Skocz do zawartości

Szkoła III


Turambar

FERIE  

237 użytkowników zagłosowało

  1. 1. W ferie będę...

    • Zakuwać
      33
    • Grać na kompie
      141
    • Sanki/narty/ślizgawka
      35
    • Bim Bam Bom
      19
    • Polować w tundrach na antylopy
      29
    • Grać w gałę na śniegu
      14
    • Coś innego (napisz, co)
      11
    • Jakie ferie...?
      21
    • Jestem studentem (studentką) i nie chcę czytać o żadnych feriach!
      25
    • Hejaho na dacho!
      47


Polecane posty

?"W klasach humanistycznych wiedzę fizyczną zastąpią takie bloki, jak: zdrowie i uroda, śmiech i płacz czy woda - cud natury."

Tragedia...

Czyli poważne zajęcia pójdą na dalszy plan, a dzieci będą się uczyć o urodzie. No tak jestem szczęśliwy bo nie widzę w tym sensu bo wolałbym przykładowo więcej matematyki i historii co ma sens. Właśnie przykładowo historia ma 160 godzin skróci się do 50. Ja historię uwielbiam, ale lepszym rozwiązaniem jest też oglądanie programów dokumentalnych czy granie w takie gry jak Kompania Braci lub Empire Total War. Zniknie także 60 godzin j.polskiego i 120 godzin nauk ścisłych. Uczeń który ma 15 lat ma za zadanie wybrać czy chce zostać humanistą, inżynierem lub ekonomistą. Nauczyciele uważają, że to mocno ograniczy ogólną wiedzę uczniów. Tylko, że mamy wiedzę ograniczoną. Moim zdaniem szkoła to tylko element układanki w nauce. Tak jak pisałem wiele możemy się nauczyć przykładowo kupując Świat Wiedzy, oglądając telewizje czy grając gry, ale wprowadzając zdrowie i urodę uczniowie się tylko zniechęcą, ale cóż żyjemy w takim a nie innym kraju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
W klasach humanistycznych wiedzę fizyczną zastąpią takie bloki, jak: zdrowie i uroda...

Mówisz poważnie?, z drugiej strony to nie jest złe rozwiązanie, może owych "humanistów" zainteresują inne rzeczy i może po tym zamiast iść na kierunek po którym zasilą bezrobocie, zostaną dietetykami lub fryzjerami :laugh:. A jednej strony dobrze się dzieje, wielu uczniów "humanistów" ma problemy z nie-swoimi przedmiotami tzn. twierdzą że są humanistami to nie muszą znać matematyki lub fizyki itp, przynajmniej teraz zobaczymy ile z nich naprawdę jest humanistami z powołania.

Uczeń który ma 15 lat ma za zadanie wybrać czy chce zostać humanistą, inżynierem lub ekonomistą.

czyt. Bezrobotny, inżynierem, wieczny stażysta pracujący za 900 zł :laugh:, nie rozumiem dlaczego ludzie tak się pchają na studia, na rynku brakuje dobrych fachowców typu fryzjer, mechanik samochodowy czy opiekunów medycznych (jak się jest dobrym w zawodzie to można otworzyć swój interes i można zarabiać więcej niż nie jeden "magister od spraw zbędnych").

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W klasach humanistycznych wiedzę fizyczną zastąpią takie bloki, jak: zdrowie i uroda, śmiech i płacz czy woda - cud natury."
Też widziałam te słowa ale staram się jednak nie wierzyć we wszystko, co piszą w internecie. Czy ma ktoś na to jakiś dowód - link do jakiegoś zarządzenia lub czegoś takiego? Bo mimo wszystko ten pomysł wydaje mi się zmyślony albo przekoloryzowany. Co najwyżej więc boleśnie zderzę się z rzeczywistością ;] Do tego ciekawi mnie, w jakich szkołach się to wprowadzi (podstawówka, gimnazjum, ponadgimnazjalne...?).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przykładowo historia ma 160 godzin skróci się do 50.

Może to i dobrze? W liceum byłem na rozszerzonej historii i wosie... I co? Wos miałem dopiero od drugiej klasy, a jeśli chodzi o historię to nie dotarliśmy nawet do drugiej wojny światowej. Liznęliśmy za to pierwszą. Żałosne.

Dlatego uważam, że coś trzeba zmienić. Co? Nie wiem - może właśnie skrócić godziny.

