkę lekarzowi, aby przyjął Ciebie wcześniej, zajmujesz miejsca kogoś innego, być może bardziej potrzebującego pomocy osobie(a może mniej, opcja bardziej potrzebującej osoby jest jednak nie do wykluczenia), która jest po prostu biedniejsza. Akurat dostęp dla każdego, w równym stopniu do opieki medycznej jest prawem każdego człowieka i kierując się Twoją moralnością - nieludzko jest myśleć inaczej (pod to myślenie podlega również dawanie łapówek).

A argument "bo żyjemy w takim a nie innym kraju", "bo to Polska", "bo nie da się tego zmienić" jest o kant psu tyłka rozbić. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz dlaczego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fr0g

Sprawa jest prosta - jak mi coś nie odpowiada, to próbuję to zmienić (a czasami wystarczy tylko chcieć). Jak mi coś nie odpowiada, ale nie zamierzam zrobić NIC w tym kierunku, żeby to zmienić, to siadam w kącie na czterech literach i nie zatruwam innym życia swoim smęceniem.

Tyle że Ja, jeśli już miałbym coś zrobić, to polepszyć więziennictwo. Ale zdaje sobie sprawę z tego, że dopóki nie przyjdzie era "nowych" polityków, za dużo się w Polsce nie zmieni. a na forach, czy blogu, głoszę jedynie poglądy.

W takim razie jedynie wydaje Ci się, że masz rację. Zakładać to ja mogę wiele rzeczy, nawet że umiem klaskać uszami, ale póki nie mam dowodów na to, moje puste gadki są bezwartościowe.

Przepraszam! Następnym razem lepiej się przygotuję, Panie Profesorze.

Wybacz, ale widzę że do Ciebie coś nie dociera. Masz chyba wyjątkowo oporny umysł, albo problemy z czytaniem. Oni dostają coś za pracę, dostają lepsze jedzenie i kilka innych rzeczy. Nie pracując mają niewiele, ale cały czas więcej niż osoba, która na wolności nie pracowałaby. Chociażby dach nad głową.

To jest inna wizja... Moja wygląda całkiem inaczej i realia również. Póki co państwo MUSI płacić za utrzymanie więźnia i nie ma ŻADNYCH przeciwskazań, by mógł mieć telewizor, czy konsolę w celi, jeśli tylko zgodzi się na to dyrektor.

Pokaż mi, gdzie jest jasno napisane, że więzień ma prawo do TV, albo wygodnego łóżeczka i drogiego żarcia.

Drogiego "żarcia" nie je, TV, czy "wygodne" łóżeczko może uzyskać tylko za zgodą dyrektora, chociaż są zakłady, gdzie TV masz od razu. Dochodzi do tego jeszcze to, że w każdym zakładzie karnym panuje wewnętrzny regulamin, którego należy się w danym ośrodku trzymać.

Co do łapówek - brzydzę się osobami je dającymi. Dając łapówkę lekarzowi, aby przyjął Ciebie wcześniej, zajmujesz miejsca kogoś innego, być może bardziej potrzebującego pomocy osobie(a może mniej, opcja bardziej potrzebującej osoby jest jednak nie do wykluczenia), która jest po prostu biedniejsza. Akurat dostęp dla każdego, w równym stopniu do opieki medycznej jest prawem każdego człowieka i kierując się Twoją moralnością - nieludzko jest myśleć inaczej (pod to myślenie podlega również dawanie łapówek).

Jednocześnie kierując się Moim egoizmem i narcyzmem dochodzimy do tego, że JA uważam się w takim wypadku za najważniejszego i jedyne co Mnie interesuje, to Moja własna osoba. I tak postępuje wiele osób. Nie chodzi też tylko o "przyśpieszenie" zabiegu, ale również o lepsze traktowanie. Świat nigdy ni był, nie jest i nie będzie fair, a bogaci zawsze będą mieli lepiej.

A argument "bo żyjemy w takim a nie innym kraju", "bo to Polska", "bo nie da się tego zmienić" jest o kant psu tyłka rozbić. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz dlaczego.

Przyznaje się bez bicia - Nie jestem patriotą. Widzę również, że w polskiej polityce, by coś "przeszło", musi mieć duże poparcie i zgodę kościoła. Oraz przyzwolenie innych krajów, bo staramy się im obecnie jak najbardziej przypodobać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Tyle że Ja, jeśli już miałbym coś zrobić, to polepszyć więziennictwo. Ale zdaje sobie sprawę z tego, że dopóki nie przyjdzie era "nowych" polityków, za dużo się w Polsce nie zmieni. a na forach, czy blogu, głoszę jedynie poglądy.

Uważam ,że to akurat jeden z mniejszych problemów. Najpierw wypadałoby pokazać ludziom,że mogą samodzielnie myśleć,ponieważ z tego co zauważyłam większość czeka jedynie na zbawienie i obarcza wszystkich wokół siebie za błędy jakie popełnił w życiu.

Co do łapówek - brzydzę się osobami je dającymi. Dając łapówkę lekarzowi, aby przyjął Ciebie wcześniej, zajmujesz miejsca kogoś innego, być może bardziej potrzebującego pomocy osobie(a może mniej, opcja bardziej potrzebującej osoby jest jednak nie do wykluczenia), która jest po prostu biedniejsza. Akurat dostęp dla każdego, w równym stopniu do opieki medycznej jest prawem każdego człowieka i kierując się Twoją moralnością - nieludzko jest myśleć inaczej (pod to myślenie podlega również dawanie łapówek).

Brzydzę się zapychaniem luk w wiedzy i umiejętnościach pieniędzmi,czy wymuszaniem w ten sposób pierwszeństwa, ale w tym świecie niestety ludzie posiadający pieniądze mają ogromną siłę perswazji.Nawet dobrzy ludzie ,którzy po prostu chcą godnie żyć i przyjmują łapówki na pewno toczą w sobie walkę o czyje szczęście powinni zadbać bardziej: swoje i rodziny czy obcej osoby i być może jej rodziny.

Jednocześnie kierując się Moim egoizmem i narcyzmem dochodzimy do tego, że JA uważam się w takim wypadku za najważniejszego i jedyne co Mnie interesuje, to Moja własna osoba. I tak postępuje wiele osób. Nie chodzi też tylko o "przyśpieszenie" zabiegu, ale również o lepsze traktowanie. Świat nigdy ni był, nie jest i nie będzie fair, a bogaci zawsze będą mieli lepiej.

Jeśli nikomu nie będzie się chciało nic zmienić, to na pewno tak będzie. Tłumaczenie: "Bo świat taki jest i tyle" albo "nic nie zmienimy" na pewno nie pomogą.

Przyznaje się bez bicia - Nie jestem patriotą. Widzę również, że w polskiej polityce, by coś "przeszło", musi mieć duże poparcie i zgodę kościoła. Oraz przyzwolenie innych krajów, bo staramy się im obecnie jak najbardziej przypodobać.

Nie trzeba nie być patriotą żeby to zauważyć. Polityka w Polsce nigdy tak na prawdę nie była dobra -pomijając już kwestie interesownych zachowań i sojuszy(typowy ruch polityczny).No cóż po prostu społeczeństwo prowadzone jest przez nieodpowiednich ludzi,którzy obiecują gruszki na wierzbie i wolą prowadzić bezsensowne spory niż zająć się tym do czego zostali powołani.

A kogo to wina?Głównie tych ,co wybierają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...