Skocz do zawartości

Piłka Nożna II


Turambar

Polecane posty

Spalony na pół buta? O ile wiem, w takich przypadkach, sędziowie raczej powinni puszczać grę niż ją zatrzymywać. Głównie, że takiego spalonego dostrzec jest niemal niemożliwe. Była o to niezłą dyskusja po wygranych przez Milan derbach, po golu z takiego właśnie spalonego (grazie Ronnie :P), i doedukowałem się na ten temat. Oczywiście kibice drużyny pokrzywdzonej będą się użalać na takie decyzje (no i nie ma co się dziwić), bo jedna spalony to spalony. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Mnie właśnie obrona Realu najbardziej pozytywnie zaskakuje, mówiło się(ba, sam tak twierdziłem) o tym, że Real będzie wygrywał 4:3 i podobnie, tymczasem ma najmniej wpuszczonych bramek w lidze i to jedynie ze stałych fragmentów gry. Mam nadzieję, że obecny zapał drzemiący w drużynie z Madrytu szybko nie zniknie i choćby dziś potwierdzą swoją wyższość nad Olimpique. Poza tym, Marsylia gra ostatnio co najmniej miernie z mojego punktu widzenia, sam myślę że walka o Mistrza Francji w tym sezonie potoczy sie głównie pomiędzy obecnymi obrońcami- Bordeaux a Lyonem, który ten obecnie miażdży wszystko co napotka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marsylia może i potencjał jakiś ma, ale z Realem nie ma najmniejszych szans. Real w lidze jest jak walec, miażdży co napotka. Aby tak było w LM, bo zbrzydło mi oglądać jak Real odpada w 1/8 finału. Liczę, że tak grająca drużyna dojdzie przynajmniej do 1/2 finału :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że w sytuacjach o których piszesz arbitrzy mają wolną rękę do interpretacji. Czasem chorągiewka w górę, a czasem dają dokończyć akcję. Bywa także iż w sytuacji spornej ręka " sama" poleci w górę. Takie są uroki piłki.

Crawler. Fajnie, że to ty wiesz lepiej ile ja meczów Realu oglądałem :happy:

Sandro. Mówisz o golu Ronaldinho w jego pierwszych derbach? Uderzył piłkę głową z okolic 10 metra. Tutaj daję link do tej sytuacji. Wg. mnie spalonego nie było. Bardziej dyskusyjne jest wyjście Kaki przy podaniu piłki do niego, ale sędzia był blisko więc raczej błędu nie popełnił. Chyba, że nie o tej samej akcji mówimy.

RudyStraceniec. Ciężko wytypować zespół, który w tym półfinale mógłby ograć Real. Liverpool? Barca? A może Chelsea?

A co sądzicie o tej bramce ? Wg. mnie ręka ( ale w tej sytuacji ciężko u mnie o obiektywizm :happy: Mam nadzieję, że zrozumiecie). Mimo wszystko piłka uderzona głową nie zmierzała w światło bramki. Z drugiej jednak strony nabicie na ramię było przypadkowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pierwsza porażka Królewskich w tym sezonie. Oglądałem cały mecz i muszę przyznać, że całkowicie zasłużona. Casillas po raz kolejny potwierdził, że jest krok przed Buffonem, van der Sarem i Cechem, wyciągnął 2-3 pewne gole dla Sevilli. Niezły mecz Pepe, ostatnio asysta, teraz bramka i do tego właściwie bezbłędna gra na stoperze. Guti wg mnie fatalnie, zaliczył chyba ze 20 strat, grał niemrawo i powolnie jak nasz Roger. Powinien zostać zmieniony już w przerwie. Marcelo słabiutko w defensywie, Perotti i Navas zakręcili nim kilka razy tak, że go sczyściło. Z drugiej strony obrony podobał mi się Ramos, był bardzo aktywny w ataku. Diarra solidny w odbiorze, beznadziejny w kreowaniu ataków. Xabi się starał, ale mało wychodziło, ładny jeden strzał. No i przede wszystkim widać było, że Kaka nie jest w stanie jeszcze wziąć na siebie ciężaru gry i bez Ronaldo Real wygląda tak samo jak w poprzednim sezonie. Może to wynika z braku zgrania, a może faktycznie Real zależny jest od CR9. Benzema kolejny mecz in minus, Raul tak samo chociaż on trochę więcej biegał. Higuaina ciężko ocenić bo grał krótko, ale był najbardziej aktywny z napastników. Nie pozostaje nic innego jak poczekać dwa tygodnie. Podoba mi się strategia Pellegriniego dotycząca rotacji i może właśnie ten element sprawi, że Real będzie miał miażdżącą końcówkę, bo nie będzie tak zmęczony jak reszta ligi. Poza tym dzięki temu żaden zawodnik nie może czuć się pewnie i powinien grać na maxa.