@niziołka: tak ma być niby w liceach ogólnokształcących... Ale nie jestem pewiem. Wszak coś takiego jak woda, zdrowie i uroda pasuje bardziej do podstawówki. Chyba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też widziałam te słowa ale staram się jednak nie wierzyć we wszystko, co piszą w internecie. Czy ma ktoś na to jakiś dowód - link do jakiegoś zarządzenia lub czegoś takiego? Bo mimo wszystko ten pomysł wydaje mi się zmyślony albo przekoloryzowany. Co najwyżej więc boleśnie zderzę się z rzeczywistością ;] Do tego ciekawi mnie, w jakich szkołach się to wprowadzi (podstawówka, gimnazjum, ponadgimnazjalne...?).

Wszystko jest na stronie MEN, rzecz jasna przedstawione w dużo korzystniejszej formie niż na pozostałych portalach.

Wygląda na to, że reforma ma objąć szkoły podstawowe (klasy IV-VI) i ponadgimnazjalne, zaś o samych gimnazjach nic nie wyczytałem. Co do samej reformy... cóż. Prawdę powiedziawszy w teorii źle to nie wygląda ? podstawowe przedmioty (j. polski, j. obcy i matematyka) są obecne przez cały cykl kształcenia, zaś po pierwszym roku nadal obowiązuje przedmiot uzupełniający ("historia i społeczeństwo" dla uczniów wybierających przedmioty ścisłe, "przyroda" dla humanistów). Pod warunkiem, że nie nabierze to patologiczno-idiotycznej formy (zdrowie, woda i uroda w ramach "przyrody"?) to jestem za, ale obawiam się że tak niestety może być... Chociaż perspektywa całych dwóch lat przeznaczonych na dokładną naukę 2-3 interesujących mnie przedmiotów i propedeutykę z tych mniej atrakcyjnych wydaje się rewelacyjna, to mimo wszystko cieszę się, że nie na moim roczniku przeprowadza się podobne eksperymenty.

PS: Może gdybym przebrnął przez te wszystkie załączniki i uzupełnienia to wyrobiłbym sobie konkretniejsze zdanie na ten temat, ale właśnie zaczęły mi się z dawna wyczekiwane ferie i zupełnie nie mam na to ochoty. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że należy zmienić coś z klasami humanistycznymi. Nie potrzeba nam kolejnych kulturoznawców czy innych socjologów tylko inżynierów i specjalistów. Mogę podać własny przykład kogoś kto nienawidzi matematyki, ale siedzi nad książkami i ma bardzo dobre oceny. Z mojego otoczenia widzę, że większość humanistów to ludzie którzy się boją matematyki i fizyki, a nie pasjonują się językiem polskim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Z FoS, sądzę że tam raczej nie pasuje :) .

Z tego co widzę jest tu na razie 2 gości piszących egzaminy gimnazjalne ;) Uczycie się coś? Bo ja bym się pouczył, ale potwornie mi się nie chce. O ile z polskiego oprócz powtórzenia części mowy, środków stylistycznych i pisania listów, podań etc. to za bardzo nie ma. Z historii gorzej, bo ja mimo tego, że historię lubię, to mam tak, że dokładnie wszystkie wydarzenia pamiętam, ale jak trzeba podać daty to już jest problem. Gorzej z matmą, bo z nią mam duże problemy i kto wie co oni tam dadzą. Jeszcze gorzej zapowiada się test przyrodniczy, bo fizyka i chemia to zuoo!!!!!! Angielski to angielski, też nie wiadomo co dadzą, chociaż 32 pkt. z próbnego nastraja pozytywnie.

A tak w ogóle, to do egzaminów od dnia dzisiejszego okrągłe 2 tygodnie, a ja jeszcze nic nie powtarzałem. Wspaniale! ;)

Historia w gimnazjum jest banalna. Nie wiem czy mam talent, ale ostatnie 2 testy napisałem na 28/29 pkt. pierwszy i 27/29 drugi. Próbne. Teraz wystarczy przypomnieć daty :). Zresztą wystarczy trochę pomyśleć, jeżeli taki Hołd Pruski miał miejsce w renesansie, a inne wydarzenie np. w baroku to chyba wiadomo, co było wcześniej :).

Matma - przypominasz sobie wzory i definicje. Reszta zależy wyłącznie od ciebie. Logiczne myślenie :). No, ale nie każdy dobry jest z matmy. Nie każdy musi.

Geografia - z niej jestem dobry, muszę sobie jedynie przypomnieć jak oblicza się współczynnik przyrostu naturalnego, wysokość względną i bezwzględną, skale itp.

Biologia - no tu już gorzej. Anatomia człowieka, genetyka i teoria rewolucji są stosunkowo łatwe. Gorzej z budową drzew - rurki sitowe i te inne sprawy.

Chemia - też idzie mi zadziwiająco dobrze, wystarczy znać podstawowe wzory na związki chemiczne a reszta wychodzi łopatologicznie.

Polski - w większości przypadków wystarczy czytać ze zrozumieniem i umiejętnie pisać rozprawki. Nie chce mi się uczyć definicji środków stylistycznych :).

Fizyka - wzory, wzory, wzory. Jest ich od groma. Tak samo jest z wielkościami fizycznymi. Trochę pracy i będzie gites :).

Ja piszę podstawowy i rozszerzony z niemieckiego. Podstawowy jest prosty, a rozszerzony... No lepiej nie będę używał słów wulgarnych :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrzeba nam kolejnych kulturoznawców czy innych socjologów tylko inżynierów i specjalistów.

Owszem, potrzeba. Co innego specjalista w danej dziedzinie, a co innego magister europeistyki, który skończył te studia bo akurat się na nie dostał. Jeśli ktoś się naprawdę interesuje danym zagadanieniem, rozszerza swoją wiedzę, dobrze się uczy, to na pewno znajdzie pracę w zawodzie. Nie skreślajmy osób tylko dlatego, że ktoś skończył kierunek humanistyczny. Teraz brakuje inżynierów, ale za parę lat może być ich nadmiar, i wtedy to poszukiwani będą ci pierwsi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś się naprawdę interesuje danym zagadanieniem, rozszerza swoją wiedzę, dobrze się uczy, to na pewno znajdzie pracę w zawodzie.

Ile owych "wybitnych" jest? Dwóch? Trzech? nie oszukujmy się, jak jeden rocznik liczy 200 studentów a 5 znajdzie prace w zawodzie to sukces.

Nie skreślajmy osób tylko dlatego, że ktoś skończył kierunek humanistyczny.

Nie chodzi o to że ktoś nie zostanie zatrudniony z powodu tego że jest po kierunku humanistycznym tylko o to że niema zapotrzebowania na humanistów (a najbardziej Nauczycielskie profile).

Teraz brakuje inżynierów, ale za parę lat może być ich nadmiar, i wtedy to poszukiwani będą ci pierwsi.

Raczej Wątpię, większość kierunków humanistycznych mają specjalizacje nauczycielskie, a studiowanie specjalizacji nauczycielskiej w dobie niżu demograficznego to najzwyklejszy idiotyzm, bo za przeproszeniem kogo chcecie uczyć? jak w klasach podstawowych średnia ilość uczniów wynosi 15, starzy nauczyciele z X stażem mają problem swoje posady utrzymać a co dopiero nowy po studiach, tak zresztą kto z was chce harować za 1500 zł? bo więcej jako nauczyciel nie zarobicie, jak wam nie przeszkadza siedzenie na garnuszku mamusi do 50-tki to kierunki humanistyczne są dla was :smile:. Nikogo tutaj nie chce obrażać, ale niestety nie da się ukryć faktu, że przyszli "Humaniści" będą musieli się przekwalifikować na coś innego żeby egzystować godnie na tym padole.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

studiowanie specjalizacji nauczycielskiej w dobie niżu demograficznego to najzwyklejszy idiotyzm

Ciągle się mówi o tym niżu, ale nauczyciele to taka grupa pracująca, która jest właściwie niezwalnialna, nawet pomimo malejącej liczby uczniów (choć w miastach klasy bywają przepełnione, w przeciwieństwie do tych z małych miejscowości/wiosek). Zawód nauczyciela? Jak dla mnie TAK - ale tylko akademicki albo w lepszym liceum (ewentualnie prywatnym). Praca w gimnazjum czy podstawówce to nie na moje nerwy... Zawsze zostaje też dorabianie sobie korepetycjami: dobry nauczyciel na boku może wziąć nawet i 50 zł (język obcy), czy 70-80 zł za przedmiot ścisły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle się mówi o tym niżu