Sevilli z wczorajszego meczu nie pokonałby chyba żaden zespół z Hiszpanii i Anglii, grali bardzo mądrze, a ich skrzydła dosłownie zmasakrowały Marcelo. Inna sprawa, że pyskacz Zokora powinien obejrzeć wczoraj czerwoną kartkę, bo kilka razy dogadywał m.in. leżącemu Gutiemu i Ramosowi (tego pierwszego nawet chwycił za twarz i mógł sprowokować bójkę).

W tabeli pierwsza FCB, która miała do tej pory trochę lepszy terminarz, więc na razie nic nie można wyrokować, oni też nie daliby rady drużynie z Andaluzji. Na oceny przyjdzie czas dopiero po połowie sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Casillas po raz kolejny potwierdził, że jest krok przed Buffonem, van der Sarem i Cechem, wyciągnął 2-3 pewne gole dla Sevilli.

Widziałem obszerny skrót i nie mogę się z tym nie zgodzić. Jak dla mnie Casillas bramkarzem numer jeden na świecie zaraz za Buffonem.

BARCA na tronie samotnie siedzi i spogląda pod nogi jak Real i reszta walczą o miano drugiej drużyny w lidze....

Oj stary, żebyś się nie przeliczył :happy: Barcelona ostatnio też niemrawo. Następna kolejka w Hiszpanii zapowiada się ciekawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i zaraz będzie ,że RONALDO niezastąpiony...

Pepe, Sevilla itp a tu BARCA na tronie samotnie siedzi i spogląda pod nogi jak Real i reszta walczą o miano drugiej drużyny w lidze....

Sorry, ale po stylu twojej wypowiedzi mogę wywnioskować, że jesteś trollem :o interpunkcja i gramatyka leży, sensu w tym zdaniu żadnego, jedynie pycha i jad kibica Barcy :) Przypominam, że Barca nie zagrała jeszcze właściwie z żadnym poważnym klubem, a Real ma za sobą mecze z 3. Sevillą i 4. Deportivo. O Villarreal nie wspominam, bo to zespół zawodzący wszystkich w obecnym sezonie, podobnie jak Atletico, którego nazwę ktoś może przytoczyć jako argument na rzecz Barcy.

Myślę, że żaden kibic o IQ większym od murawy na stadionie nie może lekceważyć Realu i Sevilli w walce o mistrza. A kto wie czy nie powalczy Valencia, bo niezłe do tej pory Deportivo raczej wykluczam. Ciągle liczę, że podniesie się Atletico, bo mimo, że są lokalnymi rywalami Realu, to bardzo ich llubię i życzę im jak najlepiej.

P.S. Wygrana ze słabiutką Almerią przekonująca nie była więc nie widzę powodów do radości.

A w lidze angielskiej Manchester zaskoczył wszystkich, szczęśliwie remisując z Sunderlandem. Ten mecz również oglądałem i Czerwone Diabły szczególnie w pierwszej połowie wyglądały nieszczególnie. Mogą się cieszyć, że Anton Ferdinand postanowił sprawić prezent bratu i uratował punkt dla jego drużyny :D

Chelsea wraca na lidera po meczu na szczycie z Liverpoolem. Pierwsza połowa raczej nieciekawa więc wyłączyłem TV, czego żałuję, bo potem padły dwa gole :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w lidze angielskiej Manchester zaskoczył wszystkich, szczęśliwie remisując z Sunderlandem. Ten mecz również oglądałem i Czerwone Diabły szczególnie w pierwszej połowie wyglądały nieszczególnie. Mogą się cieszyć, że Anton Ferdinand postanowił sprawić prezent bratu i uratował punkt dla jego drużyny :D

Chelsea wraca na lidera po meczu na szczycie z Liverpoolem. Pierwsza połowa raczej nieciekawa więc wyłączyłem TV, czego żałuję, bo potem padły dwa gole :(

Niestety, nad wyraz widoczny był brak Giggsa w środku. Jemu chyba nie jest znany proces starzenia się. Fletcher w parze ze Scholesem średnio się sprawdza - temu pierwszemu lepiej gra się z Andersonem, drugiemu z Carrickiem. Pochwalić właściwie można tylko Berbatowa i Andersona (tylko ta jego skuteczność strzałów...). Foster - bez komentarza (no, prawie). Jeśli to ma być przyszły bramkarz reprezentacji Anglii, to się popłaczę ze śmiechu. Porównywalny do Kirklanda, którego też kreowano na zbawcę na tej pozycji, ale ktoś w końcu zmądrzał. Sorry, ale ManUtd to nie jest miejsce na takich bramkarzy i po odejściu Edwina powinien do klubu zawitać ktoś doświadczony. Jeszcze słówko o Rooney'u: cosezonowa historia, czyli jak strzela, to na zawołanie, po czym ni stąd ni zowąd się zacina, co najwyraźniej nastąpiło. Oby nie na długo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vlado:

Casillas po raz kolejny potwierdził, że jest krok przed Buffonem, van der Sarem i Cechem, wyciągnął 2-3 pewne gole dla Sevilli.

- :huh: Raczysz żartować. Cassilas jest świetnym bramkarzem, ale w tym roku póki co numerem jeden jest zdecydowanie Buffon, który chyba w każdym meczu ma genialne interwencje w sytuacjach beznadziejnych. Poza tym na jego korzyść przemawia to, że Juve jest jednak słabsze od Realu no i gra w dużo silniejszej lidze. W Hiszpanii liczą się dwa zespoły, potem jest Sevilla i nic. Do niedawna uważałem go raczej za melodię przeszłości, ale to co zaczął ostatnio wyprawiać w bramce jest rzeczą godną podziwu. Cassilas dla mnie numer dwa, a van der Saara i Cecha do tej dwójki podpinać to zupełna pomyłka, zwłaszcza bramkarza Chelsea, który już od czasu dłuższego nie sieje takiego postrachu jak kiedyś, głównie za sprawą głupich błędów.

No a Juve niestety wpadło w kryzys, przede wszystkim fatalną skuteczność prezentuje Amauri, Iaquinta tylko niewiele lepiej. Najlepiej wygląda co ciekawe Trezeguet, ale też nie przez pełne 90 minut. Do tego trochę zbyt dużo kontuzji, Diego po urazie formy nie odzyskał i pozostaje mieć nadzieję na rychłe przełamanie się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

który chyba w każdym meczu ma genialne interwencje w sytuacjach beznadziejnych.

Podobnie jak Casillas, który w najżałośniejszych IMO latach 2004-2005 ratował Real w wielu beznadziejnych sytuacjach. Ostatnio otrzymał też prestiżową nagrodę przyznawaną wg głosów nie tylko z Hiszpanii, gdzie w plebiscycie uzyskał ponad 300 pkt wobec bodajże 130 Buffona, więc nie jest tak, że faworyzuję Ikera jako Madridistę, bo wszyscy inni też go doceniają :) Teraz też w każdym meczu ma przynajmniej jedną-dwie kluczowe interwencję. A co do tego, że Serie A jest mocniejsza od La Liga to też się nie zgodzę. Liczba strzelonych bramek jest podobna (162, 166) więc trudność dla bramkarzy również.