Mój Drogi, owy niż nie jest plotką tylko faktem, zwróć uwagę ile świeżo upieczonych małżeństw decyduje się na dziecko? a ile jeszcze na więcej dzieci niż 2 lub 3 ? To nie są lata 50 lub 60 gdzie typowa rodzina liczyła 3-4 dzieci, Niema dzieci--> niema zapotrzebowania na nauczycieli bo niema po prostu kogo uczyć. Aktualny stan rzeczy obwiniam aktualnych i byłych rządzących za zerową politykę pro-rodzinną ale to jest temat na inny dział :smile:.

ale nauczyciele to taka grupa pracująca, która jest właściwie niezwalnialna

Niestety nie zgodzę się. Z sondy przeprowadzonej przez ?DGP? w blisko 100 gminach wynika, że w niektórych redukcje wśród nauczycieli sięgają nawet 20 ? 30 proc. (dane z roku 2011).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualny stan rzeczy obwiniam aktualnych i byłych rządzących za zerową politykę pro-rodzinną ale to jest temat na inny dział :smile:.

Polecam poczytać i dowiedzieć się jak to jest w Niemczech. Tam jest wszystko. Wielkie zasiłki, żłobki, przedszkola, FENOMENALNE pod względem ochrony rodziców prawo pracy. Przyrost naturalny dalej z minusem z przodu. Ten frazes ''polityka prorodzinna'' jest powtarzany tylko dlatego, że nikt nie chcę zrozumieć faktu, że rodziny nie decydują się na dzieci z innych powodów. Światopogląd, obecny styl życia. Muzułmanie nie mają problemów z utrzymaniem gromadki dzieci nawet w Polsce. Mój znajomy pochodzi z takiej rodziny. Dzieci jest tam dziewięcioro. Rozrzut wieku od 3 lat do 23. Da się.

Łojezu faktycznie offtop.

jak wam nie przeszkadza siedzenie na garnuszku mamusi do 50-tki to kierunki humanistyczne są dla was

Tak czytam o tych ludziach, którzy poszli na politechniki, a po 5 latach zarabiają podwójną średnią krajową i się zastanawiam czemu wszyscy dalej to w ten sposób przedstawiają. Ja rozumiem, że na inżynierów jest zapotrzebowanie, ale żeby od razu sytuację stawiać w ten sposób? Jeśli ktoś się wybierze na socjologię czy politologię to nie staje się ipso facto bezrobotnym. Jeśli ktoś jest zaradny, wie czego chce i nie daje sobą pomiatać to ułoży sobie fantastyczną przyszłość nawet po filozofii. Z drugiej strony inżynier nie będzie od razu rozchwytywany tylko ze względu na papier. Jeśli będzie [beeep] wołowa to nie da sobie rady. Niedawno w związku z akcją zachęcania do podjęcia studiów na politechnikach pojawiła się osobliwa ''reklama''. Młody inżynier wchodzi do urzędu pracy, mija grupę absolwentów kierunków humanistycznych, podchodzi bez kolejki i dostaje pliczek banknotów, kluczyki do mieszkania, auto. Ja rozumiem, że należy zachęcać do studiów na politechnice, ale nie róbmy parodii.

Żeby nie było, zdaję sobie sprawę z tego, że obecnie szkolnictwo wyższe w Polsce ma problem. Studentów jest za dużo, na kierunki takie jak wspomniane socjologie, politologie, kulturoznawstwo przyjmuje się zbyt wielu studentów. Sam studiuję prawo i wychodzę z założenia (jeśli się mylę to proszę mnie uświadomić), że jest to najlepszy wybór dla osoby, która uparła się na studia humanistyczne (choć jeśli kogoś to nie kręci i nie wiąże z tym przyszłości to będzie się strasznie męczył). Po 5 latach mniejszy lub większy procent absolwentów wybiera się na aplikacje, a reszta ma świetne podstawy do bycia ''tym dupkiem w urzędzie''.