Van der Sara i Cecha nadal uważam za świetnych bramkarzy, gdyby nie ta historia z czaszką to myślę, że dziś Czech wyglądałby o wiele pewniej. Tych czterech bramkarzy uważam za najlepszy kwartet, na horyzoncie lepszych golkiperów nie widzę, chociaż podoba mi się też Reina i Julio Cesar.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tych czterech bramkarzy uważam za najlepszy kwartet, na horyzoncie lepszych golkiperów nie widzę, chociaż podoba mi się też Reina i Julio Cesar.

Przyznaję Ci rację Buffon, Casillas, Cech oraz Van Der Saar to elita światowa. Co do Reiny nie mogę się z Tobą w pełni zgodzić. Jego umiejętności są ponadprzeciętne, ale jednak jest trochę za słaby aby bić się z ww. zawodnikami o miano numeru jeden. J. Cesar mi, jako milaniście spędza sen z powiek :happy: Inter od dawien dawna miał solidnych bramkarzy, jednak Julio jest wśród nich najsolidniejszy ( bije tutaj wg. mnie dawnego, dobrego Toldo).

Bardzo lubię Almunię, jednak bramkarz to średni aczkolwiek chętnie widziałbym go między słupkami Milanu. Co sądzicie o Abiattim ? Chłop poobijał się po Europie, aż w zeszłym sezonie na prawdę spisywał się znakomicie ( nie sądziłem, że tak dobrze zastąpi na tej pozycji Didę).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nad wyraz widoczny był brak Giggsa w środku. Jemu chyba nie jest znany proces starzenia się. Fletcher w parze ze Scholesem średnio się sprawdza - temu pierwszemu lepiej gra się z Andersonem, drugiemu z Carrickiem. Pochwalić właściwie można tylko Berbatowa i Andersona (tylko ta jego skuteczność strzałów...). Foster - bez komentarza (no, prawie). Jeśli to ma być przyszły bramkarz reprezentacji Anglii, to się popłaczę ze śmiechu. Porównywalny do Kirklanda, którego też kreowano na zbawcę na tej pozycji, ale ktoś w końcu zmądrzał. Sorry, ale ManUtd to nie jest miejsce na takich bramkarzy i po odejściu Edwina powinien do klubu zawitać ktoś doświadczony. Jeszcze słówko o Rooney'u: cosezonowa historia, czyli jak strzela, to na zawołanie, po czym ni stąd ni zowąd się zacina, co najwyraźniej nastąpiło. Oby nie na długo...

Jak fachowiec coś powie, to nie ma (prawie) nic do dodania.

Z mojej strony jako fana ManU tylko o bramkarzu - żal ludzi i świata. :laugh:

A tak poważnie, to bez dobrego bramkarza ManU nie ma szans na lidera - może Sir Alex Ferguson coś zdziała zimą (okienko transferowe to zawsze szansa na wzmocnienie drużyny) :cool:

Oraz coś o Giggsie - on chyba wypił eliksir nieśmiertelności i wiecznej młodości :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Wygrana ze słabiutką Almerią przekonująca nie była więc nie widzę powodów do radości.

Taaak, a ile możesz o tym meczu powiedzieć? Pewnie niewiele, zobaczyłeś suchy wynik i tyle. Teraz twierdzisz, że Barca miała lepszy terminarz, to jestem ciekaw co powiesz o ubiegło seozonowym (przypomnę: Real kolejkę później grał z zespołem, z którym w aktualnej mierzyła się Barca)?

W sumie sam tekst o "poważnym zespole" strasznie przypomina ubiegły sezon. Wtedy też grudzień to miał być miesiąc prawdy, po czym jak Barca wygrywała kolejne mecze to zawsze znalazła się jakaś wymówka, dlaczego ten mecz jednak niczego nie udowadnia i poczekajmy na następny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak fachowiec coś powie, to nie ma (prawie) nic do dodania.