Jestem naprawdę ciekaw jak się ta sytuacja rozwinie. Mamy jeszcze 5-6 roczników absolwentów z ''wyżu'' z przełomu lat 80. i 90.. Potem wchodzą już roczniki mniej liczne. Nie jestem jednak wielkim zwolennikiem teorii o tym, że system szkolnictwa wyższego sam się wyreguluje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem dużej ilości humanistów jest to, że młodzież idąc do liceów po prostu nienawidzi matematyki i innych przedmiotów ścisłych. Sam wyobrażałem sobie chemie w gimnazjum jako ciekawe doświadczenia chemiczne. I co? Raz spróbowałem smaku glicerolu i powąchałem kwas solny. To wszystko. Założyłbym się, ze fizyka byłaby milion razy ciekawsza, gdyby na lekcjach robiono doświadczenia fizyczne, a nie tylko teoria i wzory do pożygu. Tak samo zauważyłem w matematyce - zadania odzwierciedlające życie codzienne: procent, koszt mieszanki cukierków (średnia arytmetyczna) i obliczanie pól w hektarach. Taki uczeń myśli "po co mi znać definicję pierwiastka? Przecież nie będę tego używał w życiu codziennym".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłbym się, ze fizyka byłaby milion razy ciekawsza, gdyby na lekcjach robiono doświadczenia fizyczne, a nie tylko teoria i wzory do pożygu.

A to zależy już od szkoły. ja, na przykład, w swoim gimnazjum, a także technikum, często spotykałam się z przeprowadzaniem/obserwacją doświadczeń na fizyce.

Taki uczeń myśli "po co mi znać definicję pierwiastka? Przecież nie będę tego używał w życiu codziennym".

Wyjątkiem jest to, że przydaje się to osobom, które zamierzają dalej kształcić się/poszukiwać pracy w tym kierunku, a w takich przypadkach dobre jest technikum, bo myślę, że dzięki temu, po egzaminie zawodowym jest się o krok dalej. Ale to nie o tym teraz mowa :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś jest zaradny, wie czego chce i nie daje sobą pomiatać to ułoży sobie fantastyczną przyszłość nawet po filozofii.

Jak ktoś jest zaradny to nawet nie potrzebuje studiów do tego :happy:

Niedawno w związku z akcją zachęcania do podjęcia studiów na politechnikach pojawiła się osobliwa ''reklama''. Młody inżynier wchodzi do urzędu pracy, mija grupę absolwentów kierunków humanistycznych, podchodzi bez kolejki i dostaje pliczek banknotów, kluczyki do mieszkania, auto.

Pewnie chodzi o tą

. Rzeczywiście reklama dość przebarwiona jest ale nie da się ukryć faktu że po ścisłych łatwiej o prace niż po humanie.

Żeby nie było, zdaję sobie sprawę z tego, że obecnie szkolnictwo wyższe w Polsce ma problem.

Ma problem i to wielki który jest spowodowany przez dotychczasowe ekipy rządzące i przez same uczelnie wyższe. Zwróćcie uwagę jaki panuje stereotyp w Polsce Człowiek po studiach= Przyszłość Narodu, bez studiów= Debil, nieuk, robol. Nikt nie chce być uważany za debila to wybiera studia choć X procent nigdy nie powinna być wogóle przyjęta. Dotychczasowe rządy miały romantyczną wizje polskiego szkolnictwa gdzie każdy jest po studiach że w Polsce są sami "inteligenci" a to jest biologicznie nie możliwe<--- cytat pewnego Dr. Filozofii, nie każdy Kowalski może mieć MGR, ktoś musi za przysłowiową łopatę chwycić i te rowy kopać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ktoś musi rządzic tymi z łopatami. Jak to powiedział mój dzidzio: "Wszyscy na profesorów chcą iść, a kto będzie w polu robił?". A ja zapytam jeszcze raz, tym razem badziej "na poważnie". Jestem bardzo dobry z Matematyki, z informatyki mam sześć, zaś fizyka na czwórke (czasami piątki). Technik informatyk to będzie dobry zawód? Czy może, iść do liceum z naciskiem na matme? Oczywiście po technikum mogę iść na studia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy. Po technikum najlepiej iść na politechnikę, a po liceum najlepiej na uniwerek. Poczytaj sobie zresztą o nowej reformie, która według mnie kompletnie niszczy LO.

Jeżeli chcesz programować, to najbardziej przydatna będzie matma i fizyka. No i oczywiście języki programowania. Sam mam z matematyki 3+ - chwała Bogu, mam bardzo wymagającą nauczycielkę*. Porównując z drugą nauczycielką matematyki, u tej drugiej miałbym 5 w kieszeni.