Z mojej strony jako fana ManU tylko o bramkarzu - żal ludzi i świata. :laugh:

A tak poważnie, to bez dobrego bramkarza ManU nie ma szans na lidera - może Sir Alex Ferguson coś zdziała zimą (okienko transferowe to zawsze szansa na wzmocnienie drużyny) :cool:

Oraz coś o Giggsie - on chyba wypił eliksir nieśmiertelności i wiecznej młodości :laugh:

Bramkarz, przez ostanie trzy mecze jak widzie Fostera miedzy słupkami to boje się o wynik, lecz trzeba mu przyznać że miał bardzo dobry początek sezony, ale to co on teraz robi to jest nie do ogarnięcia błąd za błędem, powołania do kadry nie dostał co wcale mnie nie dziwi. Zobaczymy może 17.10 na meczu z Boltonem będzie Kuszczak stał.

A Giggs co można o nim powiedzieć 19 lat w jednej drużynie 814 występów w "Diabelskim Trykocie" i 150 goli, teraz jak nie ma C.Ronaldo to Ryan przynajmniej odżył, gdzieś przeczytałem jak mówił o sobie że zardzewiał jak C.R. grał. Ma 36 lat, a jak będzie tak grał to na pewno pogra jeszcze minimum z 2 sezony, aż Ferguson znajdzie następce trzeba tylko czekać aż Valencia się rozegra, bo Berbatov już przyzwyczaił się go gry w Man Utd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Giggs co można o nim powiedzieć 19 lat w jednej drużynie 814 występów w "Diabelskim Trykocie" i 150 goli, teraz jak nie ma C.Ronaldo to Ryan przynajmniej odżył, gdzieś przeczytałem jak mówił o sobie że zardzewiał jak C.R. grał. Ma 36 lat, a jak będzie tak grał to na pewno pogra jeszcze minimum z 2 sezony,

No tak, ale jak Milan w zespole ma osoby o podobnych statystykach i metryczce oraz są równie przydatni dla zespołu ( Super Pippo, Maldini, Seedorf) to mawia się " dom starców". Bardzo sobie cenię Giggsa. Chodzący przykład na to, że jeszcze młodzież bezwzględnie nie wygryzła " starych wyg" z piłki :happy: Oby Ryan grał jak najdłużej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nikogo, poza Diaconem, za bardzo to nie interesuje, ale w sobotę Zawisza Bydgoszcz wygrał 2:1 z Nielbą Wągrowiec i aktualnie zajmuje 2 miejsce w II lidze zachodniej. Udało się przerwać krótką serię bez zwycięstwa i pozostać w czołówce. Jak na razie sezon zapowiada się nieźle i są spore szanse na to, żeby w następnym sezonie walczyć już w I lidze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz twierdzisz, że Barca miała lepszy terminarz, to jestem ciekaw co powiesz o ubiegło seozonowym (przypomnę: Real kolejkę później grał z zespołem, z którym w aktualnej mierzyła się Barca)?

Terminarza na cały sezon się nie ocenia bo kazdy gra z każdym, natomiast z tych sześciu zespołów, z którymi zmierzyła się Barcelona DO TEJ PORY to tylko Atletico to znana marka, chociaż w tym sezonie jak widać słabiutka. Tak więc jak na razie to Real miał trudniejsze mecze.

Wtedy też grudzień to miał być miesiąc prawdy, po czym jak Barca wygrywała kolejne mecze to zawsze znalazła się jakaś wymówka, dlaczego ten mecz jednak niczego nie udowadnia i poczekajmy na następny.

Prawda jest taka, że prawie po każdym okienku transferowym Real jest innym zespołem więc nie można w nieskończoność rozpamiętywać. Tegoroczne Gran Derby będą zupełnie inne niz poprzednie, bo Real wymienił pół składu. Nie myślę tym samym, że Barca będzie zmiażdzona, bo mimo wszystko to ona tworzy lepszy zespół z gwiazd jakie posiada (a posiada tyle samo co Real, tak dla formalności, żeby ktoś znów nie pisał jak to z dzieci ulicy stworzyli zespół) Ja wiem, że jako kibic Barcy będziesz w nieskończoność przypominać to 6-2, ale jeśli pamiętasz o meczu z zeszłego roku, to może twoja pamięć sięga też sezonu 07/08? Porażkę w poprzednim sezonie przyjąłem do wiadomości bo Real był rok temu o przynajmniej pół klasy słabszy, ale ty też uświadom sobie, że Deportivo i Sevilla to mocniejsze zespoły niż Atletico (przynajmniej do tej pory) i Almeria. Inna sprawa, że jako klub aspirujący do mistrzostwa i LM, Real nie powinien sie bać nikogo, no ale mamy początek sezonu więc na razie kładę to na karb słabego zgrania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio otrzymał też prestiżową nagrodę przyznawaną wg głosów nie tylko z Hiszpanii, gdzie w plebiscycie uzyskał ponad 300 pkt wobec bodajże 130 Buffona

Tak, ale Buffon został w Juve, które w ciągu 3 ostatnich lat:

-było w Serie B (2006/07)

-było tylko beniaminkiem (2007/08)

-Gigi miał przewlekłą kontuzję, i ciężką depresję (2008/09)

Buffn>Cassillas, ostatnio to Gigi lepiej się prezentuje :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qubuś

Zresztą jak zawsze wybrałem się na stadion. Mecz był trudny bo i rywal choć się głównie bronił to grał mądrze. Na uwagę zasługuje gol młodziutkiego Bojasa, który zachował się w sytuacji sam na sam jak profesor. Ja już teraz nie mogę się doczekać derbów z Elaną. Oby ten sezon przyniósł upragniony awans. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terminarza na cały sezon się nie ocenia bo kazdy gra z każdym, natomiast z tych sześciu zespołów, z którymi zmierzyła się Barcelona DO TEJ PORY to tylko Atletico to znana marka, chociaż w tym sezonie jak widać słabiutka. Tak więc jak na razie to Real miał trudniejsze mecze.

A nie sądzisz, że trzeba także umieć wygrywać z tymi słabszymi zespołami? Co z tego, że Real miał trudniejsze mecze? Jest drugi i tyle. W lidze gra się na punkty, a nie na klasę rywali. Z Sevillą czy Deportivo Barcelona też się zmierzy. Powiem nawet więcej - będą grali także rewanż!! :tongue: Póki co Real czeka odrobienie tych trzech punktów.

A w derbach Hiszpanii swoje pieniądze postawiłbym jednak na Barcelonę ( chociaż z taką formą Casillasa Messi i spółka będą mieć nie lada orzech do rozgryzienia. Oczywiście Guti musi lepiej zagrać niż ostatnio. O Marcelo nie wspominając, ponieważ to on będzie miał na uwadze Messiego).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie sądzisz, że trzeba także umieć wygrywać z tymi słabszymi zespołami? Co z tego, że Real miał trudniejsze mecze? Jest drugi i tyle. W lidze gra się na punkty, a nie na klasę rywali. Z Sevillą czy Deportivo Barcelona też się zmierzy.

No przecież o tym pisałem. Nie ocenia się całego terminarza bo każdy gra z każdym a kolejność wielkiego znaczenia nie ma. Napiszę po raz trzeci - do tej pory Real miał trudniejsze mecze. No ale jak już pisałem :

Inna sprawa, że jako klub aspirujący do mistrzostwa i LM, Real nie powinien sie bać nikogo, no ale mamy początek sezonu więc na razie kładę to na karb słabego zgrania.

Podejrzewam, że w okienku zimowym Perez coś zrobi z lewą obroną, bo Marcelo jeszcze trochę brakuje do światowego poziomu. Jest to dobry zawodnik, ale nie ma co porównywać ze starym dobrym Carlosem.

Ja z typowaniem faworyta Gran Derby jeszcze się wstrzymam, bo zostały dwa miesiące i przez ten czas może się wiele zmienić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę po raz trzeci - do tej pory Real miał trudniejsze mecze.

A ja napiszę po raz pierwszy - i co z tego?

Może i Real miał trudniejsze mecze ( wspaniale w nich grał), ale jedna porażka jakiegoś spadku formy nie zwiastuje. Z pozycji kibica Milanu trochę mam stracha przed meczem na SB. Sądzę, że co najwyżej rosso-neri mogą ugrać 1ptk. Na San Siro życzyłbym sobie już zwycięstwa. Zobaczymy, a do spotkań jeszcze trochę czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...