Z fizyki idzie mi gorzej. Ostatnio kuję i kuję a ze sprawdzianów zawsze brakuje punkta do 4. Ale zobaczymy jak to będzie na egzaminie.

A informatyka w gimnazjum to dla mnie śmiech na sali :trollface:. Nauka pisania w Wordzie i pseudo programowanie w Logo.

* - Jeżeli ktoś nie będzie znał chociaż jednej definicji albo wzoru, ten nie może liczyć na ocenę dopuszczającą. A ona dodatkowo lubi tylko rozwinięte definicje.

Technik informatyk to będzie dobry zawód?

W obecnych czasach potrzebny. Jednak wybierając przyszłą pracę ...

"...wystarczy że odpowiesz sobie na z[beeeep], ale to z[beeeeep] ważne pytanie: Co lubię w życiu robić, a potem zacznij to robić"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technik informatyk to będzie dobry zawód? Czy może, iść do liceum z naciskiem na matme? Oczywiście po technikum mogę iść na studia?

Jak najbardziej można iść po technikum na studia. Idąc do technikum jest się jednak ten krok do przodu, bo jeśli zda się egzamin zawodowy, to ma się już jakiś tytuł w ręku, a czasem by pracować wystarczy nawet taki technik. Jak ja kończyłam technikum budowlane, to mój wychowawca zapowiadał, że w danej firmie przyjmują osobę do pracy, ale trzeba spełniać dwa warunku:

1. Trzeba mieć technika budownictwa

2. Trzeba być mężczyzną :dry:

Zdolności informatyczne przydają się w wielu miejscach - myślę, że warto iść w tym kierunku, ale to oczywiście to zależy co chcesz wykonywać. Bo nie warto pchać się na coś, co nie sprawiać Tobie będzie przyjemności. Jeśli jesteś dobry w przedmiotach ścisłych i to Cię interesuje... to może budownictwo? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy. Po technikum najlepiej iść na politechnikę, a po liceum najlepiej na uniwerek.

A mat-fizy i mat-infy? Są licea, które specjalizują się wręcz w nacisku na przedmioty ścisłe kształcąc przyszłych studentów politechniki i umedu.

Dużo zależy od tego jak technikum, które sobie upatrzyłeś kształci z przedmiotów ścisłych (także pod kątem matur). Warto też się zorientować jak wysokie są progi twojego kierunku marzeń - na polibudzie są zarówno takie na które dostać się jest niezwykle trudno nawet z dobrymi wynikami z matur, jak i takie na które bez problemu dostaniesz się z niewiele pow. 30% podstawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię informatykę. No i się łapię w kompie, ale to chyba dzięki dobrej matmie. Na budowlankę się nie nadaję. Na humana też w sumie mógłbym iść, bo też nieźle mi idzie. Ale no słyszy się o tym, że za dużo już ich jest, że pracy nie mają. Mogę wybrać kilka szkół, ale są dwie w pobliżu mojej okolicy. Technikum z technik informatyk. Oraz Liceum z naciskiem na matme-infe. Z czego słyszy się, że w tej drugiej jest wyższy poziom nauczania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technikum z technik informatyk. Oraz Liceum z naciskiem na matme-infe. Z czego słyszy się, że w tej drugiej jest wyższy poziom nauczania.

W moim rodzinnym mieście też mówi się o pewnym liceum jako o "numerze jeden", aby tam się dostać trzeba mieć niezłe wyniki, a okazuje się, że uczniowie mają tam luzy i chodzą z piątkami, czy szóstkami w dziennikach, bo nauczyciele im odpuszczają... wszystko zależy od nauczycieli. Oczywiście, że od ucznia również, ale nauczyciel jednak zdecydowanie decyduje :/

Wszystko zależy od tego co chciałbyś wykonywać w przyszłości. Po technikum będziesz miał tytuł technik informatyk i maturę, a po liceum... tylko maturę. I to od niej oczywiście będzie zależeć gdzie na studia się wybierzesz. A więc pod względem studiów raczej nie ma różnicy, czy udasz się do liceum, czy do technikum. Z tym, że w technikum będziesz skupiać się bardziej na informatyce, bo w sumie na taki zawód bedziesz się wtedy kształcić. Dochodzi jeszcze to, że liceum trwa 3 lata, a technikum 4.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